Pytanie do mam z rocznika 2008 , pozostawienie kolejny raz w 2 klasie.

[_ema_]

Ja sądzę, że jeśli dziecko opanowało materiał i teoretycznie przez ten powtarzany rok będzie się obijać [wszystko rozumie, pamięta, nie potrzeba wiele wysiłku do nauki] to szok w kolejnym roku będzie jeszcze większy. Przez rok można skutecznie odzwyczaić się od nauki i wysiłku. Przyjdzie nowy materiał, trzeba będzie znowu zacząć się uczyć rzeczy, któreych się nie zna - będzie mu ciężko.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

mój 6 latek idzie teraz do szkoły,
niech idzie , szkoła blisko

ten stracony rok pozwolę mu wykorzystać w liceum gdy mu się szkoła nie spodoba, na studiach gdy coś nie pójdzie, może na rok za granicę wyjedziemy ...

[HoneyIlove]

Napisane przez Nimfa20

Również nie mam dzieci, ale myślę podobnie jak candycotton.

Też nie rozumiem tego, że pozostawiając dziecko drugi raz w tej samej klasie lepiej opanuje materiał. Jak dziecko nie radzi sobie w jednym roczniku to raczej bez pomocy rodziców w kolejnym też sobie nie poradzi...

błędne myślenie, moje dziecko poszło do 1 klasy jako 6-latek i mimo tego, że siedzę z nim przy lekcjach codziennie po 3h to radzi sobie dobrze ze wszystkim oprócz czytania i co mogę ci powiedzieć? dopiero teraz widzę że dorasta do tej 1 klasy i zaczyna powoli sam rozumieć o co chodzi w czytaniu i sam zaczyna czytać książki - dopiero teraz gdy kończy prawie 1 klasę ale mimo wszystko zostawiam go jeszcze raz w 1 klasie nie dlatego że będzie mądrzejszy w przyszłym roku bo ten materiał będzie miał opanowany ale dlatego że normalnie będzie przyswajał wiedzę w wieku w którym powinien a nie wcześniej bo ktoś miał taki kaprys. dodam że moje dziecko jest z października 2009r. i po pierwszych dwóch miesiącach nauki nauczyciel stwierdził że wszystkie dzieci które poszły z tego rocznika do szkoły tak naprawdę nie były przygotowane do tej klasy i zgodnie z rodzicami wszystkimi stwierdziliśmy, że zostawimy dzieci jeszcze rok w 1 klasie

[tiaara]

nie zgodzę się z jedną z dziewczyn że materiał w klasie 3 jest trudny. moja córka właśnie poszła do klasy 4 więc jestem w miarę na bieżąco. podałaś program na cały rok szkolny na 10 miesięcy pracy. zegar dzieci już w drugiej powinny mieć chociaż w podstawie pokazany i opanowany. w trzeciej jest dodanie i rozwinięcie o minuty. tabliczka mnożenia co miesiąc dwie cyfry, w drugiej połowie roku już ćwiczenia z mnożenia. jeśli opanuje mnożenie to dzielenie idzie przecież w druga stronę. i mnożenie i dzielenie idzie na pełnych cyfrach bez wyników po przecinkach.dodawanie liczb dwucyfrowych- dla dzieci pikuś i w momencie roztrzaskują to licząc na palcach a potem już w pamięci idą jak burza. opisówki - przecież to nie żadne eseje a rozwinięcie z klas poprzednich. w 1 i 2 było pytanie a na nie odpowiedz a teraz idziemy o krok dalej czyli pisanie króciutkich wypracowań ( na prawdę krótkich). listy to tylko - kochana babciu byłam na wakacjach i robiłam to i tamto. kocham cię - tyle.
nie wyobrażam sobie waszego lamentu kiedy już w czwartej wchodzi przyroda, historia, czasy na języku angielskim i wszystko trzeba pamięciowo się wyuczyć.

napisze po raz kolejny. posłałabym dziecko do 3 klasy, według mnie powtarzanie materiału który już zna to tylko kara .

[musso4]

Moja córka jest w pierwszej klasie, mam ten sam wybór, ale idzie dalej, już poszła jako sześciolatka, nie miałam wtedy wyboru. Dodatkowy rok dzieciństwa to dla mnie czas w domu, nie 2 lata w tej samej klasie. Jeśli nadal tak będzie syn pójdzie jako siedmiolatek od razu później.

[camillie]

jeśli jest dobrym uczniem to nie ma potrzeby aby powtarzał drugą klasę. Zbyt niski poziom możliwe, że zniechęci go do nauki w przyszłości.
Jeśli nie do końca wszystko ogarnia, to dalej nie uważam aby dobrym pomysłem było pozostawienie go w drugiej klasie. Dziwię się rodzicom, że mają takie podejście (nie poślę dalej bo zły nauczyciel ). Myślę, że nie panuje w szkole samowolka bez dyrekcji i nauczyciel ma jakieś kompetencje. A subiektywne zdanie rodziców absorbują dzieci i tworzą się mity złego nauczyciela, który wcale aż taki zły nie jest. W swoim życiu pewnie będzie trafiał na lepszych i gorszych nauczycieli ale dla chcącego nic trudnego, przy każdym można się nauczyć, może potrzeba będzie więcej wysiłku...ale czy to aż takie straszne? W końcu materiał z klas 1- 3 to materiał , który dziecko powinno wynosić z domu (dodawanie, odejmowanie, pisanie, czytanie, poznawanie drzew, zwierząt, trochę angielskiego itp. to podstawowe umiejętności) więc nawet nauczyciel, który w trakcie lekcji czyta gazetę i pozwala się dzieciom pozabijać nie powinien narobić im luk na dalszą edukację, bo to podstawowe umiejętności które dziecko wynosi z domu i ze szkoły [ale OBOWIĄZKIEM nauczyciela jest go tego nauczyć]

jakoś tak mnie wzięło na rozmyślanie ......

off topic: jestem ostatnio pod wrażeniem systemu nauczania w Stanach, gdzie za klasę (nie rocznik) odpowiedzialny jest jeden nauczyciel (czyli każdą pierwszą klasę uczy ten sam nauczyciel, bo jest on masterem w nauczaniu klas pierwszych i co roku uczy wszystkich pierwszaków, tak samo z drugimi i trzecimi. Dzieci zmieniają i klasę i nauczyciela). nauczyciele mogą wtedy stać się realnymi specjalistami danego obszaru (niewielkiego, w porównaniu z polskimi etapami nauczania)

[lza_slonca]

Napisane przez cytrynowa0panna

Witam! Od razu napisze jesli jest taki watek to prosze o przeniesienie bo nie moglam znalezc... chodzi mi o to, czy sa tu osoby ktore posłały wczesniej swoje dziecko jako 6 latek do 1 klasy a teraz w zwiazku ze zmiana reformy mozna je pozostawic kolejny raz w drugiej klasie.... czy macie znajomych ktorzy tak robili? Otóz u nas teraz jest ten problem bo na poczatku matki nie chcialy by rozdzielano dzieci na półrocza tylko zeby caly rocznik poszedl razem do jednej kalsy a nie z rok starszymi i matki z drugiej polowy dobrowolnie zgodzily sie aby nie rozbijac rocznika (mieszkamy w malej miejscowosci). Teraz matki chca by dzieci kolejny raz powtarzaly 2 klase ze lepiej beda sobie dawac rade i beda mialy ten dodatkowy rok dziecinstwa... polowa klasy chce zostawic dzieci i one by sie uczyly z ta wychowawczynia , ktora teraz maja bardzo fajna a dzieci , ktore chca isc do 3 poszlyby do rocznikowo starszych czyli dzieci z 2009 i tu jest problem znowu takie rozbicie i dzielenie. Nie wiem juz co sama mam robic czytam opinie na forach i sa bardzo sprzeczne jedni mowia by zostawiac drudzy , ze nie bo to 2 klasa a wy jakie macie doswiadczenia w rozmowach ze znajomymi?

Jako matka syna urodzonego w kwietniu 2008 odradzam. Mój po "znajomości" zamiast iść do zerówki z przedszkolu był w grupie 4-5 latków w zeszłym roku dzięki opinii psychologa był w zerówce i dopiero teraz poszedł do 1 klasy. Ciężko mu idzie pisanie, ale nie wyobrażam sobie zostawiać go na 2 rok z tego powodu. Nadrobi.

[skazana_na_bluesa]

jak dla mnie pomysł-porażka, zostawić dziecko drugi rok w klasie, kiedy radzi sobie z materiałem. większa to będzie kara niż nagroda, żeby "przedłużyć dzieciństwo". jeśli dziecko nie jest orłem to możliwe, że rodzice za mało czasu mu poświęcają. albo zwyczajnie późno zaczęli rozwijać umiejętności swojego dziecka.

[201604250941]

Napisane przez HoneyIlove

i po pierwszych dwóch miesiącach nauki nauczyciel stwierdził że wszystkie dzieci które poszły z tego rocznika do szkoły tak naprawdę nie były przygotowane do tej klasy i zgodnie z rodzicami wszystkimi stwierdziliśmy, że zostawimy dzieci jeszcze rok w 1 klasie

Nie poradze, ale jestem podejrzliwa jak slysze, ze cala klasa ma z czyms problem. W kazdej klasie, a juz na pewno 1, sa osoby lepsze i gorsze. A jak wszyscy maja problem, to obstawiam, ze ten problem to nauczyciel.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez tiaara

nie zgodzę się z jedną z dziewczyn że materiał w klasie 3 jest trudny. moja córka właśnie poszła do klasy 4 więc jestem w miarę na bieżąco. podałaś program na cały rok szkolny na 10 miesięcy pracy. zegar dzieci już w drugiej powinny mieć chociaż w podstawie pokazany i opanowany. w trzeciej jest dodanie i rozwinięcie o minuty. tabliczka mnożenia co miesiąc dwie cyfry, w drugiej połowie roku już ćwiczenia z mnożenia. jeśli opanuje mnożenie to dzielenie idzie przecież w druga stronę. i mnożenie i dzielenie idzie na pełnych cyfrach bez wyników po przecinkach.dodawanie liczb dwucyfrowych- dla dzieci pikuś i w momencie roztrzaskują to licząc na palcach a potem już w pamięci idą jak burza. opisówki - przecież to nie żadne eseje a rozwinięcie z klas poprzednich. w 1 i 2 było pytanie a na nie odpowiedz a teraz idziemy o krok dalej czyli pisanie króciutkich wypracowań ( na prawdę krótkich). listy to tylko - kochana babciu byłam na wakacjach i robiłam to i tamto. kocham cię - tyle.
nie wyobrażam sobie waszego lamentu kiedy już w czwartej wchodzi przyroda, historia, czasy na języku angielskim i wszystko trzeba pamięciowo się wyuczyć.

napisze po raz kolejny. posłałabym dziecko do 3 klasy, według mnie powtarzanie materiału który już zna to tylko kara .

Posłuchaj, ja NAPRAWDĘ wiem, co piszę.
Przede wszystkim nie masz pojęcia, jak to teraz wygląda - gdyż twoja córka szła poprzednim trybem, na normalnych podręcznikach.

Czytaj dokładnie - podałam materiał wyłącznie z 1 części podręcznika do 3 klasy, pokazanego przez MEN. To jest pierwsza z 4 części - czyli opisałam materiał z 3 miesięcy.

Kolejna rzecz - obecnie zegar jest w klasie drugiej cały - co jest ogromnym nieporozumieniem. Dzieci nie są w stanie tego ogarnąć (no pewnie, jakiś % dzieci sobie z tym poradzi - ale nawet nie połowa - to ZAWSZE było wcześniej w klasie 3).

Opisówki - jakie rozwinięcie z klas poprzednich, skoro wiele dzieci samodzielnie nie potrafi na koniec klasy 2 napisać 2-3 zdań?

Tak, wiem, jak wygląda przejście do klasy 4, i uważam, że dla wielu rok młodszych dzieci to będzie horror. Niestety, ale program klasy 4 niewiele się zmienił.

[cytrynowa0panna]

Jestem zła na rzad ze tak bardzo namieszał z ta reforma.... coz niedlugo sie okaze, moje dziecko chce isc do 3 klasy i wiem od matek ze ich dzieci tez tego chca ale jak piszecie kazde dziecko jest inne... co do zegarow juz teraz mieli cale godziny i polowy godzin takze na jezyku angielskim. Zobaczymy jak rodzice zdecyduja co ma byc to niestety bedzie. Dziekuje za wszystkie cenne opinie.

[I am Rock]

Rozumiem, że gdyby nie reforma, to dziecko poszłoby po prostu do kolejnej klasy i nie byłoby problemu?


Pamiętam, jak w przedszkolu zostałam na drugi rok w tej samej klasie. Czułam się strasznie skrzywdzona, nie chodziło mi o koleżanki, bo w takim wieku nie przyjaźniłam się z nikim szczególnie. Chodziło o fakt, że z o s t a ł a m.
Dla dziecka to będzie kara.
Moje dzieci chodziły do zerówki w przedszkolu. Starsza o 2 lata córka zawsze opowiadała bratu, czego się nauczyła. Praktycznie do zerówki poszedł wyedukowany. Dzieci szybko chłoną wiedzę.
I nie wyobrażam sobie, bym powiedziała któremuś dziecku - nie pójdziesz do szkoły, bo m o ż e nie dasz sobie rady.

[201604140952]

Napisane przez I am Rock

Rozumiem, że gdyby nie reforma, to dziecko poszłoby po prostu do kolejnej klasy i nie byłoby problemu?


Pamiętam, jak w przedszkolu zostałam na drugi rok w tej samej klasie. Czułam się strasznie skrzywdzona, nie chodziło mi o koleżanki, bo w takim wieku nie przyjaźniłam się z nikim szczególnie. Chodziło o fakt, że z o s t a ł a m.
Dla dziecka to będzie kara.
Moje dzieci chodzili do zerówki w przedszkolu. Starsza o 2 lata córka zawsze opowiadała bratu, czego się nauczyła. Praktycznie do zerówki poszedł wyedukowany. Dzieci szybko chłoną wiedzę.
I nie wyobrażam sobie, bym powiedziała któremuś dziecku - nie pójdziesz do szkoły, bo m o ż e nie dasz sobie rady.

Właśnie chciałam napisać, że zostawienie drugi raz w tej samej klasie nie tylko może dziecko zniechęcić do nauki (nudno jest się uczyć tego samego od początku i pewnie jeszcze w ten sam sposób, bo niewielu nauczycieli zmienia z roku na rok ćwiczenia, techniki pracy do danych tematów) czy też rozleniwić, ale też dać takie poczucie "jestem za mały, nie dam rady, nikt we mnie nie wierzy". Niemniej jednak trzeba wybór oprzeć na tym, jakie jest dziecko, jak sobie radzi, jak się czuje, a nie bazować na tym, co zrobią inni rodzice.

[Madiha]

Podstawówkę skończyłam chyba najmniej czasu temu z Was, tak mi się przynajmniej wydaję. Powiem to trochę przez pryzmat tego co mi dane było przeżyć.

Uważam, że powinnaś puścić dziecko do tej 3 klasy. Tematy edukacyjne tutaj już dawno zostały poruszone i ja się z tym zgadzam.

A dodatkowo uważam, że nawet jak dziecko będzie samo, to mu to nie zaszkodzi. Raz, że pozna więcej dzieci i poćwiczy życie w społeczności. Dwa, wyjście poza strefę komfortu i konieczność odnalezienia się w innej sytuacji też jest fajną lekcją.
Przerabiałam zmianę klasy

A co do obaw, że starsze dzieci będą dokuczały młodszym. Może to zabrzmi brutalnie, ale ja nie miałam łatwej podstawówki. Trochę konfliktów jakieś tam szarpanie. Dużo tego było. Ale dzięki temu, teraz mam mocniejszy charakter i w gimnazjum było mi dużo łatwiej.
Absolutnie nie mówię tutaj o rzeczach niebezpiecznych, tylko niegroznych z punktu doroslego dzieciecych wojenkach.

Domyślam się, że każda matka chce dla swojego dziecka absolutnie jak najlepiej, ale to nie zawsze wiąże się z trzymaniem pod kloszem.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez cytrynowa0panna

Jestem zła na rzad ze tak bardzo namieszał z ta reforma.... coz niedlugo sie okaze, moje dziecko chce isc do 3 klasy i wiem od matek ze ich dzieci tez tego chca ale jak piszecie kazde dziecko jest inne... co do zegarow juz teraz mieli cale godziny i polowy godzin takze na jezyku angielskim. Zobaczymy jak rodzice zdecyduja co ma byc to niestety bedzie. Dziekuje za wszystkie cenne opinie.

pochlastałabym się, gdybym miała być taką matką. ważniejsze powinno być dobro dziecka, a nie zachcianki obcych ludzi.

[stesia]

Napisane przez skazana_na_bluesa

pochlastałabym się, gdybym miała być taką matką. ważniejsze powinno być dobro dziecka, a nie zachcianki obcych ludzi.

no dokładnie nie ma co patrzeć na to że pozostałe matki chcą zostawić swoje dzieci, szczególnie że autorka chyba napisała że jej dziecko sobie poradzi w 3 klasie i że dziecko chyba chce iść do tej 3 klas. no i za 10-15 lat to dziecko pewnie będzie zadowolone że nie musiało niepotrzebnie powtarzać roku i jest rok do przodu w porównaniu z tymi co zostali

nie jestem pewna bo to już było trochę lat temu, ale coś mi się kojarzy że wtedy ja i inne dzieci mieliśmy myślenie że jak ktoś zostaje się już w podstawówce to musi być po prostu głupi, no cóż tu wiadomo nie zostanie jedno dziecko tylko pewnie większość klasy, ale nie ma co niepotrzebnie w dziecku wzbudzać poczucia że jest słabe, zwłaszcza że dzieci z tej równoległej klasy które pójdą do trzeciej mogą się z tych dzieci śmiać że są takie słabe że muszą powtarzać

[201606270916]

Otoczenie w życiu przyjdzie dziecku jeszcze nie raz zmieniać. Autorko patrz na Twoje dziecko a nie na inne dzieci i... jakieś histeryczki bo o bogowie one szły rok później do szkoły i ich Andrzejek od tego będzie idiota więc go zostawię bo tak.

Rodzice nie powinni mieć w tej chwili niczego do powiedzenia, decydować powinni nauczyciele. A skoro już mogą to cóż - Twoje dziecko sobie radzi. Nie nastawiaj go tylko ze nowa klasa jest gorsza, nowa nauczycielka glupsza itd.

Poza tym skoro obecna nauczycielka taka wymagająca i wspaniała to czemu połowa rodziców chce żeby dzieci powtarzały rok?

[cytrynowa0panna]

Napisane przez skazana_na_bluesa

pochlastałabym się, gdybym miała być taką matką. ważniejsze powinno być dobro dziecka, a nie zachcianki obcych ludzi.

A czy ktoś napisał, że dobro dziecka nie jest najważniejsze otóż napiszę Ci , że JEST I PO TO ZAŁOŻYŁAM ten wątek by się doradzić, niestety nie wiele osób wie jak to jest w małych miejscowosciach czy na wsiach gdzie czesto rodzice maja mniej do powiedzenia.

i jak widze opinie są takie by szło do 3 klasy tak samo i ja uważam. ( a gdybys doczytała to bys widziała ze niestety szkola nie daje mi wyboru i musialby isc do 3 klasy z grupa o caly rok starsza i dlatego byl dylemat).

[201604250941]

daj potem znac co zrobilas

[skazana_na_bluesa]

wydźwięk twoich wypowiedzi jest taki, że podążysz za stadem baranów. i co z tego, że pójdzie z dzieciakami rok starszymi od siebie? to może być bardziej na plus niż na minus.

[201604250941]

Napisane przez skazana_na_bluesa

wydźwięk twoich wypowiedzi jest taki, że podążysz za stadem baranów. i co z tego, że pójdzie z dzieciakami rok starszymi od siebie? to może być bardziej na plus niż na minus.

jak 29 osob na 30 mowi, ze A, a Tobie sie wydaje, ze B, to mozna czasem zwatpic i sie spytac o opinie

[cytrynowa0panna]

Witajcie! Praktycznie cała klasa zostawia ( taki wybór matek) nawet dzieci uczące się na 5 i 4... ale my idziemy do 3 klasy.

[201604250941]

ze swojej strony gratuluje rozsadku

[skazana_na_bluesa]

brawo. jestem dumna z tej decyzji. a dziecko będzie ci wdzięczne.

[stesia]

super decyzja. ale podejrzewam że pewnie w oczach większości matek jesteś tą złą matką szkoda mi tych dzieciaków które dobrze sobie radzą ale matki postanowiły zostawić je bo przecież sobie nie poradzi, bo już na tym etapie rodzic daje mu odczuć że w niego nie wierzy

[cytrynowa0panna]

Napisane przez stesia

super decyzja. ale podejrzewam że pewnie w oczach większości matek jesteś tą złą matką szkoda mi tych dzieciaków które dobrze sobie radzą ale matki postanowiły zostawić je bo przecież sobie nie poradzi, bo już na tym etapie rodzic daje mu odczuć że w niego nie wierzy

Napisane przez skazana_na_bluesa

brawo. jestem dumna z tej decyzji. a dziecko będzie ci wdzięczne.

Napisane przez candycotton

ze swojej strony gratuluje rozsadku

Dzieki Wam bardzo, ja tez jestem zadowolona ze swojej decyzji mimo , ze jaki wyjatek sie wylamalam. Po rozmowie z dyrekcja uwazam, ze to bedzie dobra decyzja dziecko nic na tym nie straci a tym bardziej , ze samo chce isc do 3 klasy mimo zmiany nauczyciela i calej klasy. Ja jestem tylko w szoku ze matki tych 5 czy 4 zostawiaja mysla ze dziecko nie da sobie rady w 3 klasie a tu , ze Pani je podciagnie jeszcze przez ten kolejny rok. Dzieciaki same plakaly sie zalily ze chca do 3 klasy ale rodzice decyzje podjeli.