wysyp oczyszczający+ oczyszczanie mechaniczne

[cava]

2 osobne zagadnienia które mnie nurtują:

1. TZW "wysyp początkowy" po zastosowaniu jakiegoś kosmetyku. Ciągle napotykam się tu na opisy takowego i twierdzenie, ze to skóra się oczyszcza i trzeba przetrwać zamiast odstawić kosmetyk.
Dręczy mnie, skąd takie przekonanie, ze to "oczyszcza się" a nie po prostu ostrzeżenie, ze jednak to nie tędy droga i kosmetyk najnormalniej szkodzi zamiast pomagać?
Bo IMO - jest coś chyba bez sensu w stosowaniu kosmetyków które drastycznie pogarszają stan cery zamiast go poprawiać? Ja takie specyfiki odstawiam natychmiast, np. zachwalany tu tonik 2%BHA poleciał do śmieci bo powodował wysyp zamiast pomagać. Został tonik migdałowy który oczyszcza i zapobiega bez tego wątpliwej urody "oczyszczania"

2. Oczyszczanie mechaniczne, tradycyjne jeśli ktoś dobrze toleruje albo tymi nowszymi metodami np. peeling kawitacyjny lub mikrodermabrazją mechaniczną.
Czy nie byłoby skuteczniej i po prostu bardziej przyjaźnie dla skóry iść oczyścić skórę raz a dobrze z głęboko siedzących zaskórników którąś z tych metod i dopiero dostosowywać kuracje kwasami/retinolem do tak przygotowanej skóry, zeby problem nie nawracał, niż miesiącami, albo i latami męczyć skórę ostrymi kosmetykami złuszczającymi?
Nie pisze o trądziku ropnym który wiadomo ze się nie kwalifikuje do takich działań, tylko o wyłącznie skórze zanieczyszczonej zaskórnikami.

Co Wy na to? Jakieś doświadczenia?
Chętnie poczytam, te zdania na tak i na nie, bo waham się z decyzją, czy intensywnie złuszczać, czy raz na pół roku iść oczyścić a na codzień złuszczać łagodnie tylko w celu podtrzymania efektu czystej skóry.

[imported_Iśka]

Cava jeśli chodzi o peeling kawitacyjny to jest to zabieg bardzo delikatny, tak samo i mikrodermabrazja nie oczyści dokładnie cery choć bardziej niż peeling.
Pojedynczy zabieg nie usunie problemu, a jedynie porządna seria.
Ja obecnie chodzę na peeling kawitacyjny, który łączę z sonoforezą rozjaśniającą cerę, bo mam dość dużo przebarwień.
Ja zawsze jak po wykonaniu peelingu bądź mikrodermabrazji użyję kwasów lub differinu-retinoidy, mam wysyp. Ostatnio odstawiłam differin i tylko mocno nawilżam cerę i jest dużo lepiej, choć na policzkach mam jeszcze sporo podskórnych krostek.

[justa79]

Ad. 1. skoro wysyp jest tylko początkowy, a później mija i kosmetyk pomaga, to chyba warto go stosować.

Ad. 2. oczyszczanie mechaniczne to wg wielu dermatologów i kosmetologów przeżytek, który przynosi więcej szkody niż pożytku. poza tym, odpada on w przypadku osób z cerą naczynkową, podobnie, jak mikrodermabrazja. a czy peeling kawitacyjny usunie zaskórniki, to wątpię. poza tym, do powstawania zaskórników po prostu ma się skłonność i nie da się ich usunąć raz na zawsze.

[AniaWila]

Napisane przez justa79

Ad. 1. skoro wysyp jest tylko początkowy, a później mija i kosmetyk pomaga, to chyba warto go stosować.

Ad. 2. oczyszczanie mechaniczne to wg wielu dermatologów i kosmetologów przeżytek, który przynosi więcej szkody niż pożytku. poza tym, odpada on w przypadku osób z cerą naczynkową, podobnie, jak mikrodermabrazja. a czy peeling kawitacyjny usunie zaskórniki, to wątpię. poza tym, do powstawania zaskórników po prostu ma się skłonność i nie da się ich usunąć raz na zawsze.

zgadzam sie....ja wolalam zaryzykowac, przetrwac i smarowac sie dalej. Moj wysyp trwal jakies dwa tygodnie, ale wytrwale smarowalam sie dalej effaclarem z zalozeniem, ze co bedzie to bedzie. Dzis jest juz lepiej, widze poprawe. Wolalam przekonac sie na wlasnej skorze, zacisnac zeby niz spekulowac i odstawic asekuracyjnie kosmetyk po pierwszym wysypie a potem zastanawiac sie co by bylo gdyby..... Tymbardziej, ze opinie sa takie, ze na poczatku wysypie a pozniej jest juz lepiej....od tego mamy KWC
Co do oczyszczania mechanicznego to chyba taka walka z wiatrakami jak pisze justa79

[cava]

Iśka:
Hm, no własnie, byłam w tamtym roku na 2 peelingach kawitacyjnych i - byłam rozczarowana, taki sam efekt uzyskiwałam domowym sposobem nakładając peeling enzymatyczny a potem mikrodermabrazję Loreala. Skóra czysta ale po wierzchu, a co siedzi naprawdę głeboko to tylko na 2-3 dni miało startą tą utlenioną na ciemno "główkę"
Teraz wybierałąm się na mikodermabrazję mechaniczną, ale jak piszesz że w sumie wszystko jedno to chyba sobie daruję.

Niepokoi mnie tylko to co piszesz o wysypie po kwasach nakładanych po oczyszczaniu twarzy. A jak szybko nakładasz? Bo ja miałam zawsze przykazane po oczyszczaniu , ze dobę po zabiegu twarzy w ogóle nie dotykać, nawet nie myć, a potem na 3 doby "post", tylko nawilżanie czymś prostym, hypoalergicznym. Nigdy wysypu po oczyszczaniu nie zaliczyłam.
Wystraszyłaś mnie .

Justa:
Ja wiem że to przezytek, i ze nie dla każdej cery, ale ja to znosze bardzo dobrze. Nie mam problemu z naczyńkami, nie wychodzę od kosmetyczki zmasakrowana, czerwona, z plamami itp. Wychodzę od niej z czystą, jasną skórą.
Wiem tez że nie da się usunąć zaskórników raz na zawsze - bardziej mi chodzi o to, czy warto usunąć mechanicznie raz a dobrze, np. raz na pół roku, to co siedzi głęboko a potem kwasami podtrzymywać czystośc skóry?

AniaWila: (I Justa)
No ale jak odróżnić ten "wysyp początkowy" od np. pogorszenia stanu skóry przez niedobrze dobrany kosmetyk?
Podziwiam samozaparcie, ale osobiście mam opory, bo ile czekać ? 2-3 tygodnie? A potem przeciez skutki (blizny, przebarwienia) trzeba zaleczać miesiącami.
Jak odrózniacie w takim wypadku czy to wysyp początkowy i się skończy, czy niedopasowana kuracja i będzie cały czas tak samo źle albo i gorzej póki nie zmieni się kosmetyku?

[rzyrafka]

Napisane przez cava

Jak odrózniacie w takim wypadku czy to wysyp początkowy i się skończy, czy niedopasowana kuracja i będzie cały czas tak samo źle albo i gorzej póki nie zmieni się kosmetyku?

Podpinam się pod pytanko

[AniaWila]

Napisane przez cava

AniaWila: (I Justa)
No ale jak odróżnić ten "wysyp początkowy" od np. pogorszenia stanu skóry przez niedobrze dobrany kosmetyk?
Podziwiam samozaparcie, ale osobiście mam opory, bo ile czekać ? 2-3 tygodnie? A potem przeciez skutki (blizny, przebarwienia) trzeba zaleczać miesiącami.
Jak odrózniacie w takim wypadku czy to wysyp początkowy i się skończy, czy niedopasowana kuracja i będzie cały czas tak samo źle albo i gorzej póki nie zmieni się kosmetyku?

niby masz racje, bo zadna z nas kiedy nastapil wysyp nie mogla byc pewna, ze to przejsciowe'' wyczyszczanie'' a nie pogorszenie sie ze wzgledu na zle dobrany specyfik. Jednak ja jakos tak zaryzykowalam, zaufalam wizazanka i pomyslalam-raz kozie smierc. Wolalam sprobowac i sie przekonac niz nie sprobowac i sie zastanawiac. A 2,3 tygodnie to nie tak duzo. Ja jestem zadowolona, ze przetrzymalam, teraz moja buzia zaczyna wygladac zadowalajaco a mam nadzieje, ze bedzie jeszcze lepiej oczywiscie jeszcze nie mowie HOP bo jestem przygotowana na rozne stany przejsciowe ale jezeli takowe nastapia - tez zacisne zeby

[imported_Iśka]

[QUOTE=cava;3837130]Iśka:
Hm, no własnie, byłam w tamtym roku na 2 peelingach kawitacyjnych i - byłam rozczarowana, taki sam efekt uzyskiwałam domowym sposobem nakładając peeling enzymatyczny a potem mikrodermabrazję Loreala. Skóra czysta ale po wierzchu, a co siedzi naprawdę głeboko to tylko na 2-3 dni miało startą tą utlenioną na ciemno "główkę"
Teraz wybierałąm się na mikodermabrazję mechaniczną, ale jak piszesz że w sumie wszystko jedno to chyba sobie daruję.

Niepokoi mnie tylko to co piszesz o wysypie po kwasach nakładanych po oczyszczaniu twarzy. A jak szybko nakładasz? Bo ja miałam zawsze przykazane po oczyszczaniu , ze dobę po zabiegu twarzy w ogóle nie dotykać, nawet nie myć, a potem na 3 doby "post", tylko nawilżanie czymś prostym, hypoalergicznym. Nigdy wysypu po oczyszczaniu nie zaliczyłam.
Wystraszyłaś mnie .

Cava każdy reaguje inaczej. Ja w tym dniu kiedy miałam wykonywany zabieg nigdy nic już nie robię i nie kombinuję sama. Zazwyczaj twarz smarowałam differinem na drugi, trzeci dzieć po peelingu i zawsze miałam wysyp. Teraz niczym twarzy już nie smaruję poza kremami nawilżającymi i chodzę na peeling kawitacyjny i jest dużo lepiej.

[raspberry88]

hej!

wiem, ze topik jest stary jak swiat ale podbijam go do gory bo rowniez mnie gnebia wątpliwości... Bo wlasnie, jak odroznic "wysyp oczyszczajacy" od "zapchania"= negatywnej reakcji skory na kosmetyk??

Poza tym obawiam się, żeby nie wpasc w błędne kolo... bo owszem, mam zaskorniki i chce je usunąć, oczyscic buzkę ale po jakis 3 miesacach chce odstawic kwasy i po prostu dbac o cerę tak, by zapobiegac powstawaniu nowych zaskornikow. Absolutnie nie chcialabym uzaleznic sie od kwasow i stosowac ich caly rok! Bo to nie ma sensu.
Jak to jest u was? Uzywacie kwasiorków caly czas czy tylko np. raz na rok w ramach kuracji?

bardzo prosilabym o odpowiedz

[tranqil babe]

Ja nie jestem zwolenniczką przetrzymywania jakichkolwiek wysypów Skoro są kosmetyki, które pomagają nie powodując tego wysypu( czy tak naprawdę jesteśmy pewni ze to dobre i pożądane oczyszczanie a nie coś innego, tyle ze tez przejściowego? Tego nie wiem) to dlaczego nie stosować ich?
To moje zdanie i jezlei cos mnie wysypywało to szybko przerywałam stosowanie az doszlam do srodkow ,ktore pomagają i nie szkodzą w żadnym momencie kuracji.
Od razu napiszę ze nie jestem ani lekarzem ani dermatologiem dlatego tez nie będe sie kategorycznie wypowiadac co to tych reakcji cery. Niemniej mnie osobiście zastanawia taka rzecz, załóżmy ze ktos ma drobne niedoskonałości( np. ja), dosłownie kilka krostek ip. to skąd sie u takich osób przy wysypie biora te znaczne ilosci niespodzianek? Niby tkwią wewnątrz( tak sie tłumaczy wysyp) ,ale jezlei nigdy się tak naprawdę nie pojawiały to dla mnie nie ma sensu stosowanie srodkow powodujących szkody, ktorych bez nich sie nigdy nie miało.

Niemniej chętnie bym poczytała jakieś profesjonalne teksty odnośnie tego zjawiska Dobrze,ze dziewczynom takie wysypy jednak znikają i potem jest lepiej
Niemniej osobiście wolę stosować coś co nie ukrzywdzi a pomoże

Co do mikrodermabrazji jako zabiegu przygotowywującego to polecam, ale jednie w serii, pojedynczo nie przynoszą efektów, przy cerze mało problematycznej ( ale zmęczonej,z przebarwieniami i małymi zmarszczkami jak moja) efekty są swietne, u mnie widac dużą zmianę na plus juz po 3/4 zabiegach co 2 tygodnie, zdecydowanie wole mikro od kwasów domowych
Peeling kawitacyjny jest słabiutki, taka raczej ciekawostka jak dla mnie, mikro jest skuteczniejsza a cenowo wyglądają oba zabiegi podobnie.


Aha po mikro nie można przez jakis czas stosować kwasów!

[raspberry88]

No wlasnie... mi dokladnie chodzilo o to by upewnic sie, cze owy wysyp NA PEWNO jest zdrowa, wlasciwa reakcja skory naszej twarzy. Mam na mysli to, czy istnieja jakies podstawy naukowe by tak twierdzic. Co na ten temat mowia lekrze? Teza ta oczywiscie jest wiarygodna ale zawsze pozostaja jakies tam watpliwosci czy to aby na pewno nie jest intenretowy mit. Duzo Wizazanek pisze, ze po takim wysypie maja bardzo ladna skore; moje pytanie brzmi czy pozostaje ona taka tez po odstawieniu kwasow?

Dziewczynki nie chodzi o to, ze nie ufam waszej wiedzy, ktora jest imponujaca, ale wolalbym rowniez poznac opinie naukowa na ten temat

[LadyMadalena]

Napisane przez raspberry88

No wlasnie... mi dokladnie chodzilo o to by upewnic sie, cze owy wysyp NA PEWNO jest zdrowa, wlasciwa reakcja skory naszej twarzy. Mam na mysli to, czy istnieja jakies podstawy naukowe by tak twierdzic. Co na ten temat mowia lekrze? Teza ta oczywiscie jest wiarygodna ale zawsze pozostaja jakies tam watpliwosci czy to aby na pewno nie jest intenretowy mit. Duzo Wizazanek pisze, ze po takim wysypie maja bardzo ladna skore; moje pytanie brzmi czy pozostaje ona taka tez po odstawieniu kwasow?

Dziewczynki nie chodzi o to, ze nie ufam waszej wiedzy, ktora jest imponujaca, ale wolalbym rowniez poznac opinie naukowa na ten temat

Nie ufałabym w tym temacie lekarzom zbytnio. Skóra ma dużo warstw. Złuszczając je odsłaniasz głębsze warstwy z "ukrytymi" stanami zapalnymi. To chyba dobrze, że pozbędziesz się ich w większości a ciagłym stosowaniem np kwasów podtrzymasz czystość cery. W większości mechaniczne oczyszczanie uznałabym za gorsze. Bo kwasem jest pewne że nie wprowadzasz nowych głęboko ukrytych stanów zapalnych. Niestety poprzez mechaniczną ingerencję w tkanki w tym ich uszkodzenie(oczywiście za wysokim stężeniem kwasu pewnie też jestes w stanie to zrobić) mnożesz się nabawiać nowych głęboko ukrytych "niespodzianek" które prędzej czy później będą raz na jakiś czas się pojawiać. Oczywiście moja wypowiedź to niepoparta dowodami teza. Choć argumenty na to mogłabym przytoczyć. Bardzo bym chciała żeby wypowiedział się w tym wątku ktoś bardziej kompetentny ode mnie.

[zielonooka19]

ja byłam 2 razy na oczyszczaniu mam tylko na czole i na nosie wągry kosmetyczka powiedziała mi za 1 razem że jak przyjde 2 raz to juz nic nie będę miała jak poszłam 2 raz to mówiła że jak przyjde 3 raz to nic sie juz nie zostanie jednak nie mam teraz mozliwosci pójsc na 3 oczyszczanie dopiero za kilka miesięcy..i teraz moje pytanie bo widze że dalej mam takie bomby pod skórą czy teraz jak to przerwe to wszystko wróci? co prawda teraz wyglądam lepiej ale jak byłam 2 razem to czułam że kosmetyczka robi to byle jak..szybko i tak niestarannie ;/ może zastosowac inne oczyszczanie ?

[Sovilo]

A czy pryszcze różnią się - te z wysypu i te z zapchania? Np. krostki po zapchaniu, gule po oczyszczaniu itp...?