Czy polecacie produkty firmy Forever Living Products?

[Savanoja]

Napisane przez ninka782

Nie wiem czy zauważyłaś, że pisałam o kwestii 35 % zniżki i uzyskaniu numeru forever. Oczywiście można kupić za mniej, ale już wtedy są inne zasady, bo niższa zniżka i jeszcze nie ma się tego numeru jako potencjalny dystrybutor, chyba że rzeczywiście baba wprowadziła w błąd dla własnego interesu.

I oczywiście, że mają aloes na pierwszym miejscu i zawsze się tym zastawiają, że jego jest tak dużo, że niweluje inne, złe składniki. A prawda jest taka, że nie trzeba większości z nich stosować, np dla poprawy konsystencji, bo komu tak naprawdę by na tym zależało, jakby mógł dostać bardziej naturalny produkt. Rozumiem konserwanty i do nich nie piję, bo występują nawet naturalnie np. w żurawinie czy goździkach. Chodzi mi o substancje np. zmieniające gospodarkę hormonalną lub powodując nowotwory, bo tego być nie musi!

Co więcej może i mają jakieś tam certyfikaty halal, koszerny i inne tam, ale np. nie mają certyfikatu bio, czyli równie dobrze te całe aloesy w Arizonie mogą być opryskiwane nie wiadomo czym. Takie są fakty, tak samo jak to co znajduje się w składzie na opakowaniu

Jeśli chodzi o cały proces uprawy i późniejszej stabilizacji miąższu to uważam że posiadane przez firmę certyfikaty są wystarczające. Nie wnikam dlaczego nie mają certyfikatu BIO, ale podejrzewam, że jeśli jeszcze go nie mają to wkrótce mieć będą, bo firma działająca od tylu lat na rynku i w tylu krajach na pewno nie ryzykowałaby używaniem szkodliwych czegokolwiek, choćby w uprawie. Wiem też, że jest to najlepszy z dostępnych aloesów na rynku.
Na opakowaniu znajduje się to, co w danym kraju znaleźć się musi, czasem szczegóły nie są podawane. Ale zawsze można o nie dopytać w firmie. Pod polską etykietą jest skład na rynek amerykański. Ja np mam dokładny skład i pochodzenie dodatków, jestem na 100% pewna że są bezpieczne, i głównie pochodzenia naturalnego (z kukurydzy, borówek, cytrusów). Nawet wspomniany stabilizator - guma ksantanowa - pochodzi z brunatnicy (glonu morskiego).
A jeśli chodzi o sponsorkę, to najwidoczniej trafiłaś na osobę bardzo cisnącą na kasę, bo każde podpisanie umowy uprawnia do robienia biznesu. Podpisując umowę zostaje nadany numer FBO, bez względu na to, czy ktoś dokonał zakupu czy jeszcze nie. Korzystnie jest od razu wykupić zestaw Touch za 2 cc, ze względu na ekspresowy awans i zniżkę 35%, ale wiele osób nie stać na to i dochodzi do tej zniżki stopniowo. Tak więc przemyśl i może po prostu zmień sponsora (można to zrobić) na takiego, który pomoże ci zarabiać i być zadowoloną.

[Aloesowa]

Dziewczyny, od 3 miesięcy współpracuję z firmą Forever. Na początku byłam zachwycona obietnicami tych "naturalnych" produktów i wyrobiłam sobię zniżkę 35%. Dodatkowo mają bardzo dobrą politykę, więc pomyślałam, że warto połączyć przyjemne z pożytecznym. Niestety w miarę czasu i stosowania coraz większej ilości produktów muszę powiedzieć, że ta naturalność jest niestety na wyrost

1) Piję aloes od 3 miesięcy. Niedawno pierwszy raz w życiu dostałam opryszczkę, a jak wszystkim wiadomo opryszczka jest objawem osłabienia odporności. Zadziwiające. Ponadto rozregulował mi pracę jelit. Dotąd nigdy nie miałam problemów z wypróżnianiem, teraz niestety codziennie nękają mnie biegunki . W składzie znajdują się dwie substancje: witamina C i benzoesan sodu, które w połączeniu tworzą substancję rakotwórczą: benzen. Fakt, że jest ich mała ilość, ale jednak... można byłoby jeden z tych składników zastąpić☠czymś innym.

2) Spójrzcie sobie na skład mydła aloesowego. Już trzeci składnik: C14-16 Olefin Sufonate zniechęca do używania. Większość składników w tym mydle to substancje silnie powierzchniowo czynne, pianotwórcze, zabronione do stosowania dla kobiet w ciąży... . Dlatego to mydełko jest tak wspaniale wydajne... . Ja wolałabym żeby było mniej wydaje, ale zdrowsze. U nas w firmie mówi się, że jest świetne dla noworodków, bo nie piecze w oczy. Szczerze gratuluję mamie, która umyłaby swoje dziecko takim świństwem. Tak naprawdę jedynym dobrym składnikiem w mydle jest aloes stanowiący 33% objętości.

3) w dezodorancie jest zaledwie 4% aloesu, za to mocno kontrowersyjny Triclosan... Fakt, że jest on na końcu, ale niestety kilka osób, którym go poleciłam dostało po nim uczulenia . Ja sama go do dzisiaj używam lecz u mnie nie powstrzymuje nieprzyjemnego zapachu ( nikt z firmy nie potrafi mi odpowiedzieć dlaczego jest on nieskuteczny oraz dlaczego zawiera Triclosan - przecież spokojnie można byłoby go zastąpić czymś innym), chociaż u moich koleżanek okazał się skuteczny.

4) Cudowny Clean 9. Mój kolega go wypróbował. Niby bez efektu jojo. Schudł 4 kg, a następnie w przeciągu 3 dni ponownie przytył 2kg. Podobno po tym zestawie powinien pojawić się niesamowity przypływ energii. Niestety u niego brak jakichkolwiek zmian. A wiem, że całkowicie stosował się do zaleceń.

5) Aloe Sun Lips - też mam wrażenie że wysusza mi usta, aczkolwiek ma świetne chłodzące działanie. Na pewno nie nawilża, ponieważ już testowałam na spierzchniętych ustach. Pomógł tylko zwykły niebieski, tłusty krem nivea

6) Aloe Heat Lotion ma calkiem niezły skład i podziałał na ból miesiączkowy

7) Galaretka aloesowa - skład po za aloesem też ma niezaciekawy. Wiele składników drażniących, a nawet rakotwórczych.

8) Priobiotyk - nie rozumiem skąd ta cena-w cenie detalicznej 130zł. Ja znalazłam w aptece probiotyk zawierający 3 z 6 wymienionych szczepów bakterii, z tą samą technologią podwójnego kapsułkowania Duolac. Jest to probiotyk Osłonka. 30zł zamiast 130.

Przejrzałam składy kilkunastu produktów i tak naprawdę niesamowicie spodobał mi się jeden:
Aloe First - skład powala na kolana, naprawdę nie widziałam nigdzie lepszego. Aloes i Allantoina, Witamina E i mieszanka 11 ziół. Nie miałam go jeszcze okazji wypróbować, ale z pewnością spróbuję. P0dobno jest dobry na bóle gardła, zastanawia mnie tylko napis na butelce: FOR EXTERNAL USE ONLY.

Generalnie bardzo fajny zamysł firmy, żeby na pierwszym miejscu w składzie umieszczać aloes. Nie rozumiem tylko dlaczego psują te produkty tak niebezpieczną chemią. Można przecież poradzić sobie z tym inaczej.

Bardzo się cieszę, jeżeli komuś te produkty pomagają. Tylko czy za kilka - kilkanaście lat od ich stosowania nie okaże się, że jednocześnie nam szkodziły? Jak narazie jestem dosyć sceptycznie nastawiona do tych produktów. Ciągle jednak słyszę od ludzi (należących do Forever) o jakichś cudownych "wyleczeniach" więc nie chcę tak łatwo zrezygnować i próbuję. W końcu używam ich dopiero 3 miesiące.

[Savanoja]

To ja się wypowiem
1. o miąższu aloesowym, a raczej składzie żółtego bukłaka. Zawiera on: Stabilizowany miąższ z liści aloe vera (Aloe barbadensis), substancja słodząca (sorbitol pozyskiwany z kukurydzy), regulator kwasowości (kwas cytrynowy z owoców cytrusowych), przeciwutleniacz (kwas askorbinowy pochodzenia naturalnego), substancje konserwujące (benzoesan sodu pochodzący z jeżyn i jagód, oraz sorbinian potasu), substancja zagęszczająca (guma ksantanowa uzyskiwana z glonu morskiego - brunatnicy), przeciwutleniacz (mieszanina tokoferoli naturalnego pochodzenia). Jeśli chodzi o benzoesan sodu, jego zawartość nie przekracza 0,006%.

Co do dawkowania, to na etykiecie co prawda podawane są zalecenia, jednak by osiągać optymalnie najlepsze efekty dawkowanie powinno przebiegać w poniższy sposób:
1. Pierwszy tydzień - jedna łyżeczka na dobę (najlepiej na noc)
2. Drugi tydzień - dwie łyżeczki na dobę (jedna rano, druga na noc)
3. Trzeci tydzień - trzy łyżeczki na dobę (jedna rano, dwie na noc)
4. Czwarty tydzień - cztery łyżeczki na dobę (dwie rano i dwie na noc)
5. Piąty tydzień - dwie łyżki na dobę (jedna rano, druga na noc)
6. Szósty tydzień - trzy łyżki na dobę (jedna rano, dwie na noc)
7. Siódmy tydzień - cztery łyżki na dobę (dwie rano i dwie na noc)
Po takim wprowadzeniu pijemy po 30 ml na dobę.

Jedna łyżeczka - 5 ml
Jedna łyżka - 15 ml

Nie zapominamy o piciu wody (ok 1,5 litra dziennie). Oczyszczanie organizmu trwa minimum 6 miesięcy i w tym czasie mogą pojawić się różne reakcje jelitowe.

Ja te informacje podaję każdemu zainteresowanemu, ludzie często myślą, że jedna łyżeczka na dobę załatwi całe sprzątanie. Ale tak dobrze to nie ma.
Aha, kobiety w ciąży nie powinny zaczynać picia aloesu, ale jeśli piją go od dawna, to w ciąży mogą kontynuować. Chodzi o to, by w czasie ciąży nie podejmować żadnych akcji oczyszczania organizmu. Na to był czas wcześniej i przyjdzie później. Ciąża i karmienie to suplementacja głównie Polami Zieleni, minerałami i Arctic Sea (kwasy omega), a także białkowym koktajlem Lite.
Dodam jeszcze, że jestem zafascynowana nie tyle kosmetykami, co właśnie suplementami Forever.

2 i 3. Jeśli chodzi o kosmetyki podstawowe to wcale mnie nie dziwi, że w dezodorancie występuje grzybobójczy triclosan, a w mydle łagodniejszy od SLS spieniacz. Dodam raz jeszcze, że ja tym mydłem zmywam makijaż oczu i nie szczypie! Wcześniej używałam mleczka Ziaja, które szczypało.
4. Clean 9 nie jest zestawem odchudzającym, tylko oczyszczającym! Ludzie czasem tracą 2-3 kg, czasem 9, różnie. Główną ideą tego zestawu jest oczyszczanie, początkowa lekka głodówka i wprowadzenie do dalszej dietetyki. Sprawdza się np w okresie marazmu, gdy organizm buntuje się przed dalszym spalaniem "magazynu". Jest też wstępem do zmian nawyków żywieniowych. Jeśli ktoś po tych 9 dniach wrócił do dawnego trybu, to bez jojo się nie obędzie. Organizm tak naprawdę potrzebuje kilku lat by przestawić się na spalanie tłuszczu a nie mięśni, chyba że dostarczymy mu odpowiednio zbilansowanej diety. Ale tu najlepiej by do akcji wkroczył dietetyk. Bo cudów nie ma, organizm wie, że bez mięśni da się żyć, bez tłuszczu się nie da, i dlatego tak zażarcie o zachowanie tłuszczu walczy.

[Aloesowa]

Savanoja
Po pierwsze i najważniejsze NIE PIEJMY ALOESU Z ŁYZECZKI METALOWEJ, bo zawarte w nim składniki odżywcze się utleniają !
Ja zaczynałam pić aloes w ten sposób:
5ml - przez pierwszy tydzień
10ml - kolejny tydzień
30-40 ml potem i piję tak do dzisiaj
Tak jak piszesz piję dużo wody.
Ja otrzymałam informacje, że po 3 miesiącach takiego picia mamy efekty w postaci samopoczucia, po 6 miesiącach widoczną poprawę w wynikach badań. Chcę wytrzymać conajmniej pół roku z tymi produktami, ponieważ mam zamiar sprawdzić właśnie wyniki badań. Ponadto wydaje mi się, że po 3 miesiącach takiego picia aloesu powinno się coś poprawić, tymczasem dostałam pierwszy raz w życiu opryszczkę (wynik osłabienia odporności).

Co do suplementów:
Nie wiesz czy są one faktycznie robione ze wszystkich naturalnych produktów. Masz np.: napisane tokoferol., czy właśnie ten benzoesan sodu i jakiś dystrybutor z Forever Ci powiedział, ze jest to naturalne. Sorry, ale mnie to nie przekonuje. Ludzie z Forever mówią różne rzeczy. Jakbyś miała jakiś dowód w postaci dokumentu byłabym bardzo wdzięczna za udostępnienie Chciałam dać mamie kilka tych suplementów, bo słyszałam od osoby z FLP, że pomogło jej na Hashimoto. Mam jednak wątpliwości co do ich jakości. Denerwuje mnie też fakt, że na wykładach o zdrowiu (które organizuje forever) zawsze mamy tekst typu : orzechy brazylijskie są dobre ale my takich W Polsce nie mamy, to jest be, to jest be, bierz nasze suplementy ! Tak samo z Arctic Sea. Mamy tam kwasy EPA i DHA, podczas gdy powinniśmy dostarczać organizmowi NNKT czyli kwasu linolowego i linolenowego, z których nasz organizm wytworzy sobie SAM EPA i DHA w ilościach takich jakich potrzebuje. Takie NNKT mamy np.: w oleju lnianym. Gdy zapytałam na wykładzie o olej lniany otrzymałam odpowiedź, że olej lniany nam nic nie daje bo nie ma DHA i EPA... Czyli ich zdaniem jest bezużyteczny...

Co do dezodorantu: oczywiście zgadzam się że powinno występować coś grzybobójczego ( chociaż teoretycznie sam aloes jest grzybo i bakteriobójczy więc można byłoby go dać po prostu więcej), ale nie musi to być od razu triclosan. Są inne substancje mniej szkodliwe, które też działają grzybobójczo.

Co do mydła to zobacz sobie skład i od trzeciego w dół składnika wszystko to spieniacze i środki powierzchniowo czynne, a na końcu też bakteriobójcze( ale to jest oczywiste). Powiedz mi po co aż tyle tych spieniaczy? W dodatku część z nich jest drażniąca i wysuszająca skórę. Jak na mydło skład jest zdecydowanie zbyt długi... . Jak będziesz kiedyś w drogerii to weź do ręki jakiś szampon dedykowany dla niemowlaków i zobaczysz że ma o wiele bezpieczniejszy skład od tego i w dodatku jest o wiele tańszy. Tak jak mówię, ja bym dziecka w życiu tym nie umyła, a nasza firma reklamuje się właśnie tym, że mydło jest idealne dla dzieci bo nie szczypie w oczy... Fakt nie szczypie, ale co z tego jak skład jest przerażający.


Co do Clean 9, wiem że jest to zestaw oczyszczający po którym, ze względu na to że oczyścisz organizm powinnaś poczuć przypływ energii. Niestety tak jak mówię, żadnego przypływu energii nie ma. Po za tym efektu jojo nie powinno być też właśnie dlatego że oczyszczasz organizm z toksyn i wszyscy w forever taką właśnie teorię głoszą. Nawet przy powrocie do normalnego żywienia nie powinno być efektu jojo. Jak widać mimo 9-dniowego oczyszczania: brak energii i efekt jojo jest . Dodam, że nie jest to osoba, która je jakąś straszną chemię. Jest przeciwnikiem McDonalds i KFC. Patrzy na składy kupowanych produktów.
Co do Lite, będącego skladnikiem Clean9. Kolega, który przez kilka lat zajmował się kulturystyką wziął go do ręki i powiedział: Chcesz schudnąć? Katabolizm gwarantowany. Czyli spalanie właśnie mięśni. Właśnie dlatego tracisz wagę, bo ubywa Ci przy okazji mięśni ( tłuszczu oczywiście też ).

Zauważyłam, że wiele ludzi działających w forever ślepo ufają słowom swoich sponsorów. Ciężko im użyć własnych mózgów, porozmawiać ze specjalistami (nie należącymi do Forever !!!), poczytać w internecie.

Mi sie bardzo spodobała polityka firmy i fakt, że te produkty miałybyć naturalne i skuteczne. Myślałam,że w końcu znalazłam coś dla siebie i rodziny. Niestety po przetestowaniu na sobie muszę powiedzieć, ze praktycznie na każdym produkcie się☠zawiodłam. Ze względu na ten fakt , nie potrafię polecać ludziom produktów, które najzwyczajniej w świecie są przereklamowane. A szkoda bo firma ma fajne założenia .

[Savanoja]

Napisane przez Aloesowa

Savanoja
Po pierwsze i najważniejsze NIE PIEJMY ALOESU Z ŁYZECZKI METALOWEJ, bo zawarte w nim składniki odżywcze się utleniają !
Ja zaczynałam pić aloes w ten sposób:
5ml - przez pierwszy tydzień
10ml - kolejny tydzień
30-40 ml potem i piję tak do dzisiaj
Tak jak piszesz piję dużo wody.
Ja otrzymałam informacje, że po 3 miesiącach takiego picia mamy efekty w postaci samopoczucia, po 6 miesiącach widoczną poprawę w wynikach badań. Chcę wytrzymać conajmniej pół roku z tymi produktami, ponieważ mam zamiar sprawdzić właśnie wyniki badań. Ponadto wydaje mi się, że po 3 miesiącach takiego picia aloesu powinno się coś poprawić, tymczasem dostałam pierwszy raz w życiu opryszczkę (wynik osłabienia odporności).

Co do suplementów:
Nie wiesz czy są one faktycznie robione ze wszystkich naturalnych produktów. Masz np.: napisane tokoferol., czy właśnie ten benzoesan sodu i jakiś dystrybutor z Forever Ci powiedział, ze jest to naturalne. Sorry, ale mnie to nie przekonuje. Ludzie z Forever mówią różne rzeczy. Jakbyś miała jakiś dowód w postaci dokumentu byłabym bardzo wdzięczna za udostępnienie Chciałam dać mamie kilka tych suplementów, bo słyszałam od osoby z FLP, że pomogło jej na Hashimoto. Mam jednak wątpliwości co do ich jakości. Denerwuje mnie też fakt, że na wykładach o zdrowiu (które organizuje forever) zawsze mamy tekst typu : orzechy brazylijskie są dobre ale my takich W Polsce nie mamy, to jest be, to jest be, bierz nasze suplementy ! Tak samo z Arctic Sea. Mamy tam kwasy EPA i DHA, podczas gdy powinniśmy dostarczać organizmowi NNKT czyli kwasu linolowego i linolenowego, z których nasz organizm wytworzy sobie SAM EPA i DHA w ilościach takich jakich potrzebuje. Takie NNKT mamy np.: w oleju lnianym. Gdy zapytałam na wykładzie o olej lniany otrzymałam odpowiedź, że olej lniany nam nic nie daje bo nie ma DHA i EPA... Czyli ich zdaniem jest bezużyteczny...

Co do dezodorantu: oczywiście zgadzam się że powinno występować coś grzybobójczego ( chociaż teoretycznie sam aloes jest grzybo i bakteriobójczy więc można byłoby go dać po prostu więcej), ale nie musi to być od razu triclosan. Są inne substancje mniej szkodliwe, które też działają grzybobójczo.

Co do mydła to zobacz sobie skład i od trzeciego w dół składnika wszystko to spieniacze i środki powierzchniowo czynne, a na końcu też bakteriobójcze( ale to jest oczywiste). Powiedz mi po co aż tyle tych spieniaczy? W dodatku część z nich jest drażniąca i wysuszająca skórę. Jak na mydło skład jest zdecydowanie zbyt długi... . Jak będziesz kiedyś w drogerii to weź do ręki jakiś szampon dedykowany dla niemowlaków i zobaczysz że ma o wiele bezpieczniejszy skład od tego i w dodatku jest o wiele tańszy. Tak jak mówię, ja bym dziecka w życiu tym nie umyła, a nasza firma reklamuje się właśnie tym, że mydło jest idealne dla dzieci bo nie szczypie w oczy... Fakt nie szczypie, ale co z tego jak skład jest przerażający.


Co do Clean 9, wiem że jest to zestaw oczyszczający po którym, ze względu na to że oczyścisz organizm powinnaś poczuć przypływ energii. Niestety tak jak mówię, żadnego przypływu energii nie ma. Po za tym efektu jojo nie powinno być też właśnie dlatego że oczyszczasz organizm z toksyn i wszyscy w forever taką właśnie teorię głoszą. Nawet przy powrocie do normalnego żywienia nie powinno być efektu jojo. Jak widać mimo 9-dniowego oczyszczania: brak energii i efekt jojo jest . Dodam, że nie jest to osoba, która je jakąś straszną chemię. Jest przeciwnikiem McDonalds i KFC. Patrzy na składy kupowanych produktów.
Co do Lite, będącego skladnikiem Clean9. Kolega, który przez kilka lat zajmował się kulturystyką wziął go do ręki i powiedział: Chcesz schudnąć? Katabolizm gwarantowany. Czyli spalanie właśnie mięśni. Właśnie dlatego tracisz wagę, bo ubywa Ci przy okazji mięśni ( tłuszczu oczywiście też ).

Zauważyłam, że wiele ludzi działających w forever ślepo ufają słowom swoich sponsorów. Ciężko im użyć własnych mózgów, porozmawiać ze specjalistami (nie należącymi do Forever !!!), poczytać w internecie.

Mi sie bardzo spodobała polityka firmy i fakt, że te produkty miałybyć naturalne i skuteczne. Myślałam,że w końcu znalazłam coś dla siebie i rodziny. Niestety po przetestowaniu na sobie muszę powiedzieć, ze praktycznie na każdym produkcie się☠zawiodłam. Ze względu na ten fakt , nie potrafię polecać ludziom produktów, które najzwyczajniej w świecie są przereklamowane. A szkoda bo firma ma fajne założenia .

Ja sobie aloes odmierzam miarką od Lite, wlewam na oko połowę. A jak się chlupnie więcej to też spoko. Traktuję to jak codzienny rytuał na dzień dobry i dobranoc.
Jeśli chodzi o składy, to myślę, że warto zaufać. Nie sądzę, że taka firma, bazująca na bezpośrednich poleceniach ryzykowała by "przemycania ukradkiem" jakichś świństw. Bardziej ufam Foreverowi niż jakiemuś Bayerowi, czy innym aptecznym specyfikom, choćby ze względu na ceny. Nasze w sumie nie są wysokie. W miodowych preparatach wysoka cena wynika z ulokowania pasiek. Korciło mnie kupić tańszy propolis od konkurencji, ale opamiętałam się przypominając gdzie te nasze ule się znajdują. W mojej grupie od czasu do czasu udziela się dr Kulazińska, pasjonatka i propagatorka zdrowej diety, byłam na jej wykładzie o odżywianiu dzieci (od a nawet sprzed poczęcia). Bardzo polecam, bywa w Warszawie (mieszka w Łodzi). No i poza tym ja często podpieram się zieloną książką Enrique Garza "O zdrowie zadbaj sam".
Opryszczka mogła Ci się ujawnić, bo możesz ciągle być w fazie ostrego oczyszczania. Może łykaj dodatkowo propolis i tymianek z czosnkiem, absorbent C też. Ja nie miałam jakichś drastycznych "efektów ubocznych" oczyszczania, poza tymi że aktualnie stosując dodatkowo kwasy mam mocniejszy wysyp w okolicach żuchwy. Ale to zrozumiałe, bo syf wyjść musi, a kwasy mu w tym pomagają. Wyłazi to to, ale szybko się goi na szczęście.
Ale np moja córka robiła Clean 9, i czyściło ją równo (głównie dołem )

Mydło w płynie Foreverowe to po prostu dobre mydło z aloesem w składzie, spieniacze są potrzebne, choćby dla zwiększenia wydajności. Dla mnie jest spoko, myję nim wszystko, łącznie z oczami i dziecko też bym nim myła. Skóra po nim jest przyjemnie umyta, nie wysuszona. I myślę, że jak na produkt myjący wcale nie ma strasznego składu. No, ale jeśli ktoś chce, to może myć się choćby olejami, wszystko to sprawa preferencji.
A wracając do zaufania do składów, to myślę, że powinnaś porozmawiać ze sponsorką, może trochę "wyżej", z kimś, kto ma więcej materiałów, certyfikatów etc. Ktoś powinien rozwiać twoje wątpliwości, bo inaczej będzie lipa z biznesu. Dużo ludzi w to wchodzi, bo plan marketingowy jest zarąbisty, ale sama kasa nie może być motywatorem, to za mało. A czasy mamy jakie mamy, zewsząd jesteśmy zalewani informacjami o szkodliwości wszystkiego, wpadamy w paranoję skrajności, żyjemy w strachu.
Wystarczy moim zdaniem zachować zdrowy rozsądek i nie doszukiwać się za wszelką cenę zagrożeń. Jeśli ktoś jest totalnym alergikiem, świat i życie mu szkodzi, to choćby żył w namiocie tlenowym to coś i tak go dopadnie. Więc nie ma co wariować z namiotami, tylko trzeba się samemu wzmocnić, uodpornić i żyć.

Jeśli chodzi o kwasy omega z Arctic Sea, to w tym akurat produkcie chodzi głównie o pochodzenie z Morza Arktycznego. By nie używać tranu z wątroby rekinów, tylko własnie z ryb z Morza Arktycznego, bo tamtejsze rybki produkują bardziej wartościowy tłuszcz i są czystsze. Sporo czytałam o olejach, oliwie itp i lniany oczywiście jest bardzo dobry! Ale wiadomo, ze dieta powinna być urozmaicona, dostosowana do pór roku, regionu zamieszkania etc. Myślę, że łykanie Arctic Sea, dodawania do sałatek oliwy, oleju lnianego i rzepakowego powinno dać nam jakieś tam poczucie spokoju. A że w firmie nie mówią o lnianym? Nie mówią, bo go nie mają w ofercie, skupiają się na morskim, bo powinien być dostarczany organizmowi pomimo diety bogatej w oliwę, rzepakowy, lniany.

[Savanoja]

Odkryłam kolejną perełkę FLP - serum Alpha-E Factor
Fantastyczny produkt! Ogromna pojemność (30 ml), mega wydajny, przyjazny aplikator. A samo serum - bajka! Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z czymś, co przynosi tak fantastyczne ukojenie natychmiast po aplikacji. Skóra robi się po tym jedwabista, gładziutka, ukojona. Wyraźnie poprawia nawilżenie, napięcie, rozjaśnia, dodaje jakby świetlistości. Nie zapycha, zawiera lotny cyclomethicone (nie szkodliwy). Przy tej ilości olejków i witamin wybaczam również dwa parabeny na samym końcu listy. Bazą jest oczywiście aloes, a z niego witaminy E, A, C, poza tym lecytyna, olej z nasion ogórecznika, bisabolol, trójgliceryd kaprylowo-kaprynowy i olejek sojowy. Kocham to serum!
I przy okazji zakupu jak na dłoni widać dlaczego opłaca się podpisać umowę z FLP, Cena detaliczna 162,36 zł, a ja mając już 35 % zniżkę zapłaciłam 105,53 zł Warto

[ninka782]

Napisane przez Savanoja

Jeśli chodzi o cały proces uprawy i późniejszej stabilizacji miąższu to uważam że posiadane przez firmę certyfikaty są wystarczające. Nie wnikam dlaczego nie mają certyfikatu BIO, ale podejrzewam, że jeśli jeszcze go nie mają to wkrótce mieć będą, bo firma działająca od tylu lat na rynku i w tylu krajach na pewno nie ryzykowałaby używaniem szkodliwych czegokolwiek, choćby w uprawie.

Skoro firma znajduje si,ę na rynku prawie 40 lat, to wypadałoby, żeby już dawno miała taki certyfikat. Jak dla mnie certyfikaty, które ma niestety nie wystarczają, bo bardzo zwracam uwagę na to czy coś jest bio.

Poza tym tereny uprawy to terytorium niestety opryskiwane przez samoloty chemikaliami tzw. chemtrails (jak ktoś nie wie co to takiego polecam zaznajomić się z tematem, bo w telewizji wam tego nie powiedzą), a aloes nie jest uprawiany w szklarniach, tylko na powietrzu.
Stąd może być przyczyna braku takiego certyfikatu !

Dla mnie niezrozumiałe jest jak można zaprzepaścić takie fajne przedsięwzięcie tyloma szkodliwymi substancjami w składzie, a jak zauważyła ALOESOWA w większości produktów jest on nie do przyjęcia !

[Savanoja]

Napisane przez ninka782

Skoro firma znajduje si,ę na rynku prawie 40 lat, to wypadałoby, żeby już dawno miała taki certyfikat. Jak dla mnie certyfikaty, które ma niestety nie wystarczają, bo bardzo zwracam uwagę na to czy coś jest bio.

Poza tym tereny uprawy to terytorium niestety opryskiwane przez samoloty chemikaliami tzw. chemtrails (jak ktoś nie wie co to takiego polecam zaznajomić się z tematem, bo w telewizji wam tego nie powiedzą), a aloes nie jest uprawiany w szklarniach, tylko na powietrzu.
Stąd może być przyczyna braku takiego certyfikatu !

Dla mnie niezrozumiałe jest jak można zaprzepaścić takie fajne przedsięwzięcie tyloma szkodliwymi substancjami w składzie, a jak zauważyła ALOESOWA w większości produktów jest on nie do przyjęcia !

Ok, na rynku dostępnych jest bardzo dużo różnych aloesów, jaki wybierasz - Twoja sprawa. Dla mnie najważniejszym kryterium jest skuteczność - a nie certyfikat bio. Nie sądzę by przeszkodą w jego uzyskaniu były chemtrailsy, one są wszędzie. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobna jest uczciwość w podawaniu składu. Miąższ aloesowy z firmy Forever nie jest pasteryzowany, ma stosunkowo długi okres przydatności do spożycia po otwarciu butelki (ok trzy miesiące w lodówce). Tego aloesu nie trzeba zużyć w ciągu dwóch tygodni od otwarcia butelki (aloesy BIO w takim czasie trzeba zużyć, a po tym czasie wylać).
Nie wiem jakie szkodliwe substancje w składzie masz na myśli, wyżej zamieściłam bardzo dokładny skład i pochodzenie dodatkowych substancji. Ale powtórzę:
Stabilizowany miąższ z liści aloe vera (Aloe barbadensis), substancja słodząca (sorbitol pozyskiwany z kukurydzy), regulator kwasowości (kwas cytrynowy pozyskiwany z owoców cytrusowych), przeciwutleniacz (kwas askorbinowy pochodzenia naturalnego), substancje konserwujące (benzoesan sodu pochodzący z jeżyn i jagód, oraz sorbinian potasu), substancja zagęszczająca (guma ksantanowa uzyskiwana z glonu morskiego - brunatnicy), przeciwutleniacz (mieszanina tokoferoli naturalnego pochodzenia). Jeśli chodzi o benzoesan sodu, jego zawartość nie przekracza 0,006%.
Więc jeszcze raz pytam: które substancje są tu takie nie do przyjęcia?

[szejkowanie]

Cześć dziewczyny
Przeczytałam cały wątek i założyłam konto żeby Wam odpisać.
Osobiście zrobiłam detoks z Forever - w sumie to 1/2 detoksu bo nagle się zrobił Sylwester i się złamałam - i jestem bardzo zadowolona Jestem uczuleniowcem i wreszcie przez kilka dni nic mnie nie szczypało i nie piekło. Schudłam kilka kg i na chwilę obecną nie wróciły. Faktem jest, że nie rzuciłam się na żarcie tylko zaczęłam pić szejki 2x dziennie - akurat już z firmy Juicy Plus. Testuje je na sobie i waga po mału schodzi na dół. Wciągnęłam się też do ich programu żeby mieć zniżkę.
Jeśli chodzi o sprawy odchudzania to nie ma czarów - ja zastępuję dwa posiłki i tylko dzięki temu waga spada. Pewnie jakbym piła shake pomiędzy normalnym jedzeniem to rosłaby do góry
Jak ktoś jest ciekawy szczegółów to wejdźcie na mojego bloga poczytać - mam do zrzutu jeszcze 20kg i opisuje tam swoją drogą. Linka nie dam bo to pewnie nielegalne ale wystarczy w wyszukiwarce wpisać mój login no i po kropce wordpress.com
Z Forever miałam też taką galaretkę i jak wysypało mnie po zjedzeniu pomidora to trochę ulżyło

[Savanoja]

No to przyszłam zachwalać kolejne dwa produkty: serum Alpha-E Factor i Sonya® Aloe Balancing Cream. Genialne są! Od kilku dni cierpiałam na potężny przesusz twarzy, zaczerwienienie, skóra łuszcząca, a pod wieczór aż swędząca! Niestety moja skóra bardzo źle znosi suche powietrze i każdej zimy przeżywa męki. Ale wczoraj w końcu nabyłam ten krem (serum kupiłam wcześniej). No i okazało się, że nabytek bomba! Krem ma bardzo lekką konsystencję, na pierwszej pozycji zawiera miąższ aloesowy, później wodę itd. W składzie ma ekstrakt z cytryny i zielonej herbaty, pachnie delikatnie, lekko cytrusowo. Na lato będę używać na dzień, a teraz użyłam na noc i na po domu Naprawdę działa kojąco, ulga na twarzy jest natychmiastowa. W połączeniu z olejkowym serum, które w składzie ma bisabolol, ogórecznik, lecytynę, wit A, C, E, wspaniale się wchłania, ekspresowo koi podrażnioną skórę całej twarzy (pod oczami też).

[lunka33]

hej,
widzę, że zdania są bardzo podzielone, nie zamierzam Was przekonywać, od jakiegoś czasu jestem związana z firmą Forever, i nie mogę narzekać. Z pewnością poleciłabym krem aloesowo propolisowy, jak również szampon z odżywką, są to moje 2 ulubione produkty. Aloes również piję jednak narazie jednak nie ma on wpływu na moje samopoczucie, ale to dopiero początek, zobaczymy co będzie dalej

[AnnaAleksndra]

Słyszałam bardzo pozytywne opinie na forach i od znajomych. Podobno fajne produkty. Choć sama nie używałam.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[zoli303]

Nie. Nie polecam. Wszystkie tutaj piszecie jakbyście odkryły źródło młodości i życie wieczne. Produkty nie sa wcale tak super jakości jak wam się wydaje. Sa zdecydowanie lepsze. Wszystko chodzi o to żeby wkręcić ludzi w zarabianie pieniędzy tzw piramidę. Najpierw wydaj a później zarabiaj. Dziewczyny nie bądźcie głupie. Szukajcie lepszych produktów. Aloes to nie cud natury. Wmawiają wam głupoty wszystkie te paniusie co zainwestowały kasę i murza ja odzyskać propagując to na portalach. Zastanówcie się przez chwile. Reklamują produkty, które nie są ogólnie dostępne. Przecież jezeli sa takie uleczalne na wszystko to dlaczego nie można ich kupić na normalnym rynku? Ile żyć by to uratowało. Dlatego, ze trzeba zarobić. Poszukajcie sobie aloesu za 20 zł w aptece. Ten sam skład, te same certyfikaty ale przecież koleżanka z internetu powie Ci, ze Forever Living używa tylko miąższu z aloesu reszta firm mieli wszystko co tylko wpadnie do maszyny razem z piaskiem. Dowodów żadna z nich nie potrafi przedstawić. Od cholery jest tutaj dystrybutorek. Za te pieniądze co kupujecie aloes z Nevady to macie super zabiegi kosmetyczne i dermatologiczne. Nie bądźcie glupie. Cuda nie nie istnieją a szczególnie w butelkach, które są zrobione z plastiku. Obudźcie się!!

[szejkowanie]

zoli303 - kompletnie się nie zgadzam z tym co napisałaś

Forever poznałam bo mocno przytyłam, a moja przełożona robi od nich oczyszczenie 2x w roku. Zarejestrowałam u nich konto, kupiłam suplementy dla siebie i czuję się rewelacyjnie. Waga wreszcie leci w dół, mój organizm reaguje mniej alergicznie na produkty, po któych mnie wysypywało. Teraz testuje ich kosmetyki. - są super jakości Ty mi powiesz, że można kupić aloes za 20zł z apteki - okej. Ale to kup taki aloes i używaj go miesiąc, a potem kup aloes Forever i poczujesz różnicę. Ja wychodzę z założenia, że nie stać mnie na rzeczy tanie.

Wszystkie produkty Forever są ogólnodostępne - u mnie babka ma w eko sklepie. Jest wiele sklepów internetowych. Możesz sobie założyć konto i po rejestracji masz 15%. Źle?

W każdej chwili możesz wejść na mojego bloga i poczytać sama moje recenzje. Nikt mi nie wmówi, że to placebo bo widzę po sobie jak te produkty działają.

[zoli303]

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez szejkowanie

zoli303 - kompletnie się nie zgadzam z tym co napisałaś

Forever poznałam bo mocno przytyłam, a moja przełożona robi od nich oczyszczenie 2x w roku. Zarejestrowałam u nich konto, kupiłam suplementy dla siebie i czuję się rewelacyjnie. Waga wreszcie leci w dół, mój organizm reaguje mniej alergicznie na produkty, po któych mnie wysypywało. Teraz testuje ich kosmetyki. - są super jakości Ty mi powiesz, że można kupić aloes za 20zł z apteki - okej. Ale to kup taki aloes i używaj go miesiąc, a potem kup aloes Forever i poczujesz różnicę. Ja wychodzę z założenia, że nie stać mnie na rzeczy tanie.

Wszystkie produkty Forever są ogólnodostępne - u mnie babka ma w eko sklepie. Jest wiele sklepów internetowych. Możesz sobie założyć konto i po rejestracji masz 15%. Źle?

W każdej chwili możesz wejść na mojego bloga i poczytać sama moje recenzje. Nikt mi nie wmówi, że to placebo bo widzę po sobie jak te produkty działają.

Sugerujesz, ze aloes kupiony w aptece nie jest aloesem? Ze uczula? Ja takich objawów nie miałam. Oczyszczanie to nie sam aloes. To szereg innych spraw, które trzeba zrobić. Aloes w dużych ilościach jest szkodliwy. Aloes z apteki posiada te same certyfikaty co Forever. Podaj dziewczyno jakiś konkretny argument za tym, ze mam zapłacić piec razy więcej za coś co mogę kupić w aptece z takim samym składem za dużo mniej pieniędzy. Czym się rożni Forever od innych soczków z aloesu? Skąd pochodzi produkt? Jaka masz wiedze na jego temat poza tym, ze wmówiłaś sobie, ze jest najlepszy na świecie. Nie mydl oczu innym.

[Savanoja]

zoli303 - pytasz o różnicę między aloesem aptecznym a Forever? Już odpowiadam. W aptece kupisz sok z aloesu, otrzymywany z całej rośny, łącznie ze skórką. W skórce znajdują się składniki, których na dłuższą metę zażywać nie wolno, działają drażniąco, jest to np aloina stosowana do produkcji tabletek przeczyszczających "Alax". W plastikowych bukłakach znajduje się czysty, stabilizowany miąższ akoesowy, na stabilizację firma Forever posiada własny patent. Czyli jeśli nie widzisz różnicy między sokiem a miąższem - doinformuj się. Dysponuję opracowaniami naukowymi, podpisali się pod nimi żywi ludzie i nie mam mowy o mydleniu oczu.
Jeśli chodzi o dystrybucję, to firma Forever wybrała taką a nie inną formę. Pirmidą było choćby SkyLine. Firma FLP istnieje od 1978 roku, działa legalnie i uczciwie i odnosi ogromne sukcesy, z żadnego kraju nigdy się nie wycofała.

[zoli303]

Savanoja- Co Ty za farmazony wypisujesz? Produkty z aleosem maja certyfikaty IASC, ten instytut dokladnie bada pochodzenie i sklad aloesu. Posiadaja go rowniez soki, ktore sa w aptece. Patent na co przepraszam? Na galaretke w aloesie? Kto Ci tych zbdur naopowiadal? Rownie dobrze moge sama sobie wychodowac aloes i nikt mi nie zabroni wyciagnac z niego galaretki. Zastanow sie co piszesz. Poza tym masz jakis dowod na to? Bylas przy tym? Bo mowienie i pisanie, ze parowka jest drobiowa wcale nie znaczy, ze drobiowa jest. Na tym forum juz ktos dokladnie opisal sklad tego specyfiku. Firma Forever to zwykly MLM, ktory pod przykrywka piramidy wmawia ludziom, ze mozna na tym zarobic a w efekcie tracisz. Nie dyskutuj na ten temat z ekonomista bo polegniesz. Przedstawiasz niepoparte niczym dowody. Pracujesz dla nich? Jesli tak to jestes nieobiektywna. Dziekuje za uwage.

[Savanoja]

Napisane przez zoli303

Savanoja- Co Ty za farmazony wypisujesz? Produkty z aleosem maja certyfikaty IASC, ten instytut dokladnie bada pochodzenie i sklad aloesu. Posiadaja go rowniez soki, ktore sa w aptece. Patent na co przepraszam? Na galaretke w aloesie? Kto Ci tych zbdur naopowiadal? Rownie dobrze moge sama sobie wychodowac aloes i nikt mi nie zabroni wyciagnac z niego galaretki. Zastanow sie co piszesz. Poza tym masz jakis dowod na to? Bylas przy tym? Bo mowienie i pisanie, ze parowka jest drobiowa wcale nie znaczy, ze drobiowa jest. Na tym forum juz ktos dokladnie opisal sklad tego specyfiku. Firma Forever to zwykly MLM, ktory pod przykrywka piramidy wmawia ludziom, ze mozna na tym zarobic a w efekcie tracisz. Nie dyskutuj na ten temat z ekonomista bo polegniesz. Przedstawiasz niepoparte niczym dowody. Pracujesz dla nich? Jesli tak to jestes nieobiektywna. Dziekuje za uwage.

Rany, co Ty za bzdury piszesz?! Jeśli uważasz, że MLM w którym działa FLP to piramida, to powinnaś to zgłosić do prokuratury i wszystko na ten temat.
Sama jestem ekonomistą, większość życia przepracowałam na etacie dla korporacji i wiem co to straty, więc nie pisz, że jestem nieobiektywna. Jestem, bo dobrze poznałam mechanizmy. Ty być może uważasz, że podpisując umowę/kontrakt z korporacją nie tracisz, ale mylisz się. Nie będąc inwestorem - jesteś nikim, jesteś tyle warta ile dasz radę wypracować dziś, dochód pasywny nigdy nie będzie twoim dochodem.
A jeśli chodzi o skład, to warto nauczyć się czytać etykiety, tam wszystko jest wymienione w odpowiedniej kolejności. Więc nie pisz głupstw, że sok to to samo co miąższ. Oczywiście sok z całej rośliny będzie zawierał te same składniki co miąższ, ale miąższ nie będzie zawierał składników całej rrośliny, wspominałam wcześniej o aloinie i emodynie, tego w produktach FLP do użytku wewnętrznego nie ma. Akurat wymieniona przez ciebie (chyba, bo nie podajesz dokładnych nazw produktów) Aloe Vera Gelly może być stosowana również wewnętrznie.
Komentarza o hodowli aloesu nie rozumiem. Jeśli ktoś ma chęć - to czemu nie? A jeśli uda mu się zaspokoić swoje potrzeby w taki sposób, to tylko pogratulować.

[zoli303]

Savanoja- Widać, ze Twoja ekonomia kuleje. MLM jest piradmida czy Ci się to podoba czy nie. Aby to skutecznie ukryć jest wprowadzony produkt (wątpliwej jakości). Wszystko jest na tej samej zasadzie. Wpłać 1500 zł za pakiet startowy i dzięki temu będziesz mógł rozpocząć swój własny biznes. Własny biznes? Uważasz, ze to się stanie czyimś biznesem? Polecaj, kupuj, używaj, twórz struktury. To jest nic innego jak piramida. Nie da się na tym zarobić. Nie da się zarobić tylko na tym, ze ludzie będą używać dany produkt. Nie da się zarobić na czymś czego nie sprzedajesz. Czy na prawdę nie sprzedajesz? Emelemowcy klepią te same bzdury. FLP nie polega na sprzedaży, trzeba zachęcać i tworzyć grupy, wprowadzając następnych niedoinformowanych niby sprzedawców, którzy przejęli wiedze od kogoś kto jest poziom wyżej od niego w strukturze(ale to nie jest piramida). Nikt się jeszcze na tym cudownym MLMie nie dorobił. Ludzie tylko sprzedają swoje marzenia zaślepieni nieprzeciętnym produktem(phi). Ja inwestuje ale w siebie i swój biznes, swoje pomysły a nie w firmę z USA. Przestań wiec mi tutaj opowiadać dyrdymały, ze to jest okazja życia. Chyba, ze wciskasz kit i piszesz książki i robisz trzy razy w tygodniu szkolenie jak skutecznie wyprać komuś mózg w aloesie.

Co do samego produktu. Zawiera te same składniki, jakie zawierają koncentraty (soczki-to była ironia) aloesowe, które możesz kupic w aptece. Zgodzę się z Toba, ze warto nauczyć się czytać etykiety. Prosze bardzo: Sok aloesowy (Aloe vera) – 99,7%, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, substancje konserwujące: benzoesan sodu, sorbinian potasu. Twoj cudowny FLP: Aloe Vera Gel (96 %) (Aloe Barbadensis Mill.), stabiliseringsmedel (sorbitol), surhetsreglerande medel (citronsyra), antioxidationsmedel (askorbinsyra), konserveringsmedel (natriumbensoat), förtjockningsmedel (xantangummi), antioxidationsmedel (tokoferolkoncentrat).

Benzoesan sodu i kwas askorbinowy. Chyba wiesz co to razem daje? Dla mnie ten produkt nie jest warty zakupu a przede wszystkim swojej ceny. Paradoks polega na tym, ze wszystkie dystrybutorki powtarzają jak jakaś chora religie, ze to 100 % natury. Wybacz ale na rynku są lepsze produkty i polskie a nie z USA. Ja jednak wole wspierać polska gospodarkę.

I dla przykładu: dostałam informacje od dystrybutorki w Polsce, ze FLP mogę pic tylko 5ml dziennie natomiast produkt z apteki muszę wypić minimum 50ml.

Kolejne kłamstwo w celach marketingowych. Ty czytasz etykietki to wiesz dokładnie o co mi chodzi.
Pozdrawiam.

[Savanoja]

Zoli, chciałam się trzymać tematu tego wątku i nie pisać o zasadach MLM, ale ponieważ już i tak weszłyśmy na temat, to jednak pociągnę. Zasadą MLM (brzmiącą może trochę banalnie) jest:"robimy teraz to, czego nie chcą robić inni, by w przyszłości móc robić to, czego inni nie będą mogli robić", czyli budujemy swoje własne sieci/grupy sprzedaży. W przypadku FLP są to produkty powtarzalne, do codziennego użytku (np pasta do zębów, dezodorant), nie kupuję już ich w innych sklepach i za każdy mój zakup firma wypłaca mi prowizję (osobisty 5 % upust). Jeśli zachęcę kogoś- firma wypłaca mi kolejną prowizję, tym razem większą, jeśli stworzę dużą grupę firma wypłaca mi dużą prowizję. W moim interesie leży satysfakcja przede wszystkim osób wprowadzonych, pomagam im zarabiać. Nie wspieram firm, których produkty można kupić w sklepach tradycyjnych, ponieważ one mi za to nie płacą. Wspieram swoich.
Jeśli chodzi o zarzut, że nikt w FLP nie zarabia, to czy uważasz, że naprawdę udzielamy się tam charytatywnie? Nie będę Cię przekonywać, nie temu służy ten wątek. Zapewniem Cię, że zarabiamy. Ja zarabiam, osoby w mojej strukturze zarabiają i ja im w tym pomagam. Oczywiście wiąże się to z zakupami, bo w innym wypadku byłaby to piramida. Premie w FLP wypłacane są od obrotu. Jeśli ktoś w mojej grupie decyduje się na zakup za wspomniane przez Ciebie 1500 zł, to kupuje produkty a nie gwarancję na sukces. Jeśli MLM komuś nie odpowiada, to po co się tym zajmuje? Po to, by później narzekać i krytykować? Nie wchodzić i tyle.
I na koniec po raz kolejny podaję skład aloesu w żółtym bukłaku:
Stabilizowany miąższ z liści aloe vera (Aloe barbadensis miller), substancja słodząca (sorbitol pozyskiwany z kukurydzy), regulator kwasowości (kwas cytrynowy z owoców cytrusowych), przeciwutleniacz (kwas askorbinowy pochodzenia naturalnego), substancje konserwujące (benzoesan sodu pochodzący z jeżyn i jagód, oraz sorbinian potasu), substancja zagęszczająca (guma ksantanowa uzyskiwana z glonu morskiego - brunatnicy), przeciwutleniacz (mieszanina tokoferoli naturalnego pochodzenia). Jeśli chodzi o benzoesan sodu, jego zawartość nie przekracza 0,006%. Ja piję po ok 1/2 - 1 szklanki dziennie bo tak lubię, ale wiem, że minimum to właśnie 5 ml, tyle wystarczy.

Wspieram Polską gospodarkę dzięki alokacji środków, własnych dochodów, stając się inwestorem. Amerykańska firma wypłaca mi moje dochody w Polsce (a nie w USA).

Wystarczy? Bo chciałabym, by ten wątek wrócił do tematu, czyli produktów FLP. Każdy ma prawo do własnego zdania i dobrze by było popierać je czymś. A przecież obowiązku nabywania nie ma. Jeśli komuś nie odpowiada FLP to może kupić w aptece, jego wybór. Ale nie podoba mi się pisanie kłamstw i oszczerstw wyssanych z palca, przeważnie przez zawiedzionych FBO. Problemy z biznesem rozwiązujemy ze swoim sponsorem, a jeśli jednak i tak nas przerastają nikt nikogo na siłę w FLP nie trzyma. Jesteśmy wolnymi ludźmi, prawda?

[zoli303]

Savanoja- Ja wyraziłam swoja opinie na temat produktów FLP a co za tym idzie całej otoczki związanej z ich zakupem. Warunkiem zakupienia produktów jest rejestracja na stronie pod nazwiskiem dystrybutora, który je polecił. Niekiedy zdaża się tak, ze trzeba dokonać zakupu za minimum 250 zł i wtedy będziemy mieć zniżkę 15%( to tez jest nie prawda gdyż nie ma wyznaczonego minimum). Produkty FLP nie są tanie. Robiąc zakupy odraz próbujecie nam (tym którzy są nieświadomi tego co ich czeka) przekazać informacje o wolności finansowej i dużych zarobkach(a na końcu będziesz jeździć mercedesem po Miami). Skoro już ktoś kupuje za 250 zł to czemu nie zainwestować 1500 zł przecież i tak kupisz więcej dla własnego użytku. Zgadza się dostajesz z tego duża premie( osobista zniżka 5% i 30% bo kupiłaś pakiet za 1500 zł ) i kolejno od każdego klienta, który wejdzie na pakiet 1500 zł. Ograniczony czas na awans, dwa miesiące na wskoczenie na kolejny poziom wiec logiczne jest, ze musisz polecać jak największej liczbie znajomych, rodzicom, wszystkim dookoła. Ach tak się zapędziłam, ze zapomniałam o produkcie… Bo widzisz moja droga on później już nie ma wartości. Macie o nim jedna opowieść i jak świadkowie Jehowach głosicie o niej wieść.

Ja na prawdę nie chce negować Twojej pracy ale na miłość boska trzymajmy się faktów. Bo FLP to nie produkt to biznes, wam chodzi tylko i wyłączenie o kasę(a za duża premie jesteście w stanie wcisnąć głupoty o tym, ze macie patent na ćwiartowanie liścia aloesu). Twój cytat: "robimy teraz to, czego nie chcą robić inni, by w przyszłości móc robić to, czego inni nie będą mogli robić" wybacz ale w jakiej książce piorącej mozg to wyczytałaś? na szkoleniach? Wciskasz mi tutaj jakaś chora regułkę, która nie ma nic wspólnego z prawdziwym życiem a z biznesem w ogóle. Co takiego robicie? Wciskacie produkt, głosicie o nim przypowieść? wmawiając, ze nie można inaczej zarabiać pieniędzy, ze na etacie się meczycie etc. Gdzie w tym wszystkim ubezpieczenie, gdzie składki (tak, tak na ZUS tez nie będziecie odkładać bo to wolność finansowa). Już nigdy pewnie nie pójdziesz do apteki, do lekarza bo uleczy Cię aloes. No chyba, ze jednak masz działalność gospodarcza i odliczasz od produktów Vat tzn., ze jednak standardowe zabezpieczenie posiadasz. Błagam Cię zejdź na ziemie chyba, ze jest już za późno. Jeśli jest to chociaż odpuść tym naiwnym dziewczynkom i chłopcom, którzy marzą o wielkich pieniądzach żeby w to nie wchodziły bo stracą i nic więcej.

Twoja gadka tylko mnie upewnia w tym, ze to sciema.
Nie chce mi się już z Toba spierać o zawartość chemii w FLP bo Ty i tak odwrócisz kota ogonem, ze wszystko jest naturalne. Natomiast ten argument: Wspieram Polską gospodarkę dzięki alokacji środków, własnych dochodów, stając się inwestorem. Amerykańska firma wypłaca mi moje dochody w Polsce (a nie w USA). Żenujące.
Przepraszam ale gdzie inwestujesz? Płacisz od tego podatki? Opłacasz ZUS? Dostajesz prowizje od ludzi pod Toba. Jeśli oni nie zainwestują swojej kasy za zakup produktów Ty dotniesz wielkie nic. To jest inwestycja? Masz umowę? W mlmie stajesz sie inwestorem? Boże drogi kobieto wróć na studia i doucz się! Najwidoczniej nie masz pojęcia jak funkcjonuje własny biznes. Idziesz na skróty i jeszcze śmiesz mi wmawiać takie bzdury. Ja mam firmę, spółkę na polu międzynarodowym. Doucz się bardzo Cie proszę.
I owszem masz prawo do swojej opinii a ja mam prawo do swojej i jestem tutaj po to aby watek nie wrócił do Twojej wizji tematu tylko rozwijał się naturalnie. Wszystkie za i przeciw. Trzeba uświadamiać innych, ze mogą zostać oszukani.
Pozdrawiam.

[Savanoja]

Oj, tak czułam że moja wypowiedź tylko Cię rozsierdzi A tak na poważnie, to nie rozumiem w czym widzisz problem? Niby coś tam wiesz, gdzieś dzwonią, ale który to kościół już nie bardzo. to co napisałaś na początku to prawda, minimalny zakup z 15 % zniżką jest za 250 zł. Innych minimów w tej firmie nie ma, robić zakupy też możesz kiedy chcesz, budować grupę możesz też tylko jeśli chcesz. Nie ma żadnych wymaganych pakietów startowych. Zarabiać może każdy, zaczynając od całkowitego zera, bezrobotni, zadłużeni, wszyscy, którzy tylko zechcą. Organizowane są darmowe szkolenia, czyli pomoc merytoryczna też od FLP jest. To co sobie wypracujesz masz na zawsze, wypracowany biznes jest dziedziczny. Oczywiście, że polecamy produkty jak największej grupie ludzi, bo za reklamę nam płacą. Koszty reklamy nie są wliczone w cenę produktu. Czy to mało atutów?
Jeśli chodzi o ZUS, fiskusa etc wchodząc na dochody FLP na pewnym poziomie ( menadżerskim) wymaga założenia działalności gosp. Stąd też każdy prowadzi swój biznes i kręci się wokół swoich spraw. A inwestycje przy wyższych dochodach to już po prostu konieczność
Nie będę Cię przekonywać, masz prawo negować, ale nie pisz nieprawdy. Jeśli jesteś przeciwniczką MLM to nią pozostań, to nie dla każdego pomysł. Masz prawo wybierać kremy z Rossmana, suplementy z apteki etc. Czy wybór kierujesz jakością, czy zawiścią to też Twoja sprawa. Ja na oczy przejrzałam już dawno i nie żałuję, ba, jestem bardzo zadowolona i to pod każdym względem. Nie choruję ani ja, ani moja rodzina, zmieniliśmy nawyki żywieniowe, zarabiamy pieniądze. Ale jeśli komuś taki tryb pracy nie odpowiada, to przecież nikt namawia.

[zoli303]

Ty dalej swoje. Typowe dla Emelemowcow. Widza tylko to co chcą widzieć. Ciągle jedna i ta sama gadka. Zero argumentów i wmawianie wszystkim, ze są w błędzie.

''minimalny zakup z 15 % zniżką jest za 250 zł'' - kłamstwo


''Nie ma żadnych wymaganych pakietów startowych'' - kłamstwo


''Organizowane są darmowe szkolenia, czyli pomoc merytoryczna też od FLP jest'' - jw


''Oczywiście, że polecamy produkty jak największej grupie ludzi, bo za reklamę nam płacą'' - nie płacą za reklamę tylko za sprzedaż.


''Koszty reklamy nie są wliczone w cenę produktu'' =
''Oczywiście, że polecamy produkty jak największej grupie ludzi, bo za reklamę nam płacą'' - płaca wam od sprzedanych produktów, które reklamujecie ale przecież reklama nie jest wliczona w cenę produktu. Większej bzdury nie słyszałam.


''Jeśli chodzi o ZUS, fiskusa etc wchodząc na dochody FLP na pewnym poziomie ( menadżerskim) wymaga założenia działalności gosp. Stąd też każdy prowadzi swój biznes i kręci się wokół swoich spraw. A inwestycje przy wyższych dochodach to już po prostu konieczność '' - Tak, tak tylko ile trzeba wydać żeby być menedżerem o tym już nie piszesz. Kupujecie sobie tytuły poprzez własne inwestycje(haha).


Nie będę Cię przekonywać, masz prawo negować, ale nie pisz nieprawdy. - Ja się trzymam faktów. Ty zwykłego bełkotu, który wciąż podważam.


''Jeśli jesteś przeciwniczką MLM to nią pozostań, to nie dla każdego pomysł'' - kolejny absurd. Jak już jesteś przeciwnikiem to nic nie rozumiesz i oczywiście to biznes nie dla każdego. To samo mówicie jak się komuś nie uda mimo, ze poświecił czas i pieniądze.


Masz prawo wybierać kremy z Rossmana - Ach ten nieszczęsny Rossmann. Co wy chcecie od tego sklepu? Wszystkie jak jeden mąż powtarzacie, ze Rossmann jest zły. Dlaczego to już nikt nie wyjaśni. Faktami oczywiście.


''suplementy z apteki'' - wole suplementy z apteki podane przez farmaceutę niż kogoś kto przeczytał kilka książeczek z pakietu startowego za 1500 zł. Nie ośmieszaj się!

''Ja na oczy przejrzałam już dawno i nie żałuję, ba, jestem bardzo zadowolona i to pod każdym względem. Nie choruję ani ja, ani moja rodzina, zmieniliśmy nawyki żywieniowe, zarabiamy pieniądze. Ale jeśli komuś taki tryb pracy nie odpowiada, to przecież nikt namawia'' - a co Ty możesz innego napisać jak już nic innego nie widzisz i powtarzasz to samo od nie wiadomo kiedy.

Mogę dodać tylko, ze merytorycznie nie potrafisz rozmawiać. Wszystko wbite w głowę jak gwoźdź. Sekta aloesowa. Jak kiedyś włączy Ci się rozsądne myślenie napisz.

Ogromne wyrazy współczucia.

Pozdrawiam.

[Savanoja]

Wiesz co Zoli, żal mi Ciebie

A w temacie napisałam wszystko już wcześniej.
Miłego popołudnia

[zoli303]

Tak właśnie podsumowałaś wszystko co napisałaś.

Również życzę miłego popołudnia.

[szejkowanie]

Najpierw fakty:
1. Minimalny zakup z 15% zniżką jest za 250zł.
2. Nie ma żadnych pakietów startowych aby mieć zniżkę 15%. Jeśli chcesz 35% to trzeba zacząć budować strukturą. Ja to teraz robię bo wolę zapłacić 65zł niż 100zł.
3. Organizowane są darmowe szkolenia, webinary online oraz szkolenia płatne (z reguły jest to 10zł).
4. Produkty używałam sama przez miesiąc po normalnych kwotach i dopiero jak zobaczyłam, że działają to weszłam jako konsultantka. Polecam kolejnym znajomym, którzy są zadowoleni.
5. Co do założenia działalności to się nie wypowiem, bo tego nie wiem. Bo nie zależy mi żeby dojść do menadżera. Pozycja, którą mam wystarcza mi do szczęścia (czyli 35% zniżki na wszystko).

Napisałaś "ja się trzymam faktów" - skąd Ty masz takie "fakty", że trzeba kupować zestaw startowy albo, że nie można złożyć zamówienia za 250zł ze zniżką 15%?

Ja kupowałam całe życie w Rossmanie oraz w aptece. Moja dietetyk zawsze namawiała mnie na suplementy naturalne (innej firmy niż Forever), ale nie chciałam się zgodzić bo uważałam, że to co jest w aptece to ta sama jakość. No ale niestety nie miałam racji. Jeśli chcesz to zadzwoń do mojej dyrektorki i spytaj jak często odwoływałam kiedyś zajęcia. Pracuję jako nauczyciel gry na pianinie. Albo osłabienie, albo przeziębienie, grypa, angina, bóle stawów, zapalenie gardła. Ciągle, nieustannie czymś mnie dzieci zarażały mimo, że codziennie brałam Bodymaxa. Suple z Forever stosuję od 25.12.2016 - ani razu nie odwołałam zajęć. Czary jakieś? Czy może placebo? A może sobie wmawiam, że jestem zdrowa, a tak na prawdę jestem mocno przeziębiona?

Teraz ja mam do Ciebie pytanie - czy kiedokolwiek używałaś jakichś produktów Forever? Ale tak realnie? Czy tylko gdybasz i wyciągasz wnioski na podstawie niczego?

Dla Ciebie sok aloesowy to to samo co miąższ. Okej. Dla mnie cały zmielony liść to nie jest to samo co miąższ wyjęty z liścia. Mój chłopak jak mu powiedziałam o Forever to pierwsze co zrobił zaczął szukać w necie i mówi "znalazłem inny miąższ aloesowy za 30zł". Poprosiłam żeby zajrzał do składu, a tam co? Sok aloesowy. Nie miązsz, tylko sok.

Teraz skopiuję Ci kawałek tekstu ze strony wieszcozjesz na blogspocie o benzoesanie sodu:
"Występowanie: w środowisku naturalnym w małych ilościach występuje w jagodach, żurawinie, grzybach, cynamonie, goździkach, dla celów spożywczych pozyskiwany sztucznie"

Na stronie bonavita.pl czytamy za to:
"Konserwant występuje u niektórych roślin w postaci naturalnej. Jest im potrzebny do ochrony przed grzybami (tak się dzieje w przypadku jabłek). Hamuje także rozwój drożdży i bakterii. W przemyśle otrzymuje się go z toulenu – związku, który należy do grupy węglowodorów aromatycznych. Jego ostateczna postać to biały proszek, który łatwo ulega rozpuszczeniu w wodzie."

Benzoesan w normalnych produktach np. ketchupie to substancja pozyskiwana sztucznie i stosowana często przy granicy dozwolonej. W aloesie masz naturalny benzoesan pozyskiwany z jagód górskich. Także proszę Cię - najpierw się doinformuj o produktach, a dopiero potem będziemy dalej rozmawiać

[goodlygirl]

Nie rozumiem tego całego zamieszania. Jeśli komuś nie pasuje to nikt go do niczego nie zmusza i tyle w temacie. Ja jestem od lat dystrybutorem i jestem bardzo zadowolona z produktów. Nie interesują mnie struktury proponowane przez firmę, dlatego nie naciągam na zbędne produkty nikogo. Zamawiam te które uważam za świetne dla mnie i mojego organizmu. Są to produkty, które zamawiam od lat i nie zamienię je na te sklepowe nigdy. Jeśli ktoś pyta staram się doradzić. Zamawiam dla siebie i swoich znajomych. I nie bawię się w zarabianie na tym. Więc wszystko zależy od podejścia. Jeśli ktoś chce krytykować, to zawsze znajdzie coś nie tak i to we wszystkim. Jak to mówią... "nawet jeśli jesteś Aniołem i tak znajdzie się ktoś komu będzie przeszkadzał szelest Twoich skrzydeł." Pozdrawiam

[zoli303]

Przyszły następne naiwne, które będą mnie teraz przekonywać, ze maja racje.
Chętnie pożongluje faktami.

''Minimalny zakup z 15% zniżką jest za 250zł'' - nie ma wyznaczonego minimum, który uprawnia Cie do zakupu aby otrzymać 15 % zniżki jako nowy klient. Musisz sie zarejestrowac pod swojego sponsora. Potwierdzone mailowo z biurem w Polsce, Skandynawii, Anglii, Niemcy ... Dobrze się przygotowałam zanim nabrałam się na ściemy dystrybutorek. Poczytaj!

Nie ma żadnych pakietów startowych aby mieć zniżkę 15%. Jeśli chcesz 35% to trzeba zacząć budować strukturą. Ja to teraz robię bo wolę zapłacić 65zł niż 100zł. - Dokładnie tak jak napisałaś aby zaczac nie swoj biznes( bede to podkreslac bardzo wyraznie) trzeba w ciągu dwóch miesięcy od dnia zakupu sprzedać towar o wartości 2cc. 1cc to ok. 1000 zł. Mozna kupić pakiet startowy za 1500 zł i zacząć budować strukturę. Podsumowując: aby zacząć zarabiać musisz kupic pakiet startowy. Przecież o to wam chodzi prawda? Zdobyć nowego człowieka w piramidzie, żeby na was zarabiał. Jaka premie macie od nowej osoby? 470 zł? Nie pisz mi tutaj, ze nie ma pakietu startowego!!


Organizowane są darmowe szkolenia, webinary online oraz szkolenia płatne (z reguły jest to 10zł) - tak tak w szczególności, ze firma daje duże zniżki na szkolenia za dobra sprzedaż(przecież jest za darmo) Webiner to nie jest szkolenie( dla mnie nie jest i nie ma to nic wspólnego ze szkolenie. Ten kto uważa inaczej nigdy nie był na prawdziwym, profesjonalnym szkoleniu).


''Produkty używałam sama przez miesiąc po normalnych kwotach i dopiero jak zobaczyłam, że działają to weszłam jako konsultantka. Polecam kolejnym znajomym, którzy są zadowoleni''.- współczuje naiwności. Działają? Co takiego robią czego nie robią inne produkty? Tylko nie pisz, ze czujesz przypływ energii i wyleczyłaś to czego lekarz nie mógł, ze aloes(przepraszam aloes z Forever gdyz wszytkie inne aloesy nie sa aloesami) uratował Ci życie i tego typu brednie.

Dla Ciebie sok aloesowy to to samo co miąższ. Okej. Dla mnie cały zmielony liść to nie jest to samo co miąższ wyjęty z liścia. Mój chłopak jak mu powiedziałam o Forever to pierwsze co zrobił zaczął szukać w necie i mówi "znalazłem inny miąższ aloesowy za 30zł". Poprosiłam żeby zajrzał do składu, a tam co? Sok aloesowy. Nie miąższ, tylko sok.

Fakty poproszę! Skąd wy macie informacje, ze sok aloesowy za 30 zł nie jest miąższem? Zawiera 99.7 % aloesu i posiada ten sam certyfikat, który posiada Forever. Jeżeli to negujesz tzn, ze dany certyfikat jest za przeproszenie g***o warty. Ten sam skład może mieć Forever. Gdzie tutaj logika? Chcesz mi wmówić, ze to co jest napisane na produktach FLP jest prawda a cala reszta świata kłamie. Bądź rozsądna!

''Napisałaś "ja się trzymam faktów" - skąd Ty masz takie "fakty", że trzeba kupować zestaw startowy albo, że nie można złożyć zamówienia za 250zł ze zniżką 15%?'' - tak jak napisałam wyżej. Nie słuchałam konsultantek, dystrybutorek, które chciały mi wcisnąć kit żebym kopiła jak najwięcej. Sprawdziłam firmę na każdej płaszczyźnie. Przeczytałam wszystkie warunki ogólne i zasięgnęłam porady bezpośrednio z biur w rożnych krajach. W rezultacie każdy gada co innego a wiec po prostu kłamie. Nie ma minimum 250 zł.


''Ja kupowałam całe życie w Rossmanie oraz w aptece'' - zostawcie Rossmana i aptekę w spokoju. Bo każda z was używa tego jako argument. Czy wasze sponsorki nie uczą was niczego innego? Przecież nie tylko Rossman istnieje. Jest tyle możliwości zakupów wspaniałych produktów po normalnych cenach a wy się Rossmanna uczepiłyście.

''Pracuję jako nauczyciel gry na pianinie''. - na prawdę zazdrosze, wspaniały zawód Chyle czoła


"Występowanie: w środowisku naturalnym w małych ilościach występuje w jagodach, żurawinie, grzybach, cynamonie, goździkach, dla celów spożywczych pozyskiwany sztucznie"

Na stronie bonavita.pl czytamy za to:
"Konserwant występuje u niektórych roślin w postaci naturalnej. Jest im potrzebny do ochrony przed grzybami (tak się dzieje w przypadku jabłek). Hamuje także rozwój drożdży i bakterii. W przemyśle otrzymuje się go z toulenu – związku, który należy do grupy węglowodorów aromatycznych. Jego ostateczna postać to biały proszek, który łatwo ulega rozpuszczeniu w wodzie."

''Benzoesan w normalnych produktach np. ketchupie to substancja pozyskiwana sztucznie i stosowana często przy granicy dozwolonej. W aloesie masz naturalny benzoesan pozyskiwany z jagód górskich'' - błagam Cie doinformuj się jak powstaje benzoesan sodu do celów spożywczych. Bo występowanie danego związku chemicznego nie ma tutaj nic wspólnego z zawartością produktu FLP. Odwołuje się do 100 % naturalności!

Wszystko by było ok gdybyście nie kłamały! To jest powód dlaczego poruszyłam ten temat.

[szejkowanie]

I znowu ten brak wiedzy i rozeznania.... Minimum jest 250zł i nie ma możliwości zamówienia za mniejszą kwotę po rejestracji. Wyświetla Ci się napis na czerwono.

Jeśli wystarcza Ci zniżka 15% to nie musisz robić żadnych pakietów, zamówień, nic. Jedynie 250zł minimum zamówienia. 35% jest dla tych co chcą i wtedy wystarczy, że raz zrobisz obrót za 2tys i masz dożywotnio zniżkę 35%. Nie muszę zamawiać, zniżka mi się nie cofa.

Nie musisz kupować pakietu startowego. Możesz kupić produkty ze zniżką 15% i sprzedać po normalnej cenie. Kupujesz za 75zł, sprzedajesz za 100zł i 15zł masz w kieszeni. Pakiet startowy jest, ale NIE MUSISZ go kupować. No plis jestem konsultantką i jakoś nie musiałam kupować pakietu startowego Żeby zrobić zniżkę 35% zebrałam zamówienia wśród koleżanek i razem zrobiłyśmy zamówienie na 2 tysie. Dzięki temu mam swoją zniżkę. Nie żaden pakiet startowy - każda z nas kupiła co chciała

Premię to dostajesz dopiero jak wskoczysz na wyższy poziom. Ja nie mam premi za nowe osoby. Wiec znowu Twoje nidoinformowanie

Byłam na prawdziwych szkoleniach, a webinary są u nas prowadzone na bardzo fajnym poziomie.

Nie gadaj głupot, że to magiczne środki To suplementy, które polepszyły mój stadard życia (już wyżej napisałam dlaczego). Gdzie naiwność w tym, że mam lepszą odporność i mniej choruje? Czuję się jakbym gadała z gimanzjalistką albo z osobą pracującą w innym mlm

Wystarczy poczytać w necie, mieć świadomość czym jest sok, czym miąższ. Czym się różni konfitura od dżemu i powideł Dla Ciebie to pewnie wszystko to samo A to, że sok nie jest miąższem to masz na opakowaniu aloesów z apteki napisane

Benzoesan sodu jest naturalny lub utworzony sztucznie

Ps. Też kocham mój zawód

[Savanoja]

Szejkowanie -
Ale coś mi się wydaje, że w tym wypadku należy darować sobie dalsze tłumaczenia... Co eter miało pójść to poszło, a na świecie nie brak osób o betonowych umysłach, oni zawsze wiedzą lepiej, starają się podważyć każdy argument. Wkurza mnie tylko pisanie kłamstw w żywe oczy. Jeśli ktoś nie jest w stanie zrozumieć naszego zachwytu produktem, firmą i możliwościami jakie nam FLP daje, to z czystej zawiści zrobi wszystko, by tylko popsuć nam opinię. Ale dobry produkt sam się obroni, tak samo jak dobry MLM. A niektórych ludzi chyba bardzo w oczy kole nasz sukces.
Ja "weszłam" do firmy od razu na zniżkę 35% zestawem, weszłam za darmo, a pierwszy zakup zrobiłam w pełni świadomie testując wcześniej produkty kupowane przez moją córkę. Wspierałam ją w ten sposób, by szybciej mogła wskoczyć na 35%. Nie miała pieniędzy na jednorazowy zakup za 2 tysie (wtedy nie było tańszych zestawów). Teraz jest ciekawszy zestaw "Touch", bez supli, a te można sobie dobrać indywidualnie. Zresztą w dwa miesiące spokojnie można sobie zrobić tą zniżkę innymi zestawami, mamy przecież Clean9 i FIT15. Możliwości jest wiele.