problem z zajściem w ciążę

[ania81a]

Witam wszystkich

Potrzebuję pomocy lub rady.
Od lipca tego roku odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, i od tej pory kochamy się z moim kochanym mężczyzną bez zabezpieczenia, lecz niestety bez rezultatów, dzidziusia jak nie było tak nie ma
Mam pytanie czy problem z zajściem w ciążę może być związany z długoterminowym braniem tabletek??
Może miałyście lub macie ten sam problem.

poradzcie co mam robić.

[paula78]

Masz regularne cykle ?

[ania81a]

niestety nie, wahają się pomiędzy 28 a 34 dniami

[paula78]

Tragedi nie ma ,mysle ze 4 miesiace po odstawieniu nie ma co panikowac.

[ania81a]

oczywiście, nie panikjuje, ale rozne mysli chodza po glowie

[-agniesia-]

4 miesiące to jest krótko, gdyby rok Wam się nie udawało ( przy współżyciu 4-5 razy w tygodniu) to wtedy trzeba zacząć diagnostykę.

Wiem, że łatwo powiedzieć, ale: cierpliwości

[*sloneczko*]

wbrew pozorom wcale nie tak latwo zajsc w ciaze

[Lalunek]

Napisane przez *sloneczko*

wbrew pozorom wcale nie tak latwo zajsc w ciaze

Witam!
Ja również jestem tego zdania

[Lalunek]

Ja mam podobny problem z tym że już od 2 lat się staramy i nic,ginekolog stwierdził że ze mną jest wszystko w porządku i narazie niema co się faszerować tabletkami.

[-agniesia-]

Napisane przez Lalunek

Ja mam podobny problem z tym że już od 2 lat się staramy i nic,ginekolog stwierdził że ze mną jest wszystko w porządku i narazie niema co się faszerować tabletkami.

Miałaś jakieś badania? Twój Tż był badany?
Jeżeli przy regularnym współżyciu bez zabezpieczenia przez rok dana para nie zachodzi w ciążę to jest to wskazaniem do diagnostyki przyczyny niepłodności.

[Lalunek]

O to chodzi że nie.Wydaje mi się to dziwne że niekieruje mnie na żadne badania.

[agabil1]

Napisane przez Lalunek

O to chodzi że nie.Wydaje mi się to dziwne że niekieruje mnie na żadne badania.

to zmień lekarza. Jesli macie problemy na wstęp[ie warto przebadać Twoje hormony, zobaczyć czy występuje owulacja, przebadać partnera

[kamcia2912]

też nie moge zajsc w ciaze. co prawda dopiero od sierpnia sie staramy ale i tak jestem juz zdolowana. Najgorsze jest to ze jak sie nie chce to sie wpada a jak sie chce to nic z tego...

[BubiGirl]

Witam dziewczyny, ciesze się, że istnieje taki watek, bo ja już powoli wariuje...od marca 2008 roku wraz z narzeczonym staramy się o dziecko. Od lutego odstawiłam tabletki Cilest, które błam z małymi przerwami od około 5 lat. Chyba kazda dziewczyna starająca się o dzieckom wie jakie to uczucie odliczać dni do okresu, łudzić się , że może jednak nie przyjdzie, a potem co się czuje jeśli okres przychodzi...po pierwszych 4 miesiącach nie przezywałam tak tego, ale im dłużej to się odwleka tym gorzej psychicznie się czuję....podobno lekarze dają okres 12 miesięcy na to żeby zajśc w ciąże, po tym czasie powinno się skonsultyowac z lekarzem czy coś jest nie tak....

[BubiGirl]

Miesiąc temu spóźniał mi sie okres około 40 dni - nugdy tak nie miałam- juz myślałam, że wkońcu się udało...poszłam dolekarza, usiadłam na fotelu i pani ginekolog oświadcyzła, iż widzi na ekranie piękną 6 tygodniową ciążę....widziałam małe ziarenko na ekranie usg...za dwie minuty dwiedziałam się, iż ziarenko jest nie w tym miejscu w którym powino tn w szyjce macicy a więc jest to ciąża poza maciczna i będzie trzeba ją usunać...po trzech minutach i kosuktacji z innym lekarzem pani ginekolog oświadcyzła, że nie wie co to jest i musiałam zrobić beta hcg które wyszło negatywnie...na szczęscie po tym co usłyszałam....a następnego dnia dostałam okres nie wiem dziewczyny czy wy też przechodzicie przez to tak jak ja....jest mi cięzko oglądać zdj dzieci moich koleżanek, widzieć kobietę w ciąży....mam poczucie że to moja wina i że jestem taka niedoskonała....stałam się niemal ekspertem co do przewidywania owulacji, obliczania dni płodnych itp...chociaż ostatnio odpuściłam juz bo nie mam siły...najgorsze jest to czekanie na miesiączkęi odliczanie dni jesli się spóźnia....ciekawa jestem jak wy przez to przechodzicie, jak sobie radzicie z tym wszystkim, w końcu po to jest ten wątek...pozdrawiam

[BubiGirl]

przepraszam za błędy ale pies mi siedział na kolanach i nie mogłam pisać..

[Queen Of The Damned]

A ja mam w związku z tematem pytanie, czy jak pójdę do ginekologa i zapytam czy w przyszłości będę mogła mieć dzieci to bez problemu mi powie (zrobi badania pod tym kątem) ? Bo mam straszne problemy z okresem , tzn z jego brakiem i boję się że w następstwie tego nie będę mogła mieć dzieci.

[Patrycja_1708]

WITAM WSZYSTKICH. Otoz mam nastepujacy problem. Po odstawieniu tabletek zaniknal mi okres... Jedynie ginekolog przepisywal tabletki na wywolanie. Po kolejnej wizycie i badaniu wyszło brak owulacji i jeden jajnik drobnopecherzykowaty I w dodatku pobolewa mnie on (( Co to wszystko oznacza?? Odchodze juz od zmyslów... Za tydzien jade jeszcze na wizyte do endokrynologa.

[dejzi1986]

jasie staram od 1,5 roku i tez ginekolok powiedzial ze wszystko ok ale ja obłedu juz dostaje nie wiem co robić wiem co czujecie jestem z wami

[dejzi1986]

hej czytając twoja wypowiec to tak sie czułam jakby to była moja wiem najlepiej co czujesz ile razy juz płakalam z tego powodu u mnie jest na tyle gorzej ze mieszkamy z tesciową która cały czas wzbudza we mnie poczucie winy ze nie mamy dziecka

[Patrycja_1708]

Odpisze ktoś na mój problem???????? Czy nikogo tutaj nie ma??

[Karo1983]

Napisane przez ania81a

Witam wszystkich

Potrzebuję pomocy lub rady.
Od lipca tego roku odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, i od tej pory kochamy się z moim kochanym mężczyzną bez zabezpieczenia, lecz niestety bez rezultatów, dzidziusia jak nie było tak nie ma
Mam pytanie czy problem z zajściem w ciążę może być związany z długoterminowym braniem tabletek??
Może miałyście lub macie ten sam problem.

poradzcie co mam robić.

Ja również odstawiłam w lipcu tabletki. Do tej pory miaąm regularne miesiączki co 28 dni. Teraz dostałam po 33 dniu cos przypominającego miesiączkę. Nie mam pojęcia co to jest (dziwne plamienia przez 2dni potem dzień przewrwy i znowu). Właśnie zapisałam się do ginekologa i wybieram się w piątek - zobaczymy co powie

[Ellen26]

Napisane przez Patrycja_1708

WITAM WSZYSTKICH. Otoz mam nastepujacy problem. Po odstawieniu tabletek zaniknal mi okres... Jedynie ginekolog przepisywal tabletki na wywolanie. Po kolejnej wizycie i badaniu wyszło brak owulacji i jeden jajnik drobnopecherzykowaty I w dodatku pobolewa mnie on (( Co to wszystko oznacza?? Odchodze juz od zmyslów... Za tydzien jade jeszcze na wizyte do endokrynologa.

Patrycja wydaje sie mi że powinnaś zrobić badania hormonalne, często okres zanika z powodu wysokiej prolaktyny, tak mi mówiła moja gin. (oczywiście istnieją też inne powody),
a tabletki anty. to chyba nie najlepszy pomysł na rozwiązanie problemu, ponieważ one nawet u kobiet w wieku 80 lat by wywołały okres (a nawiasem mówią to nie okres tylko zwykłe krwawienie)
trzymaj sie

też mam problemy z hormonami, głowny powod braku ciąży

[kwitek]

Witam wszystkie starajace sie z problemami

Ja i moj kochany tez juz od prawie 2 lat staramy sie o dzidzie i jak na razie nic...Badania moje i jego ok.zadnych problemow,ale dzidzi jak nie ma tak nie ma.dodatkowym problemem jest to ze jestem poza granicami naszego cudownego kraju i nie moge byc pod stala opieka mojego lekarza wiec...ehhh masakra normalnie mowie Wam.Przeszlam juz tysiace depresji zalaman a najwieksze ostatnio kiedy okazalo sie ze polowa kobietek w mojej rodzince zaciazyla i to oczywiscie bez problemownie no,samolubna jestem dobrze ze nie musialy tak cierpiec...ale wiem jak to jest nie moc patrzec na kobietki ktore juz sa szczesliwe,nie moc rozmawiac z tymi ktore maja fasolke w brzuszku...ale teraz z nowym rokiem postanowilam, ze tak nie mozna...pozatym wiem ze za wiele planowalam,marzylam,wyobr azalam sobie codziennie ten dzien kiedy oglosze calemu swiatu ta nowine...a im bardziej sie planuje i chce tym czasem gorzej...tak to juz jestale sie nie poddaje i nie mysle:musze byc w ciazy tylko na pewno nie dlugo i ja bedepozatym mam nowy celpoprawa stanu mojej wydzielinki,ze sie tak wyrazektorej prawie nie ma i moze to jest problemem...kto wie?wiec do dzielahehe.pozdrawiam Was kochane kobietki i pamietajcie: nie mozemy sie poddac))))