2013-09-20, 09:38 | #751 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 292
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
150 dziennie to przy mnie nic. Ja trace 400, nawet więcej. Chociaz ostatnio mieszczę się może w 300 |
|
2013-09-20, 09:40 | #752 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 50
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
|
2013-09-20, 10:03 | #753 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 513
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
__________________
Naturalne włosy od 14.02.2013
|
|
2013-09-20, 11:33 | #754 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
A u mnie mam wrażenie, że powiększyły się zakola w porównaniu np. z majem. Ale mam sporo baby hair, może ampułki Seboradin coś pomogą, już kilka dni je stosuję.
Kurczę ale mam dziś szczęście, bo zwolniło się 1 miejsce i idę do endo. Ciekawe co powie na moje wyniki i czy jeszcze mi coś zleci zbadać hmm |
2013-09-20, 11:46 | #755 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 50
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
To dziwne, ale ja w ogóle nie mam zakoli, mam wrażenie że wieksze przerzedzenie mam z tyłu głowy. Chociaż włosy wypadają z całej powierzchni.
|
2013-09-20, 11:56 | #756 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
U mnie odwrotnie, właśnie skronie i przód głowy mam chyba najbardziej przerzedzone i nawet tu mam najwięcej małych włosków, które niestety też wypadają. To mnie wkurza najbardziej. Nie rozumiem dlaczego wypada włos, która ma 5 czy 10 cm :/ Przecież nie może być w fazie telogenu, bez sensu
|
2013-09-20, 13:02 | #757 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: psia buda
Wiadomości: 1 272
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Niusia, ledwo żywa wróciłam wczoraj i zapomniałam Ci tego poszukać tego czesania:
ja wcierek też nie wmasowuję tylko nakładam. Tzn niektóre trochę wmasuję, bo np. są płynne, a nie chcę żeby mi spłynęły z głowy do oka, dlatego masuję skórę zanim nałożę wcierkę. To też pomaga sie jej wchłonąć. Masuję palcami przez jakieś 2min, ale skórę nie włosy. Wczoraj zrobiłam masaż na zasadzie "pociągania włosów", trochę takie czochranie się, i smalec sobie zrobiłam w 5 min na głowie. Tutaj trzeba przetestować, ale nie w momencie kiedy mamy wyjść z domu. Jak tak pomasujesz łepetynę przez 2 minuty to się zrobi lekko ciepła i o ten efekt chodzi. Przy loxonie poleciało mi właściwie tak 1/3-1/2 włosów więcej. Do 15o dobijałam. Przestały wypadać z dnia na dzień. Jednego dnia poszło 100, a następnego już 10 i tak zostało. Tylko, że u mnie nie ma odrostu po Loxonie, a on przecież od tego |
2013-09-20, 14:33 | #758 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 50
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
|
|
2013-09-20, 14:41 | #759 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 292
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
|
|
2013-09-20, 20:35 | #760 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
naprawdę tak jest? bo w tej chwili moja logika okazuje się błędna, ponieważ czeszę włosy no.. dosyć rzadko, raz na 2 dni średnio. zawsze myślałam, że włosy wyrywam przy czesaniu, dlatego robiąc to rzadziej- włosów poleci mniej haha. nie miałam pojęcia, że nieczesanie ma wpływ na uśmiercanie meszków
|
2013-09-21, 10:29 | #761 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Nie nakręcajcie się tak dziewczyny, wystarczy przeczesać włosy przed upięciem rano i potem wieczorem i już... delikatnie grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami. Wydaje mi się, że to wystarczy, ja czeszę dłużej wieczorem po rozpuszczeniu, żeby wyczesać wszystko co wypadło w ciągu dnia i robię to nad wanną. Moje się nie plączą (o dziwo!), więc nie mam problemu z wyrywaniem przy czesaniu ( a może to zasługa silikonowych produktów którymi zabezpieczam).
|
2013-09-21, 15:00 | #762 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
|
|
2013-09-21, 17:28 | #763 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
|
2013-09-22, 13:42 | #764 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 213
|
androgenowe - wczesna diagnoza, co dalej?
kilka dni temu usłyszałam u dermatologa diagnozę: łysienie nadrogenowe. podejrzewałam to od kilku tygodni. zakładam ten wątek, by pomógł mi zmierzyć się z tym problemem, który nie ukrywam doprowadza mnie na razie tylko do łez. wiem, że podobny wątek istnieje, ale jest chaotyczny a może tutaj zbiora się osoby, ktore pomogą mi i nie tylko mnie usystematyzować wiedze o tym schorzeniu tak, by jak janlepiej z nim walczyć.
Moja historia jest niezbyt długa. włosy wypadały mi mocniej odkąd urodziłam dzieci (4-5 lat), ale od 6 miesięcy wypadałą duzo silniej. nie wzrociłabym uwagi na to gdyby nie inni. sprzątaczki w pracy mówiły, że mam kłęby na podłodze w okolicy biura, mąż co rao wchodził do łazienki gdzie na podłodze była masa włosów. dopiero wtedy zauwazyłam, ze rzy myciu ile razy bym nie przeciągnęła ręką wychodzą pasma włosów. zaczełam liczyć...jednorazowo 100-200 a to tylko przy myciu lub porannym rozczesywaniu. na początku lata nosiłam jeszcze rozpuszczone włosy. teraz już nie. skóra glowy jest widoczna, błyszczy. myślę, że bez przesady będzie stwierdzenie, że pozostała mi 1/2 włosów. zawsze miałam gęste włosy, żadna klamra nie mogła się dopiąć, jak robiłam koka to miałam go wielkiego na całą głowę. jako, że włosy najbardziej przerzedziły sie na czubku przestaszyłam się, że to androgenowe. zrobiłam morfologię, tsh, badanie pozomu magnezu, mocz, kał na pasożyty. wszystko wyszło w normie. nastepnie już sama zrobiłam poziom testosteronu, estradiolu, prolaktyny. wszystko w normie. 2 miesiace temu miałam usg dopochowe. jestem zdrowa. z wynikami poszłam do dermatologa i usłyszałam to, co usłyszałam. dodatkowo, że nie ma na to lekarstwa, że do końca życia będę sie borykać z walką o włosy i że kobity radzą sobie za pomocą peruczek możecie sobie wyobrazić w jakim nastroju wyszłam z gabinetu. teraz szukam informacji i chciałabym ją usystematyzować. po pierwsze - czy wlosy mają szansę odrosnąć czy mozliwe jest już tylko zahamowanie dalszego wypadania? po drugie - czy muszę brać tabletki hormonalne (podobno Jeanine mają działania antyandrognowe) ponieważ chciałabym tego uniknąć. podczas brania tabletek antykoncepcyjnych w przeszłości bardzo przybierałam na wadze (7kg w miesiac), miałam zerowe libido...obecnie te problemy znikają, mam świetne samopoczucie, gdy przy tabletach byłam znechęcona, osowiała... obecnie od 3 tygodni stosuję loxon 2% (kupilam gdy tylko zaczełam podejrzewac, ze to to). wczesniej stosowałam szampon i wcierkę reducil -bez efektów, szapon z czarnej rzepy, od 3 miesiecy łykam vitapil, piję pokrzywę... co jeszcze, co jeszcze mogę zrobić??? w przyszłym tygodniu wyberam się do ginekologa po Jeaninę, choc wolałabym jej nie brać.
__________________
...88-89-90-91-92 04.05.2017 start! Edytowane przez martolina1982 Czas edycji: 2013-09-22 o 13:45 |
2013-09-23, 10:18 | #765 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
Aktualnie leci mi do 5 włosów przy myciu, bez mycia potrafi nic nie polecieć. Ale dodatkowo stosuję ALpicort E (wieczorem, rano Minoxidil), łykam Androster5mg, Yasminelle i Vita-min sport z Olimpu.
__________________
"Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych lub złych. Ludzie są albo czarujący, albo nudni."
|
|
2013-09-23, 14:45 | #766 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Aishinette: To wszystko robisz z powodu łysienia androgenowego?
Pytam, bo ja stosuję loxon, ale nie mam absolutnie łysienia tylko wypadanie polekowe (izotretynoina), i zastanawia mnie kwestia odstawienia. Podobno po odstawieniu wypadanie wraca, ale tylko jeśli robimy to w przypadku ł.androgenowego? |
2013-09-23, 15:09 | #767 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 556
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Aishnette napisz jak samopoczucie na finasterydzie?? Zaczęłaś go brać łącznie z antykoncepcją, czy sama antykoncepcja nie zadziałała u ciebie?? Widzę, że jesteś na dobrej drodze, w końcu chyba cos zadziałało, ja też mam taka nadzieję, że i u mnie cos zadziała.
|
2013-09-23, 15:48 | #768 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Dołączę swoją historię, może którejś z Was pomoże moja metoda walki z wypadającymi włosami. Tak więc mam niedoczynność tarczycy, ale włosy zaczęły mi lecieć dopiero dwa miesiące temu. W ilościach przerażających, naprawdę - nie mówię tu o lekkim wypadaniu, ale wieczornym wyjmowaniu sobie pasemek włosów, albo całej garści Moja ginekolog stwierdziła, że mam PCOS, ale niewiele doradziła. Byłam u dwóch dermatologów prywatnie, jedna baba mnie nieźle załatwiła, bo stwierdziła łojotokowe zapalenie skóry, zapisała Elocom do wcierania, po którym miałam pożar na głowie, do tego Loxon, którego na szczęście nie wykupiłam. Drugi dermatolog rozłożył ręce twierdząc, że to tarczyca, a nie żaden łojotok
Zaczęłam więc walkę na własną rękę, od tabletek Revalid, poleconych przez recepcjonistkę w przychodni. Mam za sobą 60 tabletek, brałam od 6 do 3 dziennie. Do tego myłam włosy Novoxidylem. Nie zauważyłam poprawy przez dwa tygodnie, do czasu, aż trafiłam na... kozieradkę! Nie chcę przypisywać jej wszystkich zasług, ale wystarczył mi niecały tydzień intensywnego wcierania kilka razy dziennie. Dziewczyny, to naprawdę działa! Włosy mi nie wychodzą, mniej więcej 3/4 mniej gubię niż gubiłam, może trochę więcej niż wynosi norma dobowa. Jestem zachwycona, bo oprócz zatrzymania wypadania, odświeża włosy i nadaje im ładny wygląd. Kozieradka kosztuje w granicach 3 zł za paczkę, zalewam dwie łyżeczki szklanką, dwoma wody i odstawiam. Jak wystygnie, przy pomocy zakraplacza nakładam na skórę głowy - staram się w jak największej ilości miejsc. Dziewczyny, spróbujcie, ja straciłam nadzieję, ryczałam jak bóbr widząc WSZĘDZIE moje włosy - latały mi w pościeli, w łazience, wpadały za bluzkę, mogłabym perukę z nich złożyć pewnie za jakiś czas Nie chcę zapeszać, ale mam nadzieję, że to koniec moich problemów z włosami. Mój wywar z kozieradki właśnie stygnie. Jedyny minus to zapach rosołu, który unosi się przy aplikacji i z włosów po deszczu
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. |
2013-09-23, 16:34 | #769 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Dziewczyny a brałyście Vitapil na włosy?
Działa? szkoda mi tyle kasy wydać jak nic nie daje |
2013-09-23, 16:41 | #770 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 796
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Ja właśnie zaraz lecę do apteki odebrać moją zamówioną kozieradkę. Wgl obleciałam wszystkie apteki w mieście i nigdzie nie mieli, tylko na zamówienie.
|
2013-09-23, 16:46 | #771 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
I polecam zakup zakraplacza, inaczej ciężko aplikować!
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. |
|
2013-09-23, 18:52 | #772 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 796
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
Mam dwie fajne butelki po innych wcierkach =) Moja kozieradka stygnie w kubku. Z ciekawości spróbowałam jak te nasiona smakują (bo czytałam o jedzeniu ich) i są całkiem dobre, jak groszek cukrowy, który kiedyś podjadałam babci w ogródku =D Tylko bardziej gorzkie. Mam nadzieję, że zadziała. Dużo dobrego o niej słyszałam. Moje włosy ostatnio mają się coraz gorzej, mocno się przerzedziły z lewej strony głowy, aż widać tę asymetrię, jak podniosę grzywkę lub resztę włosów. O tyle dobrze, ze mam fryzurę, która to dobrze (jak na razie) maskuje. |
|
2013-09-23, 19:08 | #773 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 746
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Kurcze i ja używałam kozieradki i z chęcią używałabym dalej, ale nie wiem czy to nie przypadkiem od niej zmienił mi się kolor włosów
Tam gdzie ją dawałam mam jaśniejsze pasma Już kilka osób pytało czy się nie farbowałam Ten kolor naprawdę jest jakiś dziwnie brzydki... Bo nic innego na głowe nie daję-oprócz olejka arganowego, ale wątpie zeby od niego
__________________
WALCZĘ O WŁOSY |
2013-09-23, 19:37 | #774 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
[QUOTE="niusia";42951475]Aishinette: To wszystko robisz z powodu łysienia androgenowego?
Pytam, bo ja stosuję loxon, ale nie mam absolutnie łysienia tylko wypadanie polekowe (izotretynoina), i zastanawia mnie kwestia odstawienia. Podobno po odstawieniu wypadanie wraca, ale tylko jeśli robimy to w przypadku ł.androgenowego?[/QUOTE] Tak, z powodu łysienia androgenowego, z tym, że ja miałam dodatkowo ten "komfort", że u mnie dodatkowo powychodziły spore nadwyżki w hormonach, więc miałam co regulować lekami. A loxonu nie odstawiałam, więc nie wiem, jak to by było w moim przypadku, ale z tego, co mi wiadomo, owszem, przy androgenowym stopniowo wszystko, co odrosło, wypada po odstawieniu.[COLOR="Silver"] ---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ---------- [/COLOR] Cytat:
Z tym, że po samych lekach wypadanie dalej utrzymywało się w granicach 20-30 dziennie i koło 50 przy myciu, więc żadna rewelacja i zero odrostu. Dopiero po tych 3 miesiąch minoxidilowania (po 2 misiącach zaczęły mi lecieć włosy dosłownie pasmami przez ok. 2tyg., ale całe szczęście zaparłam się i stosowałam dalej) wypadanie spadło właśnie do tych 5 włosów na dzień, czyli naprawdę super. Trochę te wszystkie leki kosztują, ale komfort braku stresu przy myciu włosów, czesaniu czy malowaniu u fryzjera (maluję włosy farbą apteczną Color&Soin, czy jakoś tak raz w miesiącu) jest wart tej ceny. Bo ja już miałam taki etap, że miałam sobie perukę załatwiać. ---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ---------- A, mam skutek niepożadany po loxonie- cała twarz jak król lew. Ale że ja mam jasne włosiska to raz na jakiś czas przytnę i nie robię z tego tragedii.
__________________
"Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych lub złych. Ludzie są albo czarujący, albo nudni."
|
|
2013-09-23, 19:41 | #775 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 50
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
Ja loxon 5% stosuje już prawie 2 miesiące i nie widzę poprawy |
|
2013-09-23, 19:46 | #776 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
Wiesz co, na początku, przez jakieś 2tyg, stosowałam rano i wieczorem. Ale pojawił mi się mega łupież, masakra jakaś, więc ograniczyłam do smarowania raz dziennie rano, a wieczorem Alpicort E (również 1ml) i łupież zniknął.
__________________
"Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych lub złych. Ludzie są albo czarujący, albo nudni."
|
|
2013-09-23, 19:56 | #777 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 50
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
Może to nie łupież, tylko mega przesuszona skóra? Ja mam to samo po loxonie. Delikatnie podrapię i sypie mi się biały proszek... tzn sypał, bo od jakiegoś czasu stosuje maseczkę z glutka z siemienia lnianego i miodu przed każdym myciem włosów i problem zniknął. |
|
2013-09-23, 20:00 | #778 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
Tak, tak, stawiam, że było to właśnie przesuszenie- teraz jak tylko widzę, że coś się sypie, od razu wcieram przez parę dni sok z aloesu i jest okey.
__________________
"Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych lub złych. Ludzie są albo czarujący, albo nudni."
|
|
2013-09-23, 20:03 | #779 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 50
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
Cytat:
Jutro wizyta u dermatologa, zapytam go o ten specyfik |
|
2013-09-23, 20:05 | #780 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Wypadające włosy cz. V
A jak u Ciebie z hormonami, wszystko zbadane? Bo ja miałam m.in. podwójną normę testosteronu i nie byłam tego świadoma. \
__________________
"Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych lub złych. Ludzie są albo czarujący, albo nudni."
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:02.