|
Notka |
|
Ceremonia i tradycja ślubna, weselna W tym miejscu możesz podzielić się widzą, jak zaplanować ceremonię ślubną. Na co zwrócić uwagę przy szukaniu sali weselnej. Przypomnieć tradycje weselne. |
|
Narzędzia |
2009-03-24, 23:28 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Ślub a żałoba
Hej, Dziewczyny!
Starałam się coś znaleźć na ten temat, ale nie wiem, może nie umiem szukać. W 30 maja biorę ślub cywilny. Już przygotowania szły pełną parą (sukienka, obrączki itp., nawet sala zarezerwowana, ale jeszcze nie opłacona). Problem w tym, że wszystko się zatrzymało, bo babcia TŻta powiedziała, że rodzina (od strony TŻta oczywiście) nie przyjdzie na ślub ani na obiad, bo jest żałoba. Już nie mówiąc o tym, że ma nam za złe, że nie bierzemy kościelnego. Żałoba jest po dziadku TŻta, który zmarł w listopadzie '08. Może wiecie, jak rozwiązać ten problem, jak przekonać babcie? Jest to osoba, która trzyma "władzę" na rodziną i nie lubi, żeby się jej sprzeciwiać. Koniec końców nie będzie przecież żadnych tańców, ani nic w tym stylu, co mogłoby urazić. Póki co mama TŻta ma iść z tą babcią do księdza, żeby on uświadomił babcię, że to nic złego. Obawiam się jednak, że mimo wszzystko będzie się "stawiać". Co robić?
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
2009-03-25, 05:37 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ślub a żałoba
z ta zalobą to troszke przesada, przecież można isc na slub i nie tanczyc...
mojej cioci zmarła matka 3 miesiace przed slubem... poszli do księdza [ze niby wszzystko juz pozałątwiane i trzeba by przełożyc] - a ksiądz na to ze absolutnie - żałoba żałobą, nosi się w sercu ale to jest dzień młodych i to jest najważniejsze, nic nie przekładać a rodzina to broń boże na czarno zeby sie nie ubierała... skończyło się tak, ze slub,wesele odbyło się w terminie, tylko młodzi nie tanczyli... sytuacja miała miejscie ok 22 lata temu
__________________
|
2009-03-25, 09:01 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 890
|
Dot.: Ślub a żałoba
Mnie w styczniu tego roku zmarła matka. Zastanawialiśmy się czy przełożyć ślub. Wszystko załatwione, gdybyśmy zrezygnowali to wszystkie zaliczki by przepadły (a to nie mała kasa); poza tym czekaliśmy na ślub już 3 lata (nie chodzi że od trzech lat mamy wszystko załatwione, ale że od 3 lat zbieraliśmy kasę na ten cel). I jeszcze jeden powód - latka lecą, a nie chcę iść do ślubu z siwimy włosami i zmarszczkami. A jak byśmy przełożyli na za rok, to nie wiadomo czy w międzyczasie znowu by się coś nie stało.
Ostatecznie niczego nie przekładamy. I nie zamierzam z niczego rezygnować (np. z tańców bo czy jakichś dodatkowych atrakcji). Żałobę ma się w sercu a nie na pokaz. Może dla niektórych moja decyzja jest kontrowersyjna, ale ludzie zawsze będą gadać. Problem jest tylko taki, że moja rodzina (w ilości 10szt) ma mi za złe że robimy jednak wesele i raczej nie przyjadą. Trudno! I tak w sumie nie mam z nimi dobrego kontaktu, a teraz po śmierci mamy to już wogóle.
__________________
|
2009-03-25, 09:13 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Ślub a żałoba
Mało tego można iśc na ślub i tańczyć! Bez przesady! Żałobę ma się w sercu, a nie na pokaz. Przecież Wasi zmarli cieszyliby się z Waszego szczęścia.
Ludzie są zacofani i staroświeccy. Mojej mamie zmarła mama tuż przed ślubem mego brata. Tańczyc nie chcieli, ale "bawili się" na weselu syna. Ksiądz wręcz nakazał im zabawę z synem i nową synową, bo to dzień miłości był, a nie stypa! Co innego, jakby pogrzeb mials ię odbyć w ten sam dzień.
__________________
|
2009-03-25, 10:58 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 692
|
Dot.: Ślub a żałoba
Nasz ślub odbył się 16 sierpnia tamtego roku, a 24 czerwca zmarł ojciec mojego męża. Byliśmy u księdza i on nam powiedział, że:
1. żałobę nosi się w sercu. 2. jeżeli ktoś nie będzie chciał się bawić to może tylko posiedzieć przy stole i ograniczyć zabawę. 3. żałoba po ojcu trwa rok, a co się stanie przez ten rok tego nikt nie wie i może być tak, że ślubu znowu trzeba będzie przekładać. Dzień przed ślubem pojechaliśmy z mężem na grób ojca, zapaliliśmy znicze, pomodliliśmy się. Ksiądz w czasie mszy bardzo często przypominał o zmarłym ojcu męża. Jakoś nikt z gości nie miał do nas pretensji, że pomimo śmierci nie odwołaliśmy wesela. Myślę, że babcia po rozmowie z księdzem zmięknie
__________________
|
2009-03-25, 11:02 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kraina Marzeń
Wiadomości: 3 113
|
Dot.: Ślub a żałoba
Dziewczyny macie absolutnie racje - zaloba jest w sercu i czarne stroje i umartwianie sie nic nie zmienia ani nie swiadcza o tym, ze ktos jest pograzony w zalu bardziej lub mniej. Poza tym zmarla osoba tez na pewno nie chcialaby byscie rezygnowali ze swoich planow. u mnie jest jakies fatum: przed weselem brata - chyba 2-3 tygodnie - zmarla babcia jego zony, przed weselem przyjaciolki - 2,5 m-ca przed zmarl jej dziadek ...... teraz nasza kolej i co? na 2,5 m-ca zmarl dziadek TZ rozmawialismy na ten temat dlugo z rodzina i nikt nam sie nie dziwi ze nadal chcemy tego slubu i wesela - jestesmy razem 11 lat, na wesele czekalismy 1,5 roku i co przelozymy na za nastepne 1,5 roku i wiadomo co stanie sie przez ten czas? a jak tym razem umrze ktos inny to znowu bedziemy przekladac? Dziadek tz na pewno by chcial, by slub sie odbyl normalnie, nawet jego zona uwaza ze najwyzszy czas ......
|
2009-03-25, 11:13 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Madryt / Lublin
Wiadomości: 1 035
|
Dot.: Ślub a żałoba
Cytat:
Popieram wasza decyzje..... Ja równiez jak i moja rodzina stracilismy w styczniu w wypadku samochodowym syna mojego brata w wieku 27 lat. Nasz slub bedzie 2 maja i beda wszyscy, Pawel tak by napewno chcial.... i o malo tego beda inne dwie osoby (moja najlepsza kolezanka, ktorej zmarla mama 15 stycznia i moja ciocia, ktorej zmarl tata 20 lutego). Zaloba jest w sercu a nie w szmatkach w czarnym kolorze.. Trzymajcie sie!!!
__________________
2-5-09...odtąd dwoje... .... od 27-5-10 juz troje, a od czerwca 2012-czworo ...
|
|
2009-03-25, 11:37 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Ślub a żałoba
Dziękuję wam, dziewczyny. Jakoś dzięki waszym opowieściom zrobiło mi się raźniej, że nie tylko ja mam taki problem. W koncu ślubu nie odwołamy, a jego babcia chyba bardzo by żałowała, że nie było jej na ślubie jedynego wnuka. Także jestem teraz pełna nadziei. W końcu jego dziadek bardzo cieszył się z naszych zaręczyn i myślę, że nie miałby nam tego za złe.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
2009-03-25, 15:31 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 804
|
Dot.: Ślub a żałoba
Arisa, jeśli nie bierzecie kościelnego, to moim zdaniem, Babcia po rozmowie z Księdzem zdania nie zmieni, wręcz może być jeszcze gorzej...
chyba ze ksiądz jakiś "inny" w poglądach niż cały kler..
__________________
|
2009-03-25, 22:06 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 373
|
Dot.: Ślub a żałoba
Ja tez w pelni popieram decyzje o nieodwolywaniu slubu. Dzieki Bogu puki co nie musze sie o takie rzeczy martwic, bo slub mam dopiero w maju 2010, co nie zmienia faktu ze zarowno moi dziadkowie jak i mojego TZ sa juz w podeszlym wieku i tak naprawde nigdy nie wiadomo kiedy nadejdzie ten dzien. Moj jedyny dziadzius ma twarde postanowienie doczekac pierwszego slubu swojego wnuka/wnuczki wiec nie ma wyboru A co do takiej pokazowej zaloby to ja tego po prostu zniesc nie moge. Ludzie to robia chyba tylko po to zeby mogli sobie ponarzekac i zeby wszyscy naokolo im wspolczuli. Ja pamiec po zmarlym dziadku zawsze bede miala w sercu i nic tego nie zmieni. Takze nie daj sie babci i walcz o swoje. Moze uda sie jakos od innej strony rodzine przekonac. To WASZ DZIEN!!
__________________
Oświadczył się 1.1.2009 o godz 0:00 Nasz ślub 22.05.2010 |
2009-03-26, 11:20 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Ślub a żałoba
Tak, jak napisała Alice..
Nigdy niewiadomo na kogo kiedy przyjdzie pora. My też planujemy ślub na 2010r, a wtym czasie dużo się moze stać ;/
__________________
|
2009-03-26, 11:22 | #12 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ślub a żałoba
Sama po cichu zastanawiałam sie co by było z Naszym ślubem a raczej co będzie jeśli do tego czasu wydarzyłoby sie jakieś nieszczęście. Wiem, ze moze to głupie ale obie babcie i dziadkowie sa w bardzo podeszłym wieku a rok czasu to jednak rok... wiele wydarzyć sie moze i to nawet młodszemu pokoleniu. Teraz jednka jak przeczytałm ten wątek chyba nie mam wątpliwości, że nie przełożylibyśmy daty. Dzięki dziewczyny
|
2009-03-26, 14:49 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Ślub a żałoba
No, miła wiadomość. Babcia się przemogła. Tzn. jej sprzeciw nie zmieniłby naszej decyzji o ślubie, ale byłby problem wtedy dla nas z cateringiem i musielibyśmy kombinować jak z posiłkiem dla gości. Teraz sama sie zainteresowała obiadem. Jestem uszczęśliwiona. Mam nadzieje, że nagle znowu nie zmieni zdania.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
2009-03-31, 11:31 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kraina Marzeń
Wiadomości: 3 113
|
Dot.: Ślub a żałoba
Boze dziewczyny juz mam tego dosyc .... trzeci pogrzeb w rodzinie w tym samym miesiacu tym razem ojciec jednego z moich ulubionych wujkow a w sobote bylismy ich prosic na wesele i chyba a raczej na pewno nie przyjda, tak mi przykro najchetniej bym sie wydzierala w nieboglosy z tej zlosci, ze los tak sie zawzial na ta nasza rodzine 07.03.09 pochowalismy ciocie - miala zaledwie 47 lat 21.03.09 pochowalismy dziadka TZ i teraz kolejny pogrzeb wychodzi na to ze mamy pogrzeby rowno co 2 tygodnie |
2009-04-02, 21:17 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Lublin i okolice
Wiadomości: 31
|
Dot.: Ślub a żałoba
Całe szczęście, że się wyjaśniło. Jeśli chodzi o rozmowę babci z księdzem w sprawie ślubu, tez bym odradzała ;-D
Życzę wszystkiego dobrego. I nie martw się, babcia chyba chciała, żebyście pokazali jak bardzo zależy Wam na jej obecności na ślubie i teraz się juz nie wycofa! |
2009-04-10, 13:02 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: to tu to tam :)
Wiadomości: 147
|
Dot.: Ślub a żałoba
właśnie natknęłam się na ten wątek, który niestety mnie również dotyczy. Datę ślubu ustaliliśmy rok temu, w międzyczasie załatwiliśmy najważniejsze rzeczy. W tym roku jednak spotkało moją rodzinę nieszczęście, zmarł mój tato. Nie odwołujemy ślubu ani wesela. wszystko pozostaje bez zmian, oprócz ilości miejsc przy stole Mój tato wyczekiwał tego ślubu, był dumny i przeszczęśliwy, odwołując cokolwiek zrobiłabym coś wbrew jego woli. A żałoba to nie rok chodzenia na czarno i unikania zabaw, żałoba to ból którego nie da się wyrazić żadnym strojem itp.
U mnie w rodzinie na szczęście nikt nie myśli o tym żeby nie przychodzić na wesele, i nikt nam nie robi wymówek. Każdy popiera naszą decyzję. Arisa dobrze że i Twoja babcia zmieniła zdanie pozdrawiam!
__________________
08.08.2009 godz.16.00
|
2009-04-12, 00:34 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Ślub a żałoba
Ja w sumie jestem niewierzaca, ale jesli bylabym to stwierdzilabym, ze zmarli nie chcieliby abysmy sie na sile umartwiali z ich powodu. Przeciez poslubiajac ukochana osobe niczego zlego tej zmarlej osobie nie robimy.
Co innego jak ktos po smierci bliskiej osoby wpadnie w depresje i nie potrafi sie pozbierac, wtedy to zrozumiale, ze moze zupelnie nie miec ochoty isc na wesele. Ale wiekszosc osob (jak mi sie wydaje) ma taka zalobe na pokaz... |
2009-04-12, 20:55 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Ślub a żałoba
Lotta6, ale co ma ateizm do tego śmierci? Chyba, że chodziło ci np. o rozmowę z księdzem.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
2009-04-12, 23:08 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Ślub a żałoba
Cytat:
Co do sprawy... Każda śmierć i żałoba jest wyjątkowym doświadczeniem i przeżyciem, nie każda musi oznaczać rezygnację ze ślubu czy wesela, to jasne - sprawa indywidualna i fajnie, że babcia będzie wtedy z Młodymi. Edytowane przez Taverney Czas edycji: 2009-04-13 o 11:21 |
|
2009-04-13, 10:50 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: trójmiasto
Wiadomości: 242
|
Dot.: Ślub a żałoba
Ja bym też nie odwoływała wesela... brat mojego tż miał ślub ok pół roku po śmierci swojego ojca...nikt sie nie zastanawiał czy ma przyśc i czy się bawić wszyscy się stawili i świetnie bawili. Mama tż nie wiedziała tylko czy ma założyć czarną sukienkę czy coś innego..bo tam sa siadki jej truły że ma przeciez załobe i powinna się tak ubrać... rozmawiałam z nią długo... bo przecież ślub miał być latem i poszłyśmy razem kupić sukienke...żółto czarną..z przewagą nawet zółtego..i wiecie co po weselu stwierdziła że miałam racje to wesele było jej najstarszego syna <bo ma jeszcze 2 młodszych> i miała by nie bawić się.. pomino że z mężem była bardzo związana.. Brat tż z żoną..jak jechali na zdjęcia to pojechali z kwiatami i zniczem na grób pomodlić się... ale nikt nic nie odwoływał...
mam nadzieje że uda Ci sie przekonać babcie |
2009-04-13, 11:03 | #21 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ślub a żałoba
W zeszłum roku w kwietniu niespodziewanie zmarł mój tato...data ślubu wyznaczona byla na 21 czerwca , wszystko odwolaliśmy. Nie wyobrażam sobie żeby 2 m-ce po takim wydarzeniu bawić się na swoim weselu. Teraz będzie już rok jak tato odszedł i powiem szczerze, że jak mysle o nim to mi sie lza w oku kręci,ale on patrzy na mne z góry. Każdy powinien wg swojego sumienia przezywac zalobę...i ja też tak zrobiłam.
|
2009-04-13, 12:31 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: to tu to tam :)
Wiadomości: 147
|
Dot.: Ślub a żałoba
to prawda każdy inaczej przeżywa śmierć bliskiej osoby, ale muszę przyznać że przygotowania do ślubu pomagają mi w przezwyciężeniu bólu po stracie taty. Kiedy już wiedziałam że tato odejdzie w najbliższych tygodniach, powiedziałam że odwołam całe wesele i nie chce nigdzie się bawić, a na pewno nie na swoim weselu. Po pogrzebie miałam taką pustkę w życiu że nie wiedziałam jak ją zapełnić, i okazało się że przygotowania do ślubu ją pięknie wypełniają... Kiedy coś załatwiam ciągle myślę a jak chciałby tato... i robię tak jak jemu się wymarzyło. Łzy które płyną nocą w poduszkę to mój ból, a w dzień kiedy ciągle jest coś do zrobienia właśnie dzięki przygotowaniom jest łatwiej wrócić do normalnego życia. Nawet praca nie daje takiej odskoczni jak właśnie przygotowania do ślubu...
Jedynie czego się boję to podziękowań dla rodziców... bo to chwila wzruszająca nawet kiedy wszyscy są obecni.. będzie to najtrudniejszy moment wesela bo rozbudzi tęsknotę aż nad to ... mam nadzieję że dam radę
__________________
08.08.2009 godz.16.00
|
Nowe wątki na forum Ceremonia i tradycja ślubna, weselna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:00.