czy dobrze sie zabieram za moje odchudzanie?

[Margo007]

Odchudzam sie już 5 dni. I w sumie to nie wiem czy dobrze to robie. No bo tak, wiem, że musze ćwiczyc i staram sie conajmniej 20 min dziennie pomęczyć. Póki co mam straszne zakwasy ale jakos to przeżyje. Gorzej jest z dieta. Tylko że u mnie to chyba w inna strone niz u reszty wizażanek, ktore sie odchudzają. Odkad zaczełam to naprawde nie zjadłam ani jednedo słodycza(które z reszta kocham jak malo kto), nic smazonego, zrezygnowałam z cukru(z reszta to nie bylo takie trudne bo nie słodze juz do dobrych kilku lat), zamienilam jasne pieczywo na ciemne i chrupkie,zrezygnowałam z masła,ziemniaków, pije herbatke jakąś odchudzajaca(kurdę nie pamietam jaką) Teraz tylko sie zastanawiam co ja wogóle powinnam jeść. Bo słyszałam że jak dieta jest zbyt rygorystyczna to wcale sie nie chudnie ale tyje bo organizm sie broni. Tyle że ja mam okropne wyrzuty sumienia przy jedzeniu i dlatego całkowicie skresliłam wszystko co mi sie wydaje złe. Ale tu jest kolejny problem bo teraz moja dieta jest strazliwie monotonna. Właściwie to jem tak: kanapki z serkiem light i jakimis warzywkami, musli, jogurty, otreby, ale ile na tym można zyć? Gotować nie mam czasu bo do szkoly chodze i raczej późno wracam. Mama to raczej gotuje dla wszystkich domowników wiec na lekki posiłek kiedy wracam nie mam co liczyć i musze sama cos sobie zrobić.
I dlatego jeśli ktos coś z mojego chaotycznego wpisu zrozumial to prosze o pomoc Z treningiem to sobie jakos poradzę, ale jesli chodzi o diete to potrzebuje pomocy kogos doswiadczonego. Bardzo będe wdzięczna za pomysły na szybkie i lekkie posilki i urozmaicone co najwazniejsze. Poza tym chcialabym sie dowiedzieć co tak właściwie mozna mi jeść. Czy musze mieć wyrzuty sumienia po zjedzeniu ryżu, jajecznicy, czy talerza zupy mojej mamy. Wiem że sa już watki o tym, ale jakby któraś z was kochane miała chwilke czasu i zechciała mi doradzic to naprawdę sie strasznie uciesze.
A może któras z Was dziewuszki ma ochote opodchudzac sie razem ze mną? Bardzo serdecznie zapraszam, razem na pewno bedzie nam łatwiej

[Malajka1988]

Masz absolutną rację-jeśli nie będziesz dostarczała organizmowi odpowiedniej wartości energetycznej może się to skończyć niepożądanym efektem jojo, a tego chyba byś nie chciała Margo, jedz dużo świeżych warzyw i owoców (są najzdrowsze i mają mnóstwo witamin) możesz śmiało jeść kasze, ryż, produkty mleczne (kefiry, jogurty, mleko), chudne mięso (np. gotowana pierś z kurczaka), ryby, ciemne pieczywo czy też orzechy, ale oczywiście w rozsądnych ilościach. Pij dużo wody mineralnej (woda uwalnia organizm z toksyn, ułatwia trawienie). Ważne, żebyś się nie głodziła. Od czasu do czasu możesz pozwolić sobie na małe szaleństwo. Zjeść np. kawałek gorzkiej czekolady. Wiedz, że dieta powinna być początkiem, nowego RACJONALNEGO żywienia. Życzę Ci powodzenia. Wiem, że dasz sobie rade

[Margo007]

dzięki kochana za pomoc teraz zmienię troche zasady mojej diety, kto wie, może mi sie powiedzie

[mirynka]

margo wcale nie musisz miec wyrzutow umienia po zjedzieniu ryzu czy jajaecznicy, ryz bialy moesz zastapic brazowym i ten jest jak najbardziej zalecany, natomiast jajaecznice mozesz usmazyc na patelni teflonowej bez tluszczu lub z odrobinka oleju, bez zadengo boczku, kielbasy itp i bedzie ok, ponadto radze urozmaicac posilki bo sam serek, otreby i musli jak piszesz szybko ci sie znudzi, mozesz smialo jesc biale gotowane mieso, rybke, mozesz gotowac sobie zupy na drobiu lub kostce rosolowej i nie zbielac smietana.

[MartuFFFia]

Nie sol potraw,zatrzymuje ona wode w organizmie.