Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń

[utrapienie]

Napisane przez Madlaine

dziewczyny, chciałam się umówić do kosmetyczki na peeling migdałowy, aleoni robią w stężeniu 40% a ja nigdy nie miałam kwasów na pysku, to chyba za ostra jazda jak na początek ?

Rzeczywiście strasznie dużo. Przy naszych chałupniczych miksturach, to mi by chyba twarz odpadła. Ale wiesz, gabinet, to inna sprawa. W końcu tam masz do czynienia z profesjonalisą (oczywiście my tu też powoli dochodzimy do profesjonalizmu, ale drogą chałupniczą).

[Contax]

Napisane przez Madlaine

dziewczyny, chciałam się umówić do kosmetyczki na peeling migdałowy, aleoni robią w stężeniu 40% a ja nigdy nie miałam kwasów na pysku, to chyba za ostra jazda jak na początek ?

Na początek 40 % to trochę dużo. Kosmetyczka ma możliwość sterowania stężeniem kwasu.

Pytałaś ich dlaczego taki mocy peeling Ci zaproponowali, obejrzeli Twoją cerę, zrobili wywiad z Tobą? Jak nie, to ja bym odpuściła zabieg w tym konkretnym gabiecie i poszukała innego.

Kiedyś lata świetlne temu jak byłam na peelingu kwasami owocowymi, które są dużo słabsze niż kwas migdałowy, kosemtyczna zaczynała od bardzo małego stężenia i patrzyła jak moja skóra reaguje na taki zabieg. I powoli z zabiegu na zabieg zwiększała stężenia.

[cava]

Napisane przez utrapienie

Wiesz, odmierza się banalnie (też na tym myslałam). Kupiłam strzykawkę, zatykam dzióbek i sypię proszek od góry

A spryciula! Nie wpadłabym na to.
Na szczeście mam litościwego męza i jak usłyszał żebędę "mierzyć, ważyć, a potem na siebie nakładać" to mi migiem sprezentował mini wagę elektroniczną, zanim jeszcze doszła pierwsza paczka z mazideł.

[ethaath]

Hej,
Spieszę poinformowac, iż mam zamiar dołączyćdo grona kwasomaniaczek...hihi
Paczka z mazideł dojdzie pewnie jutro, potraktuję migdałkiem i siebie i męża.
Z kwasami mialam juz do czynienia swego czasu... złuszczanie u kosmetyczki (4 zabiegi kilka lat temu, super efekty, ale i super wydatek) oraz na wlasną rękę Glyco A ale zbyt mnie podrazniał wiec zaniechałam.
W ubiegłym tyg skusiłam sie na peeling azjatycki ( co mnie podkusiło?? )- efekt podobny do kwasow- bardziej radykalne łuszczenie chyba no i nie moge stosowac zadnych kosmetykow oprocz toniku od kosmetyczki, dzis lub jutro ide na tzw dołuszczanie. Jaki bedzie efekt koncowy dowiem sie pewnie za 2 tygodnie. Zastanawiam się w związku z tym kiedy mogłabym zrobic sobie pierwszy peeling domowy? Jak myslici? pewnie warto poczekac az się zagoi calkowicie? Najpierw mam zamiar uraczyc męża ...hahaha
A no i mam pytanie: skąd bierzecie wode destylowaną? pytałam w aptekach, generalnie mnie wysmiano......Moze to byc woda np przegotowana??
Z wiosennym pozdrowieniem

[AniaM69]

Witaj ethaath, wodę destylowaną kupisz na benzynacji lub w markecie W aptece kupisz wodę do iniekcji.
Z migdałkiem poczekaj do chwili, kiedy zejdzie Ci ostatnia skórka
Eksperyment na mężu to swietny pomysł

[ethaath]

O dzięki Ci ANIU . Stacja benzynowa...nie nie wpadlabym na to a conajmniej raz w tyg tam nawoz do auta biore...hyhy

A jeszcze jedno zatem pytanie male.. Zawsze czekasz az Ci ostatnia skora zlizie zanim nalozysz nastepny peeling?? Chcialabym przed koncem kwietnia zakonczyc to kwasowanie i zrobic chociaz ze 3 takie peelingi...( siedze w domu na zwolnieniu z polamaną łapą;( wiec mam warunki hyhy) ale jak tak bede czekac az sie przestane lusczyc to mi najwyzej 1-2 wyjda-po kwasach u kosmetyczki luszczylam sie ponad 2 tyg i przerwy mialam 3 tygodniowe...

[utrapienie]

Napisane przez ethaath

O dzięki Ci ANIU . Stacja benzynowa...nie nie wpadlabym na to a conajmniej raz w tyg tam nawoz do auta biore...hyhy

A jeszcze jedno zatem pytanie male.. Zawsze czekasz az Ci ostatnia skora zlizie zanim nalozysz nastepny peeling?? Chcialabym przed koncem kwietnia zakonczyc to kwasowanie i zrobic chociaz ze 3 takie peelingi...( siedze w domu na zwolnieniu z polamaną łapą;( wiec mam warunki hyhy) ale jak tak bede czekac az sie przestane lusczyc to mi najwyzej 1-2 wyjda-po kwasach u kosmetyczki luszczylam sie ponad 2 tyg i przerwy mialam 3 tygodniowe...

Też mam podobne pytanie! Po moich wyczynach z kwasem +/- 16% z całą pewnością wiem, że następny sobie muszę zrobić słabszy, a chcę zrobić, bo o ile policzki wyglądają ładnie, to na nosie i czole zostało jeszcze dużo paskudztw. I można peeling powtarzać w cyklu tygodniowym? Nie ukrywam, że by mi to odpowiadało, bo jestem w przyszłym tygodniu sama w domu, więc mogłabym nikogo nie straszyć!
Ile razy w ogóle peeling nakładałyście? Czy to podobnie jak z domową mikrodermabrazją tj. sesja 3-4 zabiegi jeden raz w tygodniu, a potem miesiąc przerwy?

[utrapienie]

Napisane przez cava

A spryciula! Nie wpadłabym na to.
Na szczeście mam litościwego męza i jak usłyszał żebędę "mierzyć, ważyć, a potem na siebie nakładać" to mi migiem sprezentował mini wagę elektroniczną, zanim jeszcze doszła pierwsza paczka z mazideł.

Muszę sobie w takim razie chłopaka wychować! Ja tylko dostałam papierki lakmusowe z laboratorium, żeby badać ph toniku

[AniaM69]

No niestety, jak na taką świeżyznę nałożysz wyżeracz to nabawisz się podrażnień. Optymalny odstęp między peelingami to, o ile dobrze pamiętam, jakieś 7-10 dni. Sądzę, że nie będziesz się po tym łuszczyła aż tak dlugo, u mnie to max 5 dni, ale wiadomo, że to cecha osobnicza

[ethaath]

Napisane przez AniaM69

No niestety, jak na taką świeżyznę nałożysz wyżeracz to nabawisz się podrażnień. Optymalny odstęp między peelingami to, o ile dobrze pamiętam, jakieś 7-10 dni. Sądzę, że nie będziesz się po tym łuszczyła aż tak dlugo, u mnie to max 5 dni, ale wiadomo, że to cecha osobnicza

No tak, dobra sie zobaczy co to mię wyjdzie z tego mieszania. Poki co mężu nakazałam zajechac na stacje benzynową...wkrotce go uraczę kwasem. haha
A jak cery waszych mężow reagują na peeling? Moj ma rozszerzone pory bardzo i mnostwo zaskornikow wystajacych ze skory, co jakis czas lata do kosmetyczki ale moim zdaniem takie oczyszczanie nic mu nie daje- ma jakas strasznie grubą skore z ktorej wydusic zaskorniaka trudno. Efekt po oczyszczniu w gabinecie w jego przypadku porownalabym do peelingu mechanicznego w domu. zaskorniki sa nadal tylko juz nie wystaja ze skory.

Ja zkolei mam sporo blizn po tradziku, po ospie i po zaskornikach wyciskanych. Rozszerzone pory po zaskornikach. i plamki ... całe mnostwo plamek.. zwłaszcza na czole...
Moze po kwasie wypięknięję co?echech

[Madlaine]

Napisane przez Contax

Na początek 40 % to trochę dużo. Kosmetyczka ma możliwość sterowania stężeniem kwasu.

Pytałaś ich dlaczego taki mocy peeling Ci zaproponowali, obejrzeli Twoją cerę, zrobili wywiad z Tobą? Jak nie, to ja bym odpuściła zabieg w tym konkretnym gabiecie i poszukała innego.

Kiedyś lata świetlne temu jak byłam na peelingu kwasami owocowymi, które są dużo słabsze niż kwas migdałowy, kosemtyczna zaczynała od bardzo małego stężenia i patrzyła jak moja skóra reaguje na taki zabieg. I powoli z zabiegu na zabieg zwiększała stężenia.

nie rozmawiałam z osoba, która wykonuje peeling, jest to babeczka z wieloletnim doświadczeniem, ufam jej, rozmawiałam jedynie z osobą, która pracuje w recepcji, zapytałam z ciekawości, dzisiaj będę u nich na innym zabiegu i rozmawiać będę już z właściwą osobą, podejrzewam, że może chodziło jej o najwyższe stężenie jakim wykonują ten zabieg, bo tez nie wyobrażam sobie położyć mi 40% na twarz

waszym zdaniem od ilu % warto zacząć ? mam delikatną cerę i cieniutką skórę, problemów poza minimalnie rozszerzonymi porami nie mam, ale jak to po zimie skóra zmęczona, straciła trochę swój blask i choć ratuję się serum rozświetlającym, to chciałbym jej zafundować coś mocniejszego

[Contax]

Napisane przez Madlaine

nie rozmawiałam z osoba, która wykonuje peeling, jest to babeczka z wieloletnim doświadczeniem, ufam jej, rozmawiałam jedynie z osobą, która pracuje w recepcji, zapytałam z ciekawości, dzisiaj będę u nich na innym zabiegu i rozmawiać będę już z właściwą osobą, podejrzewam, że może chodziło jej o najwyższe stężenie jakim wykonują ten zabieg, bo tez nie wyobrażam sobie położyć mi 40% na twarz

No to mnie uspokoilas Po cichu liczylam, ze wlasnie rozmawialas z obsluga recepcji. Choc z drugiej strony takie informacje moga odstraszyc potencjalne klientki, calkiem skutecznie

Napisane przez Madlaine

waszym zdaniem od ilu % warto zacząć ? mam delikatną cerę i cieniutką skórę, problemów poza minimalnie rozszerzonymi porami nie mam, ale jak to po zimie skóra zmęczona, straciła trochę swój blask i choć ratuję się serum rozświetlającym, to chciałbym jej zafundować coś mocniejszego

Wydaje mi sie, ze kosmetyczka nie przekroczy 20%. Moze tez na rozne partie twarzy nalozyc kwas o roznych stezeniach - najwieksze na czolo.

[marysia602]

nie uzyskalam odp na moje pytania wiec powtorze je jeszcze raz. Mam rozszerzone pory zaskorniki i przebarwienia potradzikowe. wystepuja u mnie naczynka przy skrzydelkoach nosa. Czy moze mi pomoc tonik migdalowy albo peling? co bedzie dla mnie lepsze i jakie wybrac stezenie?

bardzo potrzebuje odp, pomozcie mi

musze sie zajac moja cera bo jest w kiepskiej formie

[marta_so]

Dziewczyny, prosze o radę- od dzisiaj mam zamiar zacząć stosować tonik z kwasem migdałowym (jakies 2-3 tyg, później przejdę na peeling) i w związku z tym mam pytanie- czy mogę,tak jak do tej pory, uzywać serum z wit C? Tonik będę stosować na wieczór, serum nakładam rano, nie będzie się to "gryzło"?

[kaczorka]

Napisane przez marysia602

nie uzyskalam odp na moje pytania wiec powtorze je jeszcze raz. Mam rozszerzone pory zaskorniki i przebarwienia potradzikowe. wystepuja u mnie naczynka przy skrzydelkoach nosa. Czy moze mi pomoc tonik migdalowy albo peling? co bedzie dla mnie lepsze i jakie wybrac stezenie?

bardzo potrzebuje odp, pomozcie mi

musze sie zajac moja cera bo jest w kiepskiej formie

tonik służy jako przygotowanie skóry przed peelingiem. Generalnie po ok tygodniu stosowania toniku 5% przechodzimy do peelingu, zaczynam od 10% i w zależności jak zareaguje nasza skóra zwiękaszamy stężenie. Jeśli twoja skóra ma rozszerzone pory zaskorniki i przebarwienia potradzikowe i naczynka przy skrzydelkoach nosa to możesz zastosować kurację

[cava]

marta_so:
To pewnie sprawa indywidualna, kwas mgdałowy nie musi Ci podpasowac przecież.
Ja uzywm tego toniku (ok 8%) codziennie a na niego kładę Diakneal, a rano ActivC i podrażnień nie mam.

[marta_so]

Napisane przez cava

marta_so:
To pewnie sprawa indywidualna, kwas mgdałowy nie musi Ci podpasowac przecież.
Ja uzywm tego toniku (ok 8%) codziennie a na niego kładę Diakneal, a rano ActivC i podrażnień nie mam.

dzięki, czyli dojdę do tego sama metodą prób i błędów ?

[Contax]

Napisane przez marta_so

Dziewczyny, prosze o radę- od dzisiaj mam zamiar zacząć stosować tonik z kwasem migdałowym (jakies 2-3 tyg, później przejdę na peeling) i w związku z tym mam pytanie- czy mogę,tak jak do tej pory, uzywać serum z wit C? Tonik będę stosować na wieczór, serum nakładam rano, nie będzie się to "gryzło"?

Na pewno sie nie pogryzie Jednak przez pierwsze dni stosowania toniku odstaw wszystkie drazniace kosmetyki - m. in. serum z wit. C. Jak zaobserwujesz podraznie, czy nadmierne wysuszenie po toniku to stosuj tylko lagodne kremy nawilzajace, czy lagodzace, a jak wszystko bedzie dobrze to znowu wprowadz serum z wit. C - 10% i inne swoje sprawdzone kosmetyki

[utrapienie]

Napisane przez marysia602

nie uzyskalam odp na moje pytania wiec powtorze je jeszcze raz. Mam rozszerzone pory zaskorniki i przebarwienia potradzikowe. wystepuja u mnie naczynka przy skrzydelkoach nosa. Czy moze mi pomoc tonik migdalowy albo peling? co bedzie dla mnie lepsze i jakie wybrac stezenie?

bardzo potrzebuje odp, pomozcie mi

musze sie zajac moja cera bo jest w kiepskiej formie

Zacznij do toniku! Przynajmniej zobaczysz jak ten specyfik działa! Też mam zaskórniki i rozszerzone naczynka, ale żeby je chronić, to kupiłam krem z filtrem 50! Ogólnie zaczęłam od toniku, stosowałam go około 5 dni i miałam wrażenie, że nic nie robi, że jest za słaby itp. Potem zrobiłam sobie peeling (4ml. H2O + 1 ml. kwasu) i był stanowczo za mocny!!! Więc widzisz, że reguły nie ma.
A jak pomyślę, że ktoś do peelingu jeszcze dolewa alkoholu, to mam ciarki.
I tak jak wczyscy piszą, to lepiej zacznij od niższego stężenia. Na peeling 10% potrzeba 0,5 ml. kwasu i 3,6 ml H2O (ktoś wcześniej genialnie to obliczył) . Powodzenia!

[Martenkaaa]

Wczoraj wieczorkiem nalozylam sobie peeling na plecki...Myslalam ze wyskocze z okna tak piekielnie mnie szczypalo Ale dzielnie wytrzymalam i dopiero o 1 w nocy ruszylam na podboj lazienki, zeby z wielka przyjemnoscia zmyc tego diabelka z moich pleckow-a chyba raczej z ich pozostalosci

[utrapienie]

Napisane przez Martenkaaa

Wczoraj wieczorkiem nalozylam sobie peeling na plecki...Myslalam ze wyskocze z okna tak piekielnie mnie szczypalo Ale dzielnie wytrzymalam i dopiero o 1 w nocy ruszylam na podboj lazienki, zeby z wielka przyjemnoscia zmyc tego diabelka z moich pleckow-a chyba raczej z ich pozostalosci

To ile ty ten peeling trzymałaś?! Ja nie wytrzymuję pół godziny! Miałabym pewnie wyżarte do kości!

[kaczorka]

Napisane przez utrapienie

To ile ty ten peeling trzymałaś?! Ja nie wytrzymuję pół godziny! Miałabym pewnie wyżarte do kości!

ja też nic nie czuję i jak dziewczyny pisały, że je tak strasznie piecze a mnie nic to już myślałam, że na mnie nie działa po nałożeniu peelingu czułam tylko takie delikatne swędzenie, w zadsadzie to mogłabym w tym iść spać, myślałam, że to zależy od wrażliwości skóry, ale moja jest wrazliwa i nie czuję pieczenia a peeling działa

[ethaath]

Zrobilam to! polalam kwasem mego męza zrobiłam na poczatek 15% i co? i nic! ten gruboskory czlowiek wylezal z tym 20 minut wprawdzie mowił ze troche szczypie ale wiekszych sensacji nie zanotowalam...! nie bylo zadnych wrzaskow ani gonitwy do zamrazarki po worek frytek dla ochlody....ech troche jestem rozczarowana


nastepne stezenie zrobie mu 25 i chyba kapne troche alkoholu...jak tak dalej pojdzie to bede potrzebowac 1kg kwasu na nasza wiosenna eksfoliacje...hyhy

siebie zaczne zluszczac najwczesniej za tydzien bo po tym peelingu azjatyckim nadal mam czerwone plamy na twarzy. pani kosmetyczka uparcie twierdzi ze najlepsze efekty uzyskuje sie przy glebokim zluszczaniu i mocnych powyzej 70% kwasach.... jakos mnie nie przekonala....wiecej sie tam nie wybieram....

[Martenkaaa]

Napisane przez utrapienie

To ile ty ten peeling trzymałaś?! Ja nie wytrzymuję pół godziny! Miałabym pewnie wyżarte do kości!

Utrapienie... wyobraz sobie, ze wytrzymalam 3godziny Fakt szczypalo mnie bardzo, ale zajelam sie takimi rzeczami, zeby o tym nie myslec..O dziwo dzisiaj jestem cala i plecy sa na swoim miejscu...

[betka72]

Napisane przez Contax

Na początek 40 % to trochę dużo. Kosmetyczka ma możliwość sterowania stężeniem kwasu.

Pytałaś ich dlaczego taki mocy peeling Ci zaproponowali, obejrzeli Twoją cerę, zrobili wywiad z Tobą? Jak nie, to ja bym odpuściła zabieg w tym konkretnym gabiecie i poszukała innego.

Kiedyś lata świetlne temu jak byłam na peelingu kwasami owocowymi, które są dużo słabsze niż kwas migdałowy, kosemtyczna zaczynała od bardzo małego stężenia i patrzyła jak moja skóra reaguje na taki zabieg. I powoli z zabiegu na zabieg zwiększała stężenia.

Podejrzewam,ze to NeoGlis 40%.Nie nalezy porownywac tego stezenia do robionego przez nas ze 100%-owego kwasu w proszku.

[kropka75]

Napisane przez basiao84

Madlaine, ja bym się bała, ale żaden ze mnie ekspert, zaczynam się dopiero w tonik bawić, ale 40%- to brzmi groźnie!

Dla mnie wszystko co z tym peelingiem związane brzmi groźnie.

[Madlaine]

Napisane przez betka72

Podejrzewam,ze to NeoGlis 40%.Nie nalezy porownywac tego stezenia do robionego przez nas ze 100%-owego kwasu w proszku.

betka jest dokładnie tak, jak piszesz, preparat firmy NeoGlis 40%, czyli w porównaniu, do kwasu w proszku, jakie to będzie stężenie ? wie ktoś może ?

[marika22]

Cześć dziewczyny! Chciałam się podzielić swoim doświadczeniem. Dwa tygodnie używałam toniku migdałowego 5% i efekty były takie sobie - w tym sensie, że wydawało mi się, że tonik w ogóle nie działa. Od trzech dni używam toniku ok 10% lub 8% (nie jestem pewna bo użyłam 2 ml kwasu na 15 ml wody - nie umiem tego obliczać niestety). I skóra każdego dnia po troszeczku mi się złuszcza Nie zawsze to ładnie wygląda, zwłaszcza jak próbuję nałożyć podkład, ale czuję się lepiej z tym, że widzę jak tonik działa.
I mam jeszcze taką jedną małą prośbę - mogłbyście podać mi link do artykułu na temat tego jak to jest, gdy używa się filtry, a potem nakłada podkład również z filtrem? Kiedyś czytałam gdzieś o tym, ale teraz nie mogę tego znaleźć Albo jeśli któraś z Was może to niech opisze co się wtedy dzieje, czy to się gryzie, czy zmniejsza działanie kremu z filtrem, itp.

[kaczorka]

Napisane przez marika22

Od trzech dni używam toniku ok 10% lub 8% (nie jestem pewna bo użyłam 2 ml kwasu na 15 ml wody - nie umiem tego obliczać niestety). I skóra każdego dnia po troszeczku mi się złuszcza
.

to stężenie około 9,6%

[marika22]

Dzięki kaczorka