pierwszy zawsze niedoskonaly ?

[Gwiazda87]

.

[the_sania]

Napisane przez Gwiazda87

Hejkaa Kochane !

Szukalam czytalam i przegladalam ale nie moge znalezc watku na ten temat, a jesli sie powtorze to przepraszam,przeoczenie.

Wczoraj pierwszy raz 'zabawialam' sie z moim Tż i musze przyznac ze nie bylo to czego oczekwialam. Wszystko niby fajnie ale...
I stad moje pyt czy z reguly tak jest ze za pierwszym razem to nie wychodzi i dopiero za ktoryms jest juz znacznie lepiej itd Mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi bo nie wiem jak to ubrac inaczej w slowa

buzka

może brak Ci było orgazmu, bo wnioskuję, że go nie było...

poza tym u mnie raczej pierwsze pieszczoty były cholernie przyjemne ten dreszczyk emocji... aczkolwiek mały stresik, nie powiem.

zależy co w ogóle z nim robiłaś?

[skorpionica3]

Wszystko niby fajnie ale? ale co? jakie były Twoje oczekiwania?
Ja tam miło wspominam pierwszy raz

[irie18*]

chodzi o pierwszy raz czy pierwszy z nowym partnerem??

[Gwiazda87]

.

[xxSHINeexx]

Napisane przez Gwiazda87

wiecie chyba wszystkiego bylo tam brak, to bardziej wygladalo jak sprint z zaliczeniem z jego strony niz cos delikatnego,milego, czulego itd
Orgazm?oczywiscie ze nie mialam,bo jak mozna miec jak facet dochodzi Ci w parenascie sekund, a jako tako wstepu nie bylo ?! no i tylko zastanawiam sie czy to wynik 1 razu

1 z nowym

To porozmawiaj z nim o tym, ze potrzebujesz czulosci, gry wstepnej itp itd. i po klopocie

[Gwiazda87]

.

[moooniaaaa]

Do łóżka iść z facetem się nie wstydzisz,ale porozmawiać o seksie tak?

[wanillia]

Hej...niewiem czy dobrze że piszę, nie mogłam znaleźć takiego wątku...wczoraj przespałam się z facetem o 20 lat starszym...to była czysta chemia...miało być bez zobowiązań...taka przygoda...ja nie mogę jednak o nim zapomieć...po tym wszystkim się odezwał, ale dziś milczy...jest mi źle,a ostrzegał żebym się nie zakochała ani nic z tych rzeczy...nie mogę znaleźć sobie miejsca...czekam aż się odezwie bo jest teraz w pracy...help

[Gwiazda87]

.

[illuvies]

Napisane przez Gwiazda87

to moze nie byc takie latwe bo nie potrafie o tym rozmawiac :/ ciezko mi to przez gardlo przechodzi i z reguly nie potrafie dobierac slow odpowiednich-kazde zdaje sie byc nieodpowiednie itp

Więc się wstrzymaj z seksem. Jeśli czujesz się skrępowana mówić o współżyciu, jak mu zakomunikujesz że nie jest Ci dobrze? Prawie wszystkie rady na "Seksie" w topicach z problemem "nie mam orgazmu" czy "za szybko"/"mało przyjemności" ograniczają się do rozmowy. Bez niej ani rusz.

[wanillia]

Gwiazda...rozmowę o sexie zacznij powoli od drobnych zaczepek to Cię rozlużni, ale z samym sexem to poczekaj...nie warto się śpieszyć z tym

[zwyczajna121]

a mnie sie wydaje ze dlatego nie było ci dobrze bo on za szybko doszedł :/ wiesz wydaje mi sie ze jak długo nie miał partnerki albo był prawiczkiem to nie ma co mu sie dziwic .. ale powinnas z nim o tym porozmawiac .... najwazniejsza jest rozmowa moze powiedz mu o tym jak ty to sobie wyobrażałas no i oczywiscie gra wstepna bez niej ani rusz ..

[Gwiazda87]

.

[aniko 23]

Napisane przez Gwiazda87

Hejkaa Kochane !

Szukalam czytalam i przegladalam ale nie moge znalezc watku na ten temat, a jesli sie powtorze to przepraszam,przeoczenie.

Wczoraj pierwszy raz 'zabawialam' sie z moim Tż i musze przyznac ze nie bylo to czego oczekwialam. Wszystko niby fajnie ale...
I stad moje pyt czy z reguly tak jest ze za pierwszym razem to nie wychodzi i dopiero za ktoryms jest juz znacznie lepiej itd Mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi bo nie wiem jak to ubrac inaczej w slowa

buzka

jak powszechnie wiadomo praktyka czyni mistrza ma to zastosowanie rowniez w sztuce uprawiania seksu

[wanillia]

on jest znaną postacią ... facet jest po prostu cudowny pod względem intelektualnym jak i wyglądu,ma 41 lat....spotkaliśmy się dwa razy...dzielą nas niestety kilometry...(dużo kilometrów)...pracuje cały dzień, ja też więc wieczorami piszemy do Siebie lub dzwonimy, w ciągu dnia pisze jedynie dwa słowa...chodź tu, które jego zdaniem wyrażają potrzebę jego bliskości w stosunku do mnie...wczoraj spotkaliśmy się po raz kolejny...rozmawialiśmy i delikatnie się dotykaliśmy w pewnym momencie nie wytrzymaliśmy i kochaliśmy się...to było cudowne...ostrzegał mnie żebym się w nim nie zakochała...ale chyba za późno, na pewno mu o tym nie powiem...czekam że się odezwie, ale jest cisza...straszna cisza

[ziaaa]

Gwiazda to ja miałam inną sytuację..
był bardzo czuły, bardzo czułam jego pożadanie, przy każdym dotyku...
więc dla mnie nie był niedoskonały.

[meggara]

Napisane przez Gwiazda87

Hejkaa Kochane !

Szukalam czytalam i przegladalam ale nie moge znalezc watku na ten temat, a jesli sie powtorze to przepraszam,przeoczenie.

Wczoraj pierwszy raz 'zabawialam' sie z moim Tż i musze przyznac ze nie bylo to czego oczekwialam. Wszystko niby fajnie ale...
I stad moje pyt czy z reguly tak jest ze za pierwszym razem to nie wychodzi i dopiero za ktoryms jest juz znacznie lepiej itd Mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi bo nie wiem jak to ubrac inaczej w slowa

buzka

tu jest caly watek o pierwszym razie:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=81212

[201803290936]

Napisane przez wanillia

Hej...niewiem czy dobrze że piszę, nie mogłam znaleźć takiego wątku...wczoraj przespałam się z facetem o 20 lat starszym...to była czysta chemia...miało być bez zobowiązań...taka przygoda...ja nie mogę jednak o nim zapomieć...po tym wszystkim się odezwał, ale dziś milczy...jest mi źle,a ostrzegał żebym się nie zakochała ani nic z tych rzeczy...nie mogę znaleźć sobie miejsca...czekam aż się odezwie bo jest teraz w pracy...help

Może jeszcze facet poznany przez net, albo żonaty? Skoro miało być bez zobowiązań, to z jego strony na pewno tak jest. Przestań się łudzić, że to będzie coś więcej. Wyciągnij wnioski na przyszłość (np. takie: skoro nie umiem oddzielać seksu od uczuć, więc lepiej nie uprawiać seksu z facetem, który z góry umawia się na "bez zobowiązań"; jeśli facet mówi "bez zobowiązań" to na 99,99% nagle się nie zakocha i to jednak naprawdę będzie "bez zobowiązań") - to jedyna sensowna rzecz jaką możesz zrobić.

Facet ma 41 lat, szuka kontaktów z 21-latkami? Może jest inteligentnym człowiekiem sukcesu, ale jako facet (w sensie "samiec") szuka młodego, naiwnego mięsa do zaliczenia - co udowadnia mieszając Ci w głowie (nie chce się wiązać a uprawia z Tobą seks). Nie bądź naiwna.

[wanillia]

Dzięki Doris...kąpała się od wczoraj 5 razy żeby zmyć jego zapach...to minie...pozdrawiam

[Gwiazda87]

.

[wanillia]

Pierwszy z kimś nowym?aaaa to trochę nie wszyscy załapali ten facet z którym wczoraj się przespałam...no cóż było boskotych orgazmów nie żałuje

[13kaktuska]

Napisane przez Gwiazda87

Hejkaa Kochane !

Szukalam czytalam i przegladalam ale nie moge znalezc watku na ten temat, a jesli sie powtorze to przepraszam,przeoczenie.

Wczoraj pierwszy raz 'zabawialam' sie z moim Tż i musze przyznac ze nie bylo to czego oczekwialam. Wszystko niby fajnie ale...
I stad moje pyt czy z reguly tak jest ze za pierwszym razem to nie wychodzi i dopiero za ktoryms jest juz znacznie lepiej itd Mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi bo nie wiem jak to ubrac inaczej w slowa

buzka

Powiem Ci szczerze, ze... to zależy. Jak wszystko? Jeśli od razu przeszliście "do konkretów", to rzeczywiscie - moglo to byc niesmiale, peszace, niepewne, pelne watpliwosci, niewielki komfort, itd. Nie chce tu rzucac mentorskimi apoteozami , ale ja mam akurat miłe doświadczenia. Wszystko odbywało się baaaardzo stopniowo. Za każdym kolejnym zbliżeniem - coś nowego, coś bardziej poufałego, ale w 100% wynikającego z tego, ze oboje tego nie tyle chcemy, co pragniemy. Z takie prozaicznej potrzeby bliskosci kochanej osoby. Wtedy zawsze wychodzi i mysle, ze wiekszosc sie ze mna zgodzi Nie martw się!!!

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

haha całego watku nie przeczytalam. wybaczcie

[caipirinha]

Napisane przez Gwiazda87

Ale ja nie mowie o pierwszym pierwszym razie tylko 1 z kims nowym

W takim razie, to chyba logiczne, że zależy to od partnera i nie ma reguły.

[Gwiazda87]

.

[ziomalka]

moj 1 raz był jak miałam 17 lat,
moj chłopak 18, ja dziewica on prawiczek........
ja zbytnio nie wiedeziałam o co beee,
gra wstępna, kolacja jakieś winko pamiętam.
wszystko wspominam ok
zbytnio nie bolało.
mineło 4 lata i dalej jesteśmy razem.
a 1 raz z nowym facetem-tego to sobie nie wyobrazam.
obrzydza mnie taka myśl

[Malaika85]

Napisane przez Gwiazda87

Hejkaa Kochane !

Szukalam czytalam i przegladalam ale nie moge znalezc watku na ten temat, a jesli sie powtorze to przepraszam,przeoczenie.

Wczoraj pierwszy raz 'zabawialam' sie z moim Tż i musze przyznac ze nie bylo to czego oczekwialam. Wszystko niby fajnie ale...
I stad moje pyt czy z reguly tak jest ze za pierwszym razem to nie wychodzi i dopiero za ktoryms jest juz znacznie lepiej itd Mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi bo nie wiem jak to ubrac inaczej w slowa

buzka

tak, z reguly jest tak, ze nie wychodzi, no bo czemu niby mialoby by wyjsc za pierwszym razem rzadko co wychodzi za pierwszym razem

mojej kolezance dosc powaznie nie wyszlo kiedys i miala krwotok wiec 1 raz zakonczyl sie na pogotowiu...

[wanillia]

Malaika...chodzi o pierwszy raz z innym facetem...nie o stracenie dziewictwa

[gosiaczek6]

taki watek tez jest...pierwszy raz z nowym partnerem czy cos w ten desen

[caipirinha]

Napisane przez gosiaczek6

taki watek tez jest...pierwszy raz z nowym partnerem czy cos w ten desen

A w tamtym wątku nie chodziło tylko o kwestię "po jakim czasie"?