Domowy peeling kwasem salicylowym

[cholernarejestracja]

Napisane przez zapaałka

10% tonik na plecy, a nie na twarz. Poza tym do toniku dodaje się wodę (można też dodać różnych nawilżaczy np. gliceryny) i podwyższa pH więc tonik nie jest tak drażniący jak peeling w tym samym stężeniu. Na twarz tonik 2%, z czasem można podnieść do 5%.

Rozumiem, dzięki

[fiasco]

Alexzus, jeśli masz suchą skórę, to na twoim miejscu nie ryzykowałabym ze spirytusem. Lepiej moim zdaniem potrzymać kwas (na oleju) na twarzy troszkę dłużej i ewentualnie lekko wmasowywać go palcami

[Alexzus]

Napisane przez fiasco

Alexzus, jeśli masz suchą skórę, to na twoim miejscu nie ryzykowałabym ze spirytusem. Lepiej moim zdaniem potrzymać kwas (na oleju) na twarzy troszkę dłużej i ewentualnie lekko wmasowywać go palcami

Dzięki za przestrogę a powiedzcie mi, co ile powinnam się tak naprawdę kwasić skoro stężenie na oleju mam koło 20%? i słabe były rezultaty

[cholernarejestracja]

Update: dobrze, że poczekałam, bo jednak zaczęło mi się czoło łuszczyć

[zapaałka]

Napisane przez cholernarejestracja

Update: dobrze, że poczekałam, bo jednak zaczęło mi się czoło łuszczyć

U mnie skóra po kwasie na różnych częściach twarzy schodzi w różnym tempie, tam gdzie przypalę mocniej (broda, nos) na 2-3. dzień, potem policzki a czoło nawet po tygodniu

[Alexzus]

Napisane przez zapaałka

U mnie skóra po kwasie na różnych częściach twarzy schodzi w różnym tempie, tam gdzie przypalę mocniej (broda, nos) na 2-3. dzień, potem policzki a czoło nawet po tygodniu

Zapałko a czym się kwasisz (spirytus/peg/olej) i ile trzymiesz na buzi, co ile robisz peeling?
chciałabym zobaczyć jakiekolwiek złuszczanie u siebie

[cholernarejestracja]

Napisane przez zapaałka

U mnie skóra po kwasie na różnych częściach twarzy schodzi w różnym tempie, tam gdzie przypalę mocniej (broda, nos) na 2-3. dzień, potem policzki a czoło nawet po tygodniu

O, tototo, właśnie tydzień minął od czasu czoła

[zapaałka]

Napisane przez Alexzus

Zapałko a czym się kwasisz (spirytus/peg/olej) i ile trzymiesz na buzi, co ile robisz peeling?
chciałabym zobaczyć jakiekolwiek złuszczanie u siebie

Używam peelingu salicylowego na spirytusie (z pegiem się nie polubiłam, olej mam dopiero w planach). Nigdy nie trzymam peelingu z zegarkiem w ręku, wydaje mi się, że zwykle zmywam po ok. 10-20 min. W tym sezonie zrobiłam dopiero jedno podejście z 20% roztworem i łuszczyłam się ok. 8 dni. We wcześniejszych latach udawało mi się robić peelingi (20-30%) raz na 3-4 tygodnie i czułam, że było to zdecydowanie za rzadko. Marzyłoby mi się zrobić serię peelingów (6-8x) co 2-tygodnie, jednak przy łuszczeniu 7-9 dni non stop straszyłabym twarzą
To co opisałam tyczy się oczywiście twarzy, na plecach chyba nigdy nie miałam łuszczenia, ale mimo to kwas bardzo dobrze na mnie działał

[zmisia]

W sobotę zrobiłam stężenie 20% na oleju, w kąpieli wodnej ładnie się rozpuściło. Dzisiaj widzę że delikatnie się łuszczę, odchodzą mi takie cieniuteńkie skórki .

Zastanawiam się teraz, jakie stężenie zrobić następnym razem. Da się około 30% rozpuścić jeszcze w oleju? Czy bardziej mi się będzie opłacać jak zacznę już na spirytusie?

Zakładając że za tydzień zrobię około 30% na oleju (albo tyle ile uda mi się rozpuścić) i łuszczenie będzie słabe, to od jakiego stężenia powinnam na spirycie zacząć, może 15-20% ? A może lepiej najpierw np nakładać tą 30% na oleju 2 albo 3 dni pod rząd, i dopiero potem kombinować ze spirytem? Doradźcie coś dziewczyny ...

[chimay]

Napisane przez zmisia

W sobotę zrobiłam stężenie 20% na oleju, w kąpieli wodnej ładnie się rozpuściło. Dzisiaj widzę że delikatnie się łuszczę, odchodzą mi takie cieniuteńkie skórki .

Nie wiem, co u mnie idzie nie tak, że salicyl mi się w oleju nie chce do końca rozpuścić. Sypałam go do zimnego oleju i podgrzewałam całość, sypałam do ciepłego i zawsze pływają igiełki. Jak wyciągnę kieliszek z gara z wodą, to kwas się wytrąca bardzo szybko, więc na skórę kładę taki naprawdę mocno ciepły roztwór.
Stężenie na oko do 13%, więc nic wielkiego. Kwas mam z Mazideł, olej słonecznikowy rafinowany z Lidla.
Też się zastanawiam nad peelingiem na spirycie, ale on mi robi suche skórki, a ja się złuszczać nie chcę, tylko oczyścić łagodnie i powoli pory z zaskórników.

[zapaałka]

Chimay, a jak liczysz stężenie? Uwzględniasz, że kwas mazidłowy ma inny ciężar niż z zsk? Lorri podawała kiedyś objętości SA na oleju słonecznikowym i bodajże do 16% rozpuszczało się bez problemu.

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Chimay, a jak liczysz stężenie? Uwzględniasz, że kwas mazidłowy ma inny ciężar niż z zsk? Lorri podawała kiedyś objętości SA na oleju słonecznikowym i bodajże do 16% rozpuszczało się bez problemu.

Liczysz to za dużo powiedziane Jak już wspominałam jedyne czym dysponuję to kwas, kielonek, olej i łyżeczka do herbaty na moje oko 2 ml (wiem, że łyżeczki mają różne pojemności od 2 do 5 ml, ale ta akurat jest identyczna jak inna którą kiedyś dokładnie obmierzyłam, więc przyjmuję, że ma 2 ml).
Kwas nie chce się rozpuszczać kiedy robię stężenie ok 5% jak i ostatnio kiedy było to ok 13. Przy mojej metodzie raczej nie ma znaczenia ciężar nasypowy, bo i tak nie uzyskam dokładnie tego stężenia, które przyjmuję za punkt wyjścia.

[zapaałka]

Napisane przez chimay

Liczysz to za dużo powiedziane Jak już wspominałam jedyne czym dysponuję to kwas, kielonek, olej i łyżeczka do herbaty na moje oko 2 ml (wiem, że łyżeczki mają różne pojemności od 2 do 5 ml, ale ta akurat jest identyczna jak inna którą kiedyś dokładnie obmierzyłam, więc przyjmuję, że ma 2 ml).
Kwas nie chce się rozpuszczać kiedy robię stężenie ok 5% jak i ostatnio kiedy było to ok 13. Przy mojej metodzie raczej nie ma znaczenia ciężar nasypowy, bo i tak nie uzyskam dokładnie tego stężenia, które przyjmuję za punkt wyjścia.

Nie masz dostępu do zwykłej strzykawki? Zawsze to jakoś dokładniej niż łyżeczką
Szczerze mówiąc nie mam więcej pomysłów, dlaczego Twój kwas nie chce się rozpuścić miałam kiedyś problem z SA, ale z działaniem (a raczej jego brakiem) niż rozpuszczaniem i problem się rozwiązał kiedy zamówiłam świeży kwas i nowy spirytus.

Ps. Stosujesz dalej tonik 2%BHA? Z tego co pamiętam zaczęłaś trochę wcześniej niż ja, ale u mnie jakoś efektów brak i chyba przerzucę się wersję z dodatkiem kwasu mlekowego

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Nie masz dostępu do zwykłej strzykawki? Zawsze to jakoś dokładniej niż łyżeczką
Szczerze mówiąc nie mam więcej pomysłów, dlaczego Twój kwas nie chce się rozpuścić miałam kiedyś problem z SA, ale z działaniem (a raczej jego brakiem) niż rozpuszczaniem i problem się rozwiązał kiedy zamówiłam świeży kwas i nowy spirytus.

Ps. Stosujesz dalej tonik 2%BHA? Z tego co pamiętam zaczęłaś trochę wcześniej niż ja, ale u mnie jakoś efektów brak i chyba przerzucę się wersję z dodatkiem kwasu mlekowego

Póki co nie mam, chociaż popytam w aptekach.

Czytałam wątek na femineusie, w którym niektórzy też mają z tym problem, nawet przy małych stężeniach.
Tonik musiałam wyrzucić, wytrąciło się dużo igiełek i nie chciałam męczyć facjaty alkoholem nie mając pewności czy zawarty w nim kwas cokolwiek zdziała. W ogóle jakoś mi się teraz zebrało sporo kosmetyków z alko, stąd też wolałabym robić salicyla na oleju, bo nie chcę sobie przesuszyć skóry.

[zapaałka]

Napisane przez chimay

Póki co nie mam, chociaż popytam w aptekach.

Czytałam wątek na femineusie, w którym niektórzy też mają z tym problem, nawet przy małych stężeniach.
Tonik musiałam wyrzucić, wytrąciło się dużo igiełek i nie chciałam męczyć facjaty alkoholem nie mając pewności czy zawarty w nim kwas cokolwiek zdziała. W ogóle jakoś mi się teraz zebrało sporo kosmetyków z alko, stąd też wolałabym robić salicyla na oleju, bo nie chcę sobie przesuszyć skóry.

Strzykawki gorąco polecam, może trochę ciężko wsypać do nich kwas (szczególnie tych małych), ale bardzo dobrze odmierzają
Widzę, że mamy podobne potrzeby, ja też chcę korzystać z salicyla i też najchętniej bez obłażenia ze skóry Mogę zapytać z czym się zmagasz, albo co chcesz osiągnąć, bo sama próbuję ułożyć dla siebie jakiś plan i nie mogę się zdecydować

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Strzykawki gorąco polecam, może trochę ciężko wsypać do nich kwas (szczególnie tych małych), ale bardzo dobrze odmierzają
Widzę, że mamy podobne potrzeby, ja też chcę korzystać z salicyla i też najchętniej bez obłażenia ze skóry Mogę zapytać z czym się zmagasz, albo co chcesz osiągnąć, bo sama próbuję ułożyć dla siebie jakiś plan i nie mogę się zdecydować

Najbardziej zależy mi na oczyszczeniu porów z upierdliwych zaskórników otwartych, nieśmiało marzę o zwężeniu ich choć trochę, za to nie śmiem nawet mieć nadziei na ograniczenie przetłuszczania, bo tego nie zrobiły u mnie nawet antykoncepty, a swego czasu nic mi tak nie pomogło na problemy skórne jak one (niestety okazało się, że nie mogę ich stosować).

Poza tym mam skórę jednolitą kolorystycznie, raczej bez większych niespodzianek, na odmłodzenie dzięki kwasom nie liczę, więc w sumie to chyba nie mam po co się jakoś drastycznie obdzierać. Salicyl wydaje się na moje potrzeby w sam raz, no i można go stosować cały czas bez robienia przerw. Ewentualnie skojarzony z jakimś innym kwasem, ale nic mi nie przychodzi do głowy, wszystkie gotowce jakie znalazłam mają maksymalnie 2% salicyla.

[poison-_-]

Hej dziewczyny !

Kwas salicylowy bardzo mi pomógł w tamtym roku. Na wakacje zrobiłam przerwę po wakacjach 2 może 3 pierwsze zabiegi skończyły się łuszczeniem a teraz nic ... zero łuszczenia. Nic nie pęka nic nie schodzi, jedynie co to wychodzą wielcy nowi przyjaciele. Robię stężenie 30% większego nie bo powiem szczerze nie mam czasu przewalić forum aby znaleźć przepis na większe. Ostatnio taka zalatana ze mnie dziewczyna. A pracuje na obsłudze i nie mogę straszyć krostami jak 16 latka Moje pytanie czy wiecie co się mogło stać że kwas "nie działa" ? co zrobić żeby jednak ta skóra się łuszczyła.
Dodam, że kwasik był zakupiony w tamtym roku.

Bardzo proszę o odpowiedź, bo znowu zaczynają mnie łamać te potwory.

[zapaałka]

Napisane przez chimay

Najbardziej zależy mi na oczyszczeniu porów z upierdliwych zaskórników otwartych, nieśmiało marzę o zwężeniu ich choć trochę, za to nie śmiem nawet mieć nadziei na ograniczenie przetłuszczania, bo tego nie zrobiły u mnie nawet antykoncepty, a swego czasu nic mi tak nie pomogło na problemy skórne jak one (niestety okazało się, że nie mogę ich stosować).

Poza tym mam skórę jednolitą kolorystycznie, raczej bez większych niespodzianek, na odmłodzenie dzięki kwasom nie liczę, więc w sumie to chyba nie mam po co się jakoś drastycznie obdzierać. Salicyl wydaje się na moje potrzeby w sam raz, no i można go stosować cały czas bez robienia przerw. Ewentualnie skojarzony z jakimś innym kwasem, ale nic mi nie przychodzi do głowy, wszystkie gotowce jakie znalazłam mają maksymalnie 2% salicyla.

Dziękuję za odpowiedź Ja też walczę z zaskórnikami, pory aż tak bardzo mi nie przeszkadzają, za to ostatnio dopadły mnie różne wypryski jak za małolata Szkoda, że tak mało jest osób stosujących SA, nie ma za bardzo z kim wymieniać się doświadczeniami i pomysłami Też szukałam gotowych produktów, bo te 2 % cudów nie robi, a mnie marzy się coś mocniejszego (5-10%) w rozsądnej cenie. Ostatnio dumam nad połączeniem kwasu salicylowego z azelainowym, które mają się niby dobrze uzupełniać, bo akurat w Beautyever będzie darmowa przesyłka i pewnie jeśli coś więcej na temat takiego połączenia doczytam to się skuszę i porobię za królika

Napisane przez poison-_-

Hej dziewczyny !

Kwas salicylowy bardzo mi pomógł w tamtym roku. Na wakacje zrobiłam przerwę po wakacjach 2 może 3 pierwsze zabiegi skończyły się łuszczeniem a teraz nic ... zero łuszczenia. Nic nie pęka nic nie schodzi, jedynie co to wychodzą wielcy nowi przyjaciele. Robię stężenie 30% większego nie bo powiem szczerze nie mam czasu przewalić forum aby znaleźć przepis na większe. Ostatnio taka zalatana ze mnie dziewczyna. A pracuje na obsłudze i nie mogę straszyć krostami jak 16 latka Moje pytanie czy wiecie co się mogło stać że kwas "nie działa" ? co zrobić żeby jednak ta skóra się łuszczyła.
Dodam, że kwasik był zakupiony w tamtym roku.

Bardzo proszę o odpowiedź, bo znowu zaczynają mnie łamać te potwory.

U mnie sprawa się rozwiązała po wymianie kwasu i spirytusu na nowe, jednak musisz brać pod uwagę, że skóra mogła się po prostu przyzwyczaić do kwasu i już nie reaguje na niego tak jak wcześniej. Jeżeli przygotowujesz peeling na spirytusie to pomysł ze zwiększeniem stężenia lepiej pominąć, powyżej 30% będziesz miała problem z rozpuszczeniem kwasu. Może powinnaś dołożyć inny kwas do SA? Migdałowy, mlekowy?

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Dziękuję za odpowiedź Ja też walczę z zaskórnikami, pory aż tak bardzo mi nie przeszkadzają, za to ostatnio dopadły mnie różne wypryski jak za małolata Szkoda, że tak mało jest osób stosujących SA, nie ma za bardzo z kim wymieniać się doświadczeniami i pomysłami Też szukałam gotowych produktów, bo te 2 % cudów nie robi, a mnie marzy się coś mocniejszego (5-10%) w rozsądnej cenie. Ostatnio dumam nad połączeniem kwasu salicylowego z azelainowym, które mają się niby dobrze uzupełniać, bo akurat w Beautyever będzie darmowa przesyłka i pewnie jeśli coś więcej na temat takiego połączenia doczytam to się skuszę i porobię za królika

Właśnie mnie ostatnio nurtuje, czemu na rynku jest tak mało gotowców z większymi stężeniami BHA? Wszędzie tylko 2%. Przecież teoretycznie działa on łagodniej niż np glikol, więc o co chodzi. O to potencjalne uczulenie na salicylany czy co?

Ja na razie znalazłam Glymed Skin Astringend 10% BHA, ale kosztuje 130 zł. Chociaż przy używaniu 1-2 razy na tydzień jest na pewno bardzo wydajny.
Wolałabym właśnie gotowca, bo naprawdę nie mam teraz ochoty bawić się w wożenie ze sobą kwasu, spirytu, miarek itd.

Ostatnio ten mój kiepsko się rozpuszczający peeling olejowy naprawdę mnie wkurzył i dolałam do niego kapkę spirytu. Całość ładnie się rozpuściła i po kilku dniach zaczęłam się łuszczyć, nawet trochę za mocno jak dla mnie. Więc BHA w spirycie działa silniej niż olejowy a na pewno lepiej się rozpuszcza, więc chyba jestem na niego skazana. Tylko będę robić mniejsze stężenia.

[zapaałka]

Zastanawiam się nad tym od dawna, bo nie tylko brak w sklepach/aptekach gotowych produktów w stężeniu >2% ale nawet kiepsko z dostępnością zabiegów w gabinetach (z ciekawości sprawdziłam ofertę wszystkich gabinetów kosmetycznych w moim mieście i zaledwie kilka z nich oferuje peeling salicylowy) Za to dermatolodzy wciąż chętnie przepisują na problemy skórne robiony na receptę tonik salicylowy Może nie ma odpowiedniego popytu na takie produkty?

Chętnie przygarnęłabym jakiegoś gotowca, ale 130 zł to trochę za dużo. Pozostaje mi szukać dalej

[fiasco]

Ostatnio się zastanawiałam, czy nie dałoby rady zrobić toniku salicylowego z PEG-iem. Nie mogę jakoś znaleźć żadnego sensownego przepisu... Ciekawe, czy by się wytrąciły igiełki jak w toniku spirytus+kwas+woda (próbowałam ze 3 razy, za każdym razem inaczej i za każdym razem efekt podobny - wytrącały się igiełki kwasu).

naturalissa .pl pisze o PEG-u: "jest łagodną alternatywą dla etanolu przy domowym wyrobie toników i peelingów na bazie kwasu salicylowego który w połączeniu z PEG-400 nie powoduje łuszczenia i podrażnień skóry nawet w wysokich stężeniach" ale nie podaje żadnych receptur - chyba że jestem ślepa i nie mogę znaleźć.

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Mam całą butelkę PEG-u, którą kupiłam z myślą o salipegu, ale zrobiłam go raz czy dwa i strasznie mnie wtedy wysypało i nie wiedziałam, czy obwiniać o to PEG czy tonik z kwasami AHA czy co innego, ale do salipegu nie wróciłam.
Robię właśnie próbę uczuleniową na ten nieszczęsny PEG, jak nic niepokojącego mi się nie stanie to chętnie bym ukręciła jakiś prosty tonik

[Alexzus]

Uwaga, potrzymałam nieco cieplejszy kwas salicylowy w oleju na buzi, teraz już 15 minut, tyle tylko wytrzymałam bo twarz mnie piekła. I co, z jednego policzka, najbardziej 'pokaleczonego' dokoła blizen widać było złuszczającą się skórę! a to dopiero 1 dzień, robiłam 19%
Reszta efektu, to okropna chropowato-dziurkowata struktura skóry, która mi zwykle towarzyszy po kwasach.

Napisane przez chimay

Ostatnio ten mój kiepsko się rozpuszczający peeling olejowy naprawdę mnie wkurzył i dolałam do niego kapkę spirytu. Całość ładnie się rozpuściła i po kilku dniach zaczęłam się łuszczyć, nawet trochę za mocno jak dla mnie. Więc BHA w spirycie działa silniej niż olejowy a na pewno lepiej się rozpuszcza, więc chyba jestem na niego skazana. Tylko będę robić mniejsze stężenia.

Hmm ciekawe, jakby zrobić peeling spirytusowo-olejowy, czy by to wyszło.. Tylko te proporcje..

[chimay]

Napisane przez Alexzus

Hmm ciekawe, jakby zrobić peeling spirytusowo-olejowy, czy by to wyszło.. Tylko te proporcje..

No mi właśnie z konieczności takie coś wyszło, ale nie mam pojęcia, ile to mogło mieć %. W każdym razie łuszczyłam się 2 dni, ale jak to po salicylu - bez bólu i podrażnień, tylko zwykła wylinka.

Pogrzebałam trochę i znalazłam takie rzeczy:

Roztwór 10%, 15%, 20% Forever Young, 39,80 za 30 ml produktu - cenowo ten Glymed 130 zł/237 ml opłaca się więc o wiele bardziej.

Peel Mission Tonik salicylowy 5%, 78 zł/200 ml

Tutaj ceny tylko po zalogowaniu:
Mesoestetic 10%
Perfect Image 20%

Więc widać, że niestety tanio nie jest. Ten Glymed zaczyna mnie kusić. Jak skończę męczyć słoiczkek salicyla z Mazideł, to rozważę kupno

[poison-_-]

chimay dziękuje za odpowiedź

też właśnie tak myślałam o zakupie nowego kwasu, bo jednak przestał sporo czasu.

A jak jest z innymi kwasami ? z neutralizacją ich? i oczywiście proporcjami?

[chimay]

Napisane przez poison-_-

chimay dziękuje za odpowiedź

To do zapaałki

[poison-_-]

Napisane przez chimay

To do zapaałki

Popierdzieliło mi się dziękuje zapałce.

Szukam kwasów, czytam o nich i nie mogę się zdecydować migdałowy czy glikolowy ? co lepsze?

[Interbeta]

Dzisiaj planuje zrobic tonik 2% z salicylem, tylko nie wiem, do jakiego pH ustalic i w jakiej kolejnosci dodawac skladniki. Bede robila z tego przepisu

1,41 ml kwasu
6,29ml pegu
1,88 ml polysorbate80
90,4 ml wody.

P.S. Sory za brak polskich znakow

[87malgorzata]

Kupiłam sobie kwas salicylowy i,, koenzym q 10 plus e '' z ecospa. Mam pytanie. Jak ten kwas przygotować, nie wiem bo niektórzy piszą że z samym spirytusem jakoś. Inni piszą że z jakimś ,, pegiem'' Proszę kogoś miłego o napisanie mi kilku sposobów na rozrobienie tego kwasu do 10 20 30 procent. Bardzo proszę o pomoc w sprawie KOENZYMU ponieważ dodałam go do kremu ale nie podgrzałam a teraz czytam na wątkach że to należy podgrzać. Nie wiem jak się za to zabrać pomóżcie mi

[zapaałka]

Napisane przez 87malgorzata

Kupiłam sobie kwas salicylowy i,, koenzym q 10 plus e '' z ecospa. Mam pytanie. Jak ten kwas przygotować, nie wiem bo niektórzy piszą że z samym spirytusem jakoś. Inni piszą że z jakimś ,, pegiem'' Proszę kogoś miłego o napisanie mi kilku sposobów na rozrobienie tego kwasu do 10 20 30 procent. Bardzo proszę o pomoc w sprawie KOENZYMU ponieważ dodałam go do kremu ale nie podgrzałam a teraz czytam na wątkach że to należy podgrzać. Nie wiem jak się za to zabrać pomóżcie mi

Radziłabym zabrać się za przeczytanie chociażby pierwszej strony wątku, gdzie wypisane są wszystkie metody przygotowywania peelingu salicylowego łącznie z podanymi proporcjami na poszczególne stężenia. Kwas salicylowy jest mocnym kwasem i jego stosowanie wymaga chociaż podstawowej wiedzy, bez której można sobie zrobić na twarzy kuku. Kiedy zapoznasz się z wątkiem, chętnie odpowiemy na wszystkie pytania, chociaż zapewniam, że nie będziesz ich miała wtedy za wiele
Odnośnie koenzymu, odpowiedź dostałaś już w innym wątku.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez Interbeta

Dzisiaj planuje zrobic tonik 2% z salicylem, tylko nie wiem, do jakiego pH ustalic i w jakiej kolejnosci dodawac skladniki. Bede robila z tego przepisu

1,41 ml kwasu
6,29ml pegu
1,88 ml polysorbate80
90,4 ml wody.

P.S. Sory za brak polskich znakow

Za ZSK:
"Aby kwasy BHA, mogły skutecznie działać trzeba użyć je w odpowiednim stężeniu oraz przy odpowiednim pH kosmetyku. Kwasy BHA najskuteczniej złuszczają warstwę rogową gdy są zastosowane w stężeniu 1-2%. Optymalna wartość pH to 3."

Ja zrobiłabym to jak w przepisie mazidłowym tylko z pegiem zamiast spirytusu: kwas rozpuścić w pegu, dolać wody, a na końcu polysorbate. 100 ml to całkiem sporo, będziesz dodawać jakiś konserwant? Jeżeli nie, zmniejszyłabym porcję do 20 ml (jeżeli chcesz używać tylko na twarz), tak aby zużyć go w max. w ciągu 2 tygodni.

[Interbeta]

No w sumie też by mi pasowało zrobić 20 ml, zamiast 100, bo akurat nie mam konserwantu, tylko jakie wtedy byłby proporcje ? Pegu miałabym dać tyle co alkoholu, czyli 3,8 ml ?