Zakupy na strawberrynet.com-kolorówka część II

[agabil1]

zapytałam na BK o skłąd nowego Idealist

Napisane przez Hexxana

(...) Pomimo kosmetycznych roznic w skladzie niewiele sie zmienia
Baza sa silikony i do tego roznego rodzaju ciekawe skladniki jednak przy takiej ilosci trudno ocenic stezenie,poza tym znajdziemy tutaj polimery oraz ich pochodne,ktore nadaja "slizg"podczas aplikacji i uczucie wygladzonej skory,w polaczeniu z silikonami tworza powloczke tzw.wygladzonej cery ale to dzialanie tylko tymczasowe i nie utrzymuje sie po odstawieniu specyfiku.
Dodatek miki to bajer czyli cery idealne,bez niespodzianek beda mialy wspaniale rozswietlona skore w innym przypadku mika potrafi podkreslic niedoskonalosci skory
(...)

[dark01]

apropo's tematu ''próbkowego'' ,zgadzam się z tym co mówicie ! totalnie upierdliwe bywają obie strony... chociaż moim zdaniem próbka jako taka nie powinna tylko pełnić roli ''podziękowania za zakupy'' ... proszę o próbkę jeżeli chce wypróbować konkretny kosmetyk... najczęściej są to podkłady,pudry i sera różnego rodzaju... niełatwo mi wywalić grubszą kasę na rzecz,która okaże się dla mnie totalnym bublem wiadomo,ze z racji zawodu podchodze do takich zakupów inaczej< pozdrawiam koleżanki i kolegów wizażystów>,ale nigdy nie traktowałam próbek jako prezentów,jedynie jako nosnik informacji o danym kosmetyku... to wszystko

[jazmine]

Napisane przez agabil1

zapytałam na BK o skłąd nowego Idealist

a więc dokładnie tak jak myślałam... dziękuje Aguś

[m-habibi]

Napisane przez jazmine

a więc dokładnie tak jak myślałam... dziękuje Aguś

o raany a mnie wlasnie troche wysypalo ale myslalam, ze to od zbyt wielu tych skladnikow a moze wcale nie... bede musiala tez go przetrenowac (na osobnosci ).

Jaz kufrzysko pieeekne!!!

[kal1nka]

ja dzis uzylam pierwszy raz maseczke nawilzajaca z clarinsa, i o ile jestem srednio wyczulona na działanie kosmetykow na moja cere to ta maseczka jest rewelacyjna, mam mieciutka, super nawilzona skore

[jazmine]

zastanawiałam się nad bazą pod makijaż lancoma , która wynalazł kamisio i juz z czterdziestu kilku złotych wyskoczyła na 57 pln no tak sie nie robi

[kamisio]

Słuchajcie, niedługo sezon truskawkowy jak to miło bądzie przeglądać tru i jeść truskawki jednocześmie



.
A co do Idealista to on ma trzy silikony na drugim, trzecim i czwartym miejscu w składzie ''Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Polysilicone-11'' jeden lotny, jeden płynny i jeden o stałej konsystencji, wiec na silikonowany jest całkiem nieżle i to mi sie nie podoba w nim ale pózniej ma bardzo bogaty skład jeżeli chodzi o składniki roślinne jest w nim ponad 10 wyciagów ziołowych, pochodna witaminy E, sól sodowa kwasu hialuronowego, wyciąg z drożdzy, kofeina, fosfolipidy i pochodna witaminy C, i przez to kusi

[ukrycior]

Acha, telepatia. Dziś dokłądnie sobie o tym myślałam!

[majade]

Napisane przez kamisio

Słuchajcie, niedługo sezon truskawkowy jak to miło bądzie przeglądać tru i jeść truskawki jednocześmie

zapijając szamp(o)nem?

[sine.ira]

Napisane przez dark01

nigdy nie traktowałam próbek jako prezentów,jedynie jako nosnik informacji o danym kosmetyku... to wszystko

Dokładnie tak samo podchodzę do próbek. To nie jest żaden prezent ani forma podziękowania tylko czysto marketingowa zagrywka mająca mnie zachęcić do dalszych zakupów. I tak należy do tego podchodzić. I nawet jeżeli ktoś przychodzi wydębić jakiś gratis, próbkę czy jak to tam zwać, to ZAWSZE jest to z korzyścią dla danej firmy. Po to w końcu te próbki są - żeby zaznajomić się z marką i jej produktami. Nawet jeżeli w danej chwili klient nie zamierza danego produktu kupić, to jeśli dana marka będzie mu sie pozytywnie kojarzyć, będzie mniej więcej zorientowany w jej ofercie i jakości towaru, to w bardziej "tłustych" czasach chętnie sobie pozwoli na coś z jej oferty. Dlatego na dalszą metę nie opłaca się przeganiać nastolatek na potęgę zlewających się perfumami z testerów. Bo jak już zaczną zarabiać to wrócą do sklepów, w których je kiedyś dobrze traktowano. Tylko kiedy polscy handlowcy i dystrybutorzy pojmą tę prostą zasadę...

Napisane przez jazmine

a więc dokładnie tak jak myślałam... dziękuje Aguś

I ja przeczuwałam, ze to z lekka naciągane cudo

[kamisio]

Napisane przez majade

zapijając szamp(o)nem?

wolałbym szampanem, jednak no chyba że kerastase

[sine.ira]

Napisane przez kamisio

wolałbym szampanem, jednak no chyba że kerastase

Ale w kerastase jest "ciment" czy jak mu tam...truskawki zapijane cementem

[AsikS]

Napisane przez kamisio

Słuchajcie, niedługo sezon truskawkowy jak to miło bądzie przeglądać tru i jeść truskawki jednocześmie

Ach, uwielbiam truskawki. Nie mogę się już ich doczekać.

A tymczasem dobranoc Truskaweczkom i Truskawkowi.

[kamisio]

Napisane przez sine.ira

Dokładnie tak samo podchodzę do próbek. To nie jest żaden prezent ani forma podziękowania tylko czysto marketingowa zagrywka mająca mnie zachęcić do dalszych zakupów. I tak należy do tego podchodzić. I nawet jeżeli ktoś przychodzi wydębić jakiś gratis, próbkę czy jak to tam zwać, to ZAWSZE jest to z korzyścią dla danej firmy. Po to w końcu te próbki są - żeby zaznajomić się z marką i jej produktami. Nawet jeżeli w danej chwili klient nie zamierza danego produktu kupić, to jeśli dana marka będzie mu sie pozytywnie kojarzyć, będzie mniej więcej zorientowany w jej ofercie i jakości towaru, to w bardziej "tłustych" czasach chętnie sobie pozwoli na coś z jej oferty. Dlatego na dalszą metę nie opłaca się przeganiać nastolatek na potęgę zlewających się perfumami z testerów. Bo jak już zaczną zarabiać to wrócą do sklepów, w których je kiedyś dobrze traktowano. Tylko kiedy polscy handlowcy i dystrybutorzy pojmą tę prostą zasadę...

Pod warunkiem że klientka przychodzi po jedną próbke, a nie po piatą z tego samego kremu pod oczy w tej samej perfumerii (pewno inne w mieście tez obiegała) z reszta czytałaś w tym watku o pomysłach na próbki idealista, z jednej perfumerii, z natepnej etc ... a jaki w tymi interes dla perfumerii i dytrybutora na polske ??? zaden bo klientka i tak zamówi na Tru, pewno odpowiesz że dlatego że jest taniej, ok, ale sklep internetowy w raju podatkowym bedzie zawsze tańszy i to duzo.

perfumeria za tester nie płaci, ale nie jest tak że dostaje ich tyle ile sobie zazyczy od dystybutora, tylko adekwatnie do sprzedaży, wiec jezeli jedna pani psiknie sie 15razy (a kiedys stałem obok i liczyłem, 15razy Chance Chanel, wszedzie od głowy az po spodnie, ale miałem ubaw oczywiście pani sie obraziła jak grzecznie zwróciłem jej uwage) to moze sie okazac że to kilkunastu takich klientkach tester jest pusty, a na nowy trzeba troche poczekać, i jak ktos chce kupic to nie ma jak sprawdzic zapachu. Nikt nikogo nie goni z 2-3 psikniecia, ale zlewanie sie perfumamii, sory batory jak napisałaś, bede piętnował zawsze

Skoro próbki tak dobrze promuja marke i sie pozytywnie kojarzą, to czemu nie wymagamy przy zakupach w markecie, próbek dzemu, soku, czekolady, drozszych wedlin, było by miło je przetestowac, czy w sklepie z alkoholami spróbować kilku rodzaj likierów zanim kupie jeden ? a jakoś nikt mnie tam próbkami nie zasypuje, co więcej nikt tych próbek nie wymaga, a czasami potrafie wydać na żywnośc tyle samo co w perfumerii

przepraszam OT to już ostatni

[Reese]

a ja chciałabym oznajmić ze przeprosiłam sie z "cętkami" Helenki Naprawde lubie ten tusz i nie zamierzam sie z nim rozstawać Ale nie używam już pod niego bazy i tak lepiej mi sie sprawuje. Wklejam fotki na moich rzęsach. Dodam tylko że mam naprawde liche rzęsy: cieniutkie, krótkie i rzadkie.

[pszczułka]

Ktos prosil o porównanie Idealista z Turnaround. A więc serum Clinique to najlepszy krem jakiego do tej pory uzywalam. Ono rzeczywiscie zluszcza i robi cos dobrego ze skórą. Uzywam juz 10 miesięcy i nie mam zamiaru przestawac. Jesli chodz o Idealista to byl prezent od męza no i niestety nieudany. Niewiem czemu ale mimo iz mial on byc podobny do serum Clinique to mi on jakos nie pasuje. Nie wchlania sie tak dobrze,pozostawia twarz jakąs taką tlustą i wzmaga przetluszczanie. Nie moge sie do niego przekonac i uzywam teraz tylko sporadycznie gdy chce aby makijaz wyglądal lepiej . Serum Clinique polecam bardzo. Niby są to kosmetyki podobne do siebie ale dla mnie bardzo sie róznią. No i dodam jeszcze ze Turnaround uzywam tylko na noc.

[aragosta]

Napisane przez dimiti

t

moje zamowienia z 12.05 i 13.05 tez jeszcze ich nie opuscily niestety

A ja nadal nie mam shipment status za zakupy z 12.05

[dor6]

Napisane przez aragosta

A ja nadal nie mam shipment status za zakupy z 12.05

SS dostaję zawsze bardzo szybko, więc może u ciebie coś nie zadziałało z płatnością. Napisz mejla do Tru i zapytaj, czy w ogóle twoje zamówienie istnieje

Jedna moja paczka opuściła już HK 16.05, druga opuściła dzisiaj. Oby trafiły bezpośrednio do mnie.

EDIT: Sprawdź jeszcze w folderze SPAM, może tam masz Shipment status z TRU.

[Guarana]

Napisane przez kamisio

Pod warunkiem że klientka przychodzi po jedną próbke, a nie po piatą z tego samego kremu pod oczy w tej samej perfumerii (pewno inne w mieście tez obiegała) z reszta czytałaś w tym watku o pomysłach na próbki idealista, z jednej perfumerii, z natepnej etc ... a jaki w tymi interes dla perfumerii i dytrybutora na polske ??? zaden bo klientka i tak zamówi na Tru, pewno odpowiesz że dlatego że jest taniej, ok, ale sklep internetowy w raju podatkowym bedzie zawsze tańszy i to duzo.

perfumeria za tester nie płaci, ale nie jest tak że dostaje ich tyle ile sobie zazyczy od dystybutora, tylko adekwatnie do sprzedaży, wiec jezeli jedna pani psiknie sie 15razy (a kiedys stałem obok i liczyłem, 15razy Chance Chanel, wszedzie od głowy az po spodnie, ale miałem ubaw oczywiście pani sie obraziła jak grzecznie zwróciłem jej uwage) to moze sie okazac że to kilkunastu takich klientkach tester jest pusty, a na nowy trzeba troche poczekać, i jak ktos chce kupic to nie ma jak sprawdzic zapachu. Nikt nikogo nie goni z 2-3 psikniecia, ale zlewanie sie perfumamii, sory batory jak napisałaś, bede piętnował zawsze

Skoro próbki tak dobrze promuja marke i sie pozytywnie kojarzą, to czemu nie wymagamy przy zakupach w markecie, próbek dzemu, soku, czekolady, drozszych wedlin, było by miło je przetestowac, czy w sklepie z alkoholami spróbować kilku rodzaj likierów zanim kupie jeden ? a jakoś nikt mnie tam próbkami nie zasypuje, co więcej nikt tych próbek nie wymaga, a czasami potrafie wydać na żywnośc tyle samo co w perfumerii

przepraszam OT to już ostatni

Wiesz co, Kamisio, nie mogę do końca się z Tobą zgodzić. Rozumiem, że są Klientki, które przesadzają, ale nie można wszystkich do jednego wora! W moim przypadku testery perfum rzadko spełniają swoje zadanie, bo najczęściej wpadając do perfumerii jestem już pachnąca włąsnymi perfumami, a psikanie na papierek, czy dłoń to tylko pierwsze zapoznanie. Jesli wypada pomyslnie, chcialabym dostac próbkę perfum, żeby wypróbować na sobie jak będą się "rozwijać" na mnie. I nie jest to żadne żebranie. To samo tyczy sie kremów - tester w sklepie nie jest dla mnie zachętą do kupienia, bo jak mam sprawdzić czy dobrz będę się w nim czuła przez cały dzień i czy spełni moje oczkiwania - i smarowanie za uchem w celu sprawdznia czy nie uczula naprawdę jest nic nie warte w moim przypadku.
Próbki, jak nazwa wskazuje, to nie tylko podziękowanie za zakupy. Zanim wydam pieniądze chcę być przekonana do produktu i tyle.
Na truskawce zrobiłąm swoje pierwsze zakupy trzy dni temu, wczsnij bylam reguralna klientka perfumerii i do furii doprowadzała mnie obsługa...z pewnymi wyjatkami, oczywiście
A kupują żywność czy owoce w "lepszych" sklepach zawsze można dostać kawałek wędlinki do spróbowania czy kuleczke winogrona, zby sprawdzic czy faktycznie jest słodkie itd.
Byłam świadkiem odzywek typu: "czy coś pomóc" odp: "nie tylko ogladam" na co sprzedawczyni: "to nie muzeum".....zostawie bez komentarza.
Myśle, że gdyby moja perfumeria byla bardziej przyjazna nie korzystalabym tak czesto z Tru jak zamierzam, bo jestem niecierpliwa i czasem chce miec cos natychmiast niz czekac na odbior swoich zakupow. Ale sie zawzielam i powiedzialam swojej perfumerii STOP.
To tyle.

[aragosta]

Napisane przez dor6

SS dostaję zawsze bardzo szybko, więc może u ciebie coś nie zadziałało z płatnością. Napisz mejla do Tru i zapytaj, czy w ogóle twoje zamówienie istnieje

Jedna moja paczka opuściła już HK 16.05, druga opuściła dzisiaj. Oby trafiły bezpośrednio do mnie.

EDIT: Sprawdź jeszcze w folderze SPAM, może tam masz Shipment status z TRU.

Bombarduję Tru mailami - na pierwszy była standardowa odp, na następne zero odpowiedzi.
Z paypala mam info, ze płatność wysłana - wina po stronie Tru - mają niezły bajzel.

Potwierdzenie zamówienia dostałam. Płatność is still pending, no i tym samym nie ma shipment status.

[AsikS]

Cześć Dzień dobry w deszczową niedzielę (a miałam plany by pojechać gdzieś na rowerze... z planów nici)

W piątek zakupiłam dla Wizażanki Asi meteoryty. Nie dostałam ani Order ani Shipment Status. Z numeru zamówienia (zawsze robię sobie zrzut ekranu z zakupu na Tru) wynika że paczka została już wczoraj wysłana.
E-maile z Tru zawsze przychodziły do mnie bez problemu, nie mam ich więc w spamach.
Proszę, poradźcie. Czy mam napisać do Tru z prośbą o przesłanie SS?

Aniu - świetny efekt Helenki na Twoich rzęsach. Widzę że mamy bardzo podobne rzęsy (krótkie, rzadkie).

[sharpei]

hej
wybaczcie zapewne powielam pytanie ?
ale ne moge znalezc odpowiedzi czy w tru mozna płącic karta z bzwbk karta konto<30./
prosze o odpowiedz

[Lipglossjunkie]

Napisane przez kamisio

Słuchajcie, niedługo sezon truskawkowy jak to miło bądzie przeglądać tru i jeść truskawki jednocześmie

Napisane przez majade

zapijając szamp(o)nem?

Napisane przez Reese

Dodam tylko że mam naprawde liche rzęsy: cieniutkie, krótkie i rzadkie.

Próbowałaś Cils Boostera?(Bo nie pamiętam)

Napisane przez Guarana

Byłam świadkiem odzywek typu: "czy coś pomóc" odp: "nie tylko ogladam" na co sprzedawczyni: "to nie muzeum".....zostawie bez komentarza.

Gdybym usłyszała coś takiego zrobiłabym tej sprzedawczyni wieeeelką burdę.

Napisane przez sharpei

hej
wybaczcie zapewne powielam pytanie ?
ale ne moge znalezc odpowiedzi czy w tru mozna płącic karta z bzwbk karta konto<30./
prosze o odpowiedz

Ja mam taką karte i nie można nia płacić. Przeszukaj pierwszą część Truskawkowych zakupów- tam wszystko znajdziesz

[dor6]

Napisane przez aragosta

Bombarduję Tru mailami - na pierwszy była standardowa odp, na następne zero odpowiedzi.
Z paypala mam info, ze płatność wysłana - wina po stronie Tru - mają niezły bajzel.

Sprawdź, czy czasem twoja paczka nie została już wysłana do Polski. Napisz do TRU, aby przesłali ci ponownie SS.

Napisane przez AsikS

Cześć Dzień dobry w deszczową niedzielę (a miałam plany by pojechać gdzieś na rowerze... z planów nici)

W piątek zakupiłam dla Wizażanki Asi meteoryty. Nie dostałam ani Order ani Shipment Status. Z numeru zamówienia (zawsze robię sobie zrzut ekranu z zakupu na Tru) wynika że paczka została już wczoraj wysłana.
E-maile z Tru zawsze przychodziły do mnie bez problemu, nie mam ich więc w spamach.
Proszę, poradźcie. Czy mam napisać do Tru z prośbą o przesłanie SS?

Jeśli czekasz od piątku i nie masz ani jednego, ani drugiego dokumentu, to pisz. Skoro paczka wysłana, to pewnie zamówienie przyjęli, gdyby jednak UC chciał do niej zajrzeć (oby nie), to możesz mieć problem.

EDIT: Pamiętam, że niektóre/niektórzy kupowali błyszczyki Biothermu (w zestawie), jak wygląda ich data przydatności do użycia. Skamielina, wykopalisko czy świeżak?

[AsikS]

Napisane przez dor6

Jeśli czekasz od piątku i nie masz ani jednego, ani drugiego dokumentu, to pisz. Skoro paczka wysłana, to pewnie zamówienie przyjęli, gdyby jednak UC chciał do niej zajrzeć (oby nie), to możesz mieć problem.

Tak też myślałam, tym bardziej że paczka nie jest dla mnie. Dzięki Dor.

[sine.ira]

Napisane przez kamisio

Pod warunkiem że klientka przychodzi po jedną próbke, a nie po piatą z tego samego kremu pod oczy w tej samej perfumerii (pewno inne w mieście tez obiegała) z reszta czytałaś w tym watku o pomysłach na próbki idealista, z jednej perfumerii, z natepnej etc ... a jaki w tymi interes dla perfumerii i dytrybutora na polske ??? zaden bo klientka i tak zamówi na Tru, pewno odpowiesz że dlatego że jest taniej, ok, ale sklep internetowy w raju podatkowym bedzie zawsze tańszy i to duzo.

perfumeria za tester nie płaci, ale nie jest tak że dostaje ich tyle ile sobie zazyczy od dystybutora, tylko adekwatnie do sprzedaży, wiec jezeli jedna pani psiknie sie 15razy (a kiedys stałem obok i liczyłem, 15razy Chance Chanel, wszedzie od głowy az po spodnie, ale miałem ubaw oczywiście pani sie obraziła jak grzecznie zwróciłem jej uwage) to moze sie okazac że to kilkunastu takich klientkach tester jest pusty, a na nowy trzeba troche poczekać, i jak ktos chce kupic to nie ma jak sprawdzic zapachu. Nikt nikogo nie goni z 2-3 psikniecia, ale zlewanie sie perfumamii, sory batory jak napisałaś, bede piętnował zawsze

Skoro próbki tak dobrze promuja marke i sie pozytywnie kojarzą, to czemu nie wymagamy przy zakupach w markecie, próbek dzemu, soku, czekolady, drozszych wedlin, było by miło je przetestowac, czy w sklepie z alkoholami spróbować kilku rodzaj likierów zanim kupie jeden ? a jakoś nikt mnie tam próbkami nie zasypuje, co więcej nikt tych próbek nie wymaga, a czasami potrafie wydać na żywnośc tyle samo co w perfumerii

przepraszam OT to już ostatni

Echhh...ile jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim będzie tu NORMALNIE. To już chyba od danego sklepu/sieci zależy jak sobie ułoży współpracę z dystrybutorami. Co klienta obchodzi, że sklepowi brakuje testerów albo że dystrybutor żałuje próbek. Wybacz, ale ja jako klient mam to w nosie. Dlaczego ma mnie interesować czyjaś nieumiejętność robienia interesów?
I dlaczego zagranicą jestem wręcz obładowywana wszelkimi gratisami jak robię zakupy w perfumerii ? Dlaczego tam dystrybutorzy jakoś inaczej podchodzą do współpracy ze sklepami i do KLIENTÓW?. Czy Polscy handlowcy nie zamierzają nic robić w tej kwestii ? Przecież nikomu nie jest dobrze tak jak jest. No i trzeba jeszcze pamiętać o różnicy w cenach pomiędzy polskimi i zagranicznymi perfumeriami...
Im dłużej będzie się utrzymywał taki stan, tym mniej osób będzie robić zakupy w "zwykłych" sklepach na rzecz Truskawek i zakupów zagranicą. Klienta przecież trzeba jakoś przyciągnąć. A jak przyciągnąć ? No właśnie promocjami, gadżetami, gratisami itd. Teraz tak się handluje. Dlaczego polskie sieciówki nie sprzedają swoich towarów przez internet ? Taka Sephora nie w każdym mieście jest, a na pewno wiele klientek chętnie by coś kupowało w tym sklepie, bo czasem trudno jechać np. 200 km. specjalnie do perfumerii.
To nie PRL, gdzie klient był wniebowzięty jak tylko udało mu się coś wyrwać spod lady !
W moim mieście zamknięto niedawno jeden ze sklepów Marionnaud. Nikt normalny tam nie robił zakupów, bo pracujące tam panie ewidentnie skupiały się na szukaniu męża a nie na pracy.
A co do próbek żywności. Jak robię zakupy w zagranicznych sklepach np. z serami, to jeżeli nie mogę się zdecydować, sprzedawcy dają mi popróbować różnych rodzajów sera cobym nie musiała kupować w ciemno (mówię o "specjalistycznych" sklepach, nie sieciówkach). Miałam nie raz taką sytuację jak jeździłam zagranicę. Zresztą i polscy sprzedawcy coraz częściej też zachęcają do próbowania (np.na targu do poczęstowania się jakimiś owocami - spróbowania winogron czy truskawek...).
Ostatnio zagranicę jeżdżę rzadko i bardzo żałuję, bo nie mogę zrobić kosmetycznych zakupów po rozsądnych cenach i z profesjonalną obsługą.
A w ogóle to...szkoda gadać...

[kasiaoli2001]

Napisane przez sine.ira

No i dochodzi jeszcze kwestia skakania koło znajomych - naliczanie im rabatu, sowite wyposażanie w próbki, nie przeszkadzanie w testowaniu itd. itp. To ma być profesjonalizm?
A obcinanie z góry na dół klientów i ocenianie na tej podstawie kogo na co stać to już totalna wiocha. Na coś takiego się nie zgadzam bo nie żyjemy w kulturze arabskiej. No i oczywiście jeszcze wchodzenie w tyłek klientom mówiącym w obcym języku pfff...
Kamisio, tu nie chodzi tylko o obdzielanie bądź nie, próbkami. Ja raczej najbardziej wkurzam się o to kategoryzowanie na biedny - bogaty, traktowanie z góry, brak szacunku, i inne tego typu zachowania, o czym piszą dziewczyny. To jest totalny brak kultury i ja nawołuję do walki z takim chamstwem. Bo nikt nikomu łaski nie robi.
Mój szef, który jest Niemcem nie raz i nie dwa przecierał już oczy ze zdziwienia jak spotykał się z poziomem obsługi w polskich sklepach czy restauracjach...Zawsze powtarza, że nie może pojąć jakim cudem niektóre firmy utrzymują się na rynku.
Może dlatego, że polscy klienci nie są zbyt wymagający i zdecydowanie na zbyt wiele złych zachowań przymykają oko.
A te nieszczęsne próbki to nie jest chyba jakiś bezcenny kruszec i służą temu, żeby je wręczać klientom. Dystrybutorzy jak mniemam wliczają sobie je w koszty.

Ups... nie wiem czy nie powinnam mieć wyrzutów sumienia, że koleżanka traktuje mnie jak koleżankę... przyznam sie jeszcze, że idąc do cukierni w której pracuje krewna dostaję zawsze największego pączka
Prawdę mówiąc w Sephorze chyba dwa razy ostatnio miałam okazję dostać 20% rabat od zupełnie obcej osoby i wcale nie w okresie promocji. W pierwszym przypadku poprostu wiedza wizazowa i moje konkretnie sprecyzowane wymagania, bo dokładnie wiedziałam czego szukam i czego potrzebuję oraz kontakt z przemiłą osobą zoowocowały rabatem, w drugim przypadku zaproponowano mi rabat do dość dużych zakupów kiedy prosząc o próbki pielęgnacji Shiseido okazało się, że brakuje pojemniczków. Musiałam zakupić sephorowe pojemniczki co by pobrać próbki a Panie jao rekompensatę za niedogodności dały mi rabat na którym skorzystałam kilkadziesiąt złotych.

Napisane przez dark01

apropo's tematu ''próbkowego'' ,zgadzam się z tym co mówicie ! totalnie upierdliwe bywają obie strony... chociaż moim zdaniem próbka jako taka nie powinna tylko pełnić roli ''podziękowania za zakupy'' ... proszę o próbkę jeżeli chce wypróbować konkretny kosmetyk... najczęściej są to podkłady,pudry i sera różnego rodzaju... niełatwo mi wywalić grubszą kasę na rzecz,która okaże się dla mnie totalnym bublem wiadomo,ze z racji zawodu podchodze do takich zakupów inaczej< pozdrawiam koleżanki i kolegów wizażystów>,ale nigdy nie traktowałam próbek jako prezentów,jedynie jako nosnik informacji o danym kosmetyku... to wszystko

Też się z tym zgadzam, że próbki to próbki a nie bonus do zakupów.

Napisane przez Guarana

Wiesz co, Kamisio, nie mogę do końca się z Tobą zgodzić. Rozumiem, że są Klientki, które przesadzają, ale nie można wszystkich do jednego wora! W moim przypadku testery perfum rzadko spełniają swoje zadanie, bo najczęściej wpadając do perfumerii jestem już pachnąca włąsnymi perfumami, a psikanie na papierek, czy dłoń to tylko pierwsze zapoznanie. Jesli wypada pomyslnie, chcialabym dostac próbkę perfum, żeby wypróbować na sobie jak będą się "rozwijać" na mnie. I nie jest to żadne żebranie. To samo tyczy sie kremów - tester w sklepie nie jest dla mnie zachętą do kupienia, bo jak mam sprawdzić czy dobrz będę się w nim czuła przez cały dzień i czy spełni moje oczkiwania - i smarowanie za uchem w celu sprawdznia czy nie uczula naprawdę jest nic nie warte w moim przypadku.
Próbki, jak nazwa wskazuje, to nie tylko podziękowanie za zakupy. Zanim wydam pieniądze chcę być przekonana do produktu i tyle.
Na truskawce zrobiłąm swoje pierwsze zakupy trzy dni temu, wczsnij bylam reguralna klientka perfumerii i do furii doprowadzała mnie obsługa...z pewnymi wyjatkami, oczywiście
A kupują żywność czy owoce w "lepszych" sklepach zawsze można dostać kawałek wędlinki do spróbowania czy kuleczke winogrona, zby sprawdzic czy faktycznie jest słodkie itd.
Byłam świadkiem odzywek typu: "czy coś pomóc" odp: "nie tylko ogladam" na co sprzedawczyni: "to nie muzeum".....zostawie bez komentarza.
Myśle, że gdyby moja perfumeria byla bardziej przyjazna nie korzystalabym tak czesto z Tru jak zamierzam, bo jestem niecierpliwa i czasem chce miec cos natychmiast niz czekac na odbior swoich zakupow. Ale sie zawzielam i powiedzialam swojej perfumerii STOP.
To tyle.

Co do próbowania... robiąc zakupy na pobliskim rynku, gdzie normalną praktyką jest częstowanie kupujących jestem pewna co kupuję. Tego samego oczekuję w perfumerii, w sklepie z ciuchami itd.

Wiadomo, że szukając ostatnio np zapachu na lato musiałam chcąc nie chcąc wejść do perf kilkakrotnie tylko po to by móc wypróbować kilka z nich. Mam tylko dwa nadgarstki, psikanie na papierki to jak dla mnie bzdura bo trzeba spóbować jak zapach zachowuje się na skórze. Czy wobec tego ktoś ma prawo uważać mnie za trutnia i marudę i olewać. Bo się popsikała, i wyszła...i tak kilka razy a rzędu??

A dlaczego na tzw zachodzie w S, D,M do zakupów dostaje sie masę giftów, miniatur, próbek, kosmetyczek, torebek??? Dlaczego kiedy POLKA idzie na zakupy do tej samej sieciówki w Polsce, wydaje kilka setek ciężko zarobionych pieniędzy na jakiś kosmetyk a dostaje ochłap w postaci jednej marnej próbki którą sprzedawca losowo wyciąga spod lady??? O co chodzi???

[dimiti]

Napisane przez marysiaaa

To idealist zbiera skrajne opinie... Bez testu się nie obędzie, muszę iść gdzieś po próbkę, bo nie chce się potem przekonać, że 200zł wyrzuciłam w błoto, jak bedzie mnie zapychał.

Ja wzięłam JT miss rose, bo la rose nie było jak zamawiałam... Może się skusić na jeszcze jeden ?

A co do fatale, to dzisiaj naprawdę się przyłożyłam do malowania rzęs i efekt jest bardzo zadowalający!

hehe ja sie zastanawiam nad tym wlasnie caly czas czy sie skusic czy nie moj zestaw Fatale niby do mnie leci zobaczymy jaki bedzie

Napisane przez Serenite_

Ale ja właśnie boję się, że mnie wysypie...

no to nie testuj bo jak pozniej bedziesz musiala sie meczyc z ta skora to sie nie oplaca to szukamy czegos innego!

Napisane przez littlefrog

PS: nie wytrzymałam i kliknełam JT

dobra decyzja pochwalam!

Napisane przez lola23

JT polecam ( mam Miss Rose kolor absolutnie bezpieczny), szczególnie za taką cenę, nie ma się co zastanawiać

ladny ma kolorek poki co wlasnie kliklam 13(!) le rose bo balam sie ze drugi wyskoczy pomaranczowy ale skoro tak to moze moze sie skusze

Napisane przez Guarana

No niby są oba, ale jak chcę kupić Le Rose to wychodzi komunikat:

"Sorry there is only 0 unit of this item left in stock."

to cos chyba kombinuja ale juz nie bylo wogole bo ktos pisal ze kliknal jak bylo 7 jeszcze

Napisane przez jazmine

zastanawiałam się nad bazą pod makijaż lancoma , która wynalazł kamisio i juz z czterdziestu kilku złotych wyskoczyła na 57 pln no tak sie nie robi

oj to troche chca z nas kasy wyciagnac

Napisane przez aragosta

A ja nadal nie mam shipment status za zakupy z 12.05

ja nie mam z 12. 05 i z 13.05 tez! jutro po polskim ustnym jak wroce i nie bedzie SS to pisze do nich wiadomosc bo ile mozna czekac?

Napisane przez Guarana

Byłam świadkiem odzywek typu: "czy coś pomóc" odp: "nie tylko ogladam" na co sprzedawczyni: "to nie muzeum".....zostawie bez komentarza.

ale bym sie wsciekla! to ja kiedys sprawdzalam kolor szminki w plynie w sklepie testera oczywiscie bo chcialam spr jak wyglada na moich ustach i podzeszla do mnie sprzedawczyni i mowi ze to nie tester...juz oczy zrobilam i spr i pisze jak byk tester! to jej mowie a ona ale nie od tego zeby sie tym malowac! to poprosilam zeby mi wytlumaczyla w takim razie od czego jest bo po rece chyba nie bede sie tym smarowac zeby spr jaki kolor mi da na ustach i cos zaczela gadac pod nosem wiec sie wzielam i poszlam...

[Serenite_]

Napisane przez pszczułka

Ktos prosil o porównanie Idealista z Turnaround. A więc serum Clinique to najlepszy krem jakiego do tej pory uzywalam. Ono rzeczywiscie zluszcza i robi cos dobrego ze skórą. Uzywam juz 10 miesięcy i nie mam zamiaru przestawac. Jesli chodz o Idealista to byl prezent od męza no i niestety nieudany. Niewiem czemu ale mimo iz mial on byc podobny do serum Clinique to mi on jakos nie pasuje. Nie wchlania sie tak dobrze,pozostawia twarz jakąs taką tlustą i wzmaga przetluszczanie. Nie moge sie do niego przekonac i uzywam teraz tylko sporadycznie gdy chce aby makijaz wyglądal lepiej . Serum Clinique polecam bardzo. Niby są to kosmetyki podobne do siebie ale dla mnie bardzo sie róznią. No i dodam jeszcze ze Turnaround uzywam tylko na noc.

Turnaround jest rzeczywiście super. Własnie chciałam kupic je na Tru, ale ktoś pisal, że dostał niezbyt świeże i nie wiem, czy ryzykować. Przed jego zakupem poprosilam o próbkę w perfumerii w Dublinie i dostałam pełny słoiczek od bardzo miłej pani. Po jego zużyciu kupiłam pełnowymiarowe opakowanie. W moim przypadku próbki mają sens, bo bardzo często kosmetyki potwornie mnie uczulają. Po kilku dniach używania serum z próbki wiedziałam, ze mogę je spokojnie kupić. Ale wiele kosmetyków kupowanych przeze mnie bez testowania powędrowało do mojej mamy i sióstr, a ja długo leczyłam cerę...
Nie mam doświadczeń z proszeniem o próbki w Polsce, natomiast w Irlandii raczej nie było z tym problemu. Zwykle przed zakupem kremu, serum czy podkładu prosiłam o próbkę i zwykle ją dostawałam. Odmówiono mi tylko 2 razy, w jednym sklepie, na stoisku Estee Lauder, kiedy poprosiłam o próbkę Idealista. Zostałam potraktowana bardzo niemiło, jak osoba, która chce dostać za darmo trochę kremu... Usłyszałam: Nie możemy tego robić. Bardzo zraziło mnie to do EL.
Nie można generalizować. Wierzę, że osoby pracujące w perfumerii codziennie spotykają osoby, które namiętnie "testują". Niejednokrotnie widziałam "klientów" (także mężczyzn), wpadających do sklepu, żeby się "wyperfumować" (nie wyglądali na osoby pragnące poznać nowy zapach)-spryskując się od stóp do głów. Kobiety, a najczęściej nastolatki, robiące sobie w sklepie pełny makijaż! Kiedyś chciałam wybrać cienie i musiałam poczekać, aż pewna pani skończy się malować (podkład, tusz, szminka...) To jest żenujące. I dlatego pracownicy perfumerii są tak a nie inaczej nastawieni do "testujących", co z jednej strony rozumiem, ale z drugiej nie mogę się z tym pogodzić. "Nie możemy tego robić"- a jaka jest różnica pomiędzy zabraniem przeze mnie do domu kropli serum do wypróbowania a w smarowaniem jej sobie w rękę(!) na miejscu w sklepie? Taka, że próbkę i tak "zużyłam", ale po pełnowymiarowe opakowanie raczej nie wrócę...

[dor6]

Napisane przez AsikS

Tak też myślałam, tym bardziej że paczka nie jest dla mnie. Dzięki Dor.

Proszę bardzo

Napisane przez sine.ira

Echhh...ile jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim będzie tu NORMALNIE. To już chyba od danego sklepu/sieci zależy jak sobie ułoży współpracę z dystrybutorami. Co klienta obchodzi, że sklepowi brakuje testerów albo że dystrybutor żałuje próbek. Wybacz, ale ja jako klient mam to w nosie. Dlaczego ma mnie interesować czyjaś nieumiejętność robienia interesów?
I dlaczego zagranicą jestem wręcz obładowywana wszelkimi gratisami jak robię zakupy w perfumerii ? Dlaczego tam dystrybutorzy jakoś inaczej podchodzą do współpracy ze sklepami i do KLIENTÓW?. Czy Polscy handlowcy nie zamierzają nic robić w tej kwestii ? Przecież nikomu nie jest dobrze tak jak jest. No i trzeba jeszcze pamiętać o różnicy w cenach pomiędzy polskimi i zagranicznymi perfumeriami...
Im dłużej będzie się utrzymywał taki stan, tym mniej osób będzie robić zakupy w "zwykłych" sklepach na rzecz Truskawek i zakupów zagranicą. Klienta przecież trzeba jakoś przyciągnąć. A jak przyciągnąć ? No właśnie promocjami, gadżetami, gratisami itd. Teraz tak się handluje. Dlaczego polskie sieciówki nie sprzedają swoich towarów przez internet ? Taka Sephora nie w każdym mieście jest, a na pewno wiele klientek chętnie by coś kupowało w tym sklepie, bo czasem trudno jechać np. 200 km. specjalnie do perfumerii.
To nie PRL, gdzie klient był wniebowzięty jak tylko udało mu się coś wyrwać spod lady !
W moim mieście zamknięto niedawno jeden ze sklepów Marionnaud. Nikt normalny tam nie robił zakupów, bo pracujące tam panie ewidentnie skupiały się na szukaniu męża a nie na pracy.
A co do próbek żywności. Jak robię zakupy w zagranicznych sklepach np. z serami, to jeżeli nie mogę się zdecydować, sprzedawcy dają mi popróbować różnych rodzajów sera cobym nie musiała kupować w ciemno (mówię o "specjalistycznych" sklepach, nie sieciówkach). Miałam nie raz taką sytuację jak jeździłam zagranicę. Ostatnio jeżdżę rzadko i bardzo żałuję, bo nie mogę zrobić kosmetycznych zakupów po rozsądnych cenach i z profesjonalną obsługą.
A w ogóle to...szkoda gadać...

Nie sposób się z tobą nie zgodzić. Też często robię zakupy kosmetyczne za granicą i poziom obsługi jest tam zdecydowanie wyższy, próbkami oraz różnego rodzaju prezentami można powiedzieć, ze szafują. Z drugiej jednak strony klienci tych sklepów też są trochę inni niż u nas. Nie chodzi mi o majętność, ale raczej o podejście do owej obsługi (oczekiwany i wymagany standard) i do próbek.
Nie ma co prawda żdanego problemu w okolicznych Sephorach z uzyskaniem próbek, ale może to wynika z mojego do nich podejścia. Przychodzę do perfumerii i informuję ekspedientki, co chcę przetestować, biorę tylko to, co mnie naprawdę interesuje. Gdy panie lub panowie oferują mi jakieś próbki, z których wiem, że nie skorzystam (pielęgnację mam ustaloną - preferuję firmy apteczne i ich nieperfumowane kosmetyki, perfumy tylko z pewnych linii - jestem alergikiem), mówię im o tym i rezygnuję.
Mimo zakupów na Tru nadal dość często robię zakupy w perfumeriach i obserwuję czasami dziwne zachowania klientek, tu na forum też można przeczytać o tym, że ktoś wybierze się parę razy do perfumerii i uzbiera próbek tyle, aby "przetrwać" do lepszych czasów. Takie podejście nie sprzyja dobrym relacjom na linii klient - sprzedawca. Za granicą tego typu podejście należy do rzadkości i dotyczy właściwie prawie tylko nastolatek.
Szacunek należy się obu stronom. Wszędzie domagam się profesjonalnego podejścia do siebie jako klientki i to bez względu na to, czy wygladam "na bogato", czy na nastolatkę w czasie wycieczki rowerowej, w tym więc punkcie również całkowicie się z tobą zgadzam.
Ale się rozgadałam