Przygotowanie cery przed ślubem, pytania o cerę - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki

Notka

Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki Miejsce, w którym rozmawiamy o pielęgnacji twarzy i ciała oraz sprawdzonych kosmetykach. Masz pytanie? Zadaj je kosmetyczce.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-02-07, 10:00   #1
Kama5
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2
Question

Przygotowanie cery przed ślubem, pytania o cerę


To mój pierwszy wpis na wizazu i mam nadzieje ze nie popełnię żadnej gafy. Znalazłam tu wiele ciekawych pytań i odpowiedzi, dlatego zastanawiam się czy może nie wychodząc z domu mogłabym dostać odpowiedz na dręczące mnie od pewnego czasu pytanie.

Za pół roku biorę ślub i oczywiście chciałabym, aby był to najpiękniejszy dzień w naszym życiu. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać skąd niby mam wiedzieć, do jakiej wizażystki się udać skoro nikt mi nikogo nie umie polecić na zrobienie ślubnego makijażu. Podzieliłam się tym z mamą, która dobrze mnie znając powiedziała, że sama sobie powinnam zrobić makijaż, bo robię to najlepiej (codziennie od kilku lat). Hmy... no może i racja. Znam siebie lepiej niż ktokolwiek i wiem, co mi się podoba, czego nie toleruję. Ale makijaż ślubny to co innego. On mi nie może "spłynąć"!!!! Nie może być żadnych zastrzeżeń. Jak wiadomo aby tak było cera musi być także odpowiednio przygotowana. I tu właśnie zaczyna się mój problem. Ostatnio moja cera dostała warjacji. Niby to co zawsze czyli pryszcze tu i ówdzie (chociaż teraz z nasileniem, nie wiem co się dzieje, wcale nie mogę się ich pozbyć, jedne jeszcze nie znikną a pojawiają się następne), zaczerwienienia które zostały po zagojonych strupkach (małe bo małe ale zawsze to widać na 1wszy rzut oka!) no i przede wszystkim szara nijaka cera, pozbawiona blasku no i kropki wokoło nosa i na brodzie które doprowadzają mnie do szału. Przez nie właśnie zaczęłam w ogóle używać podkładów. Było to na początku liceum, czyli parę ładnych lat temu i od tej pory nie ruszam się nigdy z domu bez makijażu. Zawsze tłumaczę sobie, że zaczęłam stosować podkłady żeby zamaskować czarne kropeczki na nosie i okolicach i inne niedoskonałości a nie one mi się zaczęły robić, bo zaczęłam się mazać kosmetykami. Ale jaka jest prawda to chyba nie będę już wiedzieć.
Problem polega na tym, że mam pół roku, aby nauczyć się dbać o cerę tak jak zawsze powinnam była to robić. Teraz stosuję krem "jakiśtam”, bo akurat był niedrogi i wydawał mi się odpowiedni dla mnie. Podkład "cośtam”, bo podobał mi się kolor. Tonik, z alkocholem bo nie chcę się świecić. Ale to chyba nie tędy droga. Wydaje mi się, że powinnam poznać tajniki poprawnego obchodzenia się z cerą. Powiedziałam sobie: dosyć z badziewiem, bo jak widać na własnym przykładzie nie opłaca się. Chcę wyglądać ładnie także bez makijażu. No i tu stawiam pewnie długo oczekiwane pytanie (wiem straszna ze mnie gaduła ) czy jest sens zagłębiania się w to tutaj na forum, czy jest mi ktoś w stanie pomóc "na odległość" czy od razu powinnam udać się do gabinetu kosmetycznego na generalne oczyszczanie twarzy i te wszystkie magiki które tam oferują. Szczerze mówiąc przerażają mnie koszty takich zabiegów, szczególnie teraz, kiedy ciułam na sukienkę i inne drobiazgi, (jeśli chodzi o koszty wesela - sama nawet nie mam co marzyć o ich pokryciu).
Chciałabym się dowiedzieć, jakiego np.: powinnam używać toniku skoro moja cera świeci się na brodzie i strefie T, ale poliki są ok, czy do takiej cery stosować krem na noc i na dzień czy nie, jeśli tak to jakie? Nawilżające, normalizujące (nie chcę jej przesuszyć) czy lepiej żadne, sama sobie poradzi. Szczerze mówiąc odkąd zaczęłam stosować krem do twarzy cera sama z siebie nie produkuje aż tyle sebum ile kiedyś, podejrzewam, że to, dlatego, że ja dostarczam jej nawilżenia i sama już nie musi. Ale czy te wszystkie "kropki" na nosie, jego okolicach i brodzie nie są efektem paprania kremami i podkładami? Czy ich w ogóle uda się kiedykolwiek pozbyć? A, zapomniałam dodać - mam prawie 23 lata. Czy jest jakiś dobry podkład, który nadałby się na dzień ślubu po nałożeniu, którego nie będę zaraz się świecić i nie będę musiała co 5 minut się poprawiać ani pudrować? A jeśli nie w podkładzie cały szkopuł to w czym? W ogóle, jakich podkładów powinnam używać, aby nie niszczyć cery? Ogólnie moje pytanie brzmi jak pielęgnować cerę chyba mieszaną, trochę świecącą się w strefie T, aby nie zapychać porów, nie zaszkodzić jej nieodpowiednimi kosmetykami itd.
Wiem, że strasznie się rozpisałam, ale mam nadzieję, że ktoś wykaże tyle cierpliwości, aby doczytać mój wywód do końca. Być może odpowiedz na moje pytania jest najprostsza na świecie (co daj Boże!!! ) a jeśli nie to zdaję sobie sprawę z tego, że nikt nie chce spędzić 3 dni rozpisując się o kremach, tonikach ani innych kosmetykach, o których nie pomyślałam albo takich których kategorycznie nie powinnam używać. Jeśli tak to może są jakieś strony internetowe godne polecenia (bo to, że jest ich od groma to wiem i to właśnie jest problem), na których mogłabym sama poczytać o cerze i odnaleźć tam moją.

Za każdą pomoc z góry dziękuję i czekam na odpowiedz.
Kama5
Kama5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-07, 10:39   #2
mimbi
Zakorzenienie
 
Avatar mimbi
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 109
Dot.: Przygotowanie cery przed ślubem, pytania o cerę

Witaj zbłąkana owieczko Na pewno zaraz odezwa sie prawdziwe specjalistki, ja od siebie moge napisac, ze najpierw dermatolog, potem - ewentualnie - kosmetyczka i oczyszczanie. Wbrew obiegowej opinii oczyszczanie twarzy moze naprawde przyniesc wiezej zlego niz dobrego! Zle wykonane moze ciagnac sie za Toba o wiele dluzej niz mozesz sadzic.

Wizyta u dobrego dermatologa nie jest jakas super droga - 50-100zl miesiecznie to przeciez kwota do przyjecia, naprawde warto w siebie zainwestowac. Dobry dermatolog nie tylko pomoze Ci z Twoimi problemami dotyczacymi cery, ale tez poleci kosmetyki dla niej odpowiednie. Na pewno wyjasni Ci wszystkie Twoje watpliwosci, bo przeciez bedzie widzial Twoja cere, a wiadomo - lepiej sie diagnozuje, kied wiadomo co sie diagnozuje

A co do makijazu na slub - na pewno dobra makijazystka. W takich salonach panie maja specjalne dlugotrwale kosmetyki, palety podobne do tych, ktorych uzywaja aktorzy w teatrze, a przeciez wlasnie o trwalosc chodzi. Idz do kosmetyczki przed slubem conajmniej raz na makijaz probny, bedziesz mogla ocenic, jak sie w nim czujesz, czy cos bys zmienila, czy cos Ci sie nie podoba. Zawsze lepiej miec na slubie makijaz juz raz sprawdzony, niz czuc sie jak pomalowana lalka

Co do kosmetykow makijazowych do cery mieszano/tlustej sie nie wypowiadam, bo mam cere sucha. Na pewno dowiesz sie na wizazu wiele ciekawych i potrzebnych rzeczy, ale mysle, ze bez lekarza sie nie obejdzie.
mimbi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-07, 12:01   #3
Nikkolaa
With Beauty In Love
 
Avatar Nikkolaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: w granicach zdrowego rozsądku :)
Wiadomości: 7 829
Dot.: Przygotowanie cery przed ślubem, pytania o cerę

Co do kremów, to warto poczytać KWC. Może jakieś maseczki oczyszczające, mi przed ślubem bardzo pomogła ziemia wulkaniczna, uspokoiła zaczerwienienia, wypryski i łojotok. Zgadzam sdę, że wizyta u kosmetyczki czy dermatologa może być niezbędna.
Co do makijażu, to w perfumeriach typu sephora czy douglas w weekendy bywają wizażystki znanych marek, można popytać sprzedawczynie i umówić się na makijaż, nieodpłatny (!), jak Ci się spodoba to zapytaj, jak wygląda to cenowo itp. w dniu ślubu.
Nikkolaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-07, 13:36   #4
Kama5
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2
Dot.: Przygotowanie cery przed ślubem, pytania o cerę

Maaaaaaaaaj... chyba trochę źle mnie zrozumiano. Dzieki za rady dziewczyny, na pewno wezmę je pod uwagę. Ale tak teraz sobie myślę, że może źle przedstawiłam sytuację. Bo wizyta u dermatologa to już chyba jak ma się poważny problem. Ja ogólnie nie jestem obsypana ani nie mam blizn ani takich rzeczy po pryszczach. Ogólnie w miarę buzia ok tylko jak się przyjrzysz to od razu widać niedoskonałości których chciałabym się pozbyć. No a pryszcze to teraz jeszcze przeżyję tylko nie chcę po prostu żeby mi wyskoczyły na dzien czy dwa przed ślubem bo będzie masakra!
Może faktycznie udam się do kosmetyczki i zapytam.... Będę mieć czarno na białym
Kama5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-07, 14:05   #5
mania19
Zadomowienie
 
Avatar mania19
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 002
Dot.: Przygotowanie cery przed ślubem, pytania o cerę

To może poprostu zastanów się nad jakimś kwasem lub retinaldehydem. Oba dobrze minimalizują, a nawet usuwają trądzik, złuszczają skórę, usuwają blizny itp. z tym, że ten drugi po kilku miesiącach niweluje zmarszczki Oba na początku kuracji nie są zbyt przyjemne ... tzn. skóra może być podrażniona, łuszczyć się, może nastąpić wysyp, lecz opłaca się trochę wycierpieć, by potem ujrzeć cerę bogini Z kwasów polecam Lysanel active z la roche posay ( o którym dużo znajdziesz przez wyszukiwarce ) a z retinaldehydów super jest diacneal z avene. Oba można dostać w aptece bez recepty, każdy z nich kosztuje w granicach 45 zł. Tonik wg. mnie który by Ci się spodobał to benzacne - jak dla mnie suuuper Też do kupienia w aptece za mniej niż 15 zł
mania19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-07, 15:33   #6
mimbi
Zakorzenienie
 
Avatar mimbi
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 109
Dot.: Przygotowanie cery przed ślubem, pytania o cerę

A ja mysle, ze do dermatologa trzeba isc nawet jesli problemy z tradzikiem sa niewielkie. Jestem pewna, ze co do kosmetykow dermatolog doradzi Ci lepiej niz np. pani z drogerii czy farmaceutka! Lepiej chuchac na zimne niz potem leczyc skore po jakiejs nieudanej kuracji.
mimbi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-07, 16:01   #7
Nikkolaa
With Beauty In Love
 
Avatar Nikkolaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: w granicach zdrowego rozsądku :)
Wiadomości: 7 829
Dot.: Przygotowanie cery przed ślubem, pytania o cerę

Cytat:
Napisane przez mimbi
A ja mysle, ze do dermatologa trzeba isc nawet jesli problemy z tradzikiem sa niewielkie. Jestem pewna, ze co do kosmetykow dermatolog doradzi Ci lepiej niz np. pani z drogerii czy farmaceutka! Lepiej chuchac na zimne niz potem leczyc skore po jakiejs nieudanej kuracji.
dokładnie. A jakich rad oczekiwałaś, bo nie wiem z czym żle Cię zrozumiałam...
Nikkolaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-03-27, 14:24   #8
aprzybyla
Wtajemniczenie
 
Avatar aprzybyla
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 2 171
GG do aprzybyla
Dot.: Przygotowanie cery przed ślubem, pytania o cerę

ja byłam u kosmetyczki na oczyszczającym zabiegu (50 zł; 1,5 godz. zabieg)
co baaaaardzo pomogło mojej cerze
teraz staram sie zdrowo odrzywiac
regularnie robie sobie maseczki i pilingi
codziennie ggrubo kremik nawilzający na noc
a rano coś lekkiego i matującego
JUŻ widze poprawe!
do tego jakies witaminki od środka
w dniu slubu bedzie ok!
polecam
__________________
Żonka
niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie
BTW mów mi Agnieszka
aprzybyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:29.