Osoba która denerwuje mnie swoim istnieniem .

[201710231223]

x

[mellitus]

Napisane przez lifeismusic

Cześć dziewczyny, mam problem mamy w grupie chłopaka, który jest krótko mówiąc głupi. Denerwuje mnie swoim istnieniem, głupimi żartami, rozmową, przemądrza się na tematy, o których nie ma bladego pojęcia. Taki pajac. Ostatnio, stwierdził że po uczelni idzie na kolejny kierunek po którym lepiej zarobi i najlepiej medycyna, bo kupa hajsu, dobry dom, wyjazdy,wakacje itp... (matura ledwo zdana..) , zawsze jeździmy na uczelnie ja lub koleżanka(wymieniamy się, jak ona jeździ często, to kupię jej jakiś żel czy zestaw) on nic. Jak go raz zabrałam(później wymówki wymyślałam) to obrobił mi tyłek do grupy że jadę tak wolno.. (ograniczenie było do 20 bo był remont drogi, jeden pas) ale o tym nie wspomniał już. No dziewczyny irytuje mnie tak że mam ochotę zrobić mu krzywdę szczególnie przed @.
Co zrobić? Szkoda mi zdrowia no ale to silniejsze.

No ale w czym problem? Nie gadaj z nim i tyle...

[fristi]

No właśnie, nie gadaj, nie masz obowiązku wożenia mu czterech liter... Po prostu powiedz mu, że jak mu się nie podoba Twój styl jazdy to go nie zmuszasz do męczenia się jeżdżeniem z Tobą

[taka_bebe]

Napisane przez lifeismusic

Cześć dziewczyny, mam problem mamy w grupie chłopaka, który jest krótko mówiąc głupi. Denerwuje mnie swoim istnieniem, głupimi żartami, rozmową, przemądrza się na tematy, o których nie ma bladego pojęcia. Taki pajac. Ostatnio, stwierdził że po uczelni idzie na kolejny kierunek po którym lepiej zarobi i najlepiej medycyna, bo kupa hajsu, dobry dom, wyjazdy,wakacje itp... (matura ledwo zdana..) , zawsze jeździmy na uczelnie ja lub koleżanka(wymieniamy się, jak ona jeździ często, to kupię jej jakiś żel czy zestaw) on nic. Jak go raz zabrałam(później wymówki wymyślałam) to obrobił mi tyłek do grupy że jadę tak wolno.. (ograniczenie było do 20 bo był remont drogi, jeden pas) ale o tym nie wspomniał już. No dziewczyny irytuje mnie tak że mam ochotę zrobić mu krzywdę szczególnie przed @.
Co zrobić? Szkoda mi zdrowia no ale to silniejsze.

Chyba każdy ma przynajmniej jedną taką osobę w swoim otoczeniu, która starczy, że się odezwie, a nam ciśnienie rośnie i mamy ochotę ją walnąć czymś twardym... Ja w każdym razie mam kilka takich osób i po prostu ich unikam. Jak ognia niemalże. Siadam z dala od nich, jeśli zdarzy się, że siadają obok mnie, to udaję, że jestem śpiąca/zamyślona/skupiona na czymś innym i odmrukuję im tylko jak coś do mnie mówią, najczęściej nie patrząc na nich wcale.
Generalnie jestem dla nich c*pą. I najczęściej po jakimś czasie załapują i się do mnie przestają odzywać.
Innej metody nie znam. I nie wiem, jak zrobić, żeby nie denerwowały Cię jego durne odzywki na forum grupy...tego jeszcze nie ogarnęłam.

[Gbur]

Olać gościa?
Nie zabierać go do swojego auta?
Publicznie zrobić z niego debila?

To naprawdę takie trudne, żeby na to wpaść? Ty serio jesteś studentką?

[mellitus]

Zresztą przywyknij... Wszędzie się trafiają tacy ludzie, możesz mieć taką szwagierkę, szefa. Jakoś będziesz musiała z nimi żyć.

[201710231223]

Napisane przez Gbur

Olać gościa?
Nie zabierać go do swojego auta?
Publicznie zrobić z niego debila?

To naprawdę takie trudne, żeby na to wpaść? Ty serio jesteś studentką?

Złośliwości nie są potrzebne Pytam bo chce opinii osób postronnych.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Przyzwyczajać się, po studiach będzie Cię więcej osób denerwować ;P chyba, że tylko mnie regularnie trafia szlag przez klientów ;P

Tez miałam na studiach takie osoby, które mi ciśnienie podnosiły na dzień dobry. Jedna jedyna się później 'wyrobiła', po Erasmusie wróciła wyluzowana (irytowała wcześniej ogromnym przejmowaniem się każdą pierdołą) i czasami utrzymuję z nią kontakt do teraz. Ale traktuję ją jako wyjątek. Ograniczyć z takimi ludźmi kontakty do minimum, ponarzekać czasem w zaufanym gronie i olewać komentarze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Azhaar]

Napisane przez lifeismusic

Złośliwości nie są potrzebne Pytam bo chce opinii osób postronnych.

No ale come on, co mamy Ci doradzić?
Przeciez człowieka nie zmienisz, więc nad czym tu się zastanawiać? Po prostu musisz go olewać. Widzisz tu inne wyjście?

Nie marnowałabym czasu na jakieś gierki z nim i złośliwości, bo to może go tylko nakręcać, więc nie widzę sensu. Obojętnośc jest najlepsza w takich sytuacjach.

A jak baaardzo Ci to przeszkadza to możesz spróbować zmienić grupę (bo obstawiam, że macie kilka na kierunku), ale ja nie wiem czy z takiego powodu jest sens... Jeszcze pewnie wielu ludzi będzie Cię wkur....iać w życiu

[pfffh]

On denerwuje Ciebie, Ty denerwujesz zapewne kogoś innego. Ja tu nie widzę problemu. Wystarczy ograniczyć kontakty z taka osobą i już.

[mariamalaria]

Napisane przez Gbur

Olać gościa?
Nie zabierać go do swojego auta?
Publicznie zrobić z niego debila?

To naprawdę takie trudne, żeby na to wpaść? Ty serio jesteś studentką?

Ale podobno to on jest głupi.

[201710231223]

Dziekuje za odpowiedzi temat uważam za zamknięty. Hejterki mam nadzieje ze ulżyło wam

[mary_poppins]

Dziewczyny, powstrzymajcie się od złośliwości.

Autorko, tu naprawdę niewiele więcej można powiedzieć niż to, żebyś go olała - spotkasz na swojej drodze w życiu wielu ludzi, którzy będą Ci działali na nerwy i tylko część z nich będziesz mogła całkowicie olać, więc korzystaj z tego przywileju kiedy tylko mozesz. Przestań gadać z tym kolesiem i tyle - na uczelni jest masa ludzi, nie musisz się z każdym zadawać przecież.

[Memories90]

Niestety taka jest prawda. Prawie każdy z nas ma taką osobę, która działa wyjątkowo na nerwy, ale trzeba nauczyć się olewać, nie reagować, nie wdawać w niepotrzebne dyskusje. Autorko co zrobisz jak trafi ci sie taki przełożony, czy współpracownik w przyszłości?

[chwast]

Całe życie to użeranie się z takimi osobami. Gdziekolwiek nie pójdziesz ktoś taki się trafi. Radzę zaakceptować fakt ich istnienia i przyzwyczajenie się.

[ajah]

Problem leży w twojej niedojrzałości a nie charakterze tego chłopaka.

[mellitus]

Napisane przez ajah

Problem leży w twojej niedojrzałości a nie charakterze tego chłopaka.

Możesz to rozwinąć? Chodzi o reakcje Autorki?

[chwast]

Napisane przez mellitus

Możesz to rozwinąć? Chodzi o reakcje Autorki?

Chyba chodzi o nadmierne przeżywanie czyjegoś zachowania zamiast zajęcia się po prostu soba i spożytkowaniu energii gdzie indziej

[ajah]

Napisane przez mellitus

Możesz to rozwinąć? Chodzi o reakcje Autorki?

Wg mnie osoba, która nie umie złapać dystansu w takiej sytuacji (czyt. przeszkadza jej obecność, która jej krzywdy nie wyrządza/ nie wyrządziła) i nie radzi sobie z emocjami jest zwyczajnie niedojrzała.
Jak już ktos powiedział, autorka nie ma mocy zmienić chłopaka, a ma mozliwość zmienić swoje reakcje.
Jest jej ciężko, bo zwyczajnie sobie z tym nie radzi.

[Ferocious]

Napisane przez lifeismusic

Dziekuje za odpowiedzi temat uważam za zamknięty. Hejterki mam nadzieje ze ulżyło wam

Och, och.

Juz po tytule wiedziałam, czego się spodziewac, nie zawiodłam się. Tak narcystycznego sformułowania nie widziałam już dawno.

Znajdz sobie jakis prawdziwy problem, zamiast szukac w forum zamiennika szkolnej pani i skarżyc się, że "kolega mnie wkÓrwia, co mam robic, ueeeee!!", wielce studentko, dorosła kobieto.

Na początek możesz przestac wozic jego szanowne cztery litery, wtedy Twój majestat będzie częsciowo bezpieczny. Tylko częsciowo, bo są na swiecie jeszcze inni ludzie, którzy nie będą zachowywac się jak Ty sobie akurat życzysz. Życie to suka, przyzwyczaj się, lub giń.

[acwieka82]

Ja to bym się cieszyła jakby mnie tylko jedna osoba wkurzala..

Wysłane z mojego TRT-LX1 przy użyciu Tapatalka