Grupa wsparcia- wracamy do naturalnych włosków.Wätek zbiorczy

[Mead]

dziwne i jakies niemożliwe ale ja tam nie wiem

[cat_on_de_road]

dekoloryzacja... u niektorych sie sprawdza: moja kolezanka ma b. silne wlosy i jej dekoloryzator wlosów nie ruszyl, ale komus z jej rodziny spalil włosięta i biedne połamaly sie tak, ze babeczka musiala scinac sie na krótko ja tez to rozwazalam, ale pomysl, czy Twoje włosy to przeżyją?

a propos... dziewczynki dołączam do was. Włosy ostatnio farbowalam w wakacje, do tego po drodze mialam 2 wesela wiec szampon koloryzujący ostatnio był u mnie w październiku na początku...
Naturalny mam ciemny (obecnie mysi) blond a farbowane na ciemny brąz
nie moge juz na siebie patrzec, idzie wiosna, powinno sie pięknieć a tu paszteciaste odrosty szpecące ;(
I ja bym to wszystko nawet przezyla, ale mam pracę gdzie reprezentuję firmę i mój schludny wyglad jest b. pożądany... Co radzicie?? odrosty juz 5 cm, za kilka dni znow do pracy a pracuje w weekendy... znacie jakies szamponetki ktore sie spierają (nawet po 2 myciach) w 100 lub 98% żeby zakryć ten 'zew natury'?

[alexz johnson]

Napisane przez cat_on_de_road

dekoloryzacja... u niektorych sie sprawdza: moja kolezanka ma b. silne wlosy i jej dekoloryzator wlosów nie ruszyl, ale komus z jej rodziny spalil włosięta i biedne połamaly sie tak, ze babeczka musiala scinac sie na krótko ja tez to rozwazalam, ale pomysl, czy Twoje włosy to przeżyją?

a propos... dziewczynki dołączam do was. Włosy ostatnio farbowalam w wakacje, do tego po drodze mialam 2 wesela wiec szampon koloryzujący ostatnio był u mnie w październiku na początku...
Naturalny mam ciemny (obecnie mysi) blond a farbowane na ciemny brąz
nie moge juz na siebie patrzec, idzie wiosna, powinno sie pięknieć a tu paszteciaste odrosty szpecące ;(
I ja bym to wszystko nawet przezyla, ale mam pracę gdzie reprezentuję firmę i mój schludny wyglad jest b. pożądany... Co radzicie?? odrosty juz 5 cm, za kilka dni znow do pracy a pracuje w weekendy... znacie jakies szamponetki ktore sie spierają (nawet po 2 myciach) w 100 lub 98% żeby zakryć ten 'zew natury'?

proponuje maske koloryzujaca mariona... u mnie szybko sie sprala ...

[cat_on_de_road]

Napisane przez alexz johnson

proponuje maske koloryzujaca mariona... u mnie szybko sie sprala ...

ale czy sprala sie do konca? bo jesli zapuszczam juz swoj kolor to glu[pio byloby nie sprac do konca szamponetki/maski koloryzującej...

[piotrkowalolitka]

mi zadna szamponetka ani maska do konca sie nie sprala. Czasem pozostawala jedynie poswiata ale i tak widac bylo przejscie

chyba najlepiej zebys powoli rozjasniala jedynie te pofarbowane wlosy. Moze na poczatku pare pasemek - dekolaryzacja.

[alexz johnson]

Napisane przez cat_on_de_road

ale czy sprala sie do konca? bo jesli zapuszczam juz swoj kolor to glu[pio byloby nie sprac do konca szamponetki/maski koloryzującej...

tak sprala sie do konca po 3 myciach w sumie to nawet za 1 uzyciem maski nie pokryla mi wloskow calkowicie tylko nadala fajna poswiate ale ja mialam maske brązowa.

[cat_on_de_road]

Napisane przez piotrkowalolitka

mi zadna szamponetka ani maska do konca sie nie sprala. Czasem pozostawala jedynie poswiata ale i tak widac bylo przejscie

chyba najlepiej zebys powoli rozjasniala jedynie te pofarbowane wlosy. Moze na poczatku pare pasemek - dekolaryzacja.

no własnie. moja kuzynka mi rzekła że włosy mojego koloru naturalnego doś cmocno chwytają ciemne kolory - i musze się raczej z nia zgodzić. wiec to ze sie nie spierze jest prawdopodobne.
ale co do pasemek... brrr! jak pomysle o tych spalonych włosach w kolorze żółtym na ciemnobrązowym tle... brr!


a co do zapuszczania... czy ktoś z Was faktycznie po piciu drożdzy zarejestrował że włosy szybciej rosną?

[alexz johnson]

Napisane przez cat_on_de_road

no własnie. moja kuzynka mi rzekła że włosy mojego koloru naturalnego doś cmocno chwytają ciemne kolory - i musze się raczej z nia zgodzić. wiec to ze sie nie spierze jest prawdopodobne.
ale co do pasemek... brrr! jak pomysle o tych spalonych włosach w kolorze żółtym na ciemnobrązowym tle... brr!


a co do zapuszczania... czy ktoś z Was faktycznie po piciu drożdzy zarejestrował że włosy szybciej rosną?

ja pilam drozdze...ale mialam po nich wysyp niemilosierny i zaprzestalam.. teraz pije pokrzywe i ona duzo lepiej działa według mnie na włosy - tak samo skrzyp do picia. Ponadto, zeby włosy szybciej rosły nie wystarczy tylko pić ziolka ale i tez uzywac różnych wcierek np. seboradin, saponics, jantar, albo wcierki z ekstraktami od thanatosa a takze waxa i szamponu np. brzozowego lub pokrzywowego.

[cat_on_de_road]

i to wszystko działa?

ja nic takiego - w sensie wcierek - nie stosuje. w ogole nie wiem jak to sie naklada :p wacikiem? troche trudno byloby rozetrzec to po skorze glowy chyba.. wylac na glowe? przelac do atomizera ze spryskiwaczem i czekac az wyschnie na glowie?

jantar... saponics sie najbardziej obiecująco promuje/ą na www
thanatosa nie znam, ale to chyba z tego co widze jest do ukręcenia samemu, right?
co wg Ciebie jest najskuteczniejsze?
btw szampony brzozowe/pokrzywowe strasznie placza mi włosy i jakos nie mam przekonania ze cos co ma stycznosc z glowa parenasce sekund stymuluje cebulki

[piotrkowalolitka]

napewno gdy sie stosuje regularnie te wcierki to cos tam ruszy
ale ja nie mam glowy do takiego babrania sie niestety...

Dlatego tu jestesmy zeby sie wspierac

hmm moze sprobuj jednak tej dekolaryzacji i pomaluj wlosy na zblizony kolor do swojego. A potem tylko odzywiaj i przycinaj Ja polecam maske Glorie do suchych zniszczonych wlosow. Nakladalam ja dopiero pierwszy raz a takie efekty

[alexz johnson]

Napisane przez cat_on_de_road

i to wszystko działa?

ja nic takiego - w sensie wcierek - nie stosuje. w ogole nie wiem jak to sie naklada :p wacikiem? troche trudno byloby rozetrzec to po skorze glowy chyba.. wylac na glowe? przelac do atomizera ze spryskiwaczem i czekac az wyschnie na glowie?

jantar... saponics sie najbardziej obiecująco promuje/ą na www
thanatosa nie znam, ale to chyba z tego co widze jest do ukręcenia samemu, right?
co wg Ciebie jest najskuteczniejsze?
btw szampony brzozowe/pokrzywowe strasznie placza mi włosy i jakos nie mam przekonania ze cos co ma stycznosc z glowa parenasce sekund stymuluje cebulki

Tak na mnie działa
wcierki są do wcierania w skóre głowy i stymulowania cebulek. Naklada się je np. aplikatorem(psikadełkiem) , strzykawką lub umoczonymi palcami we wcierce. - i czekać az wyschnie...dlatego najlepiej nakładać na noc by się tym nie martwić.
A Thanatos to strona internetowa sprzedajaca ekstrakty np. ekstrakt ze skorki jabłka albo z pestek winogron dodać do wody brzozowej, która można dostać w kiosku i wtedy wsmarowac w skóre głowy robiąc przy tym masaż skalpu.
Według mnie bardzo skuteczny jest seboradin i saponics a także wcierki thanatosowe.
A szampon jesli nawet plącze to po to są odżywki, zeby je rozplątać.... zresztą mozna myć tylko skóre głowy szamponem brzozowym a reszte włosów innym szamponem.
A szampon też może pobudzić cebulki w koncu jest nawet seria nisim fast składajaca sie z szamponu i odzywki specjalnie do przyspieszenia porostu włosów.

[wiszer]

Dziewczyny poradzcie cos, nie farbuje wlosow od pazdziernika, uzywalam Seboridanu, WAXu, roznych suplementow na odbudowe wlosa, ale wlosy rosna strasznie wolno. Zaledwie 5cm przez pol roku! Czytalam ze jedna tu dziewczyna nie farbuje dokladnie tyle co ja i ma odrost na 12cm, przeciez zapuszczanie w tym tempie to koszmar ;/.

[pinksnickers]

Napisane przez wiszer

Dziewczyny poradzcie cos, nie farbuje wlosow od pazdziernika, uzywalam Seboridanu, WAXu, roznych suplementow na odbudowe wlosa, ale wlosy rosna strasznie wolno. Zaledwie 5cm przez pol roku! Czytalam ze jedna tu dziewczyna nie farbuje dokladnie tyle co ja i ma odrost na 12cm, przeciez zapuszczanie w tym tempie to koszmar ;/.

No koszmar, ale niestety zdarza się.... ja również podzielam Twój los... ale z zapuszczania się nie wycofam, a niestety jeśli chodzi o nie farbowanie... to trudno wytrwać,...

[sylw]

Napisane przez wiszer

Dziewczyny poradzcie cos, nie farbuje wlosow od pazdziernika, uzywalam Seboridanu, WAXu, roznych suplementow na odbudowe wlosa, ale wlosy rosna strasznie wolno. Zaledwie 5cm przez pol roku! Czytalam ze jedna tu dziewczyna nie farbuje dokladnie tyle co ja i ma odrost na 12cm, przeciez zapuszczanie w tym tempie to koszmar ;/.

Ja używam obecnie nisimu fast, ale jeszcze za krótko żeby mówić o jakiś spektakularnych efektach...Mierzyłam sobie 30 marca włosy i mam 6 cm odrostu(). No nic, zmierzę za miesiąc i zobaczymy ile mi te włosy urosły. Już nie mogę się doczekać moich naturalnych włosków! Rosną takie miękkie, błyszczące, widać że są zdrowe. Farbowałam włosy od odrostu miesiąc temu na ciemny blond exell 10-ta farba jest okropna, trzymajcie się od niej z daleka! Nie dość, że włosy były na początku bardzo ciemne, to na dodatek sprały się do złotego koloru... Po prostu koszmar, nie mogę na nie patrzeć...

[MaGniFiQue]

Witam

A ja mam obecnie około 1,5 cm odrostu. Tylko A to dlatego, że dopiero rozważam powrót do naturalnych włosów. Także wstrzymuję się z farbowaniem i analizuje za i przeciw Ale czytam tak poprzednie wpisy dot. nerwów związanych z małym odrostem i powolnym odrastaniem włosków i przyznam szczerze, że ja najbardziej poważnie myślę nad opcją, że dam włosom kilka miesięcy, niech urosną do długości 5-6 cm i wtedy wszystko co farbowane zetnę na krótko Akurat na lato! I zacznę je witać na nowo od samiutkiego początku. Czy któraś z Pań próbowała powrócić do natury właśnie w ten sposób?

[sylw]

Napisane przez MaGniFiQue

ja najbardziej poważnie myślę nad opcją, że dam włosom kilka miesięcy, niech urosną do długości 5-6 cm i wtedy wszystko co farbowane zetnę na krótko Akurat na lato! I zacznę je witać na nowo od samiutkiego początku.

Gdybym miała proste włosy to właśnie tak bym zrobiła. Ale mam bardzo kręcone i wyglądałabym jak baran(dosłownie i w przenośni)

[cat_on_de_road]

Napisane przez MaGniFiQue

Witam
a najbardziej poważnie myślę nad opcją, że dam włosom kilka miesięcy, niech urosną do długości 5-6 cm i wtedy wszystko co farbowane zetnę na krótko Akurat na lato! I zacznę je witać na nowo od samiutkiego początku. Czy któraś z Pań próbowała powrócić do natury właśnie w ten sposób?

tak, ja o tym myslalam i myslę nadal, ale wiem ze nie bedzie mi na 97 % dobrze w krotkich wlosach, niestety chyba ze fryzjer dokona cudu... pozatym krotkie fryzury trzymaja forme równie krótko

Napisane przez sylw

Mierzyłam sobie 30 marca włosy i mam 6 cm odrostu().
.....
Farbowałam włosy od odrostu miesiąc temu na ciemny blond...

dobrze rozumiem: w ciagu miesiaca wloski urosly Ci az 6 cm???

swoja droga skoro to forum wspierania się... to wspomóżcie mnie, bo zaczynam sie łamać...
duzo osob coraz czesciej mowi ze lubią/lubily mnie w ciemnych, farbowanych wlosach, a odrosty 5 cm już ;( 1.5 roku temu wlasnie w ten sam sposob porzucilam zapuszczanie swojego koloru i teraz znow sie wacham, zagladam so sklepów, patrze na farby... ;( ja wracam do naturalnego koloru a moje kolezanki co mialy całe życie swój naturalny kolor - farbują ironia...
jedyne co mnie powstrzymuje to fakt, ze przy farbie znowu jest: inny kolor - rudy lub znów postarzający czarny , plowieje, wyplukuje sie, MATOWE wlosy - cokolwiek bym nie robiła...
no i fakt ze jak teraz zafarbuje te odrosty to i tak bede miala inny kolor na nich, bo nie chce juz ciemnego brazu tylko cos jasniejszego, wiec to bezsens... musze chyba zapuscic swoje zeby je zafarowac na nowy kolor

[sylw]

Napisane przez cat_on_de_road

dobrze rozumiem: w ciagu miesiaca wloski urosly Ci az 6 cm???

swoja droga skoro to forum wspierania się... to wspomóżcie mnie, bo zaczynam sie łamać...
duzo osob coraz czesciej mowi ze lubią/lubily mnie w ciemnych, farbowanych wlosach, a odrosty 5 cm już ;( 1.5 roku temu wlasnie w ten sam sposob porzucilam zapuszczanie swojego koloru i teraz znow sie wacham, zagladam so sklepów, patrze na farby... ;( ja wracam do naturalnego koloru a moje kolezanki co mialy całe życie swój naturalny kolor - farbują ironia...
jedyne co mnie powstrzymuje to fakt, ze przy farbie znowu jest: inny kolor - rudy lub znów postarzający czarny , plowieje, wyplukuje sie, MATOWE wlosy - cokolwiek bym nie robiła...
no i fakt ze jak teraz zafarbuje te odrosty to i tak bede miala inny kolor na nich, bo nie chce juz ciemnego brazu tylko cos jasniejszego, wiec to bezsens... musze chyba zapuscic swoje zeby je zafarowac na nowy kolor

Nie nie nie!! Włosy nie urosły mi 6 cm w ciągu miesiąca(niestety... ). Farbowałam od odrostu, tzn. miałam już odrost ok. 4 cm i nie chciałam go marnować więc zafarbowałam tylko te farbowane wcześniej włosy. Odświeżyłam sobie w ten sposób kolor, ale tak jak pisałam-teraz nie wyglądają najlepiej. I właśnie się zastanawiam czy za miesiąc nie powtórzyć tego zabiegu(ale najpierw muszę wybrać inną farbę bo exell 10 bardzo mnie rozczarowała).
A co do twojego kryzysu-rozumiem cię-mojemu tż najbardziej podobam się w czarnych lub bardzo jasnych blond włosach(cóż za skrajności) a jak powiedziałam koleżankom że wracam do naturalnych to tylko spojrzały po sobie jakby miały do czynienia z wariatem. Ale chociaż często nie mogę na siebie patrzeć, to jak pomyślę o wspaniałych, gładkich, lśniących, mocnych, naturalnych włosach jakoś znajduję w sobie motywację. Także nie załamujmy się!!!

[cat_on_de_road]

Napisane przez sylw

Nie nie nie!! Włosy nie urosły mi 6 cm w ciągu miesiąca(niestety... ). Farbowałam od odrostu, tzn. miałam już odrost ok. 4 cm i nie chciałam go marnować więc zafarbowałam tylko te farbowane wcześniej włosy.

ahaaa, teraz rozumiem

Napisane przez sylw

A co do twojego kryzysu-rozumiem cię-mojemu tż najbardziej podobam się w czarnych lub bardzo jasnych blond włosach(cóż za skrajności) a jak powiedziałam koleżankom że wracam do naturalnych to tylko spojrzały po sobie jakby miały do czynienia z wariatem. Ale chociaż często nie mogę na siebie patrzeć, to jak pomyślę o wspaniałych, gładkich, lśniących, mocnych, naturalnych włosach jakoś znajduję w sobie motywację. Także nie załamujmy się!!!

no wlasnie.. i pojawia sie mysl czy przypadkiem nie robimy blędu odchodząc od farbowania...

swoja droga dziewczyny... podoba Wam się Wasz naturalny kolor?
bo patrze po dziewczynach i niektore mają takie sliczne orzechowe, albo blondy nawet ladne a niektorzy to maja taki myszkowaty, przygasły blond mało ciekawy... mój wyglada na razie na ciemny blond z tendencja na myszowaty i nie wiem... zmieni sie - nie zmieni? jak jest u Was?

[piotrkowalolitka]

no tak w polsce jest chyba nawiecej myszowatych blondow. Ja akurat mam bardziej pod braz wpadajacy...
ale... znajdzmy plusy
na wlosach robia sie nnaturalne jasniejsze pasemka , nie ma sie jednolitej maski na wlosach, wlosy nie wyplukuja sie, nie sa matowe. A pozatym ja sadze ze w naturalnych wlosach o wiele bardziej widac opalenizne, a mniej niedoskonalosci skory - to tak po sobie zauwazylam

[Justinka_]

..

[LifUnia]

dołączam do was Od jakiegoś czasu walcze i walcze z tymi włosami żeby wróci do naturalnego koloru, bo naprawdę wiele przeszły i zapragnęłam by były naturalne Niefarbuję już od 4 miesięcy i oto co udało mi się wychodzować. Ściełam włosy i mam całe swoje :d Teraz tylko do 3,4 pleców :P

[Costynuuna]

LifUnia o wiele lepiej Ci w naturalnych włosach, ślicznie wyglądasz
w tych malowanych nie za ładnie , widać że było sianko wysuszone i zniszczone ..ahh nie wiesz jak Ci zazdroszcze
przez 4msc tyle Ci włosy urosły ?;>
mam naturalny kolor taki sam, identyko
szczęsciara!!

[LifUnia]

tyle co ja na nie dawała, musiaały urosnąć, ale to nie za dużo rosły mi do teraz jakies 2 cm na miesiąc, dzięki wszystkim odzywką bo mam fioła na punkcje włosów:P

Ale patrze dzisiaj, czyli po 27 dniach od obcięcia i włosy mi bardzo urosły ;O aż się zdziwiłam, tak na oko ok 3-4 centymetry ;O i włoski są takie zdrowe. Ale jak są krótkie zawsze szybciej rosną

Powodzenia w zapuszczaniu i niepoddawajcie się, będę tu częśto zaglądać bo dalej mi się cozy świecą jak rpzechodzę koło półki z farbami :P

Edit: o przepraszam bardzo. TO nie są 4 misiące troche więcej. Niefarbuje gdzieś od początku listopada. Przepraszam za pomyłkę

[kurczak31]

Napisane przez LifUnia

dołączam do was Od jakiegoś czasu walcze i walcze z tymi włosami żeby wróci do naturalnego koloru, bo naprawdę wiele przeszły i zapragnęłam by były naturalne Niefarbuję już od 4 miesięcy i oto co udało mi się wychodzować. Ściełam włosy i mam całe swoje :d Teraz tylko do 3,4 pleców :P

Brawo! Bardzo ładnie wyglądasz Śmiem nawet twierdzić, że w krótkich włosach Ci ładniej niż w długich.
Ja też już bym chciała mieć swój kolor, ale moje włosy mimo odżywek i łykanych witamin rosną baaardzo wolno

[LifUnia]

Dziekuje Teraz już odrastają nie są takie fajnie :P
Wiem że czeka mnie najgorsza faza gdzies za jakieś 10 centymetró gdzie będę wyglądała jak potwór ale się nie dam. Czegóż się nie robi :P

[giovinezza]

Witam
Wiec też mam zamiar doprowadzić moje włoski do naturalnego koloru podjęłam ta decyzję już parę miesięcy temu i ogromnie się cieszę , ze znalazłam taki wątek Jutro wkleie fotki jak wygladają moje włosy w kolorze naturalnym a teraz, ostatnio farbowałam je na rudo i jakoś nie specjalnie mi się podobało i zrobiłam na tym pasemka blond, swoje włosy mam takiego mysiego koloru troszkę bez wyrazu, ale to zawsze swoje Farbowałam ostatni raz w styczniu w połowie(ok 15) włosy niestety rosną mi bardzo wolno i będę potrzebować waszego wsparcia. Jutro zmierzę odrost może ma około 3,5 cm tak na oko I mam zamiar zapisać się do fryzjera aby je tak ściąć do ramion, niestety w krótkich będzie mi źle bo mam falowane włosy, aktualnie mam takie do połowy łopatek a tak bardzo pragnę mieć swoje, śliczne, zdrowe, gładkie,błyszczące, takie do tali

[eszesz]

Cześć Też doszłam do wniosku, że chcę mieć naturalne, i chociaż wątpię w siebie :P już trochę zrobiłam-jakieś 2 cm odrostu (naturalny ciemny, mysi blond, a farba... Jakiś brąz typu czekolada, gorzka czekolada, pogubiłam się), i ścięłam... Jak koleżanka powyżej miałam już wręcz za łopatki, i odważyłam sie dzięki wsparciu chłopaka na krótkiego boba-z przodu w najdłuższym miejscu sięgają gdzieś 3/4 szyi, a z tyłu są naprawdę krótkie, więc może jakoś to będzie

[Jackie_S]

Zaczynam od początku powrót do naturalnego koloru . Nie wiem,co mi strzeliło do głowy,żeby użyć ściągacza koloru... Dzisiaj z rana poleciałam do sklepu po farbę w celu ukrycia tego obrazu nędzy i rozpaczy na mojej głowie. Kilka miesięcy zapuszczania włosów poszło na marne . No cóż,za głupotę trzeba płacić .

[cat_on_de_road]

Napisane przez Jackie_S

Zaczynam od początku powrót do naturalnego koloru . Nie wiem,co mi strzeliło do głowy,żeby użyć ściągacza koloru... Dzisiaj z rana poleciałam do sklepu po farbę w celu ukrycia tego obrazu nędzy i rozpaczy na mojej głowie. Kilka miesięcy zapuszczania włosów poszło na marne . No cóż,za głupotę trzeba płacić .

ojojoj to bedziemy trzymać kciuki mocno

jesli chodzi o moje 'postępy' to jednego dnia chcę je radykalnie sciąć za tydzien-dwa, a następnego dnia juz mysle ze wytrzymam i zapuszcze dlugie od razu

ale przeszła mi już ochota na farbowanie ich ponownie po prostu farba = zniszczone włosy, koniec i kropka.