Kuracja pokrzywą na trądzik

[budyn11]

Witam. ; ) Od około 5 lat zmagam się z trądzikiem, początkowo były to typowo młodzieńcze wypryski, następnie po 2 latach objawy się nasiliły. Od tamtej pory różnie bywa, raz jest lepiej, raz gorzej. Stosowałem mnóstwo maści, a nawet antybiotyki, jednak na dłuższą mete nic mi nie pomagało. 2 miesiące temu postanowiłem rozpocząć kuracje pokrzywą, piłem sobie 2 saszetki dziennie. Od tamtej pory nastąpiło wyraźne pogorszenie, jednak ja się zbytnio tym nie przejmowałem, gdyż byłem na to przygotowany, wiedziałem że cały organizm musi się oczyścić od środka i niedoskonałości muszą wyjść na wierzch... Jednak przeważnie w internecie czytałem że taki wysyp powinien trwać około 2 tygodni, natomiast ja męcze się już prawie 2 miesiąc... Czy to normalne? Kontynuować kuracje dalej, czy może lepiej to odstawić? Przyznam również, że rzadko bo rzadko, ale raz na jakiś czas wyciskałem niektóre ropne zmiany, ale tylko wtedy gdy były już na wierzchu i wstydziłem się z czymś takim wychodzić na ulice. Może to również nieco spotęgowało problem?

[kolorchabrow]

Zamiast bawić się pokrzywą powinieneś pójść do lekarza

[budyn11]

Chodziłem, stosowałem chyba każdą możliwą maść, również te robione na zamówienie. Niestety na dłuższą mete nie dało to rezultatów.

[nynka_1987]

Jeśli już to bratek na trądzik. A najlepiej dobry dermatolog. Mówił któryś o Izoteku?

[mali876]

Jak już wspomniano najlepszą opcją będzie wycieczka do dermatologa. Na własną rękę trudno zwykle się wyleczyć, chyba że objawy są małe. Z kremów może Purritin podobno działa całkiem nieźle i jest przystosowany do cery trądzikowej. Ogólnie też na co dzień dodanie do kremu olejku herbacianego daje spore efekty. A najważniejsze to wizyta u dobrego dermatologa, który przepisze odpowiednie leki/kosmetyki i tym podobne i wtedy jest największa szansa na wyleczenie