SEKS, a odczuwanie przyjemności- jestem dziwna?

[_sunny]

Cześć!

Moje Kochane, mam problem... Słyszałam, że przyjemności trzeba się nauczyć... Mój pierwszy raz był niedawno, bo miesiąc temu, nic nie bolało- myślę super początek. No ale do rzeczy, od tego czasu kochaliśmy się z TŻ może z 6 razy, za każdym razem jak we mnie wchodził czułam ból, przy penetracji dziwny ucisk na pęcherz ( tak jakby mi się chciało siusiu ) czasami na odbyt ( jakkolwiek to brzmi ). Ostatnim razem znowu zabolało jak we mnie wchodził, ale już tego ucisku nie czuję, więc jest lepiej, lecz ciągle nie czuje przyjemności, fakt czasami poczuję coś co jest przyjemne. Czy to normalne? Czy trzeba czasu żeby czerpać z seksu maxymalną przyjemność?
Może coś ze mną jest nie tak?

[paulinka_47]

Kochana, ani trochę
Ja miałam tak samo na początku i też się zastanawiałam, czy aby wszystko jest tak jak być powinno. I myslalam " O co takie wielkie halo z tym seksem?"
Z czasem to się chyba czlowiek jednak uczy odczuwać to, czuje doznania, bo u mnie dopiero po jakimś czasie zaczeło robić się przyjemnie, czasem nawet bardzo
Także nie pozostaje chyba nic innego niż się uczyć tego, cieszyć się tym, nie śpieszyć nic nie robić na siłę i na szybko, tylko bawić się tym i z czasem przyjemnośc przyjdzie, będzie sie lepiej wszystko odczuwać.

Oczywiście moja wypowiedź jest subiektywna, podkreślam to, bo ostatnio na forum jest sporo osob, które potrafią sie przyczepić o byle co i wykłucać.

Nie mniej jednak, nie zdziwiłabym się, gdybyś miała tak samo jak ja

[_sunny]

Napisane przez paulinka_47

Kochana, ani trochę
Ja miałam tak samo na początku i też się zastanawiałam, czy aby wszystko jest tak jak być powinno. I myslalam " O co takie wielkie halo z tym seksem?"
Z czasem to się chyba czlowiek jednak uczy odczuwać to, czuje doznania, bo u mnie dopiero po jakimś czasie zaczeło robić się przyjemnie, czasem nawet bardzo
Także nie pozostaje chyba nic innego niż się uczyć tego, cieszyć się tym, nie śpieszyć nic nie robić na siłę i na szybko, tylko bawić się tym i z czasem przyjemnośc przyjdzie, będzie sie lepiej wszystko odczuwać.

Oczywiście moja wypowiedź jest subiektywna, podkreślam to, bo ostatnio na forum jest sporo osob, które potrafią sie przyczepić o byle co i wykłucać.

Nie mniej jednak, nie zdziwiłabym się, gdybyś miała tak samo jak ja

Dziękuję za odpowiedź

Ja też miałam myśli '' co oni widzą w tym seksie? to chyba nie dla mnie bo ja nic nie czuję! '' . Fakt jest lepiej niż było, czasami czuję że mi fajnie, ale to nie jest coś suuuuper przyjemnego, mam nadzieję, że się nauczę i poczuję tą przyjemność, bo na początku baaardzo się zniechęciłam

[paulinka_47]

Kurcze, może źle to trochę ujęłam. To nie jest tak, że trzeba się tego uczyć tak dosadnie. Chodzi o to, ze z czasem zauważa się, co sprawia przyjemnośc, z czego jest jej najwiecej i takie doświadczenia wykorzystuje się potem, by było jeszcze lepiej.
CZesto czasem przypadkiem okazuje się, że to i to jest super, a tamto nie dla mnie I tak to wyglada, nie trzeba się zniechęcać, tylko właśnie w sobie to odkrywać.

[reject]

sunny, zapewne musisz poznac swoje cialo, zobaczyc co ci sie podoba a co nie... miesiac po pierwszym razie to raczej niemozliwe

[Aria93]

Sunny
Po pierwsze to nie przejmuj się . Wszystko jest z Tobą w porządku.
Co do ucisku - czujesz go zawsze czy w konkretnych pozycjach? W moim przypadku było tak, że początkowo czułam zawsze, następnie tylko w pozycjach 'od tyłu', w końcu samo przeszło . więc może u Ciebie jest podobnie ?
No i ostatnie, kwestia przyjemności... Nie zniechęcaj się, nie od razu Rzym zbudowano . Sama piszesz, że niekiedy jest super, a niekiedy wcale. Musisz po prostu wyczuć co lubisz, jak lubisz, itd. a wtedy na pewno nie będziesz narzekała na brak większych doznań

[_sunny]

Napisane przez reject

sunny, zapewne musisz poznac swoje cialo, zobaczyc co ci sie podoba a co nie... miesiac po pierwszym razie to raczej niemozliwe

Mam nadzieję, że to minie

Napisane przez Aria93

Sunny
Po pierwsze to nie przejmuj się . Wszystko jest z Tobą w porządku.
Co do ucisku - czujesz go zawsze czy w konkretnych pozycjach? W moim przypadku było tak, że początkowo czułam zawsze, następnie tylko w pozycjach 'od tyłu', w końcu samo przeszło . więc może u Ciebie jest podobnie ?
No i ostatnie, kwestia przyjemności... Nie zniechęcaj się, nie od razu Rzym zbudowano . Sama piszesz, że niekiedy jest super, a niekiedy wcale. Musisz po prostu wyczuć co lubisz, jak lubisz, itd. a wtedy na pewno nie będziesz narzekała na brak większych doznań

Co do ucisku to już go nie czuje, był tylko na początku
Dzisiaj kolejna próba i znowu nie czułam przyjemności, tzn. czasami poczułam coś fajnego... Kochane to chyba ze mną jest coś nie tak

[reject]

sunny, zdaje mi sie, ze zapewne ze duzo myslisz podzcas seksu i "czekasz" na ta przyjemnosc.. zamiast dac sie poniesc chwili, emocjom i przyjemnosci, za duzo myslenia w twojej glowie...

[201607040946]

Własnie, postaw na spontaniczność i nie myśl: uda się czy nie uda, daj się ponieść chwili czujesz podniecenie, gdy jestes ze swoim chłopakiem? motylki w brzuchu i tam niżej? jesteś wilgotna?

[kasiabasiazosia]

a ja mam problem,bo właśnie nie mogę stać się wilgotna, a jak się zdarza, to rzadko...kocham mojego chłopka i chcę z nim być, on się stara, aja jakoś nie mogę coś ze mną nie tak? i też nie odczuwam przyjemności a kochamy się już 3 miesiące (był moim pierwszym partnerem)

(mam nadzieję, że autorka wątku się nie obraziła, że tu zapytałam )

[_sunny]

Napisane przez reject

sunny, zdaje mi sie, ze zapewne ze duzo myslisz podzcas seksu i "czekasz" na ta przyjemnosc.. zamiast dac sie poniesc chwili, emocjom i przyjemnosci, za duzo myslenia w twojej glowie...

Chyba jednak to to, wszystko siedzi w mojej psychice...

Napisane przez kaguya

Własnie, postaw na spontaniczność i nie myśl: uda się czy nie uda, daj się ponieść chwili czujesz podniecenie, gdy jestes ze swoim chłopakiem? motylki w brzuchu i tam niżej? jesteś wilgotna?

Oj jestem wilgotna bardzo, tzw. '' chcicę '' mam - i to jest dziwne, że chce mi się tego seksu, a i tak nie czuję przyjemności w trakcie

Napisane przez kasiabasiazosia

a ja mam problem,bo właśnie nie mogę stać się wilgotna, a jak się zdarza, to rzadko...kocham mojego chłopka i chcę z nim być, on się stara, aja jakoś nie mogę coś ze mną nie tak? i też nie odczuwam przyjemności a kochamy się już 3 miesiące (był moim pierwszym partnerem)

(mam nadzieję, że autorka wątku się nie obraziła, że tu zapytałam )

Nie ma problemu

[Los Justynos]

Z seksem bywa różnie! Ja też miałam problemy z odczuwaniem przyjemności. Ale przy odpowiednim nastawieniu również Twojego umysłu może być znacznie lepiej. Może dla pobudzenia własnej intymności pobaw się sama z sobą. Wtedy się wyluzujesz, pomyślisz o swoim chłopaku i wierzę że się poprawi. Wiem po sobie że troszkę czasu to trwało ale było warto. Pozdrawiam.