Ona cały czas jest napalona i chce więcej

[IMOPan]

Witam,

Rozchodzi mi się o sex a raczej o jego nadmiar, moja dziewczyna ma 21 lat i cały czas chce uprawiać sex. Pewnie myślicie że narzekam, że nie mam o co się czepiać itp. ale ona ma "chcicę" praktycznie co 3h-4h, raz pod koniec dnia, normalnie bolał mnie język o robienia jej minety. Teraz są wakacje więc praktycznie cały czas jesteśmy razem.
Szczerze mówiąc mi wystarczy do szczęścia raz na jakiś czas, może i być raz dziennie, 2 razy dziennie czy nawet 3 ale więcej to po prostu, mój "mały" ledwo co staję i jest że tak powiem wykończony a ja nie odczuwam żadnej przyjemności. Żal mi odmówić, raz próbowałem to się na mnie obraziła, że się jej nie podobam, że jestem egoistą i bym tylko 3 razy wsadził i nara (to nie prawda!) i że ona ma swoje potrzeby.
Bardzo ją kocham ale ten problem naprawdę spędza mi sen z powiek.
God, muszę być naprawdę zdesperowany żeby pisać na forum dla kobiet

[201607231707]

Macie różne temperamenty, a dziewczyna wyraźnie tego nie potrafi zrozumieć (tekst o egoiście jest bardzo chamski).

Co zostaje? Rozstać się albo wypracować kompromis, ale przy jej podejściu to drugie może być bardzo trudne.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez IMOPan

Witam,

Rozchodzi mi się o sex a raczej o jego nadmiar, moja dziewczyna ma 21 lat i cały czas chce uprawiać sex. Pewnie myślicie że narzekam, że nie mam o co się czepiać itp. ale ona ma "chcicę" praktycznie co 3h-4h, raz pod koniec dnia, normalnie bolał mnie język o robienia jej minety. Teraz są wakacje więc praktycznie cały czas jesteśmy razem.
Szczerze mówiąc mi wystarczy do szczęścia raz na jakiś czas, może i być raz dziennie, 2 razy dziennie czy nawet 3 ale więcej to po prostu, mój "mały" ledwo co staję i jest że tak powiem wykończony a ja nie odczuwam żadnej przyjemności. Żal mi odmówić, raz próbowałem to się na mnie obraziła, że się jej nie podobam, że jestem egoistą i bym tylko 3 razy wsadził i nara (to nie prawda!) i że ona ma swoje potrzeby.
Bardzo ją kocham ale ten problem naprawdę spędza mi sen z powiek.
God, muszę być naprawdę zdesperowany żeby pisać na forum dla kobiet

kup jej wibrator

[zegla]

...

[iloveharibo]

Napisane przez Demi93

Macie różne temperamenty, a dziewczyna wyraźnie tego nie potrafi zrozumieć (tekst o egoiście jest bardzo chamski).

Co zostaje? Rozstać się albo wypracować kompromis, ale przy jej podejściu to drugie może być bardzo trudne.

100% racji - macie różne temperamenty i to nie Ty jesteś egoistą tylko ona bo ma w d.... czy Ty możesz czy nie.
To może zaproponuj żeby robiła Ci loda co 3h? ..........na wszystkie możliwe sposoby, ciekawe czy po kilku dniach będzie taka szczęśliwa jak opuścisz spodnie

..........ale moich rad nie słuchaj bo co ja mogę wiedzieć

[NaturalWomen]

???

[AAAnka]

A czy za każdym razem ona też ma orgazm...?No bo jeśli nie ma -to nie masz co się dziwić...Ja też tak mam..i potrafię mojego zmęczyć trzy razy pod rząd , aby osiągnąć go i wkońcu zaspokoić i nie wydaje mi się to dziwne.Może ona po prostu jest ciągle niezaspokojona i po prostu się tego domaga???Jeśli u Ciebie każdy stosunek kończy się orgazmem( a tak myślę jest) a ona w tym czasie zdąży się tylko napalić to nie dziw się ,że chce więcej...Po prostu zacznij od tego:zastanów się -miała orgazm czy nie???Porozmawiaj z nią....a tak na prawdę to nic złego-ciesz się i korzystaj;-)-tylko nie zapominaj o przyjemności partnerki;-)

[leniwca]

Napisane przez AAAnka

a tak na prawdę to nic złego-ciesz się i korzystaj;-)

Tak, ma się cieszyć jak już sprzęt odmawia posłuszeństwa, a panna go wyzywa od egoistów.

Duże libido to nie jest nic złego. To, że po jakimś czasie fizycznie ma się dość- też nie. Ale takie odwracanie kota ogonem, wzbudzanie poczucia winy, wyzwiska- normalne i w porządku nie są.

[madziape3]

szczerze mówiąc,ze mną było podobnie jak z Twoja dziewczyną,też nie widziałam życia poza seksem,moglam to robić stale i wszędzie. Mój facet też czasem mial dość,nie mowił tego ale było widać. A teraz chciałby żebym byla taka jak kiedyś,bo szczerze mówiąc jak ma raz na miesiąc to jest wszystko. Poprostu nie mam już takiej ochoty jak dawniej.

[AAAnka]

Napisane przez leniwca

Tak, ma się cieszyć jak już sprzęt odmawia posłuszeństwa, a panna go wyzywa od egoistów.
(...)

No właśnie może chodzi o to ...jesli on trzy razy dochodzi to może mieć dość, a jesli ona w tym czasie ani razu-to faktycznie jest egoistą...Pytanie zasadnicze już zadałam wczesniej...

[coolanka]

Ciesz się chłopie. 90% facetów Ci zazdrości.

[patiasym]

To nie o zazdro

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Był już taki wątek i to w drugą stronę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=638791
I nie o zazdrość tu chodzi, rozumiecie? Nie można tak postępować z ukochaną osobą. Tak jak napisałam na tym drugim wątku: tak samo jak nie wyobrażam sobie trwania w związku, w którym kobieta jest traktowana jako naczynie na spermę, tak samo nie wyobrażam sobie pożycia temperamentnej dziewczyny z facetem o przeciętnych potrzebach seksualnych, traktowanego jako wibrator z napędęm jądrowym. Bo wtedy seks nie jest przyjemnością i myśli się o nim z przerażeniem. A wyzywanie od egoistów nic nie da. Miałam kiedyś takiego chłopaka: mądry, przystojny, zabawny, sympatyczny. Ale w łóżku porażka. Od razu stwierdziliśmy, że przyjaźń tak, ale nic poza tym. Bo co ja mam zrobić ze swoim libido? Taka się urodziłam i już. Też mam co chwila chcicę, no i co - on będzie po jednym numerku sobie meczyk w telewizji oglądał, a ja będę się wibratorem zabawiać?! To nie ma sensu.

[201607231707]

Napisane przez coolanka

Ciesz się chłopie. 90% facetów Ci zazdrości.

Faktycznie, jest czego. Dziewczyna ma w zadku jego potrzeby, jego temperament, obchodzi ja tylko własna wagina i wlasna przyjemność, w dodatku to jego wyzywa od egoistów.

Jest czego zazdrościć.

[IMOPan]

To nie o zazdro<font color="Silver"><br />
<br />
---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------<br />
<br />
</font>Był już taki wątek i to w drugą stronę:<br />
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=638791<br />
I nie o zazdrość tu chodzi, rozumiecie? Nie można tak postępować z ukochaną osobą. Tak jak napisałam na tym drugim wątku: tak samo jak nie wyobrażam sobie trwania w związku, w którym kobieta jest traktowana jako naczynie na spermę, tak samo nie wyobrażam sobie pożycia temperamentnej dziewczyny z facetem o przeciętnych potrzebach seksualnych, traktowanego jako wibrator z napędęm jądrowym. Bo wtedy seks nie jest przyjemnością i myśli się o nim z przerażeniem. A wyzywanie od egoistów nic nie da. Miałam kiedyś takiego chłopaka: mądry, przystojny, zabawny, sympatyczny. Ale w łóżku porażka. Od razu stwierdziliśmy, że przyjaźń tak, ale nic poza tym. Bo co ja mam zrobić ze swoim libido? Taka się urodziłam i już. Też mam co chwila chcicę, no i co - on będzie po jednym numerku sobie meczyk w telewizji oglądał, a ja będę się wibratorem zabawiać?! To nie ma sensu.

Ale ja ją naprawdę kocham, świata po za nią nie widzę i chociaż sprawy łóżkowe wyglądają kiepsko nie zamierzam się rozstawać z tego powodu, seks to tylko część składowa związku a nie jej główny element. Kocham ją za to jaka jest, za urodę, za inteligencję, za to że rozumie nie (po za seksem), mogę mieć tylko nadzieję że tak jest też w drugą stronę

Wysyłane z mojego GT-I5700 za pomocą Tapatalk 2

[AAAnka]

O ja cię.....najlepiej teraz obsmarować dziewczynę że samolubna a nadal nie padła odpowiedź:czy ona ma orgazm???????

[_bagheera_]

Napisane przez AAAnka

O ja cię.....najlepiej teraz obsmarować dziewczynę że samolubna a nadal nie padła odpowiedź:czy ona ma orgazm???????

Anka ja się zgadzam z tobą zwyczajnie z doświadczenia! wiem jak było, jak ja się zaczęłam spotykać z moim teraz już mężem: na początku nie mogliśmy się zgrać, co kończyło się tym, że on zawsze dochodził a ja rzadko, więc chciałam jeszcze i jeszcze i były potem między nami zgrzyty, a ja czułam się głupio, kiedy mi odmawiał...
ale kiedy to było... teraz to już inna bajka takich orgazmów to ja nigdy wcześniej nie miałam i kiedy jestem zaspokojona, nie czuję tak często chcicy

[201612280917]

Moim zdaniem też problem może być w tym (autor na razie nie odpowiedział na pytanie) czy ona ma orgazm podczas każdego stosunku. Kiedyś też chciałam po 5 razy dziennie, bo nie dochodziłam. TŻ był wymęczony, a mi nadal było mało. Teraz, kiedy mam po trzy orgazmy na stosunek, to raczej ja jestem wymęczona, nie on

[201607040946]

Napisane przez RozowaKotka

Moim zdaniem też problem może być w tym (autor na razie nie odpowiedział na pytanie) czy ona ma orgazm podczas każdego stosunku. Kiedyś też chciałam po 5 razy dziennie, bo nie dochodziłam. TŻ był wymęczony, a mi nadal było mało. Teraz, kiedy mam po trzy orgazmy na stosunek, to raczej ja jestem wymęczona, nie on

otóż to