Gdzie studiować medycynę? W Polsce czy zagranicą?

[Ola44444]

Pytanie jak wyżej. Mam dylemat. Jestem w 1 klasie LO i żeby wyjechać na studia zagranicę już muszę się przygotowywać. Także liczę na waszą pomoc. Jakie są zalety, a jakie wady studiowania za granicą i w Polsce medycyny?

[ana909]

nie znam sie na temacie, ale wiem ze brat piąta woda po kisielu mojego Tżta jest obywatelem Stanów Zjednoczonych od urodzenia, a rodzice (lekarze) wyslali go na studia do Polski na Akademię Medyczną w Warszawie. Podobno finansowo się to bardziej opłaca, jak jest z nauką - nie wiem. Ale raczej nie wyslaliby go, znając branże, na złą uczelnię.

[maacieek]

Żeby studiować w ogóle po angielsku czy w innym języku pasowało by być dobrym z danego języka, ale ciężko mi się byłoby studiować medycynę po angielsku. I wszystkie nazwy, notatki czy tam książki fachowe tłumaczyć żeby coś z tego wiedzieć...

Na pewno musisz wybrać kraj i porozglądać się za uczelniami, możesz napisać do nich jakie mają wymagania związane ze studentami z PL.

Wadą jest to że jest o wiele wiele droższe niż w polsce, jest na pewno dalej więc wracałabyś pewnie 2-3 razy do roku do domu, na plus jest to że poznasz bardzo dobrze język, teoretycznie większe możliwości, i choćby poznanie świata w jakiś tam sposób.

[cranberry juice]

za jaką granicą? bo wady są inne w USA, inne we Francji, inne na Ukrainie itd.

zalety studiowania medycyny w Polsce:
- nie płacisz czesnego - studiujesz na koszt podatnika
- zaczynasz medycynę zaraz po liceum
- nie musisz znać języków obcych

[Ola44444]

Tak wiem koszty są mniejsze. Tylko ja i tak nie chce pracować w Polsce po skończeniu studiów..

[cranberry juice]

Napisane przez Ola44444

Tak wiem koszty są mniejsze. Tylko ja i tak nie chce pracować w Polsce po skończeniu studiów..

jedno z drugim nie ma związku - mało lekarzy wyjeżdża?

[Silence_]

Napisane przez cranberry juice

jedno z drugim nie ma związku - mało lekarzy wyjeżdża?

a łatwo to znaleźć pracę zagranicą?

[Ola44444]

Właśnie! Mój dylemat polega na tym: czy lepiej ambitnie zostać w Polsce i wkuwać całą teorię, czy lepiej wyjechać i skończyć uniwersytet po którym łatwiej o pracę..Oczywiśnie nie twierdzę, że zagranicą jest lekko z nauką. Jednak słyszałam, że w naszym kraju wysoki poziom..

[201604301943]

Usłyszałam kiedyś taką opinię, nie wiem na ile prawdziwą, bo nie miałam okazji tego sprawdzić obiektywnie. Za granicą stawiają na praktykę, a w Polsce na teorią. Polski student medycyny ma głowę napakowaną wiedzą, a zagraniczny więcej praktycznych rzeczy umie tuż po studiach. ALE! Lubią za granicą osoby po polskich uczelniach, bo łatwo nauczyć takiego praktyki, który ma dobre podstawy teoretyczne. Gorzej wymagać dużej wiedzy od tego, co ogarnia praktykę jakby był po 'wyższej szkole zawodowej z medycyny'.
Kwestia finansowa jest oczywiście na korzyść PL.
A ze znalezieniem pracy za granicą nie powinno być problemów z tego co widzę, znasz język to możesz wyjeżdżać, chętnie Polaków biorą.

[Silence_]

Napisane przez Ola44444

Właśnie! Mój dylemat polega na tym: czy lepiej ambitnie zostać w Polsce i wkuwać całą teorię, czy lepiej wyjechać i skończyć uniwersytet po którym łatwiej o pracę..Oczywiśnie nie twierdzę, że zagranicą jest lekko z nauką. Jednak słyszałam, że w naszym kraju wysoki poziom..

Wysoki czy niski poziom jeśli masz możliwość i uważasz, że podołasz to ja bym wyjechała i kształciła się w państwie z którym wiążesz przyszłość. Wg. mnie zaoszczędzisz sobie problemów w późniejszym okresie przy szukaniu pracy.

[ana909]

medycyna to taka dziedzina gdzie zawsze i wszedzie znajdziesz prace. Mozesz robic studia w polsce i uczyc sie angielskiego perfect a wtedy bez problemu dostaniesz prace wszedzie. W polsce tez są studia po angielsku.

[LilyAllen]

Wielu nadzianych cudzoziemców (Arabów, Norwegów, Amerykanów itd.) przyjeżdża studiować medycynę w Polsce, bo im się opłaca. Poznałam kilku - wiem, co mówię. Po studiach zwykle wracają do swoich krajów i nie boją się o pracę. Chyba z tą polską medycyną nie jest tak źle.

[cranberry juice]

Napisane przez Silence_

a łatwo to znaleźć pracę zagranicą?

lekarzowi? tak, łatwo. jest też parę innych zawodów, w których tragedii nie ma. nie wszyscy są, z całym szacunkiem, socjologami

autorko, powiedz przede wszystkim, jaki kraj Cię interesuje, bo na razie to rozmawiamy o niczym. co innego Niemcy, co innego Francja na przykład.

[poziomkalol]

Napisane przez Ola44444

Tak wiem koszty są mniejsze. Tylko ja i tak nie chce pracować w Polsce po skończeniu studiów..

Mam sporo znajomych na medycynie i z naszych rozmów wynika, że lepiej studiować w PL mimo wszystko (taniej) i wyjechać w trakcie studiów na wymianę Erasmus na pół roku z możliwością przedłużenia na rok, żeby poznać realia wybranego kraju. Po studiach i tak są oferty dla polskich medyków np. w Niemczech i UK, tylko język danego kraju musisz znać perfekt.

Możesz zbadać potencjalne oferty pracy na targach MedPharm Careers (wygoogluj), najlepiej już na pierwszym roku, żeby wiedzieć na czym stoisz.

Tutaj możesz sprawdzić wymagania do pracy jako lekarz w UK - przykładowa oferta dla Polaków:
http://www.neshealthcare.pl/oferta-p...dical-officer/

Napisane przez ana909

nie znam sie na temacie, ale wiem ze brat piąta woda po kisielu mojego Tżta jest obywatelem Stanów Zjednoczonych od urodzenia, a rodzice (lekarze) wyslali go na studia do Polski na Akademię Medyczną w Warszawie. Podobno finansowo się to bardziej opłaca, jak jest z nauką - nie wiem. Ale raczej nie wyslaliby go, znając branże, na złą uczelnię.

Problem w tym, że w PL są studia medyczne po angielsku na bazie amerykańskich podręczników np. na UJ (oprócz tych po polsku), ale uwaga, nie przyjmują obywateli polskich. Zong.

[Ola44444]

Zawsze marzyłam wyjechać do Wielkiej Brytanii. Choć tam medycyna nie stoi wysoko...Wiem co mówię. Moja siostra mieszkała tam przez pewien okres czasu. Pamiętam jak siostrzeniec w wieku 2 lat zachorował: bardzo dużo kaszlał i nie było z nim najlepiej. W Anglii zbytnio się tym nie przejęli, nie chcieli antybiotyku dawać, mówili, że to nic takiego. Przyjechała siostra z nim do Polski i okazało się, że ma obustronne zapalenie płuc!

[cranberry juice]

pomijając już poziom i sposób, w jaki wyciągnęłaś wnioski na temat poziomu to studia w Anglii są bardzo, bardzo drogie. Sprawdziłam przypadkową oczelnię, o której wiem, że akurat prowadzi medycynę, i czesne to 9 tysięcy funtów rocznie - funt zdaje się po 5 złotych, czyli 45 tysięcy rocznie, 4 500 zł za miesiąc nauki (odliczając dwa miechy wakacji) przez pięć lat. Ponadto oczywiście trzeba płacić za mieszkanie, jedzenie, transport, ubrania itp. Jeżeli masz, czy raczej Twoi rodzice mają, tyle forsy do dyspozycji, no to czemu nie, ale moim zdaniem cena jest kosmiczna, a "value for money" absolutnie z

zainteresuj się raczej Szkocją, na pierwszy rzut oka wygląda obiecująco: " If you are an EU domiciled, full-time first degree student you should be eligible to have your tuition fees to be paid by the Scottish Government through the Student Awards Agency for Scotland (SAAS)".

[beyza]

Napisane przez cranberry juice

pomijając już poziom i sposób, w jaki wyciągnęłaś wnioski na temat poziomu to studia w Anglii są bardzo, bardzo drogie. Sprawdziłam przypadkową oczelnię, o której wiem, że akurat prowadzi medycynę, i czesne to 9 tysięcy funtów rocznie - funt zdaje się po 5 złotych, czyli 45 tysięcy rocznie, 4 500 zł za miesiąc nauki (odliczając dwa miechy wakacji) przez pięć lat. Ponadto oczywiście trzeba płacić za mieszkanie, jedzenie, transport, ubrania itp. Jeżeli masz, czy raczej Twoi rodzice mają, tyle forsy do dyspozycji, no to czemu nie, ale moim zdaniem cena jest kosmiczna, a "value for money" absolutnie z

zainteresuj się raczej Szkocją, na pierwszy rzut oka wygląda obiecująco: " If you are an EU domiciled, full-time first degree student you should be eligible to have your tuition fees to be paid by the Scottish Government through the Student Awards Agency for Scotland (SAAS)".

Na studia w Anglii bierze się kredyt, który spłaca się dopiero po ukończeniu studiów i uzyskaniu określonego, dość wysokiego dochodu. Dodatkowo, jeśli jest się dobrym studentem ma się stypendium. Ja miałam stypendium od pierwszego roku - pokrywało mi pokój w akademiku i jeszcze miałam na własne, dość ekscentryczne wydatki.

Medycyny nie studiowałam, ale tutaj są konkrety:

http://www.nhscareers.nhs.uk/explore...s-in-medicine/

[cranberry juice]

Napisane przez beyza

Na studia w Anglii bierze się kredyt, który spłaca się dopiero po ukończeniu studiów i uzyskaniu określonego, dość wysokiego dochodu.

Kredyty mają niestety tę nieszczególną właściwość, że koniec końców kiedyś jednak trzeba je spłacić

oczywiście nie mówię, że kredyt na studia jest z gruntu zły. W przypadku niektórych kierunków/uczelni może sie opłacić. Pytanie, czy warto wpakować sie w gigantyczny kredyt tylko po to, żeby akurat medycynę skończyć akurat w Anglii (a nie np. Szkocji, Francji, Polsce). Czy studia medyczne w Anglii są o tyle tysięcy funtów wiecej warte? Ja osobiście wątpię, no ale nie mój kredyt

anyway, wyobraź sobie np., że bierzesz kredyt na medycynę w Anglii, kończysz studia z 45 tysiącami funtów długu, idziesz do pracy i pracujesz z kimś, kto skończył medycynę w Polsce. Zarabiacie tyle samo, tylko ten ktoś w przeciwieństwie do Ciebie nie spłaca kredytu. Nie poczułabyś się jak frajer? i taka sytuacja może jest nierealna w przypadku pewnych kierunków, ale w medycynie jak najbardziej.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Silence_

a łatwo to znaleźć pracę zagranicą?

lekarzowi? TAK. nawet jak nie zna języka, może dostać tłumacza.

[IzzieSt]

To, że jeden lekarz zignorował objawy choroby nie znaczy, że poziom medycyny w kraju jest zły
Jeśli myślisz o Ukrainie czy Słowacji to radzę wybierz coś innego

[izunia19l]

Moja koleżanka studiowała medycynę na Śląskiej Akademii, po czym na 4 roku wyjechała na wymianę i teraz studiuje we Włoszech. Polscy studenci medycyny są naprawdę wykształceni i uważam, że akurat w tym fachu nie ma sensu tułać się poza granicami gdyż w Polsce jest wystarczająco duzo ofert pracy na lekarzy i co jak co ale nigdzie nie słychać o bezrobotnych lekarzach

[solaola]

Napisane przez Ola44444

Tak wiem koszty są mniejsze. Tylko ja i tak nie chce pracować w Polsce po skończeniu studiów..

Czy ja wiem, czy koszty są mniejsze? Moim zdaniem wcale niekoniecznie. Studia za granicą mają to do siebie, że mają mniej godzin w tygodniu, niż u nas - można sobie dorabiać w jakiś sposób pracami dodatkowymi, za które dostaniemy więcej pieniędzy, niż u nas. Na niektórych uczelniach(bo nie jestem pewna, czy wszystkich) uniwersytety pomagają Ci nawet znaleźć pracę.
Czytałam trochę o tym, są też stypendia dla zdolnych uczniów.

Napisane przez cranberry juice

Kredyty mają niestety tę nieszczególną właściwość, że koniec końców kiedyś jednak trzeba je spłacić

oczywiście nie mówię, że kredyt na studia jest z gruntu zły. W przypadku niektórych kierunków/uczelni może sie opłacić. Pytanie, czy warto wpakować sie w gigantyczny kredyt tylko po to, żeby akurat medycynę skończyć akurat w Anglii (a nie np. Szkocji, Francji, Polsce). Czy studia medyczne w Anglii są o tyle tysięcy funtów wiecej warte? Ja osobiście wątpię, no ale nie mój kredyt

anyway, wyobraź sobie np., że bierzesz kredyt na medycynę w Anglii, kończysz studia z 45 tysiącami funtów długu, idziesz do pracy i pracujesz z kimś, kto skończył medycynę w Polsce. Zarabiacie tyle samo, tylko ten ktoś w przeciwieństwie do Ciebie nie spłaca kredytu. Nie poczułabyś się jak frajer? i taka sytuacja może jest nierealna w przypadku pewnych kierunków, ale w medycynie jak najbardziej.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Z tym się tutaj nie zgodzę, chociaż sama myślę, że kredyt na studia to średnia opcja. Z tymi kredytami w Anglii jest tak, że jeśli osiągniesz wysoki próg dochodow(ok. 21 000 funtów rocznie - mogę się mylić, proszę sprawdźcie mnie) to dopiero wtedy zaczynasz spłacać ten kredyt. Podobno tylko 30% studentów kiedykolwiek w życiu go spłaca. Po 30 latach, jeśli nie masz dalej środków na spłacenie, kredyt przepada.

[cranberry juice]

Napisane przez solaola

Z tym się tutaj nie zgodzę, chociaż sama myślę, że kredyt na studia to średnia opcja. Z tymi kredytami w Anglii jest tak, że jeśli osiągniesz wysoki próg dochodow(ok. 21 000 funtów rocznie - mogę się mylić, proszę sprawdźcie mnie) to dopiero wtedy zaczynasz spłacać ten kredyt. Podobno tylko 30% studentów kiedykolwiek w życiu go spłaca. Po 30 latach, jeśli nie masz dalej środków na spłacenie, kredyt przepada.

no i z tym ja sie bardzo, bardzo zdecydowanie nie zgodzę.

21 tysięcy funtów rocznie to nie jest wysoki próg. Może po przeliczeniu na złotówki wygląda wysoko, ale z perspektywy brytyjskiej - nie jest. Sekretarka w Londynie bez problemu tyle zarobi. Co tu mówić o lekarzu.

Zypelnie serio uważam, że jeżeli ktoś planuje przez 30 lat zarabiać tak mało, to powinien celować raczej w brytyjską fabrykę wódki albo czekolady, a nie w studia wyższe.

poza tym - niestety, ale taki nieopłacony kredyt będzie sie ciągnąć. poprawcie mnie jeżeli sie mylę - kredyt na mieszkanie raczej odpada, jeżeli delikwent nie spłaca studenckiego? itd.

głupio trochę niczego sie przez 30 lat nie dorobić przez kredyt studencki.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[solaola]

Napisane przez cranberry juice

no i z tym ja sie bardzo, bardzo zdecydowanie nie zgodzę.

21 tysięcy funtów rocznie to nie jest wysoki próg. Może po przeliczeniu na złotówki wygląda wysoko, ale z perspektywy brytyjskiej - nie jest. Sekretarka w Londynie bez problemu tyle zarobi. Co tu mówić o lekarzu.

Zypelnie serio uważam, że jeżeli ktoś planuje przez 30 lat zarabiać tak mało, to powinien celować raczej w brytyjską fabrykę wódki albo czekolady, a nie w studia wyższe.

poza tym - niestety, ale taki nieopłacony kredyt będzie sie ciągnąć. poprawcie mnie jeżeli sie mylę - kredyt na mieszkanie raczej odpada, jeżeli delikwent nie spłaca studenckiego? itd.

głupio trochę niczego sie przez 30 lat nie dorobić przez kredyt studencki.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Studenci mają możliwość wzięcia kredytu studenckiego w celu pokrycia kosztów czesnego. Kredyt będzie wymagał spłaty jedynie wówczas, gdy studenci ukończą studia i będą zarabiać więcej niż 15 000 funtów rocznie. Odsetki kredytowe będą wzrastać wraz z inflacją lecz komercyjne stopy oprocentowania nie zostaną zastosowane. Student Loans Company[1] opracuje miesięczny plan spłacania kredytu korzystając z identycznych zasad jak te stosowane w stosunku do studentów zamieszkujących w Zjednoczonym Królestwie. Zwrócą oni 9% zarobków klienta ponad próg spłaty (repayment threshold). Biorąc pod uwagę różnicę w kosztach utrzymania, próg spłaty nie może być ustalony na tym samym poziomie co w Zjednoczonym Królestwie.

żródło: http://www.polska-anglia.co.uk/studi...tudiowania.htm
tutaj o zarobkach

Przyznaję rację

[Blaires]

Napisane przez cranberry juice

zainteresuj się raczej Szkocją, na pierwszy rzut oka wygląda obiecująco: " If you are an EU domiciled, full-time first degree student you should be eligible to have your tuition fees to be paid by the Scottish Government through the Student Awards Agency for Scotland (SAAS)".

jako studentka w Szkocji potwierdzam studia masz całkowicie opłacone przez SAAS.

[parodia]

Napisane przez maacieek

Żeby studiować w ogóle po angielsku czy w innym języku pasowało by być dobrym z danego języka, ale ciężko mi się byłoby studiować medycynę po angielsku. I wszystkie nazwy, notatki czy tam książki fachowe tłumaczyć żeby coś z tego wiedzieć...

Studiując po angielsku ma się tylko barierę pójścia na studia - wtedy wiedzę, z którą je zaczynasz musisz mieć opanowaną po angielsku (biologia i chemia, u mnie to była matematyka i fizyka). Później nie musisz już nic tłumaczyć. Uczysz się nowych rzeczy, więc bez różnicy w jakim języku.
O ile kojarzę to na medycynie i tak są one po łacinie w większości

[blue_apple]

są jeszcze wolontariaty, staże i praktyki dla studentów medycyny za granicą, można się wtedy zorientować, świetne doświadczenie i rozeznanie w pracy za granicą jako lekarz

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez parodia

O ile kojarzę to na medycynie i tak są one po łacinie w większości

źle kojarzysz

[Ola44444]

A jest tu ktoś studiujący medycynę w Anglii?

[dacn]

Napisane przez Silence_

a łatwo to znaleźć pracę zagranicą?

Łatwo, no chyba że rozmawiamy o uniwersyteckim szpitalu w stanach

Napisane przez skazana_na_bluesa

lekarzowi? TAK. nawet jak nie zna języka, może dostać tłumacza.

tłumacza to nie, ale darmowe kursy językowe jak najbardziej.
Język TRZEBA znać minimum na poziomie B 2 i to jest MINIMUM.