Jaki kierunek wybrać?

[klada997]

Jestem w LO o profilu bio-chem. Nie wiem co mogłabym po tym studiować. Odrzucam medycynę - wymagana jest rozszerzona matura z matematyki. Bardzo chciałam iść na stomatologią, ale matematykę też trzeba zdawać. Mam wielki dylemat. Nie wiem co mam robić. Czy znacie jakieś kierunki które są opłacalne i po których jest praca? Bardzo lubię biologię i chemię, ale nie wyobrażam sobie rozszerzonej matematyki. Może jest wśród was osoba która mi doradzi, jaki kierunek mogę wybrać.
PS. Dodatkowo biorę rozszerzony język angielski.
Z góry bardzo dziękuję

[Adne]

A może napisz co chciałabyś robić w przyszłości? Bo Twój post brzmi tak, jakby Twoje życie i praca zależały od profilu LO.

[klada997]

Co chciałabym robić? Hmmm..jak już mówiłam stomatologia bardzo mi się podoba. Biotechnologia, analityka medyczna

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Chodzi po prostu o to, że uczelnie wymagają różnych rozszerzeń. Np. na UJ w Krakowie na stomatologię trzeba zdawać matematykę, a w takiej Akademii Medycznej w Lublinie już nie. Problem w tym, że maturę będę zdawać dopiero za niecałe 2 lata i nie jestem w stanie przewidzieć wyników rekrutacji.

[201605300922]

Napisane przez klada997

Jestem w LO o profilu bio-chem. Nie wiem co mogłabym po tym studiować. Odrzucam medycynę - wymagana jest rozszerzona matura z matematyki. Bardzo chciałam iść na stomatologią, ale matematykę też trzeba zdawać. Mam wielki dylemat. Nie wiem co mam robić. Czy znacie jakieś kierunki które są opłacalne i po których jest praca? Bardzo lubię biologię i chemię, ale nie wyobrażam sobie rozszerzonej matematyki. Może jest wśród was osoba która mi doradzi, jaki kierunek mogę wybrać.
PS. Dodatkowo biorę rozszerzony język angielski.
Z góry bardzo dziękuję

Bzdura jakaś z tą matematyką, u mnie na uczelni ma być obowiązkowo matura R z biologii + matma R ALBO chemia R albo fizyka R. Chyba, że bierzesz pod uwagę tylko CMUJ. Także stomatologia dalej stoi przed Tobą otworem, nie musisz zmieniać planów. Informacja potwierdzona - na stronie uczelni w dziale rekrutacja możesz znaleźć stosowną uchwałę w tej sprawie.
Mówię o SUMie. I spokojnie, oni tak rzadko zmieniają zasady, że jak już coś teraz zmienili i tak będzie za rok, to za dwa lata jest prawie pewne, że będzie dokładnie tak samo.

[klada997]

Sprawdzałam na UJ, we Wrocławiu i właśnie w dziale rekrutacja wymagana była rozszerzona matura z matematyki.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

A na jaki uniwersytet chodzisz? Co studiujesz?

[201605300922]

Napisane przez klada997

Sprawdzałam na UJ, we Wrocławiu i właśnie w dziale rekrutacja wymagana była rozszerzona matura z matematyki.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

A na jaki uniwersytet chodzisz? Co studiujesz?

Ja studiuję lekarski na ŚUMie w Zabrzu i sobie bardzo chwalę.
I na pewno matmy R obowiązkowo nie wymagają, spokojnie dostaniesz się z chemią albo fizyką R. Tak jest w rekrutacji 2014/2015. Ale skoro coś takiego wprowadzają, to szanse, że zmienią nagle na obowiązkową matmę R są praktycznie zerowe. Z racji tego, że na ŚUMie jest bardzo dużo miejsc, progi co roku są najniższe, nie będą chcieli ich sobie pogorszyć dodatkowo matmą R bo i tak narzekają że studenty głupie.

[klada997]

Też słyszałam że ŚUM jest dobry. A doradziłabyś inne kierunki które też byłyby opłacalne ?

[201605300922]

Napisane przez klada997

Też słyszałam że ŚUM jest dobry. A doradziłabyś inne kierunki które też byłyby opłacalne ?

W jakim sensie opłacalne?

Pewną pracę będziesz miała po pielęgniarstwie (poza medycyną i stomatologią). Ale dużych pieniędzy w Polsce z tego nie będziesz miała, a nie każdy się nadaje do tego zawodu, który jest bardzo wymagający i trudny.

[klada997]

A analityka medyczna. Opłacalna w sensie żebym znalazła pracę. Nie muszę zarabiać kokosów, ale chciałabym się utrzymać.

[201605300922]

Napisane przez klada997

A analityka medyczna. Opłacalna w sensie żebym znalazła pracę. Nie muszę zarabiać kokosów, ale chciałabym się utrzymać.

Studia są naprawdę bardzo ciężkie, z pracą jest tragicznie, nawet w dużych miastach (wiem, jak jest z nią w Katowicach). Pensje też nie są szałowe, a odpowiedzialność, jakby nie patrzeć, spora.
W laboratorium, gdzie pracuje moja ciocia, zatrudniają od wielu lat tylko ,,córki chrzestne" dyrektorów albo ordynatorów, ewentualnie przyśle kogoś na staż Urząd Pracy i ta osoba równie szybko znika.

[MissChievousTess]

Nie wiem czy bardzo opłacalne ale ponoć radiologów brakuje.
Jeden mój dalszy kuzyn kończy studia na tym kierunku, na początku narzekał bo chciał na medyczny albo farmację a trafił tam, a teraz ponoć sobie chwali.

[aptrp]

Radiologów może i tak ale to chyba nie to miałeś na myśli.
Pielęgniarstwo - i w razie czego zawsze można na zachód.

[lalibelle]

Może farmacja?
Na stomę faktycznie może być cieżko-dużo kandydatów,ale może jest jakaś uczelnia bez matmy?Zdaje się przeważnie biologię i chemię przecież...
Swoją drogą mata jest do zdania ,jak się człowiek przyłoży

[Conchita20]

Maturę masz za 2 lata i już stwierdziłaś, że matematyka rozszerzona jest nie do przejścia? Od niejednego znajomego z rozszerzonej matematyki słyszałam, że dla nich właśnie rozszerzona matura jest łatwiejsza od podstawowej, bo w podstawowej prościej o głupie błędy.
A jeśli wylądujesz na studiach typowo biologicznych/chemicznych? Tam też jest matematyka i wyboru już nie ma, trzeba jakoś przez nią przejść.

Ja bym na Twoim miejscu mimo wszystko powalczyła o stomatologię, bo to dobry kierunek i sama napisałaś, że bardzo chciałabyś właśnie to studiować. To jest najważniejsze kryterium i w sumie podstawowa motywacja by "przeżyć" studia, które się wybrało.
W przyszłości przekonasz się, że na kierunkach ścisłych są często ciężkie i czasochłonne przedmioty, przy których szkolna matematyka na rozszerzonym poziomie to takie mniejsze zło. Wtedy może pojawić się żal, że nie powalczyłaś o to, co naprawdę Cię interesuje.

Sama 2 lata odpuściłam sobie rozszerzoną chemię, bo miałam tysiąc argumentów by jej nie pisać. Wybrałam kierunek, na który mogłam się wcisnąć z biologią i podstawową matematyką. Efekt był taki, że po semestrze zrezygnowałam, bo to nie było to czego chciałam.