Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY!

[agnszp]

moje najnowsze odkrycia:
- maseczka z sody oczyszczonej i wody
- maseczka z kurkumy, mleka i otrębów żytnich
polecam, świetnie działają!

[prettysimple]

Kurkuma nie barwi Ci skóry??

[anttreee]

Napisane przez hitomi69

Z góry przepraszam, jeżeli odpowiedź na moje pytanie pojawiła się już gdzieś w tym albo innym temacie. Od paru lat mam problem z trądzikiem. Zawsze największy problem miałam z tym na czole, do czasu aż przestałam używać podkładu i w tej chwili używam jedynie mleczka do oczyszczania, niczego więcej, żadnych kremów itd. Zauważyłam, że skóra na czole jest w o wiele lepszym stanie niż reszta twarzy, pryszcze pojawiają mi się tam może raz na miesiąc, do tego pojedyncze i bardzo małe. W związku z tym mam pytanie - czy możliwe jest, że pryszcze znikną z reszty twarzy, jeśli odstawię wszystkie kosmetyki poza tym mleczkiem? Oczywiście nie uważam, że to jakiś cudowny specyfik, po prostu najwyraźniej nie wpływa negatywnie na moją skórę . Dodam, że każde użycie jakiegokolwiek innego kosmetyku na czole powodowało właśnie pojawienie się pryszczy.

To nie chodzi o odstawienie wszystkich kosmetyków, tylko o używanie tych niezapychających.
Chociaż są i takie przypadki, że i coś takiego pomaga. Na moje oko jednak, możesz sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc taka terapią.

[agnszp]

Napisane przez prettysimple

Kurkuma nie barwi Ci skóry??

jak dodam za dużo, to trochę barwi, ale chwilowo, zmyję maskę, przemyję tonikiem/mlekiem i się zmywa

[hitomi69]

Napisane przez anttreee

To nie chodzi o odstawienie wszystkich kosmetyków, tylko o używanie tych niezapychających.
Chociaż są i takie przypadki, że i coś takiego pomaga. Na moje oko jednak, możesz sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc taka terapią.

Tak, zdaję sobie z tego sprawę. Ale jest jakiś inny sposób sprawdzenia, co mnie zapycha, a co nie, poza eksperymentowaniem z kosmetykami na mojej skórze? ;/ Za każdym razem, kiedy kupuję coś nowego, mam nadzieję, że jeśli nawet nie poprawi mi stanu skóry, to chociaż nie będzie zapychało, a kończy się na tym, że mam mnóstwo kosmetyków, których nie mogę używać.

[krolowa zurawin]

to załóż wątek wymiankowy na wizażu
tak serio można po wypróbowaniu paru kosmetyków (zakładamy że zapychały) porównać ich składy i może uda nam się znaleźć składnik z którym się nie lubimy :P

[anttreee]

Napisane przez hitomi69

Tak, zdaję sobie z tego sprawę. Ale jest jakiś inny sposób sprawdzenia, co mnie zapycha, a co nie, poza eksperymentowaniem z kosmetykami na mojej skórze? ;/ Za każdym razem, kiedy kupuję coś nowego, mam nadzieję, że jeśli nawet nie poprawi mi stanu skóry, to chociaż nie będzie zapychało, a kończy się na tym, że mam mnóstwo kosmetyków, których nie mogę używać.

Poczytaj o tym, które składniki zapychają a które są ok, zawsze zanim coś kupisz sprawdz skład, dokładnie, jest dużo stron na ten temat, to zawsze może pomóc.

[hey]

Napisane przez hitomi69

Z góry przepraszam, jeżeli odpowiedź na moje pytanie pojawiła się już gdzieś w tym albo innym temacie. Od paru lat mam problem z trądzikiem. Zawsze największy problem miałam z tym na czole, do czasu aż przestałam używać podkładu i w tej chwili używam jedynie mleczka do oczyszczania, niczego więcej, żadnych kremów itd. Zauważyłam, że skóra na czole jest w o wiele lepszym stanie niż reszta twarzy, pryszcze pojawiają mi się tam może raz na miesiąc, do tego pojedyncze i bardzo małe. W związku z tym mam pytanie - czy możliwe jest, że pryszcze znikną z reszty twarzy, jeśli odstawię wszystkie kosmetyki poza tym mleczkiem? Oczywiście nie uważam, że to jakiś cudowny specyfik, po prostu najwyraźniej nie wpływa negatywnie na moją skórę . Dodam, że każde użycie jakiegokolwiek innego kosmetyku na czole powodowało właśnie pojawienie się pryszczy.

Jest coś takiego jak trądzik kosmetyczny, jedni sa bardziej, inni mniej podatni na coś takiego.
Pamiętaj że używanie kremu nawilżajacego to nie obowiązek, powinnas używć tylko jesli czujesz że potrzebujesz.

Nie dowiesz sie jak reguje twoja skóra na obecność lub brak pewnych kosmetyków jeśli nie bedziesz eksperymentować.

Mleczka o ile mi wiadomo nie są do zmywania, podnadto zawierają i humektany i emolienty wiec krem w takim wypadku jest niepotrzebny.
Gdybys jednak chciała jakiś "krem" to moze spróbuj najprostszej opcji, czyli żelu HA + lekki olej?

Napisz więcej o swojej pielęgnacji, czego używasz do mycia, co to za mleczko?

[angiee0902]

A ja znów mam pytanie

Czy jeśli mam trądzik ale częściowo zaleczony (ostatnio tylko grudki podskórne, wyprysków raczej brak, i oby tak dalej), to mogę w końcu używać peelingu mechanicznego ?
Przy trądziku nie jest ponoć zalecany sam dermatolog mówił, ze jak peeling to enzymatyczny, ale po enzymatycznym żadnego JAKIEGOKOLWIEK efektu nie widzę.

Chciałam wrócić do mechanicznego, bo na twarzy mam pełno zapchanych porów i wagrów. Dodam, że gdy byłam u niego i mi o tym mówił, miałam akurat wysyp wyprysków na twarzy.

Co myślicie?

[VenomX]

Witam,

Czytałem w sieci, iż na cerę trądzikową, suchą, skłonną do alergii, dobre jest masło SHEA jak i olejek JOJOBA .
Pytanie brzmi : co będzie lepsze do stosowania na co dzień do twarzy ? SHEA czy JOJOBA ? Chciałbym aby dana maść, olejek szybko się wchłaniała i nie pozostawiała tłustej konsystencji...Co lepiej kupić ? Jeżeli jest to złe rozwiązanie to prosiłbym o polecenie jakiegoś dobrego naturalnego kosmetyku do twarzy bez żadnych sztucznych dodatków ( sama natura ) - w stylu masła SHEA/olejku JOJOBA.

Dziękuję i pozdrawiam.

[marshmallows]

Napisane przez VenomX

Czytałem w sieci, iż na cerę trądzikową, suchą, skłonną do alergii, dobre jest masło SHEA jak i olejek JOJOBA .
Pytanie brzmi : co będzie lepsze do stosowania na co dzień do twarzy ? SHEA czy JOJOBA ? Chciałbym aby dana maść, olejek szybko się wchłaniała i nie pozostawiała tłustej konsystencji...Co lepiej kupić ? Jeżeli jest to złe rozwiązanie to prosiłbym o polecenie jakiegoś dobrego naturalnego kosmetyku do twarzy bez żadnych sztucznych dodatków ( sama natura ) - w stylu masła SHEA/olejku JOJOBA.

Sama dosc długo meczyłam sie z tradzikiem-łagodna odmiana ale uparta.
Generalnie cera tradzikowa to cera wrazliwa i skłonna do zapychania- mnie wszystkie oleje roslinne zapychaja.
Mysle ze moga byc zbyt ciezkie ale spróbuj.
Moze tylko ja tak reaguje, hmm

Powiem Ci co mnie wyleczyło- sok z aloesu( jesli nie masz kwiatka w domu-min.3 letniego to kup Biostymine lub aloes zatężony np. na ZSK lub Biochemii Urody.

A oprócz tego swietnie nawilza i nie zapycha żel z Floss Leku aloesowy- bardzo naturalny skład jak i czysty kwas hialuronowy dostepny równiez na ZSK.

JEsli przestaniesz meczyc skore tonami kremów, chemią i zapychaczami dojdzie do równowagi i bedziesz miał idealnie gładką cere

[hey]

Napisane przez angiee0902

Chciałam wrócić do mechanicznego, bo na twarzy mam pełno zapchanych porów i wagrów. Dodam, że gdy byłam u niego i mi o tym mówił, miałam akurat wysyp wyprysków na twarzy.

Co myślicie?

Peelingiem mechanicznym zaskórników sie nie pozbędziesz, dobry peeling mechaniczny "poleruje" tylko powierzchnie skóry (najbardziej zewnętrzną część w-wy rogowej) usuwając martwy naskórek.
Tylko peelingi chemiczne są w stanie oczyszczać pory.

[angiee0902]

Napisane przez hey

Peelingiem mechanicznym zaskórników sie nie pozbędziesz, dobry peeling mechaniczny "poleruje" tylko powierzchnie skóry (najbardziej zewnętrzną część w-wy rogowej) usuwając martwy naskórek.
Tylko peelingi chemiczne są w stanie oczyszczać pory.

Zapewne, jednak czuję sie lepiej, gdy od czasu do czasu użyję mechanicznego. Przynajmniej powierzchniowy brud schodzi.

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Co do odstawienia kosmetyków - też ostatnio bardzo ograniczyłam.

Nie maluję się wcale (mało ostatnio wychodzę z domu bo sesja, więc czasem jakiś róż i tusz na sporadyczne wyjście na miasto), stąd nie uzywam żelu do mycia twarzy ani mleczka (chyba, że sie ten powyzszy wyjątek zdarzył), ok. 3 razy dziennie tylko płynem micelarnym odświerze twarz i 2 razy w tyg. czyszczenie: mycie, peeling, maseczka, kremik. I nagłe olśnienie, że nie musze męczyć twarzy częstym myciem twarzy ani żadnym kosmetykami żeby było dobrze.

Czasem wydaje mi sie, że za bardzo przesadzałam z tą pielęgnacją, i to też ma swój wpływ, chociaż na pewno najbardziej pomógł mi płyn od dermatologa.

Ale to wszystko na pewno zależy od zapotrzebowania skóry. Komuś mogłoby to nie posłużyć, ale ja sie cieszę, że sprobowałam. Przynajmniej trochę na kosmetykach oszczędze

[Katie Dziub]

Otóż to za bardzo męczymy swoje problematyczne buzie tonami kremów, nowościami, promocjami.. Na dobre nam to nie wychodzi.
Mi bardzo pomogł taki mały odwyk. Widzę efekty, i to duże. A i portfel grubszy

[angiee0902]

Napisane przez Katie Dziub

Otóż to za bardzo męczymy swoje problematyczne buzie tonami kremów, nowościami, promocjami.. Na dobre nam to nie wychodzi.
Mi bardzo pomogł taki mały odwyk. Widzę efekty, i to duże. A i portfel grubszy

No mi sie tez tak wydaje. Jakby ta skóra nie ogarniała tych wszystkich cud specyfików.

A co do portfela... hmmm ja juz sie uzależniłam od kupowania kosmetyków, muszę sie trzymać z dala od drogerii, bo ludzie zaczynają stwierdzać u mnie bzika ;p Ale motywuję sie oszczędzaniem

[iwoona]

Cześć dziewczyny, poczytałam tu troszkę i widzę że stosujecie różne kuracje na trądzik, ze swojej strony chciałam Was przestrzec (z doświadczenia własnego jak i mojej siostry) patrzcie na ręce lekarzom, domagajcie się badań, teraz jestem mądra ale sama tych badań nie miałam i strasznie żałuję myślę że one przynajmniej naprowadziłyby odrobinę na kierunek leczenia.

Moje leczenie trądziku zaczęło się 7-8 lat temu) od dermatologa, wtedy to były jakieś maści, antybiotyki w tabletakch, robione specyfiki czyli wszystko to co nie pomaga, zero badań.
Trafiłam do gina od razu Diane35 zero badań... a że młoda byłam i efekty widziałam to brałam kilka lat, z każdym odstawieniem był nawrót pryszczy, miałam głównie po bokach twarzy stąd sądziłam że może faktycznie od hormonów, później była zmiana na typowa antykoncepcje w czasie brania cera ładna, w końcu postanowiłam odstawić, moje szczęście trwało jeszcze jakieś pół roku, znów wszystko wróciło, stany zapalne po bokach twarzy, strefe T miałam pełną zaskórników, niewiele zastanawiając się poszłam do dermatologa, powiedziałam moją historie ona od razu o izoteku, przekonywać mnie długo nie musiała, miesiąc temu skończyłam prawie roczną kurację, nic mi nie wyskakuje, pozostały drobne przebarwienia które w zasadzie mi nie przeszkadzają i rozszerzone pory, boję się cholernie że zaczną się zapychać więc intensywnie edukuję się w kwestii niezapychających skladników, jutro pierwsza od odstawienia wizyta u dermatologa ciekawa jestem jak będzie kontynuowane leczenie bo na pewno będzie.

Dodam że siostra dopiero kilka miesięcy temu zdecydowała się odstawić antykoncepcję, cera jej sie pogorszyła ale (odpukać) nie tak bardzo jak mi po odstawieniu, a trądzik miała duużo gorszy odemnie, zostały jej blizny i dziury:/
Widząc efekty mojego leczenia sama chciała brac izotek ale oczywiście się nie kwalifikuje, musi poczekać aż ją opryszczy Była u tej samej dermy do której ja chodzę, dostała epiduo a teraz na własną rękę zaczyna przygodę z kwasami, ona całkowicie wątpi w dermatologów, odwiedziła kazdego w nasym mieście:/ choć ja mam wątpliwości czy powinna sama sie w to bawić

Znam jeszcze kilka historii leczenia trądziku ale nie będę Was zanudzała

Moje wnioski są takie ze w Polsce nie potrafi się skutecznie leczyć trądziku, my pacjentki niekiedy wiemy wiecej niz lekarze, napewno przyczyny trądziku są złożone, chyba nie zdarza się żeby przyczyną była jedna rzecz, dlatego na samym początku leczenia przebadajcie sie wzdłuż i wszerz.

[One_LoVe]

Napisane przez iwoona

Cześć dziewczyny, poczytałam tu troszkę i widzę że stosujecie różne kuracje na trądzik, ze swojej strony chciałam Was przestrzec (z doświadczenia własnego jak i mojej siostry) patrzcie na ręce lekarzom, domagajcie się badań, teraz jestem mądra ale sama tych badań nie miałam i strasznie żałuję myślę że one przynajmniej naprowadziłyby odrobinę na kierunek leczenia.

Moje leczenie trądziku zaczęło się 7-8 lat temu) od dermatologa, wtedy to były jakieś maści, antybiotyki w tabletakch, robione specyfiki czyli wszystko to co nie pomaga, zero badań.
Trafiłam do gina od razu Diane35 zero badań... a że młoda byłam i efekty widziałam to brałam kilka lat, z każdym odstawieniem był nawrót pryszczy, miałam głównie po bokach twarzy stąd sądziłam że może faktycznie od hormonów, później była zmiana na typowa antykoncepcje w czasie brania cera ładna, w końcu postanowiłam odstawić, moje szczęście trwało jeszcze jakieś pół roku, znów wszystko wróciło, stany zapalne po bokach twarzy, strefe T miałam pełną zaskórników, niewiele zastanawiając się poszłam do dermatologa, powiedziałam moją historie ona od razu o izoteku, przekonywać mnie długo nie musiała, miesiąc temu skończyłam prawie roczną kurację, nic mi nie wyskakuje, pozostały drobne przebarwienia które w zasadzie mi nie przeszkadzają i rozszerzone pory, boję się cholernie że zaczną się zapychać więc intensywnie edukuję się w kwestii niezapychających skladników, jutro pierwsza od odstawienia wizyta u dermatologa ciekawa jestem jak będzie kontynuowane leczenie bo na pewno będzie.

Dodam że siostra dopiero kilka miesięcy temu zdecydowała się odstawić antykoncepcję, cera jej sie pogorszyła ale (odpukać) nie tak bardzo jak mi po odstawieniu, a trądzik miała duużo gorszy odemnie, zostały jej blizny i dziury:/
Widząc efekty mojego leczenia sama chciała brac izotek ale oczywiście się nie kwalifikuje, musi poczekać aż ją opryszczy Była u tej samej dermy do której ja chodzę, dostała epiduo a teraz na własną rękę zaczyna przygodę z kwasami, ona całkowicie wątpi w dermatologów, odwiedziła kazdego w nasym mieście:/ choć ja mam wątpliwości czy powinna sama sie w to bawić

Znam jeszcze kilka historii leczenia trądziku ale nie będę Was zanudzała

Moje wnioski są takie ze w Polsce nie potrafi się skutecznie leczyć trądziku, my pacjentki niekiedy wiemy wiecej niz lekarze, napewno przyczyny trądziku są złożone, chyba nie zdarza się żeby przyczyną była jedna rzecz, dlatego na samym początku leczenia przebadajcie sie wzdłuż i wszerz.

Moja historia jest podoba. Od 7 lat problem z trądzikiem, raz było lepiej raz gorzej, ale nie udało się tego wyleczyć niczym czym faszerował mnie dermatolog. A było tego sporo: papki, maści, leki.
Przeszłam na naturalną pielęgnację, było lepiej ale też nie pomogło tak jakbym chciała. Wielu rzeczy sobie odmawiałam, wprowadzałam różną pielęgnację, a wciąż zmiany się pojawiały. Rok temu było całkiem ładnie, ale znowu się pogorszyło.
Nie miałam na co czekać. Bałam się Izoteku, ale w końcu się zdecydowałam i od mniej więcej połowy grudnia łykam. Poza przesuszoną buzią i ustami żadnych skutków ubocznych. Jeden policzek pozbył się już całkiem zmian, na drugim jest jeszcze kilka. (mój trądzik pojawia się tylko na części policzków, brodzie i pod nosem)
Mój problem nie był jakiś tragiczny i dla przypadkowo spotkanej i przyglądającej się mi osoby pewnie nie kwalifikowałby się na Izotek.
Jednak problem jest uporczywy i nie reagował na żadne leczenie.
Iwona, powiedz zaskórniki zeszły Ci całkowicie? Jakie miałaś zaskórniki - zamknięte? Stosowałaś coś podczas kuracji - jakieś maści? I do jakiej dawki skumulowanej dobiłaś?

Pozdrowienia.

[iwoona]

Napisane przez One_LoVe

Moja historia jest podoba. Od 7 lat problem z trądzikiem, raz było lepiej raz gorzej, ale nie udało się tego wyleczyć niczym czym faszerował mnie dermatolog. A było tego sporo: papki, maści, leki.
Przeszłam na naturalną pielęgnację, było lepiej ale też nie pomogło tak jakbym chciała. Wielu rzeczy sobie odmawiałam, wprowadzałam różną pielęgnację, a wciąż zmiany się pojawiały. Rok temu było całkiem ładnie, ale znowu się pogorszyło.
Nie miałam na co czekać. Bałam się Izoteku, ale w końcu się zdecydowałam i od mniej więcej połowy grudnia łykam. Poza przesuszoną buzią i ustami żadnych skutków ubocznych. Jeden policzek pozbył się już całkiem zmian, na drugim jest jeszcze kilka. (mój trądzik pojawia się tylko na części policzków, brodzie i pod nosem)
Mój problem nie był jakiś tragiczny i dla przypadkowo spotkanej i przyglądającej się mi osoby pewnie nie kwalifikowałby się na Izotek.
Jednak problem jest uporczywy i nie reagował na żadne leczenie.
Iwona, powiedz zaskórniki zeszły Ci całkowicie? Jakie miałaś zaskórniki - zamknięte? Stosowałaś coś podczas kuracji - jakieś maści? I do jakiej dawki skumulowanej dobiłaś?

Pozdrowienia.

Zaskórników miałam w brud, czoło, nos, broda, kilka zamknietych uparciuchów i wszystko jest czyste, ale pory po nich zostały bardzo widoczne, z tym ze ja bardzo dużo wyduszałam:/
Podaczas kuracji nie można stosować nic, tak usłyszałam od dermy tylko i wyłącznie nawilżanie, nawet peelingów nie pozwoliła mi robić (choć pod koniec zrobiłam pare razy żeby ożywić cerę)
Dawki nie znam, nawet nie pamiętam ile miesięcy dokładnie brałam poprostu nie liczyłam, ale jutro wizyta to o wszystko zapytam

A tak z innej beczki, twoja mówiła coś że nie możesz jeść marchewki, w potrawach, sokach itd??

Może ja się juz nie kwalifikuję na ten wątek ale dajacie tutaj dobre rady co do pielęgnacji więc i tak będę Was podgladać

[One_LoVe]

Napisane przez iwoona

Zaskórników miałam w brud, czoło, nos, broda, kilka zamknietych uparciuchów i wszystko jest czyste, ale pory po nich zostały bardzo widoczne, z tym ze ja bardzo dużo wyduszałam:/
Podaczas kuracji nie można stosować nic, tak usłyszałam od dermy tylko i wyłącznie nawilżanie, nawet peelingów nie pozwoliła mi robić (choć pod koniec zrobiłam pare razy żeby ożywić cerę)
Dawki nie znam, nawet nie pamiętam ile miesięcy dokładnie brałam poprostu nie liczyłam, ale jutro wizyta to o wszystko zapytam

A tak z innej beczki, twoja mówiła coś że nie możesz jeść marchewki, w potrawach, sokach itd??

Może ja się juz nie kwalifikuję na ten wątek ale dajacie tutaj dobre rady co do pielęgnacji więc i tak będę Was podgladać

Ja mam dość płytkie zaskórniki zamknięte, ale po jakimś czasie rosną i zamieniają się w brzydkie zmiany. Do tego najczęściej pojawiają się u mnie takie czerwone gule.
Mimo 7 lat borykania się z tym świństwem na szczeście nie mam żadnych blizn. Tylko przebarwienia.
Właśnie czytam w internecie że niektórzy używają maści inni nie. Ja nie używam. Tak samo z nawilżaniem niektórzy polecają używać niektórzy nie. Moja derma powiedziała abym nie nawilżała, no chyba że będzie to konieczne. Mam suchą buzię, ale nie wychodzę obecnie z domu więc niczym nie smaruję.
Jeśli chodzi o jedzenie, to tylko powiedziała, aby unikać spożywania produktów z witaminą A - wiadomo dlaczego. A marchewka ma jej dużo, marchewkę podała właściwie jako pierwszą rzecz której mam się wystrzegać, ale w zupie czy w surówce zdarza mi się troszkę zjeść co jakiś czas. Badania mam ok.
Ja mam ten problem że większość kosmetyków mnie zapycha, wydaje mi się że wina stoi po stronie gliceryny, a ciężko znaleźć kosmetyków który nie ma jej w składzie. Napiszesz może jakich kosmetyków używasz do twarzy?
Miałaś jakieś skutki uboczne?

[Kachnaaaa]

Czy jeśli nie ma się trądziku,a czasem tylko zaskórniki zamknięte bo skóra ma skłonność do zapychania,zanieczyszczan ia się,to przy rozpoczęciu brania tabletek antykoncepcyjnych mogą pojawić się jakieś problemy?
(No chyba że już całkiem buzia sie polepszy )
Albo przy rozpoczęciu,a potem ich odstawieniu przy takiej cerze?

[katasja]

leczyłam się Izotekiem. Brałam przez kilka miesięcy. Potem miałam spokój na ok. 3 lata i właśnie po 3 latach znów mnie wypryszczyło. Okzauje się, że nie tylko mnie a lek ma wiele skutków ubocznych. Teraz biorę hormony ( minimalna dawke) i jest znacznie lepiej-cera piękna. Do tego raz w tyg. smaruję twarz Zorackiem i stosuję oleje roślinne z BU. Dawno nie miałam tak gładkiej buzi.
Chciałabym się obejść bez hormonów ale boję się, że trądzik wróci.

[zywieczdroj]

Napisane przez hey

Peelingiem mechanicznym zaskórników sie nie pozbędziesz, dobry peeling mechaniczny "poleruje" tylko powierzchnie skóry (najbardziej zewnętrzną część w-wy rogowej) usuwając martwy naskórek.
Tylko peelingi chemiczne są w stanie oczyszczać pory.

A czy nie zaszkodzi robić najpierw peeling mechaniczny, a później enzymatyczny? Może to by jeszcze bardziej oczyściło cerę? Tylko nie wiem czy to się nie mija z celem.

[angiee0902]

Jak dla mnie to za dużo oba peelingi;p ja jednak zdecydowałam sie na mechaniczny, bo nie mam ostatnio stanów zapalnych, i jest dobrze, nie wysypało, nie podrażniło.

[hey]

Napisane przez zywieczdroj

A czy nie zaszkodzi robić najpierw peeling mechaniczny, a później enzymatyczny? Może to by jeszcze bardziej oczyściło cerę? Tylko nie wiem czy to się nie mija z celem.

Jeśli enzymatyczny jest słaby i nie rozpusci dokładnie martwych, zrogowaciałaych komórek naskórka albo mechaniczny jest za słaby i nie wypoleruje dokładnie to można je połączyć, ale doraźnie a nie jako normalna pielęgnacja. Jeśli czujesz, ze jeden z nich jest za słaby to poszukaj lepszego i tylko jego używaj. Jeśli chodzi o peelingi mechaniczne to lepiej poszukac gęstych, drobnoziarnistych z okrągłymi syntetycznymi drobinkami np. polietylenowymi - one nie faktycznie polerują i przez to ładnie wygładzają.

[angiee0902]

Muszę się pochwalić Chyba jestem na dobrej drodze, chociaż nie chcę zapeszać.

Byłam dzis u dermatologa, obejrzał mi twarz, był zadowolony z efektu ostatniej kuracji (chociaż zawiedziony, że miałam uczulenie na zawiesinę), ja sama widzę znaczna poprawę

I teraz Epiduo , szok w aptece przezyłam, taki mały żelik 39.8o ;/

Zauważyłam, że kremy nawilżające mi niepotrzebne... jakim bym sie nie posmarowała, zawsze czuję sie jakaś taka obciążona ;/ a są to raczej lekkie kremy. Przydałby sie jakis ultralekki, tak profilaktycznie.

[iwoona]

Napisane przez One_LoVe

Ja mam dość płytkie zaskórniki zamknięte, ale po jakimś czasie rosną i zamieniają się w brzydkie zmiany. Do tego najczęściej pojawiają się u mnie takie czerwone gule.
Mimo 7 lat borykania się z tym świństwem na szczeście nie mam żadnych blizn. Tylko przebarwienia.
Właśnie czytam w internecie że niektórzy używają maści inni nie. Ja nie używam. Tak samo z nawilżaniem niektórzy polecają używać niektórzy nie. Moja derma powiedziała abym nie nawilżała, no chyba że będzie to konieczne. Mam suchą buzię, ale nie wychodzę obecnie z domu więc niczym nie smaruję.
Jeśli chodzi o jedzenie, to tylko powiedziała, aby unikać spożywania produktów z witaminą A - wiadomo dlaczego. A marchewka ma jej dużo, marchewkę podała właściwie jako pierwszą rzecz której mam się wystrzegać, ale w zupie czy w surówce zdarza mi się troszkę zjeść co jakiś czas. Badania mam ok.
Ja mam ten problem że większość kosmetyków mnie zapycha, wydaje mi się że wina stoi po stronie gliceryny, a ciężko znaleźć kosmetyków który nie ma jej w składzie. Napiszesz może jakich kosmetyków używasz do twarzy?
Miałaś jakieś skutki uboczne?

W tym momencie jestem na etapie szukania kremu nawilżającego który mnie nie zapcha, póki co wykańczam Excipiale (miałam gratis do tabletek) i krem pichotowy ale ostatnio przeczytałam że może zapychać, do zmywania twarzy żel Bielendy, Aloes, który właśnie mi się skończył i zamierzm kupić Baby Dream rossmanowski, zastanawiam się też nad jakimś lekkim olejkiem, ale już sama nie wiem czy to dobry pomysł, choć potrzebuje teraz solidnego nawilżenia, moja skóra dosłownie pije wszystko.

A i dzisiaj derma przepisała mi Differin... i zapomniałam zapytać ile tego wzięłam

Skutki uboczne miałam różne na różnych etapach, od suchości ust potem ciała zaczynając, jakiś czas bolała mnie wątroba więc zmniejszyłam dawkę, na notorycznym bólu kręgosłupa kończąc. I jeszcze suchośc oczu mi przeszkadzała bo noszę szkła kontaktowe.

Napisane przez katasja

leczyłam się Izotekiem. Brałam przez kilka miesięcy. Potem miałam spokój na ok. 3 lata i właśnie po 3 latach znów mnie wypryszczyło. Okzauje się, że nie tylko mnie a lek ma wiele skutków ubocznych. Teraz biorę hormony ( minimalna dawke) i jest znacznie lepiej-cera piękna. Do tego raz w tyg. smaruję twarz Zorackiem i stosuję oleje roślinne z BU. Dawno nie miałam tak gładkiej buzi.
Chciałabym się obejść bez hormonów ale boję się, że trądzik wróci.

ehh dzisiaj usłyszałam od dermy że jej córce też wrócił trądzik po izoteku, tylko nie wiem dokładnie po jakim czasie

jakie oleje stosujesz??

również w czasie hormonów miałam ładniejszą twarz, ale cóż całe życie antykoncepcji stosować nie chcę, robiłaś badania hormonów?

[anttreee]

Napisane przez iwoona

W tym momencie jestem na etapie szukania kremu nawilżającego który mnie nie zapcha

Nie wiem, czy polubisz moją opcję, ale może spróbuj Kremiku Hipp?? http://www.hipp.pl/tce/frame/main/54.htm, ja używam od niedawna, więc nie mogę zbyt wiele powiedzieć, poza tym że ma piękny zapach, i jest bardzo, ale to bardzo lekki, szybciutko się wchłania, i nie zostawia żadnej warstwy, czy warstewki na buzi. Mnie to odpowiada. Tylko nie wiem czy to nie jest nowa wersja tego, ponoć ma sietny skład, t https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...y-i-ciala.html. Ogólnie nie znam sie do końca na olejach, dopiero zaczyna zgłębiać wiedzę na ten temat, ale słyszałam, że olej + krem to dobra wersja dla osoby ze suchą skórą, z tłustą może być nieco inaczej.

[angiee0902]

Ja własnie gdzieś na forum czytałam, tu na wizażu, że przy tłustej, trądzikowej, raczej nie zaleca sie olejów roślinnych. No w ogóle olejów zapewne ;p

[hey]

Napisane przez angiee0902

Ja własnie gdzieś na forum czytałam, tu na wizażu, że przy tłustej, trądzikowej, raczej nie zaleca sie olejów roślinnych. No w ogóle olejów zapewne ;p

Zaleca sie, zaleca. Przy cerze tłustej i trądzikowej występuje niedobór kwasu linolowego (omega 6) w sebum, dlatego warto stosować te bogate w niego i w kwas linolenowy (omega 3) chociazby dlatego, że nasz organizm nie umie ich sobie wyprodukowac dlatego trzeba je skutecznie dostarczac zarówno wewn. jak i zewn.
Jeszcze jedna rzecz, najlepsze nawilżenie (tu zatrzymanie TEWL) daje kombinacja olejów (kwasów tłuszczowych), steroli, lecytyny i ceramidów. Sek w tym, ze chyba ciezko znaleść gotowca z taka mieszanką.
Ale jeśli już kupujemy oleje to polecam do tego wziąć frakcje steroli.

[vanilia1985]

hey, a czy taka kombinacja nadawałaby się na twarz
http://www.lekizaptekinatury.pl/pl/p...mi-150-ml/1120
czy można go nakładać solo?