Do czekających na telefon! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-03-27, 14:11   #1
Keisha83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 9

Do czekających na telefon!


Witam wszystkich,

Postanowiłam podzielić się z Wami swoją frustracją. Spowodowana jest ona sposobem, w jaki pracodawcy traktują osoby ubiegające się o pracę!
Pomijając wszelkie metody rekrutacji, niemądre pytania, zbyt osobiste, aroganckich szefów i sztuczne panie z HR... widocznie tak ma to wyglądać... Jednak moja uwaga dotyczy bardzo prozaicznej sprawy, a mianowicie informowanie kandydatów o tym, że nie dostali pracy, albo o tym, że proces rekrutacji będzie dłuższy niż to wynika z informacji podanej na rozmowie kwalifikacyjnej. Przytoczę przykłady tylko z mojego życia.
Mam pracę, z której jestem zadowolona. Pracuje dwa lata na umowie o pracę na czas nieokreślony, zarabiam przyzwoicie. Jedyny minus, że nie pracuję w zawodzie. Znalazłam ofertę pracy, która idealnie łączy moje wykształcenie z doświadczeniem zawodowym jakie zdążyłam zdobyć po studiach. Wysłałam CV, byłam na rozmowie. Rozmowa była naprawdę świetna. Pan wypytał mnie o o doświadczenie, język, ja go wypytałam jeszcze bardziej o szczegóły dotyczące pracy. Powiedziałam mu wyraźnie, że jestem zadowolona ze swojej obecnej pracy, ale ich oferta jest dla bardzo interesująca i powiedziałam z jakich względów. Pan mnie przekonywał ile nowych rzeczy mogłabym się nauczyć w ich firmie. Przedstawił mi warunki, poprosił żeby się zastanowić, a on oddzwoni do mnie do końca następnego tygodnia (był piątek). Nie zdążyłam dobrze rozważyć możliwości zmiany pracy (musiałabym dojeżdżać 40 km codziennie, no i nie do końca byłam przekonana do tego co mi oferują jeśli chodzi o sposób wypłacania wynagrodzenia), a juz w poniedziałek Pan do mnie dzwoni, czy się zdecydowałam. Powiedziałam mu, że nie zdążyłam jeszcze pomyśleć, spodziewałam się telefonu bliżej końca tygodnia. Obiecałam, że oddzwonię na drugi dzień. Postawiłam całą rodzinę na nogi, nie spałam, nie mogłam jeść, chciałam naprawdę przemyśleć tę sytuację. Z wielkim trudem podjęłam decyzję, że zdecyduję się na zmianę pracy, żeby zainwestować w siebie, nauczyć się nowych rzeczy. Oddzwoniłam, Pan powiedział, że zadzwoni do mnie do końca tygodnia i "porozmawiamy". Strasznie to przeżywałam, w międzyczasie dostałam premię w pracy, co mnie jeszcze zdołowało... Pan do mnie nie zadzwonił, nic, cisza.....
Brak mi słów, nawet jeśli coś się zmieniło, to przecież można zadzwonić, przeprosić, jeśli nie ma odwagi - napisać maila....
Tyle nerwów i czasu poświęconego...! Dobrze, że to wyszło od razu, nie jak już bym sobie wywróciła życie do góry nogami!
2 przykład. Mój TŻ. Był na rozmowie o pracę. Przeszedł pierwszy etap, zaprosili go na drugi etap, musiał specjalnie pojechać 40 km, żeby spędzić cały dzień w innym oddziale firmy na przeszkoleniu, zapoznaniu i teście. Powiedzieli mu, że wybrali dwie osoby, jego i jeszcze jedną dziewczynę i pomiędzy nimi wybiorą. To był czwartek, odpowiedź mieli dać we wtorek w następnym tygodniu. Zadzwonili powiedzieć, że rekrutacja przedłuży się o dwa tygodnie i właśnie w ciągu 2 tygodni do niego oddzwonią. Nie będzie dla Was niespodzianką, że przez 3 tygodnie się do niego nie odezwali, sam złapał za słuchawkę i zadzwonił dowiedzieć się, że nie został wybrany. Dodam, że to wielka korporacja znana na całym świecie, pozornie luksusowa marka! Zainwestował czas i pieniądze w dwie rozmowy i nie doczekał się nawet telefonu!!
Jeszcze szybko jedna sytuacja z mojego życia. Zaraz po studiach byłam na rozmowie o pracę w swoim zawodzie. 50 km musiałam na nią dojechać, Pani zaoferowała śmieszne warunki finansowe, ale chyba byłabym wtedy skłonna się na to zdecydować. Powiedziała, że odezwie się do końca tygodnia. Oczywiście cisza. Już zapomniałam o niej, znalazłam sobie inna pracę, którą opijałam w pewien piątkowy wieczór i dzień później, w sobotę o 8:00 rano, po 3 tygodniach dzwoni do mnie Pani, czy dalej jestem zainteresowana pracą. Szkoda, że mnie wzięła z zaskoczenia i na kacu, bo bym jej nagadała!!

Każdy kandydat ma prawo do informacji, że nie został wybrany w procesie rekrutacyjnym. Wystarczy powiedzieć: "Jeśli nie zadzownimy w ciągu .... to znaczy, że nie dostała Pani/Pan pracy". Czy to naprawdę takie trudne...?

Macie takie doświadczenia?

Pozdrawiam wszystkich czekających na telefon...

Edytowane przez Keisha83
Czas edycji: 2010-03-27 o 14:18
Keisha83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-27, 14:42   #2
0c567865bc5bc81ad7100e57ad69b5206a79ca99_61998c2f33ab1
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 460
Dot.: Do czekających na telefon!

oj bardzo dobrze rozumiem co czujesz, też przechodziłam już w swoim życiu kilka rekrutacji i niestety gdy pod koniec rozmowy słyszę "odezwiemy się" to już raczej z doświadczenia wiem że nic z tego...ja wiem że jak do firmy spływa ileśset podań to nie są w stanie wszystkiego przeczytac i odpowiedziec, ale jak już zapraszają na rozmowę, to powinno ich byc stac na kilkusekundowy telefon "przykro nam, ale wybraliśmy kogoś innego"

tylko jak to zmienic?

aaa tak przy okazji to jestem na stażu w dziale HR jedną z głównych zasad, ktorej nauczyłam się już na początku, było: zawsze oddzwaniamy do każdego, kto był na rozmowie. Ehhh, fajnie mają Ci co się starają o pracę w mojej stażowej firmie...
0c567865bc5bc81ad7100e57ad69b5206a79ca99_61998c2f33ab1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-27, 17:57   #3
Teamkilla
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 26
Dot.: Do czekających na telefon!

To, że mówią: "oddzwonimy", "skontakujemy się" itp. to nic, ja takich gadek nie biorę na poważnie, ale jak już ktoś deklaruje: "zadzwonimy do Pani jutro", albo "odezwiemy się do końca tygodnia", to już jest umawianie się i nie dotrzymywanie w takiej sytuacji slowa jest niedopuszczalne, chociaz niestety nagminne - pracodawcy nie szanują ani potencjalnych, ani aktualnych pracownikow, bo w obecnej sytuacji maja ich na pęczki, gotowych pracować nawet za psie pieniądze i na chorych warunkach
smutne
Teamkilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-27, 20:54   #4
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: Do czekających na telefon!

Ja raz zostawiłam CV w firmie w moim zawodzie. Pani powiedziała, że teraz szefa nie ma, gdzieś tam wyjechał na dłużej, ale Pani się skontaktuje czy są zainteresowani, czy nie bo nie można tak kogoś trzymać w niepewności. Rzeczywiście za tydzień zadzwoniła, że przykro jej ale nie mają wolnego etatu, ale czy mogą sobie zostawić CV. Byłam w szoku normalnie, tak powinno być wszędzie, że faktycznie oddzwaniają.
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-27, 21:29   #5
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Do czekających na telefon!

Cytat:
Napisane przez Ariena Pokaż wiadomość
Ja raz zostawiłam CV w firmie w moim zawodzie. Pani powiedziała, że teraz szefa nie ma, gdzieś tam wyjechał na dłużej, ale Pani się skontaktuje czy są zainteresowani, czy nie bo nie można tak kogoś trzymać w niepewności. Rzeczywiście za tydzień zadzwoniła, że przykro jej ale nie mają wolnego etatu, ale czy mogą sobie zostawić CV. Byłam w szoku normalnie, tak powinno być wszędzie, że faktycznie oddzwaniają.
Zgadzam się. Dziwię się firmom, które nie myślą o tym, że traktując w ten sposób potencjalnych pracowników mogą stracić potencjalnych klientów - bo np. dana osoba skorzystałaby z usług tej firmy, ale jej znajomy, który starał się o pracę tam stwierdził, że są niesłowni i nie traktują ludzi poważnie. Taka osoba pewnie nie zdecyduje się na skorzystanie z usług. Ja wysyłałam i zostawiałam w życiu wiele CV i zawsze oddzwaniali tylko zainteresowani - nigdy jeszcze nie dostałam telefonu, że nie zostałam wybrana w procesie rekrutacji.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-27, 21:52   #6
Teamkilla
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 26
Dot.: Do czekających na telefon!

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Dziwię się firmom, które nie myślą o tym, że traktując w ten sposób potencjalnych pracowników mogą stracić potencjalnych klientów - bo np. dana osoba skorzystałaby z usług tej firmy, ale jej znajomy, który starał się o pracę tam stwierdził, że są niesłowni i nie traktują ludzi poważnie. Taka osoba pewnie nie zdecyduje się na skorzystanie z usług. Ja wysyłałam i zostawiałam w życiu wiele CV i zawsze oddzwaniali tylko zainteresowani - nigdy jeszcze nie dostałam telefonu, że nie zostałam wybrana w procesie rekrutacji.
Ja raz dostałam maila. Żeby było śmieszniej wysłałam do tej firmy CV i LM, zadzwonili do mnie, żeby potwierdzić moje dane i czy nadal jestem zainteresowana, po czym sympatyczna Pani powiedziała, że zadzwonią jutro w celu umówienia spotkania.
Nie zadzwonili, ale po kilku dniach wysłali mi maila, że niestety wybrali na to stanowisko kogos innego. Szkoda tylko, że nawet sie ze mna nie spotkali
Teamkilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-28, 10:11   #7
Keisha83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 9
Dot.: Do czekających na telefon!

Zgadzam się z Teamkilla. Jeśli ktoś zaznaczy, ze oddzwoni w określonym terminie, to brakiem szacunku jest nie dać znaku życia w ogóle...
Jeszcze coś głupszego mi się przypomniało.
Moja mama pracowała w jednym z urzędów. Tam na stanowisku asystentki była dziewczyna na stażu. Jak miał jej się skończyć staż zdecydowano, że zostanie tam na etat. Podpisali z nią umowę o pracę. Natomiast prawo jest takie, że urzędy i tak muszą rozpisać konkurs przy otwieraniu nowego etatu. No i przyjechało na test kwalifikacyjny z 200 osób, z miasta ale i bardzo wiele osób z okolic pocić się nad testem bez sensu. Słyszałam jeszcze jeden taki przypadek wśród moich znajomych (moja koleżanka po stażu dostała pracę, a i tak był konkurs), a podobno tak jest prawie za każdym razem. Dlatego nigdy nie traktuje poważnie ogłoszeń na stanowisko w urzędach. Naturalne jest, że ktoś kto był 6 m-cy na stażu dostaje pracę, którą zna, ale trzeba zmienić głupie prawo, które znowu uderza w najsłabszych - bezrobotnych!
Inny przykład z mojej własnej firmy niestety. Szukali pracownika na jedno ze stanowisk, wybierali chyba ze 2 tygodnie. W końcu kogoś zatrudnili, ale poumawiani byli jeszcze z kilkoma kandydatami na kolejny dzień. Nie zadzwonili do tamtych żeby się nie fatygowali, tylko odbyli te bezsensowne rozmowy. Do nas, do firmy nie jest też łatwo dojechać, jeśli ktoś nie ma samochodu trzeba jechać PKSem, a potem iść jeszcze dobry kawałek drogi. I po co to wszystko...! Bez sensu, wystarczyło zadzwonić, bardzo mi przykro, ale już kogoś zatrudniliśmy. Z drugiej strony, tak też się nie robi, powinni odbyć wszystkie zaplanowane rozmowy i dać szanse wszystkim.
Ale zauważyłam, że tak właśnie się dzieje, koleżanka niegdyś w niedoli szukająca razem ze mną pracy jest solidarna we wspólnym cierpieniu, a jak już ją dostanie to patrzy na mnie z góry z wyższością i współczuciem! To co dopiero pracodowacy...:/
Nie jestem bezrobotna, ale byłam jakiś czas temu i mogę być w każdej chwili w tych czasach i będę walczyć o sprawiedliwość i szacunek dla szukających pracy ZAWSZE!!
Keisha83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-03-28, 11:27   #8
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: Do czekających na telefon!

Keisha gdyby wszyscy myśleli jak Ty, to pewnie byłoby mniej bezrobotnych. A dlaczego? Mieliby większą pewność siebie i chęci do szukania pracy a nie co chwilę uświadamiani że są zerem skoro nikt nie oddzwania i nie ma do nich (nas) szacunku.
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-28, 11:52   #9
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Do czekających na telefon!

W pierwszym przypadku jaki opisujesz popelnilas moim zdaniem dwa bledy. Pierwsze to to, ze krytykowalas dotychczasowa prace - tego sie nie robi na rozmowie rekrutacyjnej. No a poza tym okazalas sie osoba malozdecydowana i malodyspozycyjna.
Poza tym dalas sygnal facetowi, ze bedzie mial do czynienia w przypadku ew. dalszej wspolpracy z decyzjami calego klanu rodzinnego, a nie pojedynczego zaangazowanego w prace pracownika. Sama bym odpuscila.

W drugim przypadku, widocznie uznali, ze brak telefonu to wlasnie jest odpowiedz negatywna.

A w przypadku tego telefonu na kacu - mialas do czynienia zapewne malo doswiadczona pania z HR.

Edytowane przez Rena
Czas edycji: 2010-03-28 o 11:53
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-28, 12:21   #10
ratta
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
Dot.: Do czekających na telefon!

A mnie się wydaje, że wręcz przeciwnie - autorka wątku pochwaliła obecną pracę, ale uznała, że czas na zmiany i naukę nowych rzeczy.
No ale co człowiek to interpretacja

Podobno coraz częściej firmy przesyłają informację - chociażby szablonową, a oddzwaniają do tych, którzy przeszli do ostatniego etapu rekrutacji. Ja jeszcze nie znam nikogo, kto by był tak potraktowany.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU

Z góry dziękuję za pomoc.

ratta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-28, 12:59   #11
Keisha83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 9
Dot.: Do czekających na telefon!

Rena, zachęcam do przeczytania mojej historii jeszcze raz, bo nie zrozumiałaś. Kolejno odnośnie Twoich wątpliwości:
1) W żadnym wypadku nie krytykowałam swojego pracodawcę, wręcz przeciwnie. Nowa praca miała zaangażować wiedzę zdobyta na studiach i rozwinąć się w branży, w której pracuję. Nie szukam pracy bo jestem sfrustrowana, źle mnie traktują, czy mało zarabiam, wiem że trudno w to uwierzyć
2)Pan mnie zachęcał do zastanowienia się i uważam lepiej dać dobrze przemyślaną odpowiedź, niż od razu się zgodzić, a potem to odkręcać. Ja bym taką osobę ceniła wyżej. Przykład: pobieżnie przeczytałaś moja historię i wyciągnęłaś złe wnioski, co doprowadziło do niepotrzebnej krytyki. Nie muszę chyba tłumaczyć, że nie mówiłam Panu kogo się muszę poradzić, napisałam to do wiadomości forumowiczek, tutaj mogę opowiedzieć trochę więcej o emocjach niż mojemu potencjalnemu pracodawcy . Panu odpowiedziałam grzecznie, że to ważna decyzja, chcę żeby była przemyślana i czy nie będzie problemem jeżeli odpowiem mu na drugi dzień.
3)Właśnie z tym próbujemy walczyć z takim stereotypem jaki masz Ty. Jeśli pracodawca mówi, że oddzwoni w określonym czasie, to powinien tak zrobić. To kwestia szacunku to drugiego człowieka. Jeśli powie, że brak telefonu w określonym czasie oznacza, że nie dostaniesz pracy, wtedy jest jak najbardziej w porządku.
4)Odnośnie niegrzecznego telefonu po dłuższym okresie czasu od rozmowy kwalifikacyjnej (co jest sprzeczne z Twoją teorią, że jeśli nie oddzwonią w podanym czasie, to nie są zainteresowani). To nie była Pani z HR. Zresztą nie wiem, czy się ze mną zgodzisz, ale nie trzeba być specjalista ds. HR żeby zachowywać się przyzwoicie.

Edytowane przez Keisha83
Czas edycji: 2010-03-28 o 13:01
Keisha83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-28, 13:08   #12
stokrotka1404
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 140
Dot.: Do czekających na telefon!

Cytat:
Napisane przez ratta Pokaż wiadomość
A mnie się wydaje, że wręcz przeciwnie - autorka wątku pochwaliła obecną pracę, ale uznała, że czas na zmiany i naukę nowych rzeczy.
No ale co człowiek to interpretacja

Podobno coraz częściej firmy przesyłają informację - chociażby szablonową, a oddzwaniają do tych, którzy przeszli do ostatniego etapu rekrutacji. Ja jeszcze nie znam nikogo, kto by był tak potraktowany.
Jasne, co człowiek to inna interpretacja...
Ja miałam ostatnio taką sytuację...
Bylam na rozmowie, jakoś tak wyszło, że przed czasem. Pan mi przygadał, że nie przychodzi się na rozmowę przed czasem. Miał w tym czasie inną osobę, nie miał gdzie mnie umieścić i do mnie takie hasło-"może Pani poczeka w samochodzie"?? Ja do nie niego-słucham??? W końcu poczekałam przed firmą (był wtedy jeszcze straszny mróz, ale dałam rade). Przepraszał mnie, że nie chciał, żebym stała za drzwiami, bo jak by się ta Pani czuła, że ja tam za drzwiami, że coś usłyszę-tak się ten Pan tłumaczył.
Po rozmowie, stwierdził, że miło się ze mną rozmawiało, że zadzwoni do mnie bez względu na to, czy mnie wybierze, czy nie.
Jak się okazało wysłał mi meila, że wybrał kogoś innego...
stokrotka1404 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-28, 13:59   #13
titina
Zakorzenienie
 
Avatar titina
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 398
Dot.: Do czekających na telefon!

Cytat:
Napisane przez stokrotka1404 Pokaż wiadomość
Jasne, co człowiek to inna interpretacja...
Ja miałam ostatnio taką sytuację...
Bylam na rozmowie, jakoś tak wyszło, że przed czasem. Pan mi przygadał, że nie przychodzi się na rozmowę przed czasem.
Moim zdaniem miał rację bo w gości czy też na rozmowę kwalifikacyjną nie przychodzi się nigdy przed czasem. Takie zachowanie jest niezbyt kulturalne i świadczy o braku szacunku dla drugiej strony ponieważ stawiamy ją w niezręcznej sytuacji.

Idąc na rozmowę zawsze staram się być chwilkę przed czasem ale czekam w aucie lub w np. w kawiarni aby do firmy wejść punktualnie (nie za wcześnie i nie za późno).
__________________



I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks.



Edytowane przez titina
Czas edycji: 2010-03-28 o 14:02
titina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-28, 17:31   #14
Juncia
Zakorzenienie
 
Avatar Juncia
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 136
Dot.: Do czekających na telefon!

Jakis czas temu bylam na rozmowie, a raczej pisalam test i pan poinformowal wszystkich piszacych, ze beda sie kontaktowac z kazdym, zeby zawiadomic o wyniku testu i ewentualnym dalszym etapie. Oczywiscie telefonu nie dostalam.. A firma raczej z tych powazniejszych..

Teraz z kolei pracuje od tygodnia w malej, stosunkowo mlodej firmie; bylam na dwoch rozmowach, i jak mowili, ze zadzwonia wtedy a wtedy, to faktycznie dzwonili. Wielki plus.
Juncia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-11, 18:54   #15
naticherry
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4
GG do naticherry
Dot.: Do czekających na telefon!

Rozumiem ból, ja właśnie przestaję czekać na telefon, który miał zadzwonić do końca ubiegłego tygodnia. Najgorsze, że dotychczasowy etap rekrutacji trwał ponad 3 tyg., wiązał się z dwiema podróżami długości 140 km.(!!), a do 3'ej części przeszły dwie osoby (ponoć), w tym ja. Zatem, informacja, że nie dostałam tej pracy, równoznaczna byłaby jednemu telefonowi... Ale cóż, trzeba się wziąć w garść i szukać dalej, najgorsze, że to było stanowisko idealnie zbieżne z moim celami zawodowymi, co nie zdarza się często...
Ja uważam, że to jednak jest brak szacunku i kultury w stosunku do kogoś, kto dał z siebie wszystko, żeby dostać pracę. Nawet, jeśli to w ostatecznym rozrachunku okazało się za mało...
__________________
http://www.lodz2016.com/
naticherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:06.