Wieczór panieński

[Saito09]

Hejka

Przygotowania do ślubu powoli sie toczą, większość najbardziej stresujących spraw jest załatwiona. Zostaje w zasadzie problem mojego wieczoru panieńskiego. Kogo zaprosić? Najbliższe koleżanki, ale kto jeszcze? Z siostrą narzeczonego mam fajny kontakt, jest naszą świadkową i będzie organizować mój wieczor panieński. Problem pojawia się przy dziewczynie ich brata. Wredna królewna. Nikogo nie lubi, jej też nikt nie lubi. W zasadzie myślę, że jakby została zaproszona to i tak by nie przyszła, ale chyba boje sie ryzykować ;p obraza majestatu na pewno będzie, ale specjalnie się nią nie przejmuję. No to jak, kogo wy zapraszacie na swój panieński?

[tamiris]

Na wieczór panieński powinno się zaprosić bliskie sobie dziewczyny Nie ma jakiegoś szczególnego klucza. Ja byłam zapraszana na wieczory panieńskie np. koleżanek z pracy. Nie zapraszały mnie na wesele, ale na wieczorze panieńskim bawiłyśmy się razem i było fajnie Nie byłam natomiast zapraszana na wieczory panieńskie kuzynek, z którymi nie utrzymuję kontaktu. Z kolei wiem, że one zapraszały swoje koleżanki bliższe czy dalsze.

Uważam, że nie masz żadnego obowiązku aby zapraszać jakąś dziewczynę tylko dlatego, że jest dziewczyną brata narzeczonego. Jeżeli nie jest Twoją koleżanką to nie masz takiego obowiązku. Zaproś bliskie sobie osoby I pamiętaj, że nic nie stoi na przeszkodzie by na tę imprezę zaprosić dziewczyny, które bardzo lubisz, które zawiadomisz o ślubie, ale z jakichś przyczyn nie będą zaproszone na wesele W ten sposób na pewno pokażesz im, że też są dla Ciebie ważne i darzysz je sympatią Ja tak się zawsze czułam

I zaproś te dziewczyny, z którymi faktycznie masz super kontakt. Z pozostałymi zobaczysz się na weselu tak czy siak

[wildDaisy]

Napisane przez Saito09

Hejka

Przygotowania do ślubu powoli sie toczą, większość najbardziej stresujących spraw jest załatwiona. Zostaje w zasadzie problem mojego wieczoru panieńskiego. Kogo zaprosić? Najbliższe koleżanki, ale kto jeszcze? Z siostrą narzeczonego mam fajny kontakt, jest naszą świadkową i będzie organizować mój wieczor panieński. Problem pojawia się przy dziewczynie ich brata. Wredna królewna. Nikogo nie lubi, jej też nikt nie lubi. W zasadzie myślę, że jakby została zaproszona to i tak by nie przyszła, ale chyba boje sie ryzykować ;p obraza majestatu na pewno będzie, ale specjalnie się nią nie przejmuję. No to jak, kogo wy zapraszacie na swój panieński?

Po co niby masz ja zapraszac, skoro jej nie lubisz?
Ja zapraszalam swoje kolezanki, w zyciu by mi nie przyszlo do glowy zaprosic dziewczyne brata mojego chlopa, bo ona mi wisi i powiewa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cranberry juice]

Napisane przez Saito09

obraza majestatu na pewno będzie, ale specjalnie się nią nie przejmuję.

No to w ogóle po co pytasz? Nie przejmujesz się, nie zapraszasz i po sprawie

Mnie nawet przez myśl nie przeszło, żeby zapraszać pannę brata narzeczonego na wesele. Zresztą całe szczęście, bo już się rozstali

[tamiris]

Napisane przez cranberry juice

Mnie nawet przez myśl nie przeszło, żeby zapraszać pannę brata narzeczonego na wesele. Zresztą całe szczęście, bo już się rozstali

Na wesele czy na wieczór panieński?

Wieczór panieński to nie wesele i tutaj zapraszasz dziewczyny, które lubisz i z którymi masz kontakt. Jak pisałam - całą resztę zapraszasz na wesele. Co do wieczoru panieńskiego - Twój wybór.
A ta dziewczyna w ogóle nie powinna się obrażać, bo tak jest i tyle. Podejrzewam, że na swój wieczór panieński też zaprosi tylko swoje koleżanki czy inne bliskie jej dziewczyny. Nie przejmuj się i zaproś tylko swoje dziewczyny

[cranberry juice]

Napisane przez tamiris

Na wesele czy na wieczór panieński?

Tfu, na wieczór panieński oczywiście Na weselu była oczywiście jako osoba towarzysząca.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_balance]

Ja zastanawiam się nad wspólnym wieczorem. Uczestniczyłam w kilku panieńskich i głównie kończyło się to źle dla młodej, którą inne panny upijały a ja nie chcę kolejnego dnia umierać z bólu głowy. Poza tym, znajomi zorganizowali wieczór panieńsko-kawalerski i wszyscy świetnie bawili się.

[Saito09]

To super
Dzięki, dziewczyny
Królewny nie będzie na panieńskim

[nocotymowisz]

Napisane przez _balance

Ja zastanawiam się nad wspólnym wieczorem. Uczestniczyłam w kilku panieńskich i głównie kończyło się to źle dla młodej, którą inne panny upijały a ja nie chcę kolejnego dnia umierać z bólu głowy. Poza tym, znajomi zorganizowali wieczór panieńsko-kawalerski i wszyscy świetnie bawili się.

A masz jakiś pomysł na wspólny wieczór? I jak wyglądał ten znajomych?
Też się nad tym zastanawiam ale nie wiem jak to ugryźć.
A dla tych, które miały swój panieński: jak one wyglądały? Ja na miejscu nie mam zbyt wiele koleżanek więc nie bardzo wiem jak miałoby to wyglądać...

[tamiris]

Ja też nieśmiało zaproponowałam u nas wspólny wieczór i o ile dziewczyny były jak najbardziej za, o tyle mój narzeczony od razu się skrzywił i powiedział, że to bez sensu

[nocotymowisz]

Napisane przez tamiris

Ja też nieśmiało zaproponowałam u nas wspólny wieczór i o ile dziewczyny były jak najbardziej za, o tyle mój narzeczony od razu się skrzywił i powiedział, że to bez sensu

Pewnie się chce z kolegami wybawić Niech szaleje, nic na siłę wg mnie

[Kmee]

Napisane przez nocotymowisz

A masz jakiś pomysł na wspólny wieczór? I jak wyglądał ten znajomych?
Też się nad tym zastanawiam ale nie wiem jak to ugryźć.
A dla tych, które miały swój panieński: jak one wyglądały? Ja na miejscu nie mam zbyt wiele koleżanek więc nie bardzo wiem jak miałoby to wyglądać...

Ja swojego jeszcze nie miałam.. ale byłam na 2.
Jeden zaczął się u świadkowej w domu, jakieś sushi, alkohol itp. potem limuzyna i jazda po mieście a na koniec loża w klubie i tańczenie. Był fajny, ale chyba nie koniecznie taki chce.

Drugi zaczął się u młodej w domu, jakieś przekąski, zabawy w lepienie penisów z masy solnej alkohol. Potem przyszedł striptizer i zrobił pokaz. W sumie okazało się, że jest znajomym siostry młodej i zaprosił nas na striptiz swojej grupy do klubu (spontanicznie bo plan był inny). Potem wsiadłyśmy w pociąg i wylądowałyśmy na Helu (z Wawy). Było bardzo dużo emocji

Niemniej ja chyba chciałabym spokojny wieczór, tzn. babską nasiadówę z alkoholem i tysiącem tematów do przegadania. Nie potrzebuję żadnych super atrakcji No, ale jak będzie - to już zależy od świadkowej

[staramalenka86]

A to nie świadkowa powinna organizować?
Generalnie zaproś te dziewczyny, które lubisz a nie które wypada. To Twja szalona noc masz się czuć dobrze

[cranberry juice]

Napisane przez staramalenka86

A to nie świadkowa powinna organizować?

No ale listę gości przecież robi młoda. W życiu nie spotkałam sie z tym, żeby świadkowa decydowała, kogo zaprosić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kmee]

Napisane przez cranberry juice

No ale listę gości przecież robi młoda. W życiu nie spotkałam sie z tym, żeby świadkowa decydowała, kogo zaprosić.

Racja, też nie słyszałam, żeby świadkowa sama decydowała o liście.
Świadkowa decyduje o przebiegu

[_balance]

Napisane przez nocotymowisz

A masz jakiś pomysł na wspólny wieczór? I jak wyglądał ten znajomych?
Też się nad tym zastanawiam ale nie wiem jak to ugryźć.
A dla tych, które miały swój panieński: jak one wyglądały? Ja na miejscu nie mam zbyt wiele koleżanek więc nie bardzo wiem jak miałoby to wyglądać...

Dla mnie miałoby to charakter po prostu grilla dla znajomych. Jakoś nie bawią mnie striptizerzy/striptizerki, picie do upadłego, torty w kształcie penisów. A jeśli mam być w 100% szczera to wolałabym w ogóle tej imprezy nie mieć.

Napisane przez tamiris

Ja też nieśmiało zaproponowałam u nas wspólny wieczór i o ile dziewczyny były jak najbardziej za, o tyle mój narzeczony od razu się skrzywił i powiedział, że to bez sensu

Pewnie marzy mu się szaleństwo z kolegami, a nie spokojna impreza pod okiem narzeczonej.

[kawowa88]

Witam dziewczyny. Mam ogromny problem, pierwszy raz będę organizować wieczór panienski i nie wiem jak się za to zabrać. Nie znam dziewczyn które maja byc na tym wieczorze, mieszkam jakies 500km od miejsca wieczoru panienskego.. co proponujecie? oprocz klubu wieczorem, jaka atrakcje można zorganizowac? budżet jakes 300zł za osobę, a bedzie nas 8 dziewczyn.

[Stokrotek90]

Napisane przez kawowa88

Witam dziewczyny. Mam ogromny problem, pierwszy raz będę organizować wieczór panienski i nie wiem jak się za to zabrać. Nie znam dziewczyn które maja byc na tym wieczorze, mieszkam jakies 500km od miejsca wieczoru panienskego.. co proponujecie? oprocz klubu wieczorem, jaka atrakcje można zorganizowac? budżet jakes 300zł za osobę, a bedzie nas 8 dziewczyn.

Zaczęłabym od stworzenia prywatnego wydarzenia na fb i dowiedziała się, kto jak może wesprzeć organizację

[Madzkak]

Dziewczyny, przede mną również organizacja panienskiego -okolice majówki.. I tak jak kiedyś miałam milion pomysłów, tak teraz pustka w głowie.. Nie znam reszty dziewczyn, planuję założyć grupę na fb, ale nie wiem czy to nie za szybko, a poza tym zakładając taką grupę chciałabym mieć już jakiś plan/pomysły co by im przedstawić. Problem polega na tym, że jesteśmy z młodą z małego miasta (te dziewczyny z okolic), jeden klub, fakt - dużo jezior, lasów. Ale szczerze mówiąc średnio wiem jak pozytywnie to wykorzystać. Myślałam może o nocowaniu w doku poza miastem, no ale co tam robić, aby się nie nudzić? Ona nie chce żadnych gier/zadań. Z kolei zostać w mieście i iść do klubu wieczorem - trzeba robić coś fajnego przed, a takie posiadówki domowe nie wydają się być ciekawe. Będzie nas ok 6 +młoda, myślałam, aby składka nie przekraczała 150/os. Pomocy chciałabym aby naprawdę czuła się super i czuła, że to taki typowy babski ostatni wieczór "na wolności"

[moniamarzec85]

ostatnio moja kuzynka miala robiony wiczór panieniski na działce z domkiem - super to wyszło! Była fotobudka, dużo pysznego jedzenia i piękne drinki

[Kmee]

Ja też polecam opcję z wynajęciem domku i wyjazdem na weekend. Mój panieński tak wyglądał i bardzo mi się podobało. Na miejscu można zorganizować jakieś dodatkowe atrakcje

[SchwarzOhneZucker]

Dokładnie Ja też bym wolała mieć panieński gdzieś w wynajętym domku nad jeziorem, niż w jakimś drogim klubie. Tak naprawdę w klubie później wszystko się tak jakby "rozchodzi" i z wieczoru panieńskiego robi się po prostu najzwyklejsza impreza...