2009-05-19, 15:31 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Do założenia tematu natchnął mnie dzisiejszy telefon mojej chrzestnej, która powiedziała mi, że jej córka na 99% przyjdzie na mój ślub i wesele bez chłopaka, ale żeby trzymać dla niego miejsce Była bardzo zdziwiona moją odmową. Termin potwierdzenia minął 4 maja, mimo moich kilkukrotnych telefonów nie mogłam się doprosić informacji, które dzieci chrzestnej będą, a które nie (nie jesteśmy rodziną, no ale..), ślub w tę sobotę, i boję się, że ta córka mimo wszystko przyjdzie z chłopakiem. Wtedy chyba posadzi sobie go na kolanach, bo jakoś nie mam ochoty rezerwować mu miejsca, i zapewne bezsensownie stracić na to kasę.
Wymówki naszych gości podczas zapraszania i potwierdzania: - babcia narzeczonego powiedziała, aby na nią nie liczyć, bo jej się pewnie nie będzie chciało i przecież kotów nie zostawi. Po interwencji teściowej babcia oczywiście będzie. - mój znajomy, który kiedyś przez dłuższy okres był moim przyjacielem napisał mi na gg, że bardzo mu przykro, ale nie uświadczy nas swoją obecnością a na moje pytanie dlaczego, odpowiedział a jakoś tak, musi starczyć argument: bo nie. Przykro mi do tej pory... - rodzina narzeczonego - z w sumie 10 osób potwierdziła jedna para, reszta milczy. Wczoraj teściowa zadzwoniła, głowa tej rodziny stwierdziła, że nie wiedziała, że to już trzeba dać znać (bo informację o potwierdzeniu napisałam w zaproszeniu chyba tak dla jaj ), i oni nie przyjdą, bo umówili się ze znajomymi. Efekt - obrażona teściowa i rozśmieszeni przyszli małżonkowie A jakie Wy macie doświadczenia w tym temacie? |
2009-05-19, 16:07 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 24
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
U nas na razie była tylko jedna sytuacja (ale może dlatego, że dopiero zaczeliśmy zapraszać).
Babcia TŻ zapowiedziała, że będzie tylko na ślubie, obecność na weselu jest przekreślona z powodu kiepskiego stanu zdrowia. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że babcia mieszka w Łomży a ślub i wesele będą w Warszawie, czego babcia jest świadoma. Na nasze pytanie, jak zamierza to zrobić powiedziała, że od razu po ceremonii w kościele syn odwiezie ją do domu w Łomży (prawie 2 godziny drogi w jedną strone) a później tenże syn zawróci sobie spokojnie na wesele. Nadal rozmawiamy z nią żeby chociaż na 3-4 godzinki przyszła na wesele, ale uparcie trzyma się przy swoim.
__________________
Do 15 sierpnia już coraz bliżej.... |
2009-05-19, 16:35 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 890
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Ciekawy temat
Ja dałam termin na potwierdzenie do 01.06 i już się boję co goście zaczną wymyślać. Na razie spotkała nas jedna przykra sytuacja. Mianowicie ja i mój mąż doszliśmy do wniosku, ze takim dalszym znajomym zaproszenie damy przy okazji tzn. w pracy, w kawiarni itd. itp. Ja swoim znajomym tak rozdałam i było OK, Wszystkie się b. ucieszyły. Natomiast mąż dał zaproszenie koledze z pracy a ten... oddał zaproszenie z powrotem, powiedział, że jak osobiście we dwójkę nie przyjedziemy do niego do domu "na kawę" to on zaproszenia nie przyjmie. Lekko mnie to zbiło z tropu, powiem szczerze. Gościu dobrze wie, jak u nas jest z czasem (praca po 12h, remont i jeszcze koło domu zawsze coś do roboty) No ale jego to nie interesuje. A jak pojedziemy wieczorem, to powie, że po nocy łazimy. Pojedziemy do gościa, a on ostatecznie powie, że nie przyjdzie. W sumie zaproszenie mógł wziąć i powiedzieć, że mamy do niego przyjechać tak po prostu, jak będziemy miec czas. A tak? Trochę chamsko się zachował oddając nam to zaproszenie. Ja bym tak zrobiła, tymbardziej jakbym wiedziała że młodzi są zalatani. Po przemyśleniu tej sprawy, uważam że skoro oddał to zaproszenie to niech się wypcha, ja do niego nie pojadę drugi raz, tym bardziej, że to nie rodzina. Wręczanie zaproszeń to jakiś ceremoniał? Trzeba iść do kogoś do domu, odstrzelić się jak stróż w bożeciało, wypic kawkę, wypic wódeczkę, zjesc ciasteczko, zjeśc kolacyjkę, pogadac o wszytskim i niczym. Bez przesady. To może rodzina z Niemic i Anglii tewz mi pwoie, że nie uznaje zaproszęń przysłanych pocztą i mamy osobiście przyjechac.
__________________
|
2009-05-19, 16:37 | #4 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
__________________
I'm running from the light, running from the day to night |
|
2009-05-19, 16:57 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
U nas w tamtym roku mieliśmy taką sytuację, że moja najlepsza koleżanka nie przyszła na wesele, bo jej chłopak nie pozwolił. On pracuje w Anglii a ona jest na miejscu. On nie mógł przyjechać więc stwierdził, ze ona też nie powinna przyjść. Najśmieszniejszy jest powód dla którego nie chciał ją puścić na te wesele. A mianowicie. On pracuje na budowie a Ona jest prokuratorem. Stwierdził, że jak Ona przyjdzie na moje wesele, gdzie bawić się będą byli studenci fizyki to może pozna kogoś bardziej wykształconego niż On i wtedy będzie koniec ich miłości. Paranoja. Jak to usłyszałam to myślałam, że padnę. Jak można mieć tak mało zaufania do własnej połówki? I takie niemiłe zdanie na jej temat.
Inny przypadek to taki, że osoby, które mówiły, że nie przyjdą na nasze wesele pojawiły się na nim. Na szczęście mieliśmy wydrukowane winietki dla wszystkich gości i mieliśmy przewidziane więcej miejsc na wszelki wypadek.
__________________
nie ma mnie |
2009-05-19, 18:35 | #6 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
bardzo ciekawe, że on od razu zakłada że ona na pewno zakocha się w kimś z wyzszym wykształceniem... w pracy chyba non stop takich spotyka, więc dziwne że ją tam puszczał...
__________________
|
|
2009-05-19, 18:48 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
nie lubię takich niezręcznych sytuacji.szlag by mnie trafił,gdyby ktoś odmówił,a potem perzyjechał bez powiadomienia.
ja nie pamiętam takich sytuacji,ale u mojego brata miała być 10-cio osobowa delegacja z pracy i nikt się nie pojawił. to wesele to wogle było straszne. rodzice panny młodej dogadali się,że dołożą połowe,zaprosili swoich gości łącznie z tą delegacją,a dwa tyg .przed ślubem powiedzieli,że nie dadzą kasy. brat ratował całą sytuację,jak mógł i tylkop dla żony zrobił to wesele. do dziś w naszej rodzinie mówi się,że ojczym dobrze ją sprzedał. |
2009-05-19, 18:50 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
No cały czas jakoś ze sobą są
W sumie to bardzo fajny chłopak a raczej facet bo jest starszy od niej o 5 lat chyba. Dogadują się jakoś i nie wiadomo czy czegoś więcej z tego nie będzie. Ja go raczej lubię ale poglądy na pewne sprawy ma dziwne Ale to jej chłopak więc ja nie wnikam
__________________
nie ma mnie |
2009-05-19, 20:25 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
My dziś policzyliśmy gości, bo do jutra rano mamy termin podania ostatecznej liczby do restauracji.. Doliczyliśmy się, że odmówiło nam ponad 40 osób. Smutne
|
2009-05-19, 20:32 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
JA bym sie tak nie smucila. W sumie kazdy ma swoje zycie, wiesz, czasem ludzie sa w zlej sytuacji materialnej i nie maja na prezent, albo w zlej zyciowej i nie maja ochote na zabawe.
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage |
2009-05-19, 22:16 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
|
2009-05-20, 08:12 | #12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 352
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
Rodzina przyjechala na swieta. Data i wiekszosc rzeczy juz byla ustalona (kosciol, sala, spanie, poprawiny, zespol, to i tak duzo), wiec zaprosilismy ich osobiscie, ale bez zaproszenia (Bo nas zaskoczyli swoim przyjazdem). A oni powiedzieli ze mamy przyjechac tam do nich i w ich domu ich zaprosic i reszta ich nie interesuje, mamy sie postarac I w ogole jak przyjedziemy to przynajmniej na tydzien i wakacje sobie zrobic przed slubem, bo to nam sie przyda.... Nie chcialam sie klocic. Zaproszenie wysle poczta, jak nie przyjada to niech sie pocaluja w ... Edytowane przez kasienkakg Czas edycji: 2009-05-20 o 08:14 |
|
2009-05-20, 08:24 | #13 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
__________________
|
|
2009-05-20, 11:02 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 16 907
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
Chamstwo po prostu i żenada. |
|
2009-05-20, 11:24 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: TOP/GD
Wiadomości: 5 948
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
u nas było kilka sytuacji ale nie wszystko pamiętam
1. siostra TŻ od razu na wstepie zapytała jak jej zorganizujemy transport no bo czym ona wróci z tego wesela??? a potem jeszcze jak dojedzie i wróci z poprawin... czy wynajmiemy dla nich busa? skonczylo sie ze bedzie miala pokoj w hotelu 2. kuzynka ze swoim facetem powiedzieli ze nie przyjada na wesele a 4 dni po potdaniu przez nas liczby gosci w lokalu zadzwonili ze przyjada z cala 3 dzieci! (zapraszalam ich bez dzieci) 3 no i swieza sprawa z dzisiaj. nasz swiadek nie ma dziewczyny i zaprosil kolezanke z innego miasta. zapytal TŻ czy oni moga do niego do domu juz w piatek przyjechac zeby byc na miejscu. TŻ powiedzial ze nie no to stwierdzil ze ktos ich przywiezie w sobote i potem od TŻ zawiezie ich do mnie (50 km) bo my jedziemy 2 osobowym autem do slubu i świadkowie beda jechac osobno. no ale wyszlo by na to ze TŻ by jechal sam do mnie |
2009-05-20, 13:00 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 248
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ---------- ja bym chyba takie osoby odesłała z kwitkiem. wchodzą na salę, szukają miejsca - nie znajdują nic dla siebie, bo winietki przy kazdym nakryciu a ich nie ma, więc pytają, gdzie mają siadać. przypomniałabym wówczas, że powiedzieli, że ich nie będzie i że mamy wyliczone miejsca.. sorry, ale trudno
__________________
O miłości, macierzynstwie, pasji, pracy, codzienności czyli blogujemy http://sukcespisanyszminka.com Zapraszam |
|
2009-05-20, 13:07 | #17 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
__________________
|
|
2009-05-20, 13:10 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 327
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
A my nie daliśmy żadnego zaproszenia razem. Ja dałam część sama moj TZ tak samo, część rozdali nasi rodzice.
Nitk się z tego powodu nie obraził, zresztą ja te zaproszenia to przy okazji dawalam. Część zostawiałam np. wójek z ciotką mieli przekazać swoim dzieciom jak te się na Wielkanoc u nich zjawią. |
2009-05-20, 14:07 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 81
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Nasze wesele za rok dopiero, na razie Ci, którzy już wiedzą wydają się być zadowoleni i mówią że przyjdą. Ale rok to dużo i coś się może zmienić. Rodzinie z daleka wyślemy pocztą i zadzwonimi żeby przez tel zaprosić. No chyba że jakoś starczy funduszy i czasu na jeżdzenie po Polsce.
Znajomi zaprosili nas na wesele przy okazji spotkania przy pifku i było ok. Gdyby nie zaprosili nas wtedy mieli by problem żeby w ogóle nas zaprosić. Siostra TŻ na swoje wesele sama dała TŻ zaproszenie (chociaż często się widujemy i przy odrobinie chęci mogliby zrobić to razem). Mnie wtedy nie było w domu, a jak się spotkałyśmy to zapytała czy TŻ pokazał mi zaproszenie i czy czuję się zaproszona. Powiedziałam że nie Może to czepianie się ale jednak trochę nie ładnie. Siostra ojca zaprosiła moich rodziców 2 tyg przed ślubem i bez dzieci. Bez komentarza. Ostatnio dostali zaproszenie nie od Państwa Młodych lecz od ich rodziców, ze względu na odległość i było ok. |
2009-05-20, 14:51 | #20 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
Cytat:
Ja te osoby zapraszałam na wesele dlatego, że chciałam żeby były ze mną w tym ważnym dniu i głupio by mi było i wstyd, gdybym ich miała wypraszać. Wyobraźcie to sobie. Dla nas 3 czy 4 miejsca więcej to nie był problem przy i tak dużych kosztach (zaproszonych było 155 osób), szczególnie, że mieliśmy tez winietki dla wszystkich.
__________________
nie ma mnie |
||
2009-05-20, 17:46 | #21 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nasz ślub za rok, już się boję co my usłyszymy podczas zapraszania. Już usłyszałam od znajomej, że zbiera na prezent i kieckę już wymyśliła, tyle tylko, że ja nie zamierzam jej zapraszać A wszelkie rady, porady, sugestie i przemyślenia czasem wyprowadzają mnie już z rownowagi
__________________
Edytowane przez chilanes Czas edycji: 2009-05-20 o 18:20 |
|||
2009-05-21, 06:50 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: TOP/GD
Wiadomości: 5 948
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
a ja tak nie uwazam i nazadnym weselu na ktorym bylam nikt nie obciazal PM jeszcze zalatwianiem transportu. kazdy sam zawsze sobie transport organizuje w mniejszych lub wiekszych grupkach. wesele jest dla gosci ale to nie znaczy ze maja stawiac warunki i żądania. (siostra ma 2 córki obie bedą na weselu samochodami)
|
2009-05-21, 10:36 | #23 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 24
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
__________________
Do 15 sierpnia już coraz bliżej.... |
|
2009-05-21, 10:53 | #24 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 378
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
__________________
Tam, gdzie wszyscy myślą podobnie, nikt nie myśli zbyt wiele... Edytowane przez anetka_m Czas edycji: 2009-05-21 o 10:54 |
|
2009-05-21, 10:57 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 6 725
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Nam 2 dni przed ślubem - po naszych kilku telefonach i sms'ach kuzyn powiedział że nie przyjedzie bo mama chora i nie ma z kim piesków zostawić
__________________
Emilowe całusy |
2009-05-21, 11:08 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: TOP/GD
Wiadomości: 5 948
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
ale to w kazdym lokalu moze byc inaczej |
|
2009-05-21, 11:37 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Ja wszystkie zaposzenia wyslalam poczta - co do jednego! To nie jest tak jak kiedys ze wszyscy mieszkali na jednym osiedlu-wsi. Kazdy ma teraz rodzine gdzies daleko - ja sama mieszkam w innym kraju, nie bede latac zaproszen roznosic. Poczta tez z czegos musi sie utrzymac
Goscie sie strasznie zrobili, oplacasz wesele transport, zarcie, wo(o z kreska)de, teraz hotele i transport i jeszcze im malo czasami. Taksowki do i z, prezenty, podziekowania.... etc. Jedyne co ty od nich wymagasz to potwierdzic w jedna albo druga strone, i to tez za duzo, trzeba ich jeszcze scigac! Moje podejscie do slubow innych ludzi bylo zawsze takie, ze czulam sie zaszczycona ze moge wziac udzial w ich wielkim dniu i staralam sie jak najbardziej im to uprzyjemnic a nie utrudnic. Oczywiscie nie mowie tu o wszystkich gosciach, tylko zawsze sie znajdzie grupka, ktora potrafi zycie uprzykrzyc. A propos dzieci. To my placimy od 4l - 10l polowe (do 4 za darmo) a reszta juz calosc. kazde bedzie mialo swoje miejsce przy stole, prawdopodobnie zrobie stol osobno dla dzieci, machne tam kredki, kolorowanki, balony - moze chwile sie czyms zajma.. lobuziaczki hehe Edytowane przez Bakteryika Czas edycji: 2009-05-21 o 11:39 Powód: dodac tekst |
2009-05-21, 11:51 | #28 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
|
|
2009-05-21, 11:54 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Słyszałam o takiej wersji- albo nocleg albo transport (dla gości). Nie zapewniamy transportu do miasta w którym ma być ślub. Z koscioła do sali będziemy albo wozić gości na raty kilkoma samochodami, albo zamówimy taksówki. Nocleg mają w hotelu
u na goscie mają jeszcze 10 dni na potwierdzenie przybycia, jak ,,coś" ciekawego usłyszę (jakaś ciekawą wymówkę) to napiszę tutaj |
2009-05-21, 12:20 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
My zapewniamy nocleg wszystkim przyjezdnym osobom. Moja rodzina będzie nocowała u babci w mieszkaniu, a trzy pary naszych znajomych w hotelu, w którym mamy przyjęcie. Transport organizujemy tylko i wyłącznie spod kościoła na salę weselną. Zarówno kościół jak i sala są w centrum miasta, goście "miejscowi" mają do pokonania góra 8 km, więc myślę, że każdy sobie da radę aby samemu dojechać. Bez przesady, nawet mi przez myśl nie przeszło, by zabierać gości spod domów, wieźć do kościoła, na salę, i później odwozić do domów...
|
Nowe wątki na forum Ceremonia i tradycja ślubna, weselna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:17.