OCM - Metoda czyszczenia olejem

[ankacg]

Napisane przez _Caoimhe_

Mnie po jakimś czasie brakowało kremu nawilzajacego a mam cerę mieszana.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Ja ogólnie zawsze zaniedbywałam trochę buzię, bo nie miałam z nią nigdy problemów więc wstyd się przyznac, ale krem nakładałam od święta... Stąd teraz jestem taka zadowolona może

[Słonecznik78]

witam kobietki, tak sobie co jakiś czas wyrywkowo podczytuję informacje o OCM, mam pytanie czy któraś z Was stosuje tę metodę powiedzmy rok czy minimum pół roku, chodzi mi o efekty długotrwałe, i jeszcze jedno czy jest tu jakas Pani 30+ (tak powiedzmy już bliżej 40) jeśłi tak, to interesuje mnie, czy takie nakładanie olei jakoś działa przeciwzmarszczkowo? ujędrniająco?
Mam problem z wiotczejącą skórą na policzkach, stąd pytanie

[moniaobcy]

Napisane przez Słonecznik78

witam kobietki, tak sobie co jakiś czas wyrywkowo podczytuję informacje o OCM, mam pytanie czy któraś z Was stosuje tę metodę powiedzmy rok czy minimum pół roku, chodzi mi o efekty długotrwałe, i jeszcze jedno czy jest tu jakas Pani 30+ (tak powiedzmy już bliżej 40) jeśłi tak, to interesuje mnie, czy takie nakładanie olei jakoś działa przeciwzmarszczkowo? ujędrniająco?
Mam problem z wiotczejącą skórą na policzkach, stąd pytanie

Drogi Słoneczniku!
Oleje natłuszczają skórę i ją nawilżają, więc będą miały działanie przeciwzmarszczkowe. Warto zacząć się babrać olejami i do tego dodać masaż twarzy -> skóra porządnie wchłonie olej, a masaż dodatkowo pomoże ujędrnić skórę.
Mojej Teściowej regularnie kupuję olej kokosowy, a Mamie podrzucałam też różne oleje (obie panie 60+) i są bardzo zadowolone.
Wiadomo - zmarszczek magicznie nie wypełni, ale może pomóc opóźnić powstanie nowych

[ankacg]

Napisane przez Słonecznik78

witam kobietki, tak sobie co jakiś czas wyrywkowo podczytuję informacje o OCM, mam pytanie czy któraś z Was stosuje tę metodę powiedzmy rok czy minimum pół roku, chodzi mi o efekty długotrwałe, i jeszcze jedno czy jest tu jakas Pani 30+ (tak powiedzmy już bliżej 40) jeśłi tak, to interesuje mnie, czy takie nakładanie olei jakoś działa przeciwzmarszczkowo? ujędrniająco?
Mam problem z wiotczejącą skórą na policzkach, stąd pytanie

Ja podzieliłam się tą metodą z mamą (45lat), stosujemy OCM dopiero od dwóch tygodni, ale jest zadowolona mimo, że wcześniej podchodziła do sprawy bardzo sceptycznie

No właśnie dziś mijają 2 tygodnie. Cera nie jest jeszcze idealna jeśli chodzi o wygląd, ale wygładzenie niezaprzeczalnie już nastąpiło. Mimo, że na policzkach mam lekką kaszkę, a na czole pozostałości pryszcza to w innych miejscach buzia jest bardzo gładka Widac też jeszcze zaskórniki, ale zwalczam je olejkiem pichtowym, który - jak już zauważyłam na sobie - bardzo pomaga. Stosuję więc dalej, zobaczymy jak się przygoda rozwinie

[Agnes93]

Moje obserwacje po 1,5tyg- wysyp trochę na lini żuchwy. Policzki jakby lepsze. Na nosie mi już niewiele zaskórników zostało święcę się trochę ale doleje jeszcze trochę rycynowego jak będę w pobliżu apteki. Skóra milutka w dotyku i dobrze nawilżona

[Sachmet512]

Dopiero zaczęłam moją przygodę z OCM i mam dwa pytania. Po pierwsze, olej rycynowy jest świetnym środkiem na porost włosów. Czy któraś z Was zauważyła, że rosną jej dłuższe włoski na twarzy? Po drugie, czy metoda z ręcznikiem i parówką/prysznicem to jedyne możliwe sposoby? Bo mi się nie chce paprać się z tłustym ręcznikiem, ani robić parówki. Ja po wmasowaniu mieszanki ( 30% olej rycynowy, 70% olej sezamowy) moczę ręcznik papierowy gorącą wodą i przykładam na twarz po kawałku, czekam aż wystygnie, moczę znowu i przykładam w inne miejsce i tak kilka razy. Czy moja metoda ma jakiś sens?

[201607231711]

Napisane przez Sachmet512

Dopiero zaczęłam moją przygodę z OCM i mam dwa pytania. Po pierwsze, olej rycynowy jest świetnym środkiem na porost włosów. Czy któraś z Was zauważyła, że rosną jej dłuższe włoski na twarzy? Po drugie, czy metoda z ręcznikiem i parówką/prysznicem to jedyne możliwe sposoby? Bo mi się nie chce paprać się z tłustym ręcznikiem, ani robić parówki. Ja po wmasowaniu mieszanki ( 30% olej rycynowy, 70% olej sezamowy) moczę ręcznik papierowy gorącą wodą i przykładam na twarz po kawałku, czekam aż wystygnie, moczę znowu i przykładam w inne miejsce i tak kilka razy. Czy moja metoda ma jakiś sens?

Wpisz proszę w wyszukiwarkę wątku, było już o tym wielokrotnie.
Co do pytania o sens metody. Ma, ale zużycie ręczników papierowych będzie duże, mogą sie drzeć na twarzy, nie ma efektu peelingu.
Jeśli nie chcesz mieć problemu ze szmatkami to może zrobić OCM przed kąpielą / prysznicem, a potem resztę zmyc żelem/ mydłem.

[Sachmet512]

Zużycie wcale nie jest duże(2-3 ręczniki na raz). Dlaczego nie będzie efektu peelingu? Przecież ręcznikiem nie powinno się trzeć twarzy, a po nałożeniu olejów przez chwilę je wmasowuję.

[201607231711]

Napisane przez Sachmet512

Zużycie wcale nie jest duże(2-3 ręczniki na raz). Dlaczego nie będzie efektu peelingu? Przecież ręcznikiem nie powinno się trzeć twarzy, a po nałożeniu olejów przez chwilę je wmasowuję.

Szmatką z mikrofibry delikatnie zbiera sie resztki martwego naskórka, efekt jest wyraźniejszy, tarcie odpada, ale znam osoby które to lubią i dla nich jest ok.

Jeśli pasuje Ci sposób z ręcznikami papierowymi to ok

[Sachmet512]

Ok. Dzięki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elfik]

Witajcie

Wątek o OCM na wizażu dostałam od mojej przyjaciółki, która bardzo sobie chwali tą metodę, chętnie i ja spróbuję Mam cerę mieszaną - policzki suche a czoło, nos, broda tłustawe, z zaskórnikami i tendencją do bolesnych, podskórnych gul, nasilających się w drugiej fazie cyklu miesięcznego..koszmar :P
Czytam właśnie o proporcjach i mam zagwozdkę, gubię w tych %. 20-30% oleju rycynowego czyli ile ? W sensie, czego ile wymieszać? Łyżkę, łyżeczkę, wkropić do całej buteleczki?

[201607231711]

Napisane przez elfik

Witajcie

Wątek o OCM na wizażu dostałam od mojej przyjaciółki, która bardzo sobie chwali tą metodę, chętnie i ja spróbuję Mam cerę mieszaną - policzki suche a czoło, nos, broda tłustawe, z zaskórnikami i tendencją do bolesnych, podskórnych gul, nasilających się w drugiej fazie cyklu miesięcznego..koszmar :P
Czytam właśnie o proporcjach i mam zagwozdkę, gubię w tych %. 20-30% oleju rycynowego czyli ile ? W sensie, czego ile wymieszać? Łyżkę, łyżeczkę, wkropić do całej buteleczki?

Na podskórne gule o podłożu hormonalnym niewiele da, ale poprawi ogólny wygląd skory

Było już takie pytanie. Na buteleczce odmierzasz 10cm, 2 cm to Twoje 20%

[elfik]

Napisane przez _Caoimhe_

Na podskórne gule o podłożu hormonalnym niewiele da, ale poprawi ogólny wygląd skory

Było już takie pytanie. Na buteleczce odmierzasz 10cm, 2 cm to Twoje 20%

Dziękuję pięknie za informację Na gule hormonalne rady nie da..ale może powalczy ze świeceniem i zaskórnikami, poza tym jako alergik źle znoszę wszelkie chemiczne myjadła, wypróbuję chętnie OCM

[baowiaczana]

Napisałam o tym w innym wątku, ale ten jest bardziej popularny, więc tu taż wklejam swoje żale:

OCM zaczęłam stosować ok. 1-1.5 miesiąca temu. Na początku spoko. Później - moja cera (wcześniej mieszana w kierunku tłuściocha) zaczęła się przesuszać. Okropnie. Wyglądałam jakbym miała z 10 lat więcej. Była też mocno podrażniona. Tragedia okrutna, każda mimiczna zmarcha na wierzchu. Ale nie poddałam się, w końcu ustąpiło (podrażnienie też). Ale przyszedł zaraz kolejny problem - zaczął się wysyp. Byłam przygotowana, tak cera musi się odtruć. Ale już rodzina i znajomi zaczęli mi zwracać uwagę - co ci się stało z twarzą? Takiego wysypu nie miałam nawet jako nastolatka :/

Teraz mam tragedię - sebum niby się nie produkuje nadmiernie, ale cera jest okropna w dotyku, taka tłusta i to zaraz po nałożeniu makijażu. Podkład nie trzyma mi się dłużej niż godzinę.

Najgorsze są pory. Zawsze były widoczne, ale teraz zrobiły się OGROMNE. Mam całe policzki w mini-kraterach. Zaskórniki nie zniknęły, ale nie zrobiło ich się więcej. Za to pół buzi zajmują podskórne bolące gule różnej wielkości. Nie ma dnia, żeby nie wyskoczyła nowa.

Ja naprawdę wszystko rozumiem, ale to trwa już 4 tydzień, naprawdę dostałam doła, miało być tak cudownie, a wstyd mi wyjść do ludzi.

Zaznaczę jak to wszystko robiłam:
-buzia pod strumień gorącej wody aż się nie zrobi ciepło
- olej i masowanko krótkie dla zmycia makijażu
- buzia pod strumień ciepłej wody, paluchami zmywałam olej
- nowa warstwa oleju (już z mniejszą ilością makijażu), masowanko (czasem nawet i 10 minut, a i tak nie widziałam, żeby cokolwiek "wyszło" z tych porów, kompletnie nie rozumiem, o co moze chodzić, bo u mnie nie było żadnych efektów)
-moczyłam ręcznik w gorącej wodzie i delikatnie ścierałam olej
- buzia do zimnej wody

Później na to krem na noc. Dwa tygodnie temu zmodyfikowałam trochę metodę i teraz najpierw zmywam makijaż żelem do twarzy, a później nakładam olej (ale już raz, bo nie ma makijażu).

Rano zmywam krem na noc tylko zimną wodą, twarzy już nie myję (bo zakładałam, że przy OCM nie używa się mydeł i żeli)

Nie wiem co robię źle, takiej ochydnej cery nie miałam nawet w najgorsze upały będąc nastolatką. Teraz ciągle się świecę. Nie wiem, czy sobie darować, bo ta metoda się nie sprawdza, czy kontunuować i mieć nadzieję, że przejdzie (ale boję się, że im dłużej to będzie trwało, tym bardziej zniszczę sobie pory ) :

Dzięki za jakąś pomoc.

[kasiatoya]

skoro widzisz, że oleje zdecydowanie ci nie służą to po co chcesz to kontynuować?
ewidentnie twoja skóra mówi olejom NIE więc może warto jej posłuchać

ja olej zmywam delikatnym mydłem bo nie chce mi się bawić ze szmatkami

[baowiaczana]

Napisane przez kasiatoya

skoro widzisz, że oleje zdecydowanie ci nie służą to po co chcesz to kontynuować?
ewidentnie twoja skóra mówi olejom NIE więc może warto jej posłuchać

No właśnie nie byłam pewna, czy mogę już stwierdzić, że oleje mi nie służą, czy jeszcze jest jakakolwiek nadzieja na magiczną poprawę.

[201607231711]

Napisane przez baowiaczana

Napisałam o tym w innym wątku, ale ten jest bardziej popularny, więc tu taż wklejam swoje żale:



OCM zaczęłam stosować ok. 1-1.5 miesiąca temu. Na początku spoko. Później - moja cera (wcześniej mieszana w kierunku tłuściocha) zaczęła się przesuszać. Okropnie. Wyglądałam jakbym miała z 10 lat więcej. Była też mocno podrażniona. Tragedia okrutna, każda mimiczna zmarcha na wierzchu. Ale nie poddałam się, w końcu ustąpiło (podrażnienie też). Ale przyszedł zaraz kolejny problem - zaczął się wysyp. Byłam przygotowana, tak cera musi się odtruć. Ale już rodzina i znajomi zaczęli mi zwracać uwagę - co ci się stało z twarzą? Takiego wysypu nie miałam nawet jako nastolatka :/



Teraz mam tragedię - sebum niby się nie produkuje nadmiernie, ale cera jest okropna w dotyku, taka tłusta i to zaraz po nałożeniu makijażu. Podkład nie trzyma mi się dłużej niż godzinę.



Najgorsze są pory. Zawsze były widoczne, ale teraz zrobiły się OGROMNE. Mam całe policzki w mini-kraterach. Zaskórniki nie zniknęły, ale nie zrobiło ich się więcej. Za to pół buzi zajmują podskórne bolące gule różnej wielkości. Nie ma dnia, żeby nie wyskoczyła nowa.



Ja naprawdę wszystko rozumiem, ale to trwa już 4 tydzień, naprawdę dostałam doła, miało być tak cudownie, a wstyd mi wyjść do ludzi.



Zaznaczę jak to wszystko robiłam:

-buzia pod strumień gorącej wody aż się nie zrobi ciepło

- olej i masowanko krótkie dla zmycia makijażu

- buzia pod strumień ciepłej wody, paluchami zmywałam olej

- nowa warstwa oleju (już z mniejszą ilością makijażu), masowanko (czasem nawet i 10 minut, a i tak nie widziałam, żeby cokolwiek "wyszło" z tych porów, kompletnie nie rozumiem, o co moze chodzić, bo u mnie nie było żadnych efektów)

-moczyłam ręcznik w gorącej wodzie i delikatnie ścierałam olej

- buzia do zimnej wody



Później na to krem na noc. Dwa tygodnie temu zmodyfikowałam trochę metodę i teraz najpierw zmywam makijaż żelem do twarzy, a później nakładam olej (ale już raz, bo nie ma makijażu).



Rano zmywam krem na noc tylko zimną wodą, twarzy już nie myję (bo zakładałam, że przy OCM nie używa się mydeł i żeli)



Nie wiem co robię źle, takiej ochydnej cery nie miałam nawet w najgorsze upały będąc nastolatką. Teraz ciągle się świecę. Nie wiem, czy sobie darować, bo ta metoda się nie sprawdza, czy kontunuować i mieć nadzieję, że przejdzie (ale boję się, że im dłużej to będzie trwało, tym bardziej zniszczę sobie pory ) :



Dzięki za jakąś pomoc.

Za dużo oleju rycynowego, zła mieszanka, niepotrzebne rozgrzewanie przed (brud wchodził w pory), zmodyfikowana metoda dużo lepsza, ale mogłas już sobie narobić problemu pierwotna.
Skórze brakuje nawilżenia, bo olej nie nawilża. Dobry krem, żel hialuronowy, tonik/hrydrolat. Teraz chyba najlepiej to peeling enzymatyczny i pielęgnacja która wcześniej najbardziej Ci służyła.
Olej jakiś pielęgnacyjny (z dzikiej róży, tamanu, z nasion bawełny, pszenicy, czy jakiś taki dostosowany do Twoich potrzeb) wymieszać z kremem na noc, albo zamiast kremu na noc raz na jakiś czas.


OCM nie zastępuje całej pielęgnacji. Jest jedynie jej częścią . W dodatku jak każda inna metoda nie każdemu służy .

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Idzie jesień, możesz wypróbować kwasy

[baowiaczana]

Napisane przez _Caoimhe_

Za dużo oleju rycynowego, zła mieszanka, niepotrzebne rozgrzewanie przed (brud wchodził w pory), zmodyfikowana metoda dużo lepsza, ale mogłas już sobie narobić problemu pierwotna.
Skórze brakuje nawilżenia, bo olej nie nawilża. Dobry krem, żel hialuronowy, tonik/hrydrolat. Teraz chyba najlepiej to peeling enzymatyczny i pielęgnacja która wcześniej najbardziej Ci służyła.
Olej jakiś pielęgnacyjny (z dzikiej róży, tamanu, z nasion bawełny, pszenicy, czy jakiś taki dostosowany do Twoich potrzeb) wymieszać z kremem na noc, albo zamiast kremu na noc raz na jakiś czas.

Znaczy akurat z olejem rycynowym to, owszem, na początku nie przejęłam się tymi ostrzeżeniami, że wyszusza, miałam z 50 ml bazowego, końcówka, więc po zmieszaniu z rycynowym, wyszło mi za duże stężenie, ale później to naprawiłam - wylałam wszystko i zmieszałam dokładnie 20% rycynowego (a jak mówię - mam skłonność do tłustej) - wysuszenie minęło.

Co do kremów - ja zawsze po wszystkim nakładałam krem na noc, ten sam, co wcześniej, inaczej nie wyobrażam sobie pójścia spać, bo mimo tłustej cery mam ją ciągle napiętą. Podobnie - wcześniej myłam twarz szczotką, przy masażu w OCM, raz-dwa razy na tydzień używałam szczotki, tylko tym razem z olejem bez żelu.

Natomiast ma sens, to co piszesz o brudzie. Ja, jak widać błędnie, wykminiłam, że najpierw muszę "otworzyć" pory, żeby wydobyć z nich brud olejem, stąd na samym początku rozgrzewałam twarz. Najwidoczniej zamiast wydobyć brud z porów, to ja go do tych porów napakowałam.

Dam jeszcze tej metodzie szansę, ale tym razem bezwzględnie stosując się do tych zaleceń z pierwszego posta, jak po 2-3 tygodniach się nie poprawi, to dam sobie spokój, bo może rzeczywiście, to nie jest sposób dla każdego.

Dzięki za odpowiedź (;

[201607231711]

Napisane przez baowiaczana

Znaczy akurat z olejem rycynowym to, owszem, na początku nie przejęłam się tymi ostrzeżeniami, że wyszusza, miałam z 50 ml bazowego, końcówka, więc po zmieszaniu z rycynowym, wyszło mi za duże stężenie, ale później to naprawiłam - wylałam wszystko i zmieszałam dokładnie 20% rycynowego (a jak mówię - mam skłonność do tłustej) - wysuszenie minęło.



Co do kremów - ja zawsze po wszystkim nakładałam krem na noc, ten sam, co wcześniej, inaczej nie wyobrażam sobie pójścia spać, bo mimo tłustej cery mam ją ciągle napiętą. Podobnie - wcześniej myłam twarz szczotką, przy masażu w OCM, raz-dwa razy na tydzień używałam szczotki, tylko tym razem z olejem bez żelu.



Natomiast ma sens, to co piszesz o brudzie. Ja, jak widać błędnie, wykminiłam, że najpierw muszę "otworzyć" pory, żeby wydobyć z nich brud olejem, stąd na samym początku rozgrzewałam twarz. Najwidoczniej zamiast wydobyć brud z porów, to ja go do tych porów napakowałam.



Dam jeszcze tej metodzie szansę, ale tym razem bezwzględnie stosując się do tych zaleceń z pierwszego posta, jak po 2-3 tygodniach się nie poprawi, to dam sobie spokój, bo może rzeczywiście, to nie jest sposób dla każdego.



Dzięki za odpowiedź (;

Szczotka nie każdemu służy- sama o tym dobrze wiem mogło dojść do uszkodzeń i tam tez zaczęły sie stany zapalne.
I uważaj z rycynowym, naprawdę daje super przesusz


Metoda być może nie dla Ciebie, ale sam olej pielęgnacyjny raz na jakiś czas - powinien być spoko. Najlepiej z żelem hialuronowym, albo lnianym.
Teraz najlepiej wrócić do sprawdzonych metod , dodatkowo peeling enzymatyczny.

Daj znać jak sie uporalas.

Fajnie działają tez delikatne modelka + hydrolaty

[baowiaczana]

No właśnie szczoty używam już z 8-9 lat i właściwie nawet jako nastolatka nie miałam pryszczy. Jedyne co mi przeszkadzało od zawsze to ta tłusta gęba. Nie wiem, może taka moja uroda po prostu, ale po cichu liczyłam, że OCM pomoże mi z tym nadmiernym świeceniem. Coś za coś - koleżanki miały trądzik, zasyfioną twarz, obcy na obcym, a ja właściwie zero, ale za to świeciłam się jak wieśniak.

A co do rycynowego - wydaje mi się, że teraz nie jest go za dużo, bo nie czuję przesuszenia, tylko właśnie syfy i jeszcze większy łojotok. Co więcej - jest jedna zaleta mojego stosowania OCM - nie mam już żadnych suchych skórek i nie czuję, żeby skóra była mocno napięta (jak zdarzało się wcześniej). Tylko po prostu wydaje mi się, że przez to z cery mieszanej zrobiła mi się mocno tłusta : D

Na razie jeszcze popróbuję, jak się uda, to napiszę.

Ps. Ja też napaliłam się na OCM, bo zasłyszałam, że kremy BB (a niedawno się przerzuciłam) należy zmywać olejem. A sprawdzałam, czy to nie jest wina kremu BB - odstawiłam nadal stosując OCM i zero poprawy Więc to chyba przez to, że złą kolejność dobrałam przy tym oczyszczaniu, może też niedokładnie ten olej zmywałam z twarzy i cały brud zostawał. Przyłożę się mocniej do samej techniki

[macka]

Napisane przez baowiaczana

No właśnie nie byłam pewna, czy mogę już stwierdzić, że oleje mi nie służą, czy jeszcze jest jakakolwiek nadzieja na magiczną poprawę.

Pytanie jeszcze z jakim olejkiem mieszasz ten rycynowy. Może po prostu ten drugi (bazowy?) jest nieodpowiedni do Twojej cery, zapycha itp.

[baowiaczana]

No to też biorę pod uwagę - bo nie chciało mi się bawić w żadne eksperymenty, ten różowy BabyDream sprawdził się na włosach i ciele, to i na twarz go dałam. Wiem, że to też może być przyczyna, w końcu mieszanka olei, chociaż z drugiej strony - ja w ogóle nie jestem alergiczką, na twarz mogłabym ludwika nałożyć i zero uczulenia.

Wczoraj zmyłam makijaż stosując OCM, ale już dokładnie tak, jak powinnam to zrobić i na razie, odpukać, dwie godziny od nałożenia tapety twarz mi się jeszcze nie świeci. Jest nadzieja

Póki co pracuję nad techniką, jak nie będzie poprawy, to zmienię bazowy jeszcze dla eksperymentu, ale już czuję, że pogubię się w tym gąszczu przeróżnych olejów (tym bardziej, że nawet do końca nie wiem, czy mam cerę tłustą czy mieszaną) ><

[navioe]

Napisane przez baowiaczana

No to też biorę pod uwagę - bo nie chciało mi się bawić w żadne eksperymenty, ten różowy BabyDream sprawdził się na włosach i ciele, to i na twarz go dałam. Wiem, że to też może być przyczyna, w końcu mieszanka olei, chociaż z drugiej strony - ja w ogóle nie jestem alergiczką, na twarz mogłabym ludwika nałożyć i zero uczulenia.

Wczoraj zmyłam makijaż stosując OCM, ale już dokładnie tak, jak powinnam to zrobić i na razie, odpukać, dwie godziny od nałożenia tapety twarz mi się jeszcze nie świeci. Jest nadzieja

Póki co pracuję nad techniką, jak nie będzie poprawy, to zmienię bazowy jeszcze dla eksperymentu, ale już czuję, że pogubię się w tym gąszczu przeróżnych olejów (tym bardziej, że nawet do końca nie wiem, czy mam cerę tłustą czy mieszaną) ><

Różowy babydream? Jest niebieski, a biało fioletowy to fur Mama.
Ja uzywam niebieskiego, bo uzywalam juz rozne mieszanki i ta najlepiej mi sluzy. Tylko ja używam dodatkowo oleju z pestek malin wraz z kremem na dzień.

[baowiaczana]

Pisząc różowy miałam na myśli ten "biało fioletowy".

[201607231711]

Napisane przez baowiaczana

Pisząc różowy miałam na myśli ten "biało fioletowy".

Kiedyś był różowy, wiadomo o co chodzi teraz różowa jest wersja sensitive, ale nie maja olejku.

Taki mały ot, u mnie im dłużej stosowałem kremy matujace, tym bardziej sie swiecilam

[Sachmet512]

Po jakim czasie od rozpoczęcia stosowania OCM widziałyście efekty?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607231711]

Napisane przez Sachmet512

Po jakim czasie od rozpoczęcia stosowania OCM widziałyście efekty?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To sprawa bardzo indywidualna. No i zależy i jakie efekty Ci chodzi.

[Mimi08]

Hej! Jeśli można to dołączam
Od dwóch tygodni stosuje OCM. Świetnie zmywa makijaż, ale niestety pojawiły się jakieś wypryski na twarzy. Czytałam , że nawet do trzech miesięcy mogę się pojawiać, tak więc nie zniechęcam się i stosuje dalej

[Elphenria]

Dołączam
stosuję OCM już od dobrych kilku miesięcy i uważam to za absolutnie genialną metodę. Oczyszczanie olejami traktuję jako etap demakijażu i w tej roli sprawdza się świetnie. Raczej nie wyobrażam sobie powrotu do mleczek albo płynów do demakijażu. Oleje zmywam zwyczajnie przy użyciu wody i pianki.

[bestpaczus]

Dziewczęta, ja bym o poradę poprosiła Bo już sama nie wiem co robić.
OCM stosuję od 2-2,5 miesiąca, mieszam olej lniany z rycynowym, ostatnio z kapką olejku lawendowego, bo niby antybakteryjny. Skórę zawsze miałam mieszaną, raz mega tłustą, a innym zupełnie przesuszoną, przy tym całą zapchaną i takie tam różne cuda. I po OCM jest mi z jednej strony cudownie - przyjemnie,nic nie ściąga, buzia przyjemna w dotyku,błyszczy się mniej.
A z drugiej - wysyp. I teoretycznie byłam na to przygotowana. Tylko nie wiem czy WIELKA ilość podskórnych gul to rzecz normalna :/ I pojawiają się w różnych miejscach, w ciągu ostatnich kilku dni namnożyło się ich na czole (a dodam,że najgorszą sytuację miałam zawsze w okolicach brody). Gdyby nie te gule, a zwykłe np. pryszcze, to ok, zawsze się pojawiały i coś tam się może oczyszcza... Jak myślicie? Stosować to dalej, czy jednak tylko sobie krzywdę robię?

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Dodam jedynie,że zawsze miałam wągry,a odkąd stosuje oleje to zniknęły. Więc teoretycznie z "nowych"zanieczyszcze ń, chyba nie powinno mi nic wyskakiwać... Ale fakt faktem, że buzię mam dużo gorszą niż chyba kiedykolwiek