Dlaczego ciągle tyję po anoreksji bulimicznej ?

[Katarina87]

Hej dziewczyny , mam takie skromne pytanko , ktore mnie meczy już dłuższy czas i mam nadzieje ze mi pomożecie na nie odpowiedziec.
Więc : Mam 24 lata , od dluzszego czasu próbuję wyjść z anoreksji bulimicznej i wydaje mi sie ze mi sie powoli udaje ;] , jem 5 posilkow dziennie i nie wymiotuję , bo chce się wyleczyc do konca z tej okrutnej choroby. Chce wychodzic normalnie ze znajomymi do kawiarni lub gdzies i nie myslec ze to jedzenie siedzi we mnie . Moje pytanie dotyczy tego iz spozywajac te 5 posiłkow dziennie z dnia na dzien moja waga wzrasta o kilo lub wiecej . Nie wiem czemu tak sie dzieje skoro wcale nie jem takich wielkich porcji. Przeciez to jest niemozliwe zeby ciagle tyc ;O . Jak rano wchodze na wage i widze kilo wiecej to mam ochote sie najesc i wszystko zwrocic , ale tego nie robie , bo chce zyc jak normalna kobieta , ktora nie przesiaduje pol dnia w kiblu ;/. Aha dodam ze wcale nnie jem strasznie tlusto . Jem nabial , ser zolty , wedlinki , miecho itd ( jak kazdy normalny czlowiek ).
Aaa i jeszcze jedno pytanko :
Jak rano wstaje mam plaski brzuchol jak tylko cos zjem ( kanapke , zupe mleczna lub cos innego ) odrazu mi brzuchol rosnie i jest juz taki przez caly dzien ( nie mowiac jak wyglada po innych posilkach lub jak sie czegos napije ) , kompletna masakra . Mam straszne kompleksy na punkcie mojego brzuchola , wiec gdy widze ze jest wielki jak balon mam ochote zwymiotowac zeby byl pieknie plaski . Oczywiscie nie robie tego , ale boje sie ze rowniez przez to moge ulec mojej chorobie ;( ..
Bardzo prosze o konkretne odpowiedzi na moje pytania , i z gory bardzo Wam dziekuje ;*

[Nessyie]

Hej!
Sama obecnie wychodzę z ab, pojutrze minie 3ci tydzień odkąd nie wymiotuję po każdym zjedzonym posiłku.. (mniej więcej od stycznia walczę ze sobą i staram się nie wymiotować, ale miałam słabsze chwile, ale od 3ech tyg. konsekwentnie trzymam się postanowienia, że kończę z tym dziadostwem!) moja waga, w sumie od początku stycznia wzrosła może o 2kg, ale mimo wszystko jem w miarę normalnie, ćwiczę ok. godziny dziennie i jest ok. Najgorsze są pierwsze dni wychodzenia, bo dosłownie woda zatrzymuje się w organizmie i trochę się puchnie, przez co chory umysł podpowiada : przytyłaś, musisz znowu wrócić do tego bagna.. jest ciężko, ale da się to przeżyć, trzeba przeczekać to potem się mniej więcej normuje.. przybyło mi trochę tłuszczyku.. jednak mam zamiar odżywiać się zdrowo, i odzyskać okres.. którego już nie mam od ponad roku.. muszę coś zmienić w swoim życiu. Zmieniłam do niego podejście i jedzenie nie jest już głównym tematem dnia.

[Katarina87]

Uhh ... ale to okropne jest , jak waga ciagle pokazuje ci ze idziesz w gore masakra jakas ;/ ... dosyc nie chce myslec o tym .
Wazne ze nie zwracam po kazdym posilku i jestem z siebie dumna i mam nadzieje ze nie dopadnie mnie moja ,, przyjaciolka ,, w momencie zalamania .
No coz , nie wymiotuje to rzeczywiscie moge puchnac , no ale coz musze pocierpiec zeby zyc jak normalny czlowiek i sie tego bede trzymac , musze sie trzymac , bo tego chce .
A najgorsze jest to ze wygladam jak bym byua w 6 miesiacu ciazy , tak mi dzis wysadzilo brzuch po tych wszystkich posilkach ;o a na prawde nie byly to jakies wielkie porcje ;/ Nie wiem czy to tez jest spowodowane tym ze zoladek sie rozciaga czy co? ehh ..
nikomu nie zycze takiej choroby ;/
Nessyie dziekuje Ci za odpowiedz , pomogla bo na prawde nie wiedzialam co sie dzieje z moja waga ;p
A co do okresu ... to ja nie mialam okresu ok 4 lat . Ostatnio bylam u ginekologa i przepisal mi tab. na wywolanie i pomoglo , jak mialam przerwe 7dniowa bez tabletek to okres sie pokazal nie duzy ale wazne ze byl . Teraz biore drugie opakowanie i mam nadzieje ze sie jakos wszystko unormuje. Idz tez do gin. na pewnno Ci cos dobrego przepisze

[lellum]

Katarina87, napisz coś więcej - ile teraz ważysz, ile ważyłaś wcześniej i od jak dawna jesz i nie wymiotujesz. Bo jeśli ważyłaś bardzo mało to normalne, że teraz tak szybko tyjesz, bo organizm "boi się", że znowu nastaną ciężkie czasy bez jedzenia i robi sobie zapasy...

[Katarina87]

Lellum moja najnizsza waga to 42 kg , teraz na dzien dzisiejszy waga wskazywala 48 , a nie wymiotuje prawie 2tyg . Bo wczesniej to wygladalo tak ze np po sniadaniu nie wymiotowalam , po 2 sn. tez nie ale natomiast po obiedzie to wszystko ladowalo w kiblu ;/ . A teraz wzielam sie za siebie i pow. koniec z tym i nie wymiotuje juz ( na szczescie ) po niczym. I mam nadzieje ze wytrwam w tym postanowieniu
Wiec moze masz racje ze org magazynuje to wszystko ... Mam nadzieje ze to sie unormuje i waga sie zatrzyma a nie ciagle z dnia na dzien w gore ;O i ze ten wielki brzuch tez zniknie ;/ ( wiem , mam straszny kompleks na tym punkcie ) ...

[truskawkova]

Katarina87, nie wiem, ile masz wzrostu, ale waga 48 kg to jest bardzo mało i przygotuj się kochana na to, że najprawdopodobniej przytyjesz więcej Wiem, przez co przechodzisz, bo ja też nie mogłam się pogodzić z tyciem, ale Twoje zdrowie jest teraz najważniejsze. Mam nadzieję, że uda Ci się wytrwać w Twoim postanowieniu, trzymam kciuki

[Katarina87]

Truskawkova no wiec hmm ... mam wzrostu 1,70 cm . Tak wiem ze mam sporą niedowagę , ale kurcze wolalabym zeby ta waga powoli wzrastala a nie z nia na dzien bach ;O masakra ....
No ale mam nadzieje ze sie z tym jakos pogodze i dam rade bez zadnych wyglupow . Boli bo boli , ale dam rade , musze dac ! Jesli dalam rade ju prawie 2tyg ( a jest to dla mnie sukcesem ) to dam rade jeszcze dluzej

[truskawkova]

Katarina, uwierz mi, że nie dasz rady wyjść z takiej wagi bez szybkiego tycia... Piszesz, że nie miałaś okresu przez 4 lata i teraz pojawił się po tabletkach. Żeby wrócił na stałe i żeby był naturalny musisz przytyć więcej niż przytyłaś do tej pory. Wiem, że jest Ci strasznie ciężko, ale motywuj się myślą, że teraz jest najważniejsze Twoje zdrowie, a nie figura. Ja mam podobny wzrost do Ciebie, przytyłam ponad 10 kg w ciągu 2 miesięcy. Wiem, że to brzmi strasznie, mimo tego, że nie wyglądam teraz dobrze, to na pewno lepiej niż z moją najniższą wagą do jakiej doszłam. Mi pomagało takie myślenie: przytyję, trudno, będę się tym martwić jak już wyzdrowieję, za rok, może dwa - teraz nie jest ważne jak wyglądam, najważniejsze, żebym była zdrowa i żebym miała okres, bo chcę kiedyś mieć dzieci. Wiem, jak teraz się czujesz, ale zobaczysz, że z każdym miesiącem będzie lepiej A co do brzucha to pewnie nie jest jeszcze "przyzwyczajony" do tego, że jest w nim więcej jedzenia i na razie sobie nie radzi, ale z czasem się przyzwyczai
A tak jeszcze na marginesie to piszesz, że nie wymiotujesz w ogóle od 2 tygodni, a w tytule wątku napisałaś "ciągle tyję" - jak zobaczyłam tytuł wątku, to pomyślałam, że jest o dziewczynie, która np. po roku od powrotu do normalnego jedzenia dalej tyje. Nie oczekuj, że waga ustabilizuje Ci się w 2 tygodnie czy miesiąc...

[Katarina87]

Truskawkova wiesz tak napisalam ze '' ciagle tyje '' bo to jest dla mnie szok ze kazdego dnia tak nagle waga idzie do gory . Wiesz dla mnie dla osoby gdzie waga albo spadala albo stala w miejscu to jest zupelnie inne doswiadczenie co do tej wagi ... heh nie wiedzialam ze to tak bedzie wygladalo , bo wczesniej nie mialam az takiej motywacji i postanowienia do tego zeby nie zwracac po kazdym posilku ...

[truskawkova]

Napisane przez Katarina87

dla mnie dla osoby gdzie waga albo spadala albo stala w miejscu to jest zupelnie inne doswiadczenie co do tej wagi ...

Rozumiem, bo sama też tak miałam. Ale musisz mieć świadomość, że po takim czasie (nie wiem, jak długo to trwa u Ciebie, ale wnioskuję, że skoro nie masz od 4 lat okresu to coś koło tego pewnie) Twój organizm jest tak wyniszczony i słaby, metabolizm tak spowolnił, żeby jakoś przetrwać ten czas, kiedy nie było jedzenia, że teraz wszystko, co mu dostarczasz powyżej tego obniżonego zapotrzebowania będzie gromadził tak długo, aż w końcu uzna, że nie musi się już dalej bać, że nastaną czasy głodu. Jesteśmy niestety zwierzątkami i tak to działa
A jaka była Twoja waga przed chorobą?

[Katarina87]

uhh ... to niech ten org magazynuje ten pokarm ale tak zeby nie tyc w takim szybkim tepie ;p i niech sie juz nie boi bo nie mam zamaru zwracac pozywienia hehehe ;p
A co do choroby ... to owszem choruje od 17 roku zycia na Ed ;/ masakra jak mysle o tym ile kasy poszlo w pi**u to az mnie skreca ;/

Jak na ten moment mysle ze dam rade z moja choroba , ale niestety nigdy nic nie wiadomo , jak by sie cos dzialo to odrazu napiszę ;p

A zaczelam moja przygode z choroba z waga 60kg , chcialam zjechac tak dla siebie do 52 i co? i j*b skonczylo sie na tym na czym się skonczylo wrrr ... ;/

Truskawkova a Ty z jaka waga zaczelas sie odchudzac?

[truskawkova]

Katarina, nie będę Ci pisać o mojej wadze, bo mam podobny wzrost do Ciebie i nie chcę, żebyś się ze mną porównywała, bo wiem, że to nie jest dobre. W każdym razie obecnie ważę dużo więcej niż zanim wpadłam na fantastyczny pomysł schudnięcia