Walka z zaskórnikami kwasami ??

[emily513]

Serdecznie witam wszystkie Panie napotkałam się na tematy dotyczące kwasów. Sama używałam tylko Aterderm który jakoś specjalnych efektów na mojej buźce nie dokonał. Może za krótko go stosowałam (jakieś niecałe 2 miesiące). Głównie chodzi o piekielne zakórniki i przebarwienia na buźce. Ostatnio chodzi mi pogłowie pomysł aby udać się do kosmetyczki na mechaniczne usuwanie ale jednak boje się. Jeszcze coś spartoli i będzie gorzej niż jest. Dlatego mam pytanie dotyczące kwasów (pirogronowy, glikolowy, itp). Który według was jest najlepszy, ile kosztuje, jest na recepte ? Jeżeli tak, to mogę ją dostać od dermatologa ? Mam cere przetłuszczająca się w strefie T. Od kiedy zaczęłam brać tabletyki anty z nachyleniem do cery z trądzikem czy jakoś tak. 3 opakowanie, widać poprawę lecz nadal po zjedzeniu głupiego batonika nagle wysypuje mnie. Przez co mam liczne przebrawienia.

[Star90]

Napisane przez emily513

Serdecznie witam wszystkie Panie napotkałam się na tematy dotyczące kwasów. Sama używałam tylko Aterderm który jakoś specjalnych efektów na mojej buźce nie dokonał. Może za krótko go stosowałam (jakieś niecałe 2 miesiące). Głównie chodzi o piekielne zakórniki i przebarwienia na buźce. Ostatnio chodzi mi pogłowie pomysł aby udać się do kosmetyczki na mechaniczne usuwanie ale jednak boje się. Jeszcze coś spartoli i będzie gorzej niż jest. Dlatego mam pytanie dotyczące kwasów (pirogronowy, glikolowy, itp). Który według was jest najlepszy, ile kosztuje, jest na recepte ? Jeżeli tak, to mogę ją dostać od dermatologa ? Mam cere przetłuszczająca się w strefie T. Od kiedy zaczęłam brać tabletyki anty z nachyleniem do cery z trądzikem czy jakoś tak. 3 opakowanie, widać poprawę lecz nadal po zjedzeniu głupiego batonika nagle wysypuje mnie. Przez co mam liczne przebrawienia.

z zaskórnikami to walka z wiatrakami, ciężko je zlikwidować nawet kwasami. Możesz spróbować ale.. nie gwarantuję, że ich się pozbędziesz w 100 %. Ważna też jest pielęgnacja poza kwasami, dokładne zmywanie makijażu, mycie buzi żelem, regularny peeling, dobre odżywianie i nawilżanie,używanie kosmetyków niekomedogennych czyli nie powodujących powstawania zaskórników.
Nie jedz batoników skoro cię wysypuje po nich
Na przebarwienia kwasy pomogą.

Oczyszczania mechanicznego nie polecam u kosmetyczki, ja jak już musiałam się trochę ich pozbyć zrobiłam sobie "parówkę" na twarz z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego, 10 min. i potem szybko dopóki pory są otwarte delikatnie (!!!) wyciskałam zaskórniki( przez chusteczki- nie paznokciami!) przemywałam spirytusem kosmetycznym, umyłam buzię zimną (!) wodą aby zamknąć pory. Ale to już naprawdę ostateczność - zazwyczaj pozbywałam się takich największych, teraz na szczęście już ich nie mam, zostały mi tylko mikrusowe zaskórniki (żeby lepiej zobrazować - wągry) no ale tutaj to mi już nic nie pomoże

[chimay]

Napisane przez emily513

Serdecznie witam wszystkie Panie napotkałam się na tematy dotyczące kwasów. Sama używałam tylko Aterderm który jakoś specjalnych efektów na mojej buźce nie dokonał. Może za krótko go stosowałam (jakieś niecałe 2 miesiące). Głównie chodzi o piekielne zakórniki i przebarwienia na buźce. Ostatnio chodzi mi pogłowie pomysł aby udać się do kosmetyczki na mechaniczne usuwanie ale jednak boje się. Jeszcze coś spartoli i będzie gorzej niż jest. Dlatego mam pytanie dotyczące kwasów (pirogronowy, glikolowy, itp). Który według was jest najlepszy, ile kosztuje, jest na recepte ? Jeżeli tak, to mogę ją dostać od dermatologa ? Mam cere przetłuszczająca się w strefie T. Od kiedy zaczęłam brać tabletyki anty z nachyleniem do cery z trądzikem czy jakoś tak. 3 opakowanie, widać poprawę lecz nadal po zjedzeniu głupiego batonika nagle wysypuje mnie. Przez co mam liczne przebrawienia.

Klasyka na zaskórniki to salicyl, rozpuszcza się w tłuszczu, a więc ma możliwość rozprawienia się z "treścią" takiego zaskórnika. Salicyl jest np w Effaclarze K La Roche Posay, dość łatwo można też przyrządzić peeling własnej roboty z półproduktów z wybranym przez siebie stężeniem kwasu.

[Star90]

Mi niestety nie pomógł. Już lepiej działał kwas azelainowy. No ale wiadomo u każdego co innego

[chimay]

Napisane przez Star90

Mi niestety nie pomógł. Już lepiej działał kwas azelainowy. No ale wiadomo u każdego co innego

Ja się właśnie do Acne-Dermu przymierzam. Teraz używam Glyco -A, jestem z niego bardzo zadowolona, bo wyciszył moje mutujące, podskórne zaskórniki na żuchwie. Ale na otwarte, czarne nie działa nic a nic. Tylko że to są chyba mocniejsi przeciwnicy.

[Star90]

Napisane przez chimay

Ja się właśnie do Acne-Dermu przymierzam. Teraz używam Glyco -A, jestem z niego bardzo zadowolona, bo wyciszył moje mutujące, podskórne zaskórniki na żuchwie. Ale na otwarte, czarne nie działa nic a nic. Tylko że to są chyba mocniejsi przeciwnicy.

Gdzie dorwalas glyco a? Jak kiedys bylam w aptce to mowili ze wycofali..
Ja uzywalam skinoren krem z 20% kwasem azelainowy,

[chimay]

Napisane przez Star90

Gdzie dorwalas glyco a? Jak kiedys bylam w aptce to mowili ze wycofali..
Ja uzywalam skinoren krem z 20% kwasem azelainowy,

Nie wycofali, pojawiła się podróbka. Na ich stronie jest zresztą oświadczenie na ten temat:
http://www.isis-pharma.pl/Glyco-A-pe...ki-blizny.html
Glyco zamawiałam na DOZie, dostarczyli mi do najbliższej apteki czyli jakieś 10 minut spacerem od domu.

[Star90]

Napisane przez chimay

Nie wycofali, pojawiła się podróbka. Na ich stronie jest zresztą oświadczenie na ten temat:
http://www.isis-pharma.pl/Glyco-A-pe...ki-blizny.html
Glyco zamawiałam na DOZie, dostarczyli mi do najbliższej apteki czyli jakieś 10 minut spacerem od domu.

Szok!!!! Dzieki za informacje, a jak sie sprawdza w ogole? Duzy przesusz? Wysyp? skonczylam skinoren i chcialabym cos innego sprobowac. Oprocz tego raz na 2 tyg robie zabieg z 40 % migdałem

[chimay]

No, podejrzana sprawa to jest. Jak może sobie ktoś wyprodukować kosmetyk, nazwać go tak jak oryginał i wprowadzić do sprzedaży w aptekach? Ten podrobiony Glyco A jest w KWC, recenzują go blogerki. Nie rozumiem tej sytuacji

Wysypów nigdy nie miałam. Przesusz pewnie byłby duży, ale nie stosuję Glyco wg zaleceń producenta, tzn nie tak często. Raczej jako kurację wspomagającą i trzymającą w ryzach mutanty, 1-2 razy w tygodniu. Pomimo tego mam po nim suche skórki, ale mam do tego w ogóle skłonność. Ale na wątku Glyco niektórzy pisali, że nic im nie było.

[Star90]

Napisane przez chimay

No, podejrzana sprawa to jest. Jak może sobie ktoś wyprodukować kosmetyk, nazwać go tak jak oryginał i wprowadzić do sprzedaży w aptekach? Ten podrobiony Glyco A jest w KWC, recenzują go blogerki. Nie rozumiem tej sytuacji



Wysypów nigdy nie miałam. Przesusz pewnie byłby duży, ale nie stosuję Glyco wg zaleceń producenta, tzn nie tak często. Raczej jako kurację wspomagającą i trzymającą w ryzach mutanty, 1-2 razy w tygodniu. Pomimo tego mam po nim suche skórki, ale mam do tego w ogóle skłonność. Ale na wątku Glyco niektórzy pisali, że nic im nie było.

Hm musze go wyprobowac, jako zamiennik skinorenu ktorego juz zuzyłam tubkę

Rzeczywiscie bardzo dziwna sprawa. Z rok temu bylam w SP powiedzieli że wycfują ze sprzedazy, poszlam do apteka zdrowie - wycofuje producent. No coz.. Myslalam ze rzeczywiscie tak jest. To gdzie kupic " oryginał"..?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Twiggy22]

Napisane przez emily513

Serdecznie witam wszystkie Panie napotkałam się na tematy dotyczące kwasów. Sama używałam tylko Aterderm który jakoś specjalnych efektów na mojej buźce nie dokonał. Może za krótko go stosowałam (jakieś niecałe 2 miesiące). Głównie chodzi o piekielne zakórniki i przebarwienia na buźce. Ostatnio chodzi mi pogłowie pomysł aby udać się do kosmetyczki na mechaniczne usuwanie ale jednak boje się. Jeszcze coś spartoli i będzie gorzej niż jest. Dlatego mam pytanie dotyczące kwasów (pirogronowy, glikolowy, itp). Który według was jest najlepszy, ile kosztuje, jest na recepte ? Jeżeli tak, to mogę ją dostać od dermatologa ? Mam cere przetłuszczająca się w strefie T. Od kiedy zaczęłam brać tabletyki anty z nachyleniem do cery z trądzikem czy jakoś tak. 3 opakowanie, widać poprawę lecz nadal po zjedzeniu głupiego batonika nagle wysypuje mnie. Przez co mam liczne przebrawienia.

Hej, nie wiem czy pomogę, ale mi BARDZO pomógł delikatny kwas PHA z Biochemii Urody http://biochemiaurody.com/sklep/tonikpha6.html . Moją skórę zapycha absolutnie wszystko, chyba od patrzenia też się zapychała, a na dodatek mam sucha, więc przebarwienia zostawały na długo. Używam tego toniku dość regularnie co wieczór od września i powolutku, ale skutecznie pozbyłam się problemu wysypów na policzkach, pod broda i na szyi. Nie ma, znikły, nie występują! Przebarwienia również znikły, jestem szczęśliwą posiadaczką "czystej" skóry. Poza tym mam wrażenie, że koloryt się poprawił, jest bardziej promienna i nie taka szara jak była przed kwasami. To pierwszy kosmetyk, który w tak widoczny sposób zadziałał na korzyść mojej skóry

[Pantegram]

Napisane przez emily513

Serdecznie witam wszystkie Panie napotkałam się na tematy dotyczące kwasów.
Głównie chodzi o piekielne zakórniki i przebarwienia na buźce.
Dlatego mam pytanie dotyczące kwasów (pirogronowy, glikolowy, itp). Który według was jest najlepszy, ile kosztuje, jest na recepte ? Jeżeli tak, to mogę ją dostać od dermatologa ? Mam cere przetłuszczająca się w strefie T. Od kiedy zaczęłam brać tabletyki anty z nachyleniem do cery z trądzikem czy jakoś tak. 3 opakowanie, widać poprawę lecz nadal po zjedzeniu głupiego batonika nagle wysypuje mnie. Przez co mam liczne przebrawienia.

Na zaskórniki wg mnie nie ma nic lepszego niż glinki! Używam od KILKU dni, a czarnych ciapek już prawie nie widać! Pory oczyściły się niesamowicie, a teraz zaczynają się zwężać... i znikać? Jestem absolutnie zachwycona, używam glinki głównie różowej i trochę zielonej.

Kuracja kwasem z kolei pomoże na koloryt skóry, przebarwienia i trądzik Ja używam BHA, ponieważ można stosować cały czas w przeciwieństwie do AHA, no i wystarczy stężenie 1-2% by działał, a koszt wykonania toniku wyszedł mi śmieszny, bo raptem 3zł/100 ml i to wszystkie składniki dostępne w markecie/aptece, bez zamawiania półproduktów z neta i płacenia za przesyłkę Podejrzewam, że kuracja kwasem mogła spotęgować działanie glinki.

Na przetłuszczającą się strefę T pomaga natłuszczanie olejkami (zmniejsza się wydzielanie sebum, a dodatkowo brud z zatkanych porów rozpuszcza się najlepiej właśnie w tłuszczach ) oraz znowu glinki Obecnie nosek świeci mi się tylko bezpośrednio po użyciu kwasowego toniku