Zmywanie makijażu

[Tatiana]

hm...niesamowite,ciekawa jestem jak długo musi się szorować,żeby dokładnie wszystko usunąć i jak sobie to wyobrażę to aż mnie skóra boli. A cóż to za metoda?!Jak zyje nie słyszałam o czymś takim, a żyje 36 lat, jestem wizażystką i włoś mi się jeży na głowie.Niech zaprzestanie tych jaskiniowych praktyk,bo szybciutko bedzie wyglądała jak okaz wykopaliska.Ja nigdy nie używam wody z mydłem do mycia twarzy,nawet gdy nie nakładam sobie makijażu.Stosuje tylko mleczko już od 18 lat,może być też śmietana, taka zwykła ze sklepu,to dla tych co kochają nature i zapewniam,że skóra nawet lepiej po niej wygląda.może nieciekawie pachnie,ale coś za coś.I z ręką na sercu mówie, nie mam kłopotów z cerą.Mam 36 lat,ale uwierzcie dają mi 28,30.Zadnych rozciągań skóry,żadnego tarcia wacikiem, NIGDY!.Mleczko nakłada się palcami, duzo i myje skórę kolistymi ruchami.potem zbiera wacikiem,czynnośc powtarza się,ąż wacik bedzie czysty.Fakt trochę tego idzie,ale nie oszczędzajmy na wcikach Kiler Odradż koleżance tych drakońskich praktyk,potem wyda więcej na drogie kremy,ale skóra się i tak odwdzięczy pięknym za nadobne.

[ninka]

a mleczko,tez powinno się zmyć wodą!Gdyz nigdy do końca nie zmyje zabzanieszyszczeń. Trzeba więc je dokładnmie spłukać

[Tatiana]

i owszem,ale tonikiem! napewno słyszałaś o ph?woda takowego niestety nie posiada.Wizualnie zmyje ale co dalej?

[jodarek]

Hmmmmm ciekawe od kiedy woda nie posiada pH?????????
Joasia

[Duszołap]

ja uzywam żeli do mycia twarzy,np. z Avonu, czy Neutrogena. potem poprawiam tonikiem.nie cierpie zmywac makijażu wacikami (wrr) i nigdy tego nie robię. nie stosuję też płynów do demakijażu.nie narzekam. pozdrawiam

[Tatiana]

masz całkowaitą rację,ja też nie lubie wacików(waciki pasowały mi do Kilera najlepsze są chyba płatki, nie mażą się po twarzy...nie zostają na niej żadne "niteczki".Serdecznie pozdrawiam.