Nie mam pieniędzy na ślub

[primavera]

Napisane przez *kaalinaa*

Ślub kościelny wiąże się z kosztami i to wcale nie małymi. Nawet jak ktoś mocno oszczędza nie da się ich uniknąć.
Ubranie dla Młodych,

doprawdy, garnitur wcale nie kosztuje dużo, a sukienka - może być z wypożyczalni, może być szyta i też kosztować 400zł, może być zwykła - moja koleżanka szła do ślubu w letniej sukience białej w czerwone kaiat - wyglądała super

Napisane przez *kaalinaa*

obrączki,

na pewno masz w domu jakieś złoto - po chrzcie i komunii, można dać jubilerowi do przetopienia, wtedy płacisz tylko za robociznę lub też można rozliczyć się złotem

Napisane przez *kaalinaa*

kwiaty

-niektóre panny młode płacąś kupę kasy za to, by mieć wiążankę w stylu polnego bukiietu. Kwiaty można kupić samemu - zamawiając wiązankę płaci się głównie za nazwę "śubna"

Napisane przez *kaalinaa*

zapowiedzi

- dajesz "co łaska", a ksiadz nie ma prawa podawać kwoty (jeśli żąda zapłaty - idź z tym do kurii)

Napisane przez *kaalinaa*

, sama ceremonia w zależności od regionu i parafii różnie może kosztować,

jw

Napisane przez *kaalinaa*

no organistę też wypadałoby mieć bo łyso tak bez muzyki,

a dlaczego?
W wielu parafiach są dziecięce schole - bardzo chętnie śpiewają za poczęstunek weselnym ciastem

Napisane przez *kaalinaa*

zaświadczenie z USC jak ktoś chce mieć konkordatowy

-no tego się nie uniknie[/quote]


Nie mam zamaru nikogo przekonywać, że ślub nie kosztuje nic - ale w większości przypadków ludzie sami sobie te koszty tworzą, a można ich uniknąć lub zmniejszyć

[madziadominik]

Napisane przez klejuszek

U mnie znowu jest tak ze zaczynamy wszystko od konca Moja rodzina jest bardzo mala, wiekszosc osob poza krajem; a TZ natomiast ma ogromna rodzinke - i to sami bliscy - jak liczylismy bez kuzynow to ponad 100 osob by trzeba zaprosic. Wreszcie zdecydowalismy sie na slub bez wesela, tylko zaproszenie kilku osob do restauracji. Poki co nie chce to przejsc - rodzina sie burzy, a szczegolnie osoby u ktorych wczesniej bylismy na weselu. Oboje jestesmy zdecydowani na takie rozwiazanie, nie zalezy nam na prezentach, zakrapianej imprezie ale na skromnej uroczystosci. Dokladnie nie wiemy w jakim miesiacu wezmiemy slub ale potem od razu chcemy pojechac w podroz na 2 tyg.
A od konca zaczynamy poniewaz staramy sie teraz o dziecko i wyglada na to ze slub zorganizujemy w miesiac

nie chce nikogo obrazić ale skoro rodzina nie rozumie że nie chcecie to ja bym ich wogóle nie zapraszała. jak można tak robić - ja robiłam wesele ty byłaś u mnie wiec ty tez musisz robic wesle, zebym ja pobawiała sie u ciebie.
ja też nie zapraszałam całej rodziny- tylko "starych" bez kuzynostwa. a to dlatego ze nie utrzymuje z nimi żadnego kontaktu tzn bedzie tylko jedna z którą mam super kontakt. i nie obchodzi mnie to że ja u nich była a oni u mnie nie będą. jeśli nie potrafią zrozumieć że nie mam na to warunków (mojaj mama płaci za gości my płacimy sobie reszte) i będą sie złościć to ich problem nie mój i dojde tylko do wniosku ze dobrze zrobiłam zapraszając na wesele moich bliskich znajomych a nie dalekich kuzynów
więc nie poddawajcie sie presji i postawcie na swoim. to wy decydujecie a nie wszscy dookoła

[*kaalinaa*]

Napisane przez primavera

Nie mam zamaru nikogo przekonywać, że ślub nie kosztuje nic - ale w większości przypadków ludzie sami sobie te koszty tworzą, a można ich uniknąć lub zmniejszyć

Jeżeli cytujesz czyjąś wypowiedź to w oryginale bo to co zacytowałaś pod moim nikiem nie jest moją wypowiedzią!!!!!!!! i nie życzę sobie żeby "wkładać w moje usta" słów których nie użyłam!!!!

Nie ważne czy garnitur jest tani i sukienka z wypożyczalni to jest już koszt ok 400 za jedno i drugie. Robocizna jubilera to koszt 200 zł. Możesz sobie zamówić nawet jeden kwiatek dla siebie i dla świadkowej ale to tez kosztuje może i mało ale za darmo nikt Ci tego nie da. Co do zapowiedzi i ceremonii to "co łaska" to w większości przypadków wielka bzdura ( u mnie w parafii ślub kosztuje 400-500 zł, zapowiedzi 50 zł). Scholi dziecięcej nie ma, a na mszy bez organisty byłam i wybacz ale to wyglądało nie za fajnie. USC jak sama pisałaś nie da się uniknąć - 84 zł. Ile to wynosi?? - prawie 1600. Nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie to bardzo dużo. Naturalnie, ze w porównaniu do przyjęcia weselnego koszty są nieporównywalnie mniejsze, ale to nie zmienia faktu, że są.

[primavera]

Napisane przez *kaalinaa*

Jeżeli cytujesz czyjąś wypowiedź to w oryginale bo to co zacytowałaś pod moim nikiem nie jest moją wypowiedzią!!!!!!!! i nie życzę sobie żeby "wkładać w moje usta" słów których nie użyłam!!!!.

edytowałam swoją poprzednią wypowiedź - aby była dla ciebie zrozumiała

Przecież widać było, że to były moje odpowiedzi do twojego posta - który zresztą jest widoczny wcześniej - trochę luzu

Napisane przez *kaalinaa*

Nie ważne czy garnitur jest tani i sukienka z wypożyczalni to jest już koszt ok 400 za jedno i drugie. Robocizna jubilera to koszt 200 zł. Możesz sobie zamówić nawet jeden kwiatek dla siebie i dla świadkowej ale to tez kosztuje może i mało ale za darmo nikt Ci tego nie da. Co do zapowiedzi i ceremonii to "co łaska" to w większości przypadków wielka bzdura ( u mnie w parafii ślub kosztuje 400-500 zł, zapowiedzi 50 zł). Scholi dziecięcej nie ma, a na mszy bez organisty byłam i wybacz ale to wyglądało nie za fajnie. USC jak sama pisałaś nie da się uniknąć - 84 zł. Ile to wynosi?? - prawie 1600. Nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie to bardzo dużo. Naturalnie, ze w porównaniu do przyjęcia weselnego koszty są nieporównywalnie mniejsze, ale to nie zmienia faktu, że są.

cóż, jak już pisałam - najlepiej usiąść i marudzić
Jeśli komuś naprawdę zależy - to potrafi koszty zminimalizować.

Nasze obroączki wyniosły nas 0zł - a mamy takie, jak sobie upatrzyliśmy

Ile kosztuje kwiatek? To naprawdę taki duży koszt?
Kościół - można ustroić polnymi kwiatami lub np bluszczem (akurat ja tak miałam, nawet nie ze wzgl na koszty, tylko tak nam się spodobało)

"co łaska" bywa bzdurą - z powodu ludzkiej głupoty, niestety. Znam Kanclerza Kurii w pewnej Archidiecezji - i niejednokrotnie mówił o tym, że ludzie na ksieży narzekają, ale sami są sobie winni. Każdy narzeka, że "ksiądz woła o kasę" - ale nikt tego nie zgłasza i oni nie mogą nic z tym zrobić.


Słowem - jak komuś zależy i chce, to sobie coś zorganizuje, aby ograniczyć koszty - a jeśli się komuś nie chce - to najlepiej siedzieć z założonymi rękami i marudzić

[dwakolory]

Popieram. W 100% popieram. Na wszystkim można zaoszczędzić. Kościoła wcale nie trzeba dekorować, jeśli kogoś na to nie stać. Na ołtarz można ułożyć piękny bukiet z kwiatów z ogródka. Wiązankę też w taki sposób można zrobić. Przecież każdy ma jakieś róże przed domem. Można poprosić znajomych i rodzinę aby każdy zorganizował troche kwiatów z ogródka i już. Bluszcz to też genialny pomysł. Dla upiększenia można go np brokatem posypać. Koszt minimalny a efekt super- sama tak robię na swoje wesele. Suknia ślubna to może być zwykła balowa tylko w kolorze białym- koszt nieporównywalnie mniejszy. Garnitur- mój TŻ kupił śliczny garnitur za 260 zł i do tego koszulę za 40 zł i buty za 50 zł. To nie dużo. A garnitur będzie słuzył bardzo długo na różne okazje. Wiekszość Panów ma jakieś garnitury w szafie, wiec wcale nie trzeba kupować.
Co do wesela, to dlaczego każdy myśli o weselu w restauracji? Nie ma w Waszych okolicach świtlic np na wsiach? Ja właśnie w takiej świetlicy robie wesele, bo mieszkamy na wsi. Sala jest bardzo ładna- duza na ok 100 osób. A płacę za nią 120 zł za dobę!!! Do tego można puścić muzykę z komputera, ciasta mogą upeic ciocie, gotować też mogą mamy, znajome, kuzynki. Alkoholu nie musi być wcale. Tort samemu mozna upiec. I tanim kosztem można mieć super wesele- jeśli ktoś o takim marzy.
A obrączki. A kto powiedział że muszą być złote? Moi rodzice ślubowali zwykłymi kupionymi na bazarze bo nie było ich stac na nic innego. I są małżeństwem od 40 lat. I to jakim szczęśliwym. Przecież obrączka to symbol miłości a nie coś na pokaz. Jak kogoś nie stać to można kupić jakieś zwykłe podróbki za 20 zł i nimi ślubować, a potem jak się para trochę dorobi to można kupić ładne wymarzone obrączki i dać księdzu do poświęcenia.

[madziadominik]

Napisane przez dwakolory

Popieram. W 100% popieram. Na wszystkim można zaoszczędzić. Kościoła wcale nie trzeba dekorować, jeśli kogoś na to nie stać. Na ołtarz można ułożyć piękny bukiet z kwiatów z ogródka. Wiązankę też w taki sposób można zrobić. Przecież każdy ma jakieś róże przed domem. Można poprosić znajomych i rodzinę aby każdy zorganizował troche kwiatów z ogródka i już. Bluszcz to też genialny pomysł. Dla upiększenia można go np brokatem posypać. Koszt minimalny a efekt super- sama tak robię na swoje wesele. Suknia ślubna to może być zwykła balowa tylko w kolorze białym- koszt nieporównywalnie mniejszy. Garnitur- mój TŻ kupił śliczny garnitur za 260 zł i do tego koszulę za 40 zł i buty za 50 zł. To nie dużo. A garnitur będzie słuzył bardzo długo na różne okazje. Wiekszość Panów ma jakieś garnitury w szafie, wiec wcale nie trzeba kupować.
Co do wesela, to dlaczego każdy myśli o weselu w restauracji? Nie ma w Waszych okolicach świtlic np na wsiach? Ja właśnie w takiej świetlicy robie wesele, bo mieszkamy na wsi. Sala jest bardzo ładna- duza na ok 100 osób. A płacę za nią 120 zł za dobę!!! Do tego można puścić muzykę z komputera, ciasta mogą upeic ciocie, gotować też mogą mamy, znajome, kuzynki. Alkoholu nie musi być wcale. Tort samemu mozna upiec. I tanim kosztem można mieć super wesele- jeśli ktoś o takim marzy.
A obrączki. A kto powiedział że muszą być złote? Moi rodzice ślubowali zwykłymi kupionymi na bazarze bo nie było ich stac na nic innego. I są małżeństwem od 40 lat. I to jakim szczęśliwym. Przecież obrączka to symbol miłości a nie coś na pokaz. Jak kogoś nie stać to można kupić jakieś zwykłe podróbki za 20 zł i nimi ślubować, a potem jak się para trochę dorobi to można kupić ładne wymarzone obrączki i dać księdzu do poświęcenia.

oj zgadzam sie z tobą w 100%
i z ksiedzem też się można dogodać. powiedzieć jaka jest sytuacja i że nie stać was na zpałacenie. ksiadza jest człowiekiem i też rozumie.
obrączki- my np mamy po moich rodzicach ale jakby mnie stać nie było to bym kupiła srebrrne za 10zł sztuka i też by było
suknia- nie musi być nawet balowa. moze byc garsonka albo jakaś fajna zwykła sukieneczka.
buty- mozna kupic takie za 50zł. nawet niech bedą sztuczne to na raz wystarczą
wesle- wcale nie jest powiedziane ze wesle musi być robione. przecież jeśli nie stac cię na nie to rodzina o tym wiem i wtedy robi się obiad dla rodziców i rodzeństwa i tyle. można go zrobić w domu nie trzeba nawet restauracji wynajmować

wiem ze niektórym jest cięzko finansowo i moge to zrozumieć ale myśle ze jeśli się kochamy i jeśli nie chcemy byc w zwiazku nieformalnym to nalezy pomyśleć pogadać i zawsze znajdzie sie sposób aby zaoszczędzić i niewielkim kosztem wszystko uzyskać

[2018070520180950]

ronja
kiya jak tak czytam te opowiesci.. wesela sliczne i rzeczywiscie da sie ciąć koszty

[agunia82]

Napisane przez dwakolory

Popieram. W 100% popieram. Na wszystkim można zaoszczędzić. Kościoła wcale nie trzeba dekorować, jeśli kogoś na to nie stać. Na ołtarz można ułożyć piękny bukiet z kwiatów z ogródka. Wiązankę też w taki sposób można zrobić. Przecież każdy ma jakieś róże przed domem. Można poprosić znajomych i rodzinę aby każdy zorganizował troche kwiatów z ogródka i już. Bluszcz to też genialny pomysł. Dla upiększenia można go np brokatem posypać. Koszt minimalny a efekt super- sama tak robię na swoje wesele. Suknia ślubna to może być zwykła balowa tylko w kolorze białym- koszt nieporównywalnie mniejszy. Garnitur- mój TŻ kupił śliczny garnitur za 260 zł i do tego koszulę za 40 zł i buty za 50 zł. To nie dużo. A garnitur będzie słuzył bardzo długo na różne okazje. Wiekszość Panów ma jakieś garnitury w szafie, wiec wcale nie trzeba kupować.
Co do wesela, to dlaczego każdy myśli o weselu w restauracji? Nie ma w Waszych okolicach świtlic np na wsiach? Ja właśnie w takiej świetlicy robie wesele, bo mieszkamy na wsi. Sala jest bardzo ładna- duza na ok 100 osób. A płacę za nią 120 zł za dobę!!! Do tego można puścić muzykę z komputera, ciasta mogą upeic ciocie, gotować też mogą mamy, znajome, kuzynki. Alkoholu nie musi być wcale. Tort samemu mozna upiec. I tanim kosztem można mieć super wesele- jeśli ktoś o takim marzy.
A obrączki. A kto powiedział że muszą być złote? Moi rodzice ślubowali zwykłymi kupionymi na bazarze bo nie było ich stac na nic innego. I są małżeństwem od 40 lat. I to jakim szczęśliwym. Przecież obrączka to symbol miłości a nie coś na pokaz. Jak kogoś nie stać to można kupić jakieś zwykłe podróbki za 20 zł i nimi ślubować, a potem jak się para trochę dorobi to można kupić ładne wymarzone obrączki i dać księdzu do poświęcenia.

Zgadzam się w pełni, poza jednym malutkim szczegółem: nie każdy ma róże pod domem. Spooooro osób nie ma tego szczęścia posiadania własnego domu z ogródkiem, a cieśnią się w blokach, także ten argument trzeba odrzucić

[*kaalinaa*]

Nie chodzi mi o to dziewczyny, że na ślub kościelny trzeba wydać mnóstwo pieniędzy, ja wiem, ze na wielu rzeczach można oszczędzić i nie wszystko jest do szczęścia potrzebne. Chciałam się tylko odnieść do wypowiedzi/pytania: "Nie rozumiem,w jaki to sposób ślub kościelny wiąże się z kosztami?" .Bo uważam, że chociażby z małymi to jednak z jakimiś kosztami się wiążę. Nie miałam zamiaru polemizować na czym można oszczędzić tylko z tym że sam kościelny ślub też coś kosztuje.

Mam nadzieję, że tym razem zostanę lepiej zrozumiana

[ilonkaczapela]

Napisane przez agunia82

Zgadzam się w pełni, poza jednym malutkim szczegółem: nie każdy ma róże pod domem. Spooooro osób nie ma tego szczęścia posiadania własnego domu z ogródkiem, a cieśnią się w blokach, także ten argument trzeba odrzucić

Tak a róże na giełdzie kosztują po 2zł sztuka. W kwiaciarni są już od 4zł. No rzeczywiście, koszt nie lada

[precious_81]

Napisane przez *kaalinaa*

Nie chodzi mi o to dziewczyny, że na ślub kościelny trzeba wydać mnóstwo pieniędzy, ja wiem, ze na wielu rzeczach można oszczędzić i nie wszystko jest do szczęścia potrzebne. Chciałam się tylko odnieść do wypowiedzi/pytania: "Nie rozumiem,w jaki to sposób ślub kościelny wiąże się z kosztami?" .Bo uważam, że chociażby z małymi to jednak z jakimiś kosztami się wiążę. Nie miałam zamiaru polemizować na czym można oszczędzić tylko z tym że sam kościelny ślub też coś kosztuje.

Mam nadzieję, że tym razem zostanę lepiej zrozumiana

No bez przesady - jedyny koszt którego się nie uniknie to opłata w USC. Jeśli nei byłoby mnie stać na wesele to po prostu do kościoła zapraszam tylko rodziców i świadków, ubieram się elegancko w ciuchy które mam w szafie i tyle. Wszystko zależy od tego czy komuś zależy na byciu "żoną" i przysiędze przed Bogiem czy jednak bardziej wizyalnej formie. My chcieliśmy wesela i było nas stać więc nie było problemu, ale gdybym nie miała pieniędzy to pewnie zrobiłabym tak jak napisałam wyżej. A i jeszcze jedno - wcześniej wspomniała o tym Paula78 - skoro nie macie za co zrobić nawet najmniejszego ślubu czy wesela to z czego chcecie żyć po ślubie?

[agunia82]

Napisane przez ilonkaczapela

Tak a róże na giełdzie kosztują po 2zł sztuka. W kwiaciarni są już od 4zł. No rzeczywiście, koszt nie lada

A ja nie mówię że to duży koszt, nigdzie tego nie napisałam, ja tylko nie zgodziłam się ze stwierdzeniem że każdy ma róże na ogródku przy domku, ot co. Bardzo proszę nie nadinterpretować

[*kaalinaa*]

Napisane przez precious_81

No bez przesady - jedyny koszt którego się nie uniknie to opłata w USC. Jeśli nei byłoby mnie stać na wesele to po prostu do kościoła zapraszam tylko rodziców i świadków, ubieram się elegancko w ciuchy które mam w szafie i tyle. Wszystko zależy od tego czy komuś zależy na byciu "żoną" i przysiędze przed Bogiem czy jednak bardziej wizyalnej formie. My chcieliśmy wesela i było nas stać więc nie było problemu, ale gdybym nie miała pieniędzy to pewnie zrobiłabym tak jak napisałam wyżej. A i jeszcze jedno - wcześniej wspomniała o tym Paula78 - skoro nie macie za co zrobić nawet najmniejszego ślubu czy wesela to z czego chcecie żyć po ślubie?

Halo !!! Chyba osłabnę Czy w jakimś poście napisałam, że nie mam za co zrobić wesela czy ślubu kościelnego??? Otóż NIE!!! Ludzie czytajcie dokładnie zanim coś napiszecie .
A więc ja mam na wesele i na ślub kościelny bo pracuje, odłożyłam sobie i mnie na to stać. Żyć też mam za co i całkiem nieźle mi się powodzi. A moje zdanie jest takie (to w końcu forum więc mam prawo do innego zdania niż większość), że kościół to też jakiś wydatek i kompletnie nieważne jest dla mnie w tym momencie jak duży - po prostu wydatek. Nie spotkałam się jeszcze nigdy z taką sytuacją żeby ktoś poszedł do ślubu nie wydając na niego przysłowiowej złotówki. Po prostu denerwuje mnie jak ktoś kto zrobił sobie wesele bo go było na to stać wypowiada się jak można to zrobić kiedy się na nie nie ma. Bo łatwo jest sobie gdybać. Jak by mnie nie było stać to bym zrobiła to czy tamto....

[ilonkaczapela]

to było chyba do dziewczyny, ktora pisała, że nie ma na ślub. Nie do Ciebie, skoro masz

[*kaalinaa*]

Napisane przez ilonkaczapela

to było chyba do dziewczyny, ktora pisała, że nie ma na ślub. Nie do Ciebie, skoro masz

Chyba tak

[daget]

Chscialabym wtracic tylko jedno, ze jezeli ktos chce wziasc slub i widzi w tym tylko problem kosztow, to ja nie widze potrzeby zaczynania wspolnego zycia...
A z USC bierze sie zaswiadczenia jesli sie chce brac slub konkordatowy (koscielny i cywilny w jednym) nikt nie jest do tego zmuszany, mozna wziasc slub koscielny do czego te zaswiadczenia potrzebne nie sa. Po drugie malo kto bierze slub z dnia na dzien, wiec jakies pieniazki mozna odlozyc...

[precious_81]

Napisane przez *kaalinaa*

Czy w jakimś poście napisałam, że nie mam za co zrobić wesela czy ślubu kościelnego???

ALe mi nie chodziło konkretnie o CIebie tylko o osoby które twierdzą, że nie mają za co zrobić wesela. Zacytowałam Twoją wypowiedź tylko odnośnie kosztów ślubu.

[LilStar]

wydaje mi się, że wątek to wogóle powinien mieć tytuł: Nie mam pieniędzy na wesele"
bo wzięcie ślubu, a zrobienie do tego wesela to już odrębne tematy
Nam wesele w większości wyprawiają wesele, my pokrywamy tylko małą część wydatków-nasze ubrania, obrączki, wszelkie opłaty, zaproszenia, księgę gości, podziękowania dla gości, dekoracje, kwiaty itp-uważam, że jeśli oboje pracujemy to możemy i chcemy pokryć to z własnej kieszeni.. Reszta wydatków spoczywa na Rodzicach.
I wiem, że gdyby nie było Ich na to stać to nie robiliśmy wesela tylko przyjęcie dla Najbliższych w restauracji bo nie zdecydowalibyśmy się na kredyt.
A cięcia kosztów za wszelkę cenę nie chciałabym (chodzi mi o angażowanie w pieczenie i gotowanie wszystkich zaproszonych ciotek i kuzynek i koleżanek). Wolałabym nie robić po prostu wesela. Skoro zapraszam tylu Gości to chcę żeby się dobrze bawili, a nie przyszli zmęczeni. Tak jak Rodzina mojego TŻ-ta po ślubie i weselu Jego Brata, które organizowane było taką metodą.

Ale chcę podkreślić, że to tylko moje zdanie i moje odczucia, których Nikomu-czyli żadnej z Was nie narzucam.

Mam nadzieję, że ślub i wesele Każdej z Nas będzie piękne i niepowtarzalne ze względu na Parę Młodych i GOści im towarzyszących, a nie zwględu na poniesione koszta-to nie jest najważniejsze

[dwakolory]

Napisane przez agunia82

Zgadzam się w pełni, poza jednym malutkim szczegółem: nie każdy ma róże pod domem. Spooooro osób nie ma tego szczęścia posiadania własnego domu z ogródkiem, a cieśnią się w blokach, także ten argument trzeba odrzucić

Oj przepraszam, chyba zbyt uogólniłam.

[*kaalinaa*]

Napisane przez precious_81

ALe mi nie chodziło konkretnie o CIebie tylko o osoby które twierdzą, że nie mają za co zrobić wesela. Zacytowałam Twoją wypowiedź tylko odnośnie kosztów ślubu.

Wiem, wiem domyśliłam się ale troszkę później

[AgusiaGda]

można wziąć ślub bez wesela czy nawet obiadu ja i mój mąż jesteśmy tego przykładem


ślub cywilny w pięknym muzeum tam poczęstunek szampanem - i siooo pojechaliśmy się przebrać i w drogę - na tydzień miodowy (przed wyjazdem jeszcze kawa i ciasto u jednych i u drugich Rodziców)


tydzień po ślubie zrobiliśmy grilla dla najbliższych



jestem przeciwniczką wesel na obiad weselny też trudno było mi się zgodzić - nie znoszę rodzinnych spędów dlatego mój mąż zaproponował 2 tygodnie przed ślubem takie właśnie wyjście




i szczerze mówiąc mamy gdzieś co kto sobie o tym/o nas pomyślał to był nasz ślub i wyglądał tak jak tego chcieliśmy

a jeśli ktoś miał nam tyłki obrobić - to czy byłoby wesele, czy nie - powód zawsze się znajdzie




koszt naszego ślubu - jakieś 3tys. zł

[Hest]

Nie rozumiem za bardzo takiego narzekania.My z moim mężem na ślub i wesele wydaliśmy ok1500 zł i muszę zaznaczyć , że było świetnie...Pieniądze i tak się kilkakrotnie zwróciły w kopertach od rodziny.Dla chcącego nie ma nic trudnego.

[jupik]

No ale z tego co widzę autorka wątku jednak chciałaby mieć ładne ale tradycyjne wesele i to z tymi kosztami właśnie jest kłopot. Jak dla mnie-najlepiej weźcie ślub cywilny i zaproście rodziców i chrzestnych z babciami na kawę i ciastko w domu, a kościelny i wesele jak będzie was stać. Znajomi tak zrobili, po 2 latach był kościelny i wesele, też nieduże ale tak chcieli. Wszystko zależy od tego, czy Wam zalezy na ślubie już teraz czy chcecie wszystko razem robić.

[primavera]

Napisane przez Hest

Nie rozumiem za bardzo takiego narzekania.My z moim mężem na ślub i wesele wydaliśmy ok1500 zł i muszę zaznaczyć , że było świetnie...Pieniądze i tak się kilkakrotnie zwróciły w kopertach od rodziny.Dla chcącego nie ma nic trudnego.

hmm, w to nie uwierzę

no, chyba zę ci chodzi o to, że wy daliście 1500, a resztę np. rodzice

[AgusiaGda]

Napisane przez primavera

hmm, w to nie uwierzę

no, chyba zę ci chodzi o to, że wy daliście 1500, a resztę np. rodzice

u nas same obrączki kosztowały 1080zł...


chyba, że w cenie 1500zł nie ma obrączek, ubrań, kwiatów?

[jupik]

Napisane przez Hest

Nie rozumiem za bardzo takiego narzekania.My z moim mężem na ślub i wesele wydaliśmy ok1500 zł i muszę zaznaczyć , że było świetnie...Pieniądze i tak się kilkakrotnie zwróciły w kopertach od rodziny.Dla chcącego nie ma nic trudnego.

no chyba 15 000, bo za 1500 to raczej nie było wesele tylko obiad a i to dla góra 20 osób:/ i jakoś nie wiem gdzie tu w tej sumie zmieścić jeszcze obrączki, suknię, garnitur i kwiaty, a nawet opłatę za USC???

[kiya83]

No 1500 to fakt jakos dziwnie malo, moze Hest wyjasni co sie w tym zawieralo, bo moje 5 tys bylo juz strasznie cięte ;D ale moze jeszcze sie da