La-Roche Effaclar prośba o poradę - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dermatologia

Notka

Dermatologia Forum dla osób, które interesują się dermatologią lub mają problemy ze skórą. Masz trądzik lub atopowe zapalenie skóry? Dołącz do nas, pomóż sobie i innym.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-02-06, 21:36   #1
luumieree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 25

La-Roche Effaclar prośba o poradę


Witam,
może tutaj otrzymam szybszą reakcję wizażanek
Poproszę o poradę, czy wybrane kosmetyki a poprawne ich stosowanie jest dobrze dobrane przeze mnie. Chciałabym się upewnić, że stosuję wszystko tak jak należy, by oczywiście osiągnąć jak najbardziej zadowalający rezultat.
Nieco historii: praktycznie dopiero od miesiąca zainteresowałam się swoją cerą :/ przykre, ale prawdziwe. Masa godzin spędzona na wizaż, YT, czytanie wszelakich opinii o produktach, a przede wszystkim próba określenia własnej cery. Swego czasu odbyłam również wizytę u dermatologa, by spróbować wyleczyć czerwone plamki na twarzy z widocznym rumieniem oraz oczywiście nękające wągry na nosie i brodzie. Dermatolog zapisał mi skinoren oraz differin naprzemiennie - jeden na noc, drugi na dzień. Differin owszem, ale skinoren! szok! nie mogłam znieść tego pieczenia, swędzenia oraz napięcia skóry... stosowałam przez tydzień i nie dałam rady. Differin natomiast nie leczył mojej skóry, ale teraz już wiem dlaczego. Efekt złuszczenia był (głównie po skinorenie) ale też i skutkowało to niesamowitym dyskomfortem i wrażeniem ciągłego zaognienia. Nie mogłam dotykać twarzy - nawet krem Bambino powodował podrażnienie. Kremy odstawiłam i do stycznia tego roku stosowałam zwykłe kosmetyki do pielęgnacji twarzy - nic rewelacyjnego, żadnego oczywiście efektu - jedynie wrażenie oczyszczenia.
Cera: do tej pory waham się nad sprecyzowaniem swojej cery. Sądząc po wszystkich wskazówkach jest raczej mieszana (ze skłonnością do tłustej) oraz wrażliwa. Gdzieniegdzie naczynka w postaci malutkich pajączków. Plamki wspomniane, wg mojej wiedzy, są to po prostu przebarwienia. Wyglądają jak pieprzyki bardziej przypominając kolor różowawo-brunatno-brązowy zajmują większą część policzków, trochę na nosie oraz brodzie. Oczywiście do tego rumień. Cera głównie na policzkach chropowata tak jakby siedziało coś i nie mogło wyjść Policzki początkowo, po oczyszczeniu suche, po czym robią się takie tłustawe, przy żuchwie jednak najbardziej suche, zarówno jak i skronie; natomiast nos, broda i czoło raczej tłuste (po kilku godzinach błyszczenie).
Obecne zastosowanie ( i tutaj szczególnie prosiłabym o radę, czy dobrze to wszystko stosuję):
Noc:
- oczyszczam oczy płynem dwufazowym Ziaja
- całą buzię i szyję chusteczką nawilżającą dla dzieci Jonhson
- na kwadrans stosuję wodę termalną Iwostin
- myję szczoteczką do mycia twarzy całą buzię używając żelu La-Roche Posay Effaclar bez mydła (mycie ok. 5 min.). Następnie osuszam ręcznikiem przykładając go jedynie delikatnie. Po ok. 2 min. przemywam twarz tonikiem La-Roche Posay Effaclar. Czekam ok. 20 min. do 30 min. i smaruję kremem tej samej firmy Effaclar K. Jak czuję, że moja skóra jest bardziej sucha niż zwykle to stosuję krem Effaclar H na noc.
- pod oczy wklepuję delikatny krem pod oczy Floslek, ewentualnie żel pod oczy tej samej firmy
- co trzy dni po oczyszczeniu twarzy w/w żelem stosuję peeling enzymatyczny do skóry z rozszerzonymi naczynkami Eris Pharmaceris Puri-Capeeling N (zgodnie z zaleceniem), po tym stosuję wszystko jw. I to tyle na noc.
Natomiast rano:
- oczywiście żel, tonik oraz krem ochronny SPF 50+ Iwostin Solecrin
- czekam ok. godziny i nakładam zazwyczaj puder mineralny z Inglota, ewentualnie wcześniej podkład (ale ciężko jednak nie zetrzeć filtra ) dlatego tymczasowo ograniczam się do pudru. I to tyle na dzień.
Cel: pozbycie się tych szpecących plamek, zlikwidowanie wągrów, zaskórników, zminimalizowanie rozszerzonych naczynek. Dbanie o cerę w całej rozciągłości
Rekcja skóry: nie mogę za dużo powiedzieć, ponieważ po naprawdę długiej lekturze i masie pytań, przygodę z Effaclarem zaczęłam od lutego. Reakcja cery jest uważam jak najbardziej pozytywna. Nie ma uczucia napięcia (no może po toniku delikatnie), zaczerwienienia jakby mniejsze, mniej chropowata skóra, nawet miła w dotyku, bardziej gładka. Wągry... ehh to dylemat odwieczny. Jak narazie są, wydaje się że nawet bardziej widoczne, ale nie w kontekście zanieczyszczenia, tylko tak jakby same chciały wyjść śmiesznie to brzmi, ale tak to mniej więcej wygląda. Są jakby mniejsze, nie są przetłuszczone, tylko tak jakby suche. Nie widać już takich rozszerzonych porów. Zauważalny brak błyszczenia po terapii rannej, nawet po ośmiu godzinach pracy skóra jest matowa. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to długoterminowe "leczenie".
Pomimo początkowego pozytywnego efektu mam jednak do Was dziewczyny parę pytań. Czy dobrze stosuję wszystkie powyższe kosmetyki, by osiągnąć pożądany efekt? Ewentualnie co zmienić? Może coś odjąć, dodać? Może coś punktowo zastosować na te nieszczęsne kropki i zaczerwienienia? Bardzo proszę o poradę.

Ps.: jeszcze dodam uczulając inne osoby, które są na początku drogi dbania o skórę... dużo na wizaż o filtrach... oczywiście początkowo zniechęcona byłam do ich stosowania, wręcz uważałam za idiotyczne nakładanie na siebie takich kosmetyków. Jednak po przeanalizowaniu całego swojego schematu higieny i ochrony twarzy stwierdziłam, że najprawdopodobniej te właśnie przypadłości kolorowe na mojej skórze wynikają z niestosowania żadnego, DODAM ŻADNEGO! filtra, a wiadomo przy cerze b. jasnej, ze skłonnością do piegów, a także i wrażliwej jest to konieczne. Ja do tej pory byłam w tym temacie kompletnie nieuświadomiona i nie wierzyłam wręcz, że to takie ważne. Dla wszystkich co jeszcze nie używają. Naprawdę warto spróbować i pooglądać swoją cerę, zastanowić się skąd to na naszej buzi się wzięło i wtedy większość pewnie dojdzie do wniosku - jak ja - że wszystkie te defekty wynikają z niestosowania filtrów a tym samym z niekorzystnego wpływu słońca Mam do siebie żal, że tak późno się o tym dowiedziałam. Tzn wiadomo, w lecie przy opalaniu, używałam kremów ochronnych itp. ale to głównie na całe ciało, o buzi się zapominało... sądziłam wówczas, że gruba warstwa zwykłego kremu mocno tłustego spokojnie wystarczy. Teraz wiem, że nie. Oczywiście to są tylko takie moje spostrzeżenia i próba znalezienia przyczyny problemu.

Wypracowanie zakończone. Czekam na Wasze rady i opinie.
Pozdrawiam serdecznie
luumieree jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-07, 02:04   #2
luumieree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 25
Dot.: La-Roche Effaclar prośba o poradę

Dołączam zdjęcie zmian skórnych.
Jeżeli ktoś miał podobny problem to proszę również o radę.

Pozdrawiam
luumieree jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-07, 08:43   #3
niczka87
Zakorzenienie
 
Avatar niczka87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 654
Dot.: La-Roche Effaclar prośba o poradę

Cytat:
Napisane przez luumieree Pokaż wiadomość
Witam,
może tutaj otrzymam szybszą reakcję wizażanek
Poproszę o poradę, czy wybrane kosmetyki a poprawne ich stosowanie jest dobrze dobrane przeze mnie. Chciałabym się upewnić, że stosuję wszystko tak jak należy, by oczywiście osiągnąć jak najbardziej zadowalający rezultat.
Nieco historii: praktycznie dopiero od miesiąca zainteresowałam się swoją cerą :/ przykre, ale prawdziwe. Masa godzin spędzona na wizaż, YT, czytanie wszelakich opinii o produktach, a przede wszystkim próba określenia własnej cery. Swego czasu odbyłam również wizytę u dermatologa, by spróbować wyleczyć czerwone plamki na twarzy z widocznym rumieniem oraz oczywiście nękające wągry na nosie i brodzie. Dermatolog zapisał mi skinoren oraz differin naprzemiennie - jeden na noc, drugi na dzień. Differin owszem, ale skinoren! szok! nie mogłam znieść tego pieczenia, swędzenia oraz napięcia skóry... stosowałam przez tydzień i nie dałam rady. Differin natomiast nie leczył mojej skóry, ale teraz już wiem dlaczego. Efekt złuszczenia był (głównie po skinorenie) ale też i skutkowało to niesamowitym dyskomfortem i wrażeniem ciągłego zaognienia. Nie mogłam dotykać twarzy - nawet krem Bambino powodował podrażnienie. Kremy odstawiłam i do stycznia tego roku stosowałam zwykłe kosmetyki do pielęgnacji twarzy - nic rewelacyjnego, żadnego oczywiście efektu - jedynie wrażenie oczyszczenia.
Cera: do tej pory waham się nad sprecyzowaniem swojej cery. Sądząc po wszystkich wskazówkach jest raczej mieszana (ze skłonnością do tłustej) oraz wrażliwa. Gdzieniegdzie naczynka w postaci malutkich pajączków. Plamki wspomniane, wg mojej wiedzy, są to po prostu przebarwienia. Wyglądają jak pieprzyki bardziej przypominając kolor różowawo-brunatno-brązowy zajmują większą część policzków, trochę na nosie oraz brodzie. Oczywiście do tego rumień. Cera głównie na policzkach chropowata tak jakby siedziało coś i nie mogło wyjść Policzki początkowo, po oczyszczeniu suche, po czym robią się takie tłustawe, przy żuchwie jednak najbardziej suche, zarówno jak i skronie; natomiast nos, broda i czoło raczej tłuste (po kilku godzinach błyszczenie).
Obecne zastosowanie ( i tutaj szczególnie prosiłabym o radę, czy dobrze to wszystko stosuję):
Noc:
- oczyszczam oczy płynem dwufazowym Ziaja
- całą buzię i szyję chusteczką nawilżającą dla dzieci Jonhson
- na kwadrans stosuję wodę termalną Iwostin
- myję szczoteczką do mycia twarzy całą buzię używając żelu La-Roche Posay Effaclar bez mydła (mycie ok. 5 min.). Następnie osuszam ręcznikiem przykładając go jedynie delikatnie. Po ok. 2 min. przemywam twarz tonikiem La-Roche Posay Effaclar. Czekam ok. 20 min. do 30 min. i smaruję kremem tej samej firmy Effaclar K. Jak czuję, że moja skóra jest bardziej sucha niż zwykle to stosuję krem Effaclar H na noc.
- pod oczy wklepuję delikatny krem pod oczy Floslek, ewentualnie żel pod oczy tej samej firmy
- co trzy dni po oczyszczeniu twarzy w/w żelem stosuję peeling enzymatyczny do skóry z rozszerzonymi naczynkami Eris Pharmaceris Puri-Capeeling N (zgodnie z zaleceniem), po tym stosuję wszystko jw. I to tyle na noc.
Natomiast rano:
- oczywiście żel, tonik oraz krem ochronny SPF 50+ Iwostin Solecrin
- czekam ok. godziny i nakładam zazwyczaj puder mineralny z Inglota, ewentualnie wcześniej podkład (ale ciężko jednak nie zetrzeć filtra ) dlatego tymczasowo ograniczam się do pudru. I to tyle na dzień.
Cel: pozbycie się tych szpecących plamek, zlikwidowanie wągrów, zaskórników, zminimalizowanie rozszerzonych naczynek. Dbanie o cerę w całej rozciągłości
Rekcja skóry: nie mogę za dużo powiedzieć, ponieważ po naprawdę długiej lekturze i masie pytań, przygodę z Effaclarem zaczęłam od lutego. Reakcja cery jest uważam jak najbardziej pozytywna. Nie ma uczucia napięcia (no może po toniku delikatnie), zaczerwienienia jakby mniejsze, mniej chropowata skóra, nawet miła w dotyku, bardziej gładka. Wągry... ehh to dylemat odwieczny. Jak narazie są, wydaje się że nawet bardziej widoczne, ale nie w kontekście zanieczyszczenia, tylko tak jakby same chciały wyjść śmiesznie to brzmi, ale tak to mniej więcej wygląda. Są jakby mniejsze, nie są przetłuszczone, tylko tak jakby suche. Nie widać już takich rozszerzonych porów. Zauważalny brak błyszczenia po terapii rannej, nawet po ośmiu godzinach pracy skóra jest matowa. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to długoterminowe "leczenie".
Pomimo początkowego pozytywnego efektu mam jednak do Was dziewczyny parę pytań. Czy dobrze stosuję wszystkie powyższe kosmetyki, by osiągnąć pożądany efekt? Ewentualnie co zmienić? Może coś odjąć, dodać? Może coś punktowo zastosować na te nieszczęsne kropki i zaczerwienienia? Bardzo proszę o poradę.

Ps.: jeszcze dodam uczulając inne osoby, które są na początku drogi dbania o skórę... dużo na wizaż o filtrach... oczywiście początkowo zniechęcona byłam do ich stosowania, wręcz uważałam za idiotyczne nakładanie na siebie takich kosmetyków. Jednak po przeanalizowaniu całego swojego schematu higieny i ochrony twarzy stwierdziłam, że najprawdopodobniej te właśnie przypadłości kolorowe na mojej skórze wynikają z niestosowania żadnego, DODAM ŻADNEGO! filtra, a wiadomo przy cerze b. jasnej, ze skłonnością do piegów, a także i wrażliwej jest to konieczne. Ja do tej pory byłam w tym temacie kompletnie nieuświadomiona i nie wierzyłam wręcz, że to takie ważne. Dla wszystkich co jeszcze nie używają. Naprawdę warto spróbować i pooglądać swoją cerę, zastanowić się skąd to na naszej buzi się wzięło i wtedy większość pewnie dojdzie do wniosku - jak ja - że wszystkie te defekty wynikają z niestosowania filtrów a tym samym z niekorzystnego wpływu słońca Mam do siebie żal, że tak późno się o tym dowiedziałam. Tzn wiadomo, w lecie przy opalaniu, używałam kremów ochronnych itp. ale to głównie na całe ciało, o buzi się zapominało... sądziłam wówczas, że gruba warstwa zwykłego kremu mocno tłustego spokojnie wystarczy. Teraz wiem, że nie. Oczywiście to są tylko takie moje spostrzeżenia i próba znalezienia przyczyny problemu.

Wypracowanie zakończone. Czekam na Wasze rady i opinie.
Pozdrawiam serdecznie
Moim zdaniem pielęgnacja jest wporządku z jednym zastrzeżeniem. Po co na noc oczyszczasz najpierw skórę, potem myjesz ją jeszcze żelem [5min po co? szok...], a potem jeszcze tonik. Umyj żelem lub oczyść płynem potem tonik i starczy. Wodę termalną przerzuć na rano po przebudzeniu.

Na efekty przy effaclar K będziesz musiała sporo poczekać, ale krem jest wporządku. Dla mnie na początku pomagał, później po jakiś 2 mcach miałam wrażenie, że nie robi z moją skórą nic. Ale używam dalej i mogę stwierdzić, że cera się ujednolica, pory zniejszone, zaskórników mniej.

Jeżeli chodzi o Iwostin filtr to nie ma on filtrów stabilnych, więc nie możesz na niego kłaść wszystkie podkłady, pudry i reszte. Jedynie kosmetyki nie posiadające w składzie talku, miki, tlenku cynku i dwutlenku tytanu, bo one destabilizują filtr. Z tego co wiem jedyny filtr na który można kłaść dowolną kolorówkę to filtry Avene.
__________________
Only God can judge me.
niczka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-07, 11:52   #4
luumieree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 25
Dot.: La-Roche Effaclar prośba o poradę

Dzięki za poradę.
Oczyszczam tylko oczy jeżeli mam pomalowane, nie całą buzię standard to żel, tonik i krem.
Z tym filtrem to jestem na etapie prób, chciałam też z La-Roche, ale akurat nie było, więc po zapoznaniu się trochę z tematem wybrałam ten - także polecany, jednak na pewno wypróbuję i inne.
Założyłam leczenie Effaclarem do roku czasu. Mam nadzieję, że pomoże.
luumieree jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-07, 12:30   #5
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: La-Roche Effaclar prośba o poradę

Powinnaś dostać ostrzeżenie za zakładanie kilku takich samych wątków.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-07, 13:14   #6
luumieree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 25
Dot.: La-Roche Effaclar prośba o poradę

Możliwe,
ale niestety nigdzie nie znalazłam takiego samego połączenia kosmetyków różnych i prawidłowego ich stosowania (czyli, co po kolei się nakłada, na jaki czas, żeby efekt był. Czy akurat kosmetyki się nie gryzą). I jak zauważyłaś, nie oczekuję jako tako porady w tym, czy te kosmetyki pomagają i czy mam je stosować - bo już je stosuję, chcę tylko doinformować się czy dobrze.
Jeżeli dostanę upomnienie to ok. moja wina, jednak liczę na zrozumienie - jako że jestem laikiem w tych sprawach. A twarz to poważna inwestycja. Pomimo wiedzy warto czasem powymieniać zdania.
A po to jest to forum...
luumieree jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dermatologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:32.