Proszę Was o radę... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-20, 08:02   #1
gocha1977
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4
Unhappy

Proszę Was o radę...


Witam Was serdecznie, pisze bo nie wiem co robić...? Mam straszny kłopot z moją mamą...? Już od 7 lat mieszkam z moją rodziną we własnym M !
Wszystko super tylko, że moja mama bardzo zaborcza kobieta, od początku nie mogła się z tym pogodzić, wiecznie wydzwaniała, codziennie musiałam po pracy do niej wejść choć na chwilkę bo inaczej łzy i tragedia nikt jej nie kocha, ona samotna i nieszczęśliwa... Tylko, że mieszkają razem z tatą i nie jest samotna!!! A tata ucieka do pracy bo ma już dość jej marudzenia
Dziś wygląda to w ten sposób, że choć mieszkamy prawie 15 km od siebie wiecznie kontroluje nas co robimy, gdzie jesteśmy, wszystko chce wiedzieć jak powiem, że ja nie przyjadę bo nie mam czasu to ona przyjeżdża, jestem zmęczona, ciągłe telefony, nie mam już siły i zaczyna odbijać się to na mojej rodzinie.

Wydzwania kilka razy dziennie z pytaniami co robicie, bo ja jem z tatą kolacje... Mam wrażenie, że dzwoni z pierdołami, dla zasady, żeby tylko zadzwonić i dowiedzieć się co robimy, gdzie jesteśmy... Jesteśmy już tym zmęczeni...
Nawet zaczęła dręczyć naszego syna, który jak powie, że nie idzie do niej po lekcjach bo chce pobawić się z kumplami, np. w świetlicy zanim ja go odbiorę, to wylatuję z tekstem, bo ty mnie już nie kochasz... A kiedy syn pójdzie do babci jest dręczony pytaniami o wszystko: gdzie byliście? co robiliście? a kto dzwonił ?a po co ? a dlaczego mama tam była ? a co kupiliście ?a ile płaciła ? Szaleństwo !!!
Próbowałam ją namówić, żeby poszła gdzieś do pracy choć na pół etatu, aby wyjść między ludzi i zorganizować sobie czas, zamiast siedzieć w domu i planować czas innym, np. dzwoni: wiesz w sobotę przyjedzcie do nas i pojedziemy tam i tam, .... Czy ktoś zapyta mnie o moje plany, o moją rodzinę!?
Byłam długo cierpliwa, bo to moja mama, ale już nie mogę nie mama siły
Rozmowy z nią nic nie pomagają, nie wiem co robić, mam ochotę wyprowadzić się na drugi koniec Polski
Tragedia!!! POMOCY zanim oszaleje!!!
Przepraszam za mój długi wywód, ale musiałam się wypłakać...
Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuję za pomoc i rady co robić, może to ja źle postępuję...? Ratunku
gocha1977 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-20, 08:26   #2
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Proszę Was o radę...

Gocha przykro mi ale masz toksyczną mamę Musisz się zdystansować i odseparowac od niej, niestety nie ma innego wyjścia Moja koleżanka miała podobną sytuację, poszła na psychologiczne tzw "ustawienia", jej to bardzo pomogło, nauczyła się mówić NIE . Matka jakoś to zaakceptowała, choć łatwo nie było....ale pierwszy raz święta spędzili po swojemu, czyli w swoim gronie, kiedyś było to nie do pomyślenia
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-20, 08:34   #3
gocha1977
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4
Dot.: Proszę Was o radę...

Tak, masz rację to jest "toksyczna matka" bo inaczej nie da się tego nazwać, wiesz tylko, że ja starłam się to olewać, ale już za długo to trwa i opadam z sił... Ona zrobi wszystko, żeby było tak jak ona chce i żeby tylko postawić na swoim
Staram się nie odbierać telefonów i ograniczam kontakty do minimum, ale nie wiem na jak długo to przyniesie skutek...? Mój mąż i syn też już mają dosyć !!!
gocha1977 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-20, 08:38   #4
gocha1977
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4
Dot.: Proszę Was o radę...

DORINKO, mam prośbę czy możesz mi coś więcej powiedzieć na temat tych "psychologicznych ustawień"? dziękuje i pozdrawiam
gocha1977 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-20, 09:20   #5
Clara 11
Zadomowienie
 
Avatar Clara 11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 110
Dot.: Proszę Was o radę...

Mama pewnie nie ma pojęcia, że robi coś "nie tak". zastanawiam się jak wyglądało Twoje wychowanie, czy od zawsze starała sie Ciebie kontrolować ? Może po prostu od jakiegos czasu czuje się nie potrzeba nikomu i w ten przedziwny sposób woła o pomoc? Jeśli sprawa ciągnie się od Twojego wyprowadzenia z domu , lub od wykścia za mąż, to może nie pogodziła się z faktem, że jej córka jest już dużą dziewczynką i ma własne życie! Być może z braku tzw. własnego życia, próbuje żyć Waszym, ale z opisu wynika, że zadręcza opwieściami o sobie również, więc wydaje mi sie, że ona chce i musi podkreslać swoje istnienie. Czasem matki zaczynają rywalizaję z dorosłymi cókami, kiedy zauważają, że same tracą młodość... Jeśli mama chce rozmawiać, to trzeba tak zrobić i po prostu jasno wyjaśnić, że czujesz się kontrolowana, że pewnie nie ma do Ciebie zaufania skoro tak postępuje. Podejrzewam, że ona z niczego sobie sprawy nie zdaje, nie ma czym sie zająć, i Wasze życie to pożywka dla niej. Może ma jakąś przyjaciólkę, trzeba by było jej czas czymś wypełnić, praca dobry pomysł, jakaś nowa pasja itp. Powodzenia i nie daj się, trzeba jej jasny komunikat wysłąć- "Mamo, nie ma potrzeby opowiadania ze szczegółami co się u każdego z nas dzieje. Jesteśmy dorośli i żyjemy swoim własnym życiem."
Clara 11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-20, 13:58   #6
Monifash34
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 235
Dot.: Proszę Was o radę...

W moim przypadku było to samo.Od kiedy się wyprowadziłam z domu rodzinnego telefony nie milkły.Zwłaszcza ojciec dzwonił.Czy mam np.co jeść bo oni mają to i to i może bym podjechała zabrać itp.W końcu się wkurzyłam i ile razy u mnie byli tyle razy im pokazywałam co mam w lodówce.Z biegiem czasu im przeszło.A niech bym tylko nie zadzwoniła to by była afera,albo nie odebrała telefonu.To zaraz było gdzie byłam,co robiłam itp,że nie odebrałam telefonu.Doszło do tego ,że z telefonem chodziłam nawet do łazienki...Według mnie Twojej Mamie się po prostu nudzi w domu.Powinna sobie poszukać jakieś zajęcie.Z tego co piszesz wynika ,że żyła dotąd Waszym życiem.A teraz tego nie ma i pojawił się problem co zrobić z wolnym czasem.
Poza tym,jak widać Twoja Mama nie pogodziła się z faktem ,że jej córka jest dorosła i założyła własną rodzinę.A rodzina ta chce żyć własnym życiem.Wnuczek np.woli przebywać w towarzystwie swoich rówieśników ,a nie w towarzystwie Babci.Co z kolei nie oznacza ,że tej Babci nie kocha albo,że jej nie potrzebuje.
Myślę,że powinnaś porozmawiać ze swoją Mamą oczywiście w bardzo delikatny sposób wytłumaczyć istotę tego problemu.U mnie się jakoś z biegiem czasu samo rozwiązało.
Monifash34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-20, 16:26   #7
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Proszę Was o radę...

Rozmowa i tylko rozmowa,nazywanie rzeczy po imieniu, nie krążenie wokół tematu,asertywne wyznaczenie granic,w miarę możliwości bez krzyków i emocji. Nie będzie łatwo,ale jest to możliwe.
__________________
www.pustamiska.pl POMÓŻMY ZWIERZAKOM -KLIKAJMY....



Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-21, 10:36   #8
gocha1977
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4
Dot.: Proszę Was o radę...

No niestety, w moim przypadku nie jest to takie proste, kiedy próbowałam z nią rozmawiać unika tematu jak ognia, kiedy mimo wszystko ja podejmuje temat i spokojnie tłumacze i proszę nie słucha, ostatnio wręcz zmusiłam ją do takiej rozmowy skutek żaden.
Postanowiłam więc porozmawiać z tatą, powiedziałam jak wygląda sytuacja i że tak dalej nie może być bo skończy się tak, że przestaniemy całkowicie do nich przyjeżdżać, przyznał mi racje i powiedział, że z nią pogada. Doszliśmy razem z tatą do wniosku, że najlepiej byłoby aby gdzieś poszła do pracy, miedzy ludzi, ale kiedy tata załatwił jej prace powiedziała, że nie może pracować bo zabiorą jej emeryturę... Hmm każda wymówka jest dobra...
Pragnę tylko dodać, że mój brat przestał przychodzić do rodziców, ani jego dzieci, ani on z żoną nie przychodzą do rodziców, a mieszkają bardzo blisko, sporadycznie pojawiają się na chwilkę ale to raz na 2 m-ce, do tego doprowadziła moja mama, bo tak ich męczyła, wypytywała o wszystko dzieci, np. dzwoniła w sobotę wcześnie rano i pytała: śpicie.. odp nie już nie, właśnie nas obudziłaś, kiedy zapytali co chciała co się stało, odpowiadała: a to już nic ...
Chciała wszystko wiedzieć i ich kontrolować, nachodziła ich o każdej porze i skończyło się tak, a nie inaczej... Przestali jej otwierać drzwi, udawali, że ich nie ma, nawet zrezygnowali z tel stacjonarnego aby nie dzwoniła i nie sprawdzała czy są w domu, koszmar(
Obawiam się, że w naszym przypadku też się to tak skończy... Ze mną nie chce rozmawiać, a po rozmowie z tatą będzie obrażona na nas wszystkich, a za 2-3 dni znowu będzie tak samo.
Najbardziej denerwuje mnie to, że potrafi nachodzić mojego syna w szkole i ma pretensje dlaczego nie chcesz przychodzić do babci, na pewno mama Ci nie karze, dlaczego? Czy tak trudno zrozumieć, że dziecko chce pobyć z rówieśnikami zamiast siedzieć u babci i być dręczonym pytaniami... Zwłaszcza, że mieszka daleko od szkoły i nie może pobawić się z kumplami ze szkoły na podwórku...
Próbowałam rozmów ale do niej nic nie dociera...
I to jest problem bo wszystko ma być tak jak ona chce... A tak się nie da, nie docierają ani prośby, ani nazywanie rzeczy po imieniu, nic kompletnie nic...
gocha1977 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 11:00   #9
beata mama amelki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: cala Polska
Wiadomości: 124
Dot.: Proszę Was o radę...

Cytat:
Napisane przez gocha1977 Pokaż wiadomość
No niestety, w moim przypadku nie jest to takie proste, kiedy próbowałam z nią rozmawiać unika tematu jak ognia, kiedy mimo wszystko ja podejmuje temat i spokojnie tłumacze i proszę nie słucha, ostatnio wręcz zmusiłam ją do takiej rozmowy skutek żaden.
Postanowiłam więc porozmawiać z tatą, powiedziałam jak wygląda sytuacja i że tak dalej nie może być bo skończy się tak, że przestaniemy całkowicie do nich przyjeżdżać, przyznał mi racje i powiedział, że z nią pogada. Doszliśmy razem z tatą do wniosku, że najlepiej byłoby aby gdzieś poszła do pracy, miedzy ludzi, ale kiedy tata załatwił jej prace powiedziała, że nie może pracować bo zabiorą jej emeryturę... Hmm każda wymówka jest dobra...
Pragnę tylko dodać, że mój brat przestał przychodzić do rodziców, ani jego dzieci, ani on z żoną nie przychodzą do rodziców, a mieszkają bardzo blisko, sporadycznie pojawiają się na chwilkę ale to raz na 2 m-ce, do tego doprowadziła moja mama, bo tak ich męczyła, wypytywała o wszystko dzieci, np. dzwoniła w sobotę wcześnie rano i pytała: śpicie.. odp nie już nie, właśnie nas obudziłaś, kiedy zapytali co chciała co się stało, odpowiadała: a to już nic ...
Chciała wszystko wiedzieć i ich kontrolować, nachodziła ich o każdej porze i skończyło się tak, a nie inaczej... Przestali jej otwierać drzwi, udawali, że ich nie ma, nawet zrezygnowali z tel stacjonarnego aby nie dzwoniła i nie sprawdzała czy są w domu, koszmar(
Obawiam się, że w naszym przypadku też się to tak skończy... Ze mną nie chce rozmawiać, a po rozmowie z tatą będzie obrażona na nas wszystkich, a za 2-3 dni znowu będzie tak samo.
Najbardziej denerwuje mnie to, że potrafi nachodzić mojego syna w szkole i ma pretensje dlaczego nie chcesz przychodzić do babci, na pewno mama Ci nie karze, dlaczego? Czy tak trudno zrozumieć, że dziecko chce pobyć z rówieśnikami zamiast siedzieć u babci i być dręczonym pytaniami... Zwłaszcza, że mieszka daleko od szkoły i nie może pobawić się z kumplami ze szkoły na podwórku...
Próbowałam rozmów ale do niej nic nie dociera...
I to jest problem bo wszystko ma być tak jak ona chce... A tak się nie da, nie docierają ani prośby, ani nazywanie rzeczy po imieniu, nic kompletnie nic...
nie zadroszczę ci
bez rozmowy się niestety nieda. Na pewno nie będzie to rozmowa latwa. Musisz się konkretnie określić i powidzieć co Wam preszkadza. Wskarz przklad brata, do czego może doprowadzić wnikanie do życia dzieci. Uświadam jej po raz kolejny że dzieci nie wychowujemy dla siebie. To nie nasza prywatna wartość. I nie przedmiot. Przygotuj się że latwo nie będzie. Twija mama nie umie żyć wlasnym życiem, jest toksyczna. Podsuń jej książkę o toksycznych związkach z rodzocami "toksyczni rodzice" o ile pamiętam.
Jeżeli Twoja mama zechce to wyciągnie wnioski, niestety jeżeli nie to musisz żyć swoim życiem nawet kosztem wyrzutow sumienia.
__________________
Bóg obdarza niezwykłych rodziców wyjątkowymi dziećmi
beata mama amelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 19:14   #10
mhm0808
Obcy 8 pasażer Nostromo
 
Avatar mhm0808
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
Wiadomości: 19 675
Dot.: Proszę Was o radę...

A ja myślę,że rozmowa nic nie da,niestety,( skąd ja znam takie sytuacje
Powiem jedno:ratuj się ,Dziewczyno,póki masz siły jeszcze,spróbuj do jakiegoś psychologa chociaż[ btw ja nie wierzę we współczesną psychologię,która każe ludziom być samolubnymi-ale w Twoim przypadku to się sprawdzi , zobaczysz.]
Od ustawień to jest pan Hellinger,trzeba by w necie poszukać,psychoterapeuci w Polsce się zajmują tym,może coś znajdziesz w swojej okolicy,życzę powodzenia.
__________________
Crazy Handful of Nothin






mhm0808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-22, 12:22   #11
Clara 11
Zadomowienie
 
Avatar Clara 11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 110
Dot.: Proszę Was o radę...

Kiedyś mąrda kobieta powiedziała mi : "Pamietaj, że z dziećmi trzeba nauczyć się sensownie rozstawać"...
Clara 11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-22, 18:40   #12
mg78
Zadomowienie
 
Avatar mg78
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
Dot.: Proszę Was o radę...

Skąd ja to znam, moja tesciowa jest taka,tylko jej syn nie widział nic złego w takim zachowaniu(ot kochana mamusia,wszystko i o wszystkim musi wiedzieć,a w syna zapatrzona jak w obrazek) .....miedzy innymi takie sytuacje doprowadziły do tego ze czekamy na rozwód...
__________________

mg78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 14:15   #13
KLEO47
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2
Dot.: Proszę Was o radę...

Cytat:
Napisane przez gocha1977 Pokaż wiadomość
witam was serdecznie, pisze bo nie wiem co robić...? Mam straszny kłopot z moją mamą...? Już od 7 lat mieszkam z moją rodziną we własnym m !
Wszystko super tylko, że moja mama bardzo zaborcza kobieta, od początku nie mogła się z tym pogodzić, wiecznie wydzwaniała, codziennie musiałam po pracy do niej wejść choć na chwilkę bo inaczej łzy i tragedia nikt jej nie kocha, ona samotna i nieszczęśliwa... Tylko, że mieszkają razem z tatą i nie jest samotna!!! A tata ucieka do pracy bo ma już dość jej marudzenia
Dziś wygląda to w ten sposób, że choć mieszkamy prawie 15 km od siebie wiecznie kontroluje nas co robimy, gdzie jesteśmy, wszystko chce wiedzieć jak powiem, że ja nie przyjadę bo nie mam czasu to ona przyjeżdża, jestem zmęczona, ciągłe telefony, nie mam już siły i zaczyna odbijać się to na mojej rodzinie.

Wydzwania kilka razy dziennie z pytaniami co robicie, bo ja jem z tatą kolacje... Mam wrażenie, że dzwoni z pierdołami, dla zasady, żeby tylko zadzwonić i dowiedzieć się co robimy, gdzie jesteśmy... Jesteśmy już tym zmęczeni...
nawet zaczęła dręczyć naszego syna, który jak powie, że nie idzie do niej po lekcjach bo chce pobawić się z kumplami, np. W świetlicy zanim ja go odbiorę, to wylatuję z tekstem, bo ty mnie już nie kochasz... A kiedy syn pójdzie do babci jest dręczony pytaniami o wszystko: Gdzie byliście? Co robiliście? A kto dzwonił ?a po co ? A dlaczego mama tam była ? A co kupiliście ?a ile płaciła ? Szaleństwo !!!
Próbowałam ją namówić, żeby poszła gdzieś do pracy choć na pół etatu, aby wyjść między ludzi i zorganizować sobie czas, zamiast siedzieć w domu i planować czas innym, np. Dzwoni: Wiesz w sobotę przyjedzcie do nas i pojedziemy tam i tam, .... Czy ktoś zapyta mnie o moje plany, o moją rodzinę!?
Byłam długo cierpliwa, bo to moja mama, ale już nie mogę nie mama siły
Rozmowy z nią nic nie pomagają, nie wiem co robić, mam ochotę wyprowadzić się na drugi koniec polski
Tragedia!!! Pomocy zanim oszaleje!!!
Przepraszam za mój długi wywód, ale musiałam się wypłakać...
Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuję za pomoc i rady co robić, może to ja źle postępuję...? Ratunku
mam podobny problem z teściami. Mieszkają obok w domu. Moją techniką jest ich ignorowanie
KLEO47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:54.