Co sądzicie o luksusowych perfumach?

[starszy pan]

Witajcie
Założyłem ten wątek aby zapytać Was o dwie rzeczy. Mianowicie o to czy luksusowe perfumy, faktycznie warte są swych cen? Przykładowo Amouage to koszt około 800zł, Creed czy Malle kosztują niewiele mniej, a przecież bywają i perfumy dużo droższe.

Oczywiście można powiedzieć że to zależy od zarobków itp. Jednak chciałbym spojrzeć na to abstrahując od tego, a także od tego że dla większości z Was perfumy to większa lub mniejsza pasja.
Czy według Was same perfumy i ich używanie jest warte takich sum?

Drugie pytanie jakie chciałbym zadać nasunęło mi się gdy zobaczyłem w internecie zdjęcia pewnej osoby prowadzącej perfumeryjny blog. Osoba ta opisuje luksusowe perfumy i z tego co można doczytać sama ich używa. Wygląda jednak zupełnie normalnie, zwyczajnie, można nawet powiedzieć że trochę niemodnie. Pierwsze co pomyślałem, to to że luksusowe perfumy po prostu nie pasują do takiego wizerunku, bo powstaje jakiś dysonans. Co o tym sądzicie? Nie uważacie że perfumy powinny być dodatkiem i podkreślać całość, a nie odstawać od reszty? Bo dla mnie wizerunek tej osoby w połączeniu z luksusowymi perfumami, tworzy raczej komiczny efekt.

Mam nadzieję że nie włożyłem kija w mrowisko i zechcecie mi odpowiedzieć, może nawet podyskutować.
Nie chciałem też nikogo urazić.

[hey]

Napisane przez starszy pan

Drugie pytanie jakie chciałbym zadać nasunęło mi się gdy zobaczyłem w internecie zdjęcia pewnej osoby prowadzącej perfumeryjny blog. Osoba ta opisuje luksusowe perfumy i z tego co można doczytać sama ich używa. Wygląda jednak zupełnie normalnie, zwyczajnie, można nawet powiedzieć że trochę niemodnie. Pierwsze co pomyślałem, to to że luksusowe perfumy po prostu nie pasują do takiego wizerunku, bo powstaje jakiś dysonans. Co o tym sądzicie? Nie uważacie że perfumy powinny być dodatkiem i podkreślać całość, a nie odstawać od reszty? Bo dla mnie wizerunek tej osoby w połączeniu z luksusowymi perfumami, tworzy raczej komiczny efekt.

Myślie że prawie każdy zgodzi sie z przedostatnim zdaniem, tylko teraz jest rozbieżność co Ty rozumiesz przez "podkreślanie całość" i "luksusowe perfumy" a co ktoś inny? Dla mnie, to ze perfumy są drogie to nie znaczy że pasują do osoby wyglądającej modnie i bogato, bo to nie o pieniądze tu chodzi, a gust i osobowość oraz o to żeby sie dobrze "czuć" w perfumach. Czy Tobie sie wydaje, że osoby używające np. Memoirów Amouage powinny pomykać w drogich futrach i garniakach w najmodniejszych krojach?

[garch]

Napisane przez starszy pan

Czy według Was same perfumy i ich używanie jest warte takich sum?

Tak, jeśli zapach jest piękny Oczywiście zawsze jest to determinowane ilością kasy

[onlysomebody]

Perfumy to dodatek do całosci tutaj sie zgodze. Na ową całosc składa się osobowosc czlowieka, styl ubioru itd, perfumy wyrażają nas i powinno sie je dobrac indywidualnie do siebie, a nie jak to bywa w wielu przypadkach (pachne, bo to jest na topie, laskom sie podoba to pachne- tylko, że zestawienie np. Hugo Bossa do drechów, to zestawienie z d... ale cóż szpan się liczy) w których racjonalnego uzywania zapachu nie ma. Tak samo perfumy powinno się wybierać zgodnie do panującej pory roku (cytrusowe i swieze na lato, cięższe korzenne zapachy na zime).
A czy 800 zł warto dać za perfumy? Jak sie ma pieniądze to jasne, że można. Ja jako facet na zapach bym nie wydał tyle kasy, dla mnie to paranoja, nie wiem jak musiałby pachnieć , żebym ciułał kase i mysłał- i must have it

[anastazjaaa2]

Napisane przez starszy pan

Osoba ta opisuje luksusowe perfumy i z tego co można doczytać sama ich używa. Wygląda jednak zupełnie normalnie, zwyczajnie, można nawet powiedzieć że trochę niemodnie. Pierwsze co pomyślałem, to to że luksusowe perfumy po prostu nie pasują do takiego wizerunku, bo powstaje jakiś dysonans. Co o tym sądzicie? Nie uważacie że perfumy powinny być dodatkiem i podkreślać całość, a nie odstawać od reszty? Bo dla mnie wizerunek tej osoby w połączeniu z luksusowymi perfumami, tworzy raczej komiczny efekt.

No przepraszam, ale jak Twoim zdaniem powinna wygladać osoba uzywająca luksusowych perfum ? Jakoś szczególnie?
No bo wiesz, ja chodzę w dżinsach, szpilkach i zwyklych podkoszulkach, bez makijazu często, i uzywam perfum ktore mozna uznać za luksusowe ( zależy co dla kogo oznacza luksus)...
To znaczy że co, powinnam się na FM przerzucić bo moj niemodny i nieelegancki wizerunek nie pasuje do luksusowego zapachu

[Bellatrix]

Napisane przez starszy pan

Pierwsze co pomyślałem, to to że luksusowe perfumy po prostu nie pasują do takiego wizerunku, bo powstaje jakiś dysonans. Co o tym sądzicie? Nie uważacie że perfumy powinny być dodatkiem i podkreślać całość, a nie odstawać od reszty? Bo dla mnie wizerunek tej osoby w połączeniu z luksusowymi perfumami, tworzy raczej komiczny efekt.

To ciekawe stwierdzenie, ale w "przełożeniu na rzeczywistość" imho trochę pozbawione sensu. Już wyjaśniam dlaczego, mając nadzieję że nie zaplączę się we własne myśli. I dodam od razu, że nie wiem o kim piszesz, więc mój monolog nie jest próbą obrony czy ataku, tylko wyrażeniem własnej opinii ;]

Wizerunek. Widzisz w sieci zdjęcia osoby X, na tej podstawie wyrabiając sobie zdanie na temat jej stylu/osobowości [?] i porównujesz to do posiadanych przez nią zapachów. I tu pojawia się zgrzyt, mimo że tej osoby nie znasz na żywo, nie wiesz jak się "nosi" i zachowuje, a co najważniejsze w kwestii perfum - nie wiesz, jak te teoretycznie odstające zapachy na niej pachną. Przecież perfumy same z siebie nie krzyczą "jesteśmy luksusowe!", zaaplikowane na skórę nie gryzą w oczy metkami z cenami. Ergo, pomijając zapachy bardzo popularne i łatwe do rozpoznania, tak naprawdę nie jesteś w stanie stwierdzić, jaką wartość ma zapach, którym ktoś pachnie. Że Amouage? Creed? Malle? Część osób się skrzywi, część przejdzie obojętnie, zapach jak zapach - jak każdy inny, mogący wywoływać zachwyt czy zniechęcenie.

Tu oczywiście pojawia się pytanie, na czym tak naprawdę polega ich luksus. Czy na cenie i użyciu rzadkich, cennych składników, małej popularności, pięknym opakowaniu, historii marki?... I jaki składnik, co w ich zapachu sprawia, że możemy je uważać za luksusowe - albo wręcz przeciwnie, tanie?


Jeszcze się odniosę do pytania, czy perfumy są warte aż tyle.
Nieraz tak. Wszystko rozbija się o gust: męskim Lyric albo Memoir bym nie pogardziła, ale już seria Opus tej samej marki, bądź zapachy Clive'a Christiana mogłabym podsumować stwierdzeniem "przerost formy nad treścią". Ktoś o innych gustach mógłby jak lwica bronić No. 1, bo zwyczajnie będzie w tym zapachu zakochany.

Tak samo perfumy powinno się wybierać zgodnie do panującej pory roku (cytrusowe i swieze na lato, cięższe korzenne zapachy na zime).

Jak ktoś nie lubi cięższych, to też musi? ;]


I póki pamiętam, linkuję dyskusję na temat zapachów niszowych. Bo pasuje.
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=203712

[starszy pan]

Napisane przez hey

Czy Tobie sie wydaje, że osoby używające np. Memoirów Amouage powinny pomykać w drogich futrach i garniakach w najmodniejszych krojach?

Zasadniczo właśnie nad tym się zastanawiam i ku temu się skłaniam

Bo te Memoiry(czy jak tam się je odmienia) są przeznaczone właśnie dla bogatych ludzi i mają pasować do ich bogactwa.
Niekoniecznie pasują do "zwykłych" ludzi. Choć może z racji że są to perfumy, to to że odstają od reszty nie jest aż tak wprost widoczne.
Les Exclusifs Chanel na przykład są sprzedawane w butikach Chanel tak samo jak ekskluzywne buty czy torebki i do tego właśnie pasują.
Lepiej można to zobrazować, człowiekiem który kupuje sobie drogi zegarek, na przykład Omega, płaci za niego kilkadziesiąt tysięcy, a zakłada go do t-shirtu i jeździ autobusem nie mając samochodu- czy ten zegarek mimo że bez wątpienia doskonałej jakości, nie będzie wyglądał na jego ręce śmiesznie i dziwnie?

Anastazjo, tak zupełnie żartobliwie odpowiadając na Twoje pytanie, tak, uważam że powinnaś się przerzucić

[agnieszka1970]

Napisane przez starszy pan

Zasadniczo właśnie nad tym się zastanawiam i ku temu się skłaniam

Bo te Memoiry(czy jak tam się je odmienia) są przeznaczone właśnie dla bogatych ludzi i mają pasować do ich bogactwa.

Ja własnie ostatnio zauważyłam, że znacznie bardziej wolę wydawać kasę na perfumy niż np. na ciuchy - nie jestem ani zbyt markowo ani "fantastycznie" ubrana, tak normalnie chyba. Natomiast lubię dobrze pachnieć nawet biegając po domu w wyciagniętym T-shircie i legginsach.
Wydaje mi się, że naszą perfumiarską pasję można potraktować trochę hobbystycznie - to, że kochamy perfumy i wydajemy na nie czasem dużą kasę (jak zapalony filatelista na znaczek), to nie znaczy, że musimy nosić torebkę Hermesa i buty od Prady (choć pewnie wśród nas też takie osoby są). Na tym polega pasja i to znaczy mieć "świra" - można oszczędzać na jedzeniu czy czymkolwiek innym, aby pozwolić sobie na flaszeczkę

[garch]

Napisane przez starszy pan

Lepiej można to zobrazować, człowiekiem który kupuje sobie drogi zegarek, na przykład Omega, płaci za niego kilkadziesiąt tysięcy, a zakłada go do t-shirtu i jeździ autobusem nie mając samochodu- czy ten zegarek mimo że bez wątpienia doskonałej jakości, nie będzie wyglądał na jego ręce śmiesznie i dziwnie?

Ja bym pomyślał "o to
"O, to może być ciekawy człowiek, ma tyle pieniędzy, a nie wpasowuje się schemat i konwencję" - tak bym pomyślał

[agnieszka1970]

Lepiej można to zobrazować, człowiekiem który kupuje sobie drogi zegarek, na przykład Omega, płaci za niego kilkadziesiąt tysięcy, a zakłada go do t-shirtu i jeździ autobusem nie mając samochodu- czy ten zegarek mimo że bez wątpienia doskonałej jakości, nie będzie wyglądał na jego ręce śmiesznie i dziwnie?
[/QUOTE]

A ja uważam, że nie. Ja mam pasję perfumiarską a mój mąż własnie zegarki lubi. Raz nam się lepiej powodzi, raz gorzej... aktualnie może nie autobusem jeździ ale średniej klasy samochodem, nie ma ciuchów kreatorów i garniturów Boss'a a Omegę, czy Maurice Lacroix ma (jeszcze z czasów "prosperity" jak to mawiam), bo dobre zegarki sprawiają mu po prostu przyjemność (podejrzewam, ze podobną jak mnie perfumy). I fajnie wyglądają do zwykłych dżinsów i T-shirta - szczególnie Omega

[wankaw]

Napisane przez starszy pan

Witajcie
1. Czy luksusowe perfumy, faktycznie warte są swych cen?
Czy według Was same perfumy i ich używanie jest warte takich sum?

2. Pierwsze co pomyślałem, to to że luksusowe perfumy po prostu nie pasują do takiego wizerunku, bo powstaje jakiś dysonans. Co o tym sądzicie? Nie uważacie że perfumy powinny być dodatkiem i podkreślać całość, a nie odstawać od reszty? Bo dla mnie wizerunek tej osoby w połączeniu z luksusowymi perfumami, tworzy raczej komiczny efekt.

skupię się na odpowiedzi na powyższe pytania, opinia ta będzie baaardzo subiektywna.
1. to zależy od zapachu, jeśli dany zapach się spodoba jest wart takiej sumy, nie liczy się nazwa, a środek. przykład: mój największy wróg black afgano - cena ponad 400zł za 30ml a ja za darmo bym ich nie chciała
2. moje pytanie, czy wąchałeś perfumy opisywane na tym blogu?
mogę się mylić, ale Twój post brzmi dla mnie: drogie perfumy pasują tylko bogatej kobiecie/mężczyźnie i nosząc glany/bluzę itd. nie pasujemy do "tego świata"...
otóż sprawa ma się całkiem inaczej, imo perfumy dobieramy do osobowości, czasami do okazji, niektórzy lubią do pory roku itd. ja skłaniam się ku wyborze perfum pasujących do osobowości i samopoczucia, pasuje do nas to w czym czujemy się najlepiej

[anastazjaaa2]

Napisane przez starszy pan

Lepiej można to zobrazować, człowiekiem który kupuje sobie drogi zegarek, na przykład Omega, płaci za niego kilkadziesiąt tysięcy, a zakłada go do t-shirtu i jeździ autobusem nie mając samochodu- czy ten zegarek mimo że bez wątpienia doskonałej jakości, nie będzie wyglądał na jego ręce śmiesznie i dziwnie?

Nie będzie wyglądał smiesznie. Przeciez nie bedzie chodził/ jeżdzil tym autobusem z metką czy ceną przytwierdzoną do zegarka
Dla innych ten zegarek będzie poprostu ładny lub nie. I tyle.
Tak samo z perfumami. Albo są ładne, albo nie. Tak odbiera je większoćć ludzi z otoczenia. Czująć jakiś zapach nie dostają od razu ceną po łbie, nie moga więc stwierdzić ze ten zapach jest za drogi / nie pasuje do nosiciela. . Bo chyba o to Ci chodzi,. drogie zapachy tylko dla ludzi wyjątkowo bogatych bo to luksus bo pasują, a dla innych, tych przeciętnie zarabiających właśnie FM ewentualnie jakaś Puma czy coś w tym stylu, bo pasują...

Napisane przez starszy pan

Anastazjo, tak zupełnie żartobliwie odpowiadając na Twoje pytanie, tak, uważam że powinnaś się przerzucić

Tak zupełnie serio, jednak będę tkwila w swoim niedopasowaniu i uzywała luksusowych perfum do zwykłych niemarkowych i nieluksusowych ciuchow.
Nawet jeśli wyjątkowo mocno razi to czyjeś poczucie estetyki

[starszy pan]

Bellatrix
raczej dla mnie luksus perfum to całość, czyli zapach, jakość składników i kompozycji, oraz cała wartość dodana, czyli pewna niedostępność i rzadkość występowania.
Oczywiście Tej osoby nie znam, nigdy nie rozmawiałem z Nią na żywo, piszę tylko o mym wrażeniu na podstawie kilku zdjęć i przekładam to na podstawę do ogólnej dyskusji. Fajna jest odrobina luksusu, ale czy czasami ta odrobina luksusu nie wygląda źle na tle całej reszty? Czy nie traci swego luksusu?
zapach ma ten plus, że większość ludzi nie rozpoznaje go i nie wie ile on kosztuje, przez co ten dysonans nie jest widoczny tak jak w przypadku innych-materialnych przedmiotów.

Agnieszko
Jasne , czytuje od dłuższego czasu to forum i wiem że tu perfumy są czymś więcej niż dodatek-i bardzo dobrze!
Dlatego chciałbym spojrzeć na nie bardziej z perspektywy osób nie będących maniakami, a
mających tyko 5-10 flakonów i po prostu ich używających.

Wankaw
Odpowiadając dokładnie na Twoje pytanie, wąchałem niektóre, może większość, zazwyczaj staram się wąchać w pierwszej kolejności te których nuty wydają mi się ciekawe i wiem że właśnie te mogę polubić, więc z pewnością pewna część pozostaje dla mnie nieznana.
co do tego że liczy się środek a nie nazwa, to oczywiście masz rację. Jednak to już rzecz gustu, tak samo nie musi mi się podobać każda droga i ekskluzywna rzecz.

Nie mylisz się, mniej więcej właśnie tak brzmi mój post ;-). Ale to generalizowanie oczywiście, trudno tu zawrzeć wszystkie niuanse. Tym bardziej nie chciałem nikomu odbierać prawa do noszenia takiego czy innego zapachu ani nikogo obrażać.

Anastazjo
Nie chodzi o ocenę innych ludzi, o to czy się znają czy nie i co oni myślą tak zasadniczo, chodzi o sam fakt pewnego niedopasowania poszczególnych elementów.

[Rywka]

Napisane przez starszy pan

Drugie pytanie jakie chciałbym zadać nasunęło mi się gdy zobaczyłem w internecie zdjęcia pewnej osoby prowadzącej perfumeryjny blog. Osoba ta opisuje luksusowe perfumy i z tego co można doczytać sama ich używa. Wygląda jednak zupełnie normalnie, zwyczajnie, można nawet powiedzieć że trochę niemodnie. Pierwsze co pomyślałem, to to że luksusowe perfumy po prostu nie pasują do takiego wizerunku, bo powstaje jakiś dysonans. Co o tym sądzicie? Nie uważacie że perfumy powinny być dodatkiem i podkreślać całość, a nie odstawać od reszty? Bo dla mnie wizerunek tej osoby w połączeniu z luksusowymi perfumami, tworzy raczej komiczny efekt.

Ja tak samo ubieram się niemodnie, prosto i używam często drogich perfum. A skąd wiesz, że te perfumy nie pasują do takiego wizerunku? Są na przykład drogie perfumy o zapachu dymu wędzarniczego, są też o zapachu szarlotki. Do jakiego drogiego stroju według Ciebie będą pasowały?

Napisane przez onlysomebody

A czy 800 zł warto dać za perfumy? Jak sie ma pieniądze to jasne, że można. Ja jako facet na zapach bym nie wydał tyle kasy, dla mnie to paranoja

A czy warto wydać 800 zł np. na telefon? Według mnie nie . Tak samo dobrze pogadam sobie przez tańszy .

Napisane przez anastazjaaa2

Tak zupełnie serio, jednak będę tkwila w swoim niedopasowaniu i uzywała luksusowych perfum do zwykłych niemarkowych i nieluksusowych ciuchow.
Nawet jeśli wyjątkowo mocno razi to czyjeś poczucie estetyki

Ja tak samo . A zaoszczędzone na ciuchach pieniądze wydam na następną flaszkę luksusowych perfum

[hey]

Napisane przez starszy pan

Zasadniczo właśnie nad tym się zastanawiam i ku temu się skłaniam

Bo te Memoiry(czy jak tam się je odmienia) są przeznaczone właśnie dla bogatych ludzi i mają pasować do ich bogactwa.

a na jakiej podstawie tak twierdzisz? coż za wyrocznia tak powiedziała i dlaczego mamy to przyjąc za prawde? i co to znaczy bogatych? sprzątaczka w Norwegii, myślę, że może sobie pozwolić na Amouage co miesiąc

Niekoniecznie pasują do "zwykłych" ludzi. Choć może z racji że są to perfumy, to to że odstają od reszty nie jest aż tak wprost widoczne.

dla mnie stan konta nie swadczy o niezwykłości, to jest kwestia gustu, zainteresowań, osobowoście, talentów, inteligencji itp. Czy inspirowane absyntem i artystyczną bohemą z przełomu XIX/XX wieku Memoiry pasuja wg ciebie do bogatej pani w szpileczkach z czerwoną podeszwą i torebka LV, tylko dla tego że ona jest bogata a perfumy b. drogie (jak na polskie warunki)

wiele z tych drogich perfum to zapachy naprawde hardkorowe, nie powinieneś patrzeć na nie przez pryzmat ich ceny tylko nietypowości, wtedy zobaczysz że niekoniecznie drogei perfumy pasują do drogiego zegarka czy biżuterii

[Polly_]

Napisane przez starszy pan

Witajcie
Założyłem ten wątek aby zapytać Was o dwie rzeczy. Mianowicie o to czy luksusowe perfumy, faktycznie warte są swych cen? Przykładowo Amouage to koszt około 800zł, Creed czy Malle kosztują niewiele mniej, a przecież bywają i perfumy dużo droższe.

Oczywiście można powiedzieć że to zależy od zarobków itp. Jednak chciałbym spojrzeć na to abstrahując od tego, a także od tego że dla większości z Was perfumy to większa lub mniejsza pasja.
Czy według Was same perfumy i ich używanie jest warte takich sum?

Drugie pytanie jakie chciałbym zadać nasunęło mi się gdy zobaczyłem w internecie zdjęcia pewnej osoby prowadzącej perfumeryjny blog. Osoba ta opisuje luksusowe perfumy i z tego co można doczytać sama ich używa. Wygląda jednak zupełnie normalnie, zwyczajnie, można nawet powiedzieć że trochę niemodnie. Pierwsze co pomyślałem, to to że luksusowe perfumy po prostu nie pasują do takiego wizerunku, bo powstaje jakiś dysonans. Co o tym sądzicie? Nie uważacie że perfumy powinny być dodatkiem i podkreślać całość, a nie odstawać od reszty? Bo dla mnie wizerunek tej osoby w połączeniu z luksusowymi perfumami, tworzy raczej komiczny efekt.

Mam nadzieję że nie włożyłem kija w mrowisko i zechcecie mi odpowiedzieć, może nawet podyskutować.
Nie chciałem też nikogo urazić.

jasne ze powinny pasowac i pasują-np luksusowe perfumy o zapachu topionej smoły , albo zardzewialego kutra z ryba na pokładzie, albo tony pieprzu....albo tak słodkie ze zęby bolą, albo "dające" różą w szpitalu, albo marychą z czekoladą , albo hałdą kakao w zapleśniałej piwnicy, albo rozkopanym grobem ,
w sumie moze do zwykłych ludzi nie bedą pasowały...ale trzeba zapytac jaki to jest człowiej k zwykły a jaki niezwykły i czy to sie określa ilościa kasy na koncie-wg mnie nie.


a jesli chodzi o to czy dane perfumy są warte swej ceny- dla mnie niektore zapachy sa warte a niektóre nie i to w obrębie tej samej marki,ale znajac swoje ograniczenia finansowe nie biorę sie za perfumy z polki Clive Christian, ale Amouage i inne kiliany mnie nie przerażaja

[magdulenka]

Nie wiem czy moge sie tu wypowiedziec....

Po pierwsze - nie uwazam, ze perfumy, ktorych uzywam - to dobra luksusowe
uzywam to, co mnie zachwyca, co dobrze na mnie lezy Bez wzgledu na cene.
Po drugie - nawet gdyby moje zapachy nalezaly do tych "luksusowych", nie zaprzestalabym ich uzywania mimo, ze siedze w domu z dzieckiem i najczesciej nosze dzinsy i zwykle trykotki, albo teraz - wielgachne welniane golfy , bo komus moj wizerunek moze nie wspolgrac
To bylo tak pol-zaretm, pol-serio


A tak powaznie odpowiadajac na Twoje pytanie/zaczepke?
Ilu jest ludzi, ktorzy rozpoznaja "wechowo" - rodzaj perfum (tych luksusowych) i tym bardziej znaja ich cene?? Otto Normalverbraucher - zwykly szaraczek, nie pozna czy ktos nosi Puredistance czy XerJoff'a, nijak
Pytanie wiec wydaje mi sie czysto retoryczne

Na pierwsza czesc pytania odpowiem, tak: owszem, sa warte swojej ceny.
Ale niech kazdy pachnie tym, czym lubi

[Asiuuuuula]

Jestem za wprowadzeniem zakazu sprzedaży takich perfum szarakom !!! Sprzedawca powinien przeprowadzić krótki wywiad z kupującym i wydać towar po zakwalifikowaniu go do grupy godnej używania tegoż pachnidła .

[hey]

Napisane przez Asiuuuuula

Jestem za wprowadzeniem zakazu sprzedaży takich perfum szarakom !!! Sprzedawca powinien przeprowadzić krótki wywiad z kupującym i wydać towar po zakwalifikowaniu go do grupy godnej używania tegoż pachnidła .

a tam wywiad, od razu trza sprawdzić stan konta i wyciąg z karty co by wiedzieć gdzie potencjalny nabywca perfum luksusowych robi inne zakupy

[Polly_]

zresztą perfumy są tanie jak barszcz dla przykładyu-koszt rocznego używania Amouage -czyli flaszka 100 ml to koszt 800 zł, a koszt rocznego nałogowego palenia tytoniu ( 1 paczka dziennie) to koszt ok 3650,
wniosek z tego ze zul z parku pod mym blokiem ma bardziej luksusowe "pasje"

[starszy pan]

Oczywiście wszystko to jakieś gdybanie, ale chodziło mi o dopasowanie perfum do ubrania, pozycji społecznej itp.
Dlatego chciałem abstrahować od tego że perfumy to Nasza pasja i wiele osób tutaj odmówi sobie nowych szpilek, a kupi nowe perfumy.
Gdybym zapytał na jakimś forum miłośniczek szpilek o to czy szpilki za 3 tyś, pasują do kobiety jeżdzacej autobusem i zarabiającej poniżej średniej krajowej, pewnie też by broniły tego że pasują
Inna sprawa że piszecie o skrajnościach i o tym że wszystko jest kwestią gustu, jednak ja bardziej na myśli miałem "noszalne" perfumy z najwyższej półki, a nie udziwnione niszowce jak chociażby seria Sythetic CdG itp.

PS. Akurat to że Memoir był inspirowany bohemą i Baudelaire'm to dla mnie raczej marketingowa otoczka, bo znam męską wersję i według mnie pasuje do pracy, na jakieś spotkanie bardziej lub mniej oficjalne, niczym nie szokuje, jest to grzeczny słodkawy zapach, nie czuć tam ani brudu, ani zadymionych knajp ani narkotycznego upojenia.

PS2. ciesze się że jest taki odzew na ten wątek, z wieloma z Was jako miłośnik perfum częściowo się zgadzam

[Daffodilka]

Ja swoje ciuchy noszę zawsze z taką klasą, że pasują do mnie wyłącznie luksusowe perfumy. Niezależnie od tego czy mam na sobie rozciągnięty T-shirt, czy futro z karakułów.

[Polly_]

Napisane przez starszy pan

Oczywiście wszystko to jakieś gdybanie, ale chodziło mi o dopasowanie perfum do ubrania, pozycji społecznej itp.
Dlatego chciałem abstrahować od tego że perfumy to Nasza pasja i wiele osób tutaj odmówi sobie nowych szpilek, a kupi nowe perfumy.
Gdybym zapytał na jakimś forum miłośniczek szpilek o to czy szpilki za 3 tyś, pasują do kobiety jeżdzacej autobusem i zarabiającej poniżej średniej krajowej, pewnie też by broniły tego że pasują
Inna sprawa że piszecie o skrajnościach i o tym że wszystko jest kwestią gustu, jednak ja bardziej na myśli miałem "noszalne" perfumy z najwyższej półki, a nie udziwnione niszowce jak chociażby seria Sythetic CdG itp.

PS. Akurat to że Memoir był inspirowany bohemą i Baudelaire'm to dla mnie raczej marketingowa otoczka, bo znam męską wersję i według mnie pasuje raczej do eleganckiego gentlemana, nie czuć tam ani brudu, ani zadymionych knajp ani narkotycznego upojenia.

PS2. ciesze się że jest taki odzew na ten wątek, z wieloma z Was jako miłośnik perfum częściowo się zgadzam

ale po pierwsze-perfumy nie są zadnym wielkim luksusem, po drugie przeciez 99,9% spoleczenstwa nie jest w stanie rozroznic ile dane perfumy kosztowały....nie kapuje wiec jak maja nie pasowac ze wzgledu na cene...

ja np jak najbardziej dopasowuje perfumy do ubranie itp-ale dopasowuje po swojemy-a nie ze te tansze to do roboty,a te drozsze na wielkie wyjscia...

[Maja102]

Napisane przez starszy pan

Czy według Was same perfumy i ich używanie jest warte takich sum?

oczywiście wolałabym, żeby perfumy, zwłaszcza niszowe były tańsze, wtedy byłoby mnie stać na wszystkie, a nie tylko część
Ale dla mnie wyznacznikiem jest to, jak bardzo kompozycja mi się podoba - obojętnie, czy jest to flakon za 80 złotych, czy za 400

Po prostu ogólnie dostępne kompozycje są komponowane tak, zeby spodobały się jak największej liczbie odbiorców. Natomiast wśród zapachów niszowych itp. można często spotkać kompozycje o wiele ciekawsze (niż standardowe kwiatki, cytrusy itp.), które podobają się węższej liczbie osób.

Napisane przez starszy pan

Drugie pytanie jakie chciałbym zadać nasunęło mi się gdy zobaczyłem w internecie zdjęcia pewnej osoby prowadzącej perfumeryjny blog. Osoba ta opisuje luksusowe perfumy i z tego co można doczytać sama ich używa. Wygląda jednak zupełnie normalnie, zwyczajnie, można nawet powiedzieć że trochę niemodnie.

bardzo mądra koleżanka z tego forum napisała mi kiedyś, że "ludzie przeważnie nie mają własnego gustu i są zewnątrzsterowni. Na tym przecież opiera się całe zjawisko mody".
Oryginalne i rzadko spotykane perfumy jak najbardziej pasują do osoby, która ma swój własny styl, a nie leci za modą jak większość osób bez własnego gustu

Napisane przez starszy pan

Bo te Memoiry(czy jak tam się je odmienia) są przeznaczone właśnie dla bogatych ludzi i mają pasować do ich bogactwa.

dla mnie takie tłumaczenie brzmi jak snobizm albo sposób myślenia nowobogackiego

Napisane przez starszy pan

Niekoniecznie pasują do "zwykłych" ludzi. Choć może z racji że są to perfumy, to to że odstają od reszty nie jest aż tak wprost widoczne.

a możesz wytłumaczyć, w jaki sposób dzielisz ludzi na tych "zwykłych" i resztę?
Jest jakaś odgórnie wyznaczona granica?
Bo każdy człowiek ma tak zróżnicowaną i odmnienną osobowość, że nie pokusiłabym się o dzielenie ich, nawet w oparciu o kilka kryteriów (np. zainteresowania, zawód czy cechy charakteru)

Napisane przez Rywka

Są na przykład drogie perfumy o zapachu dymu wędzarniczego, są też o zapachu szarlotki. Do jakiego drogiego stroju według Ciebie będą pasowały?

dym najlepiej pasuje mi do glanów, skórzanej kurtki i fanów metalu szalejących na koncercie. Czy to już luksus?

[hey]

Napisane przez starszy pan

PS. Akurat to że Memoir był inspirowany bohemą i Baudelaire'm to dla mnie raczej marketingowa otoczka, bo znam męską wersję i według mnie pasuje raczej do eleganckiego gentlemana, nie czuć tam ani brudu, ani zadymionych knajp ani narkotycznego upojenia.

wg Ciebie pasują do gentalmana, wg mnie pasują do mnie bardziej przez swoją gorzkawa, przydymioną zieloność coż poradze że jestem tak podatną na sugestie
i gdyby by ich celem było podkreślanie bogactwa wymyślono by bardziej adekwatną otoczke marktingową

[garch]

Napisane przez Daffodilka

Ja swoje ciuchy noszę zawsze z taką klasą, że pasują do mnie wyłącznie luksusowe perfumy. Niezależnie od tego czy mam na sobie rozciągnięty T-shirt, czy futro z karakułów.

Pięknie to wyraziłaś

[Maja102]

Napisane przez starszy pan

Oczywiście wszystko to jakieś gdybanie, ale chodziło mi o dopasowanie perfum do ubrania, pozycji społecznej itp.

ja dobieram perfumy do swojej osobowości i upodobań
Za mdły zapach bez charakteru nie dałabym żadnych pieniędzy, choćby nie wiadomo jaki luksusowy i wysnobowany był, za to np. za ukochaną woń jasminu czy kadzidła frankońskiego jestem gotowa wydać wszystkie środki z konta i jeszcze debet zaciągnąć

Napisane przez starszy pan

Dlatego chciałem abstrahować od tego że perfumy to Nasza pasja i wiele osób tutaj odmówi sobie nowych szpilek, a kupi nowe perfumy.
Gdybym zapytał na jakimś forum miłośniczek szpilek o to czy szpilki za 3 tyś, pasują do kobiety jeżdzacej autobusem i zarabiającej poniżej średniej krajowej, pewnie też by broniły tego że pasują

w takim razie może lepiej byłoby zadać to pytanie "zwykłym" ludzim, a nie pasjonatom?

Napisane przez starszy pan

Inna sprawa że piszecie o skrajnościach i o tym że wszystko jest kwestią gustu, jednak ja bardziej na myśli miałem "noszalne" perfumy z najwyższej półki, a nie udziwnione niszowce jak chociażby seria Sythetic CdG itp.

kolejna nieprecyzyjna wypowiedź - co to znaczy "noszalne"? Dla mnei "noszalne" jest wszystko, co noszę - od Angela po kadzidlane zapachy Durbano.

Napisane przez starszy pan

PS. Akurat to że Memoir był inspirowany bohemą i Baudelaire'm to dla mnie raczej marketingowa otoczka, bo znam męską wersję i według mnie pasuje do pracy, na jakieś spotkanie bardziej lub mniej oficjalne, niczym nie szokuje, jest to grzeczny słodkawy zapach, nie czuć tam ani brudu, ani zadymionych knajp ani narkotycznego upojenia.

każdy zapach rozwija się inaczej na skórze różnych osób - na mnie męski Memoir pachniał ziołowo-drzewnie, z mocną nutą piołunu i absyntu

[starszy pan]

Maja102
Idąc tym tokiem myślenia każdy może być nazwany wyjątkowo wystylizowaną osobą, bo ma przecież własny gust, jeśli założy coś brzydkiego i nie pasującego do okazji, to może powiedzieć że on się zna, ale stawia na indywidualizm.
Tak samo ktoś kto ma brudne buty i wygląda obiektywnie nienajlepiej, a używa niszowych perfum może powiedzieć że przecież nie musi być czysty, bo jest awangardowy.

powyższe przykłady są dość abstrakcyjne, zaznaczam to bo widzę że analizujecie każde słowo i potem je interpretujecie, zamiast spojrzeć bardziej ogólnie.

Ogólnie to przekonałyście mnie. Nie mogę nie przyznać Wam racji... częściowo

[Bellatrix]

Napisane przez starszy pan

Fajna jest odrobina luksusu, ale czy czasami ta odrobina luksusu nie wygląda źle na tle całej reszty? Czy nie traci swego luksusu?

Hm. Wolę odrobinę luksusu w szarej przeciętności, niż tę samą odrobinę luksusu tonącą w morzu luksusu. Bo wtedy traci całą swoją luksusowość i staje się czymś zwyczajnym

Zgubiłam ideę wątku, idę coś posprzątać ;]

[Polly_]

Napisane przez Bellatrix

.
Hm
Zgubiłam ideę wątku, idę coś posprzątać ;]

ale chyba nie wyperfumowana na boga!!?