Przebarwienia i rozjaśnianie skóry - ZBIORCZY

[Kamyla_83]

Napisane przez Beata2906

Te wszystkie spf 100 czy 80 juz dawno wycofane, nie produkują kremów z tak wysoką ochroną...

Dobrze wiedzieć, jeśli idzie o filtry to jestem trochę zacofana. Teraz mam SVR 50 ten barwiony i muszę przyznać, że robi mi trochę maskę na twarzy, ale jakoś muszę to przeboleć. Przynajmniej nie wysusza mi twarzy tak jak Avene.

Wczoraj ukręciłam sobie 5% tonik z kwasu migdałowego z dodatkiem kwasu hialuronowego według przepisu z mazideł. Na razie nie ma żadnych efektów, ale trudno się takich spodziewać po jednym użyciu . Później planuję mocniejszy peeling, ale dopiero po świętach bo nie chcę nikogo przy stole straszyć swoją odłażącą skórą. Dam znać czy coś to daje jak już spróbuję.

Flower 21, skoro masz piegi to pewnie też masz bardzo jasną skórę więc koniecznie musisz stosować wysokie filtry na twarz nawet jak siedzisz w domu, bo inaczej dorobisz się przebarwień. Ja całe życie olewałam filtry i teraz mam za swoje.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Jak mi kwas migdałowy nic nie da to pewnie spróbuję tego kojowego, dzięki za info.

[201608151053]

Napisane przez flower21

Jak sie przed tym strzec? Nie chce sie pozbywac piegow, ale nie chce miec plam na twarzy. Mam stosowac na to jakies kremy? Z wysokimi filtrami? Czy raczej cos innego?

Rozumiem, że te plamy czy też połączone piegi zostały Ci po opalaniu i nie zeszły np. po lecie? Filtry bezwzględnie, i to wysokie już, co najmniej 30, a za moment 50. I nie opalaj twarzy. Co do kremow wybielających, nie mam pojęcia, jak działają na piegi, wiem, że na moje plamy wybielacze nie działaja. Ale myślę, że np. wybielający na dzień z wysokim filtrem Ci nie zaszkodzi. TYlko takich kremów jest mało. Pharmaceris chyba ma, Oriflame miał kiedyś taki fajny z wit. C i spf20 (a może to była nawet spf 30?!?), ale przestali produkować. Tylko że na taki wybielający i tak trzeba filtr nakładać...

[flower21]

hej, nie mieszkam w Polsce, u mnie juz od miesiaca swieci spore slonce. Piegi pewnie są i z zeszlego lata, ale juz kilka razy sie opalałam i zauwazylam ze wychodzą nowe od slonca i zaczynają sie lączyc.... i to mnie martwi.

Myslalam o kremach firm Lancome, Lancaster czy Clarins... ale jeszcze nie patrzylam jakie mają rodzaje.

[201608151053]

Napisane przez flower21

hej, nie mieszkam w Polsce, u mnie juz od miesiaca swieci spore slonce. Piegi pewnie są i z zeszlego lata, ale juz kilka razy sie opalałam i zauwazylam ze wychodzą nowe od slonca i zaczynają sie lączyc.... i to mnie martwi.

Myslalam o kremach firm Lancome, Lancaster czy Clarins... ale jeszcze nie patrzylam jakie mają rodzaje.

N to spf 50 to mus...Lancome miała jakiś - ponoć- hit, bo nie testowałam- krem z filtrem na azjatycki rynek...

[la'Mbria]

Lorri, kupiłam sobie na allegro kwas kojowy i stosowałam w toniku 4%- efekty były wspaniałe.
Ale mam wrażenie, że odkąd nie stosuje tego toniku znów wracają mi "cienie" na buzię.
Nie są aż tak ciemne jak przed zastosowaniem kwasów, no ale ewidentnie pogarsza mi się stan przebarwień.
Oczywiście- filtruje się na maxa (LPR 50+ barwiący)
czy masz jakąś wiedzę nt. stosowania kwasu kojowego latem (można? czy nie można?!) stężeń, częstotliwości itd...
będe wdzięczna za info

[Lorri]

Napisane przez la'Mbria

Lorri, kupiłam sobie na allegro kwas kojowy i stosowałam w toniku 4%- efekty były wspaniałe.
Ale mam wrażenie, że odkąd nie stosuje tego toniku znów wracają mi "cienie" na buzię.
Nie są aż tak ciemne jak przed zastosowaniem kwasów, no ale ewidentnie pogarsza mi się stan przebarwień.
Oczywiście- filtruje się na maxa (LPR 50+ barwiący)
czy masz jakąś wiedzę nt. stosowania kwasu kojowego latem (można? czy nie można?!) stężeń, częstotliwości itd...
będe wdzięczna za info

Jeśli stosujesz wysoką ochronę i unikasz ekspozycji słonecznej latem, to mogłabyś kontynuować kurację. Zaleca się stosować kwas 1-2 miesiące albo do uzyskania rezultatów. 4% to sporo, osoby o cerze wrażliwszej mogłyby mieć problem z tolerancją takiego stężenia.

[la'Mbria]

Napisane przez Lorri

osoby o cerze wrażliwszej mogłyby mieć problem z tolerancją takiego stężenia.

a jak się moze objawic nietolerancja?
czytałam że ten kwas w stężeniu do 4% działa wybielająco i nawilżająco- co potwierdza moja gęba nie miałam wcale łuszczenia po nim, gdy stosowałam 2 razy dziennie stężenie 4%- po kilku dniach leciusieńko ściągnęła mi się skóra.
Pozdrawiam i dzięki za odpowiedź

[Lorri]

W początkowej fazie stosowania kwasu kojowego mogą wystąpić objawy podrażnienia, pieczenie, łuszczenie (jedno z badań pokazało, że KA w stężeniu 4% stosowany dwa razy dziennie przez 3 miesiące jest bardziej drażniący niż 4% hydrochinonu). W takim wypadku powinno się ograniczyć częstotliwośc aplikacji i stopniowo ją zwiększać w miarę przyzwyczajania się skóry. Kwas kojowy - nawet w stężeniu 1% - może również powodować wyprysk kontaktowy po dłużym czasie stosowania.

[Anoa]

Kobietki bardzo proszę o pomoc odnośnie moich 'kochanych' przebarwień... jak widzicie na załączonym obrazku mam sporo, rożnego rodzaju plam :/ pierwsze z nich to białe plamki z brązową otoczką, na jednym policzku mam tez dziwną plamkę (czy to melasma?), mam sporo piegów, i przebarwień pozapalnych :/ Zaczne od najstarczej plamki na policzku mam ją od minimum 6lat... te białe blizny to pozostałości po dużych pryszczach - niestety przez nieuwagę zdarłam strupki po wyjściu spod prysznica, skóra zmiękła i ręcznikiem starałam strupki... mam to już 1,5roku. stosowałam już różne specyfiki: Neostarda HQ (3mies), Triacneal (ok2mies), Acnederm, Pharmaceris (uczulił mnie), GlycoA i naprawde NIC a nic nie ruszyło moich przebarwień :/ same widzicie jak wyglada moja skóra ;( do tego zatkane pory, wagry... nie wiem co począc z tym wszystkim.
Zastanawialam sie nad kupnem KWASU MIGDALOWEGO, bo nie jest fotouczulajacy, ale jakie stężenie wybrac i czy to ma sens...?
Proszę o rady, za każdą nawet najmniejszą pomoc będę wdzięczna!

[DagmaraRose2000]

Ahoj dziewczyny, mam pytanie odnośnie tego kwasu kojowego.
Czy macie porównanie z kwasem migdałowym?
Jaka jest różnica, który wydaje się być skuteczniejszy?
Mam już doświadczenie z migdałem, z mlekowym, wszelkie acnedermy, effaclary k, glyco-A. Zastanawia mnie jak wypada na tle tych kwasów.

[lawinnia]

Witam,

piszę tu, bo nie mam już pomysłu ani siły na walkę z okropnym problemem. Jakieś 1,5 roku temu zrobiło mi się okropne przebarwienie nad ustami-właściwie rozlane ciemnobrązowe plamy, okropnie widoczne (efekt solarium i tabletek antykoncepcyjnych). Od roku się nie opalam, codziennie przez cały rok stosowałam SPF 50, miałam już 6 zabiegów IPL, stosowałam neostratę, glyco-A, peelingi migdałowe i cytrynowe, kremy... i nic. Powiem Wam, że jestem załamana, korektor tylko podkreśla to przebarwienie, w efekcie od roku czasu, rozmawiając z ludźmi widzę tylko jak z zaciekawieniem obserwują czy to co mam nad wargą to wąs, czy jednak nie. Nie mam możliwości skorzystać z Cosmelanu, nie mogę sobie pozwolić na urlop. Kiedyś kosmetyczka doradzała IPL i po kilku dniach Cosmelan II, tylko na ten wąs. Bardzo Was proszę, jeśli któraś z Was miała podobny problem i może coś doradzić, będę ogromnie wdzięczna. Żyć mi się odechciewa...

[Magda_M_1973]

Napisane przez lawinnia

Witam,

piszę tu, bo nie mam już pomysłu ani siły na walkę z okropnym problemem. Jakieś 1,5 roku temu zrobiło mi się okropne przebarwienie nad ustami-właściwie rozlane ciemnobrązowe plamy, okropnie widoczne (efekt solarium i tabletek antykoncepcyjnych). Od roku się nie opalam, codziennie przez cały rok stosowałam SPF 50, miałam już 6 zabiegów IPL, stosowałam neostratę, glyco-A, peelingi migdałowe i cytrynowe, kremy... i nic. Powiem Wam, że jestem załamana, korektor tylko podkreśla to przebarwienie, w efekcie od roku czasu, rozmawiając z ludźmi widzę tylko jak z zaciekawieniem obserwują czy to co mam nad wargą to wąs, czy jednak nie. Nie mam możliwości skorzystać z Cosmelanu, nie mogę sobie pozwolić na urlop. Kiedyś kosmetyczka doradzała IPL i po kilku dniach Cosmelan II, tylko na ten wąs. Bardzo Was proszę, jeśli któraś z Was miała podobny problem i może coś doradzić, będę ogromnie wdzięczna. Żyć mi się odechciewa...

ja miałam identycznie, tyle że nie solarium a południowe słońce mnie tak załatwiło plus tabsy
Miałam IPL - szkoda kasy, tego "wąsa" prawie nie ruszyło, testowałam wszystkie możliwe kremy wybielające najlepiej sie sprawdziły (ale bardzo krótkotrwale i mega drażniąco) noestrata i pigmanorm - plamy wróciły, krwawa demabrazja - wąs zniknął na miesiąc.
Pomógł cosmelan sam bez maski - nie było aż tak strasznie. Z tym że używam go cały czas i duże ilości filtra (nawet w domu - odruch bezwarunkowy) , bo ja zrobie dłuższą przerwę to wyłażą cienie - nie plamy ale pare dni pod rząd cosmelan i znikają.
Czyli trzeba cosmelan uzywac raz, dwa razy w tygodniu..... ale ja go lubie wiec nie narzekam
i ja daję cosmelan na całą twarz nawet tam gdzie nie mam plam to juz w celach anty-age relwelacyjnie mi robi

[cattt]

To i ja się podzielę moimi doświadczeniami.
Przebarwienia mam zazwyczaj od słońca,zaznaczam,że się nie opalam,nie chodzę na solarium. Na razie jestem w trakcie walki z moimi przebarwieniami i czekam pod tym względem na jesień,zimę,bo wtedy moja skóra (wiadomo)wygląda lepiej.

Co do użytych przeze mnie specyfików:
Kwas kojowy - nie zauważyłam większej poprawy po ok 2 msc używania, dlatego niestety nie mogę dołączyć do jego miłośniczek;
Albucin Pharmaceris - największy bubel z jakim miałam do czynienia,zero efektów po 1,5 msc używania;
Kwas migdałowy 40% Clarena - ampułki +neutralizator - sam kwas działa nawet fajnie,ale niestety nie na przebarwienia, ładnie zmniejsza pory,wygładza,odświeża. Z przebarwieniami sobie nie poradził zadowalająco.
Bioderma Sebium serum złuszczające z 15% kwasem glikolowym - trochę wybiela, ale za to pięknie wygładza cerę.
Obecnie stosuję Acne-Derm - wiem,że to krem na trądzik,ale o dziwo do tej pory najlepiej radzi sobie z przebarwieniami,są bledsze.Mam nadzieję,że po ukończeniu kuracji tym kremem będzie jeszcze lepiej.

Wiele doświadczonych osób mówi,że na przebarwienia (zwłaszcza latem) nie ma lepszej rady niż krem z filtrem i unikanie opalania - głównie profilaktyka. Mówią,że z przebarwieniami trzeba się polubić,przyzwyczaić się i poczekać do zimy.Coś w tym jest.
Wiem,że nie znikną z dnia na dzień całkowicie,ale i tak zamierzam z nimi walczyć,zwłaszcza ze znienawidzonymi przez wiele wizażanek przebarwieniami nad górną wargą.
Tak więc zamówiłam sobie Intensywnie wybielająca maskę Bielendy, zobaczymy

[InnerBeauty]

Napisane przez stilll

Dziewczyny, proszę poradźcie co mam robić, czym smarować i jak to zwalczyć.

W kwietniu miałam zabieg usunięcia kurzajek z łydek i dłoni. Dermatolog usunęła mi je metodą krio (ciekłym azotem). Kurzaje zniknęły, ale zostały okropne blizny - przebarwienia. Brązowe, wielkości około 3mm. Wygląda to OKROPNIE. Czym mam to cholerstwo smarować, żeby zniknęło? Macie jakieś pomysły?

Wyprobuj kwasów może... Ja na dłonie robię sobie od czasu do czasu peeling migdalowy i bardzo ładnie je rozjaśnia

[la'Mbria]

Napisane przez DagmaraRose2000

Ahoj dziewczyny, mam pytanie odnośnie tego kwasu kojowego.
Czy macie porównanie z kwasem migdałowym?
Jaka jest różnica, który wydaje się być skuteczniejszy?
Mam już doświadczenie z migdałem, z mlekowym, wszelkie acnedermy, effaclary k, glyco-A. Zastanawia mnie jak wypada na tle tych kwasów.

mam porównanie
kojowy stosuję od marca z małą przerwą ok. 2 tygodni (codziennie albo nawet kilka razy dziennie aplikowałam)
Plamy z brunatnych stały się prawie w kolorze mojej skóry (max 2 tony ciemniejsze w najgorszym miejscu)Według mnie- zmiana jest ogromna.
Niedawno zrobiłam 2 razy peeling migdałowy stężeniem 16% - łuszczenie było małe, bo skórę mam zaprawioną i "nosorożcową"
po migdałku- cara jest wyrównana, pory zmniejszone, nie wpłynął w żaden widoczny sposób na przebarwienia...ale... zestawienie kojowy+ migdałowy to dobra opcja.
Moge powiedzieć że ogólnie poprawia wygląd twarzy z przebarwieniami i problematyczną, potrądzikową skórą. Osobiście polecałabym taki zestaw (kojowy na codzień, bo on nie wysusza ani nie drażni i raz na 10-14 dni migdał w niższym stężeniu,tak do 20%)
Jedak sam migdał na przebarwienia-to według mnie za mało(moje przebarwienia były w kolorze zaschniętej krwi, pod makijażem wyglądały jak niezbyt dobrze zakamuflowane sińce)

[201608151053]

la'Mbria,
czy ten kwas kojowy można stosować o każdej porze roku?!? Wiosna., latem, jak slonce jest też?
Stosuje wysokie filtry , oczywiscie...

[Lorri]

Napisane przez Beata2906

la'Mbria,
czy ten kwas kojowy można stosować o każdej porze roku?!? Wiosna., latem, jak slonce jest też?
Stosuje wysokie filtry , oczywiscie...

Na poprzedniej stronie odpowiadałam na takie pytanie.

[DeszczowaPanienka]

U mnie po latach walki sprawdzil sie krem neostrata 2 razy dziennie przez 3 miesiace, bioderma dla dzieci 50+, i non stop kapelusz i maska chirurgiczna . Przebarwienia sie baardzo rozjasnily, jestem szczesliwa bo w koncu nikt mnie nie pyta co to za plamy na mojej twarzy. Kuracje robilam od grudnia do lutego. Potem religijnie : filtr, maska, kapelusz - tak, wygladam jak obcy) .Teraz dodalam wieczorem serum azaleinowe i rano wit.c . Na razie jest ok, lekko sciemnialy ale zwykle do tej pory mam juz ciemno brazowe. Obserwuje tak wszystko i nasuwaja mi sie pytania:

1. nie chce detronizowac filtrow ale zauwazylam u siebie ze nawet jak sie wysmaruje filtrem jak glupia- czyli przepisowo to po calym dniu - nie non stop na sloncu- przebarwienia lekko ciemnieja mimo ze reaplikuje filtr. Idealnie dziala pelna blokada fizyczna - maska i kapelusz. Czy to znaczy ze filtr chroni malo? Czy w takim badz razie skoro tak czy owak robie sie na obcego to moge sobie darowac filtr?

2. lub myslalm o zastapieniu kapelusza parasolka bo mi w glowe goraco) Niesmialo, niesmialo... skoro parasol to moze zdjac i maske i filtrowac sie na maxa tylko? Jest lato , w masce goraco tez,caly czas mam spocony r...

Pod koniec roku planuje zmasowany atak mieszanka: neostrata i retin a lub krem cosmelan.

Laciate i pozytywne pozdrowienia))

[201608151053]

Dzięki, Lorri,
spróbuje tonik o tym niższym stężeniu i ocenię...Moje plamy trzymają się mocno, niestety

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez DeszczowaPanienka

Pod koniec roku planuje zmasowany atak mieszanka: neostrata i retin a lub krem cosmelan.

Laciate i pozytywne pozdrowienia))

To, co napiszę, jest sprzeczne, ale co tam! Robiłam cosmelan dwa razy i uważam , że jest do bani, ale patrząc w lustro, rozważam zakup trzeciego słoika. Bo jest, niestety, najskuteczniejszy, tyle że plamy wracają, nawet jeśli nieco mniejsze i rozbite, a za tę cenę nie powinny moim zdaniem. A stosować tego paskudztwa non stop nie zamierzam. Za drogi i za dużo skutków ubocznych...
Neostrata mi nie pomogła, miałam zieloną.
Retinu a nie stosowałam, tylko jakieś kremy z retinolem jesienią/zimą...

[Elfia4]

Napisane przez DeszczowaPanienka

U mnie po latach walki sprawdzil sie krem neostrata 2 razy dziennie przez 3 miesiace, bioderma dla dzieci 50+, i non stop kapelusz i maska chirurgiczna .

O rany, ale się poświęcasz... a nie było tak, że ludzie bardziej byli zainteresowani tą maską, niż samymi przebarwieniami?
Nie mogłabym tak się ograniczać i wychodzić na dwór z maską. Chyba wolę przebarwienia, niż podporządkowanie życia walce z nimi. Wkurzają mnie, filtruję się, ale jednak nie wyobrażam sobie przechodzenia całych wakacji zasłonięta niczym kobieta islamu.

[cattt]

Napisane przez DeszczowaPanienka

Teraz dodalam wieczorem serum azaleinowe

Zdradzisz jakie serum?

Ja już nie mam siły,kończą mi się pomysły..

[Volare75]

Hejka dziewczyny. Czy ma może któraś do sprzedania PIGMANORM??

[DeszczowaPanienka]

Napisane przez Elfia4

O rany, ale się poświęcasz... a nie było tak, że ludzie bardziej byli zainteresowani tą maską, niż samymi przebarwieniami?
Nie mogłabym tak się ograniczać i wychodzić na dwór z maską. Chyba wolę przebarwienia, niż podporządkowanie życia walce z nimi. Wkurzają mnie, filtruję się, ale jednak nie wyobrażam sobie przechodzenia całych wakacji zasłonięta niczym kobieta islamu.

Przyzwyczailam sie, szybciej niz do przebarwien tym bardziej ze widze efekty, i mysle ze dotrwam jeszcze w masce do kolejnego uderzenia chemia na jesien a potem ja zdejme. Moim problemem jest tez dosyc wrazliwa skora , po dniu chodzenia na sloncu, nawet ultrawyfiltrowana wieczorem mam juz widocznie ciemniejsze plamy, zastanawiam sie czasem czy nie uwrazliwiwlam sobie skory jeszcze bardziej przez to ze tak sie zakrywam...Postanowilam ze rok 2012 bedzie rokiem bardzo powaznego podejcia do plam) Mam nadzieje ze dotrwam do konca,haha.

Cattt uzywam tego :

http://www.biochemiaurody.com/sklep/serum-azelo.html

jest ok, dla mnie nie rozjasnia ale pomaga utrzymac przebarwienia w ryzach latem, nie ciemnieja od razu..

[cattt]

Dzięki poczytam.

Ja robie drugie podejście o kw.kojowego jednak tym razem z postaci dipalmitynianu kojowego.

[DagmaraRose2000]

Kurczę, sama się zastanawiam nad kojowym. Napewno połączyłabym go z migdałem. Ale poczekam do jesieni.

[simone2010]

Napisane przez cattt

Dzięki poczytam.

Ja robie drugie podejście o kw.kojowego jednak tym razem z postaci dipalmitynianu kojowego.

Cattt, jaki masz pomysł na dipalmitynian? Bo mój czeka w lodówce, nie mogę się zdecydować z czym go połączyć. Myślałam o oleju malinowym, ale boję się, że coś sknocę i się do końca nie rozpuści czy coś. A z samego oleju jestem bardzo zadowolona i trochę mi szkoda go wyrzucać, jeśli coś nie wyjdzie

[cattt]

Kupiłam nagietkowy,teraz tylko czekam na dostawę dipla i będę mieszać
Zobaczymy,mam zamiar zrobić stężenie ok 4%,może mnie nie popali
Moim zdaniem lepiej zużyć jakiś olej lub macerat, którego nie będzie potem szkoda,jeśli coś nie wyjdzie.
Olej malinowy szkoda zużywać na taką miksturę.

[simone2010]

Napisane przez cattt

Kupiłam nagietkowy,teraz tylko czekam na dostawę dipla i będę mieszać
Zobaczymy,mam zamiar zrobić stężenie ok 4%,może mnie nie popali
Moim zdaniem lepiej zużyć jakiś olej lub macerat, którego nie będzie potem szkoda,jeśli coś nie wyjdzie.
Olej malinowy szkoda zużywać na taką miksturę.

Niby tak, ale olej malinowy też ma właściwości rozjaśniające, więc łudzę się, że takie połączenie dałoby lepszy efekt No nic, przemyślę to jeszcze, mam do wyboru kilka olei, nie chce mi się robić zamówienia dla jednej rzeczy.
Z drugiej strony, kupiłam próbkę dipalmitynianu na Mazidłach, ona jest ważna przez 3 miesiące od otwarcia, więc jak się sprawdzi to i tak po tym czasie będę musiała zamawiać następną

[cattt]

Nie wiedziałam o właściwościach tego oleju,zaciekawiłaś mnie.

[simone2010]

Napisane przez cattt

Nie wiedziałam o właściwościach tego oleju,zaciekawiłaś mnie.

Cattt, mi troszeczkę rozjaśnił plamki, ale wiadomo, cudów nie ma, to nie kwas