Różowo-czerwona cera

FirstLady · 2006-04-21, 17:17

Nie wiem od czego tak mam. Chodzi mi o te rumieńce na policzkach, nasilające się np. po nałożeniu podkładu, czesto po posmarowaniu sie kremem, kiedy cos wcieram w cere... Nie chce chodzic z czyms takim. Są na to jakieś sposoby, skoro zwykly makijaz nie pomaga, lecz pogarsza sytuacje?

nervica · 2006-05-08, 13:20

Być może to wina delikatnej struktury naczyń krwionośnych. Gwałtownie reagują na zmiany temperatury itp. Jedz dużo warzyw i owoców. Zawierają one witaminę C, która uszczelnia naczynia krwionośne. Oczywiście nikotyna również je osłabia, więc jeżeli palisz - rzuć to świństwo! Postaraj się dobrze nawilżać skórę. Nie wcieraj nic "na siłę". Lepiej lekko wklepuj palcami. Jeżeli to możliwe wybieraj kremy lekko zielonkawe. Pokrywają one drobne niedoskonałości skóry. Nooo i oczywiście unikaj kawy i mocnej herbaty.

Co prawda znam się na tym jak koza na organach

Ale podobny problem miała moja koleżanka i poszła z tym do lekarza. Przepisał jej jakieś leki i nie powiem... poprawiło się. Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie. Lepiej chyba nie eksperymentować samemu. Jeszcze sobie zrobisz krzywdę, a po co psuć buźkę

Może też powinnaś spróbować zasięgnąć porady lekarza?

2006-04-21, 17:17	#1
FirstLady Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 666	Różowo-czerwona cera Nie wiem od czego tak mam. Chodzi mi o te rumieńce na policzkach, nasilające się np. po nałożeniu podkładu, czesto po posmarowaniu sie kremem, kiedy cos wcieram w cere... Nie chce chodzic z czyms takim. Są na to jakieś sposoby, skoro zwykly makijaz nie pomaga, lecz pogarsza sytuacje?

2006-05-08, 13:20	#2
nervica Raczkowanie Zarejestrowany: 2004-10 Lokalizacja: Antwerpia, Belgia Wiadomości: 190	Dot.: Różowo-czerwona cera Być może to wina delikatnej struktury naczyń krwionośnych. Gwałtownie reagują na zmiany temperatury itp. Jedz dużo warzyw i owoców. Zawierają one witaminę C, która uszczelnia naczynia krwionośne. Oczywiście nikotyna również je osłabia, więc jeżeli palisz - rzuć to świństwo! Postaraj się dobrze nawilżać skórę. Nie wcieraj nic "na siłę". Lepiej lekko wklepuj palcami. Jeżeli to możliwe wybieraj kremy lekko zielonkawe. Pokrywają one drobne niedoskonałości skóry. Nooo i oczywiście unikaj kawy i mocnej herbaty. Co prawda znam się na tym jak koza na organach Ale podobny problem miała moja koleżanka i poszła z tym do lekarza. Przepisał jej jakieś leki i nie powiem... poprawiło się. Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie. Lepiej chyba nie eksperymentować samemu. Jeszcze sobie zrobisz krzywdę, a po co psuć buźkę Może też powinnaś spróbować zasięgnąć porady lekarza?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)