Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część III

[Anturium]

O tak Buczka, z tą witaminą C to prawda, dobowe normy są zaniżone i to kilkakrotnie. Podczas choroby należy jej przyjmować znacznie więcej. Zaraz może znajdę nazwisko znanego w środkowisku medycznym człowieka, który o tym pisał.

[buczacza]

Anturium kwiatuszku.Dzisiaj sama sobie roze kupilam
Nie wiem,czy dobrze robie .Ale to mialm gdzies jak zobaczylam te rowy,krechy ,zmarszczki pod oczami.Skora tam bardzo wysuszona to sobie maseczke kupilam.Jak cos nie wyjdzie to na 100% napisze jako ostrzezenie dla cosmelanek.Mialam ja trzymac 15 minut,po 5 byly platki SUCHE!!!!I teraz mam przyjemne uczucie pod oczami.Zobaczymy co bedzie jutro!

[Anturium]

Napisane przez buczacza

Anturium kwiatuszku.Dzisiaj sama sobie roze kupilam
Nie wiem,czy dobrze robie .Ale to mialm gdzies jak zobaczylam te rowy,krechy ,zmarszczki pod oczami.Skora tam bardzo wysuszona to sobie maseczke kupilam.Jak cos nie wyjdzie to na 100% napisze jako ostrzezenie dla cosmelanek.Mialam ja trzymac 15 minut,po 5 byly platki SUCHE!!!!I teraz mam przyjemne uczucie pod oczami.Zobaczymy co bedzie jutro!

Będziesz mnie uczyć Kochana, jak już się wycosmelanię, bo zmarszczek Ci u mnie dostatek A za Twoje prasowanie trzymam kciuki, coś mi podpowiada, że Ty mądra kobieta jesteś i wiesz co robisz.

A wracając do witaminy C, podaję link do ciekawostek dr. Paulinga - laureata nagrody Nobla, przeczytajcie koniecznie: http://www.faceci.com.pl/pauling.html

[kamilia]

Napisane przez buczacza

kamilciu dziekuje za wsparcie.Moj lekarz powiedzial mi kiedys,ze jakby jego pacjenci brali odpowiednia dawke witamin(tabletki) dziennie ,to on poszedlby z torbami! Prawda jest taka! Nawet te sztuczne witaminki maja moc!
Np. taka sztuczna Vit.C(w proszku) normalnie jest prawoskretna i nie dziala tak jak naturalna czyli lewoskretna.I te sztuczna mozna nauczyc(oszukac).Sy pie sie taka sztuczna do soku jablkowego,pomaranczowego (sok obojetny byleby mial choc krztynke naturalnej Vit.C) I ta sztuczna zaczyna byc lewoskretna.I taka ma moc.To zostanimy przy niej.Ta kwasna witaminka dziala cuda,ale tylko wtedy jak sie jej dziennie bardzo duzo bierze!!!!!!!!Duzo -znaczy 4-5 x wiecej jak na opakowaniach pisze! Sa przypadki przy chorobach chronicznych ,ze nawet 30 x wiecej niz polecano na ulotce!
ja to sprawdzilam i baba zdrowa,dziecko tez!!!!!!!!! Katar? A co to?
Ja dupe tu truje ,bo wiem ze mam racje!
I nie moge wytrzymac jak dzieci choruja!
I nie jestem psycho,jem duzo miesa,duzo czekolady,pale i pije duzo wina
Nie macam drzew,nie chodze w ekologicznych ciuchach.
Ale co wiem to wiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ivus kupuj dziecku sztuczne witaminy i zmien lekarza!


p.s. dzisiaj jeszcze nie pilam

mnie najbardziej skupiło w Twoim liście Ivuś, że to nie jakies tam przeziębienia, tylko poważne choroby i to w krótkim czasie. A to , jak rozumiem, pociąga za sobą mocne leki, a nie tylko witaminy i leżenie i pocenie się. Ta info mnie jakoś "zawiesza", bo szkoda tak ciągle ładować w dzieciaczka leki. To lepsze niż podnoszenie odporności ? Trudno mi się z tym pogodzić.
Jest jeszcze jeden aspekt takiego chorowania maluchów, które zaczynaja chodzić do pzredszkola - po każdej dluższej nieobecności w swojej grupie przedszkolne, od początku niemal musza w nią wchodzić. Nie są " na bieżąco ", między kolegami powstaja nowe uklady i to zaczyna byc stesujące dla dziecka. Przerobilam to, i serce mi sie krajało , kiedy synek wracał po kolejnej dłuższej pzrerwie, do pzredszkola i nie mógł się w nim odnależć.
Nie dzialaj od razu, przemysl to, poczytaj troche w necie o immunologii itd. i wybierz. Według mnie dziecińswo jest potrzebne by się bawić, a nie chorować jesli mozna to ograniczyć do infekcji i przeziębień, bo z tym sobie organiżm poradzi, ale nie dopuści,bo bedzie silniejszy , do rozwoju chory i przerodzenia się w zap. oskrzeli itd.
Trzymaj się Mamusiu - Ivusiu

[buczacza]

ivus musisz koniecznie te strone przeczytac co Anturium podala i wszystkie te linki kliknij co tam sa,bo tam sama PRAWDA.
Kamilciu to co napisalam to mial byc tylko przyklad,ale z ta Vit.C to prawda!
Pewnie,ze dziecko potrzebuje tez innej pomocy "aptekowej" i "podworkowej"
Mi lekarze zabronili uzywac wszystkich produktow antybakteryjnych do sprzatania!!!!!´Dziecko ma siedziec w piasku,blocie i brudzie!
Kontakty ze zwierzetami to najlepiej zaraz po urodzeniu,zeby uniknac alergii! I tak robilam! Jedyne uczulenie ma dziecko na nauke!!

[buczacza]

Anturium jedyna moja "madrosc" to eksperymenty i 3x caly zabieg cosmelan i nic wiecej!
Ja wiem,ze nic nie wiem i chetnie sie tym podziele


Angi widze Cie,wychodz na wierzch!!!!!!!!!!!!!!!!!

[kamilia]

Napisane przez buczacza

ivus musisz koniecznie te strone przeczytac co Anturium podala i wszystkie te linki kliknij co tam sa,bo tam sama PRAWDA.
Kamilciu to co napisalam to mial byc tylko przyklad,ale z ta Vit.C to prawda!
Pewnie,ze dziecko potrzebuje tez innej pomocy "aptekowej" i "podworkowej"
Mi lekarze zabronili uzywac wszystkich produktow antybakteryjnych do sprzatania!!!!!´Dziecko ma siedziec w piasku,blocie i brudzie!
Kontakty ze zwierzetami to najlepiej zaraz po urodzeniu,zeby uniknac alergii! I tak robilam! Jedyne uczulenie ma dziecko na nauke!!

a wiesz, że moje dziecko ,które ma alergię, nie jest uczulone na psa i kota co dziwiło lekarzy. I potem wyczytalam, że na te zwierzaki minimalizuje się alergie, jeżeli w domu sa oba. I ja mam oba. I to fakt, że moje dziecko jest brudnym, łażącym po drzewach dzieckiem. Do tego mieszkam przy wielkiej łące a przed domem mam zagajnik brzozowy - trawy i brzoza to wróg mojego syna. Ale jak sie okazuje , ma silny organizm, i radzi sobie. Powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem.

Ivuś - pewnie już masz nas dość.....

[buczacza]

Napisane przez kamilia

a wiesz, że moje dziecko ,które ma alergię, nie jest uczulone na psa i kota co dziwiło lekarzy. I potem wyczytalam, że na te zwierzaki minimalizuje się alergie, jeżeli w domu sa oba. I ja mam oba. I to fakt, że moje dziecko jest brudnym, łażącym po drzewach dzieckiem. Do tego mieszkam przy wielkiej łące a przed domem mam zagajnik brzozowy - trawy i brzoza to wróg mojego syna. Ale jak sie okazuje , ma silny organizm, i radzi sobie. Powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem.

Ivuś - pewnie już masz nas dość.....

ivuska to musi dalej wytrzymywac!!!
Kamilciu cholera wie o co tu chodzi? Tez mnie czesto to wszystko zastanawia.Moja kolezanka tez ma syna w "brudzie" rosnie ,a mimo wszystko ciagle ma te gile do kolana(jak domcia pisze) Astme tez ma!!!!!! Ale wiesz co???? Nie wiem,ale wydaje mi sie,ze ten maly zaczal tak chorowac jak go zaczeli szczepic na grype!!! Czasami sama nie wiem co mam myslec! To pisze co ja osobiscie sadze! Szkoda ,ze wszystkich rozumow nie zjadlam
Chetnie bym kazdemu pomogla!

[Megi72]

Napisane przez etna021

patyczek zamoczony w roztworze i smarować tak wyleczyłam czop ropny na migdale (wynik długiego leczenia antybiotykami) u syna, a u córki liczne afty itp
troszkę to kłopotliwe bo dzieciaki uciekają,ale czasami trzeba

etna a czy te afty u córki to jednorazowa sprawa czy nawracające ?Moja zmaga się z nimi od lat.Ona i mąż maja do nich skłonność i nie widamo z jakiego powodu.Pojawiają się raz na jakiś czas,pomęczą 2 tygodnie i znakają by znowu powrócić .Nic nie nie pomaga,nawet wspomniany tu balsam kapucyński .
Jak dokładnie je zwalczyłaś i jaki ten fiolet ma być

[ivonako]

Napisane przez buczacza

ivus przepraszam,ze sie wtracam w Twoje sprawy!Ale posluchaj mnie prosze.
TY ZMIEN KONIECZNIE LEKARZA..Ilez Twoj syn ma sie jeszcze meczyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!! I WLASNIE,ZE MOZNA I POWINNO DAWAC DZIECIOM PODCZAS CHOROBY lekarstwa na wzmocnienie,na odpornosc!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Widzisz Buczka, są dwie szkoły jak wszędzie. Moja lekarka twierdzi, że podczas niektórych rodzajów chorób nie daje się leków na wzmocnienie, gdyż tymi wzmacniającymi karmi się również i bakterie. Wzmacniające można dawać ale po chorobie.
Teraz mały ma wirusowe zapalenie gardła i bierze wzmacniające i antywirusowe leki. Nie dostał antybiotyków. Wczoraj już było lepiej, bo gorączka zeszła do 37,6 (przed podaniem leku przeciwgorączkowego). Po podaniu było ok.
Lekarzy obleciałam u nas już kilku, co jeden to lepszy artysta. Właśnie dzięki tym innym lekarzom dzieciak nabawił się tego zapalenia oskrzeli i zapalenia płuc, bo lekarz orzekł: zapalenie gardła, naklejeczka i papa. Po 2 dniach okazało się, że ma zapalenie płuc. To zapalenie płuc było półtora roku temu.
Lekarza raczej nie zmienię, gdyż ta babka to najlepszy lekarz w tym mieście. Ona tylko prywatnie przyjmuje i kolejki kilometrowe. Ja mam do niej zaufanie tak jak Dome do swojej Guru. Mały posiedzi w domu miesiąc a później pójdzie do przedszkola i tak jak ona powiedziała, jak znowu zachoruje to dostanie szczepionkę tego typu jak Kamilia pisała. Cyrki z małym zaczęły się od września więc wydaje mi się, że jeszcze można chwilę poczekać z tymi szczepionkami.

Dzięki Kochane za zainteresowanie. Tak bardzo ciepło się robi na serduszku jak się to co piszecie czyta. Jak mały wyzdrowieje to Buczuś skoro mówisz, że te wymienione przez Ciebie są homeopatyczne to co tam, nie zaszkodzi. Tego ostatniego nie ma bo go sprawdzałam, ale ten mówisz, nie homeopatyczny jest.

[lucy77]

heeeeej. jak wam dobrze, że macie czas na pisanie i codziennie rano czy wieczorem sobie siedzicie i gadacie. a ja mam tyle roboty, że nawet wczoraj nie mogłam tutaj zajrzeć siedziałam za to po południu kupę czasu na internecie, żeby zamówić kwiaty i wysłać do Niu Jorku przyjaciółce na urodzinki i udało się. jak to miło, kiedy udaje nam się kogoś totalnie zaskoczyć. Dzisiaj mam miły dzień i uśmiecham się sama do siebie, że ona była uradowana i sie popłakała z radości.
moja gębusia dzisiaj jakoś lepiej wygląda. przez weekend podleczyłam strupki, które mi sie porobiły po tym, jak nie posłuchałam Buczusia i wydrapałam sobie moje acne. W sumie to od rozdrapania strupka może sięzrobić nawet placek czerwony, bo ja to sobie skórki zrywam, żeby nie wisiały i często robią się takie placki czerwone z cienką, naruszoną zbyt mocno skórą. one się dość długo leczą, ale udaje je się zniwelować. Także przy tłustej skórze też trzeba uważać na nakładanie cosmu i faktycznie jak ktoś tu pisał, obserwować swoją skórę i jej reakcje i samemu być dla siebie lekarzem przy aplikowaniu tego specyfiku. Faktycznie każda skóra innaczej reaguje a pewne powtarzające się prawidłowości i ich zbieżnośc u kilku osób to taki przypadek. KAżda z nas sama wie kiedy przesadzi a kiedy za słabo zadziała. Ja po 3 miesiącach już prawie doszłam do tego jak mam stosować ten cosmiczny kremik. Buczuć ale ty też stosujesz tylko kurację cosmem 2 taaaak? bo nie pamietam. i jak już długo go stosujesz? Bo Magdzia pisała , że ponad 2 lata i teraz ma ładną cerę.

[buczacza]

no dobra ivus zaczekamy jeszcze kilka dni,a jak dziecku do tej pory nie wyzdrowieje.To pojedziesz do innego miasta! I bedziesz szukac innego guru!
Teraz musze pracowac,alez mi sie nie chce

lucy pozniej napisze,bo praca czeka

[etna021]

Napisane przez Megi72

etna a czy te afty u córki to jednorazowa sprawa czy nawracające ?Moja zmaga się z nimi od lat.Ona i mąż maja do nich skłonność i nie widamo z jakiego powodu.Pojawiają się raz na jakiś czas,pomęczą 2 tygodnie i znakają by znowu powrócić .Nic nie nie pomaga,nawet wspomniany tu balsam kapucyński .
Jak dokładnie je zwalczyłaś i jaki ten fiolet ma być

Meg mała miewała afty i pleśniawki (może to to samo),ale prawdziwym koszmarem były ropno-bakteryjne pęcherzyki wokół sromu(póżniej okazało się że mała ma refluks),ale do rzeczy moja pani dr oprócz tz porządnych leków głównie kazała stosować wodny roztwór fioletu (jama ustna,)i spirytusowy roztwór (skóra) ,to super leczy,ale wygląda koszmarnie,a najgorsze że leczy właśnie ten fiolet i niczym się go nie zastąpi
to jest to samo co do smarowania pępka u niemowlaków
smarować patyczkiem jamę ustną 3-5 razy dziennie
Julka jak miała 2 mc to miała całą buzię i jamę ustną w tym fiolecie ,koszmar obciach wyjśc na spacer

[dome]

DZIEŃ DOBRY Kropki moje Kochane
dołącze do dyskusji n/t zdrowia Malucha naszej Iv - okres przedszkola, to kompletna masakra, pamiętam po moim najstarszym i przygotowywuje się już od najbliższego września na Najmłodszego To, że my dbamy o nasze Dzieci to jedno, a to, że zdarzają się rodzice, którzy wypychają swoje maluchy do przdszkola nawet ze stanem podgorączkowym lub totalnie zasmarkane - to drugie. Mój Starzy Syn, przez pierwszy rok Misiaczków, chodził do przedszkola średnio co trzeci tydzień - na tydzień
Doszło do tego, że ku niezadowoleniu niektórych rodziców, nie przyjmowano zasmarkanych maluchów, by nie rozprzestrzeniać ciągłych infekcji, no ale było to przedszkole prywatne, więc rządziło sie swoimi prawami

Odporoność ... największy skarb karmimy cyckami, odżywiamy racjonalnie, dbamy o normalne chowanie (piaskownica, psy, koty, brzozy) , a swoje - nasze Pociechy muszą odchorować, alarm trzeba robić, gdy tego chorowania robi się ZA DUŻO. Pamiętam jak płakałam nad kuchnią, warząc syrop z cebuli, robiąc przeciery z buraków .... by czym kolwiek ulżyć Dziecku z uporczywym, wyrywającym oskrzela kaszlem i ograniczyć podawania specjalną aparaturą mechaniczną, już na wyposażeniu naszego domu - podawanie sterydów... Specjalista alergolog doprowadziła dwukrotnie do zapalenia Jego płuc, ponieważ twierdziła, że to nagły nawrót alergii, a okazało się, że to zapalenie oskrzeli , które nieleczone przerodziło się w zaplanie płuc. Pierwsza klasa - uczyłam prawie poł roku Dziecko w domu, druga klasa - masakra ... a potem ...
ZMIENIŁAM LEKARZA.
I efekt jest jeden - od trzeciej klasy Syn nie kaszle, choruje w granicach normy dla swojej grupy wiekowej.
Lekarz Rodzinny, z miejscowej przychodni. Lekarz z powołonia - spec w wielu dziedzinach, a przede wszystkim mama dwóch synów.
Tak było u nas, całe szczęście, że udaje mi się napotkać super fachowców. Ja to nie istotna pestka, jednak zdrowie moich Dzieci - to tak jak dla Was - to PRIORYTET, a konowałów z tytułami nie brakuje - dlatego tak bardzo doceniam dr Osadowską oraz moją dr rodzinną Napiontek-Balińśką.

[cassatta]

Witam jak zwykle żyję w stresie i włuszczeniu się Dome dzisiaj dołanczam do ciebie z wyglądem lecę się dalej stresować. Pa

[cassatta]

Domciu daj mi tą swoją mądrość " jeśli się czegoś pragnie..."
Dziewczyny wiem że zdrowie naszych najbliższych jest najważniejsze i wszystko się zrobi dla nich. Ale jak ma się zdrowie to się o nim zapomina i człowiek zaczyna żyć innymi problemami które w danej chwili wydają się najważniejsze. Mam problemy, nie mogę jeść, mam "gulę" w przełyku i jestem na granicy..Ale cieszę się że jestem zdrowa i moi najbliźsi też. Wy mi to przypomniałyście. Dziękuję

[lucy77]

Napisane przez etna021

Meg mała miewała afty i pleśniawki (może to to samo),ale prawdziwym koszmarem były ropno-bakteryjne pęcherzyki wokół sromu(póżniej okazało się że mała ma refluks),ale do rzeczy moja pani dr oprócz tz porządnych leków głównie kazała stosować wodny roztwór fioletu (jama ustna,)i spirytusowy roztwór (skóra) ,to super leczy,ale wygląda koszmarnie,a najgorsze że leczy właśnie ten fiolet i niczym się go nie zastąpi
to jest to samo co do smarowania pępka u niemowlaków
smarować patyczkiem jamę ustną 3-5 razy dziennie
Julka jak miała 2 mc to miała całą buzię i jamę ustną w tym fiolecie ,koszmar obciach wyjśc na spacer

Etna dołączam do tematu zdrowia maluchów. przeszłam przez to z moim synkiem. doszło do tego, że zwykłe kichnicie mojego dziecka wywołuje ogólną panikę czy aby to już katar i choroba i czy tylko zwykłe kichnięcie. przeszłam przez temat zwiększania odporności u niego ze wszystkimi specyfikami i nowościami. nazw wszystkich nie pamiętam (rybomulin, limphozyl, IRS, inhalacje, grota solna, wyjazdy nad morze i w góry, preparaty na roztocza - nawet kupiłam preparat i w sali przedszkolnej przeczyściłam dywan nim! wsio już wypróbowałam, aha jeszcze bioaron, oraz zwykły rutinoscorbin) obecnie podaję tran i na razie pukam w niemalowane, aż boję się żeby nie zapeszyć. służę poradą jeśli będę mogła coś pomóc to pytaj. mam dobrego pediatrę, którego się trzymam, choć w krytycznych momentach konsultowałam u kilku, jeden bardzo egzotyczny o nazawisku Ramzi, i u starej lekarki, która extra leczy homeopatią (też bardzo sobie ją chwalę). Z tą odpornością jest tak, że musisz długo czekać i CIERPLIWIE na efekty. buduje się je latami i trzeba systematycznie podawać leki odpornościowe, czasem mimo to dziecko choruje, ale lepiej i szybciej przechodzi chorobę a z czasem już coraz mniej i to jest wielka radość.

[cassatta]

Cześć Buczuś dzisiaj jestem nie do pocieszenia i nie do życia, ja jak i pogoda Fajne miałaś zakupy

[buczacza]

Napisane przez cassatta

Cześć Buczuś dzisiaj jestem nie do pocieszenia i nie do życia, ja jak i pogoda Fajne miałaś zakupy

a co Ty tam za gule masz kochanie???
Ja zaraz koncze prace,to bede miala czas
cassacia no pisz o gulach!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja nic nie kupilam,jak zwykle.Badziewie wszedzie!

Lucy ja juz 3x mialam zabieg robiony! Ten trzeci to sama samiusienka zrobilam.Takze trzy razy przechodzilam to samo co ivus,domciu! Plamy mi wracaly ,bo wczesniej filtrow nie uzywalam.Teraz mam nadzieje,ze jakos unikne tego paskudztwa

[buczacza]

ja tu specjalnie post pod postem(moze sie uda) bo cos waznego mam do napisania


W PIATEK KOCHANE BEDZIEMY WESELNA PIC ,prosze o tym pamietac!!!!!!!!!!!!
Obecnosc obowiazkowa:e hem:!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
MADZIUSI odbilo i za maz wychodzi!

[lucy77]

Pamiętamy Buczuś. chlejemy w piątek choć i tak większość z nas ma gęby czerwone - pijackie hihi

ach i robiłaś już trzy razy cały zabieg to faktycznie dzielna jesteś, żeby tyle razy przechodzić tą masakrę. Ja dopiero w listopadzie robię cosmelan active z maską i mam stracha ogromnego.
słuchajcie i mam pytanie, czym matowicie cerę, żeby się nie świecić. które pudry nie zatykają? macie jakieś typy? będe wdzięczna za podpowiedzi

[buczacza]

Napisane przez lucy77

Pamiętamy Buczuś. chlejemy w piątek choć i tak większość z nas ma gęby czerwone - pijackie hihi

ach i robiłaś już trzy razy cały zabieg to faktycznie dzielna jesteś, żeby tyle razy przechodzić tą masakrę. Ja dopiero w listopadzie robię cosmelan active z maską i mam stracha ogromnego.
słuchajcie i mam pytanie, czym matowicie cerę, żeby się nie świecić. które pudry nie zatykają? macie jakieś typy? będe wdzięczna za podpowiedzi

Lucy Ty szukaj pudru nie komedogennego.Popatrz czy estee lauder ma.Wiekszosc jej kremow sa bez substancji zapychajacych to moze i pudry?

I nie boj sie.Zobaczysz,ze wszystko bedzie dobrze!

[denna]

Napisane przez lucy77

Pamiętamy Buczuś. chlejemy w piątek choć i tak większość z nas ma gęby czerwone - pijackie hihi

ach i robiłaś już trzy razy cały zabieg to faktycznie dzielna jesteś, żeby tyle razy przechodzić tą masakrę. Ja dopiero w listopadzie robię cosmelan active z maską i mam stracha ogromnego.
słuchajcie i mam pytanie, czym matowicie cerę, żeby się nie świecić. które pudry nie zatykają? macie jakieś typy? będe wdzięczna za podpowiedzi

Lucka - ja matowie mojego SVRa kolorowego zwykła skrobią zmieniaczaną.
a tłusta cere mam. Jakos daje rade w pracy wytrzymać, co najwyżej nosa pacne pare razy jak do łazienki wychodze. I póki co jest to dla mnie najlepszy patent.
AAAAAAAAAA, a propos Cosmelana ACTIVe - zdawaj relacje na bieżąco - ja jestem strasznie ciekawa jak Ci po nim będzie!!! I popytam moja lekarke czy tez taki wykonuje, może by mi to w końcu na milion zaskórników i smalec na gębie pomogło

[lucy77]

Napisane przez denna

Lucka - ja matowie mojego SVRa kolorowego zwykła skrobią zmieniaczaną.
a tłusta cere mam. Jakos daje rade w pracy wytrzymać, co najwyżej nosa pacne pare razy jak do łazienki wychodze. I póki co jest to dla mnie najlepszy patent.
AAAAAAAAAA, a propos Cosmelana ACTIVe - zdawaj relacje na bieżąco - ja jestem strasznie ciekawa jak Ci po nim będzie!!! I popytam moja lekarke czy tez taki wykonuje, może by mi to w końcu na milion zaskórników i smalec na gębie pomogło

jeeeny wy to macie pomysły, Dome się soli solą morską i moczy w oliwie , ty się pudrujesz skrobią ziemniaczaną nieźle laski niedługo nam korzonki wyrosną.

Fakt , że będę robić ten cosmelan active jest już pewny. nie wiem jak to będzie, bo cały czas smaruję się cosmem2 więc zobaczymy jak na mnie podziała tamta maska i cały zabieg. Oczywiście zdam wam relację.
Denna słuchaj domyślam się, że ta skrobia jest jakaś specjalna i skąd mogę ją wziąć? czy na biochemi kupię czy na mazidłach czy w aptece czy w spożywczym ?
Buczuś kochana popatrzę też na Estee Lauder, ale nie słyszałam czy mają jakiś fajny matujący kompakt. Mam teraz YSL kupiłam właśnie u ciebie w Dojczlandii, ale nie wiem czy mnie po nim nie zatyka. posprawdzam i zobaczę.
Denna moja tłuściutka kompanko (też jestem tłuściutka na ryjku) ja używam fluidu Vichy Norma teint i L_V pisała, że on nie zatyka, jest niekomedogenny, ale i tak trzeba się trochęw pracy zmatowić, bo się święcę jak psu wiadomo co. także ten patent ze skrobią muszę wypróbować koniecznie.

[denna]

Napisane przez lucy77

jeeeny wy to macie pomysły, Dome się soli solą morską i moczy w oliwie , ty się pudrujesz skrobią ziemniaczaną nieźle laski niedługo nam korzonki wyrosną.

Fakt , że będę robić ten cosmelan active jest już pewny. nie wiem jak to będzie, bo cały czas smaruję się cosmem2 więc zobaczymy jak na mnie podziała tamta maska i cały zabieg. Oczywiście zdam wam relację.
Denna słuchaj domyślam się, że ta skrobia jest jakaś specjalna i skąd mogę ją wziąć? czy na biochemi kupię czy na mazidłach czy w aptece czy w spożywczym ?
Buczuś kochana popatrzę też na Estee Lauder, ale nie słyszałam czy mają jakiś fajny matujący kompakt. Mam teraz YSL kupiłam właśnie u ciebie w Dojczlandii, ale nie wiem czy mnie po nim nie zatyka. posprawdzam i zobaczę.
Denna moja tłuściutka kompanko (też jestem tłuściutka na ryjku) ja używam fluidu Vichy Norma teint i L_V pisała, że on nie zatyka, jest niekomedogenny, ale i tak trzeba się trochęw pracy zmatowić, bo się święcę jak psu wiadomo co. także ten patent ze skrobią muszę wypróbować koniecznie.

Lucy - skrobia rzeczywiście baaaaardzo specjalna))))))
a można ją wziąć ze sklepu spożywczego za rogiem, ale lepiej kupić niż wziąć, bo inaczej może sie w rezultacie bardzo dorga okazać
Co do Norma Teint - to oni mają jasne różowate odcienie? bo ja próbki w jakichś mulatkowych kolorach dostawałam, albo co najwyżej jasn, ale beżowe, do ciepłej karnacji - a ja jestem zimna (drania)) - znaczy sie rózowy prosiaczek.
A, powiedz jeszcze - możesz tego cosm2 używac do damego końca? tzn. do dnia do zabiegu tym Activem? nie trzeba jakiejs przerwy? jak ci lekarka mówiła?

[buczacza]

domcio,ivcia widze Was

[dome]

cassi przyciskam Cię do serducha !!! Przyjedź do mnie jak Ci źle Możemy się urżnąć byle po 21-ej, coby moje Dziatki już spały Ja wyglądam jak kupa wielbłąda, to może się troszkę chociaż ze mnie pośmiejsz


Ja już cholera neurotycznie posty pisze, by mnie wcześniej buczula do porządku nie przywolała, że przylazłam i po kątach się chowam

[buczacza]

Napisane przez dome

cassi przyciskam Cię do serducha !!! Przyjedź do mnie jak Ci źle Możemy się urżnąć byle po 21-ej, coby moje Dziatki już spały Ja wyglądam jak kupa wielbłąda, to może się troszkę chociaż ze mnie pośmiejsz

kochana widzialam kupe wielblada ! Na pewno tak nie wygladasz
cassaci ma dola czy co? O gulach tez pisala,biedna

[dome]

A wiecie, że przyszły dzisiaj ecco dragonaut z Poznania ? Co za firma, a jaka dokumentacja wewnątrz, pełęn profesjonalizm Jestem zachwycona normalnie

[ivonako]

Przyszłam z pracy i powiem Wam, że z małym jest już o niebo lepiej. Nie ma gorączki Nawet zaczął rozrabiać.
Buczka z tego zestawu leków w Polsce jest tylko esberitox ale na receptę. Zlezę kilka aptek może uda się gdzieś wysępić bez recepty.
Wszędzie piszą o tym Kamilkowym Ribomunylu, że dobry...
Muszę to wszystko przespać i przemyśleć.

Lecę do kosmetyczki henną zrobić, mam nadzieję, że cosmelanowa skóra czarna mi nie ostanie się na wieki