Clare Blanc

[havana]

Napisane przez ciasto_marchewkowe

Czy któryś z produktów Clare Blanc nadawałby się do konturowania (np. z cieni do brwi) twarzy? Jestem troszkę początkująca w makijażu i potrzebuję porady

Jeśli mnie pamięć nie myli, przewijał się tutaj temat konturowania, warto przejrzeć wątek. Nie wiem jak z cieniami, ale na pewno warto wypróbować matowy bronzer Fraser Beach. Osobiście używam codziennie Rocka Locka, ale nie jest to konturowanie, a lekkie muśnięcie twarzy dla ożywienia. Do typowego konturowania jest moim zdaniem za ciepły. Fraser Beach jest ciemniejszy i chłodniejszy, kiedyś pisałam (chyba na innym wątku, nie pamiętam jakim), że dla mnie za ciemny. Ale raz miałam więcej czasu na makijaż, naszła mnie wena i okazało się, że nawet dla bladziocha się nadaje Niestety nie mam tego kiedy przećwiczyć na tyle, żeby być pewną rezultatu za każdym razem. Przeważnie maluję się w pośpiechu i boję się ryzykować, wybieram bezpieczną opcję

[verana]

Dotarły moje próbki. Pierwsza próba i strzał w 10, warm 550 perfekcyjnie wtopił się w twarz mam 4 kolory i brak potrzeby ich testowania, żeby tak zawsze było Podkład jest bardzo przyjemny, taki mięciutki. Długo utrzymuje się na twarzy. Nie ciastoli. Krycie mogłoby być ciut lepsze ale nie można mieć wszystkiego. Pozostaniemy sobie wierni na dłużej

[margitea]

Napisane przez verana

Dotarły moje próbki. Pierwsza próba i strzał w 10, warm 550 perfekcyjnie wtopił się w twarz mam 4 kolory i brak potrzeby ich testowania, żeby tak zawsze było Podkład jest bardzo przyjemny, taki mięciutki. Długo utrzymuje się na twarzy. Nie ciastoli. Krycie mogłoby być ciut lepsze ale nie można mieć wszystkiego. Pozostaniemy sobie wierni na dłużej

jak potrzebujesz gdzies mocniejszego krycia polecam zamiast nadbudowywac warstwy podkladu - dac pod podklad korektor (czy to mineralny czy zwykly)

[verana]

Margitea wiem wiem, mam zielonkę z CB. Problem w tym, że jestem "wychowana" na Meow, który krył bardzo mocno. Ale też olbrzymi wpływ na krycie, przynajmniej u mnie, ma baza. Obecnie mam krem, który nie pozostawia żadnej warstwy po aplikacji, na takich kremach podkład u mnie gorzej wygląda. Ale jedzie już do mnie tłuścioch sylveco, on jest stworzony do współpracy z minerałkami.

[kala__20]

Napisane przez verana

Margitea wiem wiem, mam zielonkę z CB. Problem w tym, że jestem "wychowana" na Meow, który krył bardzo mocno. Ale też olbrzymi wpływ na krycie, przynajmniej u mnie, ma baza. Obecnie mam krem, który nie pozostawia żadnej warstwy po aplikacji, na takich kremach podkład u mnie gorzej wygląda. Ale jedzie już do mnie tłuścioch sylveco, on jest stworzony do współpracy z minerałkami.

Jaki sylveco uzywasz do minerałów? Bo u mnie na za tlustych kremach robią się plamy. Ale może nie umiem się posługiwać tlusciochami

[Redhaired Witch]

Dorzucam zdjęcie swatchy kilku jasnych ciepłych odcieni cyknięte przez koleżankę - 510, 520 610 i 620.

[ciasto_marchewkowe]

havana i margitea - dzięki za odpowiedź. Dla mnie te bronzery na zdjęciu wydawały się zbyt ciepłe dlatego zastanawiałam się nad innym sypańcem. Dzisiaj jednaj zaryzykowałam i zamówiłam bronzer do konturowania z ecolore. Próbkę Fraser Beach zamówię gdy będę kupowała prasowany podkład, ale to dopiero kiedy pojawi się odcień 530.

[BukaBuka]

Hej, mam pytanko do osób, które zamawiały coś już ze sklepu Clare Blanc. Ile mniej więcej trwa realizacja zamówienia do momentu wysyłki (no bo wiadomo, że reszta zależy już od wybranej opcji wysyłki). 2 dni temu złożyłam zamówienie, ale nie otrzymałam żadnego potwierdzenia wysyłki do tej pory. A może nie wysyłają potwierdzenia wysyłki? Jak to było w Waszym przypadku? Nie wiem czy może pisać do nich. Nie chcę się wygłupić Z góry dzięki

[Redhaired Witch]

Napisane przez BukaBuka

Ile mniej więcej trwa realizacja zamówienia do momentu wysyłki (no bo wiadomo, że reszta zależy już od wybranej opcji wysyłki).

U mnie szło jakoś 8 dni (od opłacenia do dostarczenia) ale nie pamiętam czy wysyłali potwierdzenie. Chyba tak, chyba nawet dość wcześnie, a wysłali kilka dni później jak już zwątpiłam.

[BukaBuka]

Napisane przez Redhaired Witch

U mnie szło jakoś 8 dni (od opłacenia do dostarczenia) ale nie pamiętam czy wysyłali potwierdzenie. Chyba tak, chyba nawet dość wcześnie, a wysłali kilka dni później jak już zwątpiłam.

Dzięki, wychodzi na to, że po prostu cierpliwie powinnam jeszcze poczekać. Dziękuję!

[maleeva]

Napisane przez BukaBuka

Hej, mam pytanko do osób, które zamawiały coś już ze sklepu Clare Blanc. Ile mniej więcej trwa realizacja zamówienia do momentu wysyłki (no bo wiadomo, że reszta zależy już od wybranej opcji wysyłki). 2 dni temu złożyłam zamówienie, ale nie otrzymałam żadnego potwierdzenia wysyłki do tej pory. A może nie wysyłają potwierdzenia wysyłki? Jak to było w Waszym przypadku? Nie wiem czy może pisać do nich. Nie chcę się wygłupić Z góry dzięki

Zamawiałam w niedzielę,a w poniedziałej już dostałam maila z inf. o wysyłce, dzisiaj minerały są już u mnie, także ekspresowa realizacja zamówienia.

[mamaAmelka]

Black Friday w Clare Minerals:

"Wpisz kod rabatowy BLKFDAY podczas finalizacji transakcji. Promocja -25% na zakupy w naszym sklepie obowiązuje do końca dnia 27.11.2015r."

[bitedelite]

Napisane przez ciasto_marchewkowe

havana i margitea - dzięki za odpowiedź. Dla mnie te bronzery na zdjęciu wydawały się zbyt ciepłe dlatego zastanawiałam się nad innym sypańcem. Dzisiaj jednaj zaryzykowałam i zamówiłam bronzer do konturowania z ecolore. Próbkę Fraser Beach zamówię gdy będę kupowała prasowany podkład, ale to dopiero kiedy pojawi się odcień 530.

fraser jest zimny i matowy więc na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie ale i mój ulubiony czyli lanikai też jest na mnie raczej chłodny (nie robi cegły ani pomarańczy) tyle, że ma złote drobinki - bardzo przypomina mi laguna z NARS, w załaczniku porownanie cb lanikai vs nars laguna - może komuś pomoże

[olencja kwiatencja]

Zamówiłam pędzel plus próbke różu co magi wcześniej pokazywała i podkładu, w końcu trzeba wypróbować Mm nadzieje, że taniej nie będzie na wyprzedaże zimowe, a już nie chce czekać, bo jeszcze wykupią i będę żałować Dramat, już szarpnęłam się na pudełko z Pixie, a tu CB takie niespodziewane niespodzianki robi, dobrze że to już koniec miesiąca xD

[margitea]

Napisane przez olencja kwiatencja

Zamówiłam pędzel plus próbke różu co magi wcześniej pokazywała i podkładu, w końcu trzeba wypróbować Mm nadzieje, że taniej nie będzie na wyprzedaże zimowe, a już nie chce czekać, bo jeszcze wykupią i będę żałować Dramat, już szarpnęłam się na pudełko z Pixie, a tu CB takie niespodziewane niespodzianki robi, dobrze że to już koniec miesiąca xD

ja to już nie wchodzę, nie patrzę... black friday powinien być co piątek, nie cierpiałby tak mój portfel, bo jakoś by się rozłożyło................ .............

[bitedelite]

ja kupiłam kolejne pędzelki i 2 nowe cienie

[havana]

Akurat dzisiaj przyszly mi trzy pedzelki z zoevy, wiec na tym polu odpuszczam, ale walcze z pokusa zamowienia cieni. Mocnymi kolorami nie umiem sie poslugiwac, za to brazowych i bezowych wciaz mi malo polecicie ktores szczegolnie? Szukam tez zamiennika dla hot chocolate z EDM, bo mi sie konczy, a juz go nie widze nigdzie do kupienia.

[zoila]

Hej, tu mnie jeszcze nie było .

Znajdę w CB odpowiednik kolorystyczny Pixie Butter Cream? Może 620 albo 640.

[oktawi7]

Zaraz zamówie pędzel i probki. "Idę albo nie idę".

[margitea]

Napisane przez oktawi7

Zaraz zamówie pędzel i probki. "Idę albo nie idę".

haha mojej mamie dzisiaj wypadł z ręki słoiczek annabelle i o dziwo, otworzył się (a on jest wciskany tak dziwnie od dołu), a z niego wysypał się podkład... no, tak powiedzmy ze 2 łyżki proszku, które tam zostały jeszcze...

czy to jakiś znak, żeby zmieniła podkład na clare?

[oktawi7]

Napisane przez margitea

haha mojej mamie dzisiaj wypadł z ręki słoiczek annabelle i o dziwo, otworzył się (a on jest wciskany tak dziwnie od dołu), a z niego wysypał się podkład... no, tak powiedzmy ze 2 łyżki proszku, które tam zostały jeszcze...

czy to jakiś znak, żeby zmieniła podkład na clare?

O dobrze, że jesteś. Chcę zamówić cień Mauve ale się waham.
Zatem podaj mi agrmunety abym się nie wahała. Jestem mocno "chłodna"i mam spore sińce pod oczami, w roznych kolorach.
Plus zamówię na 99% pędzel do korektora. Szukam czegoś co bardziej mnie zadowoli niż Sigma E25, i pożal sie borze Hakuro H79.
Próbke rózu Japanese cherry and którym slinię sie od dawna, no i probkę podkladu 620.

[mamaAmelka]

Skorzystałam z promocji i zamówiłam w ciemno 4 g Warm 540 oraz dwie próbki różu i podkładu Buff (tak z ciekawości, aby zobaczyć do jakiego innego podkładu będzie podobna ta gama).

[margitea]

Napisane przez oktawi7

O dobrze, że jesteś. Chcę zamówić cień Mauve ale się waham.
Zatem podaj mi agrmunety abym się nie wahała. Jestem mocno "chłodna"i mam spore sińce pod oczami, w roznych kolorach.
Plus zamówię na 99% pędzel do korektora. Szukam czegoś co bardziej mnie zadowoli niż Sigma E25, i pożal sie borze Hakuro H79.
Próbke rózu Japanese cherry and którym slinię sie od dawna, no i probkę podkladu 620.

ja jestem codziennie tylko nie zawsze mam czas żeby odpisać
chyba, że mnie wołają

mauve... to idealny cień na co dzień ma wykończenie satynowe, takiej fajnej tafli. kolor jest "neutralny", tzn dobrze wygląda na różnych typach urody i odcieniach skóry. no bo jak może źle na kimś wyglądać cień o chłodnej tonacji brązowo-fioletowo-taupe?
jak dla mnie świetnie się sprawdza na całej powiece, ale też w samym kąciku zewnętrznym, a reszta powieki jasno różowa (color tattoo creme de rose).
idealny do pracy, na randkę, na specjalne okazje, obiad świąteczny, uczelnię i wyjście do sklepu po bułki
łatwo się z nim pracuje, dobrze się blenduje i łączy z innymi kolorami (polecam sprawdzić z brązami i różami).
po prostu dobry cień, dla ludzi, którym się śpieszy. fajnie wygląda przy oczach niebieskich, szarych i zielonych, bo wydobywa delikatnie ich pigment, są bardziej "świdrujące" ale z brązowymi i piwnymi też jest w porządku!

też mam sińce pod oczami (ostatnio są ŚLIWKOWE w wewnętrznym kąciku oka i delikatnie w dół... bo się nie wysypiam) ale wystarcza mi żółty i zwykły korektor żeby to zakryć. i jak to zakryje to mauve na powiece wygląda ok.
nie polecam mauve na powiece i brak podkładu, korektora, czegokolwiek co wyrówna kolor skóry, no bo to logiczne: będzie się wyglądało na bardziej zmęczonych. co prawda nie ma efektu jak z moimi ukochanymi bordo cieniami, gdzie skóra musi być wyrównana jak się nosi taki kolor, żeby nie wyglądać jak ćpun, no ale! przezorny... fiolet jest blisko czerwieni, więc korektor pod oczy się należy.

eh, chyba nie umiem zachęcać :P

pędzel od korektora z clare jest bardzo podobny kształtem do mac217, robiłam zdjęcia na blogu i dobrze pracuje z formułami sypkimi, prasowanymi i kremowymi. mój codzienny must have makijażowy.

róż japanese cherry może przerazić kolorem w opakowaniu (ależ ma pigment!) i ma drobno zmielone drobinki błysku w sobie. ale na buzi daje efekt delikatnego, dziewczęcego rumieńca ze zdrowym blaskiem (nie kula dyskotekowa). polecam używać solo na buzi, bez rozświetlacza. ew z matowym bronzerem wcześniej

[olencja kwiatencja]

Mnie na szczęście już żaden pędzel tak nie kusi no może ten do kresek troche, ale to ze względu na urode, zwykle cienkich do farb kupuje
Wzięłam w ciemno warm 520, bo do goldenów nie mogłam żadnego miarodajnego swatcha znaleźć, a wydawał się spoko. Kusił mnie jeszcze rozświetlacz, ale jednak się nie zdecydowałam.

[oktawi7]

Napisane przez margitea

ja jestem codziennie tylko nie zawsze mam czas żeby odpisać
chyba, że mnie wołają

mauve... to idealny cień na co dzień ma wykończenie satynowe, takiej fajnej tafli. kolor jest "neutralny", tzn dobrze wygląda na różnych typach urody i odcieniach skóry. no bo jak może źle na kimś wyglądać cień o chłodnej tonacji brązowo-fioletowo-taupe?
jak dla mnie świetnie się sprawdza na całej powiece, ale też w samym kąciku zewnętrznym, a reszta powieki jasno różowa (color tattoo creme de rose).
idealny do pracy, na randkę, na specjalne okazje, obiad świąteczny, uczelnię i wyjście do sklepu po bułki
łatwo się z nim pracuje, dobrze się blenduje i łączy z innymi kolorami (polecam sprawdzić z brązami i różami).
po prostu dobry cień, dla ludzi, którym się śpieszy. fajnie wygląda przy oczach niebieskich, szarych i zielonych, bo wydobywa delikatnie ich pigment, są bardziej "świdrujące" ale z brązowymi i piwnymi też jest w porządku!

też mam sińce pod oczami (ostatnio są ŚLIWKOWE w wewnętrznym kąciku oka i delikatnie w dół... bo się nie wysypiam) ale wystarcza mi żółty i zwykły korektor żeby to zakryć. i jak to zakryje to mauve na powiece wygląda ok.
nie polecam mauve na powiece i brak podkładu, korektora, czegokolwiek co wyrówna kolor skóry, no bo to logiczne: będzie się wyglądało na bardziej zmęczonych. co prawda nie ma efektu jak z moimi ukochanymi bordo cieniami, gdzie skóra musi być wyrównana jak się nosi taki kolor, żeby nie wyglądać jak ćpun, no ale! przezorny... fiolet jest blisko czerwieni, więc korektor pod oczy się należy.

eh, chyba nie umiem zachęcać :P

pędzel od korektora z clare jest bardzo podobny kształtem do mac217, robiłam zdjęcia na blogu i dobrze pracuje z formułami sypkimi, prasowanymi i kremowymi. mój codzienny must have makijażowy.

róż japanese cherry może przerazić kolorem w opakowaniu (ależ ma pigment!) i ma drobno zmielone drobinki błysku w sobie. ale na buzi daje efekt delikatnego, dziewczęcego rumieńca ze zdrowym blaskiem (nie kula dyskotekowa). polecam używać solo na buzi, bez rozświetlacza. ew z matowym bronzerem wcześniej

Hug Me też masz. Jak go oceniasz? Wydaje sie być neutralny, może masz porównanie do Nude z Annabelle Minerals?


Zmieniam zdanie, wezmę pędzel do korektora i cone brush, próbke 620 i cień Mauve.
Może jeszcze próbke 520...

[margitea]

Napisane przez oktawi7

Hug Me też masz. Jak go oceniasz? Wydaje sie być neutralny, może masz porównanie do Nude z Annabelle Minerals?

zdjęć swatchy nie będzie, bo jest już mega ciemno, ale postaram się opisać jak najlepiej potrafię, a więc:

annabelle/nude - to dla mnie kolor zgaszonego, brudnego różu, niby matowy ale daje bardzo delikatny błysk (nie wiem jak to nazwać inaczej ale coś się w nim bardzo mało widocznie świeci), neutralny i ciężko się nim skrzywdzić

w porównaniu do niego:

clare blanc/hug me - to delikatnie jaśniejszy kolor od NUDE, nie tak brudny i bardziej zdrowo różowy. Trafne jest tu określenie "przydymiony". Poziom "świecenia" taki sam jak NUDE, ale jak dla mnie to dużo lepszy odcień. Wygląda bardziej zdrowo i naturalnie. O czym z resztą świadczy to, że najczęściej po niego sięgam

clare blanc/powder pink - dorzucam jeszcze opinię o tym różu. Ten jest typowym matowcem, jasny róż, przygaszony ale z bardzo delikatną nutą brzoskwini. uwielbiam go, jest boski!


mam jeszcze z clare - fuchsia, japanese cherry, charming, vintage i peach pop ale hug me i powder pink są najbardziej takie na szybkie wyjścia. kiedy wiem, że mam mało czasu, chcę na buzi położyć róż, ale nie chcę czegoś z czym musiałałabym popracować (jak np fuchsia, która ma bardzo mocny pigment i można łatwo przesadzić) to sięgam po nie.

następnie w kolejnosci jest peach pop, bo to dziwny odcień - wciąż ma w sobie odrobinę różu ale z brzoskwinką i jest ciepły, inny niż typowe brzoskwiniowe róże. nie daje efektu pomarańczy na twarzy.

kolejny po który sięgam to vintage, matowy, bardziej różowy niż powder pink, ale też z nutą brzoskwini. fajnie mi się w skórę wtapia

później są już japanese cherry, charming i fuchsia, z nimi muszę najbardziej pracować żeby wyszedł mi efekt naturalny, ale pasują mojej skórze też. w ogóle, japanese cherry to chyba takie coś baaaaaaaardzo podobne do lolipop z amilie mineral cosmetics!


edit: cone brush jest genialny do cienia na całą powiekę, pudrowania strefy pod oczami, nakładania korektora pod oczy i rozświetlania (no i konturowania, ale w taki sposób, że robimy sobie na buzi kreski bronzerem w miejscach gdzie chcemy, a potem blendujemy innym, większym pędzlem).

edit2: ja przy kolejnym zamówieniu z clare chce sobie wziąć róż lolipop (ale clare, nie amilie, bo maja takie same nazwy :P). jakoś mnie kusi :P

[oktawi7]

Napisane przez margitea

zdjęć swatchy nie będzie, bo jest już mega ciemno, ale postaram się opisać jak najlepiej potrafię, a więc:

annabelle/nude - to dla mnie kolor zgaszonego, brudnego różu, niby matowy ale daje bardzo delikatny błysk (nie wiem jak to nazwać inaczej ale coś się w nim bardzo mało widocznie świeci), neutralny i ciężko się nim skrzywdzić

w porównaniu do niego:

clare blanc/hug me - to delikatnie jaśniejszy kolor od NUDE, nie tak brudny i bardziej zdrowo różowy. Trafne jest tu określenie "przydymiony". Poziom "świecenia" taki sam jak NUDE, ale jak dla mnie to dużo lepszy odcień. Wygląda bardziej zdrowo i naturalnie. O czym z resztą świadczy to, że najczęściej po niego sięgam

clare blanc/powder pink - dorzucam jeszcze opinię o tym różu. Ten jest typowym matowcem, jasny róż, przygaszony ale z bardzo delikatną nutą brzoskwini. uwielbiam go, jest boski!


mam jeszcze z clare - fuchsia, japanese cherry, charming, vintage i peach pop ale hug me i powder pink są najbardziej takie na szybkie wyjścia. kiedy wiem, że mam mało czasu, chcę na buzi położyć róż, ale nie chcę czegoś z czym musiałałabym popracować (jak np fuchsia, która ma bardzo mocny pigment i można łatwo przesadzić) to sięgam po nie.

następnie w kolejnosci jest peach pop, bo to dziwny odcień - wciąż ma w sobie odrobinę różu ale z brzoskwinką i jest ciepły, inny niż typowe brzoskwiniowe róże. nie daje efektu pomarańczy na twarzy.

kolejny po który sięgam to vintage, matowy, bardziej różowy niż powder pink, ale też z nutą brzoskwini. fajnie mi się w skórę wtapia

później są już japanese cherry, charming i fuchsia, z nimi muszę najbardziej pracować żeby wyszedł mi efekt naturalny, ale pasują mojej skórze też. w ogóle, japanese cherry to chyba takie coś baaaaaaaardzo podobne do lolipop z amilie mineral cosmetics!


edit: cone brush jest genialny do cienia na całą powiekę, pudrowania strefy pod oczami, nakładania korektora pod oczy i rozświetlania (no i konturowania, ale w taki sposób, że robimy sobie na buzi kreski bronzerem w miejscach gdzie chcemy, a potem blendujemy innym, większym pędzlem).

Hm, po namyśle zainwestuje w dobre narzędzia, sprawdze podkład i sprezentuje sobie cień.

[margitea]

Napisane przez oktawi7

Hm, po namyśle zainwestuje w dobre narzędzia, sprawdze podkład i sprezentuje sobie cień.

starałam się pomóc jak tylko umiem najlepiej!

[olencja kwiatencja]

Właśnie Powder Pink wzięłam, chociaż ten z sephory zauroczył mnie swoją 'żywością' xD Cone jest super, uwielbiam go mogłabym mieć taki drugi w zapasie

[havana]

Napisane przez zoila

Hej, tu mnie jeszcze nie było .

Znajdę w CB odpowiednik kolorystyczny Pixie Butter Cream? Może 620 albo 640.

Naciapałam na przedramieniu (bardzo bladym) Butter Cream w obu formułach, 620 i 520 Clare Blanc. No i... to zależy, w której formule masz Pixie
Najbardziej podobne są do siebie Butter Cream w formule Amazon Gold i 620. Pochodziłam po całym domu i w zależności od oświetlenia albo wydają się identyczne, albo Clare jest troszkę ciemniejszy, a Pixie jakby miał odrobinę oliwki.
Z kolei Butter Cream w Minerals Love Botanicals jest bardziej brzoskwiniowy, przez co wydaje się bardziej zbliżony do gamy warm z Clare, tyle że 520 jest od niego jaśniejszy, a 540 nie mam do porównania. Pewnie będzie podobny do 530, ale ten ma się pojawić dopiero za jakiś czas. Jeszcze jedna kwestia: podobno Pixie "nie wyszedł" odcień Butter Cream w nowej formule, mieli go poprawić i rozesłać ponownie próbki, ale osobiście nie dostałam od nich żadnej informacji, nie orientuję się jak sprawa stoi, może masz już wersję po poprawce, bardziej podobną do tej w formule AG.
Nie daję głowy, że w świetle dziennym będzie się to przedstawiać identycznie. Wcześniej ich nie porównywałam, ani nie nakładałam samodzielnie na twarz, bo te odcienie są dla mnie za ciemne. Mieszam np. Clare Blanc 620 z prawie białym 610. Z Pixie nie mam akurat pełnego wymiaru Butter Cream, tylko Dune i Almond Milk.