Bydgoszcz- wspólne odchudzanie?

[niezapomniana93]

Witam. Zakładam znowu wątek, pewnie nie pierwszy Może napisze coś o sobie. Studiuje na ukw mam prawie 20 lat 173 cm wzrostu i 140 kg. ( Wiem zbijcie mnie) Od wielu lat z tym walczę ale nic, sanatoria diety, ćwiczenia, wszystko na nic. Może znajdzie się jakaś przyjazna dusza tutaj która mnie będzie czasami motywować, a kto wie, może i wzajemnie- wspólnie wypady na jakieś zajęcia( interesuje mnie zumba) lub spacerek z kijkami
Całuje was wszystkie

[agafisia]

hej...na 20 lat to dużo za dużo...moja koleżanka w twoim wieku-jakieś 170 cm i też ma koło stówy...w ciągu roku przybiera po 15 kilo...próbowała się odchudzać, ale nic to nie dało, na ćwiczenia jak chodziła też nic...je nieduże posiłki(mniej ode mniea ja waże 63) trochę ją gubią słodycze...ale to niemożliwe żeby od nich tak przytyła...w tym wieku to aż niemożliwe...wpadła w końcu na pomysł żeby sobie zrobić pod tym kątem badania hormonalne...wiem wiem drogie są, ale na zdrowiu się nie oszczędza...20 lat...a jak będzie miała 40? już nie mówię o wyglądzie(to bardzo ładna dziewcyzna -tylko grubiutka) mówię o obciążeniu dla organizmu, kości, serca kręgosłupa....
kochana-dieta i ruch to świetny pomysł, ale ja bym ci radziła hormony sobie zrobić...jak któryś źle funkcjonuje, to możesz mimowolnie tyć i diety za bardzo nie pomogą....
powodzenia

[niezapomniana93]

Wiem że to tak wygląda, ale na wszystko miałam badania. I było wszystko ok. Lubie jesc nic poza tym. i cóz trzeba walczyc. ja zaczełam. moze ktos sie skusi razem ze mna?

[grubella]

Zapraszam Cię do zajrzenia na nasz wątek pt. Nasza waga oszalała ponad 100kg pokazała cz.2.

Jest tam kilka osób z nieco tylko mniejszą wagą od Twojej.
Wprawdzie w tej chwili nie ma naszej duchowej i nie tylko przewodniczki fatass bo urlopuje ale jeśli przeczytasz pierwszą część to dowiesz się jakie błędy popełniałyśmy do tej pory.

Ja będę tu zaglądać. Miałam wagę niewiele mniejszą jeszcze nie tak dawno,
w pół roku udało mi się schudnąć 16kg.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisz jak wygląda Twoje dzienne menu.
Czy masz jakiś plan odchudzania?

[niezapomniana93]

grubella- dziękuję za link. Na pewno przeczytam. Właściwy ciągle i często coś jem. Najgorszy problem mam z kolorowymi napojami gazowanymi. Wiem, Horror ale jakoś nie mogę przestawić się na wodę.. co chwile coś podjadam. Od dzisiaj zaczynam jeść po prostu mniej i trochę bardziej zdrowiej. 2 chlebkiem z serem na śniadanie, na II śniadanie kefir z grahamką, obiad będeę miała : mała ilość ziemniaczków, mizeria, i pierść z kurczaka bez panierki. potem kolacja, pewnie coś lekkiego, sie zobaczy. 2 lata temu schudłam ponad 20 kg w niecały rok.. ale niestety pojawił sie efekt jojo z najgorszym skutkiem. To co schudłam przytyłam x2. Mam motywacje. Zmieścić się w piękną suknie ślubną i w niej jakoś wygladać :P

[grubella]

Ja też na przełomie swojego życia kilkanaście razy przeszłam efekt jojo.
W sumie to schudłam pewnie z ponad 100kg , cóż z tego gdy ciągle to wracało. Po tych wszystkich dietach z gazet , Dukanach, cambridżach, plażowych i innych metabolizm się zwolnił.

Spróbuj jakoś opanować tę chęć na gazowane napoje. Może do normalnej niegazowanej wody trochę cytryny czy pomarańczy wcisnąć aby smakowało? albo herbatki ziołowe, owocowe np. różana?

Gazowane powodują wzdęcia, żołądek się rozpycha , ma się większy apetyt.

I do każdego posiłku staraj się jakieś warzywa, rób surówki czy gotowane najlepiej na parze ale i normalnie też mogą być.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

A kiedy za mąż wychodzisz?

Na naszym wątku niedawno Delicatna wychodziła za mąż. Też suknia ślubna była motywacją. Kupiła ją na wiosnę i walczyła aby w nią wejść. Ponad 30kg schudła, wyglądała pięknie.

Jej fotki sprzed odchudzania i obecne to jakby nie ta sama osoba.

[niezapomniana93]

lubie zieloną cytrynową pić herbatke więc może zaczne pić jej więcej. Zawsze staram się jeść jakieś warzywa, owoce. nie licząc efektu jojo to bym była taka "szkapa:P same kości :P a niestety poszło w drugą stronę kiedyś dietetyk mi powiedział by przed każdym posiłkiem pić szklanke wody, wypełnia żołądek i brać błonnik w tabletkach. dzisiaj się staram już tej kolorowej gazowanej nie pić. 1 łyk wzięłam tylko nawet o tym nie myśląc. Potem biłam się w myślach.

Pytanie jedno: Jak najlepiej poradzić sobie podczas wyjazdu na kilka dni z dietą. Wiadomo, wtedy najtrudniej a taki wyjazd mi się zbliża.

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Jeszcze nie wychodze ale na pewno jest taki plan. Pierścionka też nie mam ale wiem że to będzie taki krok by pójść na przód Mój mężczyzna mi raz powiedział że jak zobaczy ze to będzie odpowiednia chwili to mi się oświadczy. Dla mnie to było jednoznaczne z "jak schudniesz to cie poproszę o rękę" . Motywacja jest- to jest najwazniejsze!

[monia mama]

hej witam cie na forum
myslisz ze twoj m chce sie oswiadczyc dopiero jak schudniesz ?
a co jesli sie nieuda ?

[niezapomniana93]

pewnie nie dopiero jak schudne , ale myślę że chciałby na pewno bym choć troche schudła on też walczy z brzuszkiem. nie chce myśleć że może mi się nie udać.. bo to mnie dobija i tracie wiare w siebie że dam radę.. poznaliśmy się jak ważyłam poniżej 100 kg więc na pewno jest teraz dużo zmiana...

[monia mama]

ja poznalam m jak wazylam ciut ponad 60kg a teraz w sumie 110 jestesmy malzenstwem jak mialam 95kg bralismy slub tez by wolal zebym byla szczuplejsza chociaz zawsze twierdzi ze nie ale kazda kobieta wie swoje
jak bedziesz sie motywowac ze to dla niego to za kazdym razem jak sie np poklucicie to bedziesz miala diete w du...pie i dalej nic nieschudniesz przynajmniej u mnie tak jest ale zrobisz jak ty uwazasz ja napewno niechce niczego ci narzucac
i trzymam kciuki za diete sama w koncu wiem jak jest ciezko

[niezapomniana93]

on też mi mówi że jestem piekna itd:P I wiem że nie czeka na to tylko z powodu mojej otyłości. Ale bede to robić również dla mnie :P kolana już nie są tak zdrowe i trzeba po prostu brać się za siebie. Suknia slubna to taki najwiekszy motywator

[monia mama]

zycze ci duuuuzo zaparcia w tym zeby trzymac diete i cwiczyc szkoda ze niemieszkamy jakos blisko bo do cwiczen typu marsze z kijkami albo inne wygibasy bym sie napewno przylaczyla

[niezapomniana93]

Myślę że chojnice aż tak daleko nie są czasami można by się spotkać dzisiaj wyjmuje stary rowerek i jade z tym koksem Dzięki

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Może ktoś odezwie się na wspólne odchudzanie Razem raźniej