Szara zmęczona cera

[anastsie]

Cześć dziewczyny.
Piszę do was, bo straciłam już wszelką nadzieję. Moim problemem jest skóra, która zupełnie nie odzwierciedla mojego wieku. Czuję, jakby należała do osoby o wiele starszej, prowadzącej inny tryb życia. Mam 18 lat, a moja skóra jest szara, pełna zanieczyszczeń, zapchanych i rozszerzonych porów. Od ok. pół roku postanowiłam zaprzestać drogeryjnej pielęgnacji (wysuszające żele do skóry trądzikowej) i zakupić preparaty apteczne, szeroko zachwalane na różnych forach. Miałam nadzieję, że uzyskam cerę jak z reklamy, ale stało się coś strasznego.. W przeszłości moja twarz wyglądała w porządku, teraz rozkładam ręce i nie wiem co robić.
Borykam się z rozszerzonymi i zapchanymi porami, kaszką na brodzie, przebarwieniami na policzkach i ciągle wyskakującymi nowymi grudkami/zmianami ropnymi/zwykłymi pryszczami.
Błagam, powiedzcie mi jak mam sobie z tym poradzić, co zmienić? Jestem bezsilna i z każdym dniem mam mniejszą ochotę patrzyć na siebie w lustrze. Bolą mnie komentarze, chociażby członków rodziny, że teraz mam najpiękniejszą cerę i dlaczego się maluję.. A rzeczywistość jest zupełnie inna. Moja twarz jest pozbawiona blasku, koloru, życia…
Pielęgnacja jaką stosuję to:
Wieczorem: Demakijaż oczu <bioderma sensibio/avene lotion micellarie>, mycie całej twarzy <żel LRP effaclar >, przemywanie tonikiem <iwostin sensista>
Dwa razy w tygodniu wykonuje peeling mechaniczny i nakładam maseczkę <zielona glinka> którą skraplam wodą termalną.
Na noc w zależności od stanu skóry czoło i brodę smaruję avene triacneal, pozostałe miejsca problematyczne maścią ichtiolową lub olejkiem z drzewa herbacianego i sudocremem. Jeżeli skóra jest bardzo przesuszona używam effaclaru H dość obficie (już się kończy, teraz zakupiłam eucerin) lub maści z wit. A.
Rano: Myję twarz mydłem Aleppo, przemywam tonikiem/używam wody termalnej. Na całą twarz pod makijaż używam kremu SVR z spf 50+, żeby nie dać możliwości pojawienia się nowym przebarwieniom.
Powiedzcie mi, co robię nie tak? Czy tego wszystkiego jest za dużo? Czy powinnam używać innych kosmetyków? Może ktoś z was miał taki problem i potrafi mi powiedzieć jak sobie z tym poradzić? Naprawdę tracę już nadzieję i jestem na skraju załamania
Albo może znacie i możecie polecić dobrego dermatologa w okolicy Krakowa? Chyba sama sobie z tym nie poradzę…

[DiamentowaRosa]

Wg. mnie przesadzasz. Po twoim opisie, bałam się otwierać zdjęć. Ale ja widzę młodą i wcale nie szarą skórę. Masz tylko problem z różnymi wypryskami. Trudno mi coś doradzić odnośnie kosmetyków, ale proponuję iść do dermatologa, ja dziś byłam i przepisał mi przesławny Epiduo.

[_camilla]

Wypróbuj na niespodzianki płyn z apteki (niedrogi, ok. 12zł) - Afronis, dawniej spotykany jako Afrodyta
Co do szarości, to wydaje mi się, że trochę przesadzasz. Twoja cera nie wygląda wcale źle. Niejedna osoba mogłaby Ci pozazdrościć. Poszukaj jakiś fajnych kosmetyków rozświetlających buźkę, czy nadających im ładnego kolorytu.
Trzymaj się

[SzAnElKa]

Twoja cera nie jest zła!