białko i zapotrzebowanie na nie

[esor]

Hej dziewczyny,

przeczytałam, że białka trzeba jeść 2g/kg masy ciała. Przy moich nieszczęsnych 55 kilogramach wychodzi 110g. Wczoraj z ciekawości zapisywałam wszystko co zjadłam i mimo , ze staralam sie jesc sporo bialka wyszlo... 80 g zjadłam 2x duzy (300g) kefir, trochę serka feta (50g) i jajko sadzone (1 zółtko, 2 białka) a tu o 30 g za mało [oczywiscie jadlam tez inne rzeczy ale nie stricte białkowe] nie wydaje mi sie, zeby normalnym bylo jesc do kazdego posilku kefir czy serek wiejski ale tylko tak widze musze zrobic (?!).

I dodatkowe pytanie, ile OKOŁO na radukcji powinno sie jesc g weglowodanow i tłuszczy ? Staram sie jesc weglowodanow jak najmniej i wczoraj mi wyszlo 90g - czy to ok?

Z gory dziekuje za pomoc i rozjasnienie moich wątpliwosci

[morphine88]

no kefir jest bardzo białkowy
białko - pierś z kurczaka, ryby, serek wiejski, serek homo naturalny, jajka, sery (głównie twaróg polecany na redukcji).
kefir, mleko, maślanka i jogurt to głównie cukry.
a 2kg to dla tych co budują masę, tobie wystarczy 1-1,5 g/kg masy ciała
a węgli moim zdaniem trochę za mało, potem możesz mieć probem z efektem jojo.
i tak z innej beczki - masz zamier liczyć to przez okres całej diety?

[Coki]

A czytałaś etykietke tego kefiru ? ŻADEN nabiał, poza twarogiem, nie jest źródłem wartościowego białka.
Kefir ma średnio 4 g bialka na 100 g produktu.
Twaróg ma około 16 g na 100 g produktu.
Widzisz różnicę ?
Białko bierz jednak głównie z mięsa i ryb. Nie ograniczaj sie tylko do mięsa z kurczaka. Zdrowsza jest wołowina, np. udziec.
Ja bym przyjęła 2 g białka na 1 kg masy ciała jeśli ćwiczysz min 3xtygodniowo, dość intensywnie.
Jeśli nie, dawaj 1,5 g białka. Jeśli chodzi o węglowodany, to moim zdaniem wystarczy ci jakieś 60/70 g węgli. Reszta zapotrzebowania z tłuszczy : oliwa z oliwek, oliwki, tłuste ryby, MASŁO.
A ilość węgli w diecie nie ma nic wspólnego z efektem jojo w przyszłości . Nawet jedząc 120 g węgli może dojść do jojo, jeśli później będziesz się odżywiać nieracjonalnie.
Nasz organizm serio nie potrzebuje jakich ilości węglowodanów. Potrzebuje białka i tłuszczu.

[macerata]

mhm, może bardziej żaden nabiał poza Twarogiem nie jest uważany za "produkt białkowy",
bo to jedyny który posiada tak dużą przewagę ilościową udziału procentowego białka w stosunku do reszty(tłuszcze, węglowodany)
tak naprawdę są też inne wyroby na bazie twarogu, o jeszcze "lepszym"składzie z tego punktu widzenia,
ale ich dostępność w Polsce jest bardzo ograniczona

to że tego białka w twarogu jest dużo, to nie znaczy, że jest takie wartościowe
ilość nie znaczy jakość
najbardziej wartościowe białko przy produkcji twarogu zostaje w jego produkcie ubocznym, czyli serwatce


co do ilości węglowodanów-zależy z czego one pochodzą
jeśli dostarczysz sobie 90g weglowodanów z surowych warzyw, to spoko
a jeśli z chleba czy makaronu, to to niczego nie rozwiązuje, tylko zwiększa niedobory(błonnika, witamin etc.)

na redukcji unika się nabiału, bo on utrudnia odchudzanie,
więc tak duża ilość jest niczym nie uzasadniona
jajka są ok, możesz sobie całe te jajka jeść, z żółtkiem, bo to tam jest najwięcej wartości
po co omijasz żółta, a za to wcinasz tyle tłuszczu mlecznego?
daruj sobie fetę i inne wiejskie serki, a za to żółtka jedz ze smakiem
a inne tłuszcze-najlepiej jakieś zimnotłoczone, jako dodatek do surówki, lub z ziaren

[Coki]

Nabiał może, ale nie musi utrudniać redukcji .
Twaróg, to białko wolnoprzyswajalne, więc nie nadaje się np. jako posiłek okołotreningowy. Za to na kolację, jak najbardziej . Ja wsuwam prawie codziennie przed snem twaróg półtłusty, z oliwą i wkruszoną fetą. Chudnę bez problemu.
I jak wyżej - jajka jedz całe. W żółtku jest wszystko to, czego nowy organizm ( kurczaczek ) potrzebuje do rozwoju. Niczym ci to nie może zaszkodzić. Mit o złym wpływie jajek na cholesterol już dawno został obalony.

[macerata]

nie przeceniajcie wartości masła
masło jest wartościowe, jesli jest to prawdziwe masło, czyli powstałe z kwaśnej śmietany, surowe
do takiego masła mało kto ma dostęp,
masło sklepowe jest w większości pasteryzowane, a takie żadnemu zdrowiu się nie przysłuży
poza tym sklepowe(przemysłowe) masło może(i zwykle zawiera)różne ulepszacze czy wręcz domieszki innego tłuszczu,
a producent nie jest zobowiązany do wykazywania dokładnego składu na opakowaniu

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

tak, nabiał "wcale nie musi utrudniać redukcji",
ale zazwyczaj wykluczenie go z menu znacznie przyspiesza efekty

[Creepy Ginger Watcher]

a co z białkiem z warzyw, np. strączkowych? liczyć go do bilansu? jest przyswajalne?

[Coki]

Liczyć

[kingusiaczek87]

a jakie warzywa maja najwięcej białka?

[esor]

dziekuje dziewczyny za wszystkie odpowiedzi

Napisane przez morphine88

1-1,5 g/kg masy ciała
(...)
i tak z innej beczki - masz zamier liczyć to przez okres całej diety?

Ooo to w takich proporcjach białko rozumiem
Nie no coś Ty, mam inne zajęcia haha Tylko tak z ciekawości policzyłam jednorazowo. Może jutro poprawię jadłospis i jeszcze raz policzę, żeby nauczyć się odpowiednich proporcji, ale ogólnie nie będę

Napisane przez macerata

tak naprawdę są też inne wyroby na bazie twarogu, o jeszcze "lepszym"składzie z tego punktu widzenia,
ale ich dostępność w Polsce jest bardzo ograniczona

co do ilości węglowodanów-zależy z czego one pochodzą
jeśli dostarczysz sobie 90g weglowodanów z surowych warzyw, to spoko
a jeśli z chleba czy makaronu, to to niczego nie rozwiązuje, tylko zwiększa niedobory(błonnika, witamin etc.)

na redukcji unika się nabiału, bo on utrudnia odchudzanie,
więc tak duża ilość jest niczym nie uzasadniona

bardzo dziękuję za cenną poradę, dziś przez cały dzień nie zjadlam ani makaronu/ryżu/pieczywa i dziwiłam się, że warzywa mają tyle węgli, ale teraz rozumiem - węgli z warzyw nie muszę się bać A o jakich "lepszych" produktach mówisz np? Mieszkam w Krakowie to nie powinnam mieć problemu ze zdobyciem.
Wogole wywracasz moją wiedzę do góry nogami Myslalam ze na redukcji powinno sie przede wszystkim jesc warzywa i nabiał a reszte w małych ilościach:brzyd al:

[macerata]

nie no, to "lepszych"to pod względem jeszcze większej zawartości tego białka, które jest mało przydatne dla człowieka i ciężkostrawne(kazeina)
są sery powstające z chudego twarogu, które w efekcie mają i 30g białka przy 0,5g tłuszczu na 100g, ale nie jest to takie optymalne pożywienie,
bo owe białko nie jest pełnowartościowe, a do tego obciąża organizm długim procesem trawienia
tak czy inaczej nabiał wielu osobom nie służy a większości utrudnia redukcję( powtarzam się, wiem)
do tego współcześnie jest produkowany na masową skalę w sposób pozbawiający większość z tych produktów istotnych wartości

na redukcji powinno się przede wszystkim produkty o wysokiej wartości odżywczej(w sensie witamin, minerałów, enzymów) przy niskiej wartości energetycznej
plus dobra dawka zdrowych tłuszczów,
a unikać tzw."pustych kalorii", to jasne
i wszystkich wysokoprzetworzonych, bo to jest równoznaczne z "pustymi kaloriami"
tak, warzywa są baaardzo ważne, ale te surowe przede wszystkim, gotowane to maleńki ułamek ich wartości
i nie chodzi tu o bezwartościowe szklarniowe pomidory czy ogórki, tylko warzywa zielone, liście, pędy, kapustne, kiełki itp.
korzeniowe-seler, marchew, burak itp.-warto robić soki
a dopiero potem cała reszta pożywienia
liczenie kalorii, jak i liczenie białka/węgli/tłuszczów może łatwo wprowadzić na błędny szlak
najważniejsza jest jakość, wartość poszczególnych produktów, stopień ich przetworzenia
bo o danej wartości B/T/W energetycznej to są i batoniki dietetyczne,
ale to nie to samo i ze zdrowiem nie ma nic wspólnego,
mimo że może mieć "prawidłowe" wskaźniki różnych wartości i jeszcze jakieś witaminy na dodatek

[esor]

łoł. Dzięki za informacje. Policzyłam tak jak juz pisalam tylko z ciekawosci i naszlo mnie pytanie z tym bialkiem. Ale teraz dzieki Tobie macerata musze troche zmienic plany zywieniowe. Dziekuję jeszcze raz

[Felaa]

Dzienna dawka białka to 0,5-1 g/kg masy ciała.

[macerata]

no to już mamy 0,5-1,0-1,5-2,0
niech jeszcze ktoś 0,0-0,5g napisze i będzie komplet

[esor]

omg. Od wczoraj (2gi dzien diety) strasznie kreci mi sie w glowie moj organizm przyzwyczajony do zlego odzywiania (zero warzyw, same wegle gl.biale pieczywo, bulki, bialy makaron) chyba sie domaga starych śmieci :/ przeczekac az przejdzie? Czy zjesc np pol kromki zeby wspomoc sanopoczucie? Dobrze ze mam wakacje...

[macerata]

jeśli masz czas(na ewentualny dodatkowy wypoczynek i przeczekania złego samopoczucia) i motywację/samozaparcie, to warto przeczekać

zwykle coś takiego trwa do 4-5dni, mogą być bóle głowy, nudności etc.
jeśli dostarczasz naturalnego, zdrowego jedzenia, a samopoczucie jest kiepskie
to jest taki jakby efekt odtrucia, nie ma nic wspólnego z prawdziwym głodem

a od przetworzonych węgli warto się uwolnić, bo uzalezniają(jak widać), szkodzą, nie dostarczają wartości,
a z czasem prowadzą do przeróznych problemów zdrowotnych, nie tylko tych z wagą

[anniaa]

Napisane przez macerata

liczenie kalorii, jak i liczenie białka/węgli/tłuszczów może łatwo wprowadzić na błędny szlak
najważniejsza jest jakość, wartość poszczególnych produktów, stopień ich przetworzenia
bo o danej wartości B/T/W energetycznej to są i batoniki dietetyczne,

dlaczego ? przecież można liczyć btw i jeśc produkty mało przetworzone.

autorko pokaż swój jadłospis

jeśli dostarczysz sobie 90g weglowodanów z surowych warzyw, to spoko
a jeśli z chleba czy makaronu, to to niczego nie rozwiązuje
to co ma dostarczac węgle tylko z warzyw?

[esor]

Ok. Przykładowo dzisiejszy jadłospis:

I: pół grahamki z serkiem wiejskim (200g nielight)
II: garść pistacji (jak się skończą będą migdały lub włoskie) i kefir 400g
III: poł kilo fasolki szparagowej - najpierw ugotowana a potem podsmażona na 2-3 łyżeczkach oliwy z oliwek //wczoraj np byl łosoś smazony na oliwie z sałatką
IV: twaróg półtłusty (filiżanka) z pieprzem + takie crispy http://www.zdrovie.pl/wp-content/upl...-marchewka.jpg to są niby suszone 3 marchewki, opakowanie to 60 kcal/12g wegli/4,2 g błonnika. Fajnie mi zastępują chipsy
V: Serek wiejski light 150g z pomidorem, szczypiorkiem

???

Aha i dzisiaj lepiej z samopoczuciem, choć nadal nieidealnie. I muszę przyznać, że ten Therm Line II (pierwszy raz w życiu go uzywam) faktycznie hamuje apetyt. Wczoraj rano jak wstalam to mialam straszne zawroty glowy i wogole, wzielam Therm Line i polezalam 20 min i bylo juz 10xlepiej. Tak jakby popychał organizm do pozyskiwania energii nie tylko z jedzenia. Nie wiem w sumie, ocenię po 2 tyg stosowania

Dodatkowo piję codziennie 2 porcje jakiejs herbaty fitness (pu-erh (40%), kwiat hibiskusa, garcina cambogia, owoc bzu czarnego) i staram sie pic 1,5 l wody niegazowanej. Litr dziennie zawsze jest, poltora nie zawsze sie udaje. Ponadto postanowilam ze pozwole sobie 1x w tygodniu isc na piwo - co oznacza 1.5 lub 2 piwa. Mam nadzieje, ze bardzo to nie wpłynie na dietę. Ale w koncu nie moge sie katować w 100%

[macerata]

Napisane przez anniaa

dlaczego ? przecież można liczyć btw i jeśc produkty mało przetworzone.


tak, oczywiście, ja napisałam tylko że takie liczenie "może wprowadzić na błędny szlak",
może a nie musi
ta uwaga wynika z obserwacji róznych jadłospisów
dziewczyny często liczą kalorie czy B/T/W , gdzie wszystkie te wyznaczniki moga być "prawidłowe", ale pochodzić z bardzo mało wartościowych źródeł
bo przecież wartość danego produktu nie wynika tylko z ilości B,T,W i zawartych w nich kalorii
ważna jest jakość, nie tylko ilość
jakość tych węgli, tego tłuszczu czy białka(w tym wypadku jego strawność, przyswajalność etc.)
poza tym w danym produkcie oprócz zawartości B/W/T mogą występować (choć nie muszą) przeróżne inne walory(witaminy, minerały, enzymy), produkt może być bardziej lub mniej przetworzony etc.
stąd moim zdaniem skupienie się na tych wyznacznikach u wielu osób sprawia, że zapominają o innych, kto wie czy nie istotniejszych wartościach
ale to tylko takie moje osobiste spojrzenie, nic więcej

jeśli dostarczysz sobie 90g weglowodanów z surowych warzyw, to spoko
a jeśli z chleba czy makaronu, to to niczego nie rozwiązuje
to co ma dostarczac węgle tylko z warzyw?

nie, nie tylko z warzyw
ważne, by dostarczała je z produktów wartościowych, czyli posiadających możliwie dużo innych wartości ponad posiadanie owych węgli
produktów, które będą "odżywiały" organizm, a nie tylko dostarczały energii w sensie kcal pochodzących z..(b/t/w)
dla mnie może byc oczywiste, że czy to zestaw kolorowych warzyw, czy owoce, czy nawet miód, czy też pełne ziarno, w szczególności na przykład skiełkowane-będzie wartościowszym pożywieniem od wspomnianego chleba czy makaronu, czyli przetworzonego produktu mącznego
ale to jest moje zdanie, mój sposób patrzenia na dietę
swoje zdanie wypowiadam od czasu do czasu , ale go nikomu nie narzucam

[esor]

Nie no napewno masz racje, oczywiste, ze biale pieczywo/makaron to najmniej zdrowe wegle. Mysle, ze nie sa NIEZDROWE, ale nie dostarczaja jakichs konkretnych wartosci + utrudniaja redukcje.

[macerata]

no więc właśnie, jeśli coś "nie dostarcza jakichś konkretnych wartości", to moim zdaniem nie warto się tym zapychać, bez względu na redukcję, ale samo zdrowie
warto zwolnić miejsce na talerzu by je zapełnić czymś wartościowszym, przynoszącym więcej korzyści

ale ktoś z innego punktu widzenia może stwierdzić, że takowe wartości są, bo przecież produkt zaspokaja w jakimś % jego "dzienne zapotrzebowanie" na kcal oraz węglowodany,a z dodatkami może jeszcze na coś jeszcze-i w kompleksie stwierdzi, że jest to całkiem wartościowe i godne uwagi

o to tylko chodzi, czyli o punkt widzenia w sumie

[esor]

Nie no, masz rację. Tylko też trzeba nie dać się zwariować

[Chibiusa]

Napisane przez esor

Nie no, masz rację. Tylko też trzeba nie dać się zwariować

Popieram, zdrowie psychiczne jest również ważne