Tutaj pamper, a tam tetra-roboty przy bobasach mamy od metra. Mamusie I-II 2012

[aga__tka]

Napisane przez Katerina_00

spoko,bez nowych zasłon i poduszek da się żyć,a bez auta ktoro pomieści wszystkie dzieci-ciężko

ja sobie z półtora roku temu kupiłam narzute na lozko i w pakiecie byly dolaczone 2 poszewki na poduszki... Akurat wtedy nie było nigdzie promocji i dodatkowe wkłady kosztowałyby w sumie 30zł za najtańszą wersję, taką jak czasem można za 5zł kupić jak akurat promocja jest... no to było mi szkoda tej kasy i nie kupiłam czekając na promocje... tylko że się okazało, że kapa z malusimi dziećmi to tylko dla ozdoby jak goście przyjdą (bo często się kładłam z Olą na łóżko i ją karmiłam tak i mi się nie chciało kilka razy dziennie kłaść narzuty i zdejmować, bo jednak sztuczna strasznie jest i od razu się Ola pociła, mimo że kładłam ją na rożku, ale zawsze kawałkiem się zsunęła w międzyczasie, latem zresztą ja też się męczyłam jak na niej się kładłam) skutek był taki że po pół roku poduszki wydawały mi się już całkiem niepotrzebne bo dodatkowe przekładanie, albo by musiały w kącie leżeć... ale teraz jak Oli już nie karmię, to znów się rozglądałam i jak na złość znów nigdzie nie było

[Anabellita]

Wczoraj nareszcie dotarłam do pediatry na bilans Asia była przeokropna... nie dała się zbadać, ani zawżyć ani zmierzyć, nie chciała pokazać zębów jak by w nią coś wstapiło W sumie bilans robiony na oko wyszedł idealnie
Na dodatek jak wyszłyśmy z gabinetu to Asia spotkała na korytarzu swoją najulubieńszą kolezankę i zaczęło się ganianie małych szogunów po przychodni

Napisane przez Katerina_00

Jak Wam mineły świeta?

My pierwszy dzień spędziliśmy na objadaniu moich rodziców a w drugi dzien obrzarliśmy teściów
Jakoś tak od świąt nie mogę przestać jesc, szczególnie wieczorem czuje ssanie w brzuszku

Napisane przez aga__tka

Ola przy każdym przechodniu komentowała: Pani ma koszyczek, chłopiec nie ma koszyczka itd...

Ola liczy tak: jeden trzy pięć sześć siedem osiem... gdyby nie brak tej dwójki, to możnaby uznać że choć do trzech umie
no ale tyle choć że wie że ma pięć paluszków i dwa latka

mała gaduła

Asia liczy mniej wiecej tak jak i Ola

Ostatnio często pokazuję jej kolory, chcę żeby się nauczyła nazw.Jak jej pokazuję żłóty i pytam jak to kolor to mówi "słoneczko"

Napisane przez Katerina_00

Ja dziś walczyłam ze skracaniem zasłon,wczoraj pojechałam po zasłony do D pokoju i kupiłam gładkie,maja niby trzymac cieplo w zimie a ograniczać gorąc w lato,on na pokój od slonecznej strony i czasami ma tam skwar.
No ale dokupiłam jeszcze do salonu ide do kasy zadowolona obliczylam ze zapłace 53f a babka mi mówi 37 (miałam jeszcze trampki dla D) a ja ile?
okazało sie,ze kupiłam pare zasłon zamiast za 25 to za niecałe 10f

to i ja się pochwalę że dzisiaj w lumpku kupiłam zasłonki (nowe) do pokoiku Joasi za całe 8 zł Są żłóte więc do żłótych ścian będą poasowały, takie ozdobne z cieniutkiego materiału Muszę tylko wsztć taśmę na żabki.
Dla siebie kupiłam za 4łz cieniutką czarną bluzeczkę z H&M, ale taka jakaś smutna mi się wydała więc w pasmanterii kupiłam ćiweki. Jutro będe kombinowała

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

ahhh byłabym zapomniała... zbliża się koniec tego wątku więc czas wymyślić nowy tytuł na nowy watek
Jakieś propozycje?

[Katerina_00]

Napisane przez Anabellita

to i ja się pochwalę że dzisiaj w lumpku kupiłam zasłonki (nowe) do pokoiku Joasi za całe 8 zł Są żłóte więc do żłótych ścian będą poasowały, takie ozdobne z cieniutkiego materiału Muszę tylko wsztć taśmę na żabki.
Dla siebie kupiłam za 4łz cieniutką czarną bluzeczkę z H&M, ale taka jakaś smutna mi się wydała więc w pasmanterii kupiłam ćiweki. Jutro będe kombinowała

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

ahhh byłabym zapomniała... zbliża się koniec tego wątku więc czas wymyślić nowy tytuł na nowy watek
Jakieś propozycje?

wow ale zakupy,trzymam kciuki za kreatywnosc.

Ja proponuje tutuł po prostu dzieciaki styczen luty 2012

[Anabellita]

Napisane przez Katerina_00

wow ale zakupy,trzymam kciuki za kreatywnosc.

Ja proponuje tutuł po prostu dzieciaki styczen luty 2012

Ja też myślałam o takim tytule - prosty i konkretny bez udziwnień
Wszystkie udzielaące mamy są ZA? Czy jest jakiś sprzeciw?

[aga__tka]

Napisane przez Anabellita

Ja też myślałam o takim tytule - prosty i konkretny bez udziwnień
Wszystkie udzielaące mamy są ZA? Czy jest jakiś sprzeciw?

jak tą pałką tak grozisz, to na pewno nikt się nie sprzeciwi...
(i tak jestem za, nawet bez pałeczki )
Kolory moja Ola zna, wydaje się że wszystkie normalne (np fioletowy, bo śliwkowy już nie )... w sumie zdecydowanie lepiej od Jeremka, który dopiero nie dawno zaczął odróżniać brązowy od czarnego... resztę niby też znał jakoś wcześniej, choć raczej w wersji pokaż zielony, bo ona długo mało mówił... Ola długo mówiła żółty na różowy i na żółty jednocześnie, co było powodem do porannych ryków... bo ona chce żółtą bluzkę - daję żółtą a ta w ryk (bo chciała różową), ale jak chodziło o żółtą bluzkę to też mówiła żółtą... no i bądź tu mądry

[pozycja77]

Tytul jest dobry. Jestem za. Anabellita dobre zakupy poczynilas. Cwieki na bluzce
Kolory Laura tez jako tako ogarnia. Ostatnio duzo jezdzila z L samochodem, stoimy na swiatlach a ona wypala czerwone swiatelko stoimy. O zielone mozna jechać!
Odnosnie liczenia to Laurka zna bezblednie kolejnosc do pięciu, potem juz przypadkowe cyferki lecą a nauczyla sie dzieki zabawie w chowanego.
U nas jeszcze nie ma znaczenia w jakiej bluzeczce czy getrach chodzi. Kolor tez bez znaczenia

[aga__tka]

Napisane przez pozycja77

Tytul jest dobry. Jestem za. Anabellita dobre zakupy poczynilas. Cwieki na bluzce
Kolory Laura tez jako tako ogarnia. Ostatnio duzo jezdzila z L samochodem, stoimy na swiatlach a ona wypala czerwone swiatelko stoimy. O zielone mozna jechać!
Odnosnie liczenia to Laurka zna bezblednie kolejnosc do pięciu, potem juz przypadkowe cyferki lecą a nauczyla sie dzieki zabawie w chowanego.
U nas jeszcze nie ma znaczenia w jakiej bluzeczce czy getrach chodzi. Kolor tez bez znaczenia

no u mnie z ciuchami duzy problem... zaczelo sie od nienoszenia sukienek - teraz zalozy, ale za to kolorystycznie sa takie problemy ze... normalnie czasem juz nie mam sily... ostatnio nie mialam zadnej takiej bluzki w typowym rozu, ale byla taka rozowoczerwona - no wiecie czerwien wpadajaca w roz, ale w moim odczuciu blizej rozu niz czerwieni... no i Ola nie zalozy, bo czerwona
ona czasem nosi co sie jej da, a czasem nie zalozy nic innego niz rozowa bluzeczka i tyle...
najlepsze ze mamy takiego pajaca cienkiego bawelnianego z Mikolajem i ona ciagle chce ta pizamke... wczoraj byla wieczorem awantura bo nie chciala zalozyc nic innego, a mnie sie nie chcialo jej zmieniac pizamy po 2 dniach (od 2 dni nosi inna, bo na Mikolaja wylala troche kakao... jak jest brudna, to sie godzi na 2-3dni przerwy a potem zaczyna sie histeria o pizame z Mikolajem ) oczywiscie na Święta Wielkanocne jej wyprałam
najlepsze, że ona często nie chce założyć kapci, ale jak ma tego pajaca, to nie ruszy się z łóżka bez kapci, żeby nie pobrudzić, bo bym zabrała do prania (kiedyś jej pokazałam jak ubrania się brudzą od chodzenia boso - w przypadku skarpet i innych pajacyków jej to wcale nie przeszkadza, że piżama po 1 dniu do prania, jeśli w niej połazi po korytarzu kilka razy po tym jak wrócili z dworu ale Mikołaj - rzecz święta: nie mogę iść bo mi się pobrudzi...,)

[Katerina_00]

Napisane przez pozycja77

Kolory Laura tez jako tako ogarnia. Ostatnio duzo jezdzila z L samochodem, stoimy na swiatlach a ona wypala czerwone swiatelko stoimy. O zielone mozna jechać!
Odnosnie liczenia to Laurka zna bezblednie kolejnosc do pięciu, potem juz przypadkowe cyferki lecą a nauczyla sie dzieki zabawie w chowanego.
U nas jeszcze nie ma znaczenia w jakiej bluzeczce czy getrach chodzi. Kolor tez bez znaczenia

u nas z kolorami dośc dobrze,Daniel uwielbia kąpać sie w basenie pelnym piłek i ja go często pytam,jaki to kolor albo ze ma mi podac taki a taki kolor piłki,z reguły sie nie myli.
Odróznia tez kształty ale tylko kilka np kólko,serduszko,nauczył sie z dziecięcego laptopa,co do liczb to wie ile to 2 i 3.
Co do ubrań to u nas często fochy ze chce bluzeczke z małpka a nie ze straża pożarną,albo wczoraj plus 15st na dworze a on sie uparł na zimowe buty,a takie fajne trampki mu kupiłam

[aga__tka]

Napisane przez Katerina_00

u nas z kolorami dośc dobrze,Daniel uwielbia kąpać sie w basenie pelnym piłek i ja go często pytam,jaki to kolor albo ze ma mi podac taki a taki kolor piłki,z reguły sie nie myli.
Odróznia tez kształty ale tylko kilka np kólko,serduszko,nauczył sie z dziecięcego laptopa,co do liczb to wie ile to 2 i 3.
Co do ubrań to u nas często fochy ze chce bluzeczke z małpka a nie ze straża pożarną,albo wczoraj plus 15st na dworze a on sie uparł na zimowe buty,a takie fajne trampki mu kupiłam

jeszcze przy 15 to można się ugiąć
ale kiedyś synek koleżanki w takich zwykłych kaloszach biegał cały dzień a z 30stopni było jak nie więcej... Choćby mi ryczał godzinę, to bym mu tych kaloszy nie pozwoliła założyć... jednak wolałabym żeby sobie nóg nie poodparzał nawet jakby miał się obrazić Ja dzieciakom dużo ustępuję, ale zawsze tylko wtedy jak to im nie szkodzi... Jak Ola chciała pieluchę a miała odparzenie na pupie (niestety standard u niej) to też wyła godzinę, bo założyłam jej bawełniane gacie, bo jednak wiadomo że bardziej wtedy przewiewnie i się szybciej goi... ale jak chce różową bluzkę, albo jeszcze jedną mambę to się prawie zawsze godzę no i tego durnego Mikołaja staram się zawsze szybko wyprać, żeby mogła sobie ponosić jeszcze póki dobry... mimo że lato już prawie jest - dobrze że to cieniutkie, to nie ma problemu że jest ciepło

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

a pokaż trampki
ja chciałam kupić trampki Jeremkowi, ale jak na złość nic nie mogę trafić, oprócz takich płaskich bardzo, a on ma za wysokie podbicie na takie płaskie niewiązane...

[neska22]

czesc melduję, że żyję
czytam ael czasu mało na pisanie

[Anabellita]

NESKA a ja miałam już o Ciebie pytać Jak Twój mały mężczyzna?

Melduję że nowy wątek założony
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post46162949

W razie jakiś pomysłów lub propozycji jak urozmaicić pierwszego posta proszę o info na priv

[aga__tka]

dziś mimo pięknego słoneczka od samego rana na naszym dużym placu zabaw było pełno błota i stała woda... zapomniałam ze ten plac jest trefny i po deszczu zawsze tam mokro i wcześniej się już zgodziłam tam pojsc... no i się skonczylo tak, ze nawet body Oli musiałam potem przebrać, bo mimo ze było pod spodem to i tak było w blotku... Jeremi trochę lepiej wygladal, bo przynajmniej nie zamoczyl w tej kaluzy całego rękawa

[neska22]

Napisane przez Anabellita

NESKA a ja miałam już o Ciebie pytać Jak Twój mały mężczyzna?

Melduję że nowy wątek założony
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post46162949

W razie jakiś pomysłów lub propozycji jak urozmaicić pierwszego posta proszę o info na priv

aa dziękuję nieźle jakby grzecznieje nieco
i na rowerze śmiga

Napisane przez aga__tka

dziś mimo pięknego słoneczka od samego rana na naszym dużym placu zabaw było pełno błota i stała woda... zapomniałam ze ten plac jest trefny i po deszczu zawsze tam mokro i wcześniej się już zgodziłam tam pojsc... no i się skonczylo tak, ze nawet body Oli musiałam potem przebrać, bo mimo ze było pod spodem to i tak było w blotku... Jeremi trochę lepiej wygladal, bo przynajmniej nie zamoczyl w tej kaluzy całego rękawa

hahaha dobre

[pozycja77]

Moja dziś od euforii do płaczu. Normalnie jakby @ miała

Agatka jak to te Twoje dzieci zrobily ze sie tak pomoczyly

[aga__tka]

Napisane przez pozycja77

Moja dziś od euforii do płaczu. Normalnie jakby @ miała

Agatka jak to te Twoje dzieci zrobily ze sie tak pomoczyly

właziły w to błoto i przewalały je rękoma... one i tak jeszcze nieźle wyglądały na tle niektórych innych dzieci - np. chłopca koło 5-6 lat który miał buty jak moje dzieci, a nogi calutkie w błocie, bo budował kanały no i różnie lądował nogami w tej kałuży - kałuża była na piachu i miała była większa od mojej kuchni, myślę że z 10m2 miała... a na niej wysepki piachu...

[Anabellita]

łooo ale frajdę dzieci miały Joasia jest zakochana w śwince Peppie i uwielbia kałuże i błotko... już ją widzę jak się tapla w takim wielkim błocku

Co do ubrań to mała nigdy nie marudzi, czasem chce inne buty...jak to kobieta

[Katerina_00]

Agatka jutro wkleje te trampki ktore chciałaś zobaczyć,dziś juz padam na pyszczek a w sumie Daniel mi az tak nie dał popalić,o dziwo

[aga__tka]

Napisane przez Katerina_00

Agatka jutro wkleje te trampki ktore chciałaś zobaczyć,dziś juz padam na pyszczek a w sumie Daniel mi az tak nie dał popalić,o dziwo

wiem co czujesz, bo ja w tej ciąży padam na pyszczek codziennie w poprzednich w ogóle nie pamiętam żebym była jakoś nadzwyczajnie senna, a teraz normalnie mogłabym całe dnie spać...
a np z Olą to normalnie chodziłam spać, wstawałam w miarę normalnie a o 2-3 miałam pobudkę, bo ręka mnie bolała (w nocy jak się układałam wygodnie to ją jakoś widocznie uciskałam) i nie mogłam zasnąć aż nie minęło - po którymś razie się przyzwyczaiłam i wstawałam na godzinę - dużo bardziej pomagało niż dalsza próba spania w innej pozycji i do tego nie bolała już w dzień... I tak prawie cały 3 trymestr... jak urodziłam Olę to bóle minęły...
no i mimo tego niespania po nocach normalnie mogłam funkcjonować, a teraz tragedia, jestem śpiąca praktycznie od razu jak wstanę
byłam dziś u lekarza, ale bez USG, więc tylko wiem że z badania wszystko ok
ciekawe czy jak ja jestem taka senna to potem mi dzidzia da popalic, bo poprzednio nie byłam wcale senna w ciąży i urodziłam bardzo grzeczne, dużo śpiące dzieci (po 2-3 tygodniach przesypiające 5-6h w nocy, aż budzik nastawiałam na karmienie, żeby jednak 6 nie przekraczało, bo położna się martwiła) - Oli się to co prawda zmieniło w którymś momencie, bo teraz śpi w sumie 1-2h w dzień i ok 9h w nocy, czyli ok 10h na dobę, a starszy od niej Jeremi śpi z reguły godzinę więcej na dobę, a w jej wieku spał sporo więcej (z przerwą kilkumiesięczną na wyrzynanie się piątek, ale u Oli piątki już stoją, a dziś o 23 nie mogła zasnąć )...

[pozycja77]

Napisane przez Anabellita

łooo ale frajdę dzieci miały Joasia jest zakochana w śwince Peppie i uwielbia kałuże i błotko... już ją widzę jak się tapla w takim wielkim błocku

Co do ubrań to mała nigdy nie marudzi, czasem chce inne buty...jak to kobieta

Taak Swinka Peppa i blotko u nas tez peppa rządzi. Szczesliwie Laura tylko skacze po kaluzach. Ale ostatnio tak skakala ze cale spodnie byly mokre+babcia
Katerina poka poka trampki Laura ma ban na kupowanie butów. W tym miesiącu 3 pary...
aga_tka nie martw sie spaniem, ja tez wiecznie śpiąca bylam bedac w ciąży a mloda tez lubi sobie pospac od samego początku...
Fajnie, że wątek odżył. Nie sadzilam ze bedzie kolejna odslona a tu proszę ;D

[Anabellita]

pozycja u nas takie wyjscia na poskakanie w kałużach kończą się ekspresowo. Jak Asia ma założone kaloszki ( różowe z peppą )to wie po co wychodzimy i nie przepuści żadnej nawet najmniejszej kałuży Powrót do domu jest po 10minutach bo już wszystko mokre a w butach chlupie woda i wydaje przy tym przedziwne odgłosy .

Pochwalę się, że wczoraj dostałam za darmo mikser Szwagireka wyciągnęła mnie na jakiś pokaz garnków polecanych przez Pana Okrasę a że już miejsca na sali nie było to na pocieszenie dostałyśmy po mikserze Ja akutar w potrzebie jestem bo mi się jakiś czas temu popsuły mieszadła i własciwie nic nie piekłam (oprócz muffinek) Nooo teraz mam już mikser nówka niesmigany i szykuję się do zrobienia tortu szwarcwaldzkiego Muszę już dzisiaj się za niego zabrać bo wiśnie mnie kuszą i już kilka zjadłam, za kilka dni wciągnę wszystkie bo pewnie nie wytrzymam

no to stary wątek zakończony Kochane przechodzimy do nowej częsci Udało się!