Wciąż nie wiem jak to możliwe, że tyle schudłam. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-03-15, 11:43   #1
always naughty
Rozeznanie
 
Avatar always naughty
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 799

Wciąż nie wiem jak to możliwe, że tyle schudłam.


Witajcie.
Chciałabym wam opisać "dietę", którą stosowałam w wieku 15 lat - czyli jakieś 6 lat temu. Głównie dlatego, że teraz też się odchudzam, ale mądrzej, dużo czytam o tym jak pracuje organizm podczas diety, ale wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego schudłam wtedy.

Ale do rzeczy. Całe życie byłam bardzo szczupła, myslę że po rodzicach. W wieku 14 lat trochę chorowałam i przyjmowałam tabletki ze sterydami. W ciagu kilku miesięcy przytyłam z 15kg. jadłam bardzo duzo wszystkiego, przy zerowym ruchu, okres dojrzewania też zrobił swoje. Czułam się okropnie. Miałam 166cm i 65kg czasami więcej. Z taką wagą męczyłam się prawie 2 klasy gimn.

Na wakacje, po ukończeniu gimnazjum wyjechałam za granicę na 2 miesiące. Dostalam się do szkoły w dużym mieście i myśli o nowym otoczeniu i zmianie środowiska bardzo mnie stresowały, dlatego też podjęłam decyzję o tym, że schudnę.

Wychodziłam wtedy z założenia, ze aby schudnąć najlepiej nic nie jeść i ćwiczyć. Zaczęłam od 3 dniowej głodówki (robiłam już takie wcześniej w gimnazjum zwykle przed szkolnym ważeniem aby zafałszować wynik) później przez następne 12 dni mój jadłospis wygladał następująco ( posiłkuję się tu starym pamiętnikiem gdzie mam wszystko szczególowo opisane)
1. grzanka i 5 truskawek
2. ugotowane jajko
3. kromka chleba z szynką
4. odtłuszczony jogurt
5. ugotowane warzywa z mrożonki
itp.
Zaznaczam, że takie jedno "danie" musiało mi wystarczyć na cały dzień, starałam się nie przekraczać 200kcal dziennie.

Jednak oprócz tego jedzenia dużo piłam. I nie była to woda. Piłam soki w kartonach, nie takie wysokiej jakości - głównie te składajace się z wody, cukru i barwników. Wypijałam około 5 kartonów dziennie (czasami nawet 7) - licząc 40kcal/100ml to 2000kcal. Dodatkowo piłam kawę z chudym mlekiem bez cukru, gazowane dietetyczne napoje na słodziku. Gdybym miała wszystko podliczyć wyszłoby mi z 3000kcal na dzień, a ze zmęczenia nie ruszałam się wcale, po prostu te 2 tygodnie przeleżałam na kanapie, chodząc tylko na siku.

Efekty? W ciagu tych 2 tygodni schudłam 8kg. Co więcej, kiedy po mojej diecie od razu wróciłam do poprzedniego sposoby żywienia nie miałam jojo. Wagę 57kg utrzymałam całe liceum, normalnie się odzywiając. Tego właśnie nie jestem w stanie zrozumieć.

Oczywiście nie znaczy to, że była to dieta idealna, bo całe liceum męczyłam się z zaparciami, bólami brzucha i chociaz próbowałam schudnąć jeszcze trochę - będąc na przykład na diecie kopenhaskiej to waga ani drgneła. Mimo że pozbycie się tych 8kg zmieniło mnie i stałam się zupełnie inną osobą przede wszystkim z charakteru, to nigdy bym jej ponownie nie zastosowała bo zaczęłam się normalnie wypróżniać dopiero po 2.5roku po zastosowaniu diety (juz nie odchudzającej) bogatej w błonnik, pełnoziarniste pieczywo, makarony, brązowy ryz i warzywa, a całe liceum walczyłam z anemią przez która byłam cały czas zmeczona, cierpiałam też na silną bezsennosć - zasypiałam po 7h lezenia w łóżku a o 5 rano musiałam już wstawać do szkoły więc nigdy nie byłam wyspana. Chyba, że w weekendy - wtedy spałam całe 2 dni. Wiem, że te problemy były powiązane z moim wygłupem z wakacji - bo inaczej tego nie nazwę i żałuje tego co sobie zrobiłam, ale chciałabym wiedziec jak to możliwe, że spozywając 3000 kcal dziennie, bez zadnego ruchu w 2 tygodnie schudłam 8kg i nie miałam efektu jojo.

Z góry dziękuję za doczytanie do końca i jakieś mądre odpowiedzi.
__________________
166cm
63.5 - 62 - 60 - 58 - 56 - 54
always naughty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:08.