nieudane farbowanie - pomocy!

[Lucjana19]

Pomóżcie, zrobiłam sobie masakrę na głowie

Miałam co prawda cienkie, ale bardzo miękkie i super błyszczące, ciemnobrązowe (zdecydowanie bliżej czarnych niż brązowych) włosy, o mocnym, niemalże fioletowym połysku, bardzo zdrowe. Aż jakiś miesiąc temu odbiło mi, bo chciałam pogłębić ich i tak wyjatkowo nasycony kolor. Kupiłam jasny złoty brąz garniera i liczyłam jedynie na zmianę odcienia, tymczasem włosy wyszły żółto-brązowo-rude! (farba okazała się sprzedawana w innych drogeriach jako... złoty blond).
Byłam załamana i dosłownie tydzień po 1. farbowaniu nałożyłam na nie paloną kawę joanny. Od razu po farbowaniu już było źle - farba nie chwyciła równomiernie, od nasady włosy były znacznie jaśniejsze, ale i tak było lepiej, niż w tamtym rudym cudzie. Tymczasem minęły 2 tygodnie, a moje włosy wyglądają upiornie. Palona kawa zmywa się w zastraszajacym tempie, pod światło włosy są musztardowe, nie mają ŻADNEGO połysku, są za jasne, na całej długości idealny mat, a kiedyś ich główną cechą było to, że błyszczały się za przeproszeniem jak psu ja.a na wielkanoc... Do tego zrobiły się nieprzyjemne w dotyku, cieżko mi to opisać, ale już nie są śliskie i jedwabiste.
Nie suszę ich, codziennie nakładam odżywkę, ale nic nie pomaga. Na pewno jeszcze raz pofarbuję, bo chcę wrócić do swojego naturalnego koloru, ale co zrobić, żeby:
po 1. odżyły i zaczęły lśnić, po 2. nie zniszczyły sie do reszty następnym farbowaniem? I, w końcu, jaka farba drogeryjna (nie stać mnie na farbowanie u fryzjera) da mi efekt jak na zdjeciu (mniej wiecej takie miałam włosy) bez żółtej/rudej poswiaty, nie zniszczy włosów i nie zmyje się do brunatnego matu? Obecnie jest to sprany, średni brąz z taką dziwną mdłą, musztardową poświatą:/
Z góry dziekuje za każdą radę!!!!

[Dont]

Napisane przez Lucjana19

co zrobić, żeby:
po 1. odżyły i zaczęły lśnić, po 2. nie zniszczyły sie do reszty następnym farbowaniem? I, w końcu, jaka farba drogeryjna (nie stać mnie na farbowanie u fryzjera) da mi efekt jak na zdjeciu (mniej wiecej takie miałam włosy) bez żółtej/rudej poswiaty, nie zniszczy włosów i nie zmyje się do brunatnego matu? Obecnie jest to sprany, średni brąz z taką dziwną mdłą, musztardową poświatą:/
Z góry dziekuje za każdą radę!!!!

Na pierwsze pytanie - polecam jakąś mocno nawilżającą maskę, najlepiej taką z aloesem.
http://sklep.grabieniec.pl/index.php?d=produkt&id=1264
Ta bardzo mocno nawilżyła mi włosy Kupiłam w aptece za 16 złotych.

[Lucjana19]

Wielkie dzięki za odpowiedź, zapytam o wax w aptece
Jak myślicie, co byłoby lepszym rozwiazaniem? Pofarbować włosy raz farbą trwałą (myślałam o Loreal Excellence 3.0 ciemny brąz - nada się? utrzyma się chłodny lub chociaż neutralny, naturalny i naprawdę ciemny brąz?) czy regularnie Castingiem, również ciemny brąz? Gdy uda mi sie wrócić do naturalnego koloru (i o ile nie będzie się spierał na jakąś burą tragedię), to nie mam zamiaru już więcej farbować, widzę, jak szybko zniszczyłam włosy...

[playboykaa77]

kup sobie moze jakas farbe loreala np casting on nie niszczy tak bardzo wlosow i tak jak juz kolezanka wspomniala kup maske, postaw na regeneracje, na allegro mozesz kupic ampulki loreala one sa super odzywiajace

[wrily_curly]

musisz je od nowa nasycić pigmentem więc pierwsze 2-3 farby mogą się wypłukiwać ale potem powinny przestać

[Lucjana19]

Napisane przez wrily_curly

musisz je od nowa nasycić pigmentem więc pierwsze 2-3 farby mogą się wypłukiwać ale potem powinny przestać

Ale chodzi o szampony koloryzacyjne czy farby z amoniakiem? Nie chciałabym ich spalić, więc liczyłam, ze jedno farbowanie farba trałą wystarczy...