Co zrobić żeby dziecko przebrało na wadze?

[Melvina]

Czy znacie jakiś sposób na to żeby dziecko trochę utyło? Chodzi o mojego brata, ma 6 lat, a wygląda jak dziecko z Afryki jest baaaaardzo chudy. Nie przepada za jedzeniem, gdyby mu o tym nie przypominać w ogóle nic by nie jadł. A jego ulubiony daniem jest butla. Czy są jakieś potrawy, produkty (oprócz słodyczy i fast foodów), które sprawiły by że by przybrał na wadze? Dodam jeszcze, że bardzo szybko się męczy, a po 15 minutowym spacerze często ma dość i chce być niesiony na rękach

[Mariqa]

To nie jest, niestety dosć prosta sprawa, to jest juz duze dziecko i niestety właśnie w taki sposób ukształtowane upodobanie złej diety....
Należy bezwzględnie oduczyc go tej butli /mleka? ze smoczkiem nie daj Bóg?/.. bedzie trudno...wiem co mówię, bo mój syn też był pokarmowym buntownikiem / krótko, bo tylko przez okres babcinej "troski", za co ja babci /, nie chciał jeść kanapek, miesa, zup- byłam stanowcza, baaaardzo... konsekentna, wysłuchiwałam ryków i żali...było mi przykro, że musze własne dziecko tak szkolic, ale w tym wypadku oczywiste jest, ze to dla jego dobra....
Pewnie bedą też opory przez przyjmowaniem jakis witaminowych, czy immunologicznych preparatów, jak sądzę? Warto jednak spróbować podać jakiś preparat, najlepiej konsultując z pediatra /polecam np marsjanki lub pikovit- kolorowe drazetki -dzieci chetniej je ssają, bo wyglądają jak cukierki/.
Warto chłopcu wiele tłumaczyć, to nie jest niemowle,należy mu wyjaśnić, jakie konsekwencje dla mięsni, kości, zębów będzie miała taka "cukierkowa" dietka- mój syn, teraz trzy i półlatek to rozumie 6-latek tymbardziej,
Kwestia nagłego przybrania na wadze jest tu jednak prosta, nie zalecałabym takiego nagłego tuczenia, należy po prostu wprowadzic zbilansowaną dietę, zawierającą białka, tluszcze i węglowodany w proporcjonalnej ilości, / fastfoody są niezbilansowane , za mało błonnika, za duzo tłuszczu i cukrów/.
Mozna podawać kasze manną w talerzu, polewać sokiem malinowym, podawać budyń sporadycznie. Ale najwazniejsze dla dziecka w tym wieku są nabiał i warzywa/owoce- te powinny znaleźć się w codziennym meniu. Najważniejsze to jednak konsekwencja w wychowaniu i wdrożeniu prawidłowych nawyków żywieniowych
wkleję jeszcze taki artykulik
"Z danych Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie wynika, że jedynie dzieci do pierwszego roku życia żywione są zgodnie z zaleceniami. Już w grupie w wieku 1-3, dieta prawie 80% dzieci jest niewystarczająca i mało urozmaicona. U dzieci w wieku przedszkolnym (3-6 lat) zaobserwowano niewłaściwy dobór produktów w diecie, której znaczny udział stanowiły mięsa, wędliny, tłuszcze, cukry i produkty o małej wartości odżywczej (cukierki, batony i chipsy), przy jednoczesnym niedoborze warzyw.

Badania przeprowadzone przez Instytut Matki i Dziecka w Warszawie na reprezentatywnej grupie uczniów wykazały, że w diecie starszych dzieci jest zbyt mało warzyw, ciemnego pieczywa i mleka, wzrosło natomiast spożycie słodkich napojów gazowanych. W porównaniu z poprzednimi latami dzieci w wieku szkolnym rzadziej jedzą posiłki w szkole oraz śniadania w domu (problem ten dotyczy głównie dziewcząt). Z danych Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie wynika, że polskie dzieci mają niedobór witamin rozpuszczalnych w wodzie: B1, B2, B6, PP i C u dziewcząt oraz B1, B6, PP i C u chłopców.
prawie 1/3 dzieci w Polsce nie otrzymuje witamin jako uzupełnienia diety - ani w postaci preparatów wielowitaminowych, ani jako wybranych witamin. Dotyczy to szczególnie dzieci starszych – witamin nie dostaje 36% dzieci między 7 a 12 rokiem życia. Jednocześnie zaledwie 3% badanych matek jest zdania, że sposób odżywiania ich dzieci jest nieprawidłowy.
Zdaniem specjalistów, zła jakość żywienia w dzieciństwie może mieć swoje skutki w życiu dorosłym. „Urozmaicona, bogata w składniki odżywcze i witaminy dieta jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju dzieci. Kształtuje ich właściwe nawyki żywieniowe i w dużym stopniu decyduje o zdrowiu w życiu dorosłym” - mówi doc. dr hab. Janusz Książyk, przewodniczący Rady Naukowej kampanii

„Żywienie – Witaminy – Zdrowie”. Według szacunków, blisko 80 jednostek chorobowych może być spowodowanych nieodpowiednim żywieniem. Konsekwencjami niedoboru witamin w diecie dzieci może być między innymi opóźnienie rozwoju fizycznego i umysłowego, obniżenie odporności, otyłość oraz większa zachorowalność na nowotwory i choroby układu krążenia.

Żywieniowcy i lekarze zgadzają się, że dieta dziecka powinna być inna niż dieta człowieka dorosłego. „Z doświadczenia tysięcy polskich rodzin wynika jednak, że zakupy w gospodarstwach domowych robione są dla całej rodziny, bez uwzględnienia potrzeb dzieci. Z myślą o dzieciach kupuje się, co najwyżej, słodycze lub produkty typu fast food. Zjawiskiem charakterystycznym dla ostatnich lat jest pojawienie się na rynku bardzo wielu produktów wzbogaconych o pojedyncze witaminy lub kompleksy różnych witamin. Rodzicom nie jest więc łatwo kontrolować jakie witaminy, w jakich ilościach pobierają ich dzieci. „Z rozmów z rodzicami moich pacjentów wynika, że ogólna wiedza na temat zasad racjonalnego żywienia jest bardzo niska. Nawyki żywieniowe w rodzinach, a w szczególności wśród dzieci, są w znacznym stopniu kształtowane przez reklamy telewizyjne i popularną prasę” - mówi dr inż. Anna Stolarczyk z IP Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

Eksperci zgadzają się, że podstawą służącą do zachowania zdrowia powinna być prawidłowa dieta. Jednak nieprawidłowe żywienie, zimowo-wiosenne przesilenie, przebyte choroby lub zwiększony wysiłek fizyczny mogą prowadzić do niedoborów witamin w diecie dzieci. Pomocne w tych sytuacjach może być podawanie dzieciom preparatów wielowitaminowych. „Witaminy, pomimo tego, iż nie są źródłem energii zawartej w zjadanym pożywieniu, ani składnikiem budulcowym spełniają niezmiernie ważną rolę w rozwoju i funkcjonowaniu organizmu w każdym przedziale życia człowieka. Z tego też powodu dla zapewnienia prawidłowego żywienia, uzupełnianie diety w witaminy jest niezbędne w każdym przypadku wadliwego żywienia.” – mówi dr Lucjan Szponar z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie. "
i jeszcze taki link do ciekawego artykułu a'propos
http://www.poradnikzdrowie.pl/19_361.htm
powodzenia życzę i wytrwałości

[Melvina]

Bardz dziekuję za rady , wiem, że będzie ciężko, ale przecież to dla jego własnego dobra Mój brat doskonale wie jak ważne jest zdrowe odżywianie, tylko ma problemy z wcieleniem swojej wiedzy w życie, mam nadzieję, że jakoś nam się uda odzwyczaić go od butli i sprawić żeby więcej jadł warzyw i owoców

[Boz]

Trochę się przeraziłam jak to przeczytałam sześciolatek z butlą?????????

Pomijając oczywiste niedobory żywieniowe, to zbyt długie karmienie butelką (mam na myśli 3-4 latka) może spowodować tzw. próchnice butelkową – sześciolatek ma pierwsze stałe zęby, wadę zgryzu a co za tym idzie wady wymowy. Sześciolatek powinien być szczupłym radosnym wiecznie żywym dzieckiem i mam wrażenie że w opisanym wypadku jest niezbędna pomoc psychologa i lekarza. Sześć lat to okres ekspansji na świat taki dzieciak chłonie wiedze zaczyna czytać, liczyć, pisać, ale musi mieć na to energię. Nie wszyscy sobie zdają sprawę ale złe odżywianie zaburza rozwój nie tylko fizyczny ale i umysłowy. Nie mówię o tuczeniu ale racjonalnym jedzeniu, zwykle sześciolatek już jest na tyle inteligentny że zdaje sobie sprawę co jest zdrowe i można jeść codzienne a co jemy od święta. A chipsy i fasfoody najlepiej wyeliminować z diety

[Melvina]

O rany, Maciej ma bardzo dużą wadę wymowy i wadę zgryzu, moja mam chyba się załamie jak to przeczyta Dzięki Boz

[Boz]

To polecam również wizytę u logopedy, sześciolatek uczy się czytać. Dzieci z wadą wymowy źle mówią i zwykle mają trudności z analizą i syntezą głosek w słowie, a co za tym idzie problemy z pisaniem i czytaniem. Naprawdę radzę nie lekceważyć i życzę powodzenie i duuuuuuuuuużo cierpliwości.