Antykoncepcyjny dylemat

[muszynianka]

Ech dziewczyny stoję przed okropnym wyborem.
Od kilku lat biorę pigułki (aktualnie Yasmin)
Ale niestety
a) koszty
b) bardzo niskie libido i generalne skutki uboczne
pchnęły mnie do zmiany antykoncepcji. Najlepsza byłaby spiralka miedziana, wychodzi bardzo tanio w skali tych pięciu lat...
Ale
Po operacji jamy brzusznej (nie wchodząc głębiej w temat) mam zrosty, poza tym macice przesunięta w prawo.
Lekarz powiedział że założyć można założyć, działać - będzie działać prawidłowo, ale on nie ręczy w razie ciąży pozamacicznej i tym co się dalej ze mną stanie (wiadomo, będzie jeeeeszcze trudniej z upragnionym dzieckiem...)

No i nie wiem kompletnie co zrobić. Nie chcę już tych tabletek, już nie mogę po prostu. Ale spirala to małe ryzyko. Małe, a jednak boję się ryzykować...

Co byście zrobiły mając do wyboru te dwie opcje...

[Neciak89]

Spróbuj najpierw zmienić tabletki, skoro ze spiralką może być problem po tej operacji.

[muszynianka]

Zaczęłam ładnych parę lat temu od diany35, potem novynette a teraz Yasmin. Wszystkie po kolei były dobre do pewnego czasu (cały czas moje ciało się zmieniało i takie tam) i ja już jestem tym zmęczona... Chodzić do lekarza prywatnie, robić badania, konsultować, plus same tabletki... To wychodzi na prawdę sporo jak na kieszeń osób niepracujących. Dlatego spirala jest brana pod uwagę - raz i święty spokój.

[ukrycior]

Muszynianko, to zależy jak bardzo chcesz mieć własne dziecko. Bo przy zrostach, przesunięciu... to już nie wiem, może być z tym problem. A jeśli dojdzie do tego spirala, która sama w sobie potrafi spowodować zrosty - wiadomo jak może być.

Sama mam spiralę jako nieródka i jestem bardzo zadowolona. Ciąży pozamacicznej się nie obawiam. No, ale ja nie chcę mieć biologicznych dzieci, więc u mnie jednak sytuacja wygląda inaczej.

[muszynianka]

Nooo chcę mieć bardzo... Bardzo... I nie wiem co teraz.

[ukrycior]

No to ja też niestety tu nic mądrego nie napiszę. Pewnie spirala nie jest dla Ciebie w tej sytuacji tak idealną jak dla mnie.

[misiskuku]

Wiem, że to trudna decyzja (sama niedawno odstawiłam tabletki i zastanawiam się nad skuteczną antykoncepcją) ale zastanów się jeszcze.
Wydaje mi się, że spirala w Twoim przypadku nie jest dobrym rozwiązaniem (zrosty, a piszesz, że chcesz mieć dzieci..).

[monika13k]

Wg mnie nie ryzykowałabym, aż tak bardzo z tą spiralą tym bardziej, że sam lekarz powiedział Ci jakie mogą być konsekwencje tej decyzji... . może spróbuj zmienić tabletki, bądź wybierz plastry. Zbyt duże ryzyko... jeśli chcesz mieć dzieci i nie mieć z tym większych problemów. Domyślam się, że to nie łatwa decyzja, ale zrób tak, żebyś za pare lat nie przeklinała i nie żałowała tej decyzji.

[aktaga13]

tez mam masę antykoncepcyjnych dylematów nie ma metody która pozwoliłaby mi spać spokojnie. ma to bardzo negatywne skutki jeśli chodzi o pożycie z tż...

w Twoim wypadku spirala nie wydaje się być najlepszym środkiem. ale decyzję musisz podjąć sama.

[irie18*]

oj w twoim wypadku spirala tez wydaje mi się kiepskim pomysłem, zwłaszcza jak zależy ci na dziecku
a nie bierzesz pod uwagę prezerwatyw? wiadomo, że to nie ten sam komfort ale mi w sumie jakoś szczególnie nie przeszkadzały a wydają się najbezpieczniejszą opcją.

[Lexie]

Spirala to zbyt duże ryzyko w tym wypadku, spróbuj najpierw zmienić hormony, a jak nie pomoże - prezerwatywa, ewentualnie w połączeniu z unikaniem stosunku w dni płodne.

[paula78]

Gdyby nie twoja operacyjna przeszlosc to polecilabym ci spirale-znam osobiscie 3 kobiety ktore po spirali urodzily 5 dzieci (w tym jedno poronienie)

Z drugiej strony nikt nie da ci gwarancji ze i bez spirali nie miałabys problemów z ciążą-czego nie życze oczywiscie.

[charliee]

A może pobróbuj jeszcze z tymi tabletkami? Ja też długo szukałam idealnych i znalazłam. Używam Cilestu choć zdaję sobie sprawę, że dla Ciebie nie muszą być dobre. Dla mnie okazały się idealne, nic mi po nich nie jest, tak jakbym ich nie brała, a ochrona przed ciążą jest.
Może spróbuj Yaz, od wszystkich dziewczyn, które je używają słyszę, że są dobre. Choć droższe niż inne tabletki, ale bez przesady 40parę zł raz w miesiącu to nie jest aż taki wydatek.

[Neciak89]

Napisane przez charliee

A może pobróbuj jeszcze z tymi tabletkami? Ja też długo szukałam idealnych i znalazłam. Używam Cilestu choć zdaję sobie sprawę, że dla Ciebie nie muszą być dobre. Dla mnie okazały się idealne, nic mi po nich nie jest, tak jakbym ich nie brała, a ochrona przed ciążą jest.
Może spróbuj Yaz, od wszystkich dziewczyn, które je używają słyszę, że są dobre. Choć droższe niż inne tabletki, ale bez przesady 40parę zł raz w miesiącu to nie jest aż taki wydatek.

Tylko, że ona teraz bierze Yasmin, mówi, że są drogie, a Yaz jest chyba jeszcze droższy. Poza tym,moim zdaniem żeby zmiana miała sens, tabletki powinny mieć inny hormon.

[muszynianka]

Bo jeśli chodzi o skuteczność, to to schodzi na drugi plan. Chodzi przede wszystkim o komfort w trakcie stosunku (prezerwatywa i globulki odpadają) i o komfort psychiczny (metody naturalne odpadają)
Zastanawiałam się też nad plastrami, bo zawierają tylko jeden hormon - może mi libido nie będzie tak spadać? Bo aktualnie zaczynam odczuwać identyczne skutki uboczne tabletek takie jak za każdym razem wcześnie.
Lekarz powiedział po badaniach, że nie mam żadnych problemów z hormonami więc nie potrzeba mi topornej diany35, kwestia tego że Yasmin są z najnowszej generacji i teoretycznie powinnam się czuć po nich lepiej. I że skutki uboczne mogą występować zawsze..
Ja już nie chcę się katować, teraz źle z tabletkami, potem trzeba będzie kupić nowe i męczyć się 3 miesiące zanim się organizm nie przestawi...

Myślałam o diafragmie... Może ktoś stosuje?
Bo spirale faktycznie chyba sobie odpuszczę skoro mi tak radzicie... Nie wyobrażam sobie żebym miała nie mieć dziecka przez antykoncepcję. Jak pisałam, skuteczność wcale nie musi być największa, chodzi o komfort w trakcie stosunku i o komfort psychiczny w sensie - że nie jestem zależna od ciała i nie będę kierować się dniami niepłodnymi (niestety mi to nie pasuje) I nie wiem, jestem w kropce strasznej...

[Not For Everybody]

hmm... a brałaś pod uwagę zastrzyk ?? podobno jest na 3 miesiące i cena takiego zastrzyku to ok 50 zł

[muszynianka]

Tak ale to jest to samo co tabletki z tym że skutki są gorsze - miesiączki są nieregularne, są plamienia, nie ma przerw i tak ogólnie trochę to wariuje wszystko... I można czuć się tak samo źle jak po tabletkach

[Atwa]

Co do kosztów to nie dzielisz ich z partnerem?Nie możesz poprosić, żeby on na jakiś czas przejął kwestie finansowe jeśli chodzi o antykoncepcję?Potem naturalnie jak sytuacja się poprawi u Ciebie to Ty znów będziesz jakiś czas je pokrywać...Mam też znajome, którym Mamy opłacają środki anty, ale to są studentki, a nie wiem ile Ty masz lat.

[aktaga13]

Napisane przez muszynianka

Tak ale to jest to samo co tabletki z tym że skutki są gorsze - miesiączki są nieregularne, są plamienia, nie ma przerw i tak ogólnie trochę to wariuje wszystko... I można czuć się tak samo źle jak po tabletkach

zastrzyki rzeczywiście warto rozważyć.. a krążek? to niby też hormony, ale ponoć inne.. sama nie wiem co doradzić. plaster już był? bo nie doczytałam?

[ukrycior]

Napisane przez muszynianka

Bo jeśli chodzi o skuteczność, to to schodzi na drugi plan. Chodzi przede wszystkim o komfort w trakcie stosunku (prezerwatywa i globulki odpadają) i o komfort psychiczny (metody naturalne odpadają)
Zastanawiałam się też nad plastrami, bo zawierają tylko jeden hormon - może mi libido nie będzie tak spadać? Bo aktualnie zaczynam odczuwać identyczne skutki uboczne tabletek takie jak za każdym razem wcześnie.
Lekarz powiedział po badaniach, że nie mam żadnych problemów z hormonami więc nie potrzeba mi topornej diany35, kwestia tego że Yasmin są z najnowszej generacji i teoretycznie powinnam się czuć po nich lepiej. I że skutki uboczne mogą występować zawsze..
Ja już nie chcę się katować, teraz źle z tabletkami, potem trzeba będzie kupić nowe i męczyć się 3 miesiące zanim się organizm nie przestawi...

Myślałam o diafragmie... Może ktoś stosuje?
Bo spirale faktycznie chyba sobie odpuszczę skoro mi tak radzicie... Nie wyobrażam sobie żebym miała nie mieć dziecka przez antykoncepcję. Jak pisałam, skuteczność wcale nie musi być największa, chodzi o komfort w trakcie stosunku i o komfort psychiczny w sensie - że nie jestem zależna od ciała i nie będę kierować się dniami niepłodnymi (niestety mi to nie pasuje) I nie wiem, jestem w kropce strasznej...

Napisane przez aktaga13

zastrzyki rzeczywiście warto rozważyć.. a krążek? to niby też hormony, ale ponoć inne.. sama nie wiem co doradzić. plaster już był? bo nie doczytałam?

Ja też pomyślałam o krążku.

[aktaga13]

Napisane przez ukrycior

Ja też pomyślałam o krążku.

przepraszam ukryciorku za nieuważne czytanie dzięki za pomoc

[charliee]

Hej Autorko

A może rzeczywiście warto rozważyć plastry? Nie dla każdego są one komfortowe, ale chyba każda antykoncepcja ma jakieś swoje niedogodności.
Podpytałam o te plastry znajome dziewczyny i mówią, że są zadowolone, fizycznych dolegliwości brak, libido okay ale chyba z kosztami może być problem bo z tego, co patrzę na necie to koszt ok. 60-70 zł.

[limonka1983]

Napisane przez muszynianka

Ech dziewczyny stoję przed okropnym wyborem.
Od kilku lat biorę pigułki (aktualnie Yasmin)
Ale niestety
a) koszty
b) bardzo niskie libido i generalne skutki uboczne
pchnęły mnie do zmiany antykoncepcji. Najlepsza byłaby spiralka miedziana, wychodzi bardzo tanio w skali tych pięciu lat...
Ale
Po operacji jamy brzusznej (nie wchodząc głębiej w temat) mam zrosty, poza tym macice przesunięta w prawo.
Lekarz powiedział że założyć można założyć, działać - będzie działać prawidłowo, ale on nie ręczy w razie ciąży pozamacicznej i tym co się dalej ze mną stanie (wiadomo, będzie jeeeeszcze trudniej z upragnionym dzieckiem...)

No i nie wiem kompletnie co zrobić. Nie chcę już tych tabletek, już nie mogę po prostu. Ale spirala to małe ryzyko. Małe, a jednak boję się ryzykować...

Co byście zrobiły mając do wyboru te dwie opcje...

Może zastrzyk hormonalny? Po pogaance z ginem i przeczytaniu opinii "uzytkowniczek, jak wplywa na orgaznizm.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez charliee

Hej Autorko

A może rzeczywiście warto rozważyć plastry? Nie dla każdego są one komfortowe, ale chyba każda antykoncepcja ma jakieś swoje niedogodności.
Podpytałam o te plastry znajome dziewczyny i mówią, że są zadowolone, fizycznych dolegliwości brak, libido okay ale chyba z kosztami może być problem bo z tego, co patrzę na necie to koszt ok. 60-70 zł.

Jak sie poszuka, to sie znajdzie. Ja za swoje (EVRA) placilam 38 - 42 zl w osiedlowej aptece.

[ukrycior]

Napisane przez aktaga13

przepraszam ukryciorku za nieuważne czytanie dzięki za pomoc

Aktaguś, nie masz mnie za co przepraszać, ja raczej podłączyłam się ze swoją wypowiedzą do Twojej. Nic nie przeoczyłaś.

[muszynianka]

Napisane przez aktaga13

zastrzyki rzeczywiście warto rozważyć.. a krążek? to niby też hormony, ale ponoć inne.. sama nie wiem co doradzić. plaster już był? bo nie doczytałam?

No wiec plastra nie było mimo że to hormony, to rozważam je.
Zastrzyk odpada bo po nim ciało świruje gorzej niż po tabletkach (pisałam chyba wcześniej )
charliee ja też znam raczej zadowolone użytkowniczki plastrów. to jest trochę przekonywujące.

Ja też pomyślałam o krążku.

Trudno mi będzie to znaleźć :P

Co do kosztów to nie dzielisz ich z partnerem?Nie możesz poprosić, żeby on na jakiś czas przejął kwestie finansowe jeśli chodzi o antykoncepcję?Potem naturalnie jak sytuacja się poprawi u Ciebie to Ty znów będziesz jakiś czas je pokrywać...Mam też znajome, którym Mamy opłacają środki anty, ale to są studentki, a nie wiem ile Ty masz lat.

Dzielimy się razem ale gdy wychodzi 50 zł za paczkę (lub 40) to dla nas 20-25 zł to nadal dużo (bilet miesięczny kosztuje 40... a i z tym czasem trudno )
Nadal się uczę, ale jeśli miałabym wybór - mieć dziecko teraz a nie mieć wcale, jestem w stanie poświęcić wiele (więc jak mówiłam, skuteczność nie musi być najlepsza) chodzi o komfort.

[ukrycior]

Krążki o ile wiem dziewczyny kupują bez problemów w aptekach.

[muszynianka]

Mhm one są zrobione z silikonu czy lateksu prawda? Bo były takie pierścienie nuva-ring ale one też miały hormony (?)

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

według tego co się nauczyłam z sex eductaion na tvn style;
jest diafragma z lateksu czy silikonu, smaruje się ją środkiem zabijającym plemniki, wkłada się i zdejmuję po x godzinach od założenia i stosunku.
o taką mi chodzi, tą bez hormonów

[Neciak89]

Nie odważyłabym się użyć tej diafragmy.. Czy to jest coś podobnego do damskiej prezerwatywy?

[muszynianka]

Hmmm nie. Coś innego. Damska prezerwatywa mi się kojarzy z jakimś rurociągiem

[ukrycior]

Napisane przez muszynianka

Mhm one są zrobione z silikonu czy lateksu prawda? Bo były takie pierścienie nuva-ring ale one też miały hormony (?)

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

według tego co się nauczyłam z sex eductaion na tvn style;
jest diafragma z lateksu czy silikonu, smaruje się ją środkiem zabijającym plemniki, wkłada się i zdejmuję po x godzinach od założenia i stosunku.
o taką mi chodzi, tą bez hormonów

Tak, pierścienie mają hormon, ale jest on wchłaniany przez błonę śluzową, zupełnie inne dawki i inaczej metabolizowane niż przy tabsach. Nawet mój endo polecał.