|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2005-08-19, 09:01 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Koszmar pierwszego trymestru
dziewczyny jak przeżywałyscie pierwszy trymestr ciąży? ja jestem juz bliska załamania nerwowego - wymiotuje kilka razy dziennie, niedobrze mi 24 godz. na dobę, wszystko mi smierdzi, nawet mydło, szampon i pasta do zebow wywoluja torsje. Łapia mnie infekcje, opryszczki, wypadają mi włosy, wyglądam jak potwor .
Jak to u Was wyglądalo? Czy faktycznie przechodzi w 12 tygodniu? Trzymam sie tej mysli jak ostatniej deski ratunku.... |
2005-08-19, 09:12 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 156
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Kasiu!
Jedyne pocieszenie jakie przychodzi mi do głowy to napisać Ci ,że miałam podobnie tylko dodałabym jeszcze potworne migreny przez ,które nie mogłam dosłownie nic..Za to od czwartego miesiaca cisz i spokój, przeszły mdłości i bóle głowy, czułam się fantastycznie aż do 8miesiąca.Życzę ,żeby u Ciebie było podobnie.Pozdrowienia dla maluszka. |
2005-08-19, 09:14 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Co prawda moje dziecko ma już 7 lat,ale jeszcze pamiętam te objawy,brrr...Polecam łykanie falvitu ;ub innych,uzgodnionych z lekarzem, witamin.Z reguły po 3 miesiącach dolegliwości mijają.Chociaż do dziś nie lubię zapachu brzoskwini w kosmetykach,a wstrętu do tego nabrałąm właśnie w czasie ciąży.Pozdrawiam
|
2005-08-19, 09:15 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 648
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Kurcze Kochana wspólczuję naprawdę Ja na szczeście nie mialam NIC z tych rzeczy, czułam sie swietnie, fantastycznie. Czasami pełna sił a czasami w ogole bez nich Ale żadnycy wymiotów... na szczęscie kurczę słyszałam, ze złe samopoczucie po 12-tym tygodniu mija Głowa do góry
|
2005-08-19, 11:00 | #5 |
Rozeznanie
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
O rany... Takiego przechodzenia ciąży najbardziej się bałam... Ale moja okazała się (jak to mówią kobiety z mojej rodziny) moją drugą skórą
Zero mdłosci, wymiotów, tylko dym z papierosów działa na mnie... no cóż... jak byłabym mniej "obciażona" to potrafiłabym zabic!! I wszystko inne świetnie, włoski super się poprawiły, paznokietki też, trochę przytyłam w I trymestrze, ale już dzidzia sobie zabrała więc dalej noszę swój rozmiar 34/36, zero spuchnięć (no chyba, że w temperaturze pow. 30st.C). Z cerą ostatnio i tak miałam problem więc nic nowego się nie wydarzyło. No i wogóle rewelacja, choć teraz (8 miesiąc) już brakuje mi sił, czasem nie potrafię wstać z łóżka... Ale za to po takim odpoczynku kilka dni później mogę śmigać jak nie wiem, tylko kręgosłup stale boli, ale ta słodka piłeczka którą noszę już niestety trochę waży... Jedno wiem, że nie wolno tak o sobie mówić i myśleć, że wyglądasz jak potwór!! Zgadzam się, ze możesz wyglądać inaczej, ale bez przesady. Kochana, pomyśl co mogłabyś zrobić, żeby spojrzeć na siebie inaczej? Może powinnaś skonsultować swoje dolegliwosci z lekarzami? Te wszystkie objawy to wynik zamieszania hormonalnego, jakie właśnie szleje w Tobie, niedługo się ustabilizuje Poproś lekarza, aby sprawdził, czy Twój organizm nie potrzebuje witamin. Fakt, że w czasie ciąży trudno jest dobrać środki farmakologiczne na różne dolegliwosci (np opryszczka), bo nie wszystko mozemy używać, ale tak jak mówię, lekarz na pewno Ci pomoże (i tu mam na myśli dermatologa). Głowa do góry, trzymaj się Aha i jeszcze jedno... poczekaj na pierwsze ruchy brzdąca, na USG, gdzie będziesz mogła zobaczyć ciałko swojego malucha... Wtedy przestaniesz się zastanawiać nad swoimi dolegliwościami, zamień to na oswajanie się z dzieckiem. Mi trudno było uwoerzyc, że noszę w sobie oddzielne zycie, taką maleńką istotkę. Pozdrawiam Cię serdecznie i bobasa też |
2005-08-19, 13:33 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 293
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Witaj Kochana! Ja właśnie jestem po tym okresie. Na początku miałam mdłości , nie mogłam jeżdzić autobusem. Najgorzej to jest jak byś miała zaparcia, ja walczę z tym do dziś a już jestem w 16 tygodniu. Mdłości i nudności, wymioty można przeżyć. Na pewno Ci minie po 12 tygodniu. A odnośnie włosów to polecam wizytę u dermatologa , bo pewnie to przez hormony. U mnie jest odwrotnie cera mi się poprawiła, włosy również , przetłuszczają mi się teraz raz na tydzień, a przedtem musiałam myć 3 razy w tygodniu. Dasz radę, trzymajcie się
|
2005-08-19, 14:38 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 975
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Hej Kasiulko ja miałam dokładnie to samo, nie pomagały krakersy,zjedzenie śniadania w łóżku,kuchnie omijałam z daleka bo zapachy mnie dobijały.Na szczęście tak jak piszą dziewczyny to "tylko" 3 miesiące a potem poprawiły mi sie włosy i cera.Nawet pare komplementów usłyszałam.A teraz kiedy patrze na swoją 7-miesięczna Kasie wiem że wytrzymałabym nawet 9 m-cy takich początkowych przypadłości.
|
2005-08-19, 15:13 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 41
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Serdecznie Ci współczuję i rozumiem doskonale. Ja przez 2 trymestry oddawałam daninę morzu kilka razy dziennie. I śmierdziało mi nawet powietrze. Jadłam tylko w minimalnych ilościach suchary rano, w obiad piure ziemniaczane i brokuły, a o kolacji mogłam nie myśleć. Mieszkamy z teściową więc zapachy, których mój Kochany starał się mi oszczędzić, docierały i tak. Schudłam 11 kilogramów zamiast przytyć. A co za tym idzie cera i włosy nie wyglądały szczególnie. Pomagały mi "posiedziska" na dworze w ogrodzie, ciastka z imbirem i niestety leki przeciwwymiotne. Lekarz powiedział, że najważniejsze, żeby się nie odwodnić. Bo dzidziuś sobie poradzi: jedzonko czerpie z nas i naszych "tkankowych" zapasów. Leki w moim przypadku były niezbędne, bo oddawałam nawet wodę.
Trzymaj się i uważaj na siebie. Jeśli masz tylko mdłości pomoże dobra komedia na wideo lub wesoła książka: zapomina się wtedy o tym. Jeśli "oddajesz" wszystko co zjesz, poradź się lekarza. Acha, mój Synek ma 5 lat i chorobę lokomocyjną. |
2005-08-19, 15:15 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 11
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Witaj, ja jestem w 9 tygodniu i jak narazie czuję się fantastycznie, zero mdłości ale jak to mówi moja mama - wszystko przede mną )) Jedyne co mogłabym robić non stop, to spać. Kasiulka bądź dzielna, uszy do góry, jeszcze troszkę i wszystko Ci przejdzie.
|
2005-08-19, 15:26 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 162
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Ja przez dwa i pol miesiaca lezalam w lozku i wymiotowalam 3 razy dziennie,jadlam tylko ziemniaki,bo nie wywolywaly u mnie mdlosci.Caly dzien bylo mi niedobrze.Zapachy-koszmar perfumy,papierosy,jedzeni e bleee.Myslalam,ze to sie nigdy nie skonczy.Nie wychodzilam z domu aby przypadkiem nie zwymiotowac na ulicy.Dziwie sie,ze maz wytrzymal.Schudlam 5 kg.
Teraz cos pozytywnego Wszystkie te dolegliwosci odeszly.Po dwoch i pol miesiaca bywaly dni,ze czulam sie dobrze i bylamm w stanie pojsc na spacer.Po trzech miesiacach wszystko ustapilo.Dostalam niesamowitej energii,ktora towarzyszy mi do teraz.Szybko zapomnisz o tych dolegliwosciach i bedziesz cieszyc sie zyciem jak nowonarodzona.Odpoczywaj i czekaj cierpliwie a dostaniesz nagrode w postaci wielkiej dawki energii na kolejne 2 trymestry.Trzymam za Ciebie kciuki.
__________________
Martaaaa
|
2005-08-19, 16:17 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 33
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Na szczęście jedyny problem jaki miałam w pierwszym trymestrze to permanentna senność. Szczęśliwie obeszło się bez mdłości, "alergii" na zapachy, zaparć itp. przyjemności.
|
2005-08-19, 17:42 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Dziękuję Wam dziewczyny za słowa otuchy
Z tego co piszecie jest szansa ze za pare tygodni wróce do życia i do swojej dawnej postaci.... oby. Jak na razie jestem zupelnie wyłaczona z normalnego funkcjonowania, nie moge nawet wejsc do kuchni bo konczy sie to wizytą w toalecie. Nie mowiac o wyjsciu na dwor czy do sklepu - wszedzie tyle zapachow, a najgorsze sa perfumy (pomyslec ze do niedawna była ze mnie niezła perfumomaniaczka, a teraz nawet zapach prania wywołuje obrzydzenie). Najgorsze ze nie moge za bardzo pic bo nawet po mineralnej mnie mdli - jedyne co jestem w stanie przelknac to kompot z truskawek, ale juz prawie wykonczylam całe zapasy mojej mamy, które miały byc na całą zimę Jaszczurko, ja tez jestem w 9-tym tyg. (no juz własciwie jedną nogą w 10-tym) |
2008-11-10, 00:13 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
W pierwszych slowach nie mam polskiej klawiatury wiec moje wypowiedzi moga byc troche niegramatyczne sorry za to
Kiedy znalazlam co niektore wypowiedzi przyszlych mam ulzylo mi w jakims stopniu jednak nie do konca , przedstawie wam moja sytuacje. OD roku staralismy sie o dzidzie z moim mezem , i nareszcie wspaniala kreseczka pojawila sie na tescie , TAK narescie Ucieszylismy sie niezmiernie , jestesmy rok po slubie czekaja nas zmiany , , jestem dosc przywodcza i to chyba silny charakret po moim ojcu i zycie popchnelo mnie do niestety bycia troche ostrzejsza niz jest taka porzeba , zawsze uwazalam na to co oboje jemy , lubialalam miec wszystko pod kontrola fizyczna i psychiczna , tak uwazam jest latwiej zyc , bez przesady ale jakis porzadek musi byc . Jednak kiedy minal pierwszy miesiac ciazy zauwazylam u siebie okropne zmiany w zachowaniu .Przede wszytskim placze na zalowanie lzy poprostu leca , jestem klotliwa bez powodu , wiele rzeczy mnie poprostu drazni , ludzie w pracy wszytsko , jestem nadwrazliwa potrafie kompletnie stracic kontrole nad soba na pare godzin , teraz jestem na urlopie i nigdzie nie wychodze ludzzie wprawiaja mnie w okropny nastroj , kobiety w ciazy wprawaija mnie o mdlosci , krzyki dzeci wyprowadzaj mnie z rownowagi. Jestem nieszczesliwa ponura , przygnebiona , .Kiedy placze wzbiera mnie na wymioty i potrafie wymiotowac nawet godzine , nie przybieram na wadze .Mam problemy z zebami, skora . Jednak najwieksze moje zmartwienie to psychika jestem emocjonalnych wrakiem kompletnie czasem nie panuje nad soba , wybucham na kazddego ostatnio wybuchlam nawet na mojego szefa , boje sie ze po maciezynskim nie bedzie chcial mnie przyjac !! prosze dajcie mi jakies rady naprawde nie widze mojej sytuacji w najlepszych kolorach !!!! |
2008-11-10, 09:13 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
takie anomalia humorowe to chyba normalne sa jak byłam w 2 tyg ciazy o czym jeszcze nie wiedziałam, dostałam takiego napadu furii ze straciłam najlepszego klienta naszej firmy - na nic zdały sie przeprosiny i tłumaczenia
na szczescie maz jest szefem wiec nie wylał mnie z roboty pozatym wymioty i mdłosci, okropne , od rana do wieczora i w nocy - dopiero teraz tj. 7 miesiac przeszły troche, ale jeszcze czasem mnie mdli ogolna słabosc, sennosc, zmiany nastroju, płaczliwosc z byle powodu lub bez powodu jedyne co sie poprawiło to wyglad - tak dozbrze nie wygladałm od lat
__________________
GABRYŚ - nasz mały skarb 29. 01. 2009 start - 94 17.12.2011 cel 1 - 90 - osiągnięty cel 2 - 85 - osiągnięty 24.03.2012 cel 3 - 80 - ........ cel 4 - 75 - ......... cel 5 - 70 - ........ |
2008-11-21, 08:17 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Belgia Gent
Wiadomości: 263
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Widze ze nie jestem sama,dzie zaczał sie 13 tydzien a mdłosci i wymioty nasilaja sie coraz bardziej od kilku dni nie chodze do pracy,wymiotuje po wszystkim nawet jak wypije szklanke wody mineralnej to wymiotuje mam juz tego dosc nie mam apetytu odrzuca mnie od miesa pieczywa i całej reszty przebywam w Belgii a tu jest trudno o dobre jedzenie...myslałam ze im blizej 2 trymestru to wszystko bedzie ustawac a dlaczego u mnie sie nasila?wyniki badan sa dobre nie brak mi zadnych witamin to co ja mam zrobic połozyc sie pod kroplowke tu w szpitalu w Belgii?przeciez ja zapłace tysiace euro za to!!!nic mi nie pomaga tyle dobrze jak jestem w domu to moge bez problemu isc do toalety wymiotowac i znowu cos sprobowac zjesc czy sie napic bo w pracy to wiadomo jak to jest!!!A jeszcze brzuszek mi znikł i chudne pomozcie mi prosze
__________________
GABRYS jest z nami od 06.06.2009r |
2008-11-24, 09:58 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
niestety też znam ten ból. Nie wymiotuję ale mdli mnie przez cały dzień, czuję taki ucisk w żołądku, słabość, rozdrażnienie, zamęt w głowie. Muszę ciągle coś jeść bo jak nie jem to jest okropnie - to takie uczucie jakbym słabła z głodu.
I tak całe dnie. Czasami jak zajmę się czymś bardzo intensywnie to zapominam, ale zaraz potem to wraca. Mam nadzieję że w 4 miesiącu minie, szkoda tylko że muszę czekać jeszcze ponad miesiąc. Nie przyjmuję wiadomości żeby mogło mi nie przejść. Poza tym nie czuję tej euforii z powodu bycia w ciąży. Cieszę się ale tak normalnie, bez ochów i achów, chcę tylko żeby dziecko było zdrowe. Czuje się trochę jak żywiciel |
2008-11-25, 09:42 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Ja w pierwszym trymestrze miałam tylko ciągłą potrzebę spania. Mogłam nie wychodzić z łóżka. I chyba z tydzień miałam lekkie mdłości.
Pewnego dnia zauważyłam, że ani nie chce mi się spać, ani nic mi nie dolega. Teraz (28tc) zaczynam odczuwać zmęczenie ciążą. Ale lepsze to niż senność z pierwszych miesięcy.
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
2008-11-26, 11:25 | #18 |
Zadomowienie
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Koszmar pierwszego trymestru to mój osobisty koszmar, z którym sobie totoalnie nie umiałam poradzić, myślała, że umrę - ciągłe bóle głowy, rozdrażnienie, wymioty 24h na dobę po wszystkim o czym nawet pomyślałam do jedzenia (reklamy jedzenia w tv po prostu mnie wykańczały), nie wspominając o zapachach a nawet myciu zębów (tak tak samo włożenie szczotecki do ust kończyło się dzikim pędem do kibelka), oczywiście jakiekolwiek jedzenie nie wchodziło w grę, a najgorsze, że głód potęgował tylko mdłości i wymioty - tzw. sytuacja bez wyjścia, ciagła zgaga, ból żołądka, w ogóle całego brzucha, nieustanna sennośc... było tego jeszcze sporo więcej i nic nie pomagało...
Z powątpiewaniem czytałam informacje, że to tylko pierwsze trzy miesiące tak wyglądają, myślałam, że cała ciąża tak bedzie wyglądała, poprzysięgłam sobie, że to moje pierwsze i ostatnie dziecko, bo więcej takiego koszmaru nie zniosę, odbierało mi to całą radość z maleństwa, które rosło we mnie, a przecież tak go pragnęliśmy i wyczekiwaliśmy.... Aż przyszedł piekny listopadowy dzień, kiedy nie zwymiotowałam - nie dałam ponieść się szałowi radości, ale ku mojemu miłemu zaskoczeniu przyszły kolejne takie dni, może nie jest teraz idealnie, ale przynajmniej mogę już jeść niektóre potrawy, nie wymiotuję, nawet wróciłam do pracy!!! Dokucza mi troche ból brzucha związany z powięklszaniem się macicy, ale ten ból w porównaniu z tym, co przeszłam to jak pieszczota Mam nadzieję, że mój post będzie jakimś pocieszniem, dla tych, które już nie widzą nadziei na poprawę, tak jak i ja nie widziałam Dziewczyny głowa do góry - to naprawdę mija (jak u mnie tak około 11-12 tygodnia) |
2008-11-29, 13:55 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7 345
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Ojejku!!!dziewczyny ale macie przeboje...
Mi jak do tej pory dokuczaja tylko zaparcia, dlatego zmienilam nieco jedzenko.Ciemny chleb, duuzo picia i jablka pod każdą postacią.Surowe, z piekarnika, kompot itp Co do drażliwości...też skrzyczałam jedną babeczkę w pracy.Zupełnie bezpodstawnie.A zaraz po dodałam: "przepraszam, nienajlepszy dzień mam dzisiaj" I pamiętam moje zdumienie nad swoją osobą...w stylu"Kaśka co się dzieje z tobą, jak ty sie zachowujesz" A to jakaś burza hormonów pewnie Ale wtedy jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciaży, znaczy było to na dzień przed testem. W razie przybywania dolegliwości odwiedzę wątek ponownie |
2008-12-08, 18:01 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 45
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Ja jako takiego koszmaru nie miałam; jedynie lekkie mdłości co jakiś czas ale dało się wytrzymać- jedynie parzenie czarnej kawy mnie odstraszało i do dziś (choć minęły już 4 lata) nie piję kawy w ogóle a do czarnej mam szczególną niechęć . Pod koniec ciąży jedynie zaparcia ale jak koleżanki pisały: jabłka pod każdą postacią i dużo płynów.
|
2008-12-09, 18:15 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 67
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Witajcie!
Jestem tu nowa, nigdy wcześniej nie odwiedzałam forów. Teraz jednak mam dużo czasu bo jestem na zwolnieniu lekarskim:/ Właśnie rozpoczęłam 16 tc. Chciałam się podzielić moimi dolegliwościami czyli trochę ponarzekać. Pierwsze dwa miesiące ciąży byłam bardzo osłabiona ze względu na stan podgorączkowy a czasem nawet gorączkę, lekarka mnie uspakajała i mówiła, że to normalne, więc dalej pracowałam ale byłam półżywa. Do tego zaraz doszły wymioty, słynne wymioty ciążowe- tak jak już któraś pisała- nawet powietrze powodowało je u mnie, koszmar! Potrafiłam cały dzień wymiotować- właśnie kończy się 5 dzień bez wymiotów!!! Myślałam, ze teraz to będę kwitnąca jak przystało na ciężarną ( z opowiadań) no ale... teraz dokuczają mi biegunki, częściej zaparcia no i teraz wiem co to jest zgaga jak również humory, zazwyczaj te gorsze, napady płaczu. A rozpoczynam drugi miesiąc na zwolnieniu bo z przemęczenia (chyba?)zaczęłam krwawić w 11 tc. Nie wyobrażam siebie w pracy w ciąży, może następna będzie przebiegać łagodniej? Bo napewno będę chciała Edytowane przez klara84 Czas edycji: 2008-12-09 o 18:17 |
2008-12-09, 20:33 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7 345
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
|
2008-12-09, 20:45 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
kurde mnie wszyskot śmierdzi a złwaszcza.....ludzie. Ludzie w pracy powodują że mam odruch wymiotny aż łzy napływają mi do oczu.
Należałoby zaapelować do ludzi w imieniu cierpiących ciężarówek : Ludzie myjcie się !!! To tak żeby upuścić sobie troszkę żalu |
2008-12-10, 09:54 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 67
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Katarzynka00 to krwawienie na początku było słabsze, potem jednak coraz silniejsze- wtedy zdecydowałam się alarmować;co do ilości to taka okresowa i tylko krew;
na pogotowiu dostałam zastrzyk hormonalny i doktor przepisał mi progesteron 3X dziennie po dwie tabletki pod język + nospa 3Xdziennie, proponował mi leżenie na obserwacji ale zrezygnowałam bo ostatecznie zażywałabym leki te same co w domu a bardziej stresowałoby mnie leżenie w szpitalu- to było koło 23; n astępnego dnia krwawienie słabło ale baaaaardzo powoli, dopiero po 24 godzinach było wyraźnie słabsze a na drugi dzień już było dobrze. Lekarz mi wtedy powiedział, że u 6% kobiet występuje krwawienie bez wyraźnej przyczyny, ale nigdy nie wiadomo do końca. A co do dolegliwości to nie wspomniałam jeszcze o jednym który nie opuszcza mnie od początku- wstawanie w nocy do siusiania- między 3 a 5 wstaję codziennie i nie ma zmiłuj się, czy piję mniej czy więcej Edytowane przez klara84 Czas edycji: 2008-12-10 o 09:59 |
2008-12-11, 23:05 | #25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Koszmar pierwszego trymestru
Ja miałam po troszkę z wszystkich znanych dolegliwości, ale nie były one strasznie męczące. Zaczęło się od porannych mdłości, które minęły po około 3 tygodniach. Dwa razy zdarzyło mi się wymiotować po wędlinie, ale trudno wyczuć, czy to z powodu ciąży, czy może było coś nieświeżego. Zaraz po tym zaczęły się senności. mogłam spać całymi dniami i nic mi się nie chciało. Poza tym przez cały okres I trymestru miałam humory i trzymają się mnie do dzisiaj.
A co do siusiania, to chyba to jest normalne - dzieciątko rośnie, to musi pouciskać na parę narządów. Zdarza mi się wstawać po 3-4 razy w ciągu nocy |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:38.