DEKOLORYZACJA włosów ( i WIELE innych ) - część III - wątek zbiorczy

[exclusivee]

Pozwolę sobie skopiować post który napisałam w wątku blondynkowym.

Farbowanie zakończyło się klęską Nie wiem czy to ten piątek trzynastego, ale mieszanka farb londy nie chciała mi się połączyć, ciągle oddzielały się od siebie farba i oxy, musiałam zacząć mielić to ręcznie ręką (w rękawiczce oczywiście) i było w miarę, ale i tak trochę grudek zostało. No i okazało się że moje odrosty zostały świetnie pokryte przez londę dość jasnym kolorkiem, a reszta jak była tak jest ciemniejsza (ale już mniej ruda) E20 myślałam, że coś ruszy, ja nie wiem czy mam AŻ TAK oporne włosy, żeby nawet to mi nie ruszyło włosów?? Jestem trochę podłamana, w sumie to farbowanie nic mi nie dało bo dalej te 4cm od skóry głowy są jaśniejsze od dolnej partii włosów, i to naprawdę widać Jedyny plus to taki, że po londzie włoski są super, uwielbiam tą farbę.

Nie wiem co dalej. Mam już myśli, żeby zrobić sobie jakiś brąz/czarny i dać sobie spokój jak ciąglę mam się męczyć z tym ciemnym fragmentem włosów opornym do rozjaśniania

Zapytałam bunny o poradę, ale spytam jeszcze Ciebie- masz pomysł co dalej?

[katja_24]

U mnie to samo, pasemka ok 10 cm od czubka sa jasne, a dalej juz coraz ciemniejsze. W dodatku "przeskok" jest widoczny, nie przechodzi plynnie. Chyba trzeba czekac, az odrosnie. A za pol roku rzucuc to w cholere i zafarbowac z powrotem na ciemno

[olkka16]

Hej wszystkim , tak czytam ten wątek i może tutaj znajdę pomoc. Od listopada farbuję włosy na rudo, ale od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem pozbycia się tego koloru , tylko wszyscy mnie straszą , że mi się to nie uda. Pod spodem wklejam zdjęcie koloru aktualne. Chciała bym dojść do popielatego blondu, albo jasnego popielatego blondu (to było by idealne), tylko wiem, że ciężko się pozbyć rudości fryzjer zaproponował mi oczywiście pasemka- a na prawdę chciała bym tego uniknąć... myślałam nad kąpielą rozjaśniającą i potem nałożenie tego popielatego blondu?

[fryz5]

Napisane przez exclusivee

Pozwolę sobie skopiować post który napisałam w wątku blondynkowym.

Farbowanie zakończyło się klęską Nie wiem czy to ten piątek trzynastego, ale mieszanka farb londy nie chciała mi się połączyć, ciągle oddzielały się od siebie farba i oxy, musiałam zacząć mielić to ręcznie ręką (w rękawiczce oczywiście) i było w miarę, ale i tak trochę grudek zostało. No i okazało się że moje odrosty zostały świetnie pokryte przez londę dość jasnym kolorkiem, a reszta jak była tak jest ciemniejsza (ale już mniej ruda) E20 myślałam, że coś ruszy, ja nie wiem czy mam AŻ TAK oporne włosy, żeby nawet to mi nie ruszyło włosów?? Jestem trochę podłamana, w sumie to farbowanie nic mi nie dało bo dalej te 4cm od skóry głowy są jaśniejsze od dolnej partii włosów, i to naprawdę widać Jedyny plus to taki, że po londzie włoski są super, uwielbiam tą farbę.

Nie wiem co dalej. Mam już myśli, żeby zrobić sobie jakiś brąz/czarny i dać sobie spokój jak ciąglę mam się męczyć z tym ciemnym fragmentem włosów opornym do rozjaśniania

Zapytałam bunny o poradę, ale spytam jeszcze Ciebie- masz pomysł co dalej?

hmmm to ja widze wyjście takie aby położyć londe 17 (bo Ty kładłas 18 tak?) na same odrosty te jasne a dalej juz nie. będzie ciemniej od góry ale równiej zobaczymy co powie bunny ale ja bym tak zrobił teraz

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Napisane przez olkka16

Hej wszystkim , tak czytam ten wątek i może tutaj znajdę pomoc. Od listopada farbuję włosy na rudo, ale od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem pozbycia się tego koloru , tylko wszyscy mnie straszą , że mi się to nie uda. Pod spodem wklejam zdjęcie koloru aktualne. Chciała bym dojść do popielatego blondu, albo jasnego popielatego blondu (to było by idealne), tylko wiem, że ciężko się pozbyć rudości fryzjer zaproponował mi oczywiście pasemka- a na prawdę chciała bym tego uniknąć... myślałam nad kąpielą rozjaśniającą i potem nałożenie tego popielatego blondu?

widać po zdjęciu że włosy nie sa w dobrej kondycji. czyli ze zanim w listopadzie zafarbowałas na rudo to miałas naturalny? jaki to był?
z kąpielą to tylko fryzjerskim rozjasniaczem i z wodą 6% bo widze ze końce masz suche

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez katja_24

Hmmm, a o tym to nie pomyslalam. Masz racje, nastepnym razem dam ta maske a po tym odzywke z Isany, ona tez daje poslizg Dzieki

no spróbuj a ja nie będzie dobrze to juz nie wiem co nie tak. mi ona pogrubia włosy i wyraźnie wzmacnia, nie sądzę aby keratyna w składzie Ci nie służyła.

[exclusivee]

Napisane przez fryz5

hmmm to ja widze wyjście takie aby położyć londe 17 (bo Ty kładłas 18 tak?) na same odrosty te jasne a dalej juz nie. będzie ciemniej od góry ale równiej zobaczymy co powie bunny ale ja bym tak zrobił teraz

Tak, 18. Bunny napisała, że poczekałaby aż włosy trochę odrosną i ścięła te ciemne i potem dopiero próbowała dalej żeby uzyskać jaśniejszy blond, bo jak e20 nie ruszyło to już nic może nie ruszyć.

Dzięki, spróbuję tej londy za jakiś czas do przyciemnienia. A jak coś to zmalaksować na ostatnie 5 minut z całością?

Tak myślę, że w sierpniu skuszę się na vincenta, ale tym razem zielonego + ponownie jakaś londa, tylko nie wiem jaka Jeśli to nie przyniesie oczekiwanych skutków, będę przyciemniać. Włosy i tak idą do ścinki więc zniszczenia trochę zniweluję, no a potem wiadomo- porządne odżywianie!

[olkka16]

Pierwszy raz rudą farbę nałożyłam rok temu w czerwcu, ponosiłam dwa miesiące i w sierpniu poszła ciemna farba (nie mogę sobie przypomnieć koloru) z Londy- zdj poniżej. Ponosiłam to do listopada ale strasznie szybko mi się wymyło no i w listopadzie znowu poszła ruda farba - i tak do teraz jak na poprzednim zdjęciu. Wiem, że są zniszczone i koniecznie do podcięcia- "ukochana" Joanna tak mi włosy załatwiła. Czyli ta kąpiel rozjaśniająca a potem po prostu farba w kolorze popielatego blondu? Naturalny to właśnie ciemny zimny blond, taki "mysi" jak to dużo osób określa.

[fryz5]

Napisane przez exclusivee

Tak, 18. Bunny napisała, że poczekałaby aż włosy trochę odrosną i ścięła te ciemne i potem dopiero próbowała dalej żeby uzyskać jaśniejszy blond, bo jak e20 nie ruszyło to już nic może nie ruszyć.

Dzięki, spróbuję tej londy za jakiś czas do przyciemnienia. A jak coś to zmalaksować na ostatnie 5 minut z całością?

Tak myślę, że w sierpniu skuszę się na vincenta, ale tym razem zielonego + ponownie jakaś londa, tylko nie wiem jaka Jeśli to nie przyniesie oczekiwanych skutków, będę przyciemniać. Włosy i tak idą do ścinki więc zniszczenia trochę zniweluję, no a potem wiadomo- porządne odżywianie!

no tak to dobry sposób ściąc ciemniejsze, ale troche czasu minie a masz nierówny kolor więc dlatego pomyślałem o londzie 17 zeby teraz zrównać po postu. vincent myśle poradziłby sobie ale tez nie oczekuj cudów w postaci białych włosów.

londe 17 polecam na chwile obecna na przyciemnienie góry, a jak masz rozjaśniac to znów 18 weź . 19 wychodzi (na odrostach ) u mnie ciepło, cieplej od 18. 38 wychodzi ciekawie pełowo, ślicznie

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez olkka16

Pierwszy raz rudą farbę nałożyłam rok temu w czerwcu, ponosiłam dwa miesiące i w sierpniu poszła ciemna farba (nie mogę sobie przypomnieć koloru) z Londy- zdj poniżej. Ponosiłam to do listopada ale strasznie szybko mi się wymyło no i w listopadzie znowu poszła ruda farba - i tak do teraz jak na poprzednim zdjęciu. Wiem, że są zniszczone i koniecznie do podcięcia- "ukochana" Joanna tak mi włosy załatwiła. Czyli ta kąpiel rozjaśniająca a potem po prostu farba w kolorze popielatego blondu? Naturalny to właśnie ciemny zimny blond, taki "mysi" jak to dużo osób określa.

kąpiel vincent ledier zielony + woda 6%
zobaczymy co wyjdzie to taką farbe położymy

[exclusivee]

Napisane przez fryz5

no tak to dobry sposób ściąc ciemniejsze, ale troche czasu minie a masz nierówny kolor więc dlatego pomyślałem o londzie 17 zeby teraz zrównać po postu. vincent myśle poradziłby sobie ale tez nie oczekuj cudów w postaci białych włosów.

londe 17 polecam na chwile obecna na przyciemnienie góry, a jak masz rozjaśniac to znów 18 weź . 19 wychodzi (na odrostach ) u mnie ciepło, cieplej od 18. 38 wychodzi ciekawie pełowo, ślicznie

Czyli londa 17 na odrosty, a potem 5 minut zmalaksować żeby na całość poszło, tak?

No mnie zadowoli jak mi rozjaśni te przeklęte ciemniejsze pasma włosów! Najlepiej, żeby miały podobny odcień jak te 4cm jaśniejsze... Ogólnie to marzy mi się jasny blond, ale na to pewnie będę musiała jeszcze trochę czasu popracować.

[fryz5]

no to albo robisz kąpiel na tych ciemniejszych albo przyciemniasz górę i juz tak zostawiasz. ja bym malaks robił tylko na 1 min

[exclusivee]

Napisane przez fryz5

no to albo robisz kąpiel na tych ciemniejszych albo przyciemniasz górę i juz tak zostawiasz. ja bym malaks robił tylko na 1 min

To wolę chyba przyciemnić górę

[fryz5]

no przynajmniej teraz a później będziemy kombinowac

[katja_24]

Napisane przez fryz5

hmmm to ja widze wyjście takie aby położyć londe 17 (bo Ty kładłas 18 tak?) na same odrosty te jasne a dalej juz nie. będzie ciemniej od góry ale równiej zobaczymy co powie bunny ale ja bym tak zrobił teraz

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------



widać po zdjęciu że włosy nie sa w dobrej kondycji. czyli ze zanim w listopadzie zafarbowałas na rudo to miałas naturalny? jaki to był?
z kąpielą to tylko fryzjerskim rozjasniaczem i z wodą 6% bo widze ze końce masz suche

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------



no spróbuj a ja nie będzie dobrze to juz nie wiem co nie tak. mi ona pogrubia włosy i wyraźnie wzmacnia, nie sądzę aby keratyna w składzie Ci nie służyła.

Fakt, moze i wydaja sie grubsze w dotyku, ale za to sa szorstkie i sztywne. Sprobuje jeszcze wersji z dodatkowa odzywka

[olkka16]

Jeszcze trochę pozawracam głowę- apropo tego Ledier'a zielonego - ile saszetek może mi być potrzebne na jeden raz? Bo nie miałam z czymś takim wcześniej doświadczeń a będę musiała zamówić przez internet. Farby na całą głowę zawsze schodziły 2opakowania- niezależnie od firmy.

dobra przepraszam, już doczytałam na innym wątku jak powinno być. Kupię , nałożę i wrócę tu po dalsze rady z tym co mi wyjdzie na głowie.

[201607150859]

Ja osobiście odradzam dekoloryzację przy ciemnych (brązowych i czarnych) włosach. Długie lata farbowałam na czarno i dwa razy przechodziłam ten zabieg w tzw. "dobrym salonie". Efekt zawsze był miedziany lub czerwonawy. Polecam schodzenie pasemkami. Inaczej ciężko jest się pozbyć ciepłego pigmentu.

[fryz5]

Napisane przez ilonacb

Ja osobiście odradzam dekoloryzację przy ciemnych (brązowych i czarnych) włosach. Długie lata farbowałam na czarno i dwa razy przechodziłam ten zabieg w tzw. "dobrym salonie". Efekt zawsze był miedziany lub czerwonawy. Polecam schodzenie pasemkami. Inaczej ciężko jest się pozbyć ciepłego pigmentu.

tylko, ze czerwonych i rudych włosów nie da się obejść, to trzeba przejść, to nieuniknione moja droga
a ja metodę pasemkami odradzam z prostej przyczyny musimy rozjasnić włosy niszcząc je w końcu całe, bo powoli powoli rozjaśniamy i tak całe włosy a kto wie czy nie trafia się w nowe pasemka, te które były ostatnio rozjasniane? moim zdaniem przy schodzeniu pasemkami nie osiągnie się równomiernego i jednolitego koloru.

i takie podstawowe pytanie...masz na mysli dekoloryzację, czy rozjaśnianie?

[1985SiWA]

ja nie wiem czemu nadal krazy ten mit, że pasemkami w bezpieczny sposób można rozjaśnić włosy

[fryz5]

to to samo ...i tak w koncu trzeba przecież rozjasnić całe prawda?

[1985SiWA]

Napisane przez fryz5

to to samo ...i tak w koncu trzeba przecież rozjasnić całe prawda?

No dokladnie, przeciez tym pasemkom obrywa sie wielokrotnie rozjasniaczem, bo fryzjer owszem oddziela te pasma ale zawsze cos tam wpadnie z poprzednich rozjaśnionych i suma sumarum mozemy skonczyc z 1/4 popalonych włosow po którejs serii.

[fryz5]

Napisane przez 1985SiWA

No dokladnie, przeciez tym pasemkom obrywa sie wielokrotnie rozjasniaczem, bo fryzjer owszem oddziela te pasma ale zawsze cos tam wpadnie z poprzednich rozjaśnionych i suma sumarum mozemy skonczyc z 1/4 popalonych włosow po którejs serii.

no dokładnie. zniszczenie za jednym razem = sie zniszczeniu pasemkami z tym, że tamto drugie jest rozlożone w czasie i jak sama mowisz, trafiają się poprzednie pasemka pod nastepne

[201607150859]

Napisane przez fryz5

tylko, ze czerwonych i rudych włosów nie da się obejść, to trzeba przejść, to nieuniknione moja droga
a ja metodę pasemkami odradzam z prostej przyczyny musimy rozjasnić włosy niszcząc je w końcu całe, bo powoli powoli rozjaśniamy i tak całe włosy a kto wie czy nie trafia się w nowe pasemka, te które były ostatnio rozjasniane? moim zdaniem przy schodzeniu pasemkami nie osiągnie się równomiernego i jednolitego koloru.

i takie podstawowe pytanie...masz na mysli dekoloryzację, czy rozjaśnianie?

Mam na myśli dekoloryzację
I oczywiście, równomiernego koloru się nie uzyska.
To taka moja prywatna obserwacja. Ja po prostu miałam złe wspomnienia, bo włosy po dekoloryzacji były niewiele w lepszej kondycji niż po balejażu, a sam efekt wizualny gorszy. Ale oczywiście każdy robi tak jak mu pasuje

[fryz5]

Napisane przez ilonacb

Mam na myśli dekoloryzację
I oczywiście, równomiernego koloru się nie uzyska.
To taka moja prywatna obserwacja. Ja po prostu miałam złe wspomnienia, bo włosy po dekoloryzacji były niewiele w lepszej kondycji niż po balejażu, a sam efekt wizualny gorszy. Ale oczywiście każdy robi tak jak mu pasuje

czyli chodzi o rozjaśnianie, a nie prawdziwą dekoloryzacje, bo po dekoloryzacji włosy nie tracą na kondycji.

[jiuna]

Dziś pomyślałam (nauczona wcześniejszymi farbowaniami), że zrobię sobie pasemko tak żeby zobaczyć co wyjdzie.
Zrobiłam dekoloryzację, kąpiel i nałożyłam farbę. Rezultat macie na fotce.
Odrost jest w kolorze sikowym a reszta wpada w brąz z miedzianym połyskiem.

Niestety chyba mój wymarzony kolor (zdjęcie nr3) nie jest mi pisany.
Jakieś pomysły?

[fryz5]

Napisane przez jiuna

Dziś pomyślałam (nauczona wcześniejszymi farbowaniami), że zrobię sobie pasemko tak żeby zobaczyć co wyjdzie.
Zrobiłam dekoloryzację, kąpiel i nałożyłam farbę. Rezultat macie na fotce.
Odrost jest w kolorze sikowym a reszta wpada w brąz z miedzianym połyskiem.

Niestety chyba mój wymarzony kolor (zdjęcie nr3) nie jest mi pisany.
Jakieś pomysły?

zrób jeszcze raz kąpiel omiając odrosty potem schłodzisz kolor a na koniec połozysz docelowy odcień.

jaki rozjasniaczem kąpiel robiłaś?

[jiuna]

Napisane przez fryz5

zrób jeszcze raz kąpiel omiając odrosty potem schłodzisz kolor a na koniec połozysz docelowy odcień.

jaki rozjasniaczem kąpiel robiłaś?

goldwellem

ok lecę mordować pasemko dalej oby coś z tego wyszło

[fryz5]

Napisane przez jiuna

goldwellem

ok lecę mordować pasemko dalej oby coś z tego wyszło

goldwell ten taki w granatowej puszce? on dobry jest, możesz nim polecieć po całości śmiało. zniszczyło Ci pasemko?

[jiuna]

Napisane przez fryz5

goldwell ten taki w granatowej puszce? on dobry jest, możesz nim polecieć po całości śmiało. zniszczyło Ci pasemko?

pasemko jest w dobrym stanie, no może troszkę przesuszone, ale to mini mini
zaraz zmywam tą całą kąpiel i co? farbę kłaść od nowa czy co? Przepraszam, że tak cały czas Cię męczę.

rozjaśniacz w załączniku

[fryz5]

a co masz kapiel na całości włosów juz? ile ją trzymasz? jaki oxydant? tzn ile ma %

[jiuna]

Napisane przez fryz5

a co masz kapiel na całości włosów juz? ile ją trzymasz? jaki oxydant? tzn ile ma %

zrobiłam tylko pasmo, nie będę ryzykować
trzymam już około 25min
oxy 6%

[fryz5]

potrzymaj do 50 min, jak nie będzie zniszczone to rzucaj na całe włosy potem będziemy chłodzić kolor, i zrobimy taki jak chcesz
btw gdzie kupiłas goldwella i za ile??

[jiuna]

Napisane przez fryz5

potrzymaj do 50 min, jak nie będzie zniszczone to rzucaj na całe włosy potem będziemy chłodzić kolor, i zrobimy taki jak chcesz
btw gdzie kupiłas goldwella i za ile??

na allegro chyba za około 50-60zł

chłodzenie koloru? tzn?
Czuję się jak laik w pokoju pełnym specjalistów