Ciągle wmawiam sobie ruchy dziecka!

[zyjmiloscia]

Witajcie. Muszę się komuś wyżalić, bo bliskim aż głupio mi o tym mówić.
Mam problem związany z moimi chorymi wyobrażeniami na temat ciąży. Naczytałam się głupia kiedyś na forach o kobietach co to im brzuch dopiero pod koniec ciąży się pojawił, że żadnych objawów nie mają itp. itd. i od tamtej pory bardzo łatwo jest mi wmówić sobie, że ja też może jestem w ciąży. Właśnie teraz schizuję, że może jestem w 22 tygodniu i o tym nie wiem mimo, że prawdopodobieństwo jest praktycznie zerowe, bo byłam u ginekologa i miałam robione USG w potencjalnie 6-7 tygodniu ciąży, niedawno (z innego powodu) robiłam 2 testy ciążowe, nie mam żadnych objawów i stosuję z partnerem naprawdę dobre zabezpieczenie. Także wiem, że to mój wymysł. Ale wystarczy, że coś poczuję w okolicy macicy to już rodzą się chore myśli. No bo co tam miałoby być czuć innego. Wczoraj na przykład poczułam łaskotanie w skórze koło jajnika. Do dzisiaj mam milion myśli czy to nie był ruch dziecka. Żałuję, że zaczęłam kiedyś czytać fora. Dzisiaj przez te wszystkie internetowe historię nie mogę zaufać nawet mojemu zabezpieczeniu w 100% i mimo, że nie mam powodów do myślenia, że jestem w ciąży, to jednak zawsze się jakiś znajdzie. Wystarczy, że coś poczuję w dole brzucha...

[pszczolka_maja1979]

Napisane przez zyjmiloscia

Ale wystarczy, że coś poczuję w okolicy macicy to już rodzą się chore myśli. No bo co tam miałoby być czuć innego. Wczoraj na przykład poczułam łaskotanie w skórze koło jajnika. Wystarczy, że coś poczuję w dole brzucha...

A wiesz, że oprócz macicy i jajników masz też w brzuchu jelita... mnóstwo jelit... kilka metrów jelit?

[klempaa]

Napisane przez zyjmiloscia

Witajcie. Muszę się komuś wyżalić, bo bliskim aż głupio mi o tym mówić.
Mam problem związany z moimi chorymi wyobrażeniami na temat ciąży. Naczytałam się głupia kiedyś na forach o kobietach co to im brzuch dopiero pod koniec ciąży się pojawił, że żadnych objawów nie mają itp. itd. i od tamtej pory bardzo łatwo jest mi wmówić sobie, że ja też może jestem w ciąży. Właśnie teraz schizuję, że może jestem w 22 tygodniu i o tym nie wiem mimo, że prawdopodobieństwo jest praktycznie zerowe, bo byłam u ginekologa i miałam robione USG w potencjalnie 6-7 tygodniu ciąży, niedawno (z innego powodu) robiłam 2 testy ciążowe, nie mam żadnych objawów i stosuję z partnerem naprawdę dobre zabezpieczenie. Także wiem, że to mój wymysł. Ale wystarczy, że coś poczuję w okolicy macicy to już rodzą się chore myśli. No bo co tam miałoby być czuć innego. Wczoraj na przykład poczułam łaskotanie w skórze koło jajnika. Do dzisiaj mam milion myśli czy to nie był ruch dziecka. Żałuję, że zaczęłam kiedyś czytać fora. Dzisiaj przez te wszystkie internetowe historię nie mogę zaufać nawet mojemu zabezpieczeniu w 100% i mimo, że nie mam powodów do myślenia, że jestem w ciąży, to jednak zawsze się jakiś znajdzie. Wystarczy, że coś poczuję w dole brzucha...

Proponuję isć do psychologa lub od razu psychiatry. Natrętne mysli to nic zdrowego.

I tak, to mogą być np. gazy

[zyjmiloscia]

wiem o tym i zawsze jak się wystraszę to sobie właśnie to tłumaczę, że to na pewno jelita. Ale jeśli czuć coś typowo w miejscu gdzie jest macica to nie umiem sobie tego inaczej wytłumaczyć, bo chyba na macicy jelita nie "leżą"?
ja wiem, że to chore i sama jestem sobie winna, bo jakbym nie czytała bzdur w internecie, to żyłabym bez tych chorych myśli i dalej kochała się spokojnie z moim partnerem.

[pszczolka_maja1979]

Poza tym - uwierzcie matce - ruchy dziecka są dość specyficzne i raczej wiadomo, że to właśnie to

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez zyjmiloscia

wiem o tym i zawsze jak się wystraszę to sobie właśnie to tłumaczę, że to na pewno jelita. Ale jeśli czuć coś typowo w miejscu gdzie jest macica to nie umiem sobie tego inaczej wytłumaczyć, bo chyba na macicy jelita nie "leżą"?

Twoja pusta (bo taka jest!) macica jest wielkości zaciśniętej pięści, a może nawet mniejsza. Jelito cienkie natomiast może mieć 6 metrów długości, a grube ok. 1,5 metra. Uwierz mi, jelita są wszędzie

Napisane przez zyjmiloscia

ja wiem, że to chore i sama jestem sobie winna, bo jakbym nie czytała bzdur w internecie, to żyłabym bez tych chorych myśli i dalej kochała się spokojnie z moim partnerem.

Czytanie czytaniem, ale zdrowy rozsądek też trzeba zachować.
A jeśli - opukać - poczytasz sobie o ufoludkach, to też zaczniesz je wszędzie widzieć / słyszeć / mieć?

[klempaa]

Napisane przez zyjmiloscia

wiem o tym i zawsze jak się wystraszę to sobie właśnie to tłumaczę, że to na pewno jelita. Ale jeśli czuć coś typowo w miejscu gdzie jest macica to nie umiem sobie tego inaczej wytłumaczyć, bo chyba na macicy jelita nie "leżą"?
ja wiem, że to chore i sama jestem sobie winna, bo jakbym nie czytała bzdur w internecie, to żyłabym bez tych chorych myśli i dalej kochała się spokojnie z moim partnerem.

No właśnie leżą

Naprawdę polecam lekarza.

[zyjmiloscia]

Napisane przez klempaa

No właśnie leżą

Jeśli masz rację i w tym momencie okazuję się, że z biologii jestem trochę niedouczona to jestem Ci naprawdę wdzięczna, bo wtedy jakoś wewnętrznie odetchnę z ulgą

[klempaa]

Napisane przez zyjmiloscia

Jeśli masz rację i w tym momencie okazuję się, że z biologii jestem trochę niedouczona to jestem Ci naprawdę wdzięczna, bo wtedy jakoś wewnętrznie odetchnę z ulgą

Wpisz sobie w google np. "female abdomen" i zobacz zdjęcie w projekcji strzałkowej.
Chyba mnie dobrze na anatomii nauczyli

[Niewymierna]

Jeśli się dobrze zabezpieczacie i uważacie to raczej nie powinnaś mieć głupich myśli. Poza tym jeśli panikujesz aż tak bardzo to może jeszcze nie jesteś gotowa na seks? Mnie też czasami głupoty przychodzą do głowy, ale wybijam sobie je z niej jak najszybciej. Serio, na internecie można znaleźć milion niepokalanych poczęć, a zapewniam Cię, że u Ciebie takiego raczej nie będzie. Trochę wiedzy o tym jak wygląda nasz organizm też Ci się przyda Wiedzy nigdy dość. Poza tym, robiłaś test ciążowy, byłaś na usg... Jakiego potwierdzenia jeszcze od nas oczekujesz? Dziecko raczej nie ukrywa się przed usg

A tak swoją drogą, to ja zawsze gdy takie głupkowate myśli mnie nachodzą to rozmawiam z Tż, a on mi je już umiejętnie wybija z głowy

Mniej stresu! Więcej rozsądku, to i więcej przyjemności z seksu będzie. I mam nadzieje, że Twoje dobre zabezpieczenie to nie stosunek przerywany, bo nie jest to warte Twoich nerwów Pozostałym zabezpieczeniom ufać, uważać. Amen.

[izunia1982]

Napisane przez zyjmiloscia

Witajcie. Muszę się komuś wyżalić, bo bliskim aż głupio mi o tym mówić.
Mam problem związany z moimi chorymi wyobrażeniami na temat ciąży. Naczytałam się głupia kiedyś na forach o kobietach co to im brzuch dopiero pod koniec ciąży się pojawił, że żadnych objawów nie mają itp. itd. i od tamtej pory bardzo łatwo jest mi wmówić sobie, że ja też może jestem w ciąży. Właśnie teraz schizuję, że może jestem w 22 tygodniu i o tym nie wiem mimo, że prawdopodobieństwo jest praktycznie zerowe, bo byłam u ginekologa i miałam robione USG w potencjalnie 6-7 tygodniu ciąży, niedawno (z innego powodu) robiłam 2 testy ciążowe, nie mam żadnych objawów i stosuję z partnerem naprawdę dobre zabezpieczenie. Także wiem, że to mój wymysł. Ale wystarczy, że coś poczuję w okolicy macicy to już rodzą się chore myśli. No bo co tam miałoby być czuć innego. Wczoraj na przykład poczułam łaskotanie w skórze koło jajnika. Do dzisiaj mam milion myśli czy to nie był ruch dziecka. Żałuję, że zaczęłam kiedyś czytać fora. Dzisiaj przez te wszystkie internetowe historię nie mogę zaufać nawet mojemu zabezpieczeniu w 100% i mimo, że nie mam powodów do myślenia, że jestem w ciąży, to jednak zawsze się jakiś znajdzie. Wystarczy, że coś poczuję w dole brzucha...

to jest problem, ktory kwalifikuje sie do leczenia psychiatrycznego , to sa urojenia..

[berry93]

Moim zdaniem nie dojrzałaś do współżycia skoro tak panicznie boisz się ciąży. Jeśli masz niezbite dowody na to, że nie jesteś w ciąży to w czym problem? Ciekawa jestem co by było gdybyś rzeczywiście zaszła. Jeśli myśl o ciąży jest dla ciebie tak przerażająca może daj sobie spokój? Jak słyszysz o wypadkach, mordercach czy chorobach w TV to też boisz się, że to ci się przytrafi? Jeśli tak to masz problem, jeśli nie to nie współżyj.