Żyj piękną chwilą , a potem cierp...? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-12-17, 21:28   #1
kooalla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 125

Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?


Dziewczyny musze się komuś wygadać, bo mam taki mentlik w głowie, siedze cały dzien i gapię się w sufit. Wczoraj przyjechał z Anglii na 3 tygodnie facet, który nieźle namieszał w moim życiu i za którym chyba szaleje... ale od poczatku.
Poznaliśmy się z B. na 1 roku studiów , niestety on zrezygnował ze studiów po paru miesiącach i wyjechał jak wielu Polaków w tamtym czasie do Angliii, został do dziś- minęło około 4 lata od jego wyjazdu. Ja w między czasie poznałam chłopaka, z którym byłam bardzo długo w związku, w tym roku z nim zerwałam, nie układało nam się, już tylko się raniliśmy i doszło do tego , że stał się mi obojętny. W tym czasie B. tez miał za sobą jakies tam związki, z tego co wiem na odległość. Jednak zawsze zabiegał w jakiś sposób o mnie, bardzo duzo pisaliśmy na różne luźne tematy, on zawsze mnie wysłuchał- chyba jako nieliczna osoba w moim życiu, a ja słuchałam jego i zwłaszcza przez 1 rok jego wyjazdu, wspierałam go bardzo, bo strasznie tęsknił za rodziną, za znajomym. Były okresy kiedy kontaktowaliśmy się częściej, rzadziej.. jednak zawsze coć było, wisiało nad nami. Dodam jeszcze, że zawsze między nami było jakieś nieokeślone napięcie seksualne. On jest osobą bardzo śmiałą i nie raz zawstydzającą ludzi. Czasami odnosiłam wrażenie, że w stosunku do mnie chodzi mu tylko o seks, jednak zawsze po takiej mysli on robił cos takiego, czy mówił, zwieżał się , co było kompletnym zapreczeniem. Często rozmawiamy i w sumie rozmawialiśmy bardzo otwarcie na różne tematy. Praktycznie nie było dla nas granicy, rzeczy o której nie moglibysmy porozmawiać. Zawsze kiedy przyjezdzął do Polski- 2-3 razy w roku widywaliśmy się , żeby pogadać, pobyć troche ze sobą, pośmiac się, pierwszeo czym mówił, przyjeżdzając do Polski, to , że cieszy sie ze mnei zobaczy. Ostatnim razem, w czerwcu, gdy byl w kraju, doszło miedzy nami do czegoś więcej i nie pomyślcie sobie , że mi tylko seks w głowie, ale czułam sie z nim wspaniale. Nie chodzi nawet o to co sie zdarzyło, ale o samą bliskośc z nim, o to ze spędzaliśmy razem duzo czasu a on praktycznie nosił mnie na rękach, ale trwało to raptrem, 3-4 dni, bo musiał wracac. Wczoraj przyjechał do kraju na 3 tygodnie, chce ze mna spędzać czas,, ale ja nie wiem co mam robić. Jak myśle o nim ściska mnie w żołądku, buźka mi sie usmiecha. Bardzo chce spędzic z nim jak nawięcej czasu, myslał nawet o tym ze wyskoczymy gdzies na 2- 3 dni. Ale..problem jest w tym, że on nie ma narazie zamiaru wrócic do kraju, nie z abardzo może wrócić do siebie do domu, zreszta w Anglii ma dosc dobra prace. Teraz dowiedziałm się, że jak dobrze pójdzie zmienia prace i będzie podróżwoał po całym świecie przez pare miesięcy, p o czym na 2-3 miesiąće zjeżdzał do Polski. Powiedzialam mu, że bardzo chce spędzić z nim ten czas teraz, ale bardzo duzo mnie kosztuje potem dojscie do siebie, po tym jak wyjedzie. Znowu jestem sama nie mam nikogo i nie chce przezywać z nim kolejnej przygody. Potrzebuje bliskosci , wsparcia drugiej osoby ciągle. Ja do Anglii nie wyjade, przynajmniej narazie ( a nawet nie wiadomo czy on tam bedzi eczy gdzie indziej), bo zostało mi pól roku studiów, poza tym boje sie tam jechac.... Powiedział mi , że nie moze mi teraz nic obecac , nic zaoferować, bo nie wie nawet, czy za miesiac nie zmieni pracy i nie wyjedzie gdzies dalej. Z jego strony teoretycznie otwarte karty. Nie wiem czego oczekiwałam, że rzuci dla mnei wszystko i postanowi wrócic na stałe. Widzieliśmy się wczoraj dosłowanie na sekunde i powiedział mi ze rozumie mnie , jesli tylko bede chciała sie spotykac to on jest dla mnie. I teraz siedze, bije sie z myślami, spędzic z nim wspaniałe 3 tygodnie, a potem cierpiec, tęsknić.
Jeśli to co napisałam , jest nieskładne i bez sensu to przepraszam, ale pisze o tym w bardzo duzych emocjach.
kooalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-17, 21:33   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

3 tygodnie nie są warte tego, abyś potem całe miesiące dochodziła do siebie, bo pan buja się po świecie, tym bardziej, gdy piszesz, że
Cytat:
Znowu jestem sama nie mam nikogo i nie chce przezywać z nim kolejnej przygody. Potrzebuje bliskosci , wsparcia drugiej osoby ciągle.
- po co więc pchać się potem w niefajne emocje, rozczarowania itp.?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-17, 22:24   #3
klaustynka
Zadomowienie
 
Avatar klaustynka
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 341
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Przez chwilę miałam takie dziwne wrażenie, że jesteś dla niego po prostu zabawką.
Sama nie wiedziałabym, co zrobić w takiej sytuacji.
Tak na chłopski rozum, to powinnaś się nie angażować i przestać się z nim spotykać...
ale serce - nie sługa
__________________
Jestem tu od 2009r.
klaustynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-17, 22:38   #4
kooalla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 125
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez klaustynka Pokaż wiadomość
Przez chwilę miałam takie dziwne wrażenie, że jesteś dla niego po prostu zabawką.
)
CO do tego, że nie jestem zabawką jestem pewna. Nie ma nikogo, nie spotyka sie z nikim, proponował mi nie raz wyjazd do Anglii. Ale myślę, że jemu jest łatwiej, powiedzial, że też mu ciężko jak wyjeżdza, ale on ma tam jakos życie ułożone. Ja wstyd sie przyznać, na chwile obecną jestem takim troszke odludkiem, samotnikiem, mam bardzo niewielkie grono bliskich mi osób i kiedy on wyjeżdża, ogarnia mnie taka niemoc i żal.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
po co więc pchać się potem w niefajne emocje, rozczarowania itp
Po prostu zastanawiam się, czy nie warto żyć chwilą. całe życie byłam bardzo zachowawczą osobą. Mam też przeczucie, że jeśli teraz sie nie zobaczymy to może to być koniec naszej znajomości, że wszystko się rozpadnie.
kooalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-18, 08:09   #5
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez kooalla Pokaż wiadomość
Dziewczyny musze się komuś wygadać, bo mam taki mentlik w głowie, siedze cały dzien i gapię się w sufit. Wczoraj przyjechał z Anglii na 3 tygodnie facet, który nieźle namieszał w moim życiu i za którym chyba szaleje... ale od poczatku.
Poznaliśmy się z B. na 1 roku studiów , niestety on zrezygnował ze studiów po paru miesiącach i wyjechał jak wielu Polaków w tamtym czasie do Angliii, został do dziś- minęło około 4 lata od jego wyjazdu. Ja w między czasie poznałam chłopaka, z którym byłam bardzo długo w związku, w tym roku z nim zerwałam, nie układało nam się, już tylko się raniliśmy i doszło do tego , że stał się mi obojętny. W tym czasie B. tez miał za sobą jakies tam związki, z tego co wiem na odległość. Jednak zawsze zabiegał w jakiś sposób o mnie, bardzo duzo pisaliśmy na różne luźne tematy, on zawsze mnie wysłuchał- chyba jako nieliczna osoba w moim życiu, a ja słuchałam jego i zwłaszcza przez 1 rok jego wyjazdu, wspierałam go bardzo, bo strasznie tęsknił za rodziną, za znajomym. Były okresy kiedy kontaktowaliśmy się częściej, rzadziej.. jednak zawsze coć było, wisiało nad nami. Dodam jeszcze, że zawsze między nami było jakieś nieokeślone napięcie seksualne. On jest osobą bardzo śmiałą i nie raz zawstydzającą ludzi. Czasami odnosiłam wrażenie, że w stosunku do mnie chodzi mu tylko o seks, jednak zawsze po takiej mysli on robił cos takiego, czy mówił, zwieżał się , co było kompletnym zapreczeniem. Często rozmawiamy i w sumie rozmawialiśmy bardzo otwarcie na różne tematy. Praktycznie nie było dla nas granicy, rzeczy o której nie moglibysmy porozmawiać. Zawsze kiedy przyjezdzął do Polski- 2-3 razy w roku widywaliśmy się , żeby pogadać, pobyć troche ze sobą, pośmiac się, pierwszeo czym mówił, przyjeżdzając do Polski, to , że cieszy sie ze mnei zobaczy. Ostatnim razem, w czerwcu, gdy byl w kraju, doszło miedzy nami do czegoś więcej i nie pomyślcie sobie , że mi tylko seks w głowie, ale czułam sie z nim wspaniale. Nie chodzi nawet o to co sie zdarzyło, ale o samą bliskośc z nim, o to ze spędzaliśmy razem duzo czasu a on praktycznie nosił mnie na rękach, ale trwało to raptrem, 3-4 dni, bo musiał wracac. Wczoraj przyjechał do kraju na 3 tygodnie, chce ze mna spędzać czas,, ale ja nie wiem co mam robić. Jak myśle o nim ściska mnie w żołądku, buźka mi sie usmiecha. Bardzo chce spędzic z nim jak nawięcej czasu, myslał nawet o tym ze wyskoczymy gdzies na 2- 3 dni. Ale..problem jest w tym, że on nie ma narazie zamiaru wrócic do kraju, nie z abardzo może wrócić do siebie do domu, zreszta w Anglii ma dosc dobra prace. Teraz dowiedziałm się, że jak dobrze pójdzie zmienia prace i będzie podróżwoał po całym świecie przez pare miesięcy, p o czym na 2-3 miesiąće zjeżdzał do Polski. Powiedzialam mu, że bardzo chce spędzić z nim ten czas teraz, ale bardzo duzo mnie kosztuje potem dojscie do siebie, po tym jak wyjedzie. Znowu jestem sama nie mam nikogo i nie chce przezywać z nim kolejnej przygody. Potrzebuje bliskosci , wsparcia drugiej osoby ciągle. Ja do Anglii nie wyjade, przynajmniej narazie ( a nawet nie wiadomo czy on tam bedzi eczy gdzie indziej), bo zostało mi pól roku studiów, poza tym boje sie tam jechac.... Powiedział mi , że nie moze mi teraz nic obecac , nic zaoferować, bo nie wie nawet, czy za miesiac nie zmieni pracy i nie wyjedzie gdzies dalej. Z jego strony teoretycznie otwarte karty. Nie wiem czego oczekiwałam, że rzuci dla mnei wszystko i postanowi wrócic na stałe. Widzieliśmy się wczoraj dosłowanie na sekunde i powiedział mi ze rozumie mnie , jesli tylko bede chciała sie spotykac to on jest dla mnie. I teraz siedze, bije sie z myślami, spędzic z nim wspaniałe 3 tygodnie, a potem cierpiec, tęsknić.
Jeśli to co napisałam , jest nieskładne i bez sensu to przepraszam, ale pisze o tym w bardzo duzych emocjach.

Wszystko co napisałaś jest bardzo składne i logiczne - widać że szalejesz za nim, już sposób w jaki opisujesz rozmowy, czy spotkania - do tego chłopak jest uczciwy - co rzadko się zdarza, po tym jak coś wydarzyło się więcej nie zwiał, nie uciekł, a wraca - stawia sprawę jasno - ja go rozumiem, że nie może paść przed Tobą na kolana - wszystko co ma to dobra praca w Angli a teraz czas na zmiany i pewnie nie chce tego zaprzepaścić, tym bardziej jeśli chodzi o rzeczywistość w Polsce.
Nie musisz rzucać studiów i gdziekolwiek sie wyprowadzać, ale nie musisz z niego rezygnować - odległość to tylko chwilowy problem, a skoro kontakt wam się przez tyle lat nie urwał, a do tego przetrwał wszsytkie inne rzeczy - to moja rada, nie musisz się do niej stosować - bierz życie jakim jest - korzystaj z tych chil, ciesz się i nie myśl, a jak wyjedzie myśl o tym że jest, że wróci i że znowu będzie fajnie. Takich więzi nie spotyka się teraz - ludzie nie mają czasu na nawiązywanie silnych uczuć, są zabiegani ani nie dostrzegają tego że w ich życiu nie ma miejsca na miłość. Kiedy się zjawia nie odrzucaj jej - nawet jeśli to będzie chwilowe, zostawi fantastyczne wspomnienia, czas który z nim spędzisz bedzie tylko Twój i wyłącznie Twój - nie psuj tego ciągłym zamartwianiem się. Bardzo podoba mi się Twoja postawa - zagrałaś w otwarte karty, a on nadal jest - zaryzykuj, to nic nie kosztuje a może jednak któregoś dnia wróci i stanie przed Twoimi drzwiami i powie że już żyć bez Ciebie nie może? Może nic takiego się nie stanie i nie będzie bajkowego zakończenia, ale czy dlatego trzeba ze wszystkiego rezygnować? Czasami to że możesz na kimś polegać kto jest bardzo bardzo daleko jest ważniejsze od ludzi których mamy blisko a którzy nas ranią. Pomyśl na spokojnie i podejmij decyzje - czy wątpliwości i tęsknota która będziesz czuła musi to wszystko zepsóć? czy może jedna warto wskoczyć na głęboką wodę i jak to kiedyś mówili - Carpe Diem... bo życie mamy tylko jedno i nie warto żałować rzeczy których się nie zrobiło....
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-18, 12:17   #6
kooalla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 125
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez kapukat Pokaż wiadomość
Nie musisz rzucać studiów i gdziekolwiek sie wyprowadzać, ale nie musisz z niego rezygnować - odległość to tylko chwilowy problem, a skoro kontakt wam się przez tyle lat nie urwał, a do tego przetrwał wszsytkie inne rzeczy - to moja rada, nie musisz się do niej stosować - bierz życie jakim jest - korzystaj z tych chil, ciesz się i nie myśl, a jak wyjedzie myśl o tym że jest, że wróci i że znowu będzie fajnie. Takich więzi nie spotyka się teraz - ludzie nie mają czasu na nawiązywanie silnych uczuć, są zabiegani ani nie dostrzegają tego że w ich życiu nie ma miejsca na miłość.
Właśnie ta więź, przynajmniej z mojej strony jest tak silna. Ale nigdy nie było nacisku z ktorejś strony, nawet jak ja byłam w związku i różnie to bywało ( a jestem bardzo emocjolanlną osobą), wspieral mnie, ale znajac mój charakter zawsze radził mi ochłonąc i przemyślec różne sprawy na spokojnie zebym potem nie żałowała i nie niszczyła tego co mam...
Ale co do tego żeby chwytać dzień, właśnie z tą emocjonalnością i wręcz nadwrażliwością jest problem. Bo gdy on wyjeżdzą to nie jest tak, że ja po prostu tęsknie- ja nie moge znaleźć sobie miejca, na pare tygodni jestem praktycznie nieobecna, doprowadza mnie to wręcz do jakichś depresyjnych stanów.
Nikt za mnie nie podejmie decyzji, rozum mówi co innego, a serce co innego , heh
kooalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-18, 18:42   #7
kooalla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 125
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

I znowu pisał. Mówił, że tęskni , eh
kooalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-12-18, 18:49   #8
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez kooalla Pokaż wiadomość
Właśnie ta więź, przynajmniej z mojej strony jest tak silna. Ale nigdy nie było nacisku z ktorejś strony, nawet jak ja byłam w związku i różnie to bywało ( a jestem bardzo emocjolanlną osobą), wspieral mnie, ale znajac mój charakter zawsze radził mi ochłonąc i przemyślec różne sprawy na spokojnie zebym potem nie żałowała i nie niszczyła tego co mam...
Ale co do tego żeby chwytać dzień, właśnie z tą emocjonalnością i wręcz nadwrażliwością jest problem. Bo gdy on wyjeżdzą to nie jest tak, że ja po prostu tęsknie- ja nie moge znaleźć sobie miejca, na pare tygodni jestem praktycznie nieobecna, doprowadza mnie to wręcz do jakichś depresyjnych stanów.
Nikt za mnie nie podejmie decyzji, rozum mówi co innego, a serce co innego , heh

ja też mam wiele emocji... ale on ma racje przemyśl jeszcze raz i ...powołaj się na serce Rozum złym doradcą jest intuicja sprawdza się dużo lepiej
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-18, 19:34   #9
eternitymoment
Zadomowienie
 
Avatar eternitymoment
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: olimp
Wiadomości: 1 626
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

związki na odległosć są trudne, ale możliwe , faktycznie skoro wraca po ''akcie'' to cos znaczy, sproboj i daj szanse, moze faktycznie kiedys bedziecie razem tak na zywo
eternitymoment jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-18, 20:32   #10
kooalla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 125
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez eternitymoment Pokaż wiadomość
związki na odległosć są trudne, ale możliwe , faktycznie skoro wraca po ''akcie'' to cos znaczy, sproboj i daj szanse, moze faktycznie kiedys bedziecie razem tak na zywo
ale tutaj nie ma mowy o związku, sam powiedział, że o związku moze myśleć tylko jeśli zostanie w Anglii, a na razie układa sie tak ze bedzie jezdził po świecie, moze rok czasu, a może dwa..
kooalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 09:17   #11
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez kooalla Pokaż wiadomość
ale tutaj nie ma mowy o związku, sam powiedział, że o związku moze myśleć tylko jeśli zostanie w Anglii, a na razie układa sie tak ze bedzie jezdził po świecie, moze rok czasu, a może dwa..

to są tylko słowa - -pamiętaj liczą się gesty i czyny, słowa można zmienić w chwilę....
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-20, 23:47   #12
kooalla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 125
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Dziewczyny dzięki za wsparcie ! Spotkaliśmy się i nie żałuje... nie wiem co dalej, bo unikamy ważnego tematu, ale czuje sie fantastycznie !
kooalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 07:58   #13
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez kooalla Pokaż wiadomość
Dziewczyny dzięki za wsparcie ! Spotkaliśmy się i nie żałuje... nie wiem co dalej, bo unikamy ważnego tematu, ale czuje sie fantastycznie !

mnie to ogromnie cieszy - i teraz najważniejsz - nie rozkminiaj co dalej nie siedź i nie myśl... po prostu ciesz się tym że jest i pozwól mu w spokkoju podejmować decyzję, naciskając nic nie zyskasz trzymam kciuki
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-23, 16:08   #14
kooalla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 125
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez kapukat Pokaż wiadomość
mnie to ogromnie cieszy - i teraz najważniejsz - nie rozkminiaj co dalej nie siedź i nie myśl... po prostu ciesz się tym że jest i pozwól mu w spokkoju podejmować decyzję, naciskając nic nie zyskasz trzymam kciuki

jednak ne jest to takie kolorowe jak myślałam, to ten znajomy zadzowni, to te przyjaciółki. nie wiem no, czuje sie mało ważna. poza tym, ani słowa o nas...

decyzje juz podjął, dziś odebrał nowy paszport , a ja jak takie małe rozwydrzone dziecko mialam ochote wziąść ten paszport i podrzeć
kooalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-23, 20:55   #15
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Rozumiem co czujesz - też kiedyś czułam to samo - ale naprawdę szkoda życia...decyzja należy do Ciebie, albo chcesz fajnych chwil i wiesz ze moze nic wiecej z tego nie być,, choć los zaskakuje, albo musisz odciąć się całkowicie co wybierasz?
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-02, 22:04   #16
kooalla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 125
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Był wspólny sylwester, rozrywka, duzo smiechu ., radości .. ale ani słowa o " nas".. za to szczegółowe plany na jego przysłosc usłyszalam.. praca praca, do Polski nie wraca.. Za dwa dni wyjedzie, a ja znowu zostane sama jak palec. Mam poniekąd uczucie wykorzystania i bycia zabawką...
kooalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 08:49   #17
diploma
Raczkowanie
 
Avatar diploma
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 318
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Tylko współczuć dziewczyno ....daj sobie spokój nie pchaj sie w ten związek
diploma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 21:58   #18
kooalla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 125
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez diploma Pokaż wiadomość
Tylko współczuć dziewczyno ....daj sobie spokój nie pchaj sie w ten związek

tak, teraz już wiem,. ze powinnam była dać sobie spokój , cóż , jutro mieliśmy się spotkac przed odlotem, ale od wczoraj sie nie odzywa.. naiwna jestem, chyba czas przyjąc do wiadomości że serca sie nie słucha . pierwszy i ostatni raz ktoś mnie tak potraktował ;( !
kooalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 23:22   #19
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez kooalla Pokaż wiadomość
tak, teraz już wiem,. ze powinnam była dać sobie spokój , cóż , jutro mieliśmy się spotkac przed odlotem, ale od wczoraj sie nie odzywa.. naiwna jestem, chyba czas przyjąc do wiadomości że serca sie nie słucha . pierwszy i ostatni raz ktoś mnie tak potraktował ;( !

ale chociaż nie możesz powiedzieć, że żałujesz że nie spróbwałaś.... masz wspomnienia i nie będziesz pluć sobie w twarz. A teraz głowa do góry wszystkie rany wcześniej cy później się wygoją
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-05, 18:29   #20
martenar
Przyczajenie
 
Avatar martenar
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: internet
Wiadomości: 12
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Kapukat popieram cię w 100%.

Mimo, że teraz jest ci źle, dobrze że spróbowałaś. Ja kiedyś przegapiłam okazje, rozjechaliśmy się każdy do swojego świata nie ryzykując "bólu" a teraz jak go widzę, spotykam, rozmawiam przez telefon ciągle mam pytanie "co by było gdybyśmy spróbowali?".
martenar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 19:02   #21
kooalla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 125
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez kapukat Pokaż wiadomość
ale chociaż nie możesz powiedzieć, że żałujesz że nie spróbwałaś.... masz wspomnienia i nie będziesz pluć sobie w twarz. A teraz głowa do góry wszystkie rany wcześniej cy później się wygoją
A jednak,, zadzwonił bardzo póznym wieczorem, a właściwie noca, że widzimy się rano. Spędziliśmy cały dzien razem i chociaz jestem mega szczęśliwa z tego powodu, przez cały dzien uśmiech nie schodzil mi z twarzy to jednak dociera własnie do mnie ze...jak w kiepskiej komedii romantycznej to zabrzmi... samolot własnie odlatuje. A my przez ten cały dzien rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, ale nadal ani słowa o tym co dalej. Tylko w żartach. Chyba każde z nas bało się co usłyszy..Mimo wszystko- nie wiem skąd, nagle dostałam takiego przypływu energii, że muszę teraz żyć własnym życiem, a moze ono mnie jeszcze zaskoczy .

Cytat:
Napisane przez martenar Pokaż wiadomość
Kapukat popieram cię w 100%.

Mimo, że teraz jest ci źle, dobrze że spróbowałaś. Ja kiedyś przegapiłam okazje, rozjechaliśmy się każdy do swojego świata nie ryzykując "bólu" a teraz jak go widzę, spotykam, rozmawiam przez telefon ciągle mam pytanie "co by było gdybyśmy spróbowali?".
Nie żałuje, teraz wiem, że dobrze zrobiłam, bo to jedyna osoba przy której czuje się wyjątkowa. Czas pokaże, czy moja miękka psychika wytrzyma to wszystko.
kooalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 19:20   #22
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

proponuje zacisnac mocno nogi...

a tak na serio to sama sobie odpowiedzialas: pozniej jak on wroci do Anglii tylko ci przykro bedzie
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-06, 00:18   #23
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Żyj piękną chwilą , a potem cierp...?

Cytat:
Napisane przez kooalla Pokaż wiadomość
A jednak,, zadzwonił bardzo póznym wieczorem, a właściwie noca, że widzimy się rano. Spędziliśmy cały dzien razem i chociaz jestem mega szczęśliwa z tego powodu, przez cały dzien uśmiech nie schodzil mi z twarzy to jednak dociera własnie do mnie ze...jak w kiepskiej komedii romantycznej to zabrzmi... samolot własnie odlatuje. A my przez ten cały dzien rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, ale nadal ani słowa o tym co dalej. Tylko w żartach. Chyba każde z nas bało się co usłyszy..Mimo wszystko- nie wiem skąd, nagle dostałam takiego przypływu energii, że muszę teraz żyć własnym życiem, a moze ono mnie jeszcze zaskoczy .



Nie żałuje, teraz wiem, że dobrze zrobiłam, bo to jedyna osoba przy której czuje się wyjątkowa. Czas pokaże, czy moja miękka psychika wytrzyma to wszystko.

a mi się podoba Twoje podejście - i przestań tyle myśleć, wiem że to trudne. Widzisz za każdym razem się uśmiechasz. A jak twierdzisz życie zaskoczy i to nie raz.... więc po prostu bądź i korzystaj z tego co masz a reszta sama przyjdzie
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:00.