Kolczyk w wardze - wątek zbiorczy

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez oallaa

P
Po jakiś 2 miesiącach, stopka od bioplastu się ułamała, musiałam wymienić kolczyk. Były z tym straszne kłopoty, ale się udało. Po jakimś czasie kulka od nowego kolczyka się zgubiła, później stopka się odłamała, bo był za długi. Zawsze coś się przytrafiało niedobrego.
Chodziłam też przez pewien okres czasu bez kulki, bo nie miałam gdzie kupić. Nareszcie kupiłam nowego kolczyka.
Po kolejnych tygodniach, sytuacja się powtórzyła, kulka się zgubiła i chodziłam bez kulki, z samą sztangą. Kolczyki, które kupywałam raz były za długie, raz za krótkie i stopka wżynała mi się w wargę.

To co to za kolczyk jak po 2 miechach się ułamał Ja mój nosiłam prawie 2 lata i nic mu nie było No ale ok. Mogło się zdarzyć. Nie rozumiem tylko, dlaczego nie dokręcałaś kulki, skoro raz już ją zgubiłaś Poza tym zaleca się raz na jakiś czas sprawdzić i ewentualnie ją dokręcić

Co do źle dopasowanych kolców... Nie mogłaś po prostu ich zmierzyć i potem "oszacować" jaka długość byłaby najlepsza?

To krótki opis co się działo. Prawda jest taka, że nie dbałam za bardzo o kolczyk. Oczywiście sól fizjologiczna była, ale na pytanie do piercera czy mogę używać wody utlenionej tuż po przekłuciu, odpowiedział, że tak.. więc używałam.

Polak mądry po szkodzie Sama się do tego doprowadziłaś
Co do wody utlenionej, to raczej może używać, ale dwa, trzy dni po przekłuciu... Potem sól fizjologiczna i (np) octenisept od zewnątrz no i jakiś środek antyseptyczny od wewnątrz...


No i na moje oko wygląda to na ziarninę, ale masz też coś od środka, czyli bardziej obstawiam na migrację. Masz gdzieś jeszcze kolce poza wargą?
Napisz coś więcej... boli cię to miejsce? Może coś z niego wycieka? Jakaś ropa lub cóś?

Ja na twoim miejscu, zainwestowałabym w sterylny kolczyk z tytanu (CAŁY. NIE NALEŻY dokręcać do takiego kolca kulek z innego materiału), ew. bioplastu, oczyszczała to miejsce i czekała na efekty... Jeśli dalej by się babrało, wyciągnęła go całkiem i zrobiła nowego. Ale nie wiem czy jest w tym sens, skoro tobie się nie chce o niego dbać

[miss venflon]

Napisane przez Perfekcj0nistka

To co to za kolczyk jak po 2 miechach się ułamał Ja mój nosiłam prawie 2 lata i nic mu nie było No ale ok. Mogło się zdarzyć. Nie rozumiem tylko, dlaczego nie dokręcałaś kulki, skoro raz już ją zgubiłaś Poza tym zaleca się raz na jakiś czas sprawdzić i ewentualnie ją dokręcić

Co do źle dopasowanych kolców... Nie mogłaś po prostu ich zmierzyć i potem "oszacować" jaka długość byłaby najlepsza?




Polak mądry po szkodzie Sama się do tego doprowadziłaś
Co do wody utlenionej, to raczej może używać, ale dwa, trzy dni po przekłuciu... Potem sól fizjologiczna i (np) octenisept od zewnątrz no i jakiś środek antyseptyczny od wewnątrz...


No i na moje oko wygląda to na ziarninę, ale masz też coś od środka, czyli bardziej obstawiam na migrację. Masz gdzieś jeszcze kolce poza wargą?
Napisz coś więcej... boli cię to miejsce? Może coś z niego wycieka? Jakaś ropa lub cóś?

Ja na twoim miejscu, zainwestowałabym w sterylny kolczyk z tytanu (CAŁY. NIE NALEŻY dokręcać do takiego kolca kulek z innego materiału), ew. bioplastu, oczyszczała to miejsce i czekała na efekty... Jeśli dalej by się babrało, wyciągnęła go całkiem i zrobiła nowego. Ale nie wiem czy jest w tym sens, skoro tobie się nie chce o niego dbać

oj twój post to bzdurka na bzdurce

to co się dzieje wewnątrz to przerost śluzówki,wywołany częstymi zmianami przy niewygojonej tkance
załóż sterylny dobrze dopasowany kolczyk,płucz usta roztworem sody oczyszczonej a z zewnątrz przemywaj octeniseptem;jeśli wybrzuszenie z zewnątrz nie zejdzie zatosuj papkę z aspiryny
a migracja w przypadku wargo zdarza się tylko w przypadku verticali i powierzchniówek

[anius_19]

Jestem raczej osobą tradycyjną,która stawia na klasykę,czyli tradycyjne kolczyki w uszach,więc mam do was pytanie,mam nadzieję,że się nie obrazicie czy macie zamiar nosić kolczyk w wardze całe życie? i czy to jest dla was kwestia estetyki czy może ma to związek z Waszą ideologią?bo nie wyobrażam sobie 40 letniej kobiety z takim o to kolczykiem.Pytam z ciekawości,bo nie mam zamiaru nikogo urazić, najwidoczniej jestem mimo wieku staroświecka.

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez miss venflon

oj twój post to bzdurka na bzdurce

Żadna "bzdurka na bzdurce"... Może aż tak bardzo się na tym nie znam i kilka rzeczy może się zgadzać, ale nie wszystko co napisałam to bzdura I po zdjęciach chyba nie można wydać do końca "diagnozy"...

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez anius_19

Jestem raczej osobą tradycyjną,która stawia na klasykę,czyli tradycyjne kolczyki w uszach,więc mam do was pytanie,mam nadzieję,że się nie obrazicie czy macie zamiar nosić kolczyk w wardze całe życie? i czy to jest dla was kwestia estetyki czy może ma to związek z Waszą ideologią?bo nie wyobrażam sobie 40 letniej kobiety z takim o to kolczykiem.Pytam z ciekawości,bo nie mam zamiaru nikogo urazić, najwidoczniej jestem mimo wieku staroświecka.

Ideologią? Nie... Ja noszę bo mi się to po prostu podoba.
Z wargi musiałam wyjąc, ze względu na dziąsła itd, ale planuję zrobić nowy - vertical.
Mam też w innych miejscach kolce i nie planuję ich wyciągać. Baaa... chcę zrobić kolejne
Hmmm... Nie wiem gdzie ty mieszkasz, ale ja widziałam nawet 50 letnie babeczki z kolczykami w wardze Przeważnie mają madonny Oby więcej takich ludzi

[anius_19]

Rozumiem,ja nie zauważyłam u kobiet 50 letnich takich kolczyków,a mieszkam w Toruniu.
Zgadzam się to kwestia gustu to,że ja bym sobie takich nie zrobiła to nie znaczy,że inni tak nie mogą,tylko czasem jest granica umiaru,bo są osoby uzależnione i mają ich coraz więcej,przez co coraz mniej przypominają ludzi.

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez anius_19

Rozumiem,ja nie zauważyłam u kobiet 50 letnich takich kolczyków,a mieszkam w Toruniu.
Zgadzam się to kwestia gustu to,że ja bym sobie takich nie zrobiła to nie znaczy,że inni tak nie mogą,tylko czasem jest granica umiaru,bo są osoby uzależnione i mają ich coraz więcej,przez co coraz mniej przypominają ludzi.

Wiesz, każdy ma inną "granicę", albo w ogóle jej nie ma, więc z tym ostatnim zdaniem bym się wstrzymała Ewentualnie napisała "moim zdaniem" itp
Mi zaś, bardzo przyjemnie patrzy się na wykolczykowane osoby

[oallaa]

Serdecznie dziękuję. Pozdrawiam

[anius_19]

f

Napisane przez Perfekcj0nistka

Wiesz, każdy ma inną "granicę", albo w ogóle jej nie ma, więc z tym ostatnim zdaniem bym się wstrzymała Ewentualnie napisała "moim zdaniem" itp
Mi zaś, bardzo przyjemnie patrzy się na wykolczykowane osoby

Przepraszam,faktycznie trochę przegięłam,nie chciałam nikogo urazić

[paranoidalna1]

Gdzie można kupić sterylnie pakowanego kolczyka oprócz internetu?

[Frutti]

Napisane przez paranoidalna1

Gdzie można kupić sterylnie pakowanego kolczyka oprócz internetu?

Studia tatuażu/piercingu z pewnością

[miss venflon]

Napisane przez paranoidalna1

Gdzie można kupić sterylnie pakowanego kolczyka oprócz internetu?

nie rób sobie tego przekłucia sama-bo twoje kolejne pytania potwierdzają braki jakiegokolwiek pojęcia w temacie piercingu
btw.przekłucie u piercera wyjdzie cię kwotowo podobnie jak samodzielne próby

[paranoidalna1]

Napisane przez Frutti

Studia tatuażu/piercingu z pewnością

dzięki ciekawa jaka cena słyszałam, że ok. 60 zł.
moja koleżanka kupiła za 10 zł i to jeszcze ze stali. bałabym się taki nosić

[paranoidalna1]

a polecicie jakiś salon w Lublinie?

[Dzag]

Hej. Mam problem z kolczykiem, ale niestety nie mam czasu przejrzeć wszystkich 115 stron forum i mam nadzieję, że się nie pogniewacie o zawracanie głowy.
Otóż zrobiłam go w połowie stycznia i tak jak koleżanka u góry miałam problem z wypadającą kulką itp. Wypadła mi raz i to na stoku, mniej więcej miesiąc po przekłuciu więc byłam zmuszona go zmienić. Myślę, że stąd moje problemy z gojeniem. Mamy już maj więc myślałam, że się zagoiło - nie bolało mnie już w ogóle ani nic. Postanowiłam więc wczoraj zmienić sobie na kolczyk z bioplastu i tu pojawił się problem. Chwilę po wyjęciu już miałam problemy z włożeniem, męczyłam się z tym chyba przez pół godziny. Nie mogłam trafić od wewnątrz a jak wsadzałam od zewnątrz to towarzyszyło temu jakby za każdym razem przerywanie czegoś, miałam wrażenie, że on od razu zarasta (chociaż wiem,że to praktycznie niemożliwe, no ale tak to wyglądało...) było dużo krwi ale w końcu dałam radę. Dzisiaj mi wypadł i zmieniłam znowu na dłuższy, problem z tym,że strasznie mnie to boli i chciałabym, żeby wreszcie się zagoiło... Co mam zrobić? Cały czas o niego dbałam, więc nie wiem, czym to jest spowodowane... Płukałam usta płynem antybakteryjnym, przemywałam rumiankiem i takim płynem do higieny piercingu. Jakieś inne pomysły? Bo już nie wiem, co z tym zrobić... wyciągnęłabym, ale szkoda mi tego męczenia się i 100 zł, które wydałam u piercera

[leff]

a może byłby w stanie polecić ktoś jakiś salon w opolu, ew. we wrocławiu? chciałam zrobić kolczyka w karku i wolałabym nie iść do pierwszego lepszego.

[Frutti]

Napisane przez leff

a może byłby w stanie polecić ktoś jakiś salon w opolu, ew. we wrocławiu? chciałam zrobić kolczyka w karku i wolałabym nie iść do pierwszego lepszego.

W Opolu niekoniecznie, ale w Kedzierzynie sa dwa bardzo fajne studia- 33 i Stygmat możesz sprawdzić ich oferte i dzieła, wyskakują w googlach

[miss venflon]

we wrocławiu idź do Ewy http://www.facebook.com/ewa.piercing.wroclaw

[leff]

dzięki za pomoc

[oallaa]

Cześć, to znowu ja.
Tak jak poradziliście płukałam buzię(usta) sodą oczyszczoną i stosowałam octanisept. Wybrzuszenie z zewnątrz zeszło, natomiast to co było wewnątrz, nie znikło a się powiększyło.
Dołączam kilka zdjęć jak to wygląda. Zastanawiam się nad wizytą u dermatologa, by wykluczyć lub nie daj Boże potwierdzić coś gorszego niż przyrost śluzówki.
Co to może być i co robić by znikło? Czy raczej pędzić do dermatologa z tym.

[Frutti]

Napisane przez oallaa

Cześć, to znowu ja.
Tak jak poradziliście płukałam buzię(usta) sodą oczyszczoną i stosowałam octanisept. Wybrzuszenie z zewnątrz zeszło, natomiast to co było wewnątrz, nie znikło a się powiększyło.
Dołączam kilka zdjęć jak to wygląda. Zastanawiam się nad wizytą u dermatologa, by wykluczyć lub nie daj Boże potwierdzić coś gorszego niż przyrost śluzówki.
Co to może być i co robić by znikło? Czy raczej pędzić do dermatologa z tym.

Nieciekawie to wygląda na moje oko, ja bym na pewno poszła do dermatologa, ew. piercera który się na tym zna

[kami111213]

Hej. Planuje zrobic sobie kolczyka w dolnej wardze w studiu piercingu. Zastanawiam sie czy mozna od razu wlozyc podkowke czy konieczny jest labret?

[GodHatesUsAll]

ja tez bym poszla do piercera, ale doswiadczonego a nie takiego,ktory zezwala na uzywanie wody utlenionej po przekluciu bo ja mialam zakaz.. sol fizjologinczna na patyczku przemywac i potem psikac octeniseptem od zewnatrz przeczyscic , octenisept na patyczek i czyscic od wewnatrz.. tak kazal mi czyscic octeniseptem od wewnatrz i nie narzekam pieknie sie wszystko wygoilo nawet jak podczas zmieniania na kolko za wczesnie to zrobilam i rozbrabralam wszystko octenisept tez na wszystko pomogl. moze psikaj octeniseptem od wewnatrz , ale tez pojdz po porade.

[oallaa]

Czyli odstawić sodę oczyszczoną i spróbować z octaniseptem?

[GodHatesUsAll]

Napisane przez oallaa

Czyli odstawić sodę oczyszczoną i spróbować z octaniseptem?

tak, octensept ma wlasciwosci dezynfekujace, ale ja nie wiem co to jest wiec do doswiadczonego piercera sie wybierz albo wklej na forum z piercingiem tam sa ludzie, ktorzy sie na tym znaja bo to robia a nie na wizazu

[zielonooka19]

ja kolczyka mam już prawie 2 lata i jakieś 3 miesiące temu zaczęło mi coś z niego dosłownie wyciekać. ropa to raczej nie była tylko coś przeźroczystego ale brzydko pachniało nie wiem czemu;/ może przez to że kolczyka wcale nie wyciągałam? dzis zmieniałam na labret ale wydaje mi się ze jest trochę za krótki. nie wiem jak mam dobrać ta długośc.

[SugarbabyLove]

hej dziewczyny dolanczam do watku od 2 tygodni mam w wardze kolczyka jak na razie goi sie dosc dobrze.. troche jeszcze mam opuchniete od srodka przy dziurce

[6ab835231803f4b1cac896d6aed120cccc2755ce_65765102cc8be]

A ja się dorobiłam trzech kolczyków w wardze

[pokussa]

Siemanko . Ja także zamierzam zrobić kolczyka w wardze , tylko że w moim mieście nie ma takiego studia
więc chcę się udać do Kielc , może znacie jakieś adresy salonów gdzie mogła bym pójść ? z góry dzięki .

[SugarbabyLove]

[1=6ab835231803f4b1cac896d 6aed120cccc2755ce_6576510 2cc8be;35157091]A ja się dorobiłam trzech kolczyków w wardze [/QUOTE]
ojj ty szalona hehhe

[881a135baa34e075ff271ac6ad77e43317518c11]

Napisane przez oallaa

Cześć, to znowu ja.
Tak jak poradziliście płukałam buzię(usta) sodą oczyszczoną i stosowałam octanisept. Wybrzuszenie z zewnątrz zeszło, natomiast to co było wewnątrz, nie znikło a się powiększyło.
Dołączam kilka zdjęć jak to wygląda. Zastanawiam się nad wizytą u dermatologa, by wykluczyć lub nie daj Boże potwierdzić coś gorszego niż przyrost śluzówki.
Co to może być i co robić by znikło? Czy raczej pędzić do dermatologa z tym.

i co zrobilas z tym? mi sie cos takiego pare dni temu zrobilo tylko wewnatrz wargi.