Zapach pomagający / motywujący do pracy

[joasiak1]

Ja chyba nie mam takich zapachów, które jakoś przekładają się na energię do pracy lub jej brak.

Mam za to zapachy, które ożywiają mnie, dodają mi energii tak w ogóle i to jest na pewno Cologne Mugler i Ogródek Sródziemnomorski, też Nilowy.

Za to rozleniwia mnie OI i Safran Troublant.

[Mitsouko]

Shalimar ( wanilia!) i inne "orienty" umysłowo mnie rozleniwiają. Bogate, perfumy z duszą - Mitsouko, L.Bleue rozpraszają. Na życiu zewnętrznym pomagają mi się skupić klasyczne, naprawdę stare perfumy firmy Rance. A potężnego kopa do roboty daje mi Rumeur Lanvina i inne ostre, rześkie nowoczesne szypro -kwiecistości. Czekam na Bazar w nadziei, że Lanvina przy robocie zmieni, bo Rumeur po drugiej butli zaczął mnie potężnie mdlić.

[d'ou vient le vent]

Napisane przez Vilqa

Mnie tam motywuje zapach...pieniędzy

+ wszystko, co pachnie cytrusowo, ziołowo, ewntualnie kwiatowo-cytrusowo. O, taki Eau de Rochas, Herba Fresca, Pure Linen Breeze, I love love, Pasage d`Enfer, Mandragore oraz, ni z gruchy nie z pietruchy - Koszmara DK.
Za to leniwca łapię przy Ogranzie, Amour, orasz wszystkim co ma w składzie ylang-ylang, wanilię lub wiśnię i inne drzewa sandałowe.

z tymi pieniedzmi to sie zgadzam...
A do White linen - na mnie dziala wersja Pure (breeze tak sobie) - naprawde pachnie jak zalozona po kapieli swieza biala koszula.
Koszmara mnie uspokaja - nie rozleniwia ale wycisza i zamyka.

Napisane przez Mitsouko

Shalimar ( wanilia!) i inne "orienty" umysłowo mnie rozleniwiają. Bogate, perfumy z duszą - Mitsouko, L.Bleue rozpraszają. Na życiu zewnętrznym pomagają mi się skupić klasyczne, naprawdę stare perfumy firmy Rance. A potężnego kopa do roboty daje mi Rumeur Lanvina i inne ostre, rześkie nowoczesne szypro -kwiecistości. Czekam na Bazar w nadziei, że Lanvina przy robocie zmieni, bo Rumeur po drugiej butli zaczął mnie potężnie mdlić.

orienty - cos w tym jest!
Mitsu jest baaaardzo intymna i wytworna
Rumeur niestety to dla mnie zabutelkowany bol glowy wiec odpadla...
Rance'a nie znam

Nat

[weekend]

Romance Ralph Lauren i Mademoiselle Chanel

[olcia7]

A ja stawiam na aromatyczne zioła i cytrusy:
Cerruti Image się w pracy sprawdza u mnie w 100%

[Zuziunia]

Pink Sugar, pobudza i poprawia nastrój a tym samym motywuje do działania

[restless]

Napisane przez Mitsouko

Shalimar ( wanilia!) i inne "orienty" umysłowo mnie rozleniwiają. Bogate, perfumy z duszą - Mitsouko, L.Bleue rozpraszają. Na życiu zewnętrznym pomagają mi się skupić klasyczne, naprawdę stare perfumy firmy Rance. A potężnego kopa do roboty daje mi Rumeur Lanvina i inne ostre, rześkie nowoczesne szypro -kwiecistości. Czekam na Bazar w nadziei, że Lanvina przy robocie zmieni, bo Rumeur po drugiej butli zaczął mnie potężnie mdlić.

Witam serdecznie miłośniczkę Mitsouko,sama tez wielbię nad życie...nie ma jak stare klasyczne orienty i "szypro -kwiecistości"
Mnie Mitsouko daje dużo pewności siebie i zdecydowania,czuję sie w nich całkowicie sobą,taką pełnię i jest mi z tym dobrze- łatwiej mogą z nimi rozpocząć dyskusję,wyrazić swoje zdanie,podjąć decyzję...jak zostanę psychiatrą w niedalekiej przyszlosci to będę leczyć zaburzania nerwicowe za pomocą Mitsouko

[Mitsouko]

Witaj Siostro Mitsoukoholiczko

Też się niczego nie boję będąc polana Mitsouko. Tak samo zapach ten wpływa, jak wyczytałam, na panią Elżbietę Penderecką. Jak chcesz, to wejdż na You Tube i zobacz jak te perfumy działają na francuską grupę rockową Le Rita Mitsouko ( Z miłości do tych perfum tak się nazwali). Czytałam także - to apropos Twojej profesji, którą wkrótce będziesz wykonywała - że stwierdzono terapeutyczne działanie Chanel nr 19, które czyni je wręcz lekiem na niektóre nerwice - ho, ho

[restless]

Grupę Les Rita Mitsouko znam,zainteresowałam sie oczywiście ze względu na nazwę,rzeczywiście warto posłuchać
To byłby zresztą ciekawy wątek - nazwy perfumy,które odżyły w innym kontekście
Co właściwości nr 19, pamiętasz moze gdzie była zamieszczona informacja na ten temat ? Chętnie poczytam,zawsze wierzyłam i nadal wierzę w aromaterapię.


a w temacie,zauwałyłam ze do pracy motywują tez zapachy uspokajacze- takie,z którymi wprawdzie mysli i pracuje się wolniej,ale na tyle przyjemniej ze odsuwają dołujące nastroje,lęki i ogólny dezorganizujący chaos myślowy
Dla mnie są to np. kadzidła CdG, Arpege lub jak dziś Maroussia

[megilla]

Sam zapach mnie nie motywuje. W przypływach bojowego nastroju nachodzi mnie ochota na Angela. I po tym można poznać u mnie stan wysokiej motywacji


Restless, Twój avatar mnie rozbraja

[Porcelainnn]

Tak, zapach pieniędzy, jak ktoś słusznie zauważył- mogą być nawet brudne, byle wysokie nominały

A tak na serio: ciepłych słodziaków nie mogę- rozleniwiają mnie, usypiają, przenoszą w marzenia ( to dobre jak się ma jakąś nie wymagającą zbyt dużej aktywności pracę)
Kadzidła- w ciągu dnia zbyt przytłaczają, tak samo większość orientów do pracy, obowiązków mi nie pasuje

W ogóle zauważyłam, że jak mam jakieś zadanie do wykonania to zapach nie może być doskonały, przepiękny, niesamowity-wtedy tylko się w niego co chwilę wwąchuję, nie potrafię się na niczym innym skupić i myślę o kolejnych perfumeryjnych zakupach :|

Najlepiej pracuje mi się z prostymi, świeżymi zapachami.
Wszelkiego rodzaju zapachy herbaciane
kawowe
cytrusowe-dodają energii, sprawiają, że czuję sie radośnie
zielono-ziołowe
(The Vert YR, T4T, wodoa kolońska Acqua di Parma, Babydoll(sic! ), Liberte, Herba Fresca, Ck One

[olcia7]

Wymienilam jedynie Cerruti Image, ale dobrze mi się pracuje z wszelakimi cytrusowymi, zielonymi, świeżymi, aromatycznymi zapachami, np. wspomniana wyżej Zielona Herbata (dla mnie np. ta od Matsushima jest super!), Mat, Anisia Bella, I love love- zwłaszcza na początku (poźniej trochę mnie rozckliwia, bo czuję sie jak na plaży zalanej słońcem... )

[Twitter]

Właśnie wpadł mi do głowy Zinzibar TBS - nieskrępowana dawka czystego, świeżo tartego imbiru

[meta43]

Motywująco działa na mnie Ouarzazate- towarszyszył mi niemal całą maturę. Prowokuje do wytężonego myślenia. Taka zapachowa amfetamina.
Używłem go również na najważniejsze sprawdziany i klasówki.


Un Bois Vanille podczas pisemnego egzaminu z polskiego też dało jakąś przyjemną atomosferę. Uciszył i pozwolił się skupić. Była to bariera, która odgrodziła mnie od stresu i całej negatywnej atomosfery.
Pamiętam, że w brudnopisie maturalnym zrobiłem nawet krótką recenzję, jak skończyłem prace.

[kama kama]

Kiedy musze naprawde zasuwac, oblewam sie powszechnie niedocenianym Glow J.Lo. Motywujace mydlo z pieprzem. Czuje sie wtedy kompetentna i kobieca, taki profesjonalizm w ponczochach

[Estell]

Zobaczyłam ten wątek i nasunął mi się Alien. Jest ostry jak brzytwa, aż się mózg do pracy budzi

[Małgosia791]

Dla mnie zapachem stworzonym do pracy jest Cerruti Image, nie wyobrażam go sobie na inne okazje

[Nasturcja-Pospolita]

Podziwiam, ze bedac pod wplywem zapachu, jestescie w stanie rzucic sie w wir pracy

U mnie kazda proba poczestowania nosa czyms pachnacym konczy sie chwile pozniej na leniwej kawie i dumaniu nad zapachownetrzem

Kawa przeistacza sie w herbate, pozniej nachodzi mnie koniecznosc wsparcia pachnacego poczatku dnia czyms tresciwie slodkim
a pozniej znowu dumanie nad tym co czuje

Chwilo trwaj wiecznie !

[Yola]

Jaki zapach motywuje mnie do pracy?? Zapach mojej szefowej

A tak serio to zapachy nie mają żadnego wpływu na moje działanie.
Są takie których używam tylko w domowym zaciszu, bo tak lubię , ale wtedy są raczej dodatkiem do mojego odpoczynku, słuchanej muzyki itp, a nie rozleniwiają mnie, sadzają w fotelu itp Mam nadzieję, że opisałam to zrozumiale....

[Estell]

Dla mnie zapach motywujący do pracy to raczej gra skojarzeń. Dorzucę tu jeszcze Eternity. Być może kojarzy mi się z pracą, bo kiedyś pachniała nim moja znajoma, która cały czas chodziła w urzędowych mundurkach. Kiedy noszę ten zapach, też się tak jakoś "urzędowo" czuję.

[lalesia]

Na mnie motywujaca dzialaja zapachy pobudzajace do zycia, czyli swieze, ostre, odrobine meskie gdy podczas minionego tyg ostro przygotowywalam sie do egzaminow codziennie towazyszylo mi Moschino Funny - najostrzejszy z mojej kolekcji w drodze do mnie jest juz In2U, ktory rowniez powinien idealnie nadac sie do tego celu

natomiast zapachy ciezkie, slodkie jak np wszysztkie lempickie dzialaja na mnei mocno nasennie

[Mitsouko]

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

Podziwiam, ze bedac pod wplywem zapachu, jestescie w stanie rzucic sie w wir pracy

U mnie kazda proba poczestowania nosa czyms pachnacym konczy sie chwile pozniej na leniwej kawie i dumaniu nad zapachownetrzem

Kawa przeistacza sie w herbate, pozniej nachodzi mnie koniecznosc wsparcia pachnacego poczatku dnia czyms tresciwie slodkim
a pozniej znowu dumanie nad tym co czuje

Chwilo trwaj wiecznie !

Odszukałam wątek, bom miała potrzebę przegonienia lenia, ale generalnie muszę zgodzić się z Nasturcją, że na golasa, czyli zupełnie nie pachnąc, na robocie, przynajmniej takiej, gdzie samodyscyplina jest wymagana, można się skupić.
Nie tracę jednak nadziei na spotkanie zapachu nie dekoncentrującego, a przeciwnie - dopingującego

[porzeczki]

Napisane przez lalesia

Na mnie motywujaca dzialaja zapachy pobudzajace do zycia, czyli swieze, ostre, odrobine meskie (...)natomiast zapachy ciezkie, slodkie jak np wszysztkie lempickie dzialaja na mnei mocno nasennie

O tak, tak. zgadzam się
Mistrzem w motywowaniu mnie do czegokolwiek są Eau Dynamisante, Angel Schlesser Femme i Eau D'Orange Verte Hermesa (latem).
Chanel 19 EDT też się sprawdza. Mam wrażenie, że pachnę wtedy "kompetentnie"

Z tego powodu moja kolekcja perfum nie poraża wyrafinowanym i zmysłowym kobiecym wdziękiem; po prostu jedyne duże pojemności perfum, jakie kupuje, to te zapachy codzienne.
Jeżeli chodzi o niecodzienne, to zadowalam się 30 ml, odlewkami, a najczęściej miniaturkami.
Pocieszam się, że mój nałóg jest w jakimś stopniu pod kontrolą - przynajmniej jestem w stanie ograniczyć liczbę flakonów do tych naprawdę używanych

[GothicAristocrat]

żaden zapach nie jest w stanie zmotywować mnie do pracy
na chroniczne lenistwo nie ma żadnych perfum

[siarka40]

albo za malo siedze w perfumach, albo jestem zbyt o(d)porna - ale jakos nie kojarze, aby jakiekolwiek perfumy dzialaly na mnie motywujaco. i na odwrot - rowniez nie znajduje perfum demotywujacych mnie.
po prostu moj zapal do pracy a moje perfumy to zupelnie rozne pary kaloszy

[wredziulek]

Napisane przez GothicAristocrat

żaden zapach nie jest w stanie zmotywować mnie do pracy
na chroniczne lenistwo nie ma żadnych perfum

Miałam pisać to samo...

[skarbiatko]

zapach perfum? żaden,nie ma takiej możliwości aby jakiekolwiek perfumy mnie zmotywowały,jedyne co działa jako tako to zapach postnej kaszy jęczmiennej i zapach Urzędu Pracy