Ostatnia dieta 3D Chilli

[OlaKce]

Witam Was gorąco.
Mam na imię Ola, niebawem wchodzę w 3 dekadę swojego życia, myślę, że czas najwyższy coś ze sobą zrobić.
Jak pewnie wiele z Was próbowałam wielu diet, ćwiczeń.. czasem mam wrażenie, że jestem na diecie od conajmniej 10 lat z marnym efektem
Nie wiem jak u Was ale u mnie jest dramat z trzymaniem diety, szybko zniechęcam się również do ćwiczeń. Ostatnio uświadomiłam sobie, że w tym roku dietę zaczęłam w marcu. Do wakacji miałam już wyglądać i czuć się ze sobą lepiej. Przykre jest to, że niestety tak się nie stało..
W momentach gdy zaprzestawałam diety, zawsze od poniedziałku zaczynałam od nowa, wkońcu przychodził poniedziałek i nagle okazywało się, że zapasy w lodówce są na tyle duże, że trzeba to najpierw przejeść żeby się nie zmarnowało, tak był już czwartek, zbliżał się weekend, jakiś wypad do znajomych, brak czasu i tak oto wychodziło, że dietowałam się max 3 dni w tygodniu a 4 normalnie jadłam, oczywiście efektów mojej diety cud nie widać
Około 2 miesiące temu zakupiłam dietę 3D Chilli, udało mi się na niej wytrwać 2 tyg, waga fajnie spadła w dół, później wrócił maż i tak jakoś znowu nie wiedzieć czemu nie chciało nam się gotować na dwa garnki więc po raz kolejny z diety były nici.( teraz wiem, że powinnam była serwować mężowi dania z diety są na tyle doprawione, że facetom też będzie smakować )
Jeśli chodzi o dietę, dla mnie jest ona super, właśnie zaliczam do niej podejście nr 2, aktualnie jestem na 3 dniu diety. Planuję na niej wytrwać 2 miesiące, tyle też zalecają dietetycy w opisie diety. Dania są smaczne, trochę zbyt ostre ale idzie się do nich przyzwyczaić, dużym plusem diety są suplementy, oczywiście nie trzeba ich zażywać, ja jednak skusiłam się na pełen pakiet, tj dietę oraz suplementy ( pół paczki zjadłam ostatnim razem, teraz jadę z samą dietą). Kolejnym, dla mnie bardzo dużym plusem jest dokładnie przygotowana lista zakupów z produktami na każdy tydzień, cieszy mnie to, że nic się nie marnuje, tzn jeśli jednego dnia mamy pół mozzarelli to drugiego dnia zużywamy drugie pół Przepisy są jasne i czytelne i tak jak wcześniej pisałam w miarę smaczne.
Dla tych, którzy chcą zgubić co nieco mogę polecić tą dietę w 100%, wpisując produkty w dziennik kalorii wychodzi ona ok 1300 kcal dziennie więc jest dobrze do tego trochę ruchu i tłuszczyk napewno się spali
Teraz trochę o mnie, przy wzroście ok 160 cm zaczęłam z wagą 71 kg, dziś jest mój 3 dzień, tym razem jest to ostatni raz kiedy jestem na diecie, mam już dość marnych efektów no i też dotarło do mnie w końcu, że tak być nie może, cały czas być na diecie, to jest wręcz śmieszne kupiłam rower, zamierzam jeździć co drugi dzień ok 15 - 20 km, oraz w dni nierowerowe biegać ( jak długie dystanse to się okaże jak tam moja kondycja). Gdyby ktoś był chętny z okolic Parku Chorzowskiego na wspólne wieczorne wypady biegowe to zapraszam
Zapraszam również do zaglądania na mój wątek, co jakiś czas będę opisywała co się u mnie dzieje mam nadzieję, że wytrwam tym razem i nie zrobię sobie przed Wami wstydu ;P

P.S. Najbardziej dobił mnie ostatnio wypad na zakupy ciuchowe tyle ślicznych, pięknych rzeczy, sukienek, spodni, koszul...a ja co? Muszę kupować to w co się mieszczę i nie opina się zabardzo... dlatego TYM RAZEM DAM RADĘ i na przyszły rok kupię sobię sukienki, spodnie, koszule, baaa nawet strój kąpielowy taki jaki chcę a nie taki jaki na mnie pasuje, w którym wyglądam znośnie

[Adrianna_8]

Napisane przez OlaKce

Witam Was gorąco.
Mam na imię Ola, niebawem wchodzę w 3 dekadę swojego życia, myślę, że czas najwyższy coś ze sobą zrobić.
Jak pewnie wiele z Was próbowałam wielu diet, ćwiczeń.. czasem mam wrażenie, że jestem na diecie od conajmniej 10 lat z marnym efektem
Nie wiem jak u Was ale u mnie jest dramat z trzymaniem diety, szybko zniechęcam się również do ćwiczeń. Ostatnio uświadomiłam sobie, że w tym roku dietę zaczęłam w marcu. Do wakacji miałam już wyglądać i czuć się ze sobą lepiej. Przykre jest to, że niestety tak się nie stało..
W momentach gdy zaprzestawałam diety, zawsze od poniedziałku zaczynałam od nowa, wkońcu przychodził poniedziałek i nagle okazywało się, że zapasy w lodówce są na tyle duże, że trzeba to najpierw przejeść żeby się nie zmarnowało, tak był już czwartek, zbliżał się weekend, jakiś wypad do znajomych, brak czasu i tak oto wychodziło, że dietowałam się max 3 dni w tygodniu a 4 normalnie jadłam, oczywiście efektów mojej diety cud nie widać
Około 2 miesiące temu zakupiłam dietę 3D Chilli, udało mi się na niej wytrwać 2 tyg, waga fajnie spadła w dół, później wrócił maż i tak jakoś znowu nie wiedzieć czemu nie chciało nam się gotować na dwa garnki więc po raz kolejny z diety były nici.( teraz wiem, że powinnam była serwować mężowi dania z diety są na tyle doprawione, że facetom też będzie smakować )
Jeśli chodzi o dietę, dla mnie jest ona super, właśnie zaliczam do niej podejście nr 2, aktualnie jestem na 3 dniu diety. Planuję na niej wytrwać 2 miesiące, tyle też zalecają dietetycy w opisie diety. Dania są smaczne, trochę zbyt ostre ale idzie się do nich przyzwyczaić, dużym plusem diety są suplementy, oczywiście nie trzeba ich zażywać, ja jednak skusiłam się na pełen pakiet, tj dietę oraz suplementy ( pół paczki zjadłam ostatnim razem, teraz jadę z samą dietą). Kolejnym, dla mnie bardzo dużym plusem jest dokładnie przygotowana lista zakupów z produktami na każdy tydzień, cieszy mnie to, że nic się nie marnuje, tzn jeśli jednego dnia mamy pół mozzarelli to drugiego dnia zużywamy drugie pół Przepisy są jasne i czytelne i tak jak wcześniej pisałam w miarę smaczne.
Dla tych, którzy chcą zgubić co nieco mogę polecić tą dietę w 100%, wpisując produkty w dziennik kalorii wychodzi ona ok 1300 kcal dziennie więc jest dobrze do tego trochę ruchu i tłuszczyk napewno się spali
Teraz trochę o mnie, przy wzroście ok 160 cm zaczęłam z wagą 71 kg, dziś jest mój 3 dzień, tym razem jest to ostatni raz kiedy jestem na diecie, mam już dość marnych efektów no i też dotarło do mnie w końcu, że tak być nie może, cały czas być na diecie, to jest wręcz śmieszne kupiłam rower, zamierzam jeździć co drugi dzień ok 15 - 20 km, oraz w dni nierowerowe biegać ( jak długie dystanse to się okaże jak tam moja kondycja). Gdyby ktoś był chętny z okolic Parku Chorzowskiego na wspólne wieczorne wypady biegowe to zapraszam
Zapraszam również do zaglądania na mój wątek, co jakiś czas będę opisywała co się u mnie dzieje mam nadzieję, że wytrwam tym razem i nie zrobię sobie przed Wami wstydu ;P

P.S. Najbardziej dobił mnie ostatnio wypad na zakupy ciuchowe tyle ślicznych, pięknych rzeczy, sukienek, spodni, koszul...a ja co? Muszę kupować to w co się mieszczę i nie opina się zabardzo... dlatego TYM RAZEM DAM RADĘ i na przyszły rok kupię sobię sukienki, spodnie, koszule, baaa nawet strój kąpielowy taki jaki chcę a nie taki jaki na mnie pasuje, w którym wyglądam znośnie

Zycze Ci powodzenia . Pamietaj, ze na sukces nie sklada sie 2 miesiace diety, ale zmiana stylu zycia NA ZAWSZE. Jesli po dwoch miesiach zakonczysz diete, wrocisz do dawnych przyzwyczajen, to kg wroca.

Nie wiem, czy to nie przypadkiem reklama tego super specyfiku, no ale odpisuje.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[OlaKce]

Nie to nie reklama, to moje zmagania masz rację dieta to dopiero początek drogi, wierze, że się uda, później postawię na ruch, duuuużo ruchu
Nie zaskoczyłaś mnie tym, że myślałaś, że to reklama, ja szukając opinii na temat tej diety niestety nie trafiłam na nic "z życia wziętego", pozostało mi tylko zaryzykować

[kolawa]

Ola Kce ja również wzięłam się za siebie... po porodzie mam zbędnych 20kg, trochę sporo jak na 160 cm wzrostu, no ale cóż zrobić, tak to jest... jak w ciąży człowiek się objada. U mnie jak na razie również do przodu, też jestem na diecie, ja stosuję ubogoenergetyczną xxx , przed nią byłam na diecie jabłkowej, podeszłam do niej bardzo sceptycznie, ale z racji tego że mam swoje jabłka, stwierdziłam że nic nie tracę a jedynie mogę zyskać. Obie diety znalazłam na xxx. I jak na razie zyskuję stratę kilogramów i co raz ładniejszą cerę Ola trzymam za Ciebie kciuki a Ty trzymaj za mnie, razem damy radę